Jego rodzice&ja - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-09, 15:05   #1
nietutejsza89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 10

Jego rodzice&ja


Jesteśmy już ze sobą rok. Mamy po 20 lat. Dopiero teraz dostałam zaproszenie do jego domu, a raczej on wymusił je na rodzicach. Mimo, że mnie nie znają, ocenili mnie już. Od zawsze był problem z nimi. Nigdy mnie nie akceptowali, bo nie studiuję medycyny, tak jak mój TŻ. Bo nie mam niewiadomo jakiego pochodzenia(jego mama jest z rodu szlacheckiego). Są lekarzami, więc oczekują, że dziewczyna ich syna też nim w przyszłości będzie. Z moim chłopakiem widzimy się rzadko, bo studiujemy w innych miastach, więc spotykamy się tylko w weekendy i inne wolne dni. W listopadzie po trzech miesiącach bycia razem miało miejsce pewne wydarzenie. A raczej seria wydarzeń. W jeden weekend, jego mama nie wpuściła go do domu, gdyż siedział u mnie aż do 23. Myślę, że nie jest to długo zważywszy na fakt, że nie widzieliśmy się dwa tygodnie. Dzwoniła do niego, jak był u mnie i uprzedzała, że jak za chwilę nie wróci to pocałuje klamkę, ale kto by się spodziewał, że mówi prawdę. Odwiozłam go do babci, gdzie spał. Jakieś dwa tygodnie później, było jeszcze gorzej. Jego rodzice zabrali telefon mojego chłopaka i zamkneli się w łazience, by poczytać sms ode mnie. Przeczytali wszystko, po czym jego ojciec zadzwonił do mnie z jego telefonu i powiedział, że mam przestać się spotykać z jego synem, że jestem nieodpowiednia, że jakiego ja słownictwa używam itd.(w sms od czasu do czasu mogło się pojawić jakieś przekleństwo, żadna wiązanka, tylko pojedyńczy wulgaryzm, myślę że pod wpływem nerwów napisany), Nie odezwałam się nic, byłam w szoku, bo to był pierwszy kontakt z jego rodzicami. Myślałam, że to sen, kurcze takie rzeczy nie mogą dziać się naprawdę. Zabrali mu telefon, nie kazali mu jechać do mnie. Kilka godzin później zadzwonili do mojej mamy i powiedzieli jej to samo co mi, dodając, że dla nich jest nie do pomyślenia, że pozwalają ich synowi siedzieć u mnie do tej godziny. Moja mama również była w szoku, że tak wykształceni ludzie mogą posuwać się do takich metod. Byłam zła, że jego rodzice mówią mojej mamie o moim słownictwie(na co dzień naprawdę nie przeklinam, muszę być bardzo zdenerwowana, żeby wulgaryzmy padły z moich ust), gdy ich syn bluzga przy nich, gdy jego słownictwo naprawdę ma wiele do życzenia. Po kilku dniach, odpuścili. Zobaczyli, że to nic nie da.

Od tego wydarzenia trochę czasu mineło. Dalej mam żal, że tak szybko mnie skreślili. Mój tż wywalczył w końcu bym zawitała w jego domu, ja jednak się obawiam. Wiem, że jak chce z nim być, to w końcu będę musiała ich poznać. Ale...boję się. Wiem, że będą dla mnie niemili, że będą chcieli mnie ośmieszyć. Nie wiem, co mam zrobić.
nietutejsza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:15   #2
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Jego rodzice&ja

Ja bym nie poszła po czyms takim. Ich zachowanie było totalnie chamskie i prostackie. Jesli jednak zdecydowałas sie sprawic przyjemnosc Tztowi, to idz, traktuj ich chłodno, uprzejmie, jak obcych ludzi, którymi sa. To oni powinni Cie przeprosic za swoje zachowanie. Moze bedziesz z tym chłopakiem dłuzej, moze nie, nie warto sie denerwowac takimi głupotami, ot nie lubią Cie i tyle. Nie kazdy musi, zwyczajnie to zaakceptuj.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:17   #3
ashlix
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
Dot.: Jego rodzice&ja

