siła kawy

[Ulotka]

po pierwsze: mam na myśli kawę sypką, którą zalewam wrzątkiem a następnie przecedzam przez siteczko a następnie piję taka tymczasowa metoda z konieczności.

po drugie: mam na myśli kawę typu jacobs, tchibo itp, z kofeiną, cukrem i mleczkiem (wiem, że zamula! i że jej nie trawię, ale co to znaczy nie wiem? co się dzieje z tą kawą w moim organizmie?)

po trzecie: piję kawę w normalnej szklance (pełną), nie w jakiejś śmiesznej filiżaneczce mniejszej od małego paluszka.


Słyszałam:

żeby nie pić kawy która długo stoi, bo tworzą się w niej szkodliwe substancje (pytanie jakie?),

żeby w ogóle nie pić kawy, bo zżera sole mineralne (które i ile na ile kawy?)

żeby nie pić więcej niż 300 mg kofeiny dziennie (kurde! a to jak wyliczę?! szybki przegląd: herbaty ani coli nie piję, gdzie jeszcze jest kofeina? czy stężenie kofeiny w różnych kawach jest różne? czy zmienia sie w zależności od sposobu przyrządzania kawy?)

żeby pić bezkofeinową (bo kofeina szkodzi - na co?),

żeby nie pić bezkofeinowej, bo ta to dopiero szkodzi! (oczywiście nie pamiętam na co ale chodziło o sposób produkcji takiej kawy przy pomocy trujących substancji),

im więcej wiem, tym mniej wiem.

[loneliness]

Wybieram opcję: nie pić w ogóle

Wyjątek - długie, intensywne zakuwanie :/

[Akane]

Niestety też słyszałam o tym, że kawa nie idzie w parze ze zdrowym trybem życia Jako jednostka kochająca kawę, nauczyłam się ją ograniczać do jednej filiżanki dziennie (piję rozpuszczalną, delikatną Maxwell House, taką pomarańczową Obowiązkowo z mlekiem).

[Ulotka]

Napisane przez loneliness

Wybieram opcję: nie pić w ogóle

Wyjątek - długie, intensywne zakuwanie :/

kiedy szkoda mi sprzętów - tych o które się obijam nieprzytomna bez kawy

a poza tym złości mnie ile czasu tracę siedząc przed kompem bez żadnej twórczej myśli, podczas gdy po kawie wszystko zaczyna robić się samo

[Ulotka]

o! o tych rozpuszczalnych też złe rzeczy słyszałam. Tutaj są chyba te trucizny,a nie w tych bezkofeinowych, chyba mi się pomyliło. A może w obu są?

bardziej interesuje mnie jak zminimalizować szkodliwość kawy (i wogóle jak duża ta szkodliwość jest) niż jak odrzucić kawę bo myślę, że to drugie jest w moim przypadku niewykonalne. Odkąd piję kawę próbuję ją rzucić a ta wraca i wraca

[Kachulec]

Napisane przez Ulotka

kiedy szkoda mi sprzętów - tych o które się obijam nieprzytomna bez kawy

a poza tym złości mnie ile czasu tracę siedząc przed kompem bez żadnej twórczej myśli, podczas gdy po kawie wszystko zaczyna robić się samo

Ja często tez tak mam bez kawy siedzę w takim półśnie Musze wtedy wyglądac komicznie

Ja myślę,że odzwyczaić się od kawy dała bym radę Mam jeszcze na tyle młody organizm że łatwiej by się odzwyczaił. Tyle,że ja za bardzo ją lubię i pewno tego nie zrobię

[Liwka]

Też się podpisuję pod uzależnieniem od kawy- bez niej strasznie boli mnie głowa i ogólnie jestem "nie do życia" . Poza tym trudno byłoby mi z niej zrezygnować, bo strasznie mi smakuje (z mleczkiem, bez cukru)

[blackmagicone]

Podobno najbardziej szkodliwa jest rozpuszczalna...

[(:Weroniczka:)]

piłam pare dobrych lat ,nawet 3 dziennie i jak sie dowiedzialam ze wzmagają pocenie i powodują kamień na zębach to jak palcem odjął -już nie pije

[Liwka]

A co myślicie o takiej z ekspresu??? Też jest tak samo szkodliwa???

[jędzunia]

Najlepsza kawka to taka mocna i sypana, a niejakaś tam rozpuszczalna
Kawa rozpuszczalna to dla dzieci,więć jeśli już jakąś pić to tylko dobrą i mocną !!!

