Rozstanie z facetem XXiX

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez Hopefull

Czesc dziewczyny,
widze ze humor nie bardzo u Was. Ja sie czuje beznadziejnie. Kolejny raz mi sie snil... Jak zapomniec? u mne to trwa za dlugo juz nie mam sily... boli

Musimy sie jakos wziąć po prostu w garśc dziewczyny. Trzeba się czyms zająć, żeby odciągnąć od siebie mysli o nim. Wiem, że łątwo tak pisać, ale skoro oni mają nas gdzieś to czemu my mamy po nich beczeć, przeciez oni mają to gdzieś i cieszą się wolnością Mamy po prostu za dobre serduszka i przez to tak cholernie cierpimy. Gdybym mogła to bym cię kochana przytuliła na pocieszenie!

[majapospieszalska]

Napisane przez If_I_were_a_boy

Musimy sie jakos wziąć po prostu w garśc dziewczyny. Trzeba się czyms zająć, żeby odciągnąć od siebie mysli o nim. Wiem, że łątwo tak pisać, ale skoro oni mają nas gdzieś to czemu my mamy po nich beczeć, przeciez oni mają to gdzieś i cieszą się wolnością Mamy po prostu za dobre serduszka i przez to tak cholernie cierpimy. Gdybym mogła to bym cię kochana przytuliła na pocieszenie!

Mi tez się snił ;(
Najgorsze jest to , ze nie mogę się powstrzymac zeby do niego nie pisać, nie dzwonić, dziewczyny jak sobie z tym poradzić???

[Vaineth]

Napisane przez majapospieszalska

Mam 24 lata. Właśnie rozstałam się definitywnie z chłopakiem, a raczej to on ze mną zerwał. Pisząc to płaczę. Byliśmy razem 4 lata, moja pierwsza wielka miłość... Nie układało się między nami już od dłuższego czasu nie mogliśmy się dogadać... Jednak uczucie, które było między nami było wielkie i szalone... On wyjeżdza za granicę. Nie odzywa się do mnie ani nie odbiera moich telefonów...
Nie wyobrażam sobie być z kimś innym, nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek inny mógł mnie przytulać, dotykać i tak mocno pokochać ... ;(

Bardzo Ci współczuję Skoro nie odzywa się do Ciebie, nie odbiera telefonów ani nic z tych rzeczy - nie dzwoń, nie pisz. To tylko może pogorszyć sprawę.
Sama mówisz, że wam się się nie układało i to od dłuższego czasu! Co jeżeli tak byłoby dalej? Myślisz, że na dłuższą metę bylibyście szczęśliwi w tym związku? W związku, gdzie nie możecie się dogadać?
Wiem, że teraz cierpisz, że wali Ci się świat... Ale dasz radę. Przemyśl wszystko dokładnie, może stwierdzisz, że dobrze się stało?
Jesteś jeszcze młoda, masz szansę poznać kogoś nowego, zakochać się. Nie jeden mężczyzna na tym świecie.
Trzymaj się ciepło

Napisane przez majapospieszalska

Mi tez się snił ;(
Najgorsze jest to , ze nie mogę się powstrzymac zeby do niego nie pisać, nie dzwonić, dziewczyny jak sobie z tym poradzić???

Pisz tutaj to, co chciałabyś napisać jemu. Albo pisz to nawet i do mnie. Byle wyrzucić z siebie to wszystko. Jednak nie do niego, bo jak pisałam wyżej, to może tylko pogorszyć sprawę.

[paulazuza]

Moze sprobuj metode malych krokow. Niech kazdy dzien bez pisania, dzwonienia bedzie dla Ciebie wygrana.nstawiaj sobie male cele np. Nie napisze do 15, o 15 pomysl skoro wytrzymalam juz tyle to dam rade do 17 i tak w kolko.

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez majapospieszalska

Mi tez się snił ;(
Najgorsze jest to , ze nie mogę się powstrzymac zeby do niego nie pisać, nie dzwonić, dziewczyny jak sobie z tym poradzić???