;| szok.
Nie wiem co mam Ci poradzić.
A co na to Tż? Rozmawiał z nimi? Tłumaczył im?
__________________
[*]
ashlix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:27   #4
nietutejsza89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 10
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Ja bym nie poszła po czyms takim. Ich zachowanie było totalnie chamskie i prostackie. Jesli jednak zdecydowałas sie sprawic przyjemnosc Tztowi, to idz, traktuj ich chłodno, uprzejmie, jak obcych ludzi, którymi sa. To oni powinni Cie przeprosic za swoje zachowanie. Moze bedziesz z tym chłopakiem dłuzej, moze nie, nie warto sie denerwowac takimi głupotami, ot nie lubią Cie i tyle. Nie kazdy musi, zwyczajnie to zaakceptuj.
Ja wiem. Ale jednak to rodzice mojego chłopaka. Kiedyś w końcu będę musiała przyjść do jego domu, ale może jednak później niż wcześniej. Jestem osobą, która nie radzi sobie ze stresem. Obawiam się, że będę tam siedziała i z nerwów słowa nie wypowiem. Mimo tego, jestem osobą, która nie pozwoli siebie obrażać i boje się, że nie wytrzymam, jeśli naskoczą na mnie. Jednak to są rodzice tż-eta i powinnam pohamować emocje.

Cytat:
Napisane przez ashlix Pokaż wiadomość
;| szok.
Nie wiem co mam Ci poradzić.
A co na to Tż? Rozmawiał z nimi? Tłumaczył im?
Oczywiście. Było dużo kłótni między nimi przeze mnie. Ale oni wiedzą swoje. Nie takie nazwisko jak trzeba, nie taki kierunek studiów. Nie taką sobie wymarzyli synową.
nietutejsza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:30   #5
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Jego rodzice&ja

Znam podobny przypadek ludzi bardzo dobrze wykształconych i dość wysoko postawionych, którzy maja mentalność i zachowują się gorzej niż Ci opisani w wątku. Ale nie o nich mowa.
Moim zdaniem powinnaś iść do nich, i traktować ich jak całkowicie obojętnych tobie obcych ludzi. Absolutnie nie wdawać się w żadne dyskusje. Rozmowę ograniczyć do zwrotów grzecznościowych i zdawkowych odpowiedzi. Poznasz ich i na tym zakończ tę znajomość. Jeśli nie będziesz musiała to więcej się z nimi nie kontaktuj.
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:32   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jego rodzice&ja

Miałam podobną sytuację z jednym ex facetem (a raczej z jego rodzicami, głównie mamusią). Też podkreślanie pochodzenia ze szlacheckiego rodu, kasa, super praca, plany na przyszłość dla kochanego syna... Wyrazy współczucia, będzie Ci ciężko, o ile się to utrzyma.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-09-09 o 15:37
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:33   #7
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez nietutejsza89 Pokaż wiadomość
Jesteśmy już ze sobą rok. Mamy po 20 lat. Dopiero teraz dostałam zaproszenie do jego domu, a raczej on wymusił je na rodzicach. Mimo, że mnie nie znają, ocenili mnie już. Od zawsze był problem z nimi. Nigdy mnie nie akceptowali, bo nie studiuję medycyny, tak jak mój TŻ. Bo nie mam niewiadomo jakiego pochodzenia(jego mama jest z rodu szlacheckiego). Są lekarzami, więc oczekują, że dziewczyna ich syna też nim w przyszłości będzie. Z moim chłopakiem widzimy się rzadko, bo studiujemy w innych miastach, więc spotykamy się tylko w weekendy i inne wolne dni. W listopadzie po trzech miesiącach bycia razem miało miejsce pewne wydarzenie. A raczej seria wydarzeń. W jeden weekend, jego mama nie wpuściła go do domu, gdyż siedział u mnie aż do 23. Myślę, że nie jest to długo zważywszy na fakt, że nie widzieliśmy się dwa tygodnie. Dzwoniła do niego, jak był u mnie i uprzedzała, że jak za chwilę nie wróci to pocałuje klamkę, ale kto by się spodziewał, że mówi prawdę. Odwiozłam go do babci, gdzie spał. Jakieś dwa tygodnie później, było jeszcze gorzej. Jego rodzice zabrali telefon mojego chłopaka i zamkneli się w łazience, by poczytać sms ode mnie. Przeczytali wszystko, po czym jego ojciec zadzwonił do mnie z jego telefonu i powiedział, że mam przestać się spotykać z jego synem, że jestem nieodpowiednia, że jakiego ja słownictwa używam itd.(w sms od czasu do czasu mogło się pojawić jakieś przekleństwo, żadna wiązanka, tylko pojedyńczy wulgaryzm, myślę że pod wpływem nerwów napisany), Nie odezwałam się nic, byłam w szoku, bo to był pierwszy kontakt z jego rodzicami. Myślałam, że to sen, kurcze takie rzeczy nie mogą dziać się naprawdę. Zabrali mu telefon, nie kazali mu jechać do mnie. Kilka godzin później zadzwonili do mojej mamy i powiedzieli jej to samo co mi, dodając, że dla nich jest nie do pomyślenia, że pozwalają ich synowi siedzieć u mnie do tej godziny. Moja mama również była w szoku, że tak wykształceni ludzie mogą posuwać się do takich metod. Byłam zła, że jego rodzice mówią mojej mamie o moim słownictwie(na co dzień naprawdę nie przeklinam, muszę być bardzo zdenerwowana, żeby wulgaryzmy padły z moich ust), gdy ich syn bluzga przy nich, gdy jego słownictwo naprawdę ma wiele do życzenia. Po kilku dniach, odpuścili. Zobaczyli, że to nic nie da.

