Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc.. - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-04, 19:14   #211
Orianna
Raczkowanie
 
Avatar Orianna
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 116
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Dzinek - ja tez bylam w Belfascie prawie 4 lata. Specyficzne miejsce Pracowalam tam w IT i okazalo sie,ze mimo wyksztalcenia w Polsce nikt mi nie dawal szansy w tej branzy, a UK dalo mi i fajne doswiadczenie i awans.
Teraz jestem w Polsce, wlasnie dzieki doswiadczeniu z UK mialam ladne CV i dostalam dobra prace, Ale jestem tu na maksa zdolowana ludzmi i atmosfera w pracy. Koszmarny wyscig szczurow, wszystkie chwyty dozwolone, a im mniej kompetentny szczur tym wiekszy kombinator. W ogole myslalam,ze Polacy tacy super wyksztalceni i pracowici, bo przeciez uczelnie mamy na poziomie a rynek pracy weryfikuje pracownikow. Ale w przypadku mojej obecnej firmy to nieprawda. Lubie moja prace i chce ja wykonywac jak najlepiej, ale z takimi wspolpracownikami to jak plywanie z kula u nogi.
Teraz mam dylemat, bo moge zostac w kraju, albo moge wracac do UK. W mojej obecnej pracy powiedzialam,ze odchodze, ale nie boje sie bezrobocia, juz znam swoja wartosc na polskim rynku, dam rade. Moj facet ma prace w UK,ale moze wziac tzw career break na pol roku i jest juz w Polsce firma chcaca go zatrudnic. Musimy wybierac :/
A ja - nie wiem, ostatnio jak bylam w UK (wlasciwie NI), to ogarnal mnie taki blogi spokoj, oni jednak jakos zyja wolniej i mniej sie przejmuja... No i bylam tu, w Polsce pol roku, nacieszylam sie sloneczkiem i dobrym jedzonkiem
Sorry,ze tak chaotycznie pisze, moze ktos ma podobne doswiadczenia?
Zanim wrocilam do Polski, mialam dosc deszczowej NI. Ale raz,ze Polske idealizowalam,a dwa - obawiam sie,ze spoleczenstwo sie zmienia, jest duza roznica miedzy absolwentami starego systemu nauczania a nowego...
Orianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 05:12   #212
Karolicha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 11
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez leticia83 Pokaż wiadomość
Ewurka bylam szczesliwa jak tu przyjechalam i czulam sie juz spokojna. Teraz juz jestem mniej szczesliwa bo zmeczona juz jestem tym zyciem tutaj. Wychodze z domu o 7.15 wracam kolo 6, w soboty tez pracowalam ale teraz juz rezygnuje. Malo mam czasu, duzo sie denerwuje w korkach, wiekszosc form spedzania wolnego czasu jest rownoznaczna z wydawaniem pieniedzy i juz nawet zakupy przestaly mnie cieszyc. Wiekszosc rzeczy ktore kupuje, oddaje. Moj byly ma niedlugo slub wiec z tym jest ok.

Sylphiaa: dlaczego tutaj ciezko znalesc kogos normalnego??? bo polacy ktorzy maja papiery nie zadaja sie albo zadko z tymi ktorzy ich nie maja i nie traktuja takich osob powaznie. Uwazaja ze np laska bez papierow leci na faceta z papierami zeby on jej dal GC po slubie a wtedy ona go zostawi.
Poza tym mnostwo jest takich malzenstw lub zwiazkow ze 1 osoba siedzi w polsce a 2 tutaj i jak sie sama nie dowiesz przez ludzi to zadko sie przyznaja.
Po 3 amerykanie to juz w ogole jest inna bajka. Przewaznie nie zwracaja uwagi na emigrantki a jesli juz to tlyko dla zabawy. No i oczywsice ich zasada ze na 3 randce do wyra.

Wydaje mi sie ze w polsce jest troche jeszcze normalnych facetow, chociaz sam moj brat ciagle mi mowi ze 95% facetow to sk..... Wiec moze to tylko moja idealizacja

Hej dziewczyny !

Rzadko udzielam sie na tym forum ale widze ze musze wam opowiedziec pokrotce moja historie ktora mam nadzieje was pocieszy i zaprzeczy temu co napisane powyzej jakoby:
*Amerykanie zwracali uwage na emigrantki tylko dla zabawy
*mysla ze interesujemy sie nimi zeby otrzymac Green Card
* ze chca isc do wyra juz na 3 randce !