Kiedy mnie korci na napisanie do niego i jestem prawie pewna, żee to zaraz zrobie, to na chwilę odkładam wszystko i mowię sama do siebie `Anka do cholery ogarnij sie człowieku!` Nic ci to nie da że napiszesz do niego, że go kochasz i tęsknisz. To pogorszy całą twoja sytuacje jeszcze bardziej, uwierz mi. Mi usunięcie numeru i tak nic nie da bo znam go na pamięć Ale kiedy mam skrajne myśli i czuję chec napisania do niego to włączam jakąs motywacyjną muzyczkę głośno i staram sie myśleć o czymkolwiek innym. Nawet zaczęłam siedzieć na kurniku, żeby nie myśleć o nim i o tym, zeby do niego nie pisać.

[Malla]

Napisane przez kawa_o

najlepsze,ze w moim miescie to kilka dziewczyn tylko tam jest,a reszta faceci,dziwne

Może wpisują inne okoliczne miasto, żeby ich znajomi nie wyśledzili

[majapospieszalska]

Tak trudno jest się powstrzymać, żeby nie napisać...
Czuję się gorzej, niż wtedy kiedy rzucałam nałóg palenia !

[Vaineth]

majapospieszalska nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale pomyśl o tym, jak się czujesz, gdy nie odbiera, gdy nie odpisuje? Bo nie sądzę, że Ci lepiej.

W chwilach, gdy chcesz napisać, zajmij się czymś innym, obojętne czym. Byle tylko odciągnąć się od tego.

Twój były nie chce kontaktu, więc nie szukaj go na siłę.

[MM1234]

Ja za to jak skończyłam pisać, to on zaczął : jak się czuje, że wcale nie zaprzepaścił tego, że tak się mu oddałam cała w czasie związku. Że nadal jestem tak ważną osobą, że sobie nie wyobrażam, ale nie potrafi być w związku. Że dlatego czasem nie chce spotkań, bo wie jak to się skończy. Nie potrafi mnie nie dotknąć, nie pocałować. Zastanawiam się czy on tak sobie ściemnia.....tak naprawdę nic nie czuje, a tak sobie gada....czy może faktycznie ma syndrom Piotrusia Pana....A ja jestem taką jego Wendy. Czasem mam wrażenie, albo chciałabym wierzyć, że jestemy taką parą Elizabeth Taylor i Richard Burton Jak my się potrafiliśmy kłocic, wybiegac z domu, zrywać, za chwilę dzwonić, że to błędna decyzja...żeby wracał, albo ja żebym wracała......ile przykrych słów, ile męczarni.... I czasem mam wrażenie, że będziemy się tak bujać aż do śmierci, skoro 3 miesiące po rozstaniu nie zerwaliśmy kontaktu, i jak ja pisałam to raz odpisał raz nie , teraz sam, pisze mi esemesa o 1 w nocy, ja śpię , to o 2 dostaję : wszystko ok?

[Malla]

MM1234 - czyli proste. Jak nie chcesz być jego zbiorniczkiem na spermę, to się z nim nie spotykaj. Pociąg fizyczny niestety nie jest gwarantem związku, a jak widzisz, wyraźnie związku nie chce.

[nadi83]

Napisane przez YouStynka88

Jeśli, mam być szczera ...to pewnie tak są takie typy mężczyzn co żałują po czasie, ze kogoś wyjątkowego stracili ...jednak są i tacy co nigdy tego nie zrozumieją ...po prostu są sobą zaślepieni na maxa.

Mój chyba jednak pożałuje. Przejrzał pewnie wszystkie profile dziewczyn z badoo i zrozumiał, albo niedługo pojmie, że lepszej ode mnie nie znajdzie. Zabrzmi moze zarozumiale, ale tu bardziej chodzi o to, że ja go akceptowałam jakim był, a nie wiem, czy inna by umiała.

Napisane przez If_I_were_a_boy

No tak jest bardzo często. Wtedy, kiedy kobieta zaczyna na nowo starać się żyć i promienieje, facet dopiero wtedy dochodzi do wniosku, że źle zrobił..

Damy radę no!

Oby.

Napisane przez beri899

Mężczyźni potrafią świetnie kłamać i manipulować kobietami.. Nie wszyscy oczywiście. Czasami też słowo kocham nic dla nich nie znaczy...