Od tego wydarzenia trochę czasu mineło. Dalej mam żal, że tak szybko mnie skreślili. Mój tż wywalczył w końcu bym zawitała w jego domu, ja jednak się obawiam. Wiem, że jak chce z nim być, to w końcu będę musiała ich poznać. Ale...boję się. Wiem, że będą dla mnie niemili, że będą chcieli mnie ośmieszyć. Nie wiem, co mam zrobić.
No właśnie, co o tym wszystkim myśli Twoj TZ? Po co zainicjowal to spotkanie? Jest jakis konkretny powod? Jesteś pewna, ze TZ wstawi sie za Toba, gdy np teściowie zaczna Ci ubliżac(co jest bardzo prawdopodobne jesli do tej pory tak sie zachowywali)?
Na Twoim miejscu nie odwiedziłabym ich. Chyba, ze sami by wyszli z inicjatywa takiego spotkania,to tak...ale takie wymuszone odwiedziny -
Zreszta, na miejscu Twojego TZ byłabym bardziej stanowcza- za takie zachownaia (ośmieszanie cie itd.) postawiłabym sprawe jasno na jego miejscu-albo zmienicie stosunek do mojej dziewczyny, albo przestaje z Wami rozmawiac i nie istniejecie dla mnie. Co do zamykania domu po 23 -skoro TZ studiuje, nie skonczyl 26 r.ż. to jego rodzice maja ***** obowiazek utrzymywac go, a za takie zamykanie domu przed własnym dzieckiem to chyba można dostac jakas kare...nie wiem , tak sadze. Zgłosiłabym to na Policje po prostu.
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-09, 15:33   #8
ciasteczko0
Raczkowanie
 
Avatar ciasteczko0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 266
Dot.: Jego rodzice&ja

Ja również po takim czymś bym do nich nie poszła. Potrzebujesz ich błogosławieństwa? Obrazili cię i nie przeprosili do tej pory za to. Jak na ludzi wykształconych są dość mało inteligentni.
ciasteczko0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:34   #9
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Jego rodzice&ja

tacy niby wykształceni ludzie a tak chamsko o prostacko sie zachowują...
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:34   #10
martiina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kce
Wiadomości: 112
Dot.: Jego rodzice&ja

Idź i pokaż że też masz klasę

Niestety z takimi ludźmi nie da się nic zrobić, jedyne wyjście to tolerować, omijać bokiem.
Jeśli Wiążesz ze swoim TŻem przyszłość, nie ma wyjścia -musisz się z nimi spotkać.
A może jak poznają Ciebie osobiście, zobaczą że jesteś miła, uprzejma, masz ambicje, studiujesz to co Cię interesuje (tylko nie związane z medycyną), to spojrzą na Ciebie łaskawszym okiem...

Powodzenia!
__________________
Aa, aa widzę, ja widzę
Jak uśmiech zamieniony w słońce
Wysusza promieniem twe łzy...
martiina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 15:38   #11
ashlix
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
Dot.: Jego rodzice&ja

Hm... Gdybym była na Twoim miejscu to pewnie nie poszłabym tam i jeśli o mnie chodzi to mogłabym do końca życia nie iść do nich, bo jestem strasznie honorowa, jednak wiem, że to nie do końca dobry pomysł, bo prawda jest taka, że przez to Wasz związek może nie wytrzymać - Tż teraz się stawia, ale po kilku latach, gdy pierwsze zauroczenie już minie może zacznie go męczyć ta sytuacja do tego stopnia, że rzeczywiście zwróci uwagę na jakąś "lekarkę" (czyt. dziewczynę, która odpowiadałaby rodzicom), bo wiadomo, że większość chciałaby, żeby ich mąż, żona dogadywali się z rodzicami, no nie? A jeśli oni są tak stanowczo na "nie" ... eh ;/
Smutne to jest, że jego rodzice skreślają Cię wcale Cię nie znając...


