Porcelanowy blask

[redakcja]

Trochę na przekór pogodzie i nadchodzącym ciepłym dniom totalnie wypełnionym słońcem. Jeśli nie lubisz się opalać lub unikasz słońca ze względów czysto zdrowotnych, nie martw się- jasna, porcelanowa karnacja święci tryumfy już kolejny sezon! czytaj więcej

[*Insane]

Uwielbiam bladości!
Sama jestem bladolica... I bardzo to lubię

[senioritka]

ja też mam bladą karnację i nie jest mi z tym źle wiosną i latem codziennie używam niskim filtrów, a latem gdy się opalam na twarzy mam bloker mam dopiero 19 lat, ale liczę, że dzięki temu w przyszłości będę mieć mniej zmarszczek. mówię nie sztucznemu brązowieniu i solariom!

[adrenalinka666]

Ja mam blada cerę i bardzo ja lubię, choć byłabym bardzo rada gdyby jakimś cudem znikneły mi podpuchlaki z pod oczu...

Nie opalam się na twarzy, modeluje ja bronzerem, a ciało w ostateczności (czyli wielkie okazje) smaruje samoopalaczem z loreala zmieszanym z normalnym balsamem... cud miód i orzeszki Moja skóra nie reaguje na polskie słońce, a jak zareaguje to nie korzystnie. Jedynie gdy wyjeżdżam do Grecji tak jak w tym roku to pozwalam sobie na opalanie oczywiście tylko z wysokim filtrem.

[Wenress]

Też jestem blada, i cieszę sie, że jasna cera zaczyna być w modzie
Ah, ma nadzieję, że dzięki filtrom moja twarz będzie przez długi czas młodo wyglądać

[biala]

Artykuł porusza interesujący temat dot. porcelanowej cery, której jestem posiadaczką. Z nieukrywaną przyjemnością przeczytam jeszcze inne testy o podobnej tematyce. Szczególnie ciekawią mnie metody podkreślania takiej cery - niestety artykuł tylko o tym wspomina, a nie rozwija.

[SweetPea]

Przyznam Wam się, że jeszcze kilka lat temu nie wierzyłam, że dożyję czasów, kiedy alabastrowa cera znów będzie w modzie. A tu proszę!! Dita von Teese, Kidman, Hathaway przetarły szlaki... i w końcu bladość znów kojarzy się ze szlachetnością!!

W poprzednie lata katowałam się opalaniem, miałam coraz więcej piegów, przebarwień, pieprzyków na skórze... ale tego roku zdobyłam się na odwagę i w ogóle się nie opalam, a kiedy wychodzę na słońce, używam blokerów. Efekt już widać - mam nienaganną, nawilżoną cerę i czuję się z tym świetnie.
I żal mi tych spalonych na solarium dziewczyn ze skórą jak u emerytki... same sobie krzywdę robią.

Co do makijaży: przy alabastrowej cerze należy unikać "pudrowych" szminek - wtedy efekt topielicy murowany!
Rozświetlenie to rzeczywiście świetne rozwiązanie.

[anka_85]

a ja lubię byc opalona i nie mam problemu ze znalezieniem odpowiedniego koloru podkładu.
bladej, porcelanowej skórze w środku lata mówię NIE

[*Insane]

Napisane przez SweetPea

Przyznam Wam się, że jeszcze kilka lat temu nie wierzyłam, że dożyję czasów, kiedy alabastrowa cera znów będzie w modzie. A tu proszę!! Dita von Teese, Kidman, Hathaway przetarły szlaki... i w końcu bladość znów kojarzy się ze szlachetnością!!

W poprzednie lata katowałam się opalaniem, miałam coraz więcej piegów, przebarwień, pieprzyków na skórze... ale tego roku zdobyłam się na odwagę i w ogóle się nie opalam, a kiedy wychodzę na słońce, używam blokerów. Efekt już widać - mam nienaganną, nawilżoną cerę i czuję się z tym świetnie.
I żal mi tych spalonych na solarium dziewczyn ze skórą jak u emerytki... same sobie krzywdę robią.

Co do makijaży: przy alabastrowej cerze należy unikać "pudrowych" szminek - wtedy efekt topielicy murowany!
Rozświetlenie to rzeczywiście świetne rozwiązanie.

