Nie zachował się jak mężczyzna powinien?

[Magda6666_lena]

Witam. Chcę wiedzieć co czulybyscie i zrobiły gdyby wasz facet się tak zachował. Czy ja mam jakiś skrzywiony obraz.
Szliśmy późną porą ja z moim facetem na spacer mamy po 23 lata. Jakiś starszy minimalnie podpity facet po 30 się do nas doczepil (maly niezbyt wyglądał groźnie) gadal jakieś głupoty o tym że życzy nam szczęścia że mój Tż ma piękna kobietę i ma o nią dbać.
Mój facet trzymał mnie za rękę nie zauważył jak raz ten dziwny nazwijmy go X położył rękę na dole moich pleców- powiedzialam mu żeby mnie nie dotykał. Od steony mojego Tż też szedł mój brat. Moj Tż nie zauważył gdzie mnie X dotyka i podobno też nie usłyszał że mowilam do X wtedy cokolwiek (auta koło nas jeździły w sumie to możliwe). Do tego momentu bym zrozumiała że nic mój Tż nie zrobił gdyby nie fakt co stało się potem.
X zainteresował się moim tatuazem na ręce - było ciemno więc podniósł moja rękę do światła i zaczął coś mówić że zna się na tatuazach i go dotykał i dokładnie ogladal - dość długo to trwało mój Tż nie reagował tylko z nim rozmawiał aż ja wyrwalam rękę. Już byłam bardzo zła że nic nie protestuje.
Chcieliśmy się go już pozbyć bo kawałek dalej mialam dom i z wiadomych przyczyn nie chcialam żeby X wiedział gdzie mieszkam. Mój Tż parę razy go sprawiał i ja również ale do faceta nie docierało żeby szedł w swoją stronę - stwierdził że nas odprowadzi. Wiem że normlanie by dał spokoj bo nie raz sama z kolezanka rozprawiam się bez problemu z takimi gośćmi jednak stwierdzilam że to tym razem mój Tż powinien coś zrobić ale nie - on był dalej milutki i sie z nim wygadywal, od czasu do czasu mówił że sobie damy radę i ze sami pójdziemy. Nic więcej.
Doszło do tego że pan X nas odprowadzil pod samą bramkę i mój Tż stał z nim przez minute przynajmniej pod bramka i sie wygadywal podawał mu rękę i dziękował za życzenia... Mój tata wyszedł zaniepokojony z domu i dopiero on sprawił X.
Jestem strasznie zła na Tż bo uważam że zachował sie bardzo niemesko... nie wiem co myśleć i co zrobić mój facet wcale nie wygląda na jakiegoś maluszka który mógłby się bać jakiegoś faceta ma prawie 2 metry ale widać to nie ma znaczenia.
Co myślicie o tej sytuacji?znam mojego Tż ponad 8 lat i nie spodziewalam sie po nim takiej uleglosci ale też nie było nigdy jakis podobnych sytuacji.. Chciałabym czuc siw pewnie przy Tż i wiedzieć że może mnie obronic nie wiem czy przesadzam czy nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vanniaa]

Co mial zrobic, bic go moze?
Z tego co piszesz facet nie byl agresywny, raczej upierdliwy. Ty gralas mimoze, a dwoch panow towarzyszacych ci nie domyslilo sie, ze powinni bronic ksiezniczki.

[Magda6666_lena]

Nie chodzi o to. Ja nie raz splawilam takiego faceta bez problemu i nie ciaglam go pod dom ale w momencie jak mnie przy moim Tż obraża mówiąc o mnie "że fajna dupa" itd to mój facet zamiast mówić mi ze go to zdenerwowalo to powinien jemu coś powiedzieć.. Poza tym napraede nie rozumiem czemu nie powiedział nic ostrzej niż tylko "dziękujemy pójdziemy sami" 10 razy jak widać że nie dociera a facet wychowany nie jedt klnie opowiadając i krzyczy na całe ulice

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[December12]

W innych sytuacjach też jest taki nieasertywny?

