Co zmienia się po ślubie?

[iwa_iwa_iwa]

Witam.
Slubuje w nastepnym roku.
Jestem ciekawa co sie zmienilo po slubie??. Czy zmienil sie Wasz mezczyzna??. Wasze relacje??. Wasze zycie??.
Pozdrawiam.

[Rosalyn]

Relacje z rodzicami przede wszystkim. Są trochę staromodni - już nie "muszą się wstydzić, że ich córka zyje z mężczyzną na kocią łapę" - to żart oczywiście, bo nigdy mi tego nie wypomnieli!! Ale są zadowoleni. Życie się zmienia - naprzykład zniżki męża na ubezpieczenie samochodu przechodzą na mnie.

[smerfusia1508]

jestem tydzień po ślubie, więc jeszcze świeżak ale zmiany są już ogromne. Jak najbardziej relacje z rodzicami i innymi członkami rodziny. My jeszcze bardziej sie kochamy i czulej sie do siebie zwracamy.

[magdulec]

Według mnie wszystko, od momentu złożenia przysięgi małżeńskiej jesteś przede wszystkim odpowiedzialna za tą drugą osobę i jest to bardzo fajne mimo że życie to nie bajka, ale masz świadomość że ktoś na ciebie czeka po ciężkim dniu pracy.

[marticia]

Jestem poltora miesiaca po slubie, ale miszkalismy ze soba od 2 lat. Co sie zmienilo? mysle, ze wszystko na lepsze. ja swojego meza nie poznaje, bo robi wszystko, zebym czula sie szczesliwa, sprzata razem ze mna, prasujemy pol na pol, pierzemy pol na pol albo on (pralki jesczze nie zakupilismy..hihih, wiec recznie trzeba).
Jednak wczoraj powstalo pewne nieporozumienie miedzy nami z mojego wzgledu. juz nie tyle chodzi o slub co o totalna zmiane mojego stylu zycia od tych dwoch lat, ktora wlasciwie przestala mi odpowiadac. mam na mysli stagnacje w moim zyciu zawodowym, zapomnialam o moich ambicjach i o wszystkim co dotychczas robilam. ciesze sie, ze jednak mezus zrozumial o co mi chodzi, bo na poczatku przyjal to jako zagrozenie malzenstwa, a jednak teraz wrecz pcha mnie do tego, abym sie realizowala poki nie mamy dzieci. Pozniej moze byc troche z tym ciezej.

[hania811]

Zupełnie nic się nie zmieniło....no z wyjatkiem mojego nazwiska do którego juz się przyzwyczaiłam.

[bagusia]

U mnie praktycznie też nic sie nie zmieniło.. nawet nazwisko jescze mam panieńskie Nie mam czasu zmienić gdyż tydzień po ślubie wyjechaliśmy... kurcze nawet aktu małżeństwa jeszcze nie odebraliśmy Ogolnie to tak jak się kochaliśmy przed ślubem tak samo jest i po- jedyne co jest inne to jak Moje Kochane powie na mnie "żoncio" albo ja na niego "mężusiu" lub coś w tym stylu
Jak pierwszy raz usłyszałam na weselu jak ktoś powiedział "twój mąż" to tak jakoś miękko na serduszku sie zrobiło- teraz już sie przyzwyczaiłam.

[mollya]

U mnie tez raczej nic się nie zmieniło. Ale bagusia m iałam to samo jak mowiłam mój mąż, mojego męza to przez pweien czas miałam łzy w oczach

[Taverney]

u nas też w zasadzie mało się zmieniło, choć na pewno jesteśmy bardziej związani ze sobą i trochę bardziej zżyci...
najważniejsze, że jest dobrze

[koculek]

Praktycznie nie powinnam sie tu wypowiadac, bo zyjemy na kocia lape, ale wydaje mi sie, ze jak ludzie mieszkaja ze soba przej jakis czas (rok i wiecej) to po slubie nic sie nie zmienia, poza ta przemijajaca euforia, ze juz nie jestesmy narzeczonymi a zonami i prawdopodobnie zmienilysmy nazwisko

[*kasieńka*]

Napisane przez bagusia

U mnie praktycznie też nic sie nie zmieniło.. nawet nazwisko jescze mam panieńskie Nie mam czasu zmienić gdyż tydzień po ślubie wyjechaliśmy... kurcze nawet aktu małżeństwa jeszcze nie odebraliśmy .

dokładnie to samo u mnie też tydzien po wyjechalismy, widzę, ze nawet nie tak daleko od siebie
I też jak ktoś mówi "Twój mąż" to mi tak miło na sercu, wciąż nie mogę w to uwierzyć

[Taverney]

nie wiem, czy tak jest zawsze, ale nam akt ślubu przysłano do domu poleconym.

