Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-12, 11:02   #1
Red90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14

Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?


Witam, to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie udzielałam się na forach, ale mam problem, o którym wolałabym z nikim bliskim nie rozmawiać i zapoznać się z opinią osób obiektywnych. A więc do sedna.
Jestem z moim TŻ 3 lata. Jakieś 2 lata temu wziął kredyt na mieszkanie, więc trzeba go spłacać, co za tym idzie trzeba się trochę w wydatkach ograniczyć. Ostatnio coraz cześciej narzeka na brak pieniędzy, ale jak przychodzi jakaś impreza, zawsze idzie, spotkanie z kumplami, również. Ostatnio musiał naprawić samochód i przychodzi zły gdyż mechanik wziął więcej pieniędzy niż się TŻ spodziewał. Skwitował to słowami, że do końca miesiąca będzie musiał nawet na jedzeniu oszczędzać i nawet nie ma z czego zaoszczędzić. Ogólnie nie zarabiam tak źle i w tej sytuacji zawsze mu pomogę (nie mieszkamy razem, ale miałam się na dniach wprowadzać - już przewiozłam większość swoich rzeczy, chciałam to zrobić systematycznie po trochu). A wczoraj mi mówi, że pod koniec miesiąca umówił się z chłopakami na gokarty (jego pasja). No to chwila, ale jak się nie ma pieniędzy to wydatki na rozrywkę trzeba ograniczyć. Oczywiście zrobiłam mu awanturę bo to nie pierwszy raz się zdarza. Zaczełam się pytać jak sobie wyobraża naszą wspólną przyszłość, skoro nie jest w stanie nawet 200 zł miesięcznie odłożyć, za to na imprezy i rozrywki ma?? On ma 30 lat, ja 25. No i od słowa do słowa... on mi powiedział, że mnie nie trzyma na siłę, ja się zdenerwowałam (mówi tak przy każdej sprzeczce, dla mnie daje tym do zrozumienia, że mu nie zależy i ma ten związek gdzieś), powiedziałam, że skoro tak to niech każdy idzie szukać szczęścia gdzie indziej, on stwierdził, że chce mojego szczęścia i blokował mi go nie będzie, skoro uznałam, że potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo. A mi w ogóle nie o to chodziło!! Nie potrafię się z nim dogadać w tej kwestii. ostatecznie dostałam wczoraj smsa że mam zabrać swoje rzeczy a klucze do mieszkania przekazać przez kogos innego. I zero kontaktu od wczoraj. Co mam zrobić? czy coś w ogóle mam robić?
Red90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:11   #2
Pomaranczorange
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 309
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Witam, to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie udzielałam się na forach, ale mam problem, o którym wolałabym z nikim bliskim nie rozmawiać i zapoznać się z opinią osób obiektywnych. A więc do sedna.
Jestem z moim TŻ 3 lata. Jakieś 2 lata temu wziął kredyt na mieszkanie, więc trzeba go spłacać, co za tym idzie trzeba się trochę w wydatkach ograniczyć. Ostatnio coraz cześciej narzeka na brak pieniędzy, ale jak przychodzi jakaś impreza, zawsze idzie, spotkanie z kumplami, również. Ostatnio musiał naprawić samochód i przychodzi zły gdyż mechanik wziął więcej pieniędzy niż się TŻ spodziewał. Skwitował to słowami, że do końca miesiąca będzie musiał nawet na jedzeniu oszczędzać i nawet nie ma z czego zaoszczędzić. Ogólnie nie zarabiam tak źle i w tej sytuacji zawsze mu pomogę (nie mieszkamy razem, ale miałam się na dniach wprowadzać - już przewiozłam większość swoich rzeczy, chciałam to zrobić systematycznie po trochu). A wczoraj mi mówi, że pod koniec miesiąca umówił się z chłopakami na gokarty (jego pasja). No to chwila, ale jak się nie ma pieniędzy to wydatki na rozrywkę trzeba ograniczyć. Oczywiście zrobiłam mu awanturę bo to nie pierwszy raz się zdarza. Zaczełam się pytać jak sobie wyobraża naszą wspólną przyszłość, skoro nie jest w stanie nawet 200 zł miesięcznie odłożyć, za to na imprezy i rozrywki ma?? On ma 30 lat, ja 25. No i od słowa do słowa... on mi powiedział, że mnie nie trzyma na