Petycja przeciw ustawie o GMO-ważne dołącz do nas

[pampalapampa]

Witam serdecznie forumowiczki i forumowiczów i zapraszam do wspólnej akcji przeciw przegłosowanej 01.07.2011 przez PO i PSL ustawy o możliwosci uprawy w Polsce nasion genetycznie modyfikowanych, ta metoda jest już potepiana w całej Europie, a do nas ma wejść, nasi decydenci nie zwracają uwagi na społeczenstwo i się z nim nie liczą.
Pokażmy im, że jest nas dużo i się nie zgadzamy na trucie nas i naszych dzieci i wnuków.
Poniższy link umożliwi nam to:
http://alert-box.org/petycja/

Z góry dziękuję za zainteresowanie tematem i rozpowszechniajcie go wśród swoich znajomych, niech nas będzie jak najwięcej.

[Lanessa]

Podpisane

[findsomething]

szok!!! Nie wiedziałam!!!!!!!!!! Nie chce GMO!!!!!!!!!!!!!!!! ;O

[Askatasuna]

Podpisałam. Jestem zdecydowanie sceptycznie nastawiona do GMO i cieszyłam się, że do tej pory w Polsce nie była dopuszczona ich uprawa. Mam nadzieję, że tak pozostanie.

[tiramisu_]

Napisane przez pampalapampa

metoda (...) do nas ma wejść,

Napisane przez Askatasuna

Podpisałam. Jestem zdecydowanie sceptycznie nastawiona do GMO i cieszyłam się, że do tej pory w Polsce nie była dopuszczona ich uprawa. Mam nadzieję, że tak pozostanie.

Zanim zacznie się krzyczeć i wypowiadać warto zaznajomić się z tematem. W Polsce uprawa GMO jest od dawna DOZWOLONA, wasz sąsiad być może uprawia kukurydzę modyfikowną i jest to w pełni legalne. Polska w 2009 była 22 krajem pod względem areału upraw GMO! W 2010 spadliśmy na 23 miejsce.

Napisane przez pampalapampa

nie zgadzamy na trucie nas i naszych dzieci i wnuków.

Po pierwsze - w jaki sposób GM kukurydza może Cię otruć? Bo nie kumam
Po drugie, uprawa roślin GM a produkty powstałe z roślin GM to dwie odrębne sprawy. Na półach sklepowych takich produktów jest wiele. Ustawa zakazująca uprawy i sprzedaży nasion GM nic nie zmieni. One ciagle będą w sprzedaży a ty będziesz je jeść. Taka soja genetycznie modyfikowana jest praktycznie wszędzie, przypuszczam, ze nawet w Twojej ulubionej szynce czy parówce. Trzeba mieć wielkie szczęście trafić na niemodyfikowaną soję.

[Varicella]

Napisane przez tiramisu_

Zanim zacznie się krzyczeć i wypowiadać warto zaznajomić się z tematem. W Polsce uprawa GMO jest od dawna DOZWOLONA, wasz sąsiad być może uprawia kukurydzę modyfikowną i jest to w pełni legalne. Polska w 2009 była 22 krajem pod względem areału upraw GMO! W 2010 spadliśmy na 23 miejsce.


Po pierwsze - w jaki sposób GM kukurydza może Cię otruć? Bo nie kumam
Po drugie, uprawa roślin GM a produkty powstałe z roślin GM to dwie odrębne sprawy. Na półach sklepowych takich produktów jest wiele. Ustawa zakazująca uprawy i sprzedaży nasion GM nic nie zmieni. One ciagle będą w sprzedaży a ty będziesz je jeść. Taka soja genetycznie modyfikowana jest praktycznie wszędzie, przypuszczam, ze nawet w Twojej ulubionej szynce czy parówce. Trzeba mieć wielkie szczęście trafić na niemodyfikowaną soję.

Masz słuszność.

Wiecie czym jest Złoty ryż?
Dlaczego miał miejsce irlandzki głód ziemniaczany w XIX wieku?

Przypomniałam sobie wypowiedzieć pewnego pana ekologa o żywności GMO:
- Ja żadnych obcych genów jeść nie będę.
Warzywa i owoce nie poddane obróbce genetycznej też posiadają obce geny dla organizmu człowieka.

