woj.opolskie

[bombka666]

oki dzieki

[iza_]

Ja też zazdroszczę skalnego miasta, oby tylko podoga Wam dopisała. Ja bylam jakies trzy albo cztery lata temu w wakacje i było super. Noclegów niestety też nie polecę bo my mieszkalismy chyba w Kudowie o ile dobrze pamiętam i stamtąd robiliśmy sobie różne wycieczki.

A dzisiaj kolejny zimny dzień, tak mi sie z łóżka nie chciałow ychodzić, ze szok. Ale pieska mi było szkoda, bo się męczyła-pewnie się jej sikać chciało.

[Judysia]

Bombka fajnie masz, też bym sobie chętnie gdzieś wyjechała. Nie słyszałam o tym skalnym mieście, ale widzę ze zachwalacie więc jak będę gdzieś wyruszać w przyszłości na krótki urlop to wezmę to pod uwagę.

Zimno okrutnie, a ja jeszcze czuje że coś mnie złapało Wirusik jakiś paskudny czy coś Iza też musiałam z moją psinką rano spacerek zaliczyć, a potem jak wróciłyśmy to jeszcze trochę pospałyśmy - ja się już zwlekłam, ale psinka zrobiła kłębuszek i śpi na poduszce

[iza_]

ja tak nie umiem,jak juz wstanę i wyjdę na dwór to później nie pośpię.Czasem tego bardzo żałuję.
A przed momentem dowiedzialam sie ze nici ze stażu, na który miałam pójść i znowu muszę szukać pracy Nie cierpię tego,nie wiedzialam, ze życie po studiach jest takie cięzkie

kuruj się Judysia

[iwona200]

Napisane przez iza_

ja tak nie umiem,jak juz wstanę i wyjdę na dwór to później nie pośpię.Czasem tego bardzo żałuję.
A przed momentem dowiedzialam sie ze nici ze stażu, na który miałam pójść i znowu muszę szukać pracy Nie cierpię tego,nie wiedzialam, ze życie po studiach jest takie cięzkie

kuruj się Judysia

Oj ja też chciałam iść na staż i okazało się, że nie mogę ponieważ moja renta rodzinna przekracza ileś tam brutto

I szukam pracy, ale jedyne co mnie czeka w moim mieście to chyba sprzedawca-kasjer Tak wynika z kolejnych odwiedzin Urzędu Pracy

Kurczę chcę iść do pracy

[Judysia]

Przykro mi Iza faktycznie ciężkie jest to życie po studiach, a zwłaszcza u nas w PL I najgorsze, że nic się nie zmienia mimo, iż media trąbią, że brakuje ludzi do pracy

Iwona u mnie w UP jest podobnie, albo oferty są dla facetów na murarzy itp albo kasjer- sprzedawca. Ja też chciałabym znaleźć w PL pracę, taką która pozwoli mi godziwie żyć każdego miesiąca.

[iza_]

no dokladnie,albo kasjer, albo ślusarz. Staż w UP zaproponowano mi w jednej z meijscowych melin i jeszcze pani sie dziwila, że nie chce, ale sorry,nie po to szlam na studia, zeby za 600zł lać piwo narąbanym panom. Ktoś mi powiedzial,ze przesadzam wychodząc z takiego założenia,ale moim zdaniem taka jest prawda. Owszem kiedys jak nie bede miala srodkow do zycia to wezmę taką pracę,ale na chilę obecną gdy jestm młoda i mogę czegoś poszukać to olewam taki staż. Zresztą w żulandiach ciągle kogoś szukają, bo nikt tam dlugo nie wytrzymuje wiec bez pomocy UP bym cos znalazła. Załatwialam sobie sama staż w świetlicy szkolnej,niby bylo juz wiekszosc zalatwione,mialam zaczynac 1 października i nagle lipa, raczej to nie wypali.
Powysylalam swoje cv we wszystkie możliwe miejsca,ale nie wiem czy ktoś się odezwie, raczej wolą ludzi z doświadczeniem,a nie takich laików jak ja.

