toksyczni teściowie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-21, 11:21   #1
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731

toksyczni teściowie


Poradźcie co mówić, co zrobić, żeby teściowie nie rozwalili mi małżeństwa!!

Moi teściowie zawsze byli ludźmi cieżkimi we współżyciu, zaborczy, nadopiekuńczy, nadgorliwi, pełni lęków, frustracji, nieznoszący sprzeciwu, a do tego jeszcze złośliwi i bez wyczucia taktu, oraz wszechwiedzący. Ale po narodzeniu dziecka (ich wnuczki) to wszystko osiągnęło apogeum.

Traktują swego syna jak niedouczonego gówniarza, co to się nie zna na życiu i wszystko trzeba za niego zrobić, nie szanują jego zdania, syn nie ma prawa głosu, bo jest gówniarzem(30 letnim!!). Kompletny brak szacunku, co mnie bardzo boli, bo kocham,szanuję mojego męża i uważam, ze jest bardzo wartościowym człowiekiem, mąż ma w dupie ich zachowanie bo całe życie był tak traktowany.

Dodatkowo teściowa specjalizuje się w szantażach emocjonalnych, aktorsko perfekcyjnie odgrywa obrażoną, udaje cierpienie, uporczywie milczy, dopóki nie osiągnie tego co sobie zamierzyła(tzn dopóki się jej nie podporządkujemy), tzw typ cierpiętnicy. Krzywdzi syna i męża grając na ich uczuciach, ale nie na moich, bo widzi że ja sobie na takie akcje nie pozwolę. Trafiła na trudną partnerkę, bo ja się szantażować nie daję!

Przy mężu wciąż powtarzali jaką to mają wspaniałą synową, jak się cieszą że taka im się trafiła, a w gościach(zazwyczaj kiedy mąż nie słyszał) potrafili zrobić mi tyle wstydu, drwili, kpili, puszczali złośliwe uwagi. Nie umiem reagować na chamskie zaczepki, zresztą gdybym spróbowała, to zostałabym podsumowana, , że jestem pyskującą gówniarą.

Było mi wstyd i głupio żalić się z tego mężowi, bo czułam i nadal czuję, że nie mam w nim oparcia. Tzn ja powiem, że matka się ze mnie wyśmiewa i mi to sprawia przykrość, a on skwituje to twierdzeniem , że przesadzam, że "matka jest cudowny człowiek- wszyscy ją tak kochają i na pewno nie miała nic złego na myśli, nie chciała nikogo skrzywdzić."

Pojawiłą się na świecie wnuczka, skończył się urlop macierzyński, wróciłam do pracy i największym moim błędem było oddanie jej pod opiekę teściowej. Nie przeszkadza mi ze teściowa nie akceptuje moich metod wychowawczych i mowi o tym na każdym kroku. Po prostu wali mnie co ona o tym sądzi ja i tak robię po swojemu.

Wiem ze wnuczkę kochają do szaleństwa, i ich to wykańcza, bo z kolei nie mogą znieść myśli, że ona kocha mnie. na każdym kroku stara sie pokazać, że ona jest lepsza dla wnuczki, ze jast lepsza niż jej własna matka.

Na początku mnie to waliło, ale teraz kiedy nie widze poprawy, zaczeło mi to zatruwać życie do tego stopnia, że jej ukryta wrogość w stosunku do mnie uwidacznia się w kontaktach z Małą. Bardzo mnie cieszyło jaki kontakt mają z małą, że ją tak kochają, ale teraz tak to odbieram, że jest to niestety chora miłość, podszyta okropną zazdrością.

Tesciowa na każdym kroku dziwi się, kiedy mała do mnie chce na ręce, zabiera ojcu dziecko, i cieszy się kiedy dziecko nie chce iść na ręce do niego, czy też do mnie, widze że ojcu jest z tego powodu przykro, już mi się pare zdań cisnęło na usta, żeby powiedzieć, matce, że "ojcu się robi przykro, kiedy mama tak do niego mówi" cieszy się kiedy widzi płaczące dziecko(raz małą zaczeła kwilić jak ta wychodziła, to wyszła z uśmiechenm na ustach, a mi się serce krajało, jak można być takim bezdusznym i cieszyć się że dziecko płacze, rozumiem, że cieszy się dlatego , sie ze płacze bo to oznaka przywiązania...) przy każym naszym spotkaniu powtarzała że nie może się doczekać, aż to dziecko będzie płakało za nią, a nie za mną- przyznam że mnie takie teksty szokowały na początku, ale potem przestały robić wrażenie, teraz poszła krok dalej i puszacza teksty podszyte złośliwością i zazdrością bezpośrednio do małej. to tak jakby powiedzieć, "wybieraj kogo kochasz bardziej, ale jak wybierzesz mamusię to się babcia/dziadek pogniewa" dosłownie wyrywają sobie dziecko.

za każdym razem jak wracam z pracy, czekają mnie złośliwe kąśliwe uwagi z jej strony. Męczy mnie znoszenie tego i puszczanie tych uwag mimo uszu. męczy mnie że mała podrośnie(na razie ma roczek i niewiele rozumie) i też będzie tego musiałą słuchać. cały czas musze wysłuchiwać "widzisz, mała woli mnie", a kiedy mała wybiera jednak iść na rączki do mnie, to musze znosić jej pełne zdziwienia i zaskoczenia komentarze, ze " ona nie wie czemu małą chce tak do tej mamusi iść, czemu mała tak bardzo mnie kocha?"

na początku próbowałam się wczuć w sytuacje tesciowej, że pewnie cierpi, ze jest taka mało pewna siebie, zazdrosna o uczucia, ale teraz już straciłam cierpliwość bo nie ma dnia bez jakiegoś głupiego tekstu z jej strony. ja byłam w stanie znieść teksty skierowane tylko do mnie , ale teraz to dotyczy bezposrednio dziecka, każą jej wybierać, walczyć, , popisywać się jak to ona kocha

w tygodniu codziennie spędzają z nią po 8-9 godzin, bo oboje z mężem pracujemy, weekendy małą jest z nami
Chcę oddać małą do żłobka i ograniczyć kontakt z dziadkami, do jednego dnia w tygodniu, w którym mogliby robić z nią co chcą zabrać ją gdzie chcą. Mąż uważa że to jest zbyt drastyczne, ja nie odpuszczę, bo dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze, zwłaszcza że wkrótce zacznie się u małej tzw. bunt dwulatka i może być ciężko.

wiem ze próba rozmowy z nimi skończy się obrazą majestatu. Bo to są ludzie wszechwiedzący, nieprzyjmujący krytyki. Rozmawiałam z mężem, ale on mówi ze niby widzi problem, ale wciąż powtarza , że matka to świety człowiek i nie chciała nikogo skrzywdzić.