(swoją drogą straszne jest te czytanie smsów;| a potem jeszcze wydzwanianie do Ciebie, do mamy...i to są wykształceni ludzie?kosmos jakiś)

Edytowane: Po namyśle stwierdzam, że na pewno bym tam nie poszła, strasznie bym się wkurzyła za takie coś ;/


... Tylko skoro Tż się tyle namęczył, żeby wywalczyć, żebyś mogła przyjść to będzie mu pewnie przykro i wstyd przed rodzicami.
Choć ja na pewno nie pchałabym się do domu, gdzie nie jestem mile widziana.

Jak z nim zamieszkasz to zaznacz na początku, że rodzice jego nie mają wstępu do Waszego domu hihi
__________________
[*]

Edytowane przez ashlix
Czas edycji: 2009-09-09 o 15:42
ashlix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-09, 16:07   #12
Luckyboy
Raczkowanie
 
Avatar Luckyboy
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 225
Dot.: Jego rodzice&ja

Trafili Ci sie tak zwani "Panstwo".
I wiesz co??
Z mojego doświadczenia (a spotykałem sie z kobieta która kończyła prawo oraz inna która kończyła medycynę) wynika, że sa to bardzo "specyficzne" srodowiska.
Wyżej sie tam s** niz ma - ludzie "nie" z tego kręgu często są uwazani za gorszych - a Związki" z nimi jako "dla kasy i pozycji" a przecież syn / córka mogą być z kimś "z kręgu" i mieć jeszcze lepiej....
Najciekawiej zawsze bywało na "imprezach" w w/w towarzystwach - nie wiem czy juz dane Ci to było przerobić czy jeszcze nie - może nie ze względu na to że to początek studiów.
W każdym bądź razie bądź gotowa na to że "im dalej w las tym więcej (tego typu) drzew" i zastanów się czy cos takiego ma sens.

Tak naprawdę ja sam nie wiem co bym w tej sytuacji (będąc kobieta) zrobił - ale głęboko bym się zastanowił czy chcę utrzymywac kontakt z tymi ludźmi.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Miałam podobną sytuację z jednym ex facetem (a raczej z jego rodzicami, głównie mamusią). Też podkreślanie pochodzenia ze szlacheckiego rodu, kasa, super praca, plany na przyszłość dla kochanego syna... Wyrazy współczucia, będzie Ci ciężko, o ile się to utrzyma.
Dokładnie - nic dodać nic ująć...


Pozdrawiam

PS I zeby nie bylo ze "uogólniam" - znam PARE osób reprezentujących te zawody w miare OK. Ale PARĘ i "w miarę"....

Edytowane przez Luckyboy
Czas edycji: 2009-09-09 o 16:12
Luckyboy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:15   #13
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Jego rodzice&ja

Ciężka sytuacja,

ja bym poszła tylko wtedy gdyby to oni wyszli z taką inicjatywą,

bo to by oznaczało, że przemyśleli sprawę i w pewnie sposób chcą naprawić sytuację,

ale takie wymuszone spotkanie to

Na pocieszenie powiem, że myślę, że prędzej czy później Cię zaakceptują, żeby nie stracić kontaktu z synem, jeśli oczywiście będziecie razem planować przyszłość, wspólne mieszkanie.

A na razie to nie przejmuj się tym wszystkim.

Moja teściowa zaczęła być dla mnie miła dopiero kiedy doszło do niej, że inaczej nie będzie miała kontaktu z synusiem. Najpierw oczywiście postawiła sprawę na ostrzu noża i była w szoku, że syn się od niej odwrócił
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:26   #14
Plx
Raczkowanie
 
Avatar Plx
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 144
Dot.: Jego rodzice&ja

A ja bym poszedł i, tym samym, pokazał, że się ich nie obawiam.
__________________
Jestem chłopcem.
Plx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:31   #15
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Jego rodzice&ja

ot wykształciuchy :-/

co na to twoj TŻ ?bo chyba chodzi trche na smyczy i pewnie sie z niej nie urwie bo straci dom i utrzymanie.

Przykre,czeka was niezla przeprawa.

