Niewybaczalne zachowania gości

[mm444]

Treść usunięta

[Dotka90]

Wesele bez winietek.

Usiedliśmy z TŻtem przy stole, gdzie siedzialy już 2 osoby. Przyszło pewne towarzystwo, niezadowolone z faktu, że będą siedzieć po obu stronach stołu (naprzeciwko siebie). Zaczęli to głośno komentować, że coś z tym trzeba zrobić, po czym.. zaangażowali PMa, który był zajęty (sam początek wesela) pytając, czy nie da się jakoś przesiąść 'czy coś'.

Przedszkole normalnie Zamiast zapytać nas (choć i tak nikt nie miał zamiaru się przesiadać). PM się zdenerwował i powiedział, że mamy sobie wszyscy między sobą to ustalić i tyle.

Więc faux pas - zawracanie PM głowy jakimiś kompletnie bzdetnymi sytuacjami.

Na tym samym weselu PMka musiała godzić pokłóconą parę, która robiła sceny

[Ad rem]

1.
Na przyjęciu weselnym brata usiadłam sobie na przeciwko pary młodej (nieduże przyjęcie, wszyscy siedzieli przy dłuuuuugim prostokątnym stole) - jak sie okazało, to miejsce upatrzyła sobie siostra bratowej - dla siebie i reszty rodzeństwa... najpierw były głupie komentarze rzucane w powietrze "No gdzie teraz X usiądzie, miał siedzieć naprzeciwko Was, obok mnie) a później zarzuciła focha i przez całe przyjęcie nie odezwała się słowem, mimo iż chciałam z nią jakąś rozmowę nawiązać... jak dla mnie ŻENADA po całości
2.
Na weselu brat Pani Młodej wyszedł sobie o 2 w nocy i........................ poszedł na dyskotekę Nie wiem czy to niewybaczalne, ale na pewno delikatnie mówiąc niestosowne Mógł się chociaż tym nie chwalić wszystkim...

[say-hello]

ostatnio byłam na weselu, siedziałam przy stole ze znajomymi PMki ze studiów. Na samym początku jedna z koleżanek głośno komentowała jedzenie. a to, że za wolno podane, albo niedobre, albo zimne, albo ona tego nie lubi.... to jeszcze nic, bo jak się napiła, to zaczęła dosyć głośno obgadywać PMkę.
według mnie to totalny brak klasy...

[melleczka]

Potwierdzić przybycie, i nie przyjść na wesele lub zadzwonić dzień przed ze śmieszną wymówką.

[iLoNuS_ktl]

Ostatnio na weselu siedzelismy na przeciwko pary, która swoj slub miała miesiąc wcześniej. Dziewczyna bez przerwy komentowała, nic jej się nie podobało, wszystko porównywała do swojego wesela i bez zająknięcia twierdziła, że u niej to było o wiele lepiej... i jedzenie lepsze i układ stołów, i muzyka, a nawet wódka była u niej bardziej schłodzona i smaczniejsza bo ta jakoś w gardło gryzie

[enzunio]

Nie jest to niewybaczalne zachowanie, ale może ku przestrodze...

Pewien wujek pana młodego (naszego kolegi) u którego mój TŻ był świadkiem, już grubo po północy wyszedł przed salę na papierosa. A że tak jak stał, zachciało mu się sikać, postanowił wysikać się do pobliskiego stawku i... trochę nim zachwiało.

Dobrze, że:

1) Staw nie był tak głęboki i pan nie utopił się

2) Na sali był rozpalony kominek, pan wujek mógł się ogrzać

Na tym samym weselu pierwszy i mam nadzieję ostatni raz, widziałam jak ktoś spał na stole.
Na nieszczęście była to bardzo dobrze "rozwinięta" piętnastolatka, którą młodzi posadzili przy swoich znajomych i nikt nie sprzeciwiał się, kiedy temu dziecku polewano wódkę. Dziewczyna najpierw się upiła, potem zarzygała łazienkę, potem usiadła (chyba) na umywalce, czym wyrwała ją ze ściany (przez co tylko jedna łazienka była dostępna i były kolejki), a na końcu zasnęła przy stole. Jej rodzice nie interesowali się jej losem...