siłę, ja się zdenerwowałam (mówi tak przy każdej sprzeczce, dla mnie daje tym do zrozumienia, że mu nie zależy i ma ten związek gdzieś), powiedziałam, że skoro tak to niech każdy idzie szukać szczęścia gdzie indziej, on stwierdził, że chce mojego szczęścia i blokował mi go nie będzie, skoro uznałam, że potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo. A mi w ogóle nie o to chodziło!! Nie potrafię się z nim dogadać w tej kwestii. ostatecznie dostałam wczoraj smsa że mam zabrać swoje rzeczy a klucze do mieszkania przekazać przez kogos innego. I zero kontaktu od wczoraj. Co mam zrobić? czy coś w ogóle mam robić?
Zabrać rzeczy,przekazać klucze,nie odzywać się pierwsza i poważnie przemyśleć sens związku.
Jak dla mnie on Cię nie widzi jako współwłaściciela mieszkania,dlatego nie będzie brał od Cb pieniędzy(w sumie dobrze),a poza tym nie chce się ograniczać pod Twoje wymagania.Tak to widzę.Albo udaję twardego albo mu na Tobie nie zależy,dlatego najlepiej to zweryfikować-patrz podkreślone.
Pomaranczorange jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:15   #3
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Witam, to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie udzielałam się na forach, ale mam problem, o którym wolałabym z nikim bliskim nie rozmawiać i zapoznać się z opinią osób obiektywnych. A więc do sedna.
Jestem z moim TŻ 3 lata. Jakieś 2 lata temu wziął kredyt na mieszkanie, więc trzeba go spłacać, co za tym idzie trzeba się trochę w wydatkach ograniczyć. Ostatnio coraz cześciej narzeka na brak pieniędzy, ale jak przychodzi jakaś impreza, zawsze idzie, spotkanie z kumplami, również. Ostatnio musiał naprawić samochód i przychodzi zły gdyż mechanik wziął więcej pieniędzy niż się TŻ spodziewał. Skwitował to słowami, że do końca miesiąca będzie musiał nawet na jedzeniu oszczędzać i nawet nie ma z czego zaoszczędzić. Ogólnie nie zarabiam tak źle i w tej sytuacji zawsze mu pomogę (nie mieszkamy razem, ale miałam się na dniach wprowadzać - już przewiozłam większość swoich rzeczy, chciałam to zrobić systematycznie po trochu). A wczoraj mi mówi, że pod koniec miesiąca umówił się z chłopakami na gokarty (jego pasja). No to chwila, ale jak się nie ma pieniędzy to wydatki na rozrywkę trzeba ograniczyć. Oczywiście zrobiłam mu awanturę bo to nie pierwszy raz się zdarza. Zaczełam się pytać jak sobie wyobraża naszą wspólną przyszłość, skoro nie jest w stanie nawet 200 zł miesięcznie odłożyć, za to na imprezy i rozrywki ma?? On ma 30 lat, ja 25. No i od słowa do słowa... on mi powiedział, że mnie nie trzyma na siłę, ja się zdenerwowałam (mówi tak przy każdej sprzeczce, dla mnie daje tym do zrozumienia, że mu nie zależy i ma ten związek gdzieś), powiedziałam, że skoro tak to niech każdy idzie szukać szczęścia gdzie indziej, on stwierdził, że chce mojego szczęścia i blokował mi go nie będzie, skoro uznałam, że potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo. A mi w ogóle nie o to chodziło!! Nie potrafię się z nim dogadać w tej kwestii. ostatecznie dostałam wczoraj smsa że mam zabrać swoje rzeczy a klucze do mieszkania przekazać przez kogos innego. I zero kontaktu od wczoraj. Co mam zrobić? czy coś w ogóle mam robić?
Wziąć te rzeczy i przekazać klucz.
A wiesz, czym jest jego argument, gdy próbowałaś z nim pogadać odnośnie kasy (czyli coś, gdzie powinno się mieć to przegadane i podobne podejście):
Cytat:
potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo.
- to typowa manipulacja i ucieczka od problemu, jakim jest niefrasobliwe podejście do kasy pana lat 30. To na Ciebie zostaje zrzucona wina, on jest tylko w niewinny. Coś w ten deseń.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-03-12 o 11:25
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:18   #4
wyborny40
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 13
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