Ja bym poszła aby przekonac sie w 4 oczy jacy są,zachowaj spokój i nie daj sie wciągnąć w jakiś kłótnie.
Albo zrob awanture -bedzie ci lżej
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:36   #16
nietutejsza89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 10
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Miałam podobną sytuację z jednym ex facetem (a raczej z jego rodzicami, głównie mamusią). Też podkreślanie pochodzenia ze szlacheckiego rodu, kasa, super praca, plany na przyszłość dla kochanego syna... Wyrazy współczucia, będzie Ci ciężko, o ile się to utrzyma.
Tu też mama głównie miesza. Podobno ojciec jest w porządku, ale żeby nie kłócić się z żoną, robi to co ona chce. Ona kazała zabrać telefon, ona kazała zadzwonić do mnie.

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
No właśnie, co o tym wszystkim myśli Twoj TZ? Po co zainicjowal to spotkanie? Jest jakis konkretny powod? Jesteś pewna, ze TZ wstawi sie za Toba, gdy np teściowie zaczna Ci ubliżac(co jest bardzo prawdopodobne jesli do tej pory tak sie zachowywali)?
Na Twoim miejscu nie odwiedziłabym ich. Chyba, ze sami by wyszli z inicjatywa takiego spotkania,to tak...ale takie wymuszone odwiedziny -
Zreszta, na miejscu Twojego TZ byłabym bardziej stanowcza- za takie zachownaia (ośmieszanie cie itd.) postawiłabym sprawe jasno na jego miejscu-albo zmienicie stosunek do mojej dziewczyny, albo przestaje z Wami rozmawiac i nie istniejecie dla mnie. Co do zamykania domu po 23 -skoro TZ studiuje, nie skonczyl 26 r.ż. to jego rodzice maja ***** obowiazek utrzymywac go, a za takie zamykanie domu przed własnym dzieckiem to chyba można dostac jakas kare...nie wiem , tak sadze. Zgłosiłabym to na Policje po prostu.
Mój tż? Chyba wstydzi się tego, że musi cały czas u mnie siedzieć, a sam nie przyprowadził mnie jeszcze do siebie. Moja mama w sumie też krzywo zaczyna patrzeć na przyszłość tego związku i nie ma co się dziwić. Wstawi się, jestem tego pewna. Chociażby dlatego, że zna moją wybuchowość. Jeśli postawiłby taki warunek, przestaliby go utrzymywać. Nie jest w stanie studiować i pracować, medycyna pochłania cały jego czas.


Nigdy nie miałam styczności z czymś takim. Tż jest inny od nich, ale jednak wychowanie takich ludzi daje o sobie znać. Choćby to, że Tż uważa, że ludzie, którzy ukończyli medycynę, mają prawo nieść główkę wyżej, niż inni. Bo gdy inni imprezowali, oni zarywali noce nad książkami. Wtedy sprowadzam go na ziemię.

Z jednej strony chciałabym iść, pokazać, że jestem inna niż myślą, jednak z tego całego strachu obawiam się, że nie wyduszę z siebie słowa...

Edytowane przez nietutejsza89
Czas edycji: 2009-09-09 o 16:38
nietutejsza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:42   #17
Syringa
Zakorzenienie
 
Avatar Syringa
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 4 931
GG do Syringa
Dot.: Jego rodzice&ja

Kolejni rodzice, którzy nie rozumieją, że to ich dziecko ma być szczęśliwe, a nie oni... Powiem szczerze - ja bym nie poszła... I w nosie bym miała to, czy zostanie to odebrane jako przejaw strachu, brak klasy czy co tam... Nie ma co się narażać na kolejne zniewagi, bo może być ciężko wytrzymać kubeł pomyj. Wybuchniesz i wtedy dopiero będą mieli powody do gadania...
A swoją drogą - co to za potwory, żeby przekreślać kogoś z tego powodu, że nie studiuje medycyny?! Znaczy co? Wszyscy pozostali to już śmieci...? Żałosne podejście.
__________________

------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam do galerii zdjęć


Syringa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 16:52   #18
Niki_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: somewhere over the rainbow :)
Wiadomości: 10
Dot.: Jego rodzice&ja

Ja chyba przedyskutowałabym jeszcze raz tą sprawę z TŻem. Zapytała dlaczego zainicjował to spotkanie i powiedziała o swoich obawach. Zapytała wprost jak zamierza zareagować w przypadku ataku na twoją osobę z ich strony. I dopiero potem podjęła ostateczną decyzję.