[fusiacola]

pijaństwo gości, z tym to chyba spotkaliśmy się wszyscy. Zawsze znajdzie się ktoś, kto w trakcie spadnie z krzesła ściągając na siebie cały obrus

obstawianie wiejskiego stołu / fontanny czekoladowej / stołu słodkości przez te same osoby non stop na jednym z wesel, na którym byłam grono jakiś 5 - 6 koleżanek stało przy tej fontannie dosłownie pół wesela, pokazywały jak gustownie degustują te truskawki nadziane na patyk chichrając się jak nastolatki
Innym razem, po wniesieniu pierogów na wiejski stół ludzie rzucili się jak dziki, całą michę zjadło chyba z 10 osób, nikt inny nie miał szans spróbować, bo trzeba się przepychać.

wynoszenie alkoholu znajomym na zewnątrz

proszenie fotografa, żeby im więcej zdjęć robił, bo przecież młodzi nie są jedyną parą na weselu

nagle rozmawianie ą ę , z przesadnymi uprzejmościami i sztuczną etykietą, kiedy przed wejściem do lokalu Ci sami ludzie rozmawiali zwyczajnie na luzie. Nie wiem nawet jak to opisać, spotkałam się już kilkukrotnie, choć za pierwszym razem myślałam, że po prostu robią sobie jaja przykładowo przed wejściem do lokalu: "będziesz jadła?", a w środku: "czy kochana żonka życzy sobie zdegustować tej zacnej potrawy".

wulgarny ubiór pań jak spod latarni lateks, brokat i kozaczki panowie za to niechlujnie, adidasy do garnituru, albo polówka zamiast koszuli. Nie czują chwili po prostu

rodzice, którzy demolują dekoracje, żeby dziecku dać kolejnego balona

goście wchodzący do kuchni, pytając czy pomóc w czymś, w rzeczywistości plątają się i przeszkadzają. Dołóżmy do tego tych, którzy przyszli prosić o herbatę, bo nie mogli doczekać się na kelnera i robi się już małe zamieszanie.

goście kradnący innym papier toaletowy oczywiście historia z życia wzięta. Łazienka miała maleńkie podchylone okno, na parapecie stał papier. W momencie gdy ktoś już korzystał, inny gość wsuwał podstępnie swoje łapska i porywał najcenniejszy w tym momencie przedmiot szyba była mleczna, że nic nie było widać. Reakcje gości były bezcenne, kilka razy robiło się zamieszanie przez to, jedni mieli ubaw, inni pretensje. Siostra młodej przesiedziała tam nieszczęsna całe oczepiny

[Jamee]

Oj jak ja lubię takie wątki

Od siebie dodam postulat jednego z moich gości żebym łaskawie przesunęła oczepiny na 12.30 bo on o 12 chce zaśpiewać swojej ukochanej sto lat z okazji urodzin

[misia880]

kłótnie między gośćmi i robienie awantur. Bijatyka na weselu

[piankowa]

- pijaństwo
- goście chcący przyćmić pannę młodą, autentyk- znajoma szukała sukienki niemal balowej "żeby nie wyglądać gorzej niż panna młoda"
- opuszczenie wesela o 22, wyniesienie z niego 2 butelek wódki, bo kumpel przyjechał a nie widziałem go dwa tygodnie, to wolę się z nim spotkać niż siedzieć na weselu- chłopak koleżanki
- roszczeniowa postawa typu "ja na weselę do miejscowości X nie pojadę, czemu nie zrobicie u nas w mieście Y, przecież X jest dwie godziny drogi"- jedyni goście poza rodzicami młodej z miejscowości Y

[smerfetk_a]

- Znowu o braku winietek: rzucanie się na krzesła jakby był to konkurs w stylu "kto nie znajdzie krzesła ten odpada"
- Założenie białej sukienki, mimo że się wie, że nie wypada. Niestety bardzo często widzę na zdjęciach ślubnych ile dziewczyn ubiera się na biało... A rok temu byłam na ślubie gdzie obie kuzynki Panny Młodej ubrały się na biało i jeszcze usiadły do zdjęcia grupowego obok niej. Dla mnie po prostu żenada...
- Ubranie się od stół po głów na czarno, jak na pogrzeb
- Tafta, tapir, brokat itd
- Spanie na stole, wymiotowanie pod stół, wrzaski i inne "pijane atrakcje". Też niestety byłam świadkiem.
- Postawa "trzeba zjeść tyle ile wejdzie, przecież to wesele"
- Nie pilnowanie swoich dzieci. Ostatnio kolega był świadkiem jak 3-latek wypił kieliszek wódki, potem zwymiotował na środku sali

[Cherry Blossom Girl]

Wypełnienie księgi pamiątkowej wulgarnymi wpisami i rysunkami.

[Antilia]

Napisane przez melleczka

Potwierdzić przybycie, i nie przyjść na wesele lub zadzwonić dzień przed ze śmieszną wymówką.

Minęły 2 miesiące od mojego slubu, a para która nie przyszła ani do nas nie zadzwoniła i nie odbiera telefonów od nas ani od rodziny...

