2009-01-03, 16:59 | #31 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
A co do uprzejmości Anglików - uważam, że jest to bardzo... uprzejme. I na pewno nie jest powodem mojej frustracji. Wręcz przeciwnie. |
|
2009-01-11, 21:38 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
A mnie jeszcze bardziej drażni wytykanie sobie błędów przez rodaków.
Co, przy okazji, jest zabronione na tym forum z tego co pamiętam. A co do uprzejmości Anglików... szczerze mówiąc ciężko mi jednoznacznie określić czy mnie to wkurza, czy mi się podoba. Wszystko tak naprawdę zależy od sytuacji i człowieka. Jak wiem że ktoś ogólnie za mną nie przepada, a widząc mnie uśmiecha się szeroko i pyta jak się mam, to bardziej mnie drażni niż cieszy. Wiem, że jest to fałszywe i nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek życzliwością. Ale z drugiej strony miło jest wejść do sklepu czy restauracji i być obsłużonym z uśmiechem bez względu na to czy ten człowiek nas obsługujący ma dobry dzień czy zły. |
2009-01-20, 13:37 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
a ja uwazam , ze to taka troche falszywa uprzejmosc z ich strony ( zwlaszcza odnosnie obcych osob).czsem rozmawiam przez telefon z kims i ta osoba mowi ' hi , how are you. bla bla bla( np w pracy), czyli niby sie pytaja co i jak ale nawet nie czekaja na odpowiedz. Tak jakby to byl sposob na przywitanie sie.
Mam tez taka wkurzjaca dziewczynew pracy ktora doslownie co 5 minut pyta sie mnie czy jestem all right. Nie moge sie nigdzie popatrzyc, zamyslic, napic wody, wyjsc z pokoju , byc w toalecie za dlugo bez jej pytan. Po prostu mnie to wykancza. Najgorsze jest to jak siedze i zastanawiam sie jak cos w pracy zrobic( ksiegowosc) i on asie pyta czy wszystko w porzadku bo dziwnie wygladam i wszyscy wlepiaja we mnie oczy ( lacznie z managerami) i musze sie tlumaczyc. Dziewczyna mnie wykancza nerwowo. Mi sie podoba uprzejmosc starszej generacji, ludzie w moim wieku w ogole nie pasuja do stereotypu 'uprzejmego Brytyjczyka'. Klna, wrzeszcza( nawet malode dziewczyny), maja czesta glupie odzywki itd. Pewnie, ze nie wszyscy tacy sa, znam wielu anglikow ktorzy sa bardzo dobrze wychowani i kiedy pytaja co u ciebie slychac, rzeczywiscie sa Toba zainteresowani. Ale ogolnie, uwazam, Ze brytyjczycy nie sa bardziej uprzejmi od innych narodowosci. aha, jeszcze dodam , ze kiedys w mojej firmie pracowala babk ktora zawszle mowila' thank you, please' . Nikt nigdy nie widzial czy za cos dziekuje, czy o cos prosi ;-) Edytowane przez roxyroxy Czas edycji: 2009-01-20 o 13:49 |
2009-01-20, 13:40 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
a mnie denerwuje gdy ludzie wszystkich oceniaja swoja miara! Z roznych powodow ludzie maja problemy z pisownia ( np. dysleksja albo nie umia szybko pisac na klawiaturze i sie przejezyczaja)! Wiecej tolerancjii...
|
2009-01-20, 13:46 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
Tak , sa i uprzejmi anglicy i totalne chamy. Chociaz ja musze przyzanc , ze mieszkam tu 6 lai i nikt jeszcze mi nic zlosliwego nie powiedzial na temat mojej narodowosci. Wiec, uwazam , ze zalezy na jakich ludzi trafisz. |
|
2009-03-24, 21:01 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: GDA/Uk
Wiadomości: 120
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Zalezy na kogo sie trafi.Ale ogólnie mowiac,ludzie wydaja sie bardzo mili i tolerancyjni i tacy sa.Niestety maja cholerna wade,obgadywania siebie na wzajem.I wlasnie tu niby mili i przyjacielscy a za chwile ida do pabu i gadaja na siebie.Tego nie moge skumacFalsz
__________________
UŚMIECH jest najprostszą drogą do ludzkich serc |
2009-03-24, 22:26 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 877
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Ja jetsem au pair i mieszkam z Anglikami w domu.Czasami tez denerwuje mnie kazdego ranka :czesc jak sie masz.Codziennie zastanawiam sie co by tu innego odpowiedziec ,zeby jakos urozmaicic.Wkurza ,ale da sie przyzwyczaic.