Na TAK tylko i wyłącznie, jeśli obieca, że jeśli tylko staną się dla ciebie nie mili będzie stawał ZAWSZE w twojej obronie, a jeśli to nic nie da po prostu zakończycie spotkanie pod pretekstem spaceru (z klasą, bez wybuchów z twojej strony, bo może będą chcieli cię sprowokować w celu "zdemaskowaniu twojego prawdziwego oblicza") i przeczekacie.
Znam nie jeden związek, w którym rodzice bardzo przeszkadzali. Jednak po upływie dłuższego czasu, kiedy zorientowali się, że para i tak nie zamierza się rozstać, kocha się i jest ze sobą szczęśliwa odpuszczali. Oni kochają syna i nie będą go chcieli stracić, chcą dla niego jak najlepiej, choć metody do jakich się uciekają są żenujące

Nie daj się nabrać jeśli okaże się, że jego rodzice w dziwny sposób będą dla ciebie przemili na tym spotkaniu. Nawet wtedy zachowaj odpowiedni dystans i nie daj się wplątać w "niewinne" zwierzenia.
Pamiętaj, że oni już pokazali na co ich stać. Ty bądź miła i grzeczna.

Jeśli TŻ będzie miał wątpliwości odnośnie swojej postawy na spotkaniu, powiedz, że bardzo chciałabyś ich poznać i mieć z nimi jak najlepsze stosunki, jednak nie czujesz się jeszcze na siłach i potrzebujesz trochę czasu. Czas w twoim przypadku będzie działał tylko na twoją korzyść.

Takie są moje rady, bo ja chyba tak bym postąpiła. Miałabym chyba uraz do końca życia i w przyszłości starałabym się aby takich wizyt było jednak jak najmniej. Ale gdy już się nadarzą pamiętaj, że spokój wygrywa a wybuch złości przegrywa. Zawsze w takich sytuacjach. Nawet jeśli to ty będziesz miała rację, oni będą pamiętali i rozpowszechniali w swoim otoczeniu tylko fakt, że wybuchłaś a nie to z jakiego powodu. Oni i tak uważać się będą zawsze za pępek świata i najmądrzejszych. Nie ważne czy poza medycyną znają się na czymś jeszcze. Na temat prawa, komputerów, sytuacji w Mozambiku. Nie ważne. Oni i tak będą mieli rację. Głupocie ludzkiej trzeba czasem przytaknąć i żyć własnym życiem. To w końcu z TŻem będziesz dzielić życie a nie z nimi. A twój TŻ na pewno będzie z ciebie dumny

Głęboko współczuję i będę trzymała kciuki za to aby cała sprawa zakończyła się z korzyścią dla ciebie i twojego związku
__________________
madzia.a walczy z rakiem
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619
pomóż uzbierać pieniążki potrzebne na operację

Niki_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 17:27   #19
szatanica1989
Zakorzenienie
 
Avatar szatanica1989
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
Dot.: Jego rodzice&ja

Po pierwsze, nie daj się sprowokować. Jeżeli dasz się zastraszyć albo, co gorsza, odbijesz piłeczkę i zaczniesz z nimi walczyć, to będzie tylko woda na ich młyn. Sama mam do czynienia ze specyficzną mamuśką, niby jest miła, ale ma mnie ciągle na celowniku, jeden zły ruch i obmawia mnie za plecami w obecności Tżta. Na początku się przejmowałam, teraz mam to gdzieś. Ma beznadziejny charakter i muszę się z tym pogodzić. Są ludzie, i są ludzie.

Po drugie, pokazali już na co ich stać, dali popis tego, że są ludźmi całkowicie pozbawionymi manier i kultury, chociaż mają się za nie wiadomo kogo. Na Twoim miejscu bym poszła. Jeżeli odmówisz, poczują, że wygrali. A jak pójdziesz dasz im znak, że jesteś ponadto, co oni reprezentują. Nie przymilaj się, nie uśmiechaj na siłę. Bądź kulturalna, ale zdystansowana - pokaż, że nie robi na Tobie wrażenia ich prostackie zachowanie.

Po trzecie, jeżeli jeszcze raz zadzwonią i będą Cię obrażać powiedz, że nie życzysz sobie więcej takich telefonów. I kropka. Nie dajcie się im, być może, jak ktoś wspomniał, nie będą Twoimi teściami, ale przecież to nie znaczy, że masz odpuścić i dać sobie wejść na plecy. Nie mogę uwierzyć, że są tak butni i niewychowani. Nie pozwól, żeby byli górą. POWODZENIA
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?

Piszę.
szatanica1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-09, 17:53   #20
krooolewna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
Dot.: Jego rodzice&ja

Ech...nie wiem co proadzic.