TO co mnie najbardziej boli w tej chwili to postawa męża.NIgdy nie chciałam walczyć z teściami i nie miałam takiego zamiaru, nie jestem osobą konfliktową, nie jestem zaborcza, zawsze chciałam żeby moje dziecko miało wokół siebie jak najwięcej kochających je osób.

ALe miłość ma być zdrowa, pozbawiona zazdrości, pozbawiona, jadu, wiecznych pretensji, kłótliwych komentarzy.
Serce mi się kraje jak pomyślę, ze moje dziecko będzie dorastało w takiej atmosferze...

co o tym sądzicie?

jak ktoś dotrze do końca postu, to gratuluję
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:31   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez olla83 Pokaż wiadomość
Poradźcie co mówić, co zrobić, żeby teściowie nie rozwalili mi małżeństwa!!

Moi teściowie zawsze byli ludźmi cieżkimi we współżyciu, zaborczy, nadopiekuńczy, nadgorliwi, pełni lęków, frustracji, nieznoszący sprzeciwu, a do tego jeszcze złośliwi i bez wyczucia taktu, oraz wszechwiedzący. Ale po narodzeniu dziecka (ich wnuczki) to wszystko osiągnęło apogeum.

Traktują swego syna jak niedouczonego gówniarza, co to się nie zna na życiu i wszystko trzeba za niego zrobić, nie szanują jego zdania, syn nie ma prawa głosu, bo jest gówniarzem(30 letnim!!). Kompletny brak szacunku, co mnie bardzo boli, bo kocham,szanuję mojego męża i uważam, ze jest bardzo wartościowym człowiekiem, mąż ma w dupie ich zachowanie bo całe życie był tak traktowany.

Dodatkowo teściowa specjalizuje się w szantażach emocjonalnych, aktorsko perfekcyjnie odgrywa obrażoną, udaje cierpienie, uporczywie milczy, dopóki nie osiągnie tego co sobie zamierzyła(tzn dopóki się jej nie podporządkujemy), tzw typ cierpiętnicy. Krzywdzi syna i męża grając na ich uczuciach, ale nie na moich, bo widzi że ja sobie na takie akcje nie pozwolę. Trafiła na trudną partnerkę, bo ja się szantażować nie daję!

Przy mężu wciąż powtarzali jaką to mają wspaniałą synową, jak się cieszą że taka im się trafiła, a w gościach(zazwyczaj kiedy mąż nie słyszał) potrafili zrobić mi tyle wstydu, drwili, kpili, puszczali złośliwe uwagi. Nie umiem reagować na chamskie zaczepki, zresztą gdybym spróbowała, to zostałabym podsumowana, , że jestem pyskującą gówniarą.

Było mi wstyd i głupio żalić się z tego mężowi, bo czułam i nadal czuję, że nie mam w nim oparcia. Tzn ja powiem, że matka się ze mnie wyśmiewa i mi to sprawia przykrość, a on skwituje to twierdzeniem , że przesadzam, że "matka jest cudowny człowiek- wszyscy ją tak kochają i na pewno nie miała nic złego na myśli, nie chciała nikogo skrzywdzić."

Pojawiłą się na świecie wnuczka, skończył się urlop macierzyński, wróciłam do pracy i największym moim błędem było oddanie jej pod opiekę teściowej. Nie przeszkadza mi ze teściowa nie akceptuje moich metod wychowawczych i mowi o tym na każdym kroku. Po prostu wali mnie co ona o tym sądzi ja i tak robię po swojemu.

Wiem ze wnuczkę kochają do szaleństwa, i ich to wykańcza, bo z kolei nie mogą znieść myśli, że ona kocha mnie. na każdym kroku stara sie pokazać, że ona jest lepsza dla wnuczki, ze jast lepsza niż jej własna matka.

Na początku mnie to waliło, ale teraz kiedy nie widze poprawy, zaczeło mi to zatruwać życie do tego stopnia, że jej ukryta wrogość w stosunku do mnie uwidacznia się w kontaktach z Małą. Bardzo mnie cieszyło jaki kontakt mają z małą, że ją tak kochają, ale teraz tak to odbieram, że jest to niestety chora miłość, podszyta okropną zazdrością.

Tesciowa na każdym kroku dziwi się, kiedy mała do mnie chce na ręce, zabiera ojcu dziecko, i cieszy się kiedy dziecko nie chce iść na ręce do niego, czy też do mnie, widze że ojcu jest z tego powodu przykro, już mi się pare zdań cisnęło na usta, żeby powiedzieć, matce, że "ojcu się robi przykro, kiedy mama tak do niego mówi" cieszy się kiedy widzi płaczące dziecko(raz małą zaczeła kwilić jak ta wychodziła, to wyszła z uśmiechenm na ustach, a mi się serce krajało, jak można być takim bezdusznym i cieszyć się że dziecko płacze, rozumiem, że cieszy się dlatego , sie ze płacze bo to oznaka przywiązania...) przy każym naszym spotkaniu powtarzała że nie może się doczekać, aż to dziecko będzie płakało za nią, a nie za mną- przyznam że mnie takie teksty szokowały na początku, ale potem przestały robić wrażenie, teraz poszła krok dalej i puszacza teksty podszyte złośliwością i zazdrością bezpośrednio do małej. to tak jakby powiedzieć, "wybieraj kogo kochasz bardziej, ale jak wybierzesz mamusię to się babcia/dziadek pogniewa" dosłownie wyrywają sobie dziecko.

za każdym razem jak wracam z pracy, czekają mnie złośliwe kąśliwe uwagi z jej strony. Męczy mnie znoszenie tego i puszczanie tych uwag mimo uszu. męczy mnie że mała podrośnie(na razie ma roczek i niewiele rozumie) i też będzie tego musiałą słuchać. cały czas musze wysłuchiwać "widzisz, mała woli mnie", a kiedy mała wybiera jednak iść na rączki do mnie, to musze znosić jej pełne zdziwienia i zaskoczenia komentarze, ze " ona nie wie czemu małą chce tak do tej mamusi iść, czemu mała tak bardzo mnie kocha?"

