Żółte Les Belles

[hybris]

Napisane przez Ami

Tylko czy takie przelewanie nie zaszkodziłoby perfumom? Podobno nie lubią mieć kontaktu z powietrzem.

Ami, tak na zdrowy chłopski rozum - nie powinno się nic złego stać. Gdyby moment kontaktu z powietrzem szkodził perfumom, to przecież wszelkie systemy flakonów-źródełek nie miałyby sensu. A przecież takowe są i to od lat z powodzeniem sprzedawane np. przez Thierrego Muglera. Więc wydaje mi się, że możecie spokojnie kupować i rozlewać (rozpsikiwać)

[Ami]

Co racja, to racja. A swoją drogą, zawsze strasznie mi się podobały takie flakony z pompką.

[demonik]

Ja to się chyba skuszę na seteczkę . Lubię się mocno wypsikać . Poza tym ten zapach budzi we mnie takie skojarzenia, że trudno mi się mu oprzeć...

W innym sklepie widziałam dziś jedną sztukę żółtych Les Belles - 30 ml za 135 zł. Trochę taniej, ale raczej się nie opłaca. Choć wziąwszy pod uwagę to, że zapach jest w zaniku, to każdy flakonik jest na wagę złota .

[Ami]

A w jakim sklepie? Może gdzieś bliżej mnie? Chętnie bym je chociaż powąchała, żeby powspominać, a na Wileńską z Ursynowa to trochę daleko.

Właśnie się zorientowałam, że wspomnienia to ja mogę mieć ale z tymi żółtymi Les Belles http://www.osmoz.com/encyclo/marques...RFUM&LANGUE=en Za czasów Delices d'Epices to ja na pewno do podstawówki już nie chodziłam. Jak ja niewiele wiem o perfumach...

[hybris]

Napisane przez Ami

Właśnie się zorientowałam, że wspomnienia to ja mogę mieć ale z tymi żółtymi Les Belles http://www.osmoz.com/encyclo/marques...RFUM&LANGUE=en Za czasów Delices d'Epices to ja na pewno do podstawówki już nie chodziłam. Jak ja niewiele wiem o perfumach...

Ami, ale ty zalinkowałaś nie żółte, a zielone Belles. Zdjęcie fatalnie przekłamuje kolor flakonika, ale żółte nigdy nie miały czerwonego korka, za to zielone - owszem. Poza tym - to zielone miały pomidorki w składzie Zresztą, hmmm, na zielone, nie powiem, tez mam ochotę

[hybris]

Napisane przez demonik

Ja to się chyba skuszę na seteczkę . Lubię się mocno wypsikać . Poza tym ten zapach budzi we mnie takie skojarzenia, że trudno mi się mu oprzeć...

Ja bym Ci radziła kupić 100 ml. to nie jest aż tak dużo zwłaszcza, że Les Belles są w wersji edt, więc chcąc-nie chcąc trzeba się "dopsikać" w ciągu dnia, bo zapach do mega trwałych niestety nie należy Więc myślę, że nie będziesz miała problemu z ich zużyciem

edit: muszę odszczekać to, com napisała o nietrwałości żółtych - zaaplikowane przed snem (1.30) na nadgarstek jeszcze teraz (prawie 10) wyraźnie pachną

[Ami]

To jest zielony, powiadasz? To ciekawe. Niedość, że ślepa to jeszcze daltonistka. Co ja bym bez was zrobiła.

[demonik]

Napisane przez Ami

A w jakim sklepie? Może gdzieś bliżej mnie? Chętnie bym je chociaż powąchała, żeby powspominać, a na Wileńską z Ursynowa to trochę daleko.

Chyba jeszcze dalej... W Tesco na Połczyńskiej - właściwie już poza Warszawą. Jest jedna sztuka żółtych (30 ml) + tester i jedna niebieskich (chyba 100 ml) + tester. Ale przecen tam nie mają .

Napisane przez Ami

Właśnie się zorientowałam, że wspomnienia to ja mogę mieć ale z tymi żółtymi Les Belles http://www.osmoz.com/encyclo/marques...RFUM&LANGUE=en Za czasów Delices d'Epices to ja na pewno do podstawówki już nie chodziłam. Jak ja niewiele wiem o perfumach...

Ja mam nie tyle wspomnienia bezpośrednio związane z Delice d'Epices (bo w roku ich premiery nie byłam już małą dziewczynką ), co skojarzenia, jakie przywodzi mi na myśl ten zapach - wczesne dzieciństwo .

Poza tym nie znałam zapachów z tej serii, bo butelki nie były dla mnie wystarczająco zachęcające...

[demonik]

Napisane przez hybris

Ja bym Ci radziła kupić 100 ml. to nie jest aż tak dużo zwłaszcza, że Les Belles są w wersji edt, więc chcąc-nie chcąc trzeba się "dopsikać" w ciągu dnia, bo zapach do mega trwałych niestety nie należy Więc myślę, że nie będziesz miała problemu z ich zużyciem

edit: muszę odszczekać to, com napisała o nietrwałości żółtych - zaaplikowane przed snem (1.30) na nadgarstek jeszcze teraz (prawie 10) wyraźnie pachną

Posłuchałam, kupiłam . Od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką żółtej flaszeczki .

Z przykrością zawiadamiam, że nabyłam ostatni egzemplarz .

[hybris]

Napisane przez demonik

Posłuchałam, kupiłam . Od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką żółtej flaszeczki .

Z przykrością zawiadamiam, że nabyłam ostatni egzemplarz .

To świetnie, miłego noszenia a tym ostatnim to się nie przejmuj bo oni jak im "wyjdzie" jakis zapach, to go domawiają

[E]

Napisane przez demonik

Posłuchałam, kupiłam . Od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką żółtej flaszeczki .

Z przykrością zawiadamiam, że nabyłam ostatni egzemplarz .

Demoniku, a ja z PRZYJEMNOŚCIĄ Ci gratuluję!!!
A po cichu trochę zazdroszczę

[agnieska]

Napisane przez sarenka

A co do zapachu - pamiętam, że podobały mi się wszystkie trzy, najbardziej żółty i ten najdłużej trzymał się na mojej skórze. Na pewno nie od brzasku do północy, ale cały "dzień roboczy" [jakieś 8-9h].

U mnie jak u Sarenki - potrafię się nimi spryskać wieczorem (bo nagle odczuwam na nie wielką ochotę ) a rano, po przebudzeniu, wciąż je czuję

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

a na allegro pięknie opakowane w starym flakoniku a ja nie mam forsy
http://www.allegro.pl/item114041910_...ci_100_ml.html
a tak z ciekawości - kiedy wrócą do naszych perfumerii, może któraś z Was się orientuje?

[agnieska]

wcześniej był wystawiony taki sam zestaw - ostra licytacja była, teraz się nikt nie spieszy - może obserwują
ja swój kupiłam 100ml/160zł nowe opakowanie niestety

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

to już chyba 4 u tej sprzedającej, ale niestety pisze że ostatni :-(
mści się chyba okazja którą bezmyślnie zmarnowałam w Anglii - 15 sztuk po 30ml, sztuka 2,5 funta - idiotka wzięłam tylko jedną i zakochałam się w zapachu

to jak do tej pory moja największa perfumeryjna wpadka

[agnieska]

a widziałam, widziałam tę wzmiankę o zakupach w Anglii - rzeczywiście sama na siebie byłabym wściekła