2013-01-16, 14:23 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 132
|
Pies a współlokatorzy
Od paru dni jesteśmy właścicielami 2 miesięcznej bokserki. Piesek jest amłym łobuzem, ale staramy się go dobrze wychować. Niestety, obawiam się, że nasze starania spełzną na niczym. Nasi wspólokatorowie sktecznie wykorzystują naszą nieobecność, bawią się z naszym psem, wołają go innym imieniem i pozwalają się gryźć (co jest dość poważnym problemem, bo małe boksery trzeba uczyć dyscypliny tym bardziej, że sunia mocno gryzie, aż do krwi). Ręce mi opadają i nie wie co robić. Uczymy naszego pieska wszystkiego co najlepsze, poza tym, pies jest NASZ, my za niego zapłaciliśmy i zależy nam na tym, byśmy to my go wychowali. Macie jakieś rady może? Boję się rozmowy, bo nie mam pojęcia, co powiedzieć wspólokatorom Nie chcę wyjść na egoistkę, ale piesek był naszym marzeniem i wiele dla nas znaczy. Chcielibyśmy sami go wychować i żeby jednak był nasz, a nie wspólny...
Edytowane przez Falca Czas edycji: 2013-01-16 o 14:24 |
2013-01-16, 15:09 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 981
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
nie chcę Cię atakować, ale pies w mieszkaniu, które dzielisz z obcymi ludźmi to nie był zbyt dobry pomysł. w obecnej sytuacji nie ma innej rady, jak porządna rozmowa z tymi współlokatorami - musisz być stanowcza i jasno zaznaczyć jakie zachowania Ci się nie podobają. oni nie mają prawa "wychowywać" TWOJEGO psa.
|
2013-01-16, 15:44 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Chyba faktycznie muszę porozmawiać, tym bardziej, że nasz piesek wymaga szczególnej dyscypliny, zważywszy na jego rasę i charakter. Boję się jednak iż odbiorą to oni negatywnie, jako atak, co przecież jest nieprawdą |
|
2013-01-16, 16:23 | #4 |
Holy Crap!
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Wątpię, żebyś na ich miejscu nie zwracała uwagi a szczeniaka
Swoją drogą odważnym krokiem było przygarnięcie zwierzęcia gdy się mieszka z obcymi ludźmi. Mogliby się nie zgodzić, utrudniać sytuację i wcale to nie byłoby wzięte z kosmosu. Wszystko załatwi spokojna lecz stanowcza rozmowa. Pokaż swoje argumenty i postaraj się by Cię posłuchali
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2013-01-16, 17:31 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Dziękuje więc za opinie, porozmawiam z nimi |
|
2013-01-17, 10:15 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Pies jest wasz, ale on się tam czuje jak w stadzie. Dla was skoro wy go kupiliście jest wasz, ale pies tego nie wie więc jeśli inni pozwalają mu się gryźć będzie to traktował jako pozwolenie. Dlatego on 'głupieje' i nie wyszkolicie go dobrze jeśli współlokatorzy nie będą się stosować do waszych zasad. Pies jest mądry, ale nie rozumie dlaczego rano nie może gryźć a wieczorem może, dla niego jak może to może jak nie to nie, dlatego zasady są bardzo ważne. Porozmawiaj z nimi i przedstaw im porządne argumenty, bezpieczeństwo psa w domu jest bardzo ważne, ale powiedz też że będą problemy jak dorośnie, bo jak ugryzie dorosły pies to już może nie być tak wesoło. Powodzenia
|
2013-01-17, 15:12 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
a może gdybyście poszli razem ze znajomymi na szkolenie dla szczeniąt, gdzie trener by wam i znajomym po kolei wyraźnie powiedział, jak się zachowywac, a czego nie robic? Znajomi mają dobre chęci, więc mozesz ich wykorzystac do nauczenia psa dobrych zachowan Lepiej ich poprosic o zajmowanie się psem, ale z przestrzeganiem określonych reguł, niż mówic- mój pies, ja go wychowuję, wy macie go nie dotykac i udawac, że go nie ma.