na początku próbowałam się wczuć w sytuacje tesciowej, że pewnie cierpi, ze jest taka mało pewna siebie, zazdrosna o uczucia, ale teraz już straciłam cierpliwość bo nie ma dnia bez jakiegoś głupiego tekstu z jej strony. ja byłam w stanie znieść teksty skierowane tylko do mnie , ale teraz to dotyczy bezposrednio dziecka, każą jej wybierać, walczyć, , popisywać się jak to ona kocha

w tygodniu codziennie spędzają z nią po 8-9 godzin, bo oboje z mężem pracujemy, weekendy małą jest z nami
Chcę oddać małą do żłobka i ograniczyć kontakt z dziadkami, do jednego dnia w tygodniu, w którym mogliby robić z nią co chcą zabrać ją gdzie chcą. Mąż uważa że to jest zbyt drastyczne, ja nie odpuszczę, bo dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze, zwłaszcza że wkrótce zacznie się u małej tzw. bunt dwulatka i może być ciężko.

wiem ze próba rozmowy z nimi skończy się obrazą majestatu. Bo to są ludzie wszechwiedzący, nieprzyjmujący krytyki. Rozmawiałam z mężem, ale on mówi ze niby widzi problem, ale wciąż powtarza , że matka to świety człowiek i nie chciała nikogo skrzywdzić.

TO co mnie najbardziej boli w tej chwili to postawa męża.NIgdy nie chciałam walczyć z teściami i nie miałam takiego zamiaru, nie jestem osobą konfliktową, nie jestem zaborcza, zawsze chciałam żeby moje dziecko miało wokół siebie jak najwięcej kochających je osób.

ALe miłość ma być zdrowa, pozbawiona zazdrości, pozbawiona, jadu, wiecznych pretensji, kłótliwych komentarzy.
Serce mi się kraje jak pomyślę, ze moje dziecko będzie dorastało w takiej atmosferze...

co o tym sądzicie?

jak ktoś dotrze do końca postu, to gratuluję
- ty nie tyle masz problem z teściami(którzy są, jacy, są: głupi, ograniczeni, prymitywni), co z mężem, który DAJE się w wieku 30 lat tak traktować, który uważa, ze "mama to święta kobieta", który nie zrozumiał, że z chwilą ożenku (a jasne powinno to bić już PRZED) to ty, a potem ty i dziecko jesteście dla niego na pierwszym miejscu. Nie daje ci wsparcia i jako matce, i jako kobiecie.
I nie, komuś takiemu nie powierzyłabym dziecka, szczególnie gdybym wiedziała, ze tak "buntuje" małą, bo nie wiesz, CO jej mówi, gdy was nie ma. I wbrew pozorom: to, że ma inne metody wychowawcze, a twoje ma w nosie, opiekując się TWOIM dzieckiem, mam znaczenie, duże.
Wiesz, miałam tak gdy mój najmłodszy syn był mały- opiekowała się nim męża ciocia (nie żyli już rodzice i teściowie)- i było podobnie: ona wie lepiej, ona to, ona to...- nie zdzierżyłam- mąż jej podziękował na opiekę, co skończyło się obrazą wielką (potem przeszło), zatrudniliśmy niańkę- i nareszcie wszystko się poukładało.
I co to tego, że boisz się reakcji: zrozum: i tak nie będziesz nigdy ukochaną synową, skoro po rodzinie dupę ci obrabiają- więc tym bardziej miałabym w nosie, postawiłaby się i tyle.
Mam nadzieję, że chociaż z tak koszmarnymi ludźmi nie mieszkacie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-05-21 o 11:38
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:34   #3
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: toksyczni teściowie

zerwać kontakt z teściami/na maksa go ograniczyć?
Niech mąż tam sobie jeździ ja bym zaprzestała.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:37   #4
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: toksyczni teściowie

Nie tesciowe Wam rozwalaja malzenstwo, ale Ty z mezem je rozwalacie. Maz nie staje za Toba murem a powinien. Ty w konflikcie z tesciami siedzisz jak trusia i on moze odbierac mylny sygnal, ze az tak Ci to nie przeszkadza. Jesli rozwali Wam sie malzenstwo to z Waszego powodu. Nie z winy tesciow.

Mnie najbardziej zdziwilo, ze Ciebie "wali" co tesciowa sadzi o Twoich metodach wychowawczych. Szkoda mi Twojego dziecka. Wniosku, ze Ty mowisz jedno, tesciowa mówi drugie. Dziecko predzej czy pozniej to wylapie. Bedzie mialo problemy, bo nie bedzie wiedzialo kogo sluchac, skoro kazdy mowi co innego. Dziecko potrzebuje stalych zasad i niezmiennych regul a nie takiej hustawki. To mu szkodzi.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2013-05-21 o 11:39
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:40   #5
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: toksyczni teściowie