[eyo]

a można podpisać petycje przeciw petycji ?

a tak na poważnie - moim zdanie powinien być raczej obowiązek oznaczania wyrobów zawierających takie produkty (no bo chyba nie ma? przynajmniej mi nic nie rzuciło się w oczy a składy produktów czytam przeważnie)

a tak osobiście to ja nie wiem o co się tak wszystkim rozchodzi
co z tego, że coś jest modyfikowane?
może to przerasta moje pojmowanie wszechświata ale chyba naukowcy nie są jeszcze w stanie stworzyć czegoś czego by jeszcze nie było w sensie.. hym - podstawowych składników materii ;P co najwyżej mogą pomieszać dwa różne, dodać jakieś dodatkowe etc.

natura jakoś sama z siebie np. nie stworzyła domów z cegieł tylko najpierw trzeba było zmodyfikować kilka rzeczy żeby stworzyć cegły a następnie je trochę poprzekładać żeby stworzyć dom
od początków istnienia człowiek modyfikuje naturę, gdyby tego nie robił to latałby z gołą pupą po lesie zamiast łapać za metalową malowaną klamkę drzwi do łazienki żeby zasiąść na ceramicznej muszli klozetowej z plastikową deską sedesową ;P

pomijam już fakt, że dla mnie sam proces ewolucji jest samomodyfikowaniem się natury

[Kica.]

ale gmo nie jest krzyżowanim warzyw czy owoców, a wszczepianiem genu np. bakterii do danego warzywa. Mnie to przeraża, kto moze wiedzieć jakie będą tego skutki (dla nas, czy dla naszych dzieci, wnuków ...)

weźcie pod uwagę że jakieś 90% naukowców, którzy badają wpływ gmo na ludzi i środowisko pracuje dla koncernów (konkretnie dla Monsanto).
Zawsze chodzi o pieniądze i o nic więcej, a już na pewno nie o zdrowie ludzkości.
W internecie można sobie znaleźć filmy i inf. na temat Monsanto -koncernu zajmujacego się gmo (na świecie i w Polsce) , ukazujące przekręty, kłamstwa, manipulacje, powiązania z naukowcami czy politykami.

Gmo moze zniszczyć tez nasze rolnictwo-tak jak ma to miejsce w USA, gdzie już nawet ziola staja sie zakazane, a male przedsiebiorstwa upadają.

Ja jestem przerażona że moje jedzenie ma być kontrolowane już od nasionka

[tiramisu_]

Napisane przez Kica.

ale gmo nie jest krzyżowanim warzyw czy owoców, a wszczepianiem genu np. bakterii do danego warzywa. Mnie to przeraża, kto moze wiedzieć jakie będą tego skutki (dla nas, czy dla naszych dzieci, wnuków ...)

weźcie pod uwagę że jakieś 90% naukowców, którzy badają wpływ gmo na ludzi i środowisko pracuje dla koncernów (konkretnie dla Monsanto).
Zawsze chodzi o pieniądze i o nic więcej, a już na pewno nie o zdrowie ludzkości.
W internecie można sobie znaleźć filmy i inf. na temat Monsanto -koncernu zajmujacego się gmo (na świecie i w Polsce) , ukazujące przekręty, kłamstwa, manipulacje, powiązania z naukowcami czy politykami.

Gmo moze zniszczyć tez nasze rolnictwo-tak jak ma to miejsce w USA, gdzie już nawet ziola staja sie zakazane, a male przedsiebiorstwa upadają.

Ja jestem przerażona że moje jedzenie ma być kontrolowane już od nasionka

Ten gen bakterii w kukurydzy nic Ci złego nie zrobi. Ile bakterii zjadasz dziennie? Czy one są przebadane pod względem genetycznym i wiesz co jesz Pozatym jakie skutki dla wnuków, ludzie... ! Kwasy nukleinowe są uwaga, uwaga..... TRAWIONE w naszych układach pokarmowych, szok nie? Śmieszy mnie jak widzę wypowiedzi, że nasze wnuki mogą odczuć niby jakieś zdrowotne skutki, że co, że niby ta osoba myśli, że transgen się wbuduje w jej jajeczka czy plemniczki

Co do Monstanto i uprawy GMO to sama jestem sceptycznie nastawiona. Nie podoba mi się monopolistyczna polityka a ponadto uważam, że powinno się wykonać więcej rzetelnych badań nad wpływem wprowadzenia konkretnych roślin GM do danego środowiska.

Moim zdaniem: jedzenie roślin GM, mięsa zwierząt jedzących GM jest ok i jestem w 100% na tak, ale sama uprawa i polityka się z tym wiążaca, jak i niezbadany do końca aspekt ekologiczny - średnio..