Potrafia sami niew iedzą, czo czują lub oszukują, by uzyskać to, czego chcą. To tylko słowa. Nic więcej.

Napisane przez kawa_o

niech sobie nas poczytają,może zmądrzeją, oni na pewno nie siedzą w internecie teraz i to jeszcze na forum dla kobiet...jak już to kogo zarywają na fejsie...a może rozpaczają na męskich forach?eee chyba nie

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

ja nie wiem po co oni mówią skarbie,kochanie....skoro mają nas w tyłku, tylko z przyzwyczajenia? bo do mnie pisał skarbie nawet jak zrywał,a ja mu napisałam,ze nie ma juz tak do mnie mówić, bo nie jestem jego skarbem...

Mój siedzi non stop albo na fb albo na badoo.
Skarbie, kochanie itp. to tylko słowa.

Napisane przez Malla

Kiedyś w tym wątku zrobiłyśmy akcję i sprawdziłyśmy dziewczyny, które były w wątku 2 lata wcześniej... Część w nowych związkach, część na Pannach Młodych lub Mamach, po studiach, w trakcie, za granicą, robiące karierę, podróżujące... Wydawały się szczęśliwe

Ja sobie myślę, że przeciez przed eksem tez było życie. Może nie takie ekscytujące, szczęsliwe, ale było. Po tez jest. A takie informacje napawają optymizmem.

Napisane przez Malla

W związku może być świetnie, możemy być z aniołem, a to nie uchroni nas przed wygaśnięciem uczucia, jeśli nie ma Tego Czegoś.

Ja chciałam zrobić dla mojego wszystko, ale nawet "wszystko" to za mało. Jednak wątpie, czy akurat on znajdzie lepszą ode mnie, bo problem w tym, ze on chyba ma zbyt wygórowane wyobrażenie miłości, której żadna kobieta nie spełni.

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Mój eks przez przypadek zobaczył, że korzystam z badoo (bo pożyczałam od niego tablet, zainstalowałam tam aplikację i zapomniałam usunąć z historii pobieranych) to stwierdził, że idę w ślady koleżanek (też tam miały konto) i że myślał, że jestem poważniejsza yebać to. Chcę się znowu zakochać, chcę żeby ktoś pokochał mnie i pomógł mi się zmienić. Jestem dda, nie ukrywam tego, bardzo ciężko się ze mną żyje i potrzebuje kogoś kto będzie chciał mi pomóc..

Ja tam mam konto, mój eks zresztą tez. Jak ktoś myśli o mnie, że jestem zdesperowana, to jego problem.

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

z tym badoo to dziwna sprawa, bo ja i mój eks mieliśmy tam konta nie wiedząc nic o tym wystarczyło kliknąć w aplikację na fb i konto się tam tworzyło samo...

Kiedys tak było, ja w ten sposób własnie trafiłam na badoo.

Napisane przez Malla

A co można powiedzieć o dziewczynach posiadających konto? Desperatki nie umiejące znaleźć faceta w realu, chcące jak najszybciej wyjść za mąż i robić dzieci. Kto by się tym przejmował...

Dokladnie. Zazwyczj ktoś, kto mi to wypomina musiał miec sam konto skoro mnie znalazł, więc czy powinnam sie czyjąś opinią przejmować? Na pewno nie. Ważne jest to, co ja sama o sobie myślę.

Napisane przez If_I_were_a_boy

Ja po drugim rozstaniu założyłam sobie badoo i tam poznałam strasznie fajnego chłopaka, utrzymujemy kontakt do dzisiaj na facebooku. Jesteśmy mozna poweidzieć internetowymi przyjaciółmi bo on teraz po rozstaniu bardzo mnie wspiera, on mówi wszystko mi, a ja jemu. Jesli dzięki niemu mniej myslisiz o exie to piszcie ze sobą, tak jak napisała *porzucona- wszystko, co pozwala zapomniec o exie jest dobre.

Ja mam super kontakt z chłopakiem, z którym spotykałam sie meisiac po eksie. Bardzo mnie wspiera, a rozstanie było bardzo spokojne, bo w sumie uczuć nie było.