Autorko, plan odseparowania dziecka od teściów jest jak najbardziej prawidłowy. Martwi mnie jednak postawa Twojego męża. Jest absolutnie zaślepiony matką, usprawiedliwia ją na każdym kroku, a to Ty i Wasza córka powinnyście stać na piedestale. O ile teściów się nie wybiera, o tyle mi by cierpliwości względem takiego faceta jak Twój mąż nie starczyło. Powinien gruntownie przeanalizować swoje priorytety i może nabrać nieco krytycznego spojrzenia względem matki, bo Wasze małżeństwo faktycznie może się rozpaść, tyle że nie przez teściów, co przez brak autonomii Twojego TŻ.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:45   #6
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ty nie tyle masz problem z teściami(którzy są, jacy, są: głupi, ograniczeni, prymitywni), co z mężem, który DAJE się w wieku 30 lat tak traktować, który uważa, ze "mama to święta kobieta", który nie zrozumiał, że w chwilą ożenku (a jasne powinno to bić już PRZED) to ty, a potem ty i dziecko jesteście dla niego na pierwszym miejscu. Nie daje ci wsparcia i jako matce, i jako kobiecie.
I nie, komuś takiemu nie powierzyłabym dziecka, szczególnie gdybym wiedziała, ze tak "buntuje" małą, bo nie wiesz, CO jej mówi, gdy was nie ma. I wbrew pozorom: to, że ma inne metody wychowawcze, a twoje ma w nosie, opiekując się TWOIM dzieckiem, mam znaczenie, duże.
Wiesz, miałam tak gdy mój najmłodszy syn był mały- opiekowała się nim męża ciocia (nie żyli już rodzice i teściowie)- i było podobnie: ona wie lepiej, ona to, ona to...- nie zdzierżyłam- mąż jej podziękował na opiekę, co skończyło się obrazą wielką (potem przeszło), zatrudniliśmy niańkę- i nareszcie wszystko się poukładało.
I co to tego, że boisz się reakcji: zrozum: i tak nie będziesz nigdy ukochaną synową, skoro po rodzinie dupę ci obrabiają- więc tym bardziej miałabym w nosie, postawiłaby się i tyle.
Mam nadzieję, że chociaż z tak koszmarnymi ludźmi nie mieszkacie.
na szczęście nie mieszkamy z nimi.
a co do krytykowania moich metod wychowawczych, to oni je krytykują, na każdym kroku, ALE podobno robią to co ja każę. stosują się do moich nakazów, chociaż ich nie akaceptują, bo wiedzą, że gdyby się zbuntowali, kompletnie straciłabym do nich zaufanie i ograniczyłabym kontakty z dzieckiem.

a co do męża, to on wysyła sprzeczne sygnały. Niby cały czas mówi, zę staje po mojej stronie, ze widzi problem, widzi , że rodzice mają wady, ale jego postawa i teksty mówią co innego,zaraz potem zaczyna tłumaczyc, ze rodzice są starzy, mają swoje fanaberie i próbuje tłumaczyć ich zachowanie.
ojciec ma 60 lat, a matka 67, wiec tacy starzy nie są. poza tym każdy chyba wie, że nie wiek człowieka decyduje o tym, czy ktoś jest złośliwy i zaborczy, ale CHARAKTER.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40913118]
Mnie najbardziej zdziwilo, ze Ciebie "wali" co tesciowa sadzi o Twoich metodach wychowawczych. Szkoda mi Twojego dziecka. Wniosku, ze Ty mowisz jedno, tesciowa mówi drugie. Dziecko predzej czy pozniej to wylapie. Bedzie mialo problemy, bo nie bedzie wiedzialo kogo sluchac, skoro kazdy mowi co innego. Dziecko potrzebuje stalych zasad i niezmiennych regul a nie takiej hustawki. To mu szkodzi.[/QUOTE]
wali mnie to co ona myśli, dopóki stosuje się do moich metod. ale masz rację, ze ja już czuję się zagrożona, bo kiedy dziecko zacznie więcej rozumieć, dojdzie do tego, ze babcia zacznie podważać nasz autorytet jako rodziców.
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:47   #7
rickybobby
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 658
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ty nie tyle masz problem z teściami(którzy są, jacy, są: głupi, ograniczeni, prymitywni), co z mężem, który DAJE się w wieku 30 lat tak traktować, który uważa, ze "mama to święta kobieta", który nie zrozumiał, że z chwilą ożenku (a jasne powinno to bić już PRZED) to ty, a potem ty i dziecko jesteście dla niego na pierwszym miejscu. Nie daje ci wsparcia i jako matce, i jako kobiecie.
I nie, komuś takiemu nie powierzyłabym dziecka, szczególnie gdybym wiedziała, ze tak "buntuje" małą, bo nie wiesz, CO jej mówi, gdy was nie ma. I wbrew pozorom: to, że ma inne metody wychowawcze, a twoje ma w nosie, opiekując się TWOIM dzieckiem, mam znaczenie, duże.
Wiesz, miałam tak gdy mój najmłodszy syn był mały- opiekowała się nim męża ciocia (nie żyli już rodzice i teściowie)- i było podobnie: ona wie lepiej, ona to, ona to...- nie zdzierżyłam- mąż jej podziękował na opiekę, co skończyło się obrazą wielką (potem przeszło), zatrudniliśmy niańkę- i nareszcie wszystko się poukładało.
I co to tego, że boisz się reakcji: zrozum: i tak nie będziesz nigdy ukochaną synową, skoro po rodzinie dupę ci obrabiają- więc tym bardziej miałabym w nosie, postawiłaby się i tyle.
Mam nadzieję, że chociaż z tak koszmarnymi ludźmi nie mieszkacie.
Zgadzam się w 100% i podkreślę jedno,ta kobieta jest niedowartosciowana i szuka tego u dziecka bo tak jest najprosciej,a przede wszystkim jest właśnie GŁUPIA.Dlatego popieram pomysł żłobka,bo przecież nie chcesz dawać swojego dziecka pod opiekę komus głupiemu.
rickybobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-21, 11:49   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez olla83 Pokaż wiadomość
na szczęście nie mieszkamy z nimi.
a co do krytykowania moich metod wychowawczych, to oni je krytykują, na każdym kroku, ALE podobno robią to co ja każę. stosują się do moich nakazów, chociaż ich nie akaceptują, bo wiedzą, że gdyby się zbuntowali, kompletnie straciłabym do nich zaufanie i ograniczyłabym kontakty z dzieckiem.

a co do męża, to on wysyła sprzeczne sygnały. Niby cały czas mówi, zę staje po mojej stronie, ze widzi problem, widzi , że rodzice mają wady, ale jego postawa i teksty mówią co innego,zaraz potem zaczyna tłumaczyc, ze rodzice są starzy, mają swoje fanaberie i próbuje tłumaczyć ich zachowanie.
ojciec ma 60 lat, a matka 67, wiec tacy starzy nie są. poza tym każdy chyba wie, że nie wiek człowieka decyduje o tym, czy ktoś jest złośliwy i zaborczy, ale CHARAKTER.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------


wali mnie to co ona myśli, dopóki stosuje się do moich metod. ale masz rację, ze ja już czuję się zagrożona, bo kiedy dziecko zacznie więcej rozumieć, dojdzie do tego, ze babcia zacznie podważać nasz autorytet jako rodziców.
- Olu, NIE WIESZ, czy stosuje się, bo ciebie nie ma- żal dziecka, bo będzie coraz bardziej świadome i będzie tę schizofreniczną sytuację wyczuwało. Znam siebie (bo kiedyś 2 razy, poza tą ciocią wyżej zdarzyło mi się zareagować wobec osoby znacznie ode mnie starszej i mocno narzucającej. Ty i tak nie masz nic do stracenia- nie mieszkacie razem, ryzykujesz jednym: obrazą teściów, ale prawda jest banalna: oczekiwałabym, aby ludzie, którzy niby wnuczkę kochają, szanowali chociaż jej matkę.
I masz problem z mężem i tego, ze nie widzi złego zachowania rodziców.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:49   #9
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: toksyczni teściowie