hmmm,nie rozumiem.Przecież gokarty są fajne.
wyborny40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:19   #5
magie87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 37
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Koleżanka wyżej ma rację. Po takich słowach nie wyciągaj pierwsza ręki. Pomyśl czy chcesz marnować najlepsze lata życia na związek, w którym brak zaangażowania mężczyzny i który ma przez to małe szanse na przetrwanie.
magie87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:19   #6
201701121500
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 664
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Już on bardzo dobrze wie o co Tobie chodziło, nie martw się. Odwraca kota ogonem i tyle.

Może stwierdził, że co tam, jeszcze sobie woli poimprezować a nie "pakować" się w poważny związek, wspólne mieszkanie i jakby nie było - jakąś odpowiedzialność za drugą osobę.
Co tu gadać, Madana dobrze radzi.
201701121500 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:22   #7
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Też zgadzam się z Madaną. Tak wszystko odwrócił, żebyś to Ty wyszła na złą materialistkę.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-12, 11:27   #8
Red90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

no właśnie... rozum podpowiada mi to samo co Wy. Ale nie jest to łatwe. Przewiezienie spowrotem rzeczy to spore przedsięwzięcie, najgorsze jest to, że podaje mi argumety typu "ja Ci nie wypominam jak wydajesz kupe kasy na ubrania", to prawda, specjalnie oszczędna nie jestem, ale jakbym miała taką sytuację finansową potrafiłabym sobie ustawić priorytety.
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, kocham go, zależy mi na nim, jest opiekuńczy, dba o mnie, brak tych pieniędzy odczuwa w zasadzie tylko on, bo ja ma swoje dochody. Czasem myślę nawet, że nie powinnam się wtrącać do jego finansów. Ale boje się o swoją przyszłość.
Red90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:30   #9
Fleurcia
Przyczajenie
 
Avatar Fleurcia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sieradz
Wiadomości: 9
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Jego słowa to czysta manipulacja. Jest niedojrzały i chce wpędzić Cię w poczucie winy, zeby wybielić siebie. Sprawdza na ile może sobie z Tobą pozwolić. Jeśli mimo to, chcesz z nim być, zabierz rzeczy i pod żadnym pozorem nie odzywaj sie pierwsza, a jeśli on to zrobi, pokaż mu jak powinno się załatwiać takie sprawy=normalna, spokojna rozmowa.
__________________
Don't wait for a perfect moment...Take the moment and make it perfect!

https://www.youtube.com/watch?v=an4ySOlsUMY&hl=en&fs=1&">https://www.youtube.com/watch?v=an4ySOlsUMY&hl=en&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344">
Fleurcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:34   #10
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

30 lat i takie podejście .... Ja bym zwiewała, zwłaszcza po takim smsie. Nie wydaje się, żeby mu zależało. Pomyśl o przyszłości z takim lekkoduchem.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:37   #11
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
no właśnie... rozum podpowiada mi to samo co Wy. Ale nie jest to łatwe. Przewiezienie spowrotem rzeczy to spore przedsięwzięcie, najgorsze jest to, że podaje mi argumety typu "ja Ci nie wypominam jak wydajesz kupe kasy na ubrania", to prawda, specjalnie oszczędna nie jestem, ale jakbym miała taką sytuację finansową potrafiłabym sobie ustawić priorytety.
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, kocham go, zależy mi na nim, jest opiekuńczy, dba o mnie, brak tych pieniędzy odczuwa w zasadzie tylko on, bo ja ma swoje dochody. Czasem myślę nawet, że nie powinnam się wtrącać do jego finansów. Ale boje się o swoją przyszłość.
Temu akurat się nie dziwię, bo trudno coś sensownego zaplanować z kimś, z takim podejściem do kasy, jakie ma Twój chłopak. A jakby nie patrząc, to planując coś na dłużej i na serio m.in. takie rzeczy jak kasa, dzieci, ślub itd. powinny być obgadane, by zobaczyć, czy z taką osobą nam po drodze, czyli po czasie do tych emocji i uczuć, włączyć także rozum, który u Ciebie się odezwał.
Bo w sumie zależy też, JAK umówiliście się odnośnie pieniędzy zarówno w przypadku zamieszkania "tu i teraz", a tego, co ma być potem. Jak Tobie odpowiada taki dokładny podział "moje pieniądze", "jego pieniądze", to nie wtrącaj się w to, co robi ze swoją kasą, tylko trudno coś potem planować jako "my".