Chyba rzadziej tu będe bywała, bo jakos tak mi spokojniej (przynajmniej teraz tak czuję. oby), ale bardzo Was wszystkie wspieram, ściskam kciuki i będe podczytywać w miarę możliwości.

[MM1234]

Napisane przez Malla

MM1234 - czyli proste. Jak nie chcesz być jego zbiorniczkiem na spermę, to się z nim nie spotykaj. Pociąg fizyczny niestety nie jest gwarantem związku, a jak widzisz, wyraźnie związku nie chce.

Uważasz, że to tylko kwestia pociągu fizycznego? Nie wierzysz w to, że ktoś może kochać, ale zwyczajnie jest za młody na poważne związki itd? On ma 19 lat...

[majapospieszalska]

No właśnie nas też seks łączył, to przyciąganie fizyczne, jak tylko byliśmy blisko siebie... Dlatego długo po rozstaniu spotykaliśmy się jeszcze... Jeśli chodzi o seks to byliśmy dopasowani do siebie idealnie !
Teraz nie wyobrażam sobie jak to będzie z innym... I nie chcę sobie wyobrażać

[Hopefull]

Napisane przez If_I_were_a_boy

Musimy sie jakos wziąć po prostu w garśc dziewczyny. Trzeba się czyms zająć, żeby odciągnąć od siebie mysli o nim. Wiem, że łątwo tak pisać, ale skoro oni mają nas gdzieś to czemu my mamy po nich beczeć, przeciez oni mają to gdzieś i cieszą się wolnością Mamy po prostu za dobre serduszka i przez to tak cholernie cierpimy. Gdybym mogła to bym cię kochana przytuliła na pocieszenie!

Dzieki kochana, masz racje oni maja nas gdzies a my jeszcze ich zalujemy. Wiem, ze w jakims stopniu to na wlasne zyczenie mam, bo mialam dosc huśtawki. Rozstalismy sie po 6 latach w poprzednie wakacje, brak kontaktu prze kilka miesiecy a od tych wakacji raz chcial byc ze mna, za chwile nie wiedzial czego chce. Pisal dzwonil mowil ze kocha, za chwile cisza przez pare dni... Wiedzialam, ze to mi robi tylko metlik w glowie i krzywde, naprawde serce mi pekalo.
Po rozstaniu jakos sie pozbieralam, znalazlam prace, kupilam swoje pierwsze auto, zmienilam sie wizualnie, zadbalam o siebie czulam sie silna. A w toz przed tymi wakacjami na poczatku jak sie zobaczyliśmy, jak zabiegal o mnie, ja znow sie zakochalam, albo inaczej nie odkochalam sie tylko uczucia odzyly. Ale dotad przez ta hustawke emocjonalna on mi tylko robil krzywde ja to wiem. Chcial miec ciastko i zjesc castko, ale bez zadnych zobowiazan.. Dla mnie to proste, albo chce sie z kims byc albo nie.. Dlatego postanowilam urwac kontakt. On ostatnio 1 stycznia ale ja nie odbieralam... Wtedy mialam tyle sily, czas leci a ja coraz gorzej sie czuje..

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

Dziewczyny ! Pakuję się właśnie!
Wieczorem przeprowadzka!
Trzymajcie kciuki!

[Hopefull]

Napisane przez majapospieszalska

Mi tez się snił ;(
Najgorsze jest to , ze nie mogę się powstrzymac zeby do niego nie pisać, nie dzwonić, dziewczyny jak sobie z tym poradzić???

Nie pisz nie dzwon, to nic nie da a jedynie moze pogorszyc sytuacje.. cisza najbardziej dziala, bedzie myslam czemu sie nie oddzywasz.. A gdy sie odezwiesz, moze odpisac lub powiedziec cos przykrego i bedziesz sie czula jeszcze gorzej