[Judysia]

Iza dobrze myślisz, jesteśmy młodzi i mamy szansę coś osiągnąć i zmienić. Niestety ciągle jest, tak w PL, że dają marną kasę a chcą mieć osobę młodą po studiach i z doświadczeniem oczywiście, i jeszcze dyspozycja praktycznie 24h.
Przykre jest to, że my młodzi nie mamy szansy na rozwój we własnym kraju. Przykre, że mimo braku ludzi do pracy, pracodawca wciąż nie szanuje dobrego pracownika jakiego ma. Ja też byłam na kilku rozmowach i śmiać mi się chciało z tego co oferowali, ale podchodzę do tego tak jak Ty, skoro nie jestem zmuszona do tak marnej pracy to nie będę jej podejmować. Zdaje sobie sprawę, że kiedy założę rodzinę i będą dzieci to nie będę miała szans postępować w ten sposób, ale teraz mogę sobie olać takich pracodawców.
Pamiętam jedną z rozmów kiedy pani tak ślicznie opowiadała o pracy, że wszytko cacy, że przyjdę na początek na dzień lub dwa na szkolenie (oczywiście bezpłatne), potem to szkolenie miało już trwać z tydzień, a na końcu rozmowy wydłużyło się do miesiąca. Wstałam, powiedziałam co myślę i wyszłam. Później dowiedziałam się od koleżanki, że tam co miesiąc taka rotacja ludzi, że szok - wiadomo dlaczego.

[iza_]

Niestety oi takiej rotacji ludzi jak piszesz często się słyszy. Kiedyś bliska mi osoba pracowala miesiac, po którym nie dostała ani grosza, bo pracodawca stwierdził, że to było przuczenie do zawdou. Umowy oczywiscie nie bylo, bo pracodawca kazdego dnia cos wymyslal i twierdził, że będzie następnego dnia. Żałosne, ale taki jest rynek pracy w dzisiejszych czasach. Fajna praca to tylko po znajomości,albo tylko tak jak piszesz, dla ludzi młodych, po studiach i z doświadczeniem,dostepnych oczywiscie 24 na dobę. Ja niestety jestem tylko mloda i po studiach, doswiadczenia brak wiec bedzie ciezko cos znaleźć, ale nie poddam się

[Judysia]

Iza masz rację po znajomości, a doświadczenia każdy po studiach ma za mało, bo niby gdzie miał je zdobyć? Dla mnie to czysty absurd i każdy z nas, nawet ten pracodawca dostał od kogoś szansę na karierę nie mając doświadczenia.
Nie poddawaj się Iza, ja jestem optymistka i wierze, że jeżeli się czegoś pragnie i szuka, to się znajdzie. Trzymam za Ciebie kciuki i jestem z Tobą

[magrest]

A ja myślałam, że na rynku naprawde się poprawiło... Tak czytam różne artykuły, w tv gadają, że trudno uwierzyć, że nadaj taki przestój.

Mi się jakimś cudem udało znaleźć pracę. I to w najmniej oczekiwanym przeze mnie momencie. Ale co z tego jak nie pewnie się tu czuję. To jest duża międzynarodowa firma i jeśli coś się komuś nie spodoba, to narazie. I nie chodzi konkretnie o moją osobę, ale o ogólną organizację firmy.

Najbardziej nie lubię chodzić na te wszystkie rozmowy kwalifikacyjne. Koszmar dla mnie. Tyle stresu co mało kiedy

[arrakis]

Napisane przez magrest

Najbardziej nie lubię chodzić na te wszystkie rozmowy kwalifikacyjne. Koszmar dla mnie. Tyle stresu co mało kiedy

to ja jestem w odwrotnej sytuacji - bo ja musze te rozmowy przeprowadzac

[iza_]

Napisane przez magrest

A ja myślałam, że na rynku naprawde się poprawiło... :

Ja też bylam o tym przekonana, kiedys jak moj chlopak szukal pracy i nie bylo nic fajnego to mowilam mu ze pewnie źle szuka,że nie chce mu się pracować, to sie nie stara o pracę, ale dzisiaj już widzę jak to jest. W dużych miastach moze i sytuacja się poprawiłą (nie wiem), ale u nas nadal jest okropnie.

[magrest]

Napisane przez arrakis

to ja jestem w odwrotnej sytuacji - bo ja musze te rozmowy przeprowadzac

No to masz lepiej

[Judysia]

Mój TŻ mieszka w Krakowie i powiem wam, że tam rynek pracy jest w dużo lepszym stanie niż u nas.
Po studiach znalazłam pracę w firmie z Warszawy, która miała swoją filię w Opolu - zatrudnili mnie na warunkach o jakich w Opolu można marzyć - dało mi to niejako wyobrażenie, że w większych miastach jest lepiej.

U mnie jakieś słoneczko wychodzi Może jednak troszkę się ociepli.