[skazana_na_bluesa]

och no tak, zdecydowanie nastąpiła obraza majestatu, bo nazwał cię dupą.

[Adrianna_8]

W pierwszym poscie nie ma nic o "fajnej dupie", tylko "o pieknej kobiecie". Wiec jak bylo?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

PS dla mnie przesadzasz

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Pangloss]

Dobry wieczór.
Widzisz ja ci coś powiem. Mieszkam w mieście w którym jeden koleś szedł sobie w nocy z dziewczyną w centrum i zaczepił ich żul. Chłopak zdenerwował się itd. Niestety żul nie chciał bawić się fair i do walki wraz z żulem wkroczył ostry nóż. Dziewczyna już tego chłopaka nie ma i mieć już nigdy nie będzie. Nie będę cię pytał kim jest twój chłopak itd. Ale ja sobie zawsze myślę w takich momentach o sobie... Co ja bym zrobił?
Nie żyjemy w normalnej i wolnej Polsce co najmniej od 1939 roku. Bo co z tego, że uczę się ponad 25 lat i ileś tam lat pracuje. Nie miałem w tym okresie szans by nauczyć się jak łamać ręce, nogi i wybijać zęby. Zatem ze zwykłym łamignatem z osiedla szans nie mam. Jednak gdyby Polska była normalna, albo gdyby Europa była normalna to mógłbym posiadać broń. Na strzelnicę mogę chodzić, ale własnej broni mieć nie mogę. To jest właśnie europejska tzw. wdjm normalność, czyli normalność kontynentu gdzie broń posiadają przestępcy, terroryści i policja, która przyjeżdża spisać najczęściej zeznania. Bo wiesz normalnie to powinno być tak, że intelekt wygrywa z barbarzyńską prymitywną siłą. Bo to ludzie panują nad światem a nie lwy. Intelekt to broń i umiejętność posługiwania się nią w odpowiednim miejscu a nie łamanie komuś rąk. No cóż nie żyjemy w inteligentnym świecie. W każdym razie spójrz na tego chłopaka jakoś może życzliwiej i przy następnych wyborach zastanówcie się na kogo głosujecie. Bo kto wie, może przy odpowiednim rozstrzygnięciu wyborów nawet twój chłopak z gaduły przemieni się w Inspektora Harryego Callahana ))

[201803290936]

Napisane przez Pangloss

Dobry wieczór.
Widzisz ja ci coś powiem. Mieszkam w mieście w którym jeden koleś szedł sobie w nocy z dziewczyną w centrum i zaczepił ich żul. Chłopak zdenerwował się itd. Niestety żul nie chciał bawić się fair i do walki wraz z żulem wkroczył ostry nóż. Dziewczyna już tego chłopaka nie ma i mieć już nigdy nie będzie. Nie będę cię pytał kim jest twój chłopak itd. Ale ja sobie zawsze myślę w takich momentach o sobie... Co ja bym zrobił?
Nie żyjemy w normalnej i wolnej Polsce co najmniej od 1939 roku. Bo co z tego, że uczę się ponad 25 lat i ileś tam lat pracuje. Nie miałem w tym okresie szans by nauczyć się jak łamać ręce, nogi i wybijać zęby. Zatem ze zwykłym łamignatem z osiedla szans nie mam. Jednak gdyby Polska była normalna, albo gdyby Europa była normalna to mógłbym posiadać broń. Na strzelnicę mogę chodzić, ale własnej broni mieć nie mogę. To jest właśnie europejska tzw. wdjm normalność, czyli normalność kontynentu gdzie broń posiadają przestępcy, terroryści i policja, która przyjeżdża spisać najczęściej zeznania. Bo wiesz normalnie to powinno być tak, że intelekt wygrywa z barbarzyńską prymitywną siłą. Bo to ludzie panują nad światem a nie lwy. Intelekt to broń i umiejętność posługiwania się nią w odpowiednim miejscu a nie łamanie komuś rąk. No cóż nie żyjemy w inteligentnym świecie. W każdym razie spójrz na tego chłopaka jakoś może życzliwiej i przy następnych wyborach zastanówcie się na kogo głosujecie. Bo kto wie, może przy odpowiednim rozstrzygnięciu wyborów nawet twój chłopak z gaduły przemieni się w Inspektora Harryego Callahana ))