[loneliness]

jędzunia, ale my dyskutujemy o tym, co zdrowsze

[Milka19]

Ja czytałam ostatnio, że umiarkowane picie kawy przyśpiesza przemianę materii

Znalazłam nawet potwierdzenie w necie:

"Kawa, a właściwie kofeina, przyspiesza przemiany metaboliczne w organizmie, a szczególnie przemianę tłuszczów. Filiżanka kawy może "pomóc" szczególnie osobom, które mają problemy z trawieniem. Ze względu na wyniki badań wykazujące, iż kofeina powoduje przyspieszenie spalania tłuszczy, stwierdzono, że umiarkowane spożycie kawy (oczywiście bez cukru i bez śmietanki) może stanowić korzystny składnik kuracji odchudzającej. Kawa jest także stosowana jako składnik nowej generacji kosmetyków, wpływających na "modelowanie" sylwetki."

Ze strony: http://www.tchibo.pl więc nie wiem czy to wiarygodne źródło

No ale skoro kofeina pobudza, więc w małej ilości pewnie może pobudzić naszą przemianę materii Ale spotkałam się też ze stwierdzeniem, że picie kawy przyczynia się do powstawania celulitisu.

Ja ostatnio piję codziennie kawę Najbardziej lubię wypić sobie tak z rana na pusty żołądek Wiem, że to niezdrowe, ale jakoś ostatnio nie mogę się powstrzymać

[Milka19]

Jeśli chodzi o szkodliwość kawy:

"Niestety picie kawy ma także skutki uboczne. Powoduje je przede wszystkim obecność tłuszczu, w którym zawarte są diterpeny – cafestol i kahweol – wpływające na podwyższenie poziomu cholesterolu. Szkodliwe działanie tych substancji można jednak zmniejszyć lub całkowicie wyeliminować w zależności od sposobu, w jaki parzymy kawę. Najbardziej szkodliwa pod tym względem jest kawa po turecku, zaś najmniej kawa parzona w ekspresie przelewowym z filtrem bibułowym oraz kawa rozpuszczalna. Zawartość diterpenów jest także zależna od rodzaju samej kawy – arabika zawiera ich prawie trzykrotnie więcej niż robusta."

Kawa parzona po turecku - to taka kawa, którą wsypujemy do tygielka, zalewamy wrzącą wodą i ogrzewamy.

Ja najbardziej lubię rozpuszczalną

[Ulotka]

Kachulec --> z odzwyczajaniem od kawy to jest tak, że to się da zrobić. Oczywiście. Praktycznie po tygodniu odstawienia, już Cie nie ciągnie. Ale jest jedno ale. Przychodzi jesień, ciśnienie sobie spada na łeb na szyję, głowa zaczyna Cię boleć a Ty musisz się przygotować do rozmowy z panią z ZUS/skarbówką/,...* wstawić właściwe. I tutaj kawa wygrywa bo rozsądek wygrywa. I odwyk należy zaczynać od początku

Liwka --> ciągle jestem na tropie poszukiwania alternatywnych źródeł energii, np. odpowiednia dieta. Ostatnio wróciłam na chwilę do diety Diamondów, czyli te owocki do południa, i powiem, że faktycznie, energia jest bez kawy, natomiast jestem taka głodna w okolicy 11, że z zegarkiem w ręku czekam na 12, żeby móc się rzucić na chleb
Blackmagicone --> myślę, że wszystko co sztuczne jest szkodliwe, nawet jeśli tego na początku nie widać. A kawę rozpuszczalną zaliczam do tworów nienaturalnych.

Weroniczka --> gratuluję silnej woli

Milka --> ja zkolei słyszałam że z tym przyspieszaniem materii jest odwrotnie. że kawa najpierw sztucznie pobudza bo rozgrzewa coś tam (zabij mnie, nie pamiętam co, musiałabym pogrzebać w moich obfitych materiałach ), a później ją spowalnia. No i co to znaczy "umiarkowane spożycie"?

Napisane przez Milka19

Najbardziej szkodliwa pod tym względem jest kawa po turecku, zaś najmniej kawa parzona w ekspresie przelewowym z filtrem bibułowym oraz kawa rozpuszczalna.
Ja najbardziej lubię rozpuszczalną

Czy mój sposó parzenia kawy można uznać za namiastkę ekspresu przelewowego? Sypką kawę zalewam wrzątkiem w dzbanku, później przecedzam przez sitko do kubka

[Milka19]

Napisane przez Ulotka

Milka --> ja zkolei słyszałam że z tym przyspieszaniem materii jest odwrotnie. że kawa najpierw sztucznie pobudza bo rozgrzewa coś tam (zabij mnie, nie pamiętam co, musiałabym pogrzebać w moich obfitych materiałach ), a później ją spowalnia. No i co to znaczy "umiarkowane spożycie"?