Pierwszy raz w USA bylam jako au pair 10 lat temu . - mialam wtedy 23 lata. W 1999 udalam sie z kolezankami na Halloween Parade i zobaczylam tam idacego wsrod tlumu Amerykanina przebranego za.... zolnierza radzieckiego . To oczywiscie zwrocilo moja uwage. Poprosilam go o zdjecie. Wymienilismy sie emailami. Spotykalismy sie przez pol roku. Kiedy skonczyla mi sie wiza studencka wrocilam do Polski. Utrzymywalismy bardzo sporadyczny kontakt . Zaczelismy zyc swoim zyciem. Ucieklam ze swojego miasteczka przed bezrobociem
do Warszawy. Zaczynalam tam od niczego nie majac ani rodziny ani znajomych. Na poczatku nie bylo latwo ale z czasem znalazlam super prace i zaczelam naprawde dobrze zarabiac jako glowna ksiegowa. Po 3 latach pobytu w Warszawie odnowil sie przypadkiem kontakt z " Rosyjskim zolnierzem". Zaczelismy rozmawiac przez komunikator. Powiedzial ze spotykal sie po naszym rozstaniu z innymi kobietami ( amerykankami) ale ze zawsze je do mnie porownywal i ze mial z nimi niemile doswiadczenia Pewnego dnia powiedzial ze przyjedzie do Polski. Ja oczywiscie nie traktowalam tego co powiedzial powaznie. A jednak.... wykupil lot z Alaski do Warszawy wiosna 2004. Boze Narodzenie 2004 spedzilam z nim w Stanach. Na wiosne 2005 odwiedzil mnie i moja rodzine wraz ze swoimi rodzicami i mi sie oswiadczyl. Na wiosne 2006 roku wzial 2 tygodnie urlopu podczas pobytu w Iraku ( byl wtedy w US Army) i pobralismy sie.
Przez caly ten czas "chlop poczciwy " czekal i nie usilowal zaciagac mnie jak powyzej opisane do wyrka . Prawie niespotykane w dzisiejszych czasach.
Nikt tez z moich znajomych , jego lub mojej rodziny nie insynuowal jakobym wyszla za maz dla Green Card.

Caly proces immigracyjny trawal ponad rok i byl bardzo uciazliwy i bardzo za nim tesknilam. Od wrzesnia 2008 - 2 lata po slubie jestem w Stanach i jestesmy wkoncu razem. Po mieszkaniu jakis czas z tesciami i jego bratem ( z ktorym zamieszkiwanie bylo koszmarem) wynajelismy samodzielne mieszkanie w Alexandri, Virginnii i jestem z nim bardzo szczesliwa.

Jesli zas chodzi o prace to poczatki na emigracji dla kogos kto mial juz spore doswiadczenie zawodowe i niezle zarabial w Polsce nie sa latwe. Od prawie pol roku bezskutecznie szukam pracy. ( zaznaczam ze moj angielski jest bardzo dobry). W Polsce poszukiwanie zajmowalo mi 2 tygodnie , maximum 2 mce.
Tesknie tez za krajem , za Warszawa , za moimi znajomymi i rodzina Jestem jednak swiadoma ze musialam dokonac wyboru i ze nie wszystko w zyciu mozna miec.

A propos Polskich facetow. Powiedzialabym na podstawie wlasnych doswiadczen ze to wlasnie wielu z nich usiluje zaciagnac kobiety jak najszybciej do lozka . Sa ponadto zepsuci. Maja wygorowane oczekiwania i szukaja " modelek" niewiele sami soba reprezentujac. Latwiej mi bylo ulozyc sobie zycie z czlowiekiem od ktorego dzielila mnie tak ogromna odleglosc niz z kims z mojego wlasnego kraju.

Pozdrawiam wszystkie wizazystki!
Jesli jest tutaj ktos z okolic Alexandrii , Virginii z checia nawiazalabym kontakt.

Edytowane przez Karolicha
Czas edycji: 2009-08-06 o 05:14
Karolicha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 15:28   #213
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Karolicha b sie ciesze ze znalazlas druga polowe
jak ja to mowie wszedzie sa "dobrzy" i "zli" ludzie narodowosc nie gra roli
Dobrze ze pojechalas za sercem bo milosc jest najwyzsza wartoscia
a w szukaniu pracy sie nie poddawaj ( trzymam kciuki)
P.s poszukaj moze jakis szkolen
wiadomo ze rozliczanie firm w kazdym kraju wyglada inaczej ( moze tu tkwi problem) ze wzgledu na prawo
mam znajoma ktora w US konczyla bodajze roczna szkole o takim profilu i teraz pracuje w ksiegowosci

Orianna mnie tez Polska nie chciala dac szansy na prace w zawodzie ale uk jak najbardziej, zalezy co sie robi, moj angielski pozostawia wiele do zyczenia ( staram sie staram ) a nie mialam problemu. Juz po miesiacu pracowalam na stale w zawodzie a po pol roku zmienilam firme na b dobra
nic wrocialam zrezygnowalam z wlasnego biznesu, dostalam prace na czarno i wytrzymalam tam tylko max kilka miesiecy atmosfera straszna

i wlasnie nie wiem czy wrocic do "porzuconej" firmy w Belfascie
czy szukac szczescia dalej
Pol roku siedze bez pracy i juz ****icy dostaje, nie mam dylematu czy jechac chocby w ciemno, mnie moje miasto nie daje zadnych mozliwosci. Ktos powie ze inne miasto mi moze dac i to jest fakt ale nie chce jak przytoczona staruszka plakac za kilkadziesiat lat. Nie mam zaplecza finansowego w rodzinie, najwyzej sama moge byc czasowym wsparciem finansowym.
Pogoda w Irlandi wiadomo jaka ale nie ma problemu zeby na urlop wyjechac w cieple rejony
Pozdr

Edytowane przez dzinek
Czas edycji: 2009-08-06 o 15:48
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 17:24   #214
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez Karolicha Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny !

Rzadko udzielam sie na tym forum ale widze ze musze wam opowiedziec pokrotce moja historie ktora mam nadzieje was pocieszy i zaprzeczy temu co napisane powyzej jakoby:
*Amerykanie zwracali uwage na emigrantki tylko dla zabawy
*mysla ze interesujemy sie nimi zeby otrzymac Green Card
* ze chca isc do wyra juz na 3 randce !

Pierwszy raz w USA bylam jako au pair 10 lat temu . - mialam wtedy 23 lata. W 1999 udalam sie z kolezankami na Halloween Parade i zobaczylam tam idacego wsrod tlumu Amerykanina przebranego za.... zolnierza radzieckiego . To oczywiscie zwrocilo moja uwage. Poprosilam go o zdjecie. Wymienilismy sie emailami. Spotykalismy sie przez pol roku. Kiedy skonczyla mi sie wiza studencka wrocilam do Polski. Utrzymywalismy bardzo sporadyczny kontakt . Zaczelismy zyc swoim zyciem. Ucieklam ze swojego miasteczka przed bezrobociem
do Warszawy. Zaczynalam tam od niczego nie majac ani rodziny ani znajomych. Na poczatku nie bylo latwo ale z czasem znalazlam super prace i zaczelam naprawde dobrze zarabiac jako glowna ksiegowa. Po 3 latach pobytu w Warszawie odnowil sie przypadkiem kontakt z " Rosyjskim zolnierzem". Zaczelismy rozmawiac przez komunikator. Powiedzial ze spotykal sie po naszym rozstaniu z innymi kobietami ( amerykankami) ale ze zawsze je do mnie porownywal i ze mial z nimi niemile doswiadczenia Pewnego dnia powiedzial ze przyjedzie do Polski. Ja oczywiscie nie traktowalam tego co powiedzial powaznie. A jednak.... wykupil lot z Alaski do Warszawy wiosna 2004. Boze Narodzenie 2004 spedzilam z nim w Stanach. Na wiosne 2005 odwiedzil mnie i moja rodzine wraz ze swoimi rodzicami i mi sie oswiadczyl. Na wiosne 2006 roku wzial 2 tygodnie urlopu podczas pobytu w Iraku ( byl wtedy w US Army) i pobralismy sie.
Przez caly ten czas "chlop poczciwy " czekal i nie usilowal zaciagac mnie jak powyzej opisane do wyrka . Prawie niespotykane w dzisiejszych czasach.
Nikt tez z moich znajomych , jego lub mojej rodziny nie insynuowal jakobym wyszla za maz dla Green Card.

Caly proces immigracyjny trawal ponad rok i byl bardzo uciazliwy i bardzo za nim tesknilam. Od wrzesnia 2008 - 2 lata po slubie jestem w Stanach i jestesmy wkoncu razem. Po mieszkaniu jakis czas z tesciami i jego bratem ( z ktorym zamieszkiwanie bylo koszmarem) wynajelismy samodzielne mieszkanie w Alexandri, Virginnii i jestem z nim bardzo szczesliwa.

Jesli zas chodzi o prace to poczatki na emigracji dla kogos kto mial juz spore doswiadczenie zawodowe i niezle zarabial w Polsce nie sa latwe. Od prawie pol roku bezskutecznie szukam pracy. ( zaznaczam ze moj angielski jest bardzo dobry). W Polsce poszukiwanie zajmowalo mi 2 tygodnie , maximum 2 mce.
Tesknie tez za krajem , za Warszawa , za moimi znajomymi i rodzina Jestem jednak swiadoma ze musialam dokonac wyboru i ze nie wszystko w zyciu mozna miec.

A propos Polskich facetow. Powiedzialabym na podstawie wlasnych doswiadczen ze to wlasnie wielu z nich usiluje zaciagnac kobiety jak najszybciej do lozka . Sa ponadto zepsuci. Maja wygorowane oczekiwania i szukaja " modelek" niewiele sami soba reprezentujac. Latwiej mi bylo ulozyc sobie zycie z czlowiekiem od ktorego dzielila mnie tak ogromna odleglosc niz z kims z mojego wlasnego kraju.

Pozdrawiam wszystkie wizazystki!
Jesli jest tutaj ktos z okolic Alexandrii , Virginii z checia nawiazalabym kontakt.
Gratulacje
Moja historia jest b podobna do Twojej

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-06, 20:12   #215
Orianna
Raczkowanie
 
Avatar Orianna
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 116
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Podobno najgorzej jest jak sie pomieszka za granica ponad 2 lata. Wtedy czlowiek jest rozdarty miedzy Polska a zagranica. Ja czasem jestem jak kot, ktory ciagle chce byc po drugiej stronie drzwi
Z moim Brytolem postanowilismy,ze skoro UK mnie doluje pogoda, a on nie zna polskiego i niezbyt chce mieszkac w Polsce, to zlozymy podanie o emigracje do Australii. Wlasnie zbieramy papiery. Jest o tyle