Nie mieszaj w ten bełkot dobrych filmów.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez Magda6666_lena

Nie chodzi o to. Ja nie raz splawilam takiego faceta bez problemu i nie ciaglam go pod dom ale w momencie jak mnie przy moim Tż obraża mówiąc o mnie "że fajna dupa" itd to mój facet zamiast mówić mi ze go to zdenerwowalo to powinien jemu coś powiedzieć.. Poza tym napraede nie rozumiem czemu nie powiedział nic ostrzej niż tylko "dziękujemy pójdziemy sami" 10 razy jak widać że nie dociera a facet wychowany nie jedt klnie opowiadając i krzyczy na całe ulice

Takie gościa można wyminąć w 5 sekund. Przyspiesza się kroku, udając że nie słyszy i po sprawie. Tu nie ma kogo spławiać, tu się trzeba po prostu nauczyć nie wdawać w dyskusje i jakieś dziwne akcje.

[Clemence]

Autorko,ja z takim chlopem sie rozstalam. Taki osobnik niestety mowiac krotko nie ma jaj ;] asertywnosc swoja droga, jezeli Tobie nie odpowiadalo ze Cie dotyka albo zaczepia,to facet powinien zareagowac stanowczo ale grzecznie a nie udawac ze nie ma sprawy.
Zaloze sie,ze jeszcze powiedzial,ze jest ok.I co bysie nie dzialo byloby "ok".Ja to sie od takich trzymam z daleka,zeby naprawde musialo sie cos zadziac zeby zareagowal. Tyle

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez Magda6666_lena

Nie chodzi o to. Ja nie raz splawilam takiego faceta bez problemu i nie ciaglam go pod dom ale w momencie jak mnie przy moim Tż obraża mówiąc o mnie "że fajna dupa" itd to mój facet zamiast mówić mi ze go to zdenerwowalo to powinien jemu coś powiedzieć.. Poza tym napraede nie rozumiem czemu nie powiedział nic ostrzej niż tylko "dziękujemy pójdziemy sami" 10 razy jak widać że nie dociera a facet wychowany nie jedt klnie opowiadając i krzyczy na całe ulice

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama juz sobie odpowiedzialas.Dla mnie taki facet to porazka ;]

[Magda6666_lena]

Raz nazywał mnie piękna kobieta a raz fajna dupa, powtarzał się strasznie.
Ja nie oczekiwalam żeby mój Tż mu groził bił go czy cokolwiek takiego - wręcz bym go odciagala od takiej sytuacji ale pomiędzy biciem a byciem miłym jest wiele opcji. Uważam że powinien choćby stanowczo cokolwiek powiedzieć albo chociaż trochę ostrzej. Facet X był trochę wyższy odemnie a mam 160.. napewno nie miał mój Tż żadnego zagrożenia tym bardziej że należy do wysporrowanych.
Najgorsze jest to ze nie spodziewalam sie zupelnie po nim takiej reakcji nie wiem czy dostał jakiegoś zaćmienia czy o co chodzi. Teraz twierdzi że mu bardzo wstyd przed moim tata i przedemna że się tak zachowal.
To w sumie w naszym zwiazku dużo nie zmienia oprócz tego że w moich oczach zachował się bardzo niemesko. Boję się ze przy innej sytuacji też byłoby tak samo, przeciez na codzien nie zaczepia nas pijany facet ani żaden sie do mnie tak nie przyczepia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pangloss]