A według mnie ciemne oczy + cielista szminka + nienaganna, alabastrowa cera - również wygląda ciekawie choć trzeba uważać, żeby nie przypominać zombie za życia
Ale osobiście uwielbiam takie kontrasty.
Często maluję oczy na zdecydowane, ciemniejsze kolory.
Byłam ruda, teraz przypadkiem jestem czerwono-ruda i również podoba mi się kontrast. TŻ twierdzi, że wyglądam jak "mroczny elf", co jest dla mnie komplementem

W gruncie rzeczy moda modą - zawsze przeminie. Nikt na siłę nie będzie mulatką, ani albinoską

[Becia0d]

" ja lubię byc opalona i nie mam problemu ze znalezieniem odpowiedniego koloru podkładu.
bladej, porcelanowej skórze w środku lata mówię NIE"
Nie no nie przesadzajcie i nie narzucajcie wszystkim nakaz leżenia plackiem na plaży. Opalanie to rzeczywiście katowanie skóry, ale alabaster trochę dziwnie wygląda wśród wszystkich bezmyślnych solarek.
Ja sama mam porcelanową cerę i już przywykłam tekstów 'wygladasz jak truposz'. Cieszę się że nie wszystko stracone i szlachetność tego odcienia skóry znów wchodzi w modę. Tylko nie popadajmy w skrajności.. mulatka nie bedzie się przecież specjalnie na biało pudrować.. Dodam, że aby alabaster wyglądał zdrowo latem warto używać lekkiego samoopalacza do twarzy (np Dove fair to normal skin). Ładnie wydobywa urok takiej cery a ukrywa typowo trupie cechy

[Aarktica]

Mam nadzieję, że ta moda zrobi się na tyle popularna, że nikt już nie będzie się krzywo patrzeć na jasną skórę. Jako nastolatkę mnie chciano na badania wysyłać, bo według lekarki byłam BLADA! Nie docierało, że się nie opalam. Nigdy nie będę mieć idealnie porcelanowej cery, bo jako brunetka mam lekko oliwkową skórę mimo wszystko, ale i tak postanowiłam, że będę dążyć do jasnej cery, takiej, jak na moje możliwości. Wierzę, że używając filtrów i unikając leżenia plackiem na plaży (na solarium jeszcze nigdy w życiu nie byłam!) za 10 lat będę wyglądać znacznie młodziej niż koleżanki
Jasna skóra niestety wymaga nieskazitelności - w pierwszej kolejności trzeba pozbyć się przebarwień i blizn, które wyglądają jeszcze gorzej niż przy śniadej cerze. Wiem co mówię, bo sama mam z tym problem, ale co zrobić, kiedy się wojuje z trądzikiem, który jeszcze całkowicie nie zanikł No i mile widziany jest dobry korektor pod oczy, jeśli ktoś ma cienie :/Oj tak, jasna cera wymaga dużo wysiłku, by była zadbana.

[senioritka]

tak naprawdę chodzi o akceptację siebie i naturalność!
masz ciemną karnację - świetnie, masz jasną i piegi - też super.
trzeba o każdą cerę dbać jak najlepiej można.

ja mam jasną skórę, która ma dość zimny odcień. nie przyciemniam jej, ale kupuję podkłady w ciepłych odcieniach, żeby nie wyglądać trupio. stosuję też brzoskwiniowy róż, którym omiatam tez szyję i dekolt i jest ładnie jasno i świeżo.

przy jasnej karnacji warto też zrezygnować z kontrastowych kosmetyków kolorowych - ja np zamiast czarnej kredki zaczęłam używać szarej, pomadki wolę w kolorach naturalnych lub transparentne. mam 19 lat i na co dzień nie chcę wyglądać jak Dita von Teese na czerwonym dywanie.

a czego wy używacie, żeby porcelanka wyglądała lepiej?

[sabbatha]

dla bladziocha moim zdaniem róż to podstawa - błyszczący, matowy, ciepły zimny - jak kto woli, ale na bladej cerze jest nim ogromne pole do manewru.

[anka_85]

Napisane przez Becia0d

" ja lubię byc opalona i nie mam problemu ze znalezieniem odpowiedniego koloru podkładu.
bladej, porcelanowej skórze w środku lata mówię NIE"
Nie no nie przesadzajcie i nie narzucajcie wszystkim nakaz leżenia plackiem na plaży. Opalanie to rzeczywiście katowanie skóry, ale alabaster trochę dziwnie wygląda wśród wszystkich bezmyślnych solarek.
Ja sama mam porcelanową cerę i już przywykłam tekstów 'wygladasz jak truposz'. Cieszę się że nie wszystko stracone i szlachetność tego odcienia skóry znów wchodzi w modę. Tylko nie popadajmy w skrajności.. mulatka nie bedzie się przecież specjalnie na biało pudrować.. Dodam, że aby alabaster wyglądał zdrowo latem warto używać lekkiego samoopalacza do twarzy (np Dove fair to normal skin). Ładnie wydobywa urok takiej cery a ukrywa typowo trupie cechy

nie narzucam, tylko mówie co ja preferuje u siebie na twarzy.pozatym nie występuje w liczbie mnogiej
i jeszcze jedno - wszystkie bezmyślne solary ? pffff zastanów się co piszesz i do kogo, bo rzucanie takim tekstem konkretnie podziałalo mi na nerwy.
co to znaczy solary ? hm?
sama chodze na solarium i czuję się obrażona.
jak ktos lubi byc blady, mi to obojętne, ktoś lubi się zjarac, co mi do tego.
każdy opala się (lub nie) i to nie mój biznes,
ja po prostu nie chce byc biała latem i tyle odemnie

nikomu nic nie narzucam, zwłaszcza sposobu opalania.GDZIE napisałam o leżeniu plackiem?