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez Hopefull

Dzieki kochana, masz racje oni maja nas gdzies a my jeszcze ich zalujemy. Wiem, ze w jakims stopniu to na wlasne zyczenie mam, bo mialam dosc huśtawki. Rozstalismy sie po 6 latach w poprzednie wakacje, brak kontaktu prze kilka miesiecy a od tych wakacji raz chcial byc ze mna, za chwile nie wiedzial czego chce. Pisal dzwonil mowil ze kocha, za chwile cisza przez pare dni... Wiedzialam, ze to mi robi tylko metlik w glowie i krzywde, naprawde serce mi pekalo.
Po rozstaniu jakos sie pozbieralam, znalazlam prace, kupilam swoje pierwsze auto, zmienilam sie wizualnie, zadbalam o siebie czulam sie silna. A w toz przed tymi wakacjami na poczatku jak sie zobaczyliśmy, jak zabiegal o mnie, ja znow sie zakochalam, albo inaczej nie odkochalam sie tylko uczucia odzyly. Ale dotad przez ta hustawke emocjonalna on mi tylko robil krzywde ja to wiem. Chcial miec ciastko i zjesc castko, ale bez zadnych zobowiazan.. Dla mnie to proste, albo chce sie z kims byc albo nie.. Dlatego postanowilam urwac kontakt. On ostatnio 1 stycznia ale ja nie odbieralam... Wtedy mialam tyle sily, czas leci a ja coraz gorzej sie czuje..

Ja też przyznam, że mój ex robił mi mętlik w głowie i w sumie robi do tej pory. Juz 2 razy mnie zostawił, nawet teraz (3raz)on nadal nie wie, co robić, czy byc ze mną czy być wolnym. Wiem, ze on tak czasami ma, a potem żałuje decyzji. Może teraz stało się tak przez to, ze stracił prace i ma mnóśtwo czasu wolnego, koledzy wszyscy jego wolni to on też chce szalec jak oni, ale wiem, ze jak znajdzie pracę (a znajdzie ja przez swoje znajomości szybko) to znowu zacznie za mną tęsknic i będzie tak jak wczesniej. Mi tez jest bardzo cięzko bo w sumie nie wiem na czym stoję do końca. Wiem, ze rozstał się ze mną trochę i tez z mojego powodu bo byłam ostatnio dla niego chamska i nie dawałam mu wychodzić z kolegami, bo byłam po prostu zazdrosna i nie ufałam mu za bardzo;// ale bardzo tego żałuje i on o tym wie..

Masz racje pisząc, ze albo ktoś chce byc z kims albo nie, nie ma nic w środku. Ale większość facetów po prostu boi się rozstać tak juz na zawsze mimo tego, ze chcą być wolni lub nie czują się dobrze w zwiazku bo boją się że będą tego żałowali, ze nie znajdą drugich takich jak my i że odejście od nas było ich najgłupszym pomysłem.

Jesteś bardzo dzielna skoro urwałas kontak i zdajesz sobie sprawę z tego, że to był chory związek. Zajmij sie czymkolwiek, jeśli ci ciezko to możesz pisać tutaj wszystko, co czujesz, będziemy cie wspierały!

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44549651]Dziewczyny ! Pakuję się właśnie!
Wieczorem przeprowadzka!
Trzymajcie kciuki![/QUOTE]

Trzymamy kciuki! Powodzonka!

[Hopefull]

[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44549651]Dziewczyny ! Pakuję się właśnie!
Wieczorem przeprowadzka!
Trzymajcie kciuki![/QUOTE]

Be strong Girl !

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez If_I_were_a_boy

Ja też przyznam, że mój ex robił mi mętlik w głowie i w sumie robi do tej pory. Juz 2 razy mnie zostawił, nawet teraz (3raz)on nadal nie wie, co robić, czy byc ze mną czy być wolnym. Wiem, ze on tak czasami ma, a potem żałuje decyzji. Może teraz stało się tak przez to, ze stracił prace i ma mnóśtwo czasu wolnego, koledzy wszyscy jego wolni to on też chce szalec jak oni, ale wiem, ze jak znajdzie pracę (a znajdzie ja przez swoje znajomości szybko) to znowu zacznie za mną tęsknic i będzie tak jak wczesniej. Mi tez jest bardzo cięzko bo w sumie nie wiem na czym stoję do końca. Wiem, ze rozstał się ze mną trochę i tez z mojego powodu bo byłam ostatnio dla niego chamska i nie dawałam mu wychodzić z kolegami, bo byłam po prostu zazdrosna i nie ufałam mu za bardzo;// ale bardzo tego żałuje i on o tym wie..

