Nie umiem zrobić przysiadu ze sztangą nad głową. Dlaczego?

[cava]

Jak w tytule.
Wczoraj bardzo się niemile zdziwiłam podczas treningu typu HIIt, z 10 kg sztangą.
Okazało się, ze nie jestem w stanie zrobić przysiadu ze sztangą nad głową.
Po prostu... w tej pozycji się nie składam, nawet do pozycji 45 st zgięcia nóg


Skąd ten problem może iść? Czy to może być problem płynący z ograniczonej ruchomości w którejś (w krzyżowej mam największy problem) części kręgosłupa

Nie mam problemów z przysiadami ogólnie. Bez problemu składam się aż do "tyłka na łydkach" także ze sztangą trzymaną w innej pozycji.
A tu nie zrobiłam, a niestety potem sie zagapiłam i już nie złapałam instruktorki zeby to przegadać.

[sus_shutupslut]

probowalas moze z mniejszym obciazeniem? 10 kg to niewiele niby ale jednak ZBYT wiele na poczatek. chodzi o to, ze musisz nauczyc sie tej plynnosci przechodzenia ze stania w przysiad

[SekretnyWachlarz]

Pewnie ciało jeszcze słabe, zacznij od mniejszego ciężaru. Ja np. martwy ciąg robię tak średnio z 50 kilogramowym obciążeniem, a ostatnio nawet zrobiłam z 70. Przysiad ze sztangą robię już z 55 kilogramami, ale przysiad ze sztangą nad głową robię, uwaga z 10,5, bo więcej nie dam rady. Kwestia wzmocnienia ciała.

[Trzy_Ryby]

Mam dokładnie ten sam problem.
Śmiem twierdzić, że to nie jest kwestia ciężaru, z wyprostowanymi rękami nad głową nie jestem w stanie zrobić przysiadu nawet z dwukilogramowym obciążeniem.
Właśnie spróbowałam zrobić przysiady z rękami nad głową bez obciążenia i to też jest problem. Ciało jakoś dziwnie się wygina i nie chce współpracować.

Dodam że technikę przysiadu mam opanowaną i zwykle (tzn z innym ustawieniem rąk) używam obciążeń 12- 20kg.

[zygzak]

Przysiad z rękami z przodu wymaga mniejszej mobilności niż nad głową. W prawidłowym przysiadzie w najniższej pozycji stopy powinny być w miarę równolegle, oparte całe na ziemi (nie wniesione na place z pięta w powietrzu). Kolana mają być po zewnętrznej części stóp, co najmniej nad 2-3 palcem u stopy. Nie mogą być po wewnętrznej stronie stopy. Aby to wykonać z rękami nad głową potrzebna jest duża mobilność w stawie skokowym i biodrowym. Brak mobilności powoduje kompensowanie i próby zrobienia ruchu krzywiąc się w innych miejscach. Uzyskanie pełnej mobilności wcale nie jest łatwe i wymaga dużo pracy.

[sus_shutupslut]

dlatego polecam popracowac nad mobilnoscia, o ktorej napisalal zygzak, koordynacja ruchowa a przede wszystkim nad poprawnym wykonywaniu przysiadow. powodow dokladnie nie znamy, a wiec to moze byc wszystko, poniewaz najmniejszy blad moze spowodowac nieprawidlowe wykonywanie cwiczenia, lub zwyczajnie moze do niego nie dojsc.

swoja droga zyzgzaku, to co napisales/as(?) jak dyktowane przez wuefiste ;v
edit: *brzmi jak dyktowane [...]

[anoska]

a próbowałaś kontroli wzrokowej? Mi ciężko kiedyś było podnieść 6kg kettel (czy jak to się pisze) i zrobić z nim przysiad - trzymając go nad głową w jednej ręce. Zaczęłam na niego po prostu patrzeć czy to w lustrze czy po prostu mając głowę w górze (ze sztangą raczej się nie da, kompletnie zgubi się wtedy postawa, chociaż ja bym spróbowała) i udało się. Teraz po prostu robię i wychodzi. A ciężar nie jest za duży?

[dacn]

JAK pracować na d mobilnością?
Mam podobny problem do autorki wątku.

[cava]

Dzięki dziewczyny.
Czyli mogą być 2 przyczyny i muszę najpierw popróbować, czy to był za duży ciężar, czy to problem w stawach.

Jkak przetestuje to dam znać czy udało się problem rozwiązać.

[sus_shutupslut]

czekam na odpowiedz i trzymam kciuki !

[zygzak]

Napisane przez sus_shutupslut

dlatego polecam popracowac nad mobilnoscia, o ktorej napisalal zygzak, koordynacja ruchowa a przede wszystkim nad poprawnym wykonywaniu przysiadow. powodow dokladnie nie znamy, a wiec to moze byc wszystko, poniewaz najmniejszy blad moze spowodowac nieprawidlowe wykonywanie cwiczenia, lub zwyczajnie moze do niego nie dojsc.

swoja droga zyzgzaku, to co napisales/as(?) jak dyktowane przez wuefiste ;v
edit: *brzmi jak dyktowane [...]

nie jestem wuefisą (brrr). W ogóle to kobietą jestem.
Za to sama nie umiem w ogóle zrobić przysiadu, pracowałam nad tym bardzo długo i niestety mogę zapomnieć, bo okazało się, ze mam jakąś dysfunkcję w kostce i po prostu jak robię przysiad lecę na plecy. i nie da się tego rozpracować. potwierdzone z 2 ortopedami i 2 fizjoterapeutami.