Czy mój sposó parzenia kawy można uznać za namiastkę ekspresu przelewowego? Sypką kawę zalewam wrzątkiem w dzbanku, później przecedzam przez sitko do kubka

A wiesz, że mi się też o uszy obiło, że picie kawy spowalnia metabolizm i utrudnia odchudzanie

Umiarkowane spożycie - jak dla mnie to w małej ilości i niezbyt często

Nie wiem czy takie siteczko zatrzymuje to co w kawie szkodliwe Jak dla mnie filtr bibułowy wydaje się być bezpieczniejszym rozwiązaniem

Jak będę miała trochę więcej czasu poszukam informacji na temat kawy i przemiany materii Trzeba koniecznie rozwiać te wątpliwości

[Kachulec]

Napisane przez Ulotka

Kachulec --> z odzwyczajaniem od kawy to jest tak, że to się da zrobić. Oczywiście. Praktycznie po tygodniu odstawienia, już Cie nie ciągnie. Ale jest jedno ale. Przychodzi jesień, ciśnienie sobie spada na łeb na szyję, głowa zaczyna Cię boleć a Ty musisz się przygotować do rozmowy z panią z ZUS/skarbówką/,...* wstawić właściwe. I tutaj kawa wygrywa bo rozsądek wygrywa. I odwyk należy zaczynać od początku

Ulotka, racje masz Tylko dochodzi jeszcze to,że za bardzo ją lubię, kiedyś nie znosiłam po czym nagle mi się wszystko poprzekręcało i poprostu ja uwielbiam No i jak tu rzucać jak się coś tak bardzo lubi?

[perelka-20]

A mi się wydaje, patrząc na mojego TŻ,że kawa to chyba jednak przyspiesza tą przemiane materii. On taki szczupły, a mało nie je. Ale wypija przez cały dzień ze trzy kubki kawy z mlekiem, nie słabej! Sporo osób, razem ze mną, po kawce szybciutko też do kibelka leci, więc może?
A jak nazywa się ten sposób parznia kawki w kafeterii?? Ja we Włoszech pokochałam tą kawę tyle,że robiłam jedną z dwuch, bo oni tam takie małe piją. No i mleczko pół na pół z kawką. Mniam.

[girl.of.glass]

powiem Wam, ze mnie po kawie to od razu do ubikacji goni wiec cos jest z ta przemiana

[nebraska]

DZiewczyny! Jedna czy dwie filiżanki kawy dziennie nie szkodzą, a wręcz pomagają (na trawienie no i na senność). Nie mozna jednak popadać w skrajności i pić jedną kawę za drugą (to samo dotyczu czarnej herbaty - duża ilość szkodzi)

Wszelkie używki maja podobne działanie jak leki: jedna tabletka aspiryny pomaga, ale 10 wywoła zatrucie, Tak więc jeśli ktoś lubi, to czemu sobie odmawiać?

Ja piję kawę raz dziennie- rano (bez tego nie funkcjonuję), kiedys piłam więcej, ale jakoś samoistnie przeszła mi taka potrzeba. najbardziej lubie z włoskiego ekspresiku, ale odkąd mam kuchenke elektryczną to nie wychodzi juz taka dobra jak na gazie, więc zadowalam sie filterkiem

To rozpuszczalne "coś" natomiast, to dla mnie nie zasługuje na miano kawy, ma smak bulionu

[Ulotka]

dziewczyny to chyba jest tak, że od razu po kawie gonimy do wc ale już później np. normalnie byśmy poszły ale nie idziemy bo kawa nie dawa Taka teoria

[loneliness]

W moim przypadku kawa przyspiesza przemianę materii. I to bardzo. Kilka razy (wypita od razu po posiłku) nawet mnie nieźle przeczyściła
Dlatego od jakiegoś miesiąca [albo nawet dwóch!] jej nie piłam

[Sathi]

Ja jestem maniaczką kawy, pije tylko z mlekiem bez cukru i tylko rozpuszczalną albo inke Cafea - pyszna jest.
I super wpływa na przemianę materii

[kulbit]

Uwielbiam kawkę Choc wogóle ona na mnie nie działa Mam tak niskie ciśnienie że nic mnie nie rusza Ale nie wyobrażam sobie dnia bez kawki Najchętniej pije z expresu cisnieniowego (takiego 15 bar a nie 3 ). Do tego troche cukru i mleczko Co dzien rano - jedna
A jesli tylko mam okazje funduje sobie kawy smakowe lub na zimno w takich fajnych kafeteriach ktorych całe szczęście pełno w moim miescie
Otatnio po raz pierwszy zrobiłam w niedziele sama mrożona kawę wyszła boska Az mąz sie skusił, choc on kawy wogole nie pija