[findsomething]

Ale to wszystko jest na takim poziomie i ludzie nie są informowani co, jak, dlaczego, przecież wtedy nie wiemy CO właściwie jemy, co za gen tam wszczepiono, geny się mutują, kukurydza jest kukurydzą i ma jakies tam standardowe geny, wszczepianie dodatkowych to już normlane i takie "zwykłe" nie jest, nie wiadomo co się wydarzy za paredziesiąt lat, jak to wpływa na nasze ludzkie geny, jak bedziemy wygladac i jak bedzie ksztaltowac sie nasze cialo.

Ja tego nie rozumiem, nie jestem naukowcem i nie chce tej ingerencji poniewaz nie mam PEWNOŚCI że to jest zdrowe i korzystne. A jeśli nie mam pewności to po co mam się na to godzić ?


edit: poczytałam szerzej o GMO i badania nie są obiektywne ani DOKŁADNE, w sumie nie wiadomo czy żywność nie zyskuje dodatkowych, "złych" cech, w kilku źródłach natrafiłam na info że badania na zwierzętach potwierdziły że po karmieniu GMO jest mniejsza masa, zaburzona odporność, wzrasta śmiertleność (szczurów).
Skoro naukowcy nie badają jaki jest skutek uboczny wprowadzenia tego genu, nie badają jakie cechy dodatkowe oprócz pożądanej uzskuje roślina oraz czy ma takie same wartości odżywcze jak zwykła to ja nie chce jej jeść, a tu czytam że w Polsce już się uprawia GMO i na 99% pyłki zapyliły reszte "normalnych" roślin ; / super, pewnie już wszystko jest transżywnością ;//// ;O

[eyo]

Napisane przez Kica.

ale gmo nie jest krzyżowanim warzyw czy owoców, a wszczepianiem genu np. bakterii do danego warzywa. Mnie to przeraża, kto moze wiedzieć jakie będą tego skutki (dla nas, czy dla naszych dzieci, wnuków ...)

weźcie pod uwagę że jakieś 90% naukowców, którzy badają wpływ gmo na ludzi i środowisko pracuje dla koncernów (konkretnie dla Monsanto).
Zawsze chodzi o pieniądze i o nic więcej, a już na pewno nie o zdrowie ludzkości.
W internecie można sobie znaleźć filmy i inf. na temat Monsanto -koncernu zajmujacego się gmo (na świecie i w Polsce) , ukazujące przekręty, kłamstwa, manipulacje, powiązania z naukowcami czy politykami.

Gmo moze zniszczyć tez nasze rolnictwo-tak jak ma to miejsce w USA, gdzie już nawet ziola staja sie zakazane, a male przedsiebiorstwa upadają.

Ja jestem przerażona że moje jedzenie ma być kontrolowane już od nasionka

nie rozchodzi się o to co oni tam dokładnie robią ale o sam fakt, że ta bakteria też się skądś wzięła prawda? Przecież nie stworzyli jej z niczego co najwyżej z czegoś co już istnieje i tak czy siak przebywa w świecie zamieszkanym przez człowieka.

Szczerze mówiąc mnie bardziej przeraża to, że moje jedzenie może nie być kontrolowane w ogóle. No ale ja wierzę w liczby i dla mnie proces kontrolowany to proces "opanowywalny". Proces nie badany to dla mnie dopiero ruletka.
Myślisz, że teraz nie kontrolują twojego jedzenia od nasionka?

Równie dobrze można by absolutnie niczego nigdy nie odkryć
bo przecież.. no jak to np. można kogoś operować? Wyobrażasz sobie jak bardzo nienaturalnym, paskudnym i przeczącym naturze musiał być kiedyś pomysł np. przeszczepu serca? A gdyby ktoś się nie wyłamał i nie spróbował to dziś mnóstwo osób traciłoby szansę na przeżycie.
Prawda jest taka, że na pewno nowe rzeczy przyniosą na początku nieoczekiwane skutki które nie zawsze będą pozytywne - bo chociażby jaka była przeżywalność osób u których jako u pierwszych w historii wykonano przeszczep serca? - ale niestety jak się nie zacznie tego robić to nigdy nie będzie szansy na to żeby robić to lepiej.

[findsomething]

eyo, mówisz dość logicznie, podoba mi się Twoje podejście, ale dlaczego mamy być królikami doświadczalnymi... w razie gdyby coś poszło nie tak to bedzie ogromny problem bo tej żywnosci nie da sie wycofac, nie da sie wrocic do dawnej, niemodyfikowanej...

[cava]

Mnie najbardziej przeraża zmonopolizowanie i opatentowanie gatunków roślin GMO.