Na weselu mojego kolegi goście nie pozwolili nam się dosiąść do ich stolika, bo miejsca były "zajęte" - siedliśmy kawałek dalej a ich miejsca zostały puste przez całe wesele...

[paula1109]

ni

Napisane przez Dotka90

Wesele bez winietek.

Usiedliśmy z TŻtem przy stole, gdzie siedzialy już 2 osoby. Przyszło pewne towarzystwo, niezadowolone z faktu, że będą siedzieć po obu stronach stołu (naprzeciwko siebie). Zaczęli to głośno komentować, że coś z tym trzeba zrobić, po czym.. zaangażowali PMa, który był zajęty (sam początek wesela) pytając, czy nie da się jakoś przesiąść 'czy coś'.

Przedszkole normalnie Zamiast zapytać nas (choć i tak nikt nie miał zamiaru się przesiadać). PM się zdenerwował i powiedział, że mamy sobie wszyscy między sobą to ustalić i tyle.

Więc faux pas - zawracanie PM głowy jakimiś kompletnie bzdetnymi sytuacjami.

Na tym samym weselu PMka musiała godzić pokłóconą parę, która robiła sceny

niestety ale nawet jak winietki są to i znajdą się osoby,którym nie dogodzisz :/

[201610281624]

Sfochowani i głośno komentujący wszystko goście- młodzi za długo stali w kościele zanim doszli do ołtarza, młoda okręciła młodego po odejściu od ołtarza, na salę trzeba było wchodzić po schodach na 1 piętro ( choć to sala wybrana była dla nich właśnie, żeby za daleko nie mieli i problemów z dojazdem), za głośna muzyka, za mało zabaw oczepinowych...

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Wypełnienie księgi pamiątkowej wulgarnymi wpisami i rysunkami.

Hehe, dobre...nie raz się z tym już spotkałam, dlatego księgi nie miałam ( wystarczyły nam kartki z życzeniami w kopertach), miałam mieć jeszcze wywiad z gośćmi na kamerze typu. jak się Państwo bawicie, kilka słów do pary młodej itp., ale kamerzysta nam doradził, bo często wychodzą wulgaryzmy i głupoty

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez paula1109

ni
niestety ale nawet jak winietki są to i znajdą się osoby,którym nie dogodzisz :/

Bo winietki tego nie zapewniają, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie niezadowolony, bo go "zmuszono siedzieć tu, a chciał tam".
Nie raz już to widziałam

[Grace O Malley]

- upicie się i rzyganie w łazience (na szczęście nie na sali ), wszczynanie bójek
- siedzenie przy stoliku przez cały czas ze sfochowaną miną i głośne komentowanie, że jest za mało Boysów więc nie ma dobrej muzyki do tańczenia
- robienie siku na parkingu przed budynkiem/salą weselną

[Karoloo]

u Sis na weselu wujek wyciągnął plastikowe pojemniki i zaczął zwijać mięso dla psa Wspomne jeszcze o ubiorze dzieci- T-shirty, adidasy Wujek zwinął się po obiedze, ciotka zaraz przed oczepinami i jeszcze zwinęła wódke

[justynkie]

- kuzyn dostał puste koperty oraz pocięte gazety w kopertach zamiast pieniędzy
- na innym weselu jakiś pan stanął przy wiejskim stole i do wora pakował kiełbasy, na pytanie mojego taty czemu to zabiera skoro jeszcze impreza się nie skończyła, odpowiedział: a bo tyle tu tego że i tak nie zjedzą a ja dla pieska wezmę (przy wiejskim stole są zawsze bardzo dobre i drogie!!! wędliny)
- zabawa w zbieranie na wózek, podchodzi szef Młodego, rzuca 100 zł i prosi świadka żeby my wydał 50 zł bo nie ma drobniej...
- biegające dzieci podczas pierwszego tańca i ich rodzice: "idź syneczku pohasaj na parkiecie"
- goście przychodzący na wesele z rocznym dzieckiem żeby po obiedzie zabrać się do domu (a miejsce całe opłacone)
- goście zgłaszający piosenki na życzenie "dla żonki z okazji rocznicy ślubu, dla męża od kochającej żony" itp.
- komentowanie wesela bezpośrednio do PM - koleżanka ze studiów skomentowała orkiestrę "skąd żeście tą wiejską kapelę wytrzasnęli"

[201610281624]

Te puste koperty i gazety pocięte...szok

[kawa_zmlekiem]

Dzieci...

Kiedyś na ślubie mojej koleżanki, w kościele, jakieś dziecko (małe) darło się przez całą mszę. Od początku do końca. Matka zamiast wyjść to jeszcze uciszała to dziecko takim donośnym 'ciiiiiiiiiiiiiii!!!!'. Nie ma co, młodzi mają fajny film.