Masz racje pisząc, ze albo ktoś chce byc z kims albo nie, nie ma nic w środku. Ale większość facetów po prostu boi się rozstać tak juz na zawsze mimo tego, ze chcą być wolni lub nie czują się dobrze w zwiazku bo boją się że będą tego żałowali, ze nie znajdą drugich takich jak my i że odejście od nas było ich najgłupszym pomysłem.

Jesteś bardzo dzielna skoro urwałas kontak i zdajesz sobie sprawę z tego, że to był chory związek. Zajmij sie czymkolwiek, jeśli ci ciezko to możesz pisać tutaj wszystko, co czujesz, będziemy cie wspierały!

Widze, ze znasz to uczucie gdy facet jest niezdecydowany. A Ty sie nie obwiniaj, bo nie masz pewnosci czy nawet jakbys dla niego byla super mila to byc moze on i tak zapragnalby wolnosci tym bardziej ze to nie pierwszy raz jak piszesz. Musimy byc silne !

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez Hopefull

Be strong Girl !

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------



Widze, ze znasz to uczucie gdy facet jest niezdecydowany. A Ty sie nie obwiniaj, bo nie masz pewnosci czy nawet jakbys dla niego byla super mila to byc moze on i tak zapragnalby wolnosci tym bardziej ze to nie pierwszy raz jak piszesz. Musimy byc silne !

Niestety znam, o wiele łatwiej mi by było gdybym miała pewność że nie chce być ze mną i ze woli byc sam, wtedy nie musiałabym myśleć `a moze jednak znowu tym razem wróci bo będzie żałował?` A tak teraz an dobra sprawę to nie wiem czy jestem sama czy nie, nie wiem, mzoe po prostu ostatnio ma mnie dosyć i chce pobyc z kolegami, a ja nie dawałam mu możliwości wyjścia bo od razu robiłam grande, to akurat juz zrozumiałam i chcialabym się w tym kierunku naprawic, ale jesli on ma do mnie wrócic i nie być pewny czy chce byc ze mną to równiez wolę urwać kontakt raz na zawsze i nie męczyć sie przez niego bo na dzien dzisiejszy to jestem znerwicowana i cięzko mi bardzo. Jednak facet niezdecydowany to najgorsze, co może byc. Jesli facet cie zdradzi itp to wiesz że nie ma dla was szans, ze jest dupkiem, a jak mówi `nie wiem co mam robić` to nie wiesz czy po prostu mu się w głowie poprzewracało i dać mu chwile spokoju od siebie czy chce nas zostawic tylko z jakiegos powodu nie moze. To mega boli.

[elvegirl]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Chcę się znowu zakochać, chcę żeby ktoś pokochał mnie i pomógł mi się zmienić. Jestem dda, nie ukrywam tego, bardzo ciężko się ze mną żyje i potrzebuje kogoś kto będzie chciał mi pomóc..

Ale pamiętaj, że partner ma być partnerem, a nie terapeutą. Od terapii są fachowcy.

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

a co do mojego stanu umysłu hehe
wypracowałam go sobie dzięki eksowi bo tyle razy się upokorzyłam, tyle razy się poniżyłam prosząc go żeby mnie nie zostawiał, żeby dał mi szansę, żeby mnie kochał że to po prostu żenujące. I nigdy więcej nie poproszę go o to. Nie dopuszczę do naszego powrotu, nigdy. To nie jest facet dla mnie, a ja nie jestem kobietą dla niego, więc nawet jakbyśmy się zeszli, to prędzej czy później i tak będzie źle, i tak będzie chciał odejść. Więc po co mi to? Nie chcę już przechodzić tych stresów, które przechodziłam bite 10 miesięcy, kiedy próbował mnie zostawić, odepchnąć od siebie.

Lubię to!