Do tej pory naturalne było, ze rolnik/przedsiębiorstwo rolnicze etc siało nasiona z zebranego plony sprzedawało ile uważało za stosowne a resztę każdy mógł sobie zatrzymać i wysiać na następny rok.

Z GMO tak nie można, jest chronione patentami i jeśli rolnik czegoś nie sprzeda to MUSI TO ZNISZCZYĆ. Nie może skarmić tym zwierząt, nie może przetrzymać na następny rok, nie może tego wysiać nawet, jeśli nie ma pieniędzy żeby kupić nowa partię nasion żeby mieć co wysiać w kolejnym roku.

To obłęd. Tego nie chcę.
Boję się że za jakiś czas, żywność będzie ściśle kontrolowana, świat będzie przymierał głodem a koncerny będą za mega kasę wydzielać mikre partie nasion do siewu podtrzymujac polityke niedoboru.


Ide o zakład, ze za jakiś czas któryś idiota żądny kasy wymyśli zeby zmodyfikować jakiegoś szkodnika, który wyżre wszytkie rośliny niemodyfikowane sam będąc odpornym na wszelkie trutki i trującym dla zwierząt które ewentualnie mogły by go zjeść.

I to będzie nasz koneic.

I ja wcale nie żartuję. jestem przerażona ta wizją, wizją opatentowanego jedzenia wydzielanego nam przez monopolistów.


od lat widzę, jak niszczona jest pula genetyczna roslin uprawnych. Coraz trudniej o różnorodność, na targach kiedyś było masa odmian tego samego owocu czy warzywa, i każdy sprzedawca dokładnie wiedział co sprzedaje. A teraz?
Wiele gatunków jabłek nie można dostać, ziemniaki to jakiś dramat do niczego się nei nadają już od jesieni. Smaczna naszą kukurydzę zastąpiłą jakaś gumowata amerykańska chała- od 3 lat nie jadam już kukurydzy gotowanej bo jest po prostu paskudna- nie ma smaku i jest gumowata, a nasza stara odmiana hodowana kiedyś jest nie do kupienia.
Polski czosnek kosztuje 7-8 zł za 1 główkę.

To jest straszne.
Ale niestety chyba już nie do zatrzymania.
I poraża mnie ludzka głupota, bo wszyscy głosujemy włąsnymi nogami (wyborami produktu po który idziemy na zakupy) i osłabia mnie jak ludzie majac przed sobą 3-4 gatunki naszych młodych jabłek kupują.... te zielone plastikowe holenderskie paskudztwa.
Za pare lat tylko one bedą w sprzedazy, zobaczycie

[eyo]

Napisane przez findsomething

eyo, mówisz dość logicznie, podoba mi się Twoje podejście, ale dlaczego mamy być królikami doświadczalnymi... w razie gdyby coś poszło nie tak to bedzie ogromny problem bo tej żywnosci nie da sie wycofac, nie da sie wrocic do dawnej, niemodyfikowanej...

no widzisz -i tutaj wchodzi cała kwestia dzieci i wnuków o które sie niektórzy tak martwią
ano po to ktoś kiedyś dał sobie włożyć w pierś serce wyjęte z trupa żeby jego dzieci i wnuki mogły przeżyć

więc - przyznajmy krótko
nikt tu się nie martwi o dzieci i wnuki tylko każdy się martwi o swój tyłek i o to żeby przypadkiem samemu nie trzeba było sprawdzać skutków na własnej skórze (no bo faktycznie nie ma to jak umartwiać się o los swoich wnuków siedząc pod komputerem i marnując drogocenny prąd ;D)
i cóż - prędzej czy później będą musieli zacząć coś z żywnością kombinować bo już nie jest wesoło - a efekt tego będzie tak że my tej opcji obecnie nie wymarzamy a jedynie odroczymy w czasie

a ja uważam, że jest moment w których kolejny miliard badań laboratoryjnych i tak nic nowego nie da i tak bo czasem właśnie potrzeba poszerzyć skalę żeby się czegoś nowego nauczyć
szczerze to pewnie nie ma pokolenia które nie doświadczyło by na sobie - mniej lub bardziej świadomie - negatywnych skutków działania postępu
a mieć o to pretensje to tak jakby mieć pretensje że raz x czasu temu jakaś małpa musiała się poświęcić żeby stanąć prosto

( a tak ogólnie - ja tu nie chce absolutnie popierać robienia czegokolwiek i jakkolwiek ot tak po prostu w imię postępu - ale po prostu spowalnianie go też mi się nie widzi)

[tiramisu_]