[201610281624]

Na każdym ze ślubów i wesel na jakich byłam zawsze było coś nie tak i naprawdę do wielu rzeczy można by było się przyczepić, bo nie ma wesel idealnych.
Ludziom się nie dogodzi...

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

Dzieci...

Kiedyś na ślubie mojej koleżanki, w kościele, jakieś dziecko (małe) darło się przez całą mszę. Od początku do końca. Matka zamiast wyjść to jeszcze uciszała to dziecko takim donośnym 'ciiiiiiiiiiiiiii!!!!'. Nie ma co, młodzi mają fajny film.

A nie daj Boże zwrócić takiej mamie uwagę, żeby dziecko uciszyła, to jeszcze skrzyczy, jak się śmie jej uwagę zwracać, bo to dziecko i płakać może

[smerfetk_a]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Dzieci...

Kiedyś na ślubie mojej koleżanki, w kościele, jakieś dziecko (małe) darło się przez całą mszę. Od początku do końca. Matka zamiast wyjść to jeszcze uciszała to dziecko takim donośnym 'ciiiiiiiiiiiiiii!!!!'. Nie ma co, młodzi mają fajny film.

wściekłabym się
wydaje mi się, że świadek lub ktoś powinien w takiej sytuacji interweniować, no bo jak tak można psuć ślub...

[paula1109]

Napisane przez justynkie

- goście przychodzący na wesele z rocznym dzieckiem żeby po obiedzie zabrać się do domu (a miejsce całe opłacone)

to akurat potrafię zrozumieć.

[enzunio]

Dla mnie wielkim buractwem jest niepójście na ślub a przyjście na wesele.

[Dotka90]

Napisane przez paula1109

to akurat potrafię zrozumieć.

A ja nie. Dziecko można zostawić z dziadkami, ciotką, koleżanką, siostrą, opiekunką, KIMKOLWIEK odpowiedzialnym i zaufanym.


O, dla mnie buractwem jest nie wejście do kościoła tylko stanie przed kościołem w imię szeroko pojętego 'bo ja jestem niewierzący'.

Nigdy tego nie zrozumiem, bo dla niewierzącego, kościół to budynek, nie Kościół.

Ja też niewierząca jestem, a na wszelkie śluby, pogrzeby, chrzciny, komunie, chodzę. Wstaję i siadam, kiedy trzeba, po prostu nie klęczę i się nie modlę.

Korona z głowy mi jeszcze nie spadła

[Grace O Malley]

Napisane przez Dotka90

O, dla mnie buractwem jest nie wejście do kościoła tylko stanie przed kościołem w imię szeroko pojętego 'bo ja jestem niewierzący'.

Nigdy tego nie zrozumiem, bo dla niewierzącego, kościół to budynek, nie Kościół.

Ja też niewierząca jestem, a na wszelkie śluby, pogrzeby, chrzciny, komunie, chodzę. Wstaję i siadam, kiedy trzeba, po prostu nie klęczę i się nie modlę.

Korona z głowy mi jeszcze nie spadła

Też tak uważam. Ja również tak robię. Kiedy trzeba wstaję siadam, ale nie recytuję modlitw ani nic takiego. Księża się zawsze na mnie dziwnie patrzą


A co do dzieci. Hm... no jak jest możliwość to isę zostawia z kimś, ale nie zawsze jest. Na moim ślubie i weselu będzie siostra z 3 letnim już wtedy synkiem i niestety wszyscy, którzy mogliby z nim zostać, będą na tym weselu również. Dla niej to też żadna zabawa, no ale co ma zrobić Ma właśnie z tym problem, bo chciałaby się pobawić itd, a niestety pomysłów brak...

[Dotka90]

Grace, przecież są opiekunki

[Grace O Malley]

No nie wiem, po 1 jak się nie ma sprawdzonej to ja bym chyba się nie zdecydowała. Po 2 dziecko musi najpierw taką opiekunkę poznać, bo z obcą dla niego "babą" to nie każde zostanie bez problemu. A nie wiem, zatrudnianie wcześniej opiekunki tylko po to żeby później mogła 1 noc z dzieckiem spędzić...

[Kolor Bzu]

Napisane przez enzunio

Dla mnie wielkim buractwem jest niepójście na ślub a przyjście na wesele.

To zależy tak naprawdę. U nas na imprezie poślubnej były chyba 4 osoby, których nie było na ślubie- tyle, że nam powiedzieli wcześniej jaka jest sytuacja i my powiedzieliśmy im, że nie ma problemu- skoro nie mogą na ślub to niech przynajmniej na zabawę przyjdą