Widzisz ja nie czytam tych waszych postów w całości. Ale facet kobietę powinien bronić jak tylko może. Ja tylko a tym się skupiam. Nie może jej bić itd. inne wątki mnie nie obchodzą. Jednak nikt nieprzygotowany z łamignatem nie wygra. Dlatego uważam, że w normalnym i wolnym kraju, każdy przeciętny mężczyzna powinien mieć okazję żeby śmieciowi, który zaczepia jego dziewczynę, żonę, matkę jego dzieci odstrzelić pusty łeb zanim ów wdj śmieć zniszczy ich szczęście... tylko o to chodzi. Tak właśnie zrobiłby mój kochany porucznik Callahan

[201707171403]

Myślę ,że twój facet i brat mieli głowę na karku i rękę na pulsie. W razie konieczności na pewno by zareagowali.

[FacetZ]

Ja jako facet całkowicie cię rozumiem. Twój facet nie powinien być tak uległy i powinien asertywnie oddalić was od tego gościa, ewentualnie wyj*bać mu w r*j. I nie ma w tym nic złego. Żulik wyraźnie naruszał waszą osobistą przestrzeń.
Ale koniec końców bądź dla swojego faceta wyrozumiała. My faceci nie zawsze jesteśmy samcami alfa. Nie zawsze jesteśmy nabuzowani testosteronem. Mamy swoje chwile słabości. Tak więc proponuję ci olać tą sytuację i spojrzeć na twojego faceta z SZERSZEJ perspektywy jaki jest.

[Magiusa]

Jak dla mnie Twoj facet zachowal sie ok. Nie eskalowal agresji tylko spokojnie mowil ze dziekuje za towarzystwo. A tamten wiadomo po pijaku mial to w nosie. Nie mniej nie robil nic zlego.
Ta reka byla niefajna ale moze Twoj tz nie wiedzial ze Cie to tak drazni ( faceci sa prosci wiec po prostu prosto zinterpretowal to jako ogladanke tqtuaza).
Jak dla mnie Twoj facet zaxhowal sie ok. Bo nie wyobrazam sobie by zaczal go obrazac i obrzucac obelgami gdy ten mimo ze pijany byl mily.

[Magda6666_lena]

Nie oczekiwalam obrażenia ze strony mojego Tż tylko jak pisalam ostrzejszego zachowania czy bardziej zdecydowanego żeby do tego faceta dotarło. Byłam zdenerwowana bo natloczylo się wtedy parę sytuacji w jednej chwili i napewno nie bylam zadowolona ze moj tata musiał go splawiac bo mój facet " nie dał rady"..
Wczesbiej raczej nie mieliśmy żadnej podobnej sytuacji ale teraz jakis mam uraz i ciagle mnie to męczy.. Zastanawiam się czy w sytuacji kiedy naprawę będzie trzeba czy mój facet będzie potrafił reagować czy może udawac że nic nie widzi i nic się nie stało? Bardzo mnie to męczy bo go kocham a wiem że nie potrafilabym być z Facetem który nie obroni nie chce i nie potrafi bo w moich oczach stracilby cała męskość i wiadomo że by się wszytsko posypało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Melanchton]

Ja natmiast zastnawiam się dlaczego nie powiedziałaś do tego faceta stanowczo: "Proszę mnie nie dotykać. Proszę mnie zostawić." i nie złapałaś swojego chłopaka pod rękę mówiąc mu: "Przyspieszmy kroku" tylko dałaś się macać i "oglądać" czekając nie wiadomo na co. Może Twój chłopak miał do tego gościa neutralny stosunek i nie widział w nim zagrożenia, bo nie dałaś mu takiego sygnału. Ot, jakiś tam żulik.
Just sayin'.