Teraz Wasza córka jest mała i niewiele rozumie z tego, co dziadkowie jej tłuką do głowy. Ale będzie rosła, Wy nie będziecie reagować, a babcia będzie jej robiła wodę z mózgu. Teraz słyszysz, że babcia bardziej kocha i lepiej się zajmuje, a kiedyś córka TOBIE powie, że przecież jej nie kochasz, że chcesz ją zostawić, że mówisz złe rzeczy o babci/dziadku/tacie, że spotykasz się z innymi panami, że każda rzecz którą mówisz jest nic niewartą bzdurą, itd. itp.

Zgadzam się, że przede wszystkim masz problem z mężem, a nie z teściami. Oboje się dajecie - jak dorośli, niezależni finansowo ludzie mogą dawać się szantażować? Twój mąż ma w dupie, a powinien raz na zawsze to skończyć. Skoro nie ma u niego jakiejś chorej zależności od matki, to dlaczego nie zerwie kontaktu? Mówisz, że ma gdzieś, bo całe życie był tak traktowany. To na co mu te nerwy, szantaże i inne? Chodzi o to, że się nie ma kto zająć dzieckiem? Musicie znaleźć inne wyjście.

Generalnie kontakt z pewnymi ludźmi jest szkodliwy. Twoi teściowie ociekają jadem, szkodzą całej Waszej rodzinie. Pierwszym odruchem dla obojga rodziców powinno być przynajmniej odseparowanie dziecka od takich ludzi, a Wy radośnie podrzucacie im dziecko 5 dni w tygodniu. I do tego mąż uważa, że inne wyjście jest "drastyczne"... Drastyczne jest to, co ci ludzie robią z Waszym życiem i Waszą córką. Każde działanie mające na celu to zastopować jest odpowiednie.

Siądź i pogadaj z mężem, bo długo tak nie pociągniecie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:49   #10
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez olla83 Pokaż wiadomość
wali mnie to co ona myśli, dopóki stosuje się do moich metod. ale masz rację, ze ja już czuję się zagrożona, bo kiedy dziecko zacznie więcej rozumieć, dojdzie do tego, ze babcia zacznie podważać nasz autorytet jako rodziców.
A stosuje sie? Skad wiesz, co sie dzieje, gdy jestes w pracy?

A co do podwazania Waszego autorytetu to juz sie zaczelo. Babcia nie przebiera w slowach i nie boi sie mowic, ze jestes gorsza od niej.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 11:51   #11
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: toksyczni teściowie

Zgadzam się z dziewczynami.

Poza tym polecam wynająć nianię. Nie musisz mieć do tego zgody męża ani teściów.

Opieka teściów nad dzieckiem ma swoje zalety i wady. Nie wszyscy są jednak tak toksyczni, jak to opisałaś. No i nie wszyscy mają męża przypominającego fajtłapę - maminsynka bez swojego zdania. Współczuję i w przypadku, gdy mąż zawodzi nie zważałabym na jego zdanie ale zadbała o córkę. Przede wszystkim.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-21, 11:56   #12
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: toksyczni teściowie

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40913386]A stosuje sie? Skad wiesz, co sie dzieje, gdy jestes w pracy?

A co do podwazania Waszego autorytetu to juz sie zaczelo. Babcia nie przebiera w slowach i nie boi sie mowic, ze jestes gorsza od niej.[/QUOTE]
nigdy wprost nie powiedziła że jestem gorsza od niej, ze gorzej się dzieckiem zajmuje, ale mówi to w bardzo zawoalowany sposób, dlatego też mąż tego nie wyczuwa. nadziwić się nie może "czemu Mała tak mocno jest do mnie przywiąza?", albo potrafi powiedzieć że "mała sobie chyba pomyliła, która to jest jej mamusia", kiedy np mała nie chce iść do mnie na ręce tylko do teściowej ciągnie. ewidentnie widzę że włazi z buciorami do naszego domu i chcę przyjąć rolę matki.

doskonale wie jak uderzyć słowem, które zaboli, zna moje słabe punkty i to wykorzystuje. wszystkie złośliwości i kąśliwe uwagi to oczywiście z jej strony żarty, więc gdybym spróbowała się postawić, usłyszałbym, ze nie znam się na żartach.
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/

Edytowane przez olla83
Czas edycji: 2013-05-21 o 11:59
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:02   #13
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez olla83 Pokaż wiadomość
nigdy wprost nie powiedziła że jestem gorsza od niej, ze gorzej się dzieckiem zajmuje, ale mówi to w bardzo zawoalowany sposób, dlatego też mąż tego nie wyczuwa. nadziwić się nie może "czemu Mała tak mocno jest do mnie przywiąza?", albo potrafi powiedzieć że "mała sobie chyba pomyliła, która to jest jej mamusia", kiedy np mała nie chce iść do mnie na ręce tylko do teściowej ciągnie. ewidentnie widzę że włazi z buciorami do naszego domu i chcę przyjąć rolę matki.
- podpowiem ci mój sposób: 1. "bo to moje dziecko i wie, ze jestem jego mamą"; 2. "nie, nie pomyliła, ja jestem mamą, dziecko to wie, mama (jeśli tak do niej mówisz) jest babcią.
Wszystko to mówisz grzecznie, ale stanowczo. Słowo klucz: grzecznie. Nic tak takich ludzi bardziej nie rozbraja, gdy nie wchodzisz w rolę, w której chcieliby ciebie widzieć: głupiej emocjonalnej smarkatej, która na dziecku nie nie zna.
Zawalcz, Olu, o siebie, o dziecko, o was- warto.
Osobiście przy tak małym dziecko jednak polecałabym nianię.