[bagusia]

Napisane przez *kasieńka*

dokładnie to samo u mnie też tydzien po wyjechalismy, widzę, ze nawet nie tak daleko od siebie
I też jak ktoś mówi "Twój mąż" to mi tak miło na sercu, wciąż nie mogę w to uwierzyć

hehe nawet nie zauważyłam, że Ty z Limerick... rzeczywiście nie tak daleko od siebie. A propos mam pytanie- zmieniałaś dowód i nazwisko? Bo ja jak myślę, że mam tu latać po tych bankach itp to aż mi się nie chce. Poza tym w PL nawet wniosku o zmiane dowodu jeszcze nie złożyłam, a przez ambasadę to nawet mi sie nie chce hihi
Tylko kurcze podobno podatek będzie mniejszy... Chyba poproszę o przesłanie aktu ślubu (poprosiłam w USC o jeden egzemplarz europejski) i tylko pójde do tax office zmienić "status" bez zmian nazwiska Wystarczy jak za jakiś czas w PL będę latać i wszystko załatwiać hehe Nie chce mi się tego robić podwójnie

[kangur123]

U mnie też się nic nie zmieniło. Jakiś czas mieszkaliśmy przed ślubem, więc wszystkiego wcześniej zaznaliśmy

[Melliana]

mnie nic się nie zmieniło. I całe szczęście
Nawet nazwisko, a to, czy ktoś mówi "Twoj mąż" czy "Twój M.", albo "Twój mężczyzna" nie ma najmniejszego znaczenia

[maruuuda]

Rownież jak przedmówczynie moge stwierdzic mimo iz dopiero 1miesiac jestem po slubie ze nic sie nie zmieniło, zamieszkalismy razem, nie ma dnia zebysmy nie wspominali naszego slubu, ciagle przegladam zdjecia
A codzienne czynnosci praca szkoła czas na siebie -podobnie jak przed slubem tyle ze teraz jest lepiej

[mgar]

Napisane przez iwa_iwa_iwa

Witam.
Slubuje w nastepnym roku.
Jestem ciekawa co sie zmienilo po slubie??. Czy zmienil sie Wasz mezczyzna??. Wasze relacje??. Wasze zycie??.
Pozdrawiam.

mąż chodzi po mieszkaniu w podkoszulku bawełnianym i....mniej seksu?

[Melliana]

współczujemy ;P

[midey]

niby nic sie nie zmienia a jednak...jestem 1,5 miesiaca po slubie, mieszkamy z Męzem, jestesmy szczesliwi- chyba jeszcze bardziej niz wczesniej pojawilo sie COS czego wczesniej nie bylo, niezapomniane pierwsze "dzien dobry Żono/Mężu", Jego mina po przebudzeniu.....

[Ela1]

co się zmienia po ślubie? Stan cywilny Ale tak poważnie to nie ma chyba jednej reguły. U mnie co się zmieniło to więcej obowiązków domowych no i częsciej widuję nagiego męża

[Kakusia]

Napisane przez Ela1

co się zmienia po ślubie? Stan cywilny Ale tak poważnie to nie ma chyba jednej reguły. U mnie co się zmieniło to więcej obowiązków domowych no i częsciej widuję nagiego męża

heheh dobreee - tez na to czekam i na gotowanie obiadkow co wprost uwielbiam

[Melliana]

a wczesniej obowiązków domowych nie było? i garów?

[agamazzi]

Hej,

Ja jestem 1,5 miesica po slubie i prawie nic sie nie zmienilo (mieszkamy ok,. 3 lat razem)... Moze tylko zwaracanie sie per mezusiu i zoneczko... No i uszczesliwieniu rodzicow...

Jestesmy szczesliwi i mam nadzieje, ze tak bedzie zawsze i wszystkim wam tego zycze...

[lalicja]

no właśnie ja też zadtanawiam się co się zmieni? Ślub za 10 miesięcy, a od roku mieszkamy razem

[hawea]

nic się nie zmieniło oprócz ... nazwiska. Chociaż jestem zmuszona i tak posługiwać się moim panieńskim nazwiskiem, gdyż obecnie mieszkam w Belgii. A tutaj kobiety nie zmieniaja nazwiska po ślubie

[Melliana]

Napisane przez hawea

nic się nie zmieniło oprócz ... nazwiska.

o nie, nie - nawet to nie

[Margolita]

Ja jestem 3 miesiące po ślubie. U mnie zmienił się adres zamieszkania, stan cywilny i mam jeszcze lepsze relacje z mężem (choć jesteśmy razem już prawie 6 lat. W sylwestra minie 6 lat). Oczywiście doszło więcej obowiązków, ale jest naprawdę super! Mam nadzieję, że tak już zostanie, albo że będzie jeszcze lepiej.

[pola_m]

przede wszystkim "przeszlismy na swoje". do tej pory każde z nas mieszkało z rodzicami, a teraz jestesmy samodzielni. przecięcie pępowiny ułatwił nam wyjazd- ten rok spędzamy we Francji, więc rodzice będą mogli się przyzwyczaić do tego

przyznam że trochę się bałam konflitków typu tak się nei wyciska pasty do zębów ty profanie i innych z pozoru drobnych problemów "bo u mnie w domu..." Żyje nam się razem wspaniale, chyba się dobrze poznaliśmy,rozmawiamy o wszystkim i delektujemy się wspólnym codziennym życiem

[koculek]

Napisane przez pola_m

przyznam że trochę się bałam konflitków typu tak się nei wyciska pasty do zębów ty profanie i innych z pozoru drobnych problemów "bo u mnie w domu..." Żyje nam się razem wspaniale, chyba się dobrze poznaliśmy,rozmawiamy o wszystkim i delektujemy się wspólnym codziennym życiem

cale szczescie mamy osobne lazienki, niech on sobie robi w swojej balagan nie z tej ziemi i wyciska paste jak chce

[encore11]

ja co prawda żoną jestem nie całe 2 tyg. ale wydaje mi się że ślub niczego nie zmienił. Już wcześniej razem mieszkaliśmy... więc nic nowego, no może to że mój mąż stwierdził, że czuje sie poważniejszy i ważniejszy bo przecież jest żonaty