Napisane przez findsomething

Ale to wszystko jest na takim poziomie i ludzie nie są informowani co, jak, dlaczego, przecież wtedy nie wiemy CO właściwie jemy, co za gen tam wszczepiono,

To nie jest żadna wiedza tajemna. Istnieje w zasadzie jedynie kilka transgenów wprowadzanych do roślin uprawnych. Przeczytać o tym można, tlyko trzeba chcieć zgłebić temat a nie tylko krzyczeć. Tak BTW wiesz w jaki sposób pozyskuje się nowe odmiany uprawne (nie-GMO)? Bo skoro taki krzyk o GMO to ciekawi mnie czy ktoś tymi niby "normalnymi" odmianami się interesuje. Przypuszczam, że większość wie więcej o GMO niż o nich. Bo jakby się okazało, że np. poprzez MUTAGENEZĘ...

Napisane przez findsomething

geny się mutują

stale, w twoich komórkach też dziennie dochodzi do zmian w strukturze DNA, mutujesz

Napisane przez findsomething

nie wiadomo co się wydarzy za paredziesiąt lat, jak to wpływa na nasze ludzkie geny, jak bedziemy wygladac i jak bedzie ksztaltowac sie nasze cialo.

Nigdy nikt nie przedstawił mi podstaw takiego twierdzenia a krzyczy każdy. Pytam po raz kolejny: uważasz, że transgen może wstawic się w twoje komórki rozrodcze? Bo innej opcji sensownej nie widzę... A co z innymi genami? One także? Czy tylko transgen...

Napisane przez findsomething

edit: poczytałam szerzej o GMO i badania nie są obiektywne ani DOKŁADNE, w sumie nie wiadomo czy żywność nie zyskuje dodatkowych, "złych" cech, w kilku źródłach natrafiłam na info że badania na zwierzętach potwierdziły że po karmieniu GMO jest mniejsza masa, zaburzona odporność, wzrasta śmiertleność (szczurów).

Te badania są niezgodne ze standartami badań naukowych a ich wyniki wirutnymi bzdurami. Szkoda, że nie prowadzi się dobrych badań nad GMO na szeroką skalę.. Ja jestem za.

Napisane przez findsomething

czytam że w Polsce już się uprawia GMO i na 99% pyłki zapyliły reszte "normalnych" roślin ; / super, pewnie już wszystko jest transżywnością ;//// ;O

Nie wiem skąd te dane procentowe - greenpeace?
Zaznaczam po raz kolejny, że uprawa a to co mamy na półkach to dwie różne sprawy. GMO jest w sporej części żywności którą jesz codziennie. Zakaz uprawy GMO w Polsce niczego w tym względzie nie zmieni.

[Askatasuna]

Napisane przez cava

od lat widzę, jak niszczona jest pula genetyczna roslin uprawnych. Coraz trudniej o różnorodność, na targach kiedyś było masa odmian tego samego owocu czy warzywa, i każdy sprzedawca dokładnie wiedział co sprzedaje. A teraz?
Wiele gatunków jabłek nie można dostać, ziemniaki to jakiś dramat do niczego się nei nadają już od jesieni. Smaczna naszą kukurydzę zastąpiłą jakaś gumowata amerykańska chała- od 3 lat nie jadam już kukurydzy gotowanej bo jest po prostu paskudna- nie ma smaku i jest gumowata, a nasza stara odmiana hodowana kiedyś jest nie do kupienia.
Polski czosnek kosztuje 7-8 zł za 1 główkę.

To jest straszne.
Ale niestety chyba już nie do zatrzymania.
I poraża mnie ludzka głupota, bo wszyscy głosujemy włąsnymi nogami (wyborami produktu po który idziemy na zakupy) i osłabia mnie jak ludzie majac przed sobą 3-4 gatunki naszych młodych jabłek kupują.... te zielone plastikowe holenderskie paskudztwa.
Za pare lat tylko one bedą w sprzedazy, zobaczycie

Przynaję, nie jestem zorientowana w polskim ustawodawstwie nt. GMO
Natomiast uważam, że mój sceptycyzm co do tego jest jak najbardziej uprawniony. Między innymi dla tego co powyżej zacytowałam z wypowiedzi cavy.
Poza tym to, że teraz wydaje się nam, że GMO nie jest dla ludzi groźne, że przecież my te "obce" geny trawimy itp. itd.... W historii naszej cywilizacji i to tej raczej najnowszej było już conajmniej kilka sytuacji, kiedy coś co na początku wydawało się super dla ludzi, przyniosło później (czasem dużo później) bardzo niepokojące konsekwencje. Najproszszy przykład- masowe wprowadzenie chemicznych środków owadobójczych, grzybobójczych itp. lista skutków tego działania jest łatwo dostępna, a przy tym długa i mocno niepokojąca. Ludzie, w tym ja, nie boją się tego, że TERAZ jak zjem np. marchew zmodyfikowaną to coś mi się stanie. Bardziej chodzi o to, jakie skutki nasze zachowanie teraz, zachwyt nad beztroską modyfikacją genotypów wielu roślin, wywoła za 20, 30 lat.