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-03-12 o 11:39
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-12, 11:38   #12
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Miej swój honor. Zabierz swoje rzeczy, oddaj klucze. A małolat niech przemyśli swoje zachowanie. Tak małolat! Bo facet w wieku 30 lat powinien zachowywać się inaczej! Trzeba ustalić priorytety, czasami zacisnąć pasa albo prowadzić dziennik wydatków by zobaczyć na czym można oszczędzać.
Może gdybyś zamieszkała z nim to jeszcze nie dość, że czynsz i opłaty to może chciałby abyś dokładała do kredytu. Takie rzeczy lepiej jasno ustalić przed zamieszkaniem by później nie wdepnąć w g...
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:39   #13
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Witam, to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie udzielałam się na forach, ale mam problem, o którym wolałabym z nikim bliskim nie rozmawiać i zapoznać się z opinią osób obiektywnych. A więc do sedna.
Jestem z moim TŻ 3 lata. Jakieś 2 lata temu wziął kredyt na mieszkanie, więc trzeba go spłacać, co za tym idzie trzeba się trochę w wydatkach ograniczyć. Ostatnio coraz cześciej narzeka na brak pieniędzy, ale jak przychodzi jakaś impreza, zawsze idzie, spotkanie z kumplami, również. Ostatnio musiał naprawić samochód i przychodzi zły gdyż mechanik wziął więcej pieniędzy niż się TŻ spodziewał. Skwitował to słowami, że do końca miesiąca będzie musiał nawet na jedzeniu oszczędzać i nawet nie ma z czego zaoszczędzić. Ogólnie nie zarabiam tak źle i w tej sytuacji zawsze mu pomogę (nie mieszkamy razem, ale miałam się na dniach wprowadzać - już przewiozłam większość swoich rzeczy, chciałam to zrobić systematycznie po trochu). A wczoraj mi mówi, że pod koniec miesiąca umówił się z chłopakami na gokarty (jego pasja). No to chwila, ale jak się nie ma pieniędzy to wydatki na rozrywkę trzeba ograniczyć. Oczywiście zrobiłam mu awanturę bo to nie pierwszy raz się zdarza. Zaczełam się pytać jak sobie wyobraża naszą wspólną przyszłość, skoro nie jest w stanie nawet 200 zł miesięcznie odłożyć, za to na imprezy i rozrywki ma?? On ma 30 lat, ja 25. No i od słowa do słowa... on mi powiedział, że mnie nie trzyma na siłę, ja się zdenerwowałam (mówi tak przy każdej sprzeczce, dla mnie daje tym do zrozumienia, że mu nie zależy i ma ten związek gdzieś), powiedziałam, że skoro tak to niech każdy idzie szukać szczęścia gdzie indziej, on stwierdził, że chce mojego szczęścia i blokował mi go nie będzie, skoro uznałam, że potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo. A mi w ogóle nie o to chodziło!! Nie potrafię się z nim dogadać w tej kwestii. ostatecznie dostałam wczoraj smsa że mam zabrać swoje rzeczy a klucze do mieszkania przekazać przez kogos innego. I zero kontaktu od wczoraj. Co mam zrobić? czy coś w ogóle mam robić?
Dosyć dobitnie Ci napisał, co masz zrobić. Ja bym go posłuchała i sobie opuściła. Szkoda Twojego czasu.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:42   #14
Red90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