Poszlabym,bo wczesniej czy pozniej jesli wiazesz z Tz swoja przyszlosc,a pewnie wiazesz to bedziesz musiala ich w koncu poznac.
Niestety widac,ze Ciebie juz skreslili,ale moze zobacza jaka naprawde jestes.Jesli sie na Tobie nie poznaja to niestety beda problemy.Domyslam sie,ze Wasz zwiazek jest juz powazny i wiazecie ze soba przyszlosc,ale jak jego rodzice beda przeciwko Wam to bedzie ciezko.
Ale trzymam kciuki
__________________

krooolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 17:56   #21
kermitowa
Zadomowienie
 
Avatar kermitowa
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Miałam podobną sytuację z jednym ex facetem (a raczej z jego rodzicami, głównie mamusią). Też podkreślanie pochodzenia ze szlacheckiego rodu, kasa, super praca, plany na przyszłość dla kochanego syna... Wyrazy współczucia, będzie Ci ciężko, o ile się to utrzyma.
Właśnie o ile sie to wszystko utrzyma i na ile wystarczy sił Twojemy facetowi na walke z wiatrakami.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj.
Arthur Schopenhauer
kermitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 18:35   #22
nietutejsza89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 10
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez szatanica1989 Pokaż wiadomość
Po pierwsze, nie daj się sprowokować. Jeżeli dasz się zastraszyć albo, co gorsza, odbijesz piłeczkę i zaczniesz z nimi walczyć, to będzie tylko woda na ich młyn. Sama mam do czynienia ze specyficzną mamuśką, niby jest miła, ale ma mnie ciągle na celowniku, jeden zły ruch i obmawia mnie za plecami w obecności Tżta. Na początku się przejmowałam, teraz mam to gdzieś. Ma beznadziejny charakter i muszę się z tym pogodzić. Są ludzie, i są ludzie.

Po drugie, pokazali już na co ich stać, dali popis tego, że są ludźmi całkowicie pozbawionymi manier i kultury, chociaż mają się za nie wiadomo kogo. Na Twoim miejscu bym poszła. Jeżeli odmówisz, poczują, że wygrali. A jak pójdziesz dasz im znak, że jesteś ponadto, co oni reprezentują. Nie przymilaj się, nie uśmiechaj na siłę. Bądź kulturalna, ale zdystansowana - pokaż, że nie robi na Tobie wrażenia ich prostackie zachowanie.

Po trzecie, jeżeli jeszcze raz zadzwonią i będą Cię obrażać powiedz, że nie życzysz sobie więcej takich telefonów. I kropka. Nie dajcie się im, być może, jak ktoś wspomniał, nie będą Twoimi teściami, ale przecież to nie znaczy, że masz odpuścić i dać sobie wejść na plecy. Nie mogę uwierzyć, że są tak butni i niewychowani. Nie pozwól, żeby byli górą. POWODZENIA
WIesz, tż nigdy mi nie wspominał, że ich stosunek jest taki zły do mnie, dlatego nie spodziewałam się takich telefonów. Byłam w szoku, stąd też brak jakiejkolwiek reakcji.

Myślę, że jeszcze poczekam z tym pójściem do nich. Może za miesiąc, dwa, nabiorę dystansu do tego wszystkiego. Na razie to jeszcze we mnie tkwi, a nie chce zniżać się do ich poziomu.
nietutejsza89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 19:00   #23
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Jego rodzice&ja

A ja bym nie poszła. Za dużo upokorzeń z ich strony było, świadomie wykonanych i nie ważne czy matka sterowała ojcem czy ojciec matką - stało się. Obydwoje brali udział w tym chorym i nienormalnym procederze, najpierw odebranie telefonu , potem czytanie smsów, potem ten żałosny telefon do ciebie. Jeżeli oni uważają że ich zachowanie, takie zachowanie jest w porządku to naprawdę nic nie stracisz jak tam nie pójdziesz. Sądzę że tż na bank to zrozumie. Bo jak tam pójdziesz, to sama twoja obecność może podziałać na nich jak płachta, choć nie musi. Ale po czymś takim dałabym se spokój ze wszelkimi próbami pójścia do jego domu, no chyba że zaproszenie będzie inicjatywą jego rodziców a nie zwykłym wymuszeniem tego na nich. Ale na to bym nie liczyła. Ani trochę. Luckyboy ma kupę racji w swojej wypowiedzi.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 19:01   #24
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Jego rodzice&ja