[Magda6666_lena]

Napisane przez Melanchton

Ja natmiast zastnawiam się dlaczego nie powiedziałaś do tego faceta stanowczo: "Proszę mnie nie dotykać. Proszę mnie zostawić." i nie złapałaś swojego chłopaka pod rękę mówiąc mu: "Przyspieszmy kroku" tylko dałaś się macać i "oglądać" czekając nie wiadomo na co. Może Twój chłopak miał do tego gościa neutralny stosunek i nie widział w nim zagrożenia, bo nie dałaś mu takiego sygnału. Ot, jakiś tam żulik.
Just sayin'.

Oj mowilam stanowczo i to wściekła nie raz. Patrzyłam też wymownie na swojego Tż mowilam żebyśmy szli i temu Panu też mowilam nie raz dowidzenia. Jednak on udawał że zupełnie nie istnieje. A jak przyspieszallismy do pobiegał..
Jestem raczej wygadaną osoba i jak pisalam z takimi pijaczkami umiem sobie radzić z doświadczenia ale skoro bylam z moim Tż to uważam że on powinien pierwszy podjąć jakieś stanowcze kroki a nie ja malutka dziewczyna. A on zachowywał się jak mały chłopiec sluchajacy pijaczka i niewiedzący co ma zrobić. A widział dokładnie że "dziękujemy, dowidzenia, narazie" i podawanie ręki nic nie daje.
Tamten opowiadał zafascynowany jak to był w wojsku, jak zabijał ludzi i inne bzdury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

Zawsze mnie dziwią kobiety czekające jak mimozy na to aż ich facet zareaguje, tym bardziej w twoim przypadku skoro piszesz że sama sobie bys spokojnie poradziła. Miałaś oczekiwania wobec tz że to on zareaguje to trzeba było otworzyć otwór gębowy i mu to zakomunikować. Tak to pewnie myślał że idziecie z niegroznym pijaczkiem i jest spoko nie wiedząc że księżniczka przeżywa takie rozterki w tym momencie. Okropnie się zachowujesz.
A te teksty o byciu "niemęskim" są , może następnym razem jak będziecie jesc w restauracji i obiad będzie niesmaczny to tz będzie czekał aż zareagujesz i zgłosisz to kelnerom, bo w końcu jesteś kobietą i żarcie to kobieca sprawa. Jak nie zareagujesz to powie ześ niekobieca.

[Magda6666_lena]

No i oczywiście jak go ja spławialam już strasznie zła Pan X potrafił tylko do nas mówić "nie bójcie się mnie" jakby było czego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

A wy jakiego zachowania oczekiwalybyscie od swoich Tż w podobnej sytuacji?
Jak wasi Tż się zachowują np w sytuacji jak na ulicy idziecie z nimi a jakiś burak wam puszcza oczko uśmiecha się wymownie czy wali jakimis glupimi tekstami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

skoro Twoj TZ wie, ze normalnie radzisz sobie z takimi typami, a tym razem sie nie odezwalas zapewne uznal, ze Ci to nie przeszkadza.

zawsze moglas otworzyc buzie i powiedziec TZ, zeby slpawil goscia, lub sama sie tym zajac.

to chyba dobrze, ze Twoj TZ nie zachowal sie jak orangutan i nie zaczal sie z tym gosciem przepychac?

[Magda6666_lena]

Napisane przez thirky

Zawsze mnie dziwią kobiety czekające jak mimozy na to aż ich facet zareaguje, tym bardziej w twoim przypadku skoro piszesz że sama sobie bys spokojnie poradziła. Miałaś oczekiwania wobec tz że to on zareaguje to trzeba było otworzyć otwór gębowy i mu to zakomunikować. Tak to pewnie myślał że idziecie z niegroznym pijaczkiem i jest spoko nie wiedząc że księżniczka przeżywa takie rozterki w tym momencie. Okropnie się zachowujesz.
A te teksty o byciu "niemęskim" są , może następnym razem jak będziecie jesc w restauracji i obiad będzie niesmaczny to tz będzie czekał aż zareagujesz i zgłosisz to kelnerom, bo w końcu jesteś kobietą i żarcie to kobieca sprawa. Jak nie zareagujesz to powie ześ niekobieca.