Przypomniało mi się, widziałam kiedyś psiaka wychowywanego w mieszkaniu studenckim, na dodatek jego właścicielka nie była taka zasadnicza jak ty w kwestiach wychowania... o boziu ten psiak to była chodząca demolka |
2013-01-17, 16:23 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
|
|
2013-01-17, 16:47 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
napisałam o tym trenerze, bo może znajomi by bardziej serio potraktowali porady fachowca Nie wiem, jakie dokładnie stosunki u was w domu panują, ale zrozumiałam, ze współlokatorzy chyba nie bardzo przejmują się tym, co masz do powiedzenia w kwestii wychowania twojego psa i robią ci na złośc?
|
2013-01-17, 19:22 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
|
|
2013-01-17, 22:23 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Wg mnie taka rozmowa jest konieczna, nawet jeśli odbiorą ją jako atak. Ze współlokatorami możesz za parę lat nie mieć kontaktu, a psa będziesz miała jeszcze kilkanaście lat i to Ty będziesz odczuwać skutki jego złego wychowania, a nie Twoi współlokatorzy. Wątpię też żeby się poczuwali do czegokolwiek, gdy pies zacznie niszczyć, wtedy okaże się, że to TWÓJ pies.
Też uważam, że to nie był dobry pomysł kupować psa, gdy mieszka się z innymi ludźmi, nawet jeśli pies był Waszym marzeniem to tak samo byłoby ono aktualne za parę lat, a wtedy byłyby pewnie lepsze warunki do wychowania psa. Niestety taka sytuacja może się odbić na jego zachowaniu i za te parę lat niewiele już będzie można z tym zrobić. Ale skoro już jest jak jest to pozostaje tylko porozmawiać ze współlokatorami, nie wiem czy nie najlepszym wyjściem byłoby to najbardziej skrajne czyli odizolować psa od współlokatorów. Ponieważ oni nie muszą mieć złych intencji, mogę nieświadomie uczyć psa złych nawyków nie zdając sobie sprawy, że tak się nie powinno robić. Jeśli tak jest może się okazać, że rozmowa niewiele da, ponieważ nie będą umieli oddzielić tego, co jest dobre, a co nie. |
2013-01-17, 22:44 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Zależy ile czasu autorka zostawia psa w domu, jak na 2h to może go 'odizolować' ale jak na więcej to pies ma siedzieć zamknięty w pokoju czy klatce żeby nie mieć z nimi kontaktu? Lepsza będzie rozmowa i uświadomienie im jakie mogą być konsekwencje. |
|
2013-01-17, 23:16 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Autorka nie napisała jak wygląda rozkład mieszkania, a od tego też dużo zależy. Jeśli by miał siedzieć w małej klitce to pewnie, że nie, ale może ma np. 2 pokoje do dyspozycji? Co do rozmowy to trzeba ją przeprowadzić, ale jeśli współlokatorzy nie widzą nic złego w zmienianiu imienia u małego psa, gryzieniu do krwi po rękach to mogą być problemy z rozróżnieniem na co mogą mu pozwolić a na co nie. |
|
2013-01-18, 10:02 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Nie doczytałam o imieniu, ale nie mówie że trzeba na to pozwalać. Po prostu myślę że starszego psa da się wiele nauczyć tyle że to jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Co nie zmienia faktu że autorka nie powinna do tego dopuścić i na szczęście sama doskonale o tym wie (chwała jej za to).
Innego sposobu niż rozmowa nie widzę, a jeśli mieszkanie jest małe to tym bardziej izolowanie psa jest bezsensu, bo będzie skazany na siedzenie samemu w zamknięciu. Lepiej porozmawiać a jak to nic nie da to dopiero się na to decydować. |
2013-01-18, 10:35 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
|
|
2013-01-18, 11:07 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Zależy jak bardzo będzie miał to wpojone, lepiej nie dopuścić do takiej sytuacji. A gryzienie jest poziomem zaawansowanym bo o ile inne nawyki nie są takie złe jak np reagowanie na 2 imiona to gryzienie może skończyć się bardzo źle
|
2013-01-18, 15:45 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Miałam podobną sytuację ale z kotem. Mój TZ wymyślił sobie że kot będzie wspólny najgłupszy pomysł jaki mógł wymyślić
Były spory o wychowanie itp itd Musicie poważnie porozmawiać a jeśli to nie przyniesie skutku być może zmienić współlokatorów bądź zdecydować się na zamieszkanie samemu, ciężko jest wychowywać zwierzaka gdy rządzi parę osób być może po pierszych ochach i achach trochę odpuszczą ale szczera rozmowa to jedyne co możecie zrobić. Nie zmusisz drugiego człowieka do postępowania wg własnego widzi mi się jeśli on tego nie zaakceptuje. |
2013-01-20, 08:35 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
wstawcie zamek do swojego pokoju, a psa przyzwyczajcie do klatki, zeby wspollokatorzy nie draznili szczeniaka pod drzwiami.