umówiliśmy się, że kredyt spłaca on, a ja się dokładam po połowie do opłat za mieszkanie i media. No i jedzenie, również mieliśmy się składać po połowie. Wiem też, że to by go w jakiś sposób odciążyło i może w końcu zacząłby coś odkładać... istnieje też możliwość, że jak ja się nie odezwę to On również
szczerze mówiąc cięzko mi wyczuć, bo nigdy nie było tak żebyśmy się do siebie pare dni nie odzywali
Red90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:43   #15
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
30 lat i takie podejście .... Ja bym zwiewała, zwłaszcza po takim smsie. Nie wydaje się, żeby mu zależało. Pomyśl o przyszłości z takim lekkoduchem.
Napisał smsa, mógł przemyśleć, czy faktycznie chce to napisać, ale nie zrobił tego, tylko smsowo zakończył z Tobą związek.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:49   #16
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Z czasem całe utrzymanie spadłoby na ciebie a kasę, którą on miałby zaoszczędzić, wydałby na swoje przyjemności.
Bo to Piotruś Pan.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 11:55   #17
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Nie no, moment. Dziewczyno. Zacznijmy od początku:

Kwestia pieniędzy, cokolwiek by o tym pisac lub mówić, MA ZNACZENIE. Bo jeśli jesteś z chłopakiem na poważnie, to przecież zakładasz, że kiedyś może być Twoim mężem i ojcem Twoich dzieci. Inaczej nie byłabyś z nim w związku, nie zależałoby Ci, prawda?

To teraz sobie przemyśl bardzo dokładnie, czy z kimś, kto ma takie podejście do pieniędzy, chciałabyś stworzyć wspólnotę majątkową. Bo jeśli nie spiszesz intercyzy, Twoje pieniądze zarabiane po ślubie będą jego pieniędzmi. Chyba że faktycznie chciałabyś, żeby Wasze finanse zawsze były od siebie oddzielone grubą kreską.
Ja bym to na Twoim miejscu gruntownie przemyślała. To jest kwestia pieniędzy i zaufania, bardzo istotna kwestia.

***

I tez kompletnie nie rozumiem, jak ktoś może nie mieć co jeść, a umawiać się na gokarty i piwa z kolegami. Wielu ludzi ma pasje, ma przyjaciół, zawsze znajdzie się okazja, żeby się zabawić - tylko że kiedy ja nie mam pracy ani oszczędności, a mam wydatki, to naturalne jest, że robię wszystko, aby nie pogłębiać tej zapaści.
Twój facet może:
- albo ograniczyć wydatki
- albo starać się więcej zarabiać.
Na razie nie robi nic z tych dwóch rzeczy, czyli pogrąża się finansowo. Taka jest prawda.

Powiem szczerze, że ja bym naprawdę wolała być sama niż z kimś, kto ma takie podejście. Bo teraz jest fajnie, ale kiedy bedziecie po ślubie i z dziećmi, a on nadal będzie jeździłna gokarty zamiast spłacać kredyt i dbać o sytuację dzieci... będzie bez-na-dziej-nie!

PS

Oddaj mu te klucze, zabierz rzeczy, i zapomnij! to zbyt ważne kwestie, żeby przechodzić nad nimi do porządku dziennego.

Edytowane przez 578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Czas edycji: 2015-03-12 o 11:56
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:00   #18
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
umówiliśmy się, że kredyt spłaca on, a ja się dokładam po połowie do opłat za mieszkanie i media. No i jedzenie, również mieliśmy się składać po połowie. Wiem też, że to by go w jakiś sposób odciążyło i może w końcu zacząłby coś odkładać... istnieje też możliwość, że jak ja się nie odezwę to On również
szczerze mówiąc cięzko mi wyczuć, bo nigdy nie było tak żebyśmy się do siebie pare dni nie odzywali
Opłaty na pół to rozumiem.
Ale jedzenie? Załóżmy...robicie wspólne zakupy, on płaci a później mówi: oddaj mi 44,79zł ? To nie wspólne życie tylko jakieś chore rozliczanie.
Raz Ty coś kupisz, raz on. To powinno być na zasadzie wyczucia. Jednego dnia on zapłaci za obiad, a drugiego Ty za kawe i ciacho. On kupi Tobie bluzkę a Ty spodnie.
No ale znam pary, które prowadzą rozliczenia w .....exelu. Ja chcę cieszyć się życiem z partnerem a nie wyliczać sobie każdego dnia ile mamy oddać pieniędzy.