Dlaczego niby to mialoby sie nie udac? Twoj chlopak bardzo musi Cie kochac skoro po tym wszystkim nadal jest z Toba i chce aby rodzice Cie poznali. Idz i badz soba nie czuj zadnej presji na sobie. Jesli nadal nie beda Cie lubic to trudno niczego to nie zmieni w waszym zwiazku. Jestescie dorosli i rodzice musza sie z tym pogodzic a zyjemy w XXI wieku. Zreszta co to za temat rod szlachecki. Teraz juz nie ma szlachty i miszczanstwa i pochodzenie nie ma zadnego znaczenia to tak jakby na murzyna mowic ze jest niewolnikiem:/:/:/
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 19:17   #25
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Jego rodzice&ja

Inaczej byś mówiła gdyby to ciebie spotkało takie chamstwo jak ją. No chyba że jestes naprawdę odporna i silna psychicznie że bez skrępowania przełożyłabyś swoją nogę przez ich próg, bo szczerze to ja bym tak nie umiała. Nie po takim wydarzeniu, po takich słowach jakie padły od nich.
Jego rodzice zachowali się jak gówniarze co najmniej.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 20:42   #26
aga378
Raczkowanie
 
Avatar aga378
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 472
Dot.: Jego rodzice&ja

Nie idź na spotkanie z rodzicami TŻ. W końcu co oni sobie mysla? jakaś trędowata jesteś? Brak słów!!
aga378 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 21:03   #27
Olgii
Raczkowanie
 
Avatar Olgii
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 126
Dot.: Jego rodzice&ja

Myślę, że właściwie to oni wcale nie muszą Cię lubić- to się zdarza. Natomiast bardzo nie eleganckie jest czytanie prywatnej korespondencji (którą niewątpliwie są sms-y), ingerowanie w Twoje życie- (nawet jeżeli wiążesz je z ich synem, nadal pozostaje Twoje), a już na pewno telefonowanie do Twojej mamy- nie macie przecież po 15 lat...
To bardzo nie przystoi szlacheckiej rodzinie i raczej mi osobiście wsią trąci...

Nie rozumiem dlaczego Twój TŻ tak walczył o to spotkanie.
Osobiście nie miałabym ochoty na spotkanie z tymi ludźmi a i jak widać oni również. Nie ma po co pchać się na siłę, narażać na upokorzenia i głupie pytania.
Olgii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 21:25   #28
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Jego rodzice&ja

Ja to się dziwie temu chłopakowi, że walczy z Tobą, a nie z głupotą własnych rodziców...
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 21:28   #29
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Jego rodzice&ja

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Inaczej byś mówiła gdyby to ciebie spotkało takie chamstwo jak ją. No chyba że jestes naprawdę odporna i silna psychicznie że bez skrępowania przełożyłabyś swoją nogę przez ich próg, bo szczerze to ja bym tak nie umiała. Nie po takim wydarzeniu, po takich słowach jakie padły od nich.
Jego rodzice zachowali się jak gówniarze co najmniej.
Moze masz racje, ze oni "przesadzili" delikatnie mowiac. Ja tez sie dowiedzialam ze mama mojego TŻ nie jest zachwycona naszym zwiazkiem bo jestem dla niego wg niej za brzydka i wogole jesli chodzi o charakter to nie jej typ. Jakies 2 miesiace do niego nie przychodzilam bo sie obrazilam smiertelnie a teraz juz normalnie chodze a z nia po prostu nie rozmawiam zbyt czesto i zbyt dlugo. Sama tez nie uwazam aby miala wspaniala osobowosc. No ale moja sytuacja nawet nie ma porownania do przedstawionej w watku bo tu rodzice zachowali sie jakby mieli jakies problemy psychiczne zamykajac sie w toalecie z telefonem doroslego syna:/
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-09, 21:46   #30
mergan5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: cały świat
Wiadomości: 33
GG do mergan5
Dot.: Jego rodzice&ja

Na 200% ,nie poszłabym, chcesz wyjśc za mąż za takiego człowieka, który całuje matkę w rękę i jeszcze mówi PANI MATKO , on nie potrafi zadbać o wasz zwiazek, nie umie walczyć, jeszcze jak to jedynak to przerąbane.
Mieszkałam z nim jako zona .14 lat, w tym czasie urodziłam dziecko, skończyłam studia, pracowalam, gotowałam, jednak moja teściowa stwierdziła , że mamy bałagan w domu, nie posprzątane, itd. w końcu tak wpłyneła na męża ze mieszkamy oddzielnie i czekamy na rozwód

Edytowane przez mergan5
Czas edycji: 2009-09-09 o 21:51
mergan5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.