Niesety prawda jest ,ze Anglicy sa bardzo falszywi...nie raz widzialam jak mnie obgaduja,a jak sie raz zapytalam czy cos nie tak,ze tak robia-to nie ,wszytsko ok... Oni zawsze sa mili,ale nigdy nic nie powiedza wprost. Dalej,z jedenj strony dobrze ,ze w angielskim nie ma zwrotow grzecznosciowych (Pan,Pani-znaczy jest,ale uzywane rzadko).Prawda,ze to od razy zbliza ludzi.Ale w moim domu denerwujace jest to,ze no dzieci nie maja w sumie szacunku do ludzi doroslych...Ja bym w zyciu nie pozwolila swojemu dziecku mowic o mojej znjamoej-kobiecie po 40 jako o niewychowanej,zle ubranej malpie... Rodzice tez przywykli mowic wszytsko o wszytskim swoim dzieciom-o problemach znajomych,problemach finansowych i pozniej dziwia sie ,ze one placza i wydzieraja ,bo przezywaja problem ,ktory zostal im powiedziany... |
2009-05-16, 19:40 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Na początku mnie to denerwowało, ale potem przywykłam i nawet to polubiłam Jest to bardzo miłe i takie fajne jak w większości sklepów ekspedient/tka się do ciebie uśmiecha i zagaduje. A po powrocie do Polski nie mogłam się przestawić na miejscowe chamstwo - już nie chodzi mi o to "jak się masz", ale o brak przepraszam, proszę, dziękuję, dzień dobry, itd. U nas tego brakuje
__________________
The best is yet to come! |
2009-05-16, 19:46 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 86
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
mi nie przeszkadza ta postawa anglików czy amerykaninów .
szybko można przywyknąć. nie narzekają więc nie psują nam humoru *tak jak to w polsce każdemu coś niepasuje
__________________
Najlepsze ebooki w Polsce promocje dostosowane specjalnie do Twoich potrzebhttp://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/mietq,1/ |
2009-05-16, 20:01 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
Jeden wiecznie marudził, że metro drogie, że chleb drogi, że w Krakowie zarobiłby więcej... To po cholere jeszcze siedział w tym Londynie - ja sie pytam?!
__________________
The best is yet to come! |
|
2009-11-02, 19:27 | #41 |
Rozeznanie
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
ja wprawdzie nie mieszkam w Anglii, ale też mam zdanie na ten temat. dwa lata temu byłam w Londynie z moją mamą, mieszkałyśmy u cioci. raz postanowiłyśmy zrobić sobie wycieczkę i się zgubiłyśmy. rozłożyłyśmy mapę i szukałyśmy dobrej drogi, a nagle ktoś podszedł z pytaniem ''execuse, can I help you?''. tak po prostu. lekko nas zatkało. u nas w Polsce zrobienie czegoś takiego byłoby wgl nie do pomyślenia. Anglicy to super goście.
__________________
Never fear shadows, for shadows only mean there is a light shining somewhere near by. http://pajacyk.pl odliczam dni do Woodstocka!
|
2009-11-03, 01:24 | #42 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 208
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Nie uwazam zeby to byla nadmierna uprzejmosc...Mi ta uprzejmosc bardzo sie podoba, to ze ktos powie "how how are you" wcale nie znaczy ze go obchodzi how I am, to jest forma przywitania. Jestem tu 5 lat, na poczatku bylam zdziwiona, ale nigdy mnie to nie draznilo. Drazni mnie jednak chamstwo z jakim sie spotykam gdy przekrocze polska granice. Naburmuszone i skrzywione twarze, opryskliwosc, zadnego "przepraszam" ani "dziekuje".