Napisalam już ze przynajmniej 3 razy powiedzialam mojemu Tż żeby coś zrobil. A ten tylko miło się z nim zegnał. Jak już piszę że jak chcialam ja sama splawic pijaczka to udawał że ja nieistnieje bo gadal jak najęty bez żadnej przerwy do mojego Tż i nawet jak go przekrzykiwalam żeby nie klnał i nie krzyczał to on zero reakcji. Skoro widzialam że tylko jest zainteresowany i tlyko dociera do niego to co mój Tż mówi i czy go słucha to chyba oczywiste że mój Tż miał za zadanie go spławic.
To nie jest tak ze stałam patrzyłam i sie przygladalam. Tylko nie mialam tam zabardzo prawa głosu jak widać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;64630376]skoro Twoj TZ wie, ze normalnie radzisz sobie z takimi typami, a tym razem sie nie odezwalas zapewne uznal, ze Ci to nie przeszkadza.

zawsze moglas otworzyc buzie i powiedziec TZ, zeby slpawil goscia, lub sama sie tym zajac.

to chyba dobrze, ze Twoj TZ nie zachowal sie jak orangutan i nie zaczal sie z tym gosciem przepychac?[/QUOTE]
Piszę już setny raz ze mowilam mojemu Tż że " musimy iść" "zrób coś proszę" a on rozkladal ręce że nic do niego nie dociera i nie wie co zrobić.
To mnie zdenerwoalao że zamiast się postawić pijaczkowi i powiedzieć dosadnie żeby nas zostawił to on milutki jak nigdy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adult90]

Nie zachował się "klasycznie" "męsko". Zachował się jak ciepłe kluchy. No i co? Takiego sobie wybrałaś.

[Magda6666_lena]

Napisane przez adult90

Nie zachował się "klasycznie" "męsko". Zachował się jak ciepłe kluchy. No i co? Takiego sobie wybrałaś.

Problem jest w tym ze spodziewalam sie zupelnie czegoś innego i jeśli tak faktycznie jest to bardzo mi to przeszkadza.. Mój brat tak samo mówi czemu on nic mu nie powiedział czemu tak się zachował.. Strasznie niemesko a ma 14 lat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolita96]

Ja mam wrażenie, że niektórzy tu odpowiadają czytając tylko pierwszy post autorki, w którym jest niejasno opisana sytuacja i można ją różnie zinterpretować.
W dalszych postach autorka wyraźnie napisała , że jasno zakomunikowała partnerowi , że nie jest zadowolona z obecności X, z resztą pewnie wyraźnie było po niej widać wkurzenie. Ona próbowala spławić X, w tym trakcie jej partner rozmawiał sobie z X rozkosznie.
Zahował się nieodpowiedzialnie pozwalając X dojść z wami az pod samą furtkę. Ciekawe co by było gdyby Twojego taty nie było w domu?


Też bym była bardzo zła na partnera.
No ale co zrobisz, nic nie zrobisz??

[Magda6666_lena]

Napisane przez lolita96

Ja mam wrażenie, że niektórzy tu odpowiadają czytając tylko pierwszy post autorki, w którym jest niejasno opisana sytuacja i można ją różnie zinterpretować.
W dalszych postach autorka wyraźnie napisała , że jasno zakomunikowała partnerowi , że nie jest zadowolona z obecności X, z resztą pewnie wyraźnie było po niej widać wkurzenie. Ona próbowala spławić X, w tym trakcie jej partner rozmawiał sobie z X rozkosznie.
Zahował się nieodpowiedzialnie pozwalając X dojść z wami az pod samą furtkę. Ciekawe co by było gdyby Twojego taty nie było w domu?