Cytat:
wszystkie złośliwości i kąśliwe uwagi to oczywiście z jej strony żarty, więc gdybym spróbowała się postawić, usłyszałbym, ze nie znam się na żartach.
- i wtedy, Olu, znowu: grzecznie (słowo klucz): ale mnie to nie bawi, dla mnie to nie są żarty, odbieram to jako podważanie mojej pozycji jako matki - i nic więcej, nie wyjaśniasz,nie przekonujesz, nie tłumaczysz: metoda krótkich komunikatów.
Wiesz, co tę babę rozzuchwala? Twoje milczenie, oddanie pola. Bo ty nie masz się z nią kłócić, ty masz spokojnie i grzecznie stawiać granice. Uwierz: da się tego nauczyć, czego ci życzę z całego serca

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-05-21 o 12:05
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:07   #14
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: toksyczni teściowie

przeczytałm poradniki na teamt tego jak prawidłowo rozmawiać z trudnymi ludźmi. należy mówić o swoich uczuciach, "" mamo boli mnie kiedy tak mówisz, mamo sprawia mi przykrość kiedy krytykujesz mnie przy dziecku", itp.

co z tego?może ich to zawstydzić na chwilę, może się zastanowią nad swoim postępowaniem? ale to są ludzie tego typu, ze jak znajdą słaby punkt to będą go drążyć, więc jezeli ja powiem że coś mi sprawia przykrość, to się jeszcze z tego ucieszą.
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/

Edytowane przez olla83
Czas edycji: 2013-05-21 o 12:08
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:09   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: toksyczni teściowie

Bo jeśli nic nie zadziała, ogranicza się kontakty do minimum; mężowi wyjaśnia dlaczego i co tak naprawdę "święta kobieta" robi; a na pewno nie powierza się na dłużej dziecka. Chcesz, by toksynami nasiąkło?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:12   #16
Beata_Batumi
Zadomowienie
 
Avatar Beata_Batumi
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Konstancin- Jeziorna
Wiadomości: 1 873
Dot.: toksyczni teściowie

OLLA- jakbym czytała o sobie!!!!!!!!!!
Mieszkacie z teściami/ blisko? Ja mieszkałam przez ścianę.... Skończyło się tragicznie- mój mąż zmarł w nocy, najprawdopodobniej na zawał serca, nie wytrzymał ciśnienie bo oprócz tego co u Ciebie to jeszcze w sumie utrzymywał 2 rodziny- nas i teściów, u nas ja mówiłam mężowi wprost co o nich myślę i był pomiędzy młotem a kowadłem. Po śmierci męża jakoś sama sobie poradziłam, stać mnie na żłobek prywatny, wyprowadziłam się od nich i sama sobie radzę. Powodzenia. Walcz o swoje życie i swoje małżeństwo. Dodam tylko, że moi byli teściowie chcieli okraść z pieniedzy po mężu mnie i swoją jedyną wnuczkę, wyrzucali mnie w zimę z domu - na szczęście się nie dałam...

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Madana- Twoje rady są dobre ale jak się jest na początku związku czy na początku problemów, teraz to Olla musiałąby wziąż garść pigułek uspokajających zeby takie coś powiedzieć do tesciwej
__________________


Lilianka już z nami!
http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zsby4rlk8.png
Beata_Batumi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:27   #17
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: toksyczni teściowie

- wszystkie te teksty teściowej się biorą z ogromnej zazdrości z którą ona sobie nie radzi!

dzisiaj jeśli po powrocie do domu znów przywitają mnie jakieś złośliwe teksty, to jej wypalę prosto z mostu z ironicznym uśmieszkiem:
"aleeeż jest mama strasznie zazdrosna o tą Małą", a jak powie:
"jak? dlaczego, nie jestem"
to jej powiem ze słodkim uśmiechem:
"to po co w takim razie takie złośliwości w stosunku do mnie?"
na 100% odpowie:
"żartowałam"
a ja na to że "to mało śmieszne, i nie podaja mi się takie żarty"

nigdy nie wdaję się z nimi z długie dyskusje i tłumaczenia, zawsze szybko ucinam rozmowę.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Beata_Batumi Pokaż wiadomość
OLLA- jakbym czytała o sobie!!!!!!!!!!
Mieszkacie z teściami/ blisko? Ja mieszkałam przez ścianę.... Skończyło się tragicznie- mój mąż zmarł w nocy, najprawdopodobniej na zawał serca, nie wytrzymał ciśnienie bo oprócz tego co u Ciebie to jeszcze w sumie utrzymywał 2 rodziny- nas i teściów, u nas ja mówiłam mężowi wprost co o nich myślę i był pomiędzy młotem a kowadłem. Po śmierci męża jakoś sama sobie poradziłam, stać mnie na żłobek prywatny, wyprowadziłam się od nich i sama sobie radzę. Powodzenia. Walcz o swoje życie i swoje małżeństwo. Dodam tylko, że moi byli teściowie chcieli okraść z pieniedzy po mężu mnie i swoją jedyną wnuczkę, wyrzucali mnie w zimę z domu - na szczęście się nie dałam...

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Madana- Twoje rady są dobre ale jak się jest na początku związku czy na początku problemów, teraz to Olla musiałąby wziąż garść pigułek uspokajających zeby takie coś powiedzieć do tesciwej
przykro mi z powodu Twojego męża. musiał to być szok zostać z tam malutkim dzieckiem, podziwiam, że zawalczyłaś.
ja mam trochę inna sytuacje, teściowie oni są ci wspaniali bo nigdy nie walczyliby z nami o pieniądze, oni wciąż chcą nam pomagać finansowo, mimo ze tej pomocy nie potrzebujemy. narzucają się, wciaż chcą sprawować kontrolę. jak mogłabym powiedzieć że mam niedobrych teściów? są cudni i wspaniałomyślni, jak oni tak wiele dobrego dla nas zrobili, powinniśmy im być wdzięczni do konca życia, ze tak dużo nam pomogli! cały czas narzucają się z pomocą, mimo że o nią nie prosimy!
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/

Edytowane przez olla83
Czas edycji: 2013-05-21 o 12:35
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:52   #18
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: toksyczni teściowie

a dziadkowie przepisali juz na kogos mieszkanie/dom? moze nie kloc sie o wnuczke, zacisnij zeby i pozwol im zeby ja rozpieszczali np prezentami - corka za 20 lat gdy bedzie miala wlasne mieszkanie od dziadkow bedzie ci wdzieczna.