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2015-03-12 o 12:02
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:06   #19
Red90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Temat wspólnego życia przerabiamy juz jakiś czas. Temat ślubu, dzieci itd. również. Co do dziecka stwierdził, że musi najpierw zaoszczędzić i mieć za co zrobić chociażby pokój dla malucha, ale w tym trybie to dziecko z nim będę miała za 10 lat
Na prawdę nie wiem co robić.
Intercyza to jakieś zabezpieczenie Pytanie czy w małżeństwie chodzi o to? To już z góry zapewnienie kogoś, że mu się nie ufa...
Zwłaszcza, że w drodze negocjacji ustaliliśmy, że mieszkanie u notariusza po ślubie przepisuje w połowie na mnie... ale to wiecie, może być takie pieprzenie bez pokrycia


Aaa i inne argumenty jakie mi podaje: "nie wiesz jak ciężko jest mieszkać samemu i utrzymywać się samemu! jak nie miałem kredytu to też miałem takie podejście jak Ty, nie wyobrażałem sobie nie mieć nic na kocie, jakbyś musiała się sama utrzymywać to byś zrozumiała"

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Opłaty na pół to rozumiem.
Ale jedzenie? Załóżmy...robicie wspólne zakupy, on płaci a później mówi: oddaj mi 44,79zł ? To nie wspólne życie tylko jakieś chore rozliczanie.
Raz Ty coś kupisz, raz on. To powinno być na zasadzie wyczucia. Jednego dnia on zapłaci za obiad, a drugiego Ty za kawe i ciacho. On kupi Tobie bluzkę a Ty spodnie.
No ale znam pary, które prowadzą rozliczenia w .....exelu. Ja chcę cieszyć się życiem z partnerem a nie wyliczać sobie każdego dnia ile mamy oddać pieniędzy.

nie no z tym jedzeniem miało być na zasadzie, składamy się, powiedzmy po 300 zł i z tej wspólnej puli 600 zł na jedzenie próbujemy przetrwać miesiąc. Też nie wiemy ile nas to jedzenie będzie wynosić miesięcznie.... przy założeniu że jeszcze w ogóle jesteśmy razem, bo tego to nie wiem
Red90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-12, 12:16   #20
lilia_pamplemousse
Rozeznanie
 
Avatar lilia_pamplemousse
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

autorko,

chłopak zerwał z tobą przez SMS i kazał ci się wynieść z mieszkania. czy tylko ja czułabym się wystarczajaco upokorzona, żeby w tej sytuacji nie rozważać, jak zorganizujecie finanse po ślubie?

nie uważasz, ze to dosyć grube słowa, o zabraniu swoich rzeczy i oddaniu kluczy? naprawdę godzisz się na to? przeciez on cię po prostu rzucił, więc radzę miec honor i nie udawać, że to żaden problem.
lilia_pamplemousse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:31   #21
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez lilia_pamplemousse Pokaż wiadomość
autorko,

chłopak zerwał z tobą przez SMS i kazał ci się wynieść z mieszkania. czy tylko ja czułabym się wystarczajaco upokorzona, żeby w tej sytuacji nie rozważać, jak zorganizujecie finanse po ślubie?

nie uważasz, ze to dosyć grube słowa, o zabraniu swoich rzeczy i oddaniu kluczy? naprawdę godzisz się na to? przeciez on cię po prostu rzucił, więc radzę miec honor i nie udawać, że to żaden problem.
Może to taki specyficzny związek i oni tak, co jakiś czas ze sobą "rozmawiają" Przyznam się, że też mnie zdziwiło, że autorka po czymś takim, zastanawia się nad rozwiązaniem kwestii finansowych po ślubie
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:47   #22
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

intercyza nie jest ci potrzebna do odcięcia go od twoich zarobków, tylko rozdzielność majątkowa. Taką deklarację składa się w USC.