[pink_spider]

Ja jestem przeciwko GMO. Przy czym pisząc GMO mam na myśli genetycznie zmodyfikowane organizmy pochodzące z laboratoriów Monsanto i innych, mniejszych firm - których nazw nie znam, wiem tylko że M. nie posiada 100% rynku.

Monsanto, które jest gigantem GMO, jest znane z powodu swoich przekrętów. Na rynku się liczy wyłącznie kasa, i jeśli pociągnie to za sobą konieczność skłamania na etykiecie i umieszczenia "biodegradowalne" na Roundupie - oni to zrobią.

Film "Świat według M-O-N-S-A-N-T-O".

GMO nie potrafi współistnieć z naturalnymi uprawami. Jest to wóz albo przewóz. Gdy się zdecydujemy na uprawę GMO, wkrótce nie będzie w okolicy non-GMO.

Jakiś czas temu w mediach tzw. niezależnych pojawiła się wiadomość o mikro-o tym maleństwie, które atakuje uprawy GMO Roundup Ready. Nie pamiętam, czy wieść przedostała się do mainstreamu, w każdym razie sprawa chyba została wyciszona.

Zdaniem Dr. Dona Huberta obecność nowego patogenu może tłumaczyć nasilające się w ciągu ostatnich kilku lat problemy związane z płodnością w amerykańskich gospodarstwach hodujących wołowinę, krowy mleczne, świnie i konie. W przypadku jałówek (krów, które jeszcze nigdy nie rodziły) bezpłodność wynosi ponad 20% a współczynnik samoczynnych poronień dochodzi aż do 45%.
W jednym doświadczeniu 450 z 1000 jałówek karmionych wheatlege (prawdopodobnie jest to coś w rodzaju pszenicy zbieranej na zielonkę ) doświadczyło samoistnego poronienia. Wśród 1000 jałówek z tego samego stada karmionych sianem nie doszło do ani jednego poronienia. Do kontroli chwastów w wheatlege używano najprawdopodobniej glifosatu – substancji czynnej zawartej w herbicydzie Roundup.

Źródło

Jakie to może mieć konsekwencje dla ludzi?

I trochę cios poniżej pasa ale myślę, zastanawiający, wieści z ubiegłego roku:

Dziwna choroba, której oznaką jest bezpodstawny i histeryczny śmiech prowadzący do nieprzytomności w błyskawicznym tempie rozprzestrzenia się w sudańskiej prowincji Kardafan.
Wszystko wskazuje na to, że powodem problemu może być specjalny rodzaj modyfikowanej eksperymantalnej pszenicy. - Ludzie, którzy jedli gotowaną pszenicę mieli omamy, drgawki, niewytłumaczalną psychozę, śmiechu, mają podniesioną temperaturę i są osłabieni - powiedział w specjalnym oświadczeniu Minister Zdrowia Sudanu.

Źródło

Nie oszukujmy się, jeśli coś jest dozwolone przez państwo nie znaczy że jest zdrowe. W ubiegłym tygodniu na TVN Uwaga leciał dwuczęściowy reportaż o GMO. Okazuje się, że Roundup nie został szczególnie przetestowany przed dopuszczeniem w Polsce do sprzedaży.

[tiramisu_]

Napisane przez pink_spider

Ja jestem przeciwko GMO. Przy czym pisząc GMO mam na myśli genetycznie zmodyfikowane organizmy pochodzące z laboratoriów Monsanto i innych, mniejszych firm - których nazw nie znam, wiem tylko że M. nie posiada 100% rynku.

Monsanto, które jest gigantem GMO, jest znane z powodu swoich przekrętów. Na rynku się liczy wyłącznie kasa, i jeśli pociągnie to za sobą konieczność skłamania na etykiecie i umieszczenia "biodegradowalne" na Roundupie - oni to zrobią.

Film "Świat według M-O-N-S-A-N-T-O".

GMO nie potrafi współistnieć z naturalnymi uprawami. Jest to wóz albo przewóz. Gdy się zdecydujemy na uprawę GMO, wkrótce nie będzie w okolicy non-GMO.