po prostu zamiast sie wkurzac i zloscic wykorzystaj te sytuację tak zeby wyjść na plus. moze niech np. twoi rodzice przy tamtych np. dadza wnuczce (ale w twoje rece) np. jakis zloty lancuszek czy kolczyki dla dziewczynki- tesciowie juz beda lecieli do sklepu zeby ich przebić. twoja corka wyjdzie na tym najlepiej.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 12:55   #19
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: toksyczni teściowie

ograniczyc wasze kontakty i wnuka do minimum,to jedyna sluszna rada.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-21, 12:59   #20
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a dziadkowie przepisali juz na kogos mieszkanie/dom? moze nie kloc sie o wnuczke, zacisnij zeby i pozwol im zeby ja rozpieszczali np prezentami - corka za 20 lat gdy bedzie miala wlasne mieszkanie od dziadkow bedzie ci wdzieczna.

po prostu zamiast sie wkurzac i zloscic wykorzystaj te sytuację tak zeby wyjść na plus. moze niech np. twoi rodzice przy tamtych np. dadza wnuczce (ale w twoje rece) np. jakis zloty lancuszek czy kolczyki dla dziewczynki- tesciowie juz beda lecieli do sklepu zeby ich przebić. twoja corka wyjdzie na tym najlepiej.
mnie nigdy na kasie od nich nie zależało, sami radzimy sobie świetnie mimo kredytu hipotecznego, nawet jeśli byłoby nam ciężko finansowo, to oni byliby ostatnimi na ludzmi na świecie, których poprosiłabym o pomoc.

Nie chce i nigdy nie chciałam zadnej kasy zarówno od moich rodziców jak i od nich. Tego też będę uczyć moją córkę, żeby wszystko co w życiu osiągnie osiągnęła swoją ciężką pracą, żeby nie liczyła na to że ktoś jej da coś za darmo, że coś jej się należy. Jedno czego nie cierpię: postawa roszczeniowa.

Poza tym dobro mojego dziecka, spokój naszej rodziny, oraz szacunek do siebie samej jest dla mnie tysiąc razy ważniejszy niż jakiekolwiek pieniądze!
__________________
Moja biżuteria sutasz:
http://sutaszula.blogspot.com/
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:00   #21
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: toksyczni teściowie

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;40913118]Nie tesciowe Wam rozwalaja malzenstwo, ale Ty z mezem je rozwalacie. Maz nie staje za Toba murem a powinien. Ty w konflikcie z tesciami siedzisz jak trusia i on moze odbierac mylny sygnal, ze az tak Ci to nie przeszkadza. Jesli rozwali Wam sie malzenstwo to z Waszego powodu. Nie z winy tesciow.

Mnie najbardziej zdziwilo, ze Ciebie "wali" co tesciowa sadzi o Twoich metodach wychowawczych. Szkoda mi Twojego dziecka. Wniosku, ze Ty mowisz jedno, tesciowa mówi drugie. Dziecko predzej czy pozniej to wylapie. Bedzie mialo problemy, bo nie bedzie wiedzialo kogo sluchac, skoro kazdy mowi co innego. Dziecko potrzebuje stalych zasad i niezmiennych regul a nie takiej hustawki. To mu szkodzi.[/QUOTE]
zgadzam się

uwielbiam takie cierpniętnice, które mają taaakie straszne życie, ale nic z tym nie robią, a mają to wszystko na własne życzenie, bo sobie na to pozwalają

raz by teściowa coś palnęła głupiego -przebolałabym, ale za drugim i trzecim razem powiedziałabym jej do słuchu i miałabym w głębokim poważaniu czy będzie jej przykro
jeśli ktoś mnie traktuje bez szacunku to i ja tego kogoś tak będę traktowała
no i mąż też by się nasłuchał

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2013-05-21 o 13:02
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:01   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: toksyczni teściowie

Mąż powinien za Tobą stawać murem, nieważne, czy kwestia wyboru firanek, czy jakieś niesnaski z rodziną. Jeżeli nie staje, to dlaczego został mężem?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:07   #23
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: toksyczni teściowie

A twoj maz jest jedynakiem? Powiem Ci tak: masz racje, najlepiej w zyciu dorobic sie wszystkiego samodzielnie. Ale czy Twoja corka tez tak bedzie myslala?
Ja czytajac Twoje wywody widzialam swoja matke i moja babcię 25 lat temu, dziadkowie chcieli mnie wychowywac po swojemu, moja mama według wlasnych reguł. W końcu sie pokółcili. Dziś mieszkanie po dziadkach ma moja młodsza kuzynka i powiem Ci szczerze ze jej zazdroszczę. Zaczynać życie do kredytu na 30 lat to nic milego. Życzę Ci szczerze by wasze relacje jakoś sie ułożyły, ale miej tez na oku dobro córki.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:32   #24
Beata_Batumi
Zadomowienie
 
Avatar Beata_Batumi
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Konstancin- Jeziorna
Wiadomości: 1 873
Dot.: toksyczni teściowie

greenlemon- chyba nie masz jeszcze dziecka skoro piszesz, że twoja mama powinna poświęcić siebie i ciebie dla mieszkania...W koncu i tak nie wiesz komu by przypadło to mieszkanie, to takie gdybanie... Moi tesciwoei mają jeszcze córkę i dużą działkę z domem w drogiej okolicy ale nie licze na to że przepiszą coś na wnuczkę po jedynym synu...Zależy od ludzi, moi już pokazali ile dla nich znaczy.
Olla- ogranicz kontkaty, dziecko do żłobka
__________________


Lilianka już z nami!
http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zsby4rlk8.png
Beata_Batumi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:38   #25
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: toksyczni teściowie