---------- Dopisano o 03:24 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ---------- Cytat:
To akurat jest oznaka kultury, jak ktos mnie "ledwo dotknie" przypadkiem np. w sklepie, nie ma nic dziwnego w "sorry". Edytowane przez Milanna Czas edycji: 2009-11-03 o 01:20 |
|
2009-11-12, 10:44 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Mnie też z poczatku trochę irytowały te pytania czy wszystko w porządku. Nie wiedziałam za bardzo co odpowiedzieć, bo ilez mozna powtarzac to samo, że "fine". Wydawało mi się to takie sztuczne, poręcznikowe, jakby żywcem wyjęte z rozmówek.
|
2009-11-15, 22:53 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 258
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Jeżeli ktoś zaczyna zdanie witając Ciebie od 'Hi, how are ya' to po prostu dlatego, iż to jest taka ich reguła, nie dlatego, że są/ udają etc nawymiar uprzejmych.
U nich znowu często mówi się do starszych ludzi tak samo jak do młodszych i nazywa się ich po imieniu i czy to w takim razie jest nadwymiar niegrzeczne? Wcale nie, jeżeli ten ktoś starszy jest ich dobrym znajomym/ pracują razem to tak się mówi i to jest też ich taki styl wymowy. My w Polsce nie mówimy Hi, you're alright etc, mówimy zwykłe Cześć, ale nie mówimy też raczej do starszych osób 'Cześć Stasiek' czy 'Tereska' , raczej mówi się częściej 'Pani Teresko' bądź 'Dzień dobry Pani Teresko'. To tak samo jak ja często/u mnie często mówiło się 'Good morning' do nawet najbliższych koleżanek, gdzie w Polsce kto powiedziałby 'Dzień dobry' do koleżanki, z którą pracuje się od lat To na prawdę kwestia ich stylu wymowy tylko i wyłącznie. Fakt, że słyszałam o Anglikach jako bardzo obłudnych osobach, ale to jak się witają nie ma nic do tego. Ja, jak tu ktoś wyżej napisał, sama nauczyłam się większej uprzejmości od Anglików i uważam, że częste 'Proszę', 'Dziękuję' etc jest o wiele lepsze od chamstwa, które często jest zauważalne w Polsce właśnie w takich miejscach jak Supermarkety czy sklepy z ubraniami, gdzie sprzedawczynie wyładowują swoją złość na Ciebie za to, że muszą pracować I rzeczywiście rodaczka tutaj pokazała taki rodzaj chamskiego zachowania wyżej, krytykując koleżankę za błędy ortograficzne. Co do rozmawiania po polsku w gronie Anglików, to muszę niestety przyznać, żę uważam iż jest to bardzo niekulturalne i niestosowne. Gdy słyszę właśnie innych obcokrajowców rozmawiających w ich języku przy mnie, to czuję się źle z tym, bo nie wiem czy mnie nie obgadują etc i tak właśnie czują się Anglicy, więc prośba o nie rozmawianie po polsku w ich gronie jest jak najbardziej słuszna. Edytowane przez kasia uk Czas edycji: 2009-11-15 o 23:06 |
2009-11-19, 21:01 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
tez z poczatku bylam zdziwiona jak np. w centrum handlowym ktos przypadkiem sie otarl o oje ramie to od razu mnie przepraszal z 3 razy No ale w sumie lepsze to niż hamstwo. a co do zaczynania konwersacji od "hi, how r u?" to calkiem normlane. Sama sie czasem przejezyczylam i do kolezanke naszej narodowosci zaczynalam mowic "jak sie masz" zaraz po przywitaniu
Co kraj to obyczaj ;] |
2009-11-20, 14:56 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
a ja mam inny kłopt
nie zawsze mam czas czy nie mam wyrobionego odruchu spytac osobe ktora dopiero co mnie spytała "How are You" ale za to sama niepytana odpowiada "I'm fine" - czy to bardzo niegrzeczne z mojej strony? Staram sie pilnować ale czasami zapomne spytać bo juz w glowie mam ulozone zdanie,z czym przyszłam (np.w recepcji jakiegoś urzędu) Ogólnie mi nie przeszkadza ich uprzejmośc,wole to niż wiecznie skwaszonych Polaków |
2009-11-20, 16:22 | #47 | |
ForceIsStrongInThisOne...