Intercyza może być potrzebna, gdy jest wspólnota majątkowa, ale po rozwodzie chcecie dzielić majątek nieproporcjonalnie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:47   #23
Red90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Nie, to nie jest taki "specyficzny" związek i chyba rozumiecie doskonale, że po 3 latach nie jest łatwo tak po prostu się rozstać, zwłaszcza gdy się kogoś na prawdę kocha
Red90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:48   #24
Hazel Eyes
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 553
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Witam, to mój pierwszy wątek więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie udzielałam się na forach, ale mam problem, o którym wolałabym z nikim bliskim nie rozmawiać i zapoznać się z opinią osób obiektywnych. A więc do sedna.
Jestem z moim TŻ 3 lata. Jakieś 2 lata temu wziął kredyt na mieszkanie, więc trzeba go spłacać, co za tym idzie trzeba się trochę w wydatkach ograniczyć. Ostatnio coraz cześciej narzeka na brak pieniędzy, ale jak przychodzi jakaś impreza, zawsze idzie, spotkanie z kumplami, również. Ostatnio musiał naprawić samochód i przychodzi zły gdyż mechanik wziął więcej pieniędzy niż się TŻ spodziewał. Skwitował to słowami, że do końca miesiąca będzie musiał nawet na jedzeniu oszczędzać i nawet nie ma z czego zaoszczędzić. Ogólnie nie zarabiam tak źle i w tej sytuacji zawsze mu pomogę (nie mieszkamy razem, ale miałam się na dniach wprowadzać - już przewiozłam większość swoich rzeczy, chciałam to zrobić systematycznie po trochu). A wczoraj mi mówi, że pod koniec miesiąca umówił się z chłopakami na gokarty (jego pasja). No to chwila, ale jak się nie ma pieniędzy to wydatki na rozrywkę trzeba ograniczyć. Oczywiście zrobiłam mu awanturę bo to nie pierwszy raz się zdarza. Zaczełam się pytać jak sobie wyobraża naszą wspólną przyszłość, skoro nie jest w stanie nawet 200 zł miesięcznie odłożyć, za to na imprezy i rozrywki ma?? On ma 30 lat, ja 25. No i od słowa do słowa... on mi powiedział, że mnie nie trzyma na siłę, ja się zdenerwowałam (mówi tak przy każdej sprzeczce, dla mnie daje tym do zrozumienia, że mu nie zależy i ma ten związek gdzieś), powiedziałam, że skoro tak to niech każdy idzie szukać szczęścia gdzie indziej, on stwierdził, że chce mojego szczęścia i blokował mi go nie będzie, skoro uznałam, że potrzebuję kogoś bogatszego i chcę życia "usłanego różami" to proszę bardzo. A mi w ogóle nie o to chodziło!! Nie potrafię się z nim dogadać w tej kwestii. ostatecznie dostałam wczoraj smsa że mam zabrać swoje rzeczy a klucze do mieszkania przekazać przez kogos innego. I zero kontaktu od wczoraj. Co mam zrobić? czy coś w ogóle mam robić?

SZKODA ŻYCIA NA KOGOŚ TAKIEGO!
Duży chlopiec, który nie potrafi poradzić sobie z kaprysami. Kaprysem było mieszkanie, kupił "jakoś spłace", kaprysem są imprezy, go-karty, wydał niepotrzebnie tyle kasy na rozrywki "ok, jakoś dotrwam do pierwszego", ale niestety Ty też byłaś kaprysem, skoro nie potrafi Cie utrzymać przy sobie... po co Ci taki facet, który żyje chwilą? a co jak zalożycie rodzine? też jakoś to bedzie, odwrócą mu się priorytety?
wiej poki jeszcze czas na to, by z kimś innym zaczać od nowa.
__________________
Hazel Eyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 12:54   #25
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Nie, to nie jest taki "specyficzny" związek i chyba rozumiecie doskonale, że po 3 latach nie jest łatwo tak po prostu się rozstać, zwłaszcza gdy się kogoś na prawdę kocha
A czy on pragnie pogłębienia związku, czy po prostu jest w wygodnym układzie?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2015-03-12 o 12:55
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 13:00   #26
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Dziewczyny, a zwłaszcza Elfir, czy gdyby oni wzięli slub, i on faktycznie przepisałby na nią połowę udziału we własności mieszkania, to czy Red90 nie stałaby się również współodpowiedzialna od razu za jego kredyt?