[MM1234]

Napisane przez If_I_were_a_boy

Ja też przyznam, że mój ex robił mi mętlik w głowie i w sumie robi do tej pory. Juz 2 razy mnie zostawił, nawet teraz (3raz)on nadal nie wie, co robić, czy byc ze mną czy być wolnym. Wiem, ze on tak czasami ma, a potem żałuje decyzji. Może teraz stało się tak przez to, ze stracił prace i ma mnóśtwo czasu wolnego, koledzy wszyscy jego wolni to on też chce szalec jak oni, ale wiem, ze jak znajdzie pracę (a znajdzie ja przez swoje znajomości szybko) to znowu zacznie za mną tęsknic i będzie tak jak wczesniej. Mi tez jest bardzo cięzko bo w sumie nie wiem na czym stoję do końca. Wiem, ze rozstał się ze mną trochę i tez z mojego powodu bo byłam ostatnio dla niego chamska i nie dawałam mu wychodzić z kolegami, bo byłam po prostu zazdrosna i nie ufałam mu za bardzo;// ale bardzo tego żałuje i on o tym wie..

Masz racje pisząc, ze albo ktoś chce byc z kims albo nie, nie ma nic w środku. Ale większość facetów po prostu boi się rozstać tak juz na zawsze mimo tego, ze chcą być wolni lub nie czują się dobrze w zwiazku bo boją się że będą tego żałowali, ze nie znajdą drugich takich jak my i że odejście od nas było ich najgłupszym pomysłem.

Jesteś bardzo dzielna skoro urwałas kontak i zdajesz sobie sprawę z tego, że to był chory związek. Zajmij sie czymkolwiek, jeśli ci ciezko to możesz pisać tutaj wszystko, co czujesz, będziemy cie wspierały!



Trzymamy kciuki! Powodzonka!

Ile najdłużej nie byliście razem?

[porzucona_23]

Ja zaczynam odczuwać spadek formy. W mojej głowie zaczyna pojawiać się coraz więcej negatywnych myśli. Mój pesymizm daje o sobie znać. Znowu chce mi się płakać

Brakuje mi go, brakuje mi tego jaki był kiedy byliśmy razem... Chciałabym żeby te ostatnie 2 tygodnie okazały się tylko snem!

Już mnie to przerasta, ta cała huśtawka emocjonalna... Są chwile, że za nim tęsknie, chce żeby wrócił, a są chwile kiedy jestem na niego wściekła i nie chce go już znać... Czasami marze o tym żeby się do niego przytulić, pocałować, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, a czasami mam ochote kopnąć go w jaja, wykrzyczeć prosto w twarz jakim jest dupkiem... Kocham go i nienawidze jednocześnie... Jeden wielki obłęd

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez MM1234

Ile najdłużej nie byliście razem?

Może wydawać sie śmiesznę, ale zawsze tak po 2 tygodniach do mnie pisał, ze tęskni i że był głupi, a ja od razu mu jak głupia odpisywałam no bo przecież dochodziłam wtedy do wniosku, ze potrzebował po prostu wyjść z facetami, nachlac sie, poszaleć i isc spać, a ja na to nie pozwalałam bo wiem że jego koledzy to kretyni. Bardzo chciałam, zeby poznał jakiś normalnych kolegów, nie takich którzy nigdy w życiu nie wyrwą żadnej laski inteligentnej bo sa idiotami, którzy jedynie mają laski na jeden raz i sa zyciowymi marginesami. Miałam nadzieje, ze w czerwcu po moim licencjacie zamieszkamy jak najdalej od jego miasta, zeby nie spotykał się z tymi frajerami. Chociaż przyznał mi że wie że z niektórymi znajomymi powinien się nie kumplowac. A teraz znowu zaczął i nie chcę żebym go ograniczała w tych sprawach.. Nie od jednej osoby słyszałam, ze oni chcą, żeby on był wolny i mnie zostawił bo po prostu zazdroszczą mu takiej kobiety, która dba o faceta i nie dosyć, ze jest ładna to w dodatku ma poukładane w głowie. Teraz tez mnie zostawił i nie wiem czy na zawsze czy nie odwidzi mu się po 2 tygodniach i nie napsize ze żałuje i że gdybym go puszczała to nie musiałby mnie zostawiać. Wolałabym zeby zostawił mnie raz na zawsze, a nie robił ze mnie idiotkę i wracał za każdym razem, chociaz podczas rozstania obiecuje sobie że nigdy wiecej do mnie nie wróci bo woli byc wolny.. Nie wiem może to moja faktycznie wina, ze mnie tak zostawia, nie wiem już co mam myslec..