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
Dla mnie to normalne i budziłam zdziwienie w Polsce wśród niektórych Polaków, gdy na pytanie "co u Ciebie" odpowiadałam zawsze "świetnie, dziekuję".
__________________
Wealth, Income & Power I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką 55 kg
Edytowane przez Eva ID Czas edycji: 2009-11-20 o 16:50 |
|
2009-11-22, 11:19 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: far away land
Wiadomości: 14 308
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Ja bylam wychowana na uprzejma i usmiechnieta przez co nigdy nie moglam sie odnalezc w polskiej rzeczywistosci. Tu czuje sie jak ryba w wodzie. Niema nic falszywego ani obludnego w usmiechaniu sie do obcej osoby.
Wizyty w Polsce bywaja dla mnie trudne. Ludzie patra na mnie jak na dziwolaga, bo mowie dziendobry, przepraszam , prosze i do tego sie usmiecham!!! Skandal. Podejrzany typ ze mnie. Od wyjscia z samolotu mordercze spojrzenia rodakow przeszywaja jak noz.
__________________
Podczas gdy reszta gatunku pochodzi od małpy, rude pochodzą od kotów. 61.5 -66.5 ... 70 -73-75 - 77- 79,5 - 80 - 82 15.04.2013 |
2009-11-23, 09:37 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
Masz racje takie typki to jednak podejrzane ;D hihih |
|
2009-11-24, 18:41 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Mi rowniez nie przeszkadza zaj...zyczliwosc angolikow jestem wrecz w niebie,ze sa tacy tu ludzie....rzeczywiscie u nas jak sie idzie do urzedu czy do sklepu to wszystkie takie pstrokate te paniusie...i smieszne jest to ze jak sie zapytasz cos to czesto odpowiadaja-----------A z kad ja mam to wiedziedz!!!??--- )))))) hehe nieraz to wychodze z tkim brechem ze sklepow heheheehhe!!
Wracajac do uk tu ludzie,nie patrza na ciebie jak jestes ubrana,umalowana tylko idzie przed siebie i niczym sie nie przejmuja....a u nas w pl ubiesz sie wyzywajaco w dzien powszedni zwlaszcza na wiosce....to masz pozamiatane ehheheheeheh
__________________
|
2010-03-06, 12:28 | #51 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dublin/BB
Wiadomości: 21
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Cytat:
"The Irish are a very fair people, they never speak well of one another." James Boswell wiec cos w tym jest... Ale chyba oni nie sa wyjatkiem na swiecie, wszedzie mozna spotkac takie przypadki. |
|
2010-06-17, 10:56 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: okolice Manchesteru
Wiadomości: 448
|
Dot.: Co myslisz o ... nadmiernej uprzejmosci anglikow?
Mnie rowniez podoba sie ta ich angielska uprzejmosc , to bardzo mile , kiedy ide sobie ulica i mija mnie para starszych ludzi ( w wieku moich dziadkow) i pierwsi mowia do mnie "Hello" z wielkim bananem na twarzy , w ogole zauwazylam ze w Anglii to jest tak ze jesli mija sie dana osobe i utrzyma z nia kontakt wzrokowy , zamiast spusic glowe to w wiekszosci przypadkow zostanie sie pozdrowionym , co z kolei w Polsce skutkuje " na co sie gapisz" Po powrocie do kraju jest mi sie zawsze ciezko przestawic na nasze polskie realia i zaczynam "naduzywac" zwrotow grzecznosciowych
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:37.