Jakiś czas temu w mediach tzw. niezależnych pojawiła się wiadomość o mikro-o tym maleństwie, które atakuje uprawy GMO Roundup Ready. Nie pamiętam, czy wieść przedostała się do mainstreamu, w każdym razie sprawa chyba została wyciszona.



Źródło

Jakie to może mieć konsekwencje dla ludzi?

I trochę cios poniżej pasa ale myślę, zastanawiający, wieści z ubiegłego roku:



Źródło

Nie oszukujmy się, jeśli coś jest dozwolone przez państwo nie znaczy że jest zdrowe. W ubiegłym tygodniu na TVN Uwaga leciał dwuczęściowy reportaż o GMO. Okazuje się, że Roundup nie został szczególnie przetestowany przed dopuszczeniem w Polsce do sprzedaży.

Nie mam czasu teraz na rozpisywanie się, ale radzę doedukować się o dostępnych odmianach upranwych GMO - polecam stronę http://www.gmo-compass.org/eng/gmo/db/ świetne źrodło aktualnej wiedzy na temat GMO. A w szczególności radzę sobie poczytać o wykorzystaniu herbicydów i innych chemikalii w rolnictwie i ogrodnictwie. Bo GMO i glifosat to be a tony różnych nieselektywnych herbicydów i pestycydów już są OK? I to takich jeszcze znacznie mniej przebadanych niz glifosat czy glufosinat.. Bo tak wyglądają te "naturalne"uprawy. Smacznego

[findsomething]

Ludzie, w tym ja, nie boją się tego, że TERAZ jak zjem np. marchew zmodyfikowaną to coś mi się stanie. Bardziej chodzi o to, jakie skutki nasze zachowanie teraz, zachwyt nad beztroską modyfikacją genotypów wielu roślin, wywoła za 20, 30 lat.

dokładnie.


my,ludzie, teraz jestsmy "testującymi" tą żywność... ale w tym teście nie ma odwrotu... i o to chodzi. Testy powinny być jakieś "zamknięte", odizolowane, badania szczegółowe, przeprowadzone na innych organizmach.

Przecież od zawsze wiadomo że nasz organizm i jego kondycja, nasz wygląd, nasza odporność, skóra, włosy, wszystko zależy od odżywiania. Niektóre pokarmy LECZĄ. Modyfikowanie ich może pozbawić je tych oraz innych właściwości.

Nie rozumiem jak można popierać GMO nie mając fachowej dokumentacji na jej temat, przecież badania są zdawkowe i sterowane przez koncerny.
Ja się opieram GMO bo mu nie ufam, nie wiem o nim dostatecznie dużo, metoda jest kontrowersyjna więc moje stanowisko jest jasne.
Sceptycyzm wygrywa - dlatego jestem ciekawa na jakiej podstawie zwolennicy GMO wygłaszają swoje poglądy, przecież naukowcami nie są a wiedzy nie mają z czego czerpać.
skąd więc to poparcie????

[tiramisu_]

Napisane przez findsomething

jestem ciekawa na jakiej podstawie zwolennicy GMO wygłaszają swoje poglądy, przecież naukowcami nie są a wiedzy nie mają z czego czerpać.
skąd więc to poparcie????

A może są naukowcami albo nimi będą, nie ma się co zapędzać
Ja dokładnie wiem na czym polega modyfikacja i jakie geny są wprowadzane, jakie odmiany GMO dostępne na rynku i nie boję się ich jeść. Uważam wręcz, że zdrowsze będzie GMO od innej rośliny opryskiwanej tonami różnego rodzaju herbicydów i pestycydów.
Obawy mam co do niepewnych skutków ekologicznych i przeraża mnie monopolizm w tej dziedzinie.
Ja natomiast jestem ciekawa dleczgo tak krzyczycie jak to GMO Waszym wnukom zaszkodzi a żadna się chyba nie pofatygowała poczytac nieco na ten temat. Wiecie czym jest Agrobacterium i co robi? Ten proces transformacji jest NATURALNY, tworzy się jedynie konstrukt. Wiecie jakie geny się wprowadza i jakie jest ich działanie? Czy tylko coś tam w tiwi słyszałam i wole być na nie.
A co sądzicie o mutagenezie i pozyskiwaniu nowych linii i odmian uprawnych ta metodą?