Przez tą moja walkę z mobilnością naczytałam się masę artykułów na sieci, głównie po angielsku bo tam jest najwięcej informacji.

Bardzo, ale to bardzo polecam stronę na youtube faceta, który się nazywa Kelly Starrett. On pokazuje dokładnie jak nad ta mobilnością można pracować w zakresie każdego stawu, pokazuje do czego dany ruch służy albo pokazuje np. przysiad, błędy w przysiadzie i nad czym trzeba pracować, żeby się poprawić. Ma też super książkę, po angielsku, bardzo szczegółową na te tematy.

[sus_shutupslut]

Napisane przez zygzak

nie jestem wuefisą (brrr). W ogóle to kobietą jestem.
Za to sama nie umiem w ogóle zrobić przysiadu, pracowałam nad tym bardzo długo i niestety mogę zapomnieć, bo okazało się, ze mam jakąś dysfunkcję w kostce i po prostu jak robię przysiad lecę na plecy. i nie da się tego rozpracować. potwierdzone z 2 ortopedami i 2 fizjoterapeutami.

Przez tą moja walkę z mobilnością naczytałam się masę artykułów na sieci, głównie po angielsku bo tam jest najwięcej informacji.

Bardzo, ale to bardzo polecam stronę na youtube faceta, który się nazywa Kelly Starrett. On pokazuje dokładnie jak nad ta mobilnością można pracować w zakresie każdego stawu, pokazuje do czego dany ruch służy albo pokazuje np. przysiad, błędy w przysiadzie i nad czym trzeba pracować, żeby się poprawić. Ma też super książkę, po angielsku, bardzo szczegółową na te tematy.

jak to pisalam to zastanawialam sie czy to Cie nie urazi. mnie sama rozbawilo to podczas pisania, nie wiem czemu w kazdym badz raziw jakos mi sie to skojarzylo. przepraszam podwojnie, tez za plec ! a na kanal Kelly Starret chetnie sama zajrze

[zygzak]

Kelly jest super. Bardzo lubię jego filmy, to kopalnia wiedzy o ruchu czlowieka.

Poprawa mobilności to dużo pracy. Za to wykonywanie ćwiczeń z poważnym obciążeniem, albo np dużo powtórzeń (chociażby bieganie) w sposób nieprawidłowy, obciążający stawy będzie w dłuższym czasie prowadzić do uszkodzeń.

Kelly podkreśla, że nie jest ważne ile zrobisz powtórzeń (np ile zrobisz przysiadów ze sztangą 20 kg) jeżeli od 6 się krzywisz a od 10 zupełnie się krzywisz. Lepiej zrób 2 ale dobrze.

Najpierw należy dopracować poprawne proste ćwiczenia. Jak zrobisz dobrze przysiad, pompkę to możesz robić ćwiczenia będące kombinacją lub używające elementów powyższych. Mówiąc krotko najpierw pracujesz nad postawami i jakością ruchu, dopiero później nad obciążeniem.

Jakość ruchu opiera się między innymi na rozciągnięciu mięśni, zakresie ruchu w stawie, a nawet rozmasowaniu powięzi, przykurczy czy zrostów.

[cava]

Wywlekam wątek z czeluści.

Już umiem robić przysiady ze sztangą nad głową.
Dużo rozciągania (gównie klatki piersiowej bo myślę, że tu tkwił problem u mnie), pilatesu i podstawy IMO wszystkiego: treningu funkcjonalnego i sama od nie wiem kiedy, po prostu robię.
Może nie idealne, na olimpiadę by raczej nie wzieli, ale na tyle poprawne ze nie wzbudzają protestów.

(+ od tych fitnesów, "urosłam" 2 cm! Na starość osiągnełam wzrost powyżej 160 cm pierwszy raz w życiu )

[Agafitness]

Ale po co Ci takie kontuzjogenne ćwiczenie? Przecież przy tym barki ze stawów można powyrywać

[cava]

Napisane przez Agafitness

Ale po co Ci takie kontuzjogenne ćwiczenie? Przecież przy tym barki ze stawów można powyrywać

Czasami się pojawia na crosficie/ funkcjonalnym, często w wersji praktycznie bez obciążenia bo np z samym gryfem od BP (wazy około 0,5 kilo, czyli tyle co kij od szczotki) albo z obciążeniem rzędu 5-8 kilo.
Ja niechętnie wychodzę poza obciążenia dostosowane pod trening wytrzymałościowo-siłowy, wiec nie szokujące.

I tkwię w przekonaniu, ze jeśli czegoś nie potrafię zrobić (a nie jest to żadna akrobatyka tylko zwykły ruch) to znaczy ze coś , gdzieś, nie działa/jest przykurczone i trzeba naprawić bo psuje inne, zdrowe obok. .

[Agafitness]

Rozumiem. Ja pewnych ćwiczeń staram się unikać,gdyż wiem,że w moim przypadku (przeciążone stawy kolanowe i "zjechany" kręgosłup) przyniosłyby więcej szkody niż pożytku