Też bym była bardzo zła na partnera.
No ale co zrobisz, nic nie zrobisz??

Wiem że nic nie zrobię. Przecież to nie jest powód do rozstania.. Ale strasznie mnie zmartwila ta sytuacja i w pewien sposób Tż mnie zawiódł. Chciałabym wiedzieć że przy np grozniejszej sytuacji mogę na niego liczyć a wczoraj tego nie pokazał. Tym bardziej pozwalając facetowi odprowadzić nas pod dom i żeby wiedział gdzie mieszkamy tym bardziej że nie raz powiedział wprost jak mu się bardzo podobam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Magda6666_lena

Problem jest w tym ze spodziewalam sie zupelnie czegoś innego i jeśli tak faktycznie jest to bardzo mi to przeszkadza.. Mój brat tak samo mówi czemu on nic mu nie powiedział czemu tak się zachował.. Strasznie niemesko a ma 14 lat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kto ma 14 lat, bo zwątpiłam?

[Magda6666_lena]

Napisane przez I am Rock

Kto ma 14 lat, bo zwątpiłam?

Brat który z nami był

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magiusa]

Napisane przez Magda6666_lena

Nie oczekiwalam obrażenia ze strony mojego Tż tylko jak pisalam ostrzejszego zachowania czy bardziej zdecydowanego żeby do tego faceta dotarło. Byłam zdenerwowana bo natloczylo się wtedy parę sytuacji w jednej chwili i napewno nie bylam zadowolona ze moj tata musiał go splawiac bo mój facet " nie dał rady"..
Wczesbiej raczej nie mieliśmy żadnej podobnej sytuacji ale teraz jakis mam uraz i ciagle mnie to męczy.. Zastanawiam się czy w sytuacji kiedy naprawę będzie trzeba czy mój facet będzie potrafił reagować czy może udawac że nic nie widzi i nic się nie stało? Bardzo mnie to męczy bo go kocham a wiem że nie potrafilabym być z Facetem który nie obroni nie chce i nie potrafi bo w moich oczach stracilby cała męskość i wiadomo że by się wszytsko posypało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro wiec Twoim zdaniem zulaktory byl mily Twoj ta mial potraktowac jak smiecia ( bo przeciez zul to nie czlowiek. To na pewno Ktos kto wyladowal w takiej syt.bo chcial i nawet jak jest mily nalezy go zgnoic) to rzuc go i poszukaj samca tak naladowanego testosteron ze na kazde spojrzenie na Ciebie bedzie rzucal sie z piesciami. A moze nawet na aciebie jak na kogos spojrzysz.
Moze nieco ironizuje ale patrzac z perspektywy mojego woeku jest to szalenie niedojrzale by tak blaha sprawa szukala swojego finalu na forum i tak Cie dreczyla. ON po prostu nie byl opryskliwy i widzac ze facet nie stwarza zagrozenia a tylko szuka chwili rozmowy pozwolil mu na to. Zadnej realnej syt.tam nie bylo gdy trzeba by sie mart2ic ze cos Ci sie stanie i Twoj tz trafnie po prostu to ocenil. Nie da sie wyrokowac na tej podstawie czy w syt.zagrozenia by nie zareqgowal.
Kiedys ktos mi powiedzial ze z mezczyznami jest jak z psami. Ci mali rzucaja sie na kazdego i szczekaja w kazda strone. Ci duzi oceniaja z dystansem i reaguja wtedy gdy naprawde trzeba. Moj maz jest duzy i widze ze tak sie faktycznie zachowuje. Umie trafnie ocenic zagrozenje i gdy mamy do czynienia z tak blqhymi syt.jak opisalas tez traktuje czlowieka jak czlowieka a nie od razu rusza na niego. Bo nie bylo takiej potrzeby

[Magda6666_lena]