nie pozwalajcie na kontakt z mala, kiedy was nie ma w domu. |
2013-01-20, 13:15 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Mam nadzieję, że z tą klatką to była ironia?
|
2013-01-20, 14:13 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Dla mnie to byłaby ostateczność... Po wszelkich innych próbach rozwiązania tego problemu. Po rozmowie ze współlokatorami, przedstawieniu im argumentów, ewentualnie spotkaniu z treserem. A jak już to po co klatka skoro można nauczyć psa zostawania w pokoju.
|
2013-01-20, 14:19 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Nie wyobrażam sobie absolutnie trzymania boksera w klatce, co to za życie dla takiego psa... Kawalerka jest droższa niż mieszkanie z współlokatorami, ale na utrzymanie psa też trzeba mieć pieniądze. Moim zdaniem już lepiej wyprowadzić się do kawalerki i wtedy myśleć o psie niż kupować psa po to by trzymać go w klatce. Pomijając fakt, że rozmowa z współlokatorami o wychowaniu psa powinna być przeprowadzona wcześniej.
|
2013-01-20, 14:26 | #22 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-01-20, 15:05 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Znam opinie na temat klatki i z tego, co obserwuję większość jest za tym by taka klatka była otwarta i była raczej takim kątem, w którym pies będzie czuł się bezpieczny, czymś w rodzaju legowiska, niż pudłem, w którym będzie się go zamykać. Boksery są duże, nie wiadomo jaki pokój ma autorka wątku i jakiej wielkości mogłaby ta klatka być, taki pies potrzebuje dużo ruchu, taka jest cecha tej rasy, a tym bardziej jeśli jest to szczeniak. Nie wyobrażam sobie zamykać psa na x czasu w klatce, z której nie będzie mógł wyjść i w której jego możliwości ruchu będą bardzo ograniczone.
__________________
After all this time? Always. kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url] książki Edytowane przez Jigoku Czas edycji: 2013-01-20 o 15:06 |
2013-01-20, 15:33 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Tu już mówisz o przypadku, kiedy współlokatorzy będą wredni i będą go drażnili albo uczyli dalej gryzienia itp.
Ja tam mam nadzieję że autorka przeprowadzi z nimi stanowczą rozmowę i zrozumieją |
2013-01-20, 15:38 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Jeśli tak będzie, że współlokatorzy będą robili na złość, będa specjalnie zaglądali do psa, żeby go drażnić i rzeczywiście będą to robili z czystej złośliwości to ja bym od nich uciekała jak najdalej.
|
2013-01-20, 16:47 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Ja tez, ale nie zawsze jest możliwość. Wtedy zostaje zamykanie w pokoju/klatce jak właścicieli nie ma w domu
|
2013-01-20, 16:51 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
ale potrzeb tych nie zaspokajamy w domu, bo dom jest miejscem odpoczynku. obie moje suki maja klatki i sa w nich zamykane, kiedy wychodze z domu. rozwiazanie to polecam takze autorce watku po prostu ze wzgledu na bezpieczenstwo psa. |
|
2013-01-20, 21:50 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
Czym innym jest zamykanie w pokoju, zostawienie mu zabawek, gdzie pies może się ruszyć, pobawić, zmienić miejsce, a co innego zostawić psa zamkniętego w klatce na cały dzień. Tym bardziej, że chyba właściciel szczeniaka liczy się z tym, że niektóre rzeczy trzeba pochować przed psem. Zwierzę potrzebuje miejsca proporcjonalnego do swojej wielkości i wg mnie klatka musiałaby być nie wiadomo jak duża, żeby pies czuł się w niej dobrze będąc cały czas zamkniętym. Z tego, co się orientuję to proponowane wymiary klatki dla psów wielkości boksera są 91x64x69 - wg mnie za małe, żeby pies siedział tak większość dnia. Można zostawić szczeniaka w klatce na godzinę, gdy jest taka konieczność, ale jeśli właściciel pracuje załóżmy 8h i na ten czas zostawi psa zamkniętego w takim boksie to jest to dla mnie niewyobrażalne. |
|
2013-01-21, 07:23 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Cytat:
jesli zas chodzi o klatke, to z twoich postow wynika, ze totalnie nie masz pojecia o jej stosowaniu, wiec juz sobie dalsza dyskusje darujmy) |
|
2013-01-21, 08:53 | #30 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Pies a współlokatorzy
Treść usunięta
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:53.