[iza_]

No tak, w duzych miastach jest lepiej dlatego tez czesto zastanawialam sie nad wyjazdem z tej dziury,ale przeraza mnie taki wyjazd samotny. Z kims bliskim pewnie bym sie nie wahal;a,ale sama jednak nie, az na tyle odważna nie jestem
A u mnie dzisiaj troszkę cieplej, ale i tak nie ma rewelacji.

[201704240951]

Mnie tez przeraża taki samotny wyjazd. Zaczęłam się powaznie zastanawiac już nad wyjazdem na stałe za granicę... hmmm ale trochę szkoda mi opuszczać tego klimatu, znajomych, rodzinę... Sezonowo na pewno wyjadę, ale ma stałe.. hmm. Cieżka będzie to decyzja. Tu ja sama i za posrednictwem biura szukałam pracy i nic konkretnego nie ma.

A mnie przeziębienie złapało, kuruję się juz 3 dzien i efektów nie widać.

[Judysia]

Nika witaj w klubie zaatakowanych przez wiruska - mnie tez coś trzyma i nie puszcza
Mi też się nie uśmiecha samotny wyjazd, ale jeżeli wszytko się dobrze ułoży a bardzo bardzo bym tego chciała to uciekam w październiku z PL - nie na stałe, bo zbyt mocno jestem związana z Polską, ale na dłuższy czas. Sama nie wiem jak to będzie i ciężko, okropnie ciężko zacząć układać swoje życie sama gdzieś daleko od bezpiecznego domku - mocno się boję - ale wiem, że muszę spróbować.

[sabbatha]

a ja mam kaca. bardzo zlego kaca.

[magrest]

Nika Ciebie co chwile coś łapie. Masz chyba bardzo słabą odporność. Powinnaś coś stale przyjmować.

Sabbatha - alkoholowy czy moralny?

[Judysia]

Kac kiepska sprawa - współczuje

[sabbatha]

typowo alkoholowy;]

22:00 a ja dalej go mam...

[201704240951]

Napisane przez magrest

Nika Ciebie co chwile coś łapie. Masz chyba bardzo słabą odporność. Powinnaś coś stale przyjmować.

Tak to jest jak się ma problemy kardiologiczne
Lekarze bagatelizują problem, nawet w Opolu. Jesli chodzi o odpornosć to mam słabą, mocną... sama nie wiem. kiedyś tego nie było. Tryskałam zdrowiem, wcale nie chorowałam.. a teraz, nie ma roku abym nie była chora. Pierwsze co to odwiedzić musze laryngologa z moim wiecznie świędzącym gardłem

A ja siedze przed stertami ksiażek.

[magrest]

Napisane przez sabbatha

typowo alkoholowy;]

22:00 a ja dalej go mam...

Ojoj współczuje Musiałaś nieźle popić, że tak długo Cie trzyma Jakaś konkretna imprezka, czy tak wyszło po prostu?

Napisane przez nika135

Tak to jest jak się ma problemy kardiologiczne
Lekarze bagatelizują problem, nawet w Opolu. Jesli chodzi o odpornosć to mam słabą, mocną... sama nie wiem. kiedyś tego nie było. Tryskałam zdrowiem, wcale nie chorowałam.. a teraz, nie ma roku abym nie była chora. Pierwsze co to odwiedzić musze laryngologa z moim wiecznie świędzącym gardłem

A ja siedze przed stertami ksiażek.

Oj musisz coś z tym zrobić. Ze zdrowiem nie ma żartów. Może warto poszukać innego lekarza.

[201704240951]

Muszę. nestety nie ma konkretnych lakarzy u mnie. Wszystkich jakich znam, to niemiłe wspomnienia....


A ja już rozpoczęłam weekend W środe jade do Opola na jakieś zebranie dla maturzystów czy coś takiego do Politechniki. Moze uda mi się oderwać od grupy i potem pochodzić tu i tam. ale wątpię w to. Dziś się lepiej czuję, przechodzi już to świnstwo
a jak tam wam mija piatek?

[sabbatha]

a mi jest bardzo zle, stalo sie cos bardzo zlego;(

niestety nic wiecej nie moge napisac gdyz potrzebna jest dyskrecja... eh.............

[201704240951]

nie ty jedna... ;( .. łzy same do oczu się cisną...

Sabbath

[Judysia]

A mnie nic nie puszcza to świństwo Trzyma i trzyma ten okropny katar

Sabbatha

[bombka666]

Nika; Sabbatha trzymajcie sie dzielnie cokolwiek sie dzieje

Dookoła mnie szczescie a Ja nie umiem sie nim cieszyc

[iza_]

Trzymajcie się wszystkie
u mnie na szczescie wszystko w pożadku.