[Kasia710]

A jak to jest z kawą zbozową? Wiem, że to troszkę poza tematem, bo kofeiny wniej nie ma. Ale jednak pozwole soie zapytać

[koculek]

A ja pije capuccino (bez cukru) ale tylko raz na tydzien jak sie wybieramy z TZ w niedzele rano do Starbucksa na sniadanie Uwielbiam frapuccino bananowe z toffi ale to bomba kaloryczna wiec juz dlugi okres nie pilam. TZ do marca pil 9 kaw dziennie, ograniczylam do 1

[Milka19]

Napisane przez Kasia710

A jak to jest z kawą zbozową? Wiem, że to troszkę poza tematem, bo kofeiny wniej nie ma. Ale jednak pozwole soie zapytać

Był już dość długaśny wątek związany z kawą zbożową: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...kawa+zbo%BFowa

Ogólnie wynika z niego, że zbożówka zdrowsza niż zwykła Ale mimo wszystko ja ostatnio nie mogę sobie odmówić zwykłej małej czarnej

[Ulotka]

jak już tak wchodzimy na temat kawy szeroko, to dodam, że gdy byłam czy raczej próbowałam być na diecie Montignaca, zakupiłam kawę zbożową Caro, uwaga BEZ Buraka, bo to ważne w tej diecie. Smakowała całkiem całkiem z mlekiem i fruktozą ale później doczytałam na forum tej diety, że nie wolno łączyć fruktozy z tłuszczem bo to grozi marskością wątroby a ja to mleko niestety miałam tłuste. Później też stwierdziłam, że mam po niej jakieś dziwne bóle brzucha, coś jakby objawy nadkwasoty i w tej chwili kawa mi stoi, wcale jej nie piję, wróciłam do czarnej.
Nie wiem czy widziałyście w sklepach coś takiego jak cykoria rozpuszczalna - dietetyczny środek spożywczy. Dodawałam tego do kawy. Podobno wspomaga odchudzanie, bodajże przyspieszając przemianę materii, i jest to możliwe - bo pijąc to latałam na stronę parę razy dziennie, przy czym ja zaatakowałam swoją tuszę z tylu stron na raz, że nie jestem w stanie stwierdzić, które tak naprawdę najbardziej pomogło
aha, co do capucino, to naprawdę odradzam. Skleroza nie boli, nie pamiętam dokładnie dlaczego jej się nie powinno pić, ale wiem, że odkąd poczytałam o cappucino już nigdy więcej po nią nie sięgnęłam chociaż bardzo mi smakowała

[dorinka30]

Napisane przez Milka19

Ja czytałam ostatnio, że umiarkowane picie kawy przyśpiesza przemianę materii

Znalazłam nawet potwierdzenie w necie:

"Kawa, a właściwie kofeina, przyspiesza przemiany metaboliczne w organizmie, a szczególnie przemianę tłuszczów. Filiżanka kawy może "pomóc" szczególnie osobom, które mają problemy z trawieniem. Ze względu na wyniki badań wykazujące, iż kofeina powoduje przyspieszenie spalania tłuszczy, stwierdzono, że umiarkowane spożycie kawy (oczywiście bez cukru i bez śmietanki) może stanowić korzystny składnik kuracji odchudzającej. Kawa jest także stosowana jako składnik nowej generacji kosmetyków, wpływających na "modelowanie" sylwetki."

Ze strony: http://www.tchibo.pl więc nie wiem czy to wiarygodne źródło

No ale skoro kofeina pobudza, więc w małej ilości pewnie może pobudzić naszą przemianę materii Ale spotkałam się też ze stwierdzeniem, że picie kawy przyczynia się do powstawania celulitisu.

Ja ostatnio piję codziennie kawę Najbardziej lubię wypić sobie tak z rana na pusty żołądek Wiem, że to niezdrowe, ale jakoś ostatnio nie mogę się powstrzymać

No właśnie też słyszałam o tym, że kawa w rozsądnych ilościach jest zalecana przy diecie. Spójrzcie na jakieś przykładowe diety, zazwyczaj zaczyna się tak:
śniadanie, kawa bez mleka i cukru, 2 plaserki wędliny, 2 kromki pieczywa chrupkiego+ pomidor, albo inne podobne.....
Więc bez przesady, ja też nie potrafię żyć bez filiżanki kawy, już wystarczy, że piję gorzką i bez mleka. Ale rzucić nie rzucę!!!

[nebraska]

NAjpyszniejsza kawa jest w Pożegnaniu z Afryką - ze wszystkich kawowych zakątków świata
No i tamtejszy sklepik z kawą cudo!