[smutnaja88]

Ja dzisiaj też mam huśtawki.
Wczoraj po spotkaniu z NOWYM miałam się mega dobrze.... i nawet jakoś mi się specjalnie ex nie śnił.
A dziś znów mam się źle. Mimo że z NOWYM tez na trochę dziś się zobaczę.
Muszę w poniedziałek odezwać się do ex-a...chociaż nie chcę. Ale ważna sprawa, w której musi pomóc mojej rodzinie.
do tego dzis sobota, pewnie będzie szalał z koleżkami po klubach i już mi źle

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez smutnaja88

Ja dzisiaj też mam huśtawki.
Wczoraj po spotkaniu z NOWYM miałam się mega dobrze.... i nawet jakoś mi się specjalnie ex nie śnił.
A dziś znów mam się źle. Mimo że z NOWYM tez na trochę dziś się zobaczę.
Muszę w poniedziałek odezwać się do ex-a...chociaż nie chcę. Ale ważna sprawa, w której musi pomóc mojej rodzinie.
do tego dzis sobota, pewnie będzie szalał z koleżkami po klubach i już mi źle

przez myślenie, ze dzisiaj sobota i ex będzie szalał odechciewa mi się wszystkiego. Mam to samo ;/ Pewnie będę ryczała cały wieczór.

Dodam, ze tez z chęcią bym sobie polatała, ale mieszkam w mniejszym mieście i tu nie ma żadnych klubów, poza tym, moje wszystkie koleżanki mają facetów także dni spędzam w domu sama, co mnie jeszcze bardziej dobija bo po wyjściu do klubu zrobiłoby mi sie o wiele lepiej.

[660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99]

jest bardzo zle. pakuję się i to jest takie w tym momencie strasznie surrealistyczne. Składam rzeczy sprzątam, ex mi pomaga, ale wogole jakby to do mnie nie dochodziło.
cały czas mi się ryczec chce. Jeszcze kilka kilkanascie godzin i bedzie po wszystkim.

[smutnaja88]

Napisane przez If_I_were_a_boy

przez myślenie, ze dzisiaj sobota i ex będzie szalał odechciewa mi się wszystkiego. Mam to samo ;/ Pewnie będę ryczała cały wieczór.

Nooo dokłanie. Jeszcze żeby NOWY miał czas wieczorem, ale jak na złość nie chyba się upiję sama

[porzucona_23]

Widze wszystkie dzisiaj w jakimś dołku Co ci faceci z nami robią? Ehh brak słów

Każdemu z osobna przydałoby się porządne lanie za nasze krzywdy

[If_I_were_a_boy]

Napisane przez smutnaja88

Nooo dokłanie. Jeszcze żeby NOWY miał czas wieczorem, ale jak na złość nie chyba się upiję sama

Wypiłabym z chęcią z Tobą kochana. Samotne spędzanie soboty i myślenie o tym, ze pewnie ex bawi się swietnie i daleko mu do myslenia o mnie wprawia mnie w smutek. Od razu sie trzęsę na mysl o takich rzeczach. Beznadziejna sytuacja.
Mogłaby byc niedziela! W niedziele jedynie gdzie może poszaleć z kolegami to w kościele

[porzucona_23]

Napisane przez If_I_were_a_boy

przez myślenie, ze dzisiaj sobota i ex będzie szalał odechciewa mi się wszystkiego. Mam to samo ;/ Pewnie będę ryczała cały wieczór.

Dodam, ze tez z chęcią bym sobie polatała, ale mieszkam w mniejszym mieście i tu nie ma żadnych klubów, poza tym, moje wszystkie koleżanki mają facetów także dni spędzam w domu sama, co mnie jeszcze bardziej dobija bo po wyjściu do klubu zrobiłoby mi sie o wiele lepiej.

Też bym sobie polatała po klubach tak dla rozluźnienia ale nie mam z kim Tak jak u Ciebie, moje koleżanki mają facetów, a nawet dzieciaczki, a ja jestem w dupie :/

Kolejna smutna, samotnie spędzona sobota, a mój ex pewnie będzie chlał te swoje piwsko z kolesiami i śmiał się jak to mu się bezbłędnie udało mnie wyrolować