Przepraszam za to być może naiwne pytanie, ale chciałabym spytać kogoś bardziej doświadczonego, jednocześnie być może przestrzegając Autorkę wątku.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 13:03   #27
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;50622397]Dziewczyny, a zwłaszcza Elfir, czy gdyby oni wzięli slub, i on faktycznie przepisałby na nią połowę udziału we własności mieszkania, to czy Red90 nie stałaby się również współodpowiedzialna od razu za jego kredyt?
.[/QUOTE]

Nie. Ale nie wiadomo czy zanim spłaci, będzie mu wolno w ogóle przepisać, bo de facto właścicielem mieszkania jest też bank.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 13:21   #28
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Nie, to nie jest taki "specyficzny" związek i chyba rozumiecie doskonale, że po 3 latach nie jest łatwo tak po prostu się rozstać, zwłaszcza gdy się kogoś na prawdę kocha
On chyba nie ma z tym problemu
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 13:43   #29
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
no właśnie... rozum podpowiada mi to samo co Wy. Ale nie jest to łatwe. Przewiezienie spowrotem rzeczy to spore przedsięwzięcie, najgorsze jest to, że podaje mi argumety typu "ja Ci nie wypominam jak wydajesz kupe kasy na ubrania", to prawda, specjalnie oszczędna nie jestem, ale jakbym miała taką sytuację finansową potrafiłabym sobie ustawić priorytety.
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, kocham go, zależy mi na nim, jest opiekuńczy, dba o mnie, brak tych pieniędzy odczuwa w zasadzie tylko on, bo ja ma swoje dochody. Czasem myślę nawet, że nie powinnam się wtrącać do jego finansów. Ale boje się o swoją przyszłość.
Czasami to powinnaś się zastanowić co gdy będziecie mieć dzieci i np. stracisz pracę/dziecko zachoruje a pan mąż wyda swoją kasę na swoje przyjemności i nie będziecie mieć na jedzenie czy leki. Z takim człowiekiem raczej nie da się stworzyć rodziny.
Zgadzam się z dziewczynami, jakby mi mój facet do któtego właśnie się wprowadzam napisał sms że mam zabrać swoje rzeczy i oddać komuś tam klucze to od razu przestałby być moim facetem, nie wiem jak można dawać się tak poniżać i jeszcze rozważać co będzie po ślubie...
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 15:54   #30
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Kto ma wyciagnąć rękę? czy w ogóle ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
no właśnie... rozum podpowiada mi to samo co Wy. Ale nie jest to łatwe. Przewiezienie spowrotem rzeczy to spore przedsięwzięcie, najgorsze jest to, że podaje mi argumety typu "ja Ci nie wypominam jak wydajesz kupe kasy na ubrania", to prawda, specjalnie oszczędna nie jestem, ale jakbym miała taką sytuację finansową potrafiłabym sobie ustawić priorytety.
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, kocham go, zależy mi na nim, jest opiekuńczy, dba o mnie, brak tych pieniędzy odczuwa w zasadzie tylko on, bo ja ma swoje dochody. Czasem myślę nawet, że nie powinnam się wtrącać do jego finansów. Ale boje się o swoją przyszłość.
a co Ci podpowiada szacunek do samej siebie ??

Cytat:
Napisane przez Red90 Pokaż wiadomość
Nie, to nie jest taki "specyficzny" związek i chyba rozumiecie doskonale, że po 3 latach nie jest łatwo tak po prostu się rozstać, zwłaszcza gdy się kogoś na prawdę kocha
jak widać Twoj partner jakoś problemu w rozstaniu po 3 latach nie widzi
zrobił to przez smsa a mam wrazenie że Ty sobie tego jeszcze nie uświadomiłaś ...

Cytat:
Napisane przez gingerbre Pokaż wiadomość
On chyba nie ma z tym problemu
no dokladnie
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-15 18:23:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.