[senioritka]

aaaaa nie kłóćcie się!
ja np. chodziłam na solarium parę tygodni przed studniówką, raz czy dwa w tygodniu, na słabe lampy byłam lekko opalona w środku zimy, wyglądałam szczuplej nago i czułam się z tym świetnie fakt, bardzo wysuszyła mi się skóra i balsam był konieczny, ale odkryłam, że taki seansik w słoneczku (nawet jeśli jest sztuczne) bardzo relaksuje powiem szczerze, że gdyby to nie było szkodliwe i kosztowne, to chodziłabym dalej ważne, żeby się czuć dobrze ze sobą.

[Becia0d]

Napisane przez anka_85

nie narzucam, tylko mówie co ja preferuje u siebie na twarzy.pozatym nie występuje w liczbie mnogiej
i jeszcze jedno - wszystkie bezmyślne solary ? pffff zastanów się co piszesz i do kogo, bo rzucanie takim tekstem konkretnie podziałalo mi na nerwy.
co to znaczy solary ? hm?
sama chodze na solarium i czuję się obrażona.
jak ktos lubi byc blady, mi to obojętne, ktoś lubi się zjarac, co mi do tego.
każdy opala się (lub nie) i to nie mój biznes,
ja po prostu nie chce byc biała latem i tyle odemnie

nikomu nic nie narzucam, zwłaszcza sposobu opalania.GDZIE napisałam o leżeniu plackiem?

Droga anko_85, ależ ja tu nie najeżdżam na Ciebie. Dlatego piszę w liczbie mnogiej. Czasami to co widuję na ulicach to przekracza ludzkie pojęcię i owe kobiety mające po 20 lat a wyglądające na 40 nazywam bezmyślnymi solarami. Mam na myśli np moją ciotkę która mimo że jest lekarzem to już od marca chodzi ( i tu nie przesadzam) w czekoladowym odcieniu skóry Uważam że każdy powinien nosić się tak jak mu najwygodniej i pisałam przecież żeby nie narzucać każdemu od razu bladości..Proszę czytaj uważnie, bo nie obrażam wszystkich korzystających z solarium.

[frota]

Witam wszystkich ,bardzo gorąco ,jestem nowa .Uważam ,że każdy ma swoje zdanie i każdy inaczej czuje się w swojej skórze .Ja nie wyobrażam sobie siebie taką ,jak byłam kiedyś ,za młodych lat .Nie chodzę często na solarium ,ale wygląd mojej skóry na pewno jest 100 razy lepszy kiedy odwiedzam je czasem ,chociaż małym muśnięciem poprawiam koloryt i i wypala wszystkie nie potrzebne niespodzianki .Jeśli ktoś ma porcelanową cerę i gładziutką to nie widzę potrzeby ,ale jeśli jest ktoś o ciemnych włosach i oczach to na pewno poprawi sobie urodę byle bez przesady.Porada dla ładniejszego koloru skory po solarium używam samoopalacza przede wszystkim na twarz i miejsca mało opalone !pozdrawiam

[Wenress]

Też uważam, że niektórym pasuje opalenizna, a innym bladość czy po prostu naturalny odcień skóry
Ale zauważyłam wśród moich koleżanek coś takiego, że kiedy gadają o facetach, to ciągle jest tekst "ładny, ale mógłby być bardziej opalony" same też sie smarują samoopalaczami czy po prostu opalają. To już chyba lekka obsesja.... jakoś nie mówią, że byłoby komuś lepiej w czarnych włosach albo niebieskich oczach Ja też nie mam zwyczaju twierdzenia, że co druga osoba wyglądałaby lepiej z porcelanową skórą, bo tak nie jest
Nie wiem czy to moda czy co, ale nie rozumiem tego szału na opalenizne.... może lepiej żeby nie było czegoś podobnego z jasną karnacją.

[animka007]

Mnie tam bardziej interesuje jakimi podkładami są pomalowane panie ze zdjęć Idealna porcelana- moje marzenie, niestety jak tylko znajde jakiś jasny podkład, to jest różowy, a jasne beże są za ciemne. Totalna katastrofa na polskim rynku jak dla mnie

[Meariel]

Animka spróbuj jakiś podkład mineralny, np. z palety EDM, można wśród nich znaleźć naprawdę jasne i pięknie podkreślające porcelanową cerę, a do tego rewelacyjnie kryjące podkłady