[Eroll]

I bardzo dobrze, że wejdzie taka ustawa. Dlaczego macie likwidować coś, czego nie musicie używać jak nie chcecie? Tylko, żeby szum robić?
Mogę tylko prosić, żeby nie podpisywać czegoś o czym nie ma się pojęcia

[findsomething]

Napisane przez Eroll

I bardzo dobrze, że wejdzie taka ustawa. Dlaczego macie likwidować coś, czego nie musicie używać jak nie chcecie? Tylko, żeby szum robić?
Mogę tylko prosić, żeby nie podpisywać czegoś o czym nie ma się pojęcia

Ja Tobie radzę się douczyć bo nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Nie istnieje sposób by obok siebie istniała żywność naturalna i GMO.

[Eroll]

Napisane przez findsomething

Ja Tobie radzę się douczyć bo nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Nie istnieje sposób by obok siebie istniała żywność naturalna i GMO.

Wiadomo, że jeśli do jakiejś rośliny wszczepi się obcy gen, to jest to proces nieodwracalny. Dlatego jest tyle przeciwników GMO. Jednakże jest to proces stopniowy i nie łudźmy się, że od razu nagle całą Polską zawładnie tylko taka żywność. Na razie jest wybór.
PS. Ten śmiech pokazał właśnie Twoja wielką kulturę w dyskusji

[Convalariamayalis]

Pokażmy im, że jest nas dużo i się nie zgadzamy na trucie nas i naszych dzieci i wnuków.

pampalapampa, no z tym truciem to przesadzasz.

eyo, tiramisu_ fajnie, że napisałyście trochę w tym temacie w sposób, rzeczowy, i nie rozpowszechniacie bzdur z palca wyssanych.
Sama na studiach miałam kilka wykładów o GMO i wkurzam się jak ktoś pisze o truciu, czy też naszych zmutowanych dzieciach lub wnukach , bo to już jest przesada.
Ktoś usłyszał gdzieś jakieś bzdurne informacje i rozpowszechnia potem, wprowadzając ludzi w błąd.

[ever-dream]

Wie ktoś czy coś się zmieniło w tej kwestii w Polsce? Wiem, że wiele krajów na świecie wprowadziło całkowity zakaz upraw i obrotu organizmami GM (min. Francja, Niemcy, Austria).

[MiM2504]

Ostatnio czytałam

"-Niedawno wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke zapowiedział, że Polska stanie się wolna od GMO i wprowadzone zostaną zakazy upraw kukurydzy MON810 i ziemniaka Amflory, jedynych w tej chwili roślin genetycznie modyfikowanych dopuszczonych do upraw w UE i tym samym pokaże, że los polskich rolników jest dla niego ważniejszy niż interesy międzynarodowych korporacji, a także będzie aktywnie działał na forum unijnym w celu zapobieżenia wprowadzenia do upraw kolejnych odmian GMO".

Aż mnie ciekawość zżera jak potoczą się losy Monsanto? Większość modyfikowanych odmian należy do nich. Kwestia, czy zdobędą monopol na rynku europejskim czy poniąsą straty.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Napisane przez tiramisu_

A może są naukowcami albo nimi będą, nie ma się co zapędzać
Ja dokładnie wiem na czym polega modyfikacja i jakie geny są wprowadzane, jakie odmiany GMO dostępne na rynku i nie boję się ich jeść. Uważam wręcz, że zdrowsze będzie GMO od innej rośliny opryskiwanej tonami różnego rodzaju herbicydów i pestycydów.
Obawy mam co do niepewnych skutków ekologicznych i przeraża mnie monopolizm w tej dziedzinie.
Ja natomiast jestem ciekawa dleczgo tak krzyczycie jak to GMO Waszym wnukom zaszkodzi a żadna się chyba nie pofatygowała poczytac nieco na ten temat. Wiecie czym jest Agrobacterium i co robi? Ten proces transformacji jest NATURALNY, tworzy się jedynie konstrukt. Wiecie jakie geny się wprowadza i jakie jest ich działanie? Czy tylko coś tam w tiwi słyszałam i wole być na nie.
A co sądzicie o mutagenezie i pozyskiwaniu nowych linii i odmian uprawnych ta metodą?

Zgadzam się w pełni W sumie zastanawiam się co kategoryczni przeciwnicy GMO i modyfikacji roślin mówią o hodowli twórczej (czyli w skrócie o tworzeniu nowych odmian). Przecież już dawno została utracona pierwotna linia np. pszenicy i w uprawie roślin hodowlanych nie ma już roślin "naturalnych" jak kilkadziesiąt lat temu. Po krzyżowaniu wielu rodów uzyskuje się nowe odmiany, które są wszędzie użytkowane.