Napisane przez Magiusa

Skoro wiec Twoim zdaniem zulaktory byl mily Twoj ta mial potraktowac jak smiecia ( bo przeciez zul to nie czlowiek. To na pewno Ktos kto wyladowal w takiej syt.bo chcial i nawet jak jest mily nalezy go zgnoic) to rzuc go i poszukaj samca tak naladowanego testosteron ze na kazde spojrzenie na Ciebie bedzie rzucal sie z piesciami. A moze nawet na aciebie jak na kogos spojrzysz.
Moze nieco ironizuje ale patrzac z perspektywy mojego woeku jest to szalenie niedojrzale by tak blaha sprawa szukala swojego finalu na forum i tak Cie dreczyla. ON po prostu nie byl opryskliwy i widzac ze facet nie stwarza zagrozenia a tylko szuka chwili rozmowy pozwolil mu na to. Zadnej realnej syt.tam nie bylo gdy trzeba by sie mart2ic ze cos Ci sie stanie i Twoj tz trafnie po prostu to ocenil. Nie da sie wyrokowac na tej podstawie czy w syt.zagrozenia by nie zareqgowal.
Kiedys ktos mi powiedzial ze z mezczyznami jest jak z psami. Ci mali rzucaja sie na kazdego i szczekaja w kazda strone. Ci duzi oceniaja z dystansem i reaguja wtedy gdy naprawde trzeba. Moj maz jest duzy i widze ze tak sie faktycznie zachowuje. Umie trafnie ocenic zagrozenje i gdy mamy do czynienia z tak blqhymi syt.jak opisalas tez traktuje czlowieka jak czlowieka a nie od razu rusza na niego. Bo nie bylo takiej potrzeby

Źle mnie zrozumialas. Człowiek pijany jest nadal dla mnie człowiekiem i każdego zawsze traktuje od początku miło. Ale w sytuacji gdy facet wyraźnie narusza moja przestrzeń osobista)( dotyka mnie prawie po tyłku) raz mówi jaka to jestem piękną kobietą a zaraz klnie i nazywa mnie fajna dupą to już nie jest dla mnie normalne i jak grzeczne 10 razy proszenie żeby zostawił nas w spokoju nie dociera to uważam że powinno się jasniej i już nie tak miło podejść do takiego gościa. Obchodziliśmy specjalnie dłuższą droga żeby go po drodze zgubić ale nie. Jak powiedzialam dosadniej z Tż że już narazie i ze każdy idzie w swoją Stone tamten stwierdził że nas odprowadzi mimo moich protestów oczywiście nic sobie z tego nie zrobił i szedł przy nas taki Wrzeszczac i klnac na całą ulice kogo to nie zabił i komu by to on nie przypier****

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magiusa]

Napisane przez Magda6666_lena

Źle mnie zrozumialas. Człowiek pijany jest nadal dla mnie człowiekiem i każdego zawsze traktuje od początku miło. Ale w sytuacji gdy facet wyraźnie narusza moja przestrzeń osobista)( dotyka mnie prawie po tyłku) raz mówi jaka to jestem piękną kobietą a zaraz klnie i nazywa mnie fajna dupą to już nie jest dla mnie normalne i jak grzeczne 10 razy proszenie żeby zostawił nas w spokoju nie dociera to uważam że powinno się jasniej i już nie tak miło podejść do takiego gościa. Obchodziliśmy specjalnie dłuższą droga żeby go po drodze zgubić ale nie. Jak powiedzialam dosadniej z Tż że już narazie i ze każdy idzie w swoją Stone tamten stwierdził że nas odprowadzi mimo moich protestów oczywiście nic sobie z tego nie zrobił i szedł przy nas taki Wrzeszczac i klnac na całą ulice kogo to nie zabił i komu by to on nie przypier****

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Twoja historia co chwile zmienia tory.
Nie umiem wiec jej obiektywnie ocenic. Raz jest to nieszkodliwy pijaczek a teraz jakis popapraniec ktory chwali sie biciem i zabijaniem