Ograniczyć jak się da kontakty z teściami, to raz. Pewnie, fajnie jak dziecko ma dziadków, ale bez nich też da się żyć.
Dwa - nie pozwalać po sobie jeździć, bo dziecko nie jest głupie i gdy zobaczy, że babcia z dziadkiem pozwalają sobie na dziwne teksty pod adresem mamusi, a ta się nie broni, to może pójść w ich ślady. Nazwą Cię pyskującą gówniarą? Na zdrowie, niech nazywają. Wyjdzie z tego jakaś awantura? Przeżyjesz.
Lepiej mieć zdrowe, normalne relacje w najbliższej rodzinie (mąż i dziecko) niż przyklepywać g*** pod dywanem w imię dobrego wychowania, grzeczności itp., jednocześnie pozwalając, żeby osoby postronne rozwalały Twój związek.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:41   #26
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: toksyczni teściowie

chyba w takich sprawach lepiej byc troche hipokryta i powiedziec, ze chcesz wynajac nianie by tesciowa mogla na starosc odpoczac i tak naprawde to sie o nia martwisz niz bezposrednio ja atakujac, ze zle sie zajmuje bo maz bedzie bronil swojej kochanej mamy.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:42   #27
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a dziadkowie przepisali juz na kogos mieszkanie/dom? moze nie kloc sie o wnuczke, zacisnij zeby i pozwol im zeby ja rozpieszczali np prezentami - corka za 20 lat gdy bedzie miala wlasne mieszkanie od dziadkow bedzie ci wdzieczna.

po prostu zamiast sie wkurzac i zloscic wykorzystaj te sytuację tak zeby wyjść na plus. moze niech np. twoi rodzice przy tamtych np. dadza wnuczce (ale w twoje rece) np. jakis zloty lancuszek czy kolczyki dla dziewczynki- tesciowie juz beda lecieli do sklepu zeby ich przebić. twoja corka wyjdzie na tym najlepiej.
Ty widzisz co piszesz? złoty łancuszek czy mieszkanie a co z psychiką dziecka ? i rodzicow?

Przede wszystkim powiedzieć mężowi wprost co Tobie nie odpowiada i wtedy zobaczysz jak on zareaguje i ile wart jest wasz zwiazek.
Z teściową nie wchodzić w żadne pyskówki bo szkoda na to czasu i energii a kobieta i tak Cię pokona słownie bo widać ma praktyke w ustawianiu ludzi. Odciąć, dziecko do żłobka.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2013-05-21 o 13:47
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 13:44   #28
MiM2504
Raczkowanie
 
Avatar MiM2504
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 244
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez olla83 Pokaż wiadomość
mnie nigdy na kasie od nich nie zależało, sami radzimy sobie świetnie mimo kredytu hipotecznego, nawet jeśli byłoby nam ciężko finansowo, to oni byliby ostatnimi na ludzmi na świecie, których poprosiłabym o pomoc.

Nie chce i nigdy nie chciałam zadnej kasy zarówno od moich rodziców jak i od nich. Tego też będę uczyć moją córkę, żeby wszystko co w życiu osiągnie osiągnęła swoją ciężką pracą, żeby nie liczyła na to że ktoś jej da coś za darmo, że coś jej się należy. Jedno czego nie cierpię: postawa roszczeniowa.

Poza tym dobro mojego dziecka, spokój naszej rodziny, oraz szacunek do siebie samej jest dla mnie tysiąc razy ważniejszy niż jakiekolwiek pieniądze!

Najważniejsza jest Wasza rodzina czyli Ty, Twój móż i Twoja córka. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest ograniczenie kontaktu córeczki z teściami. Bądź pewna swojej decyzji i niech każdy o tym wie, ze nie zmienisz zdania. Teściowa pewnie wprowadzi szantaż emocjonalny na Twoim mężu. Dlatego ja bym znalazła dla małej miejsce w żłobku i teściów postawiłabym przed faktem dokonanym. Możesz wymyślić, że wybrałaś żłobek, bo dla Was tak lepiej, że mała ma kontakt z dziećmi, że opiekunki są wykwalifikowane i mała będzie miała więcej zabaw edukacyjnych itd. Nie pozwól sobie wejść na głowę.
__________________
http://modneblogi.blogspot.com/
MiM2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 14:59   #29
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez Beata_Batumi Pokaż wiadomość
greenlemon- chyba nie masz jeszcze dziecka skoro piszesz, że twoja mama powinna poświęcić siebie i ciebie dla mieszkania...W koncu i tak nie wiesz komu by przypadło to mieszkanie, to takie gdybanie... Moi tesciwoei mają jeszcze córkę i dużą działkę z domem w drogiej okolicy ale nie licze na to że przepiszą coś na wnuczkę po jedynym synu...Zależy od ludzi, moi już pokazali ile dla nich znaczy.
Olla- ogranicz kontkaty, dziecko do żłobka

wiem komu - mi ale mama postawila uparcie na swoim, podkreslajac ze nic od tesciow nie chce, skonczylo sie kilkoma klotniami i w rezultacie sytuacja okazala sie korzystna dla mlodszego syna i jego zony. druga synowa potrafiła podlizac sie teściowej i byc dla niej mila, wiec dziadkowie im przepisali dom w zamian za opiekę na stare lata, wozenie po lekarzach, pieluchy itd Dzis moja mlodsza kuzynka ma wlasne mieszkanie i zaklada sobie rodzinę, a ja z narzeczonym liczymy kazdy grosz zeby nam do kredytu starczylo. Dzieci to moze po 30 bedziemy miec:/. W tej calej awanturze ja jestem najbardziej stratna:/.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 15:55   #30
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: toksyczni teściowie

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
wiem komu - mi ale mama postawila uparcie na swoim, podkreslajac ze nic od tesciow nie chce, skonczylo sie kilkoma klotniami i w rezultacie sytuacja okazala sie korzystna dla mlodszego syna i jego zony. druga synowa potrafiła podlizac sie teściowej i byc dla niej mila, wiec dziadkowie im przepisali dom w zamian za opiekę na stare lata, wozenie po lekarzach, pieluchy itd Dzis moja mlodsza kuzynka ma wlasne mieszkanie i zaklada sobie rodzinę, a ja z narzeczonym liczymy kazdy grosz zeby nam do kredytu starczylo. Dzieci to moze po 30 bedziemy miec:/. W tej calej awanturze ja jestem najbardziej stratna:/.
Przynajmniej psychicznie nie jesteś skrzywiona.

Dla mnie to jest szokujące co piszesz. Oczywiście, że najlepiej mieć na start mieszkanie, samochód i milion dolarów na koncie, ale nie dałabym swojej mamie przez lata dawać się traktować jak gówno, żebym ja miała potem mieszkanie.

Faktycznie, 20 lat dołowania psychicznego, awantur miedzy rodzicami i zje*anej samooceny matki dla mieszkania. Gra warta świeczki
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2013-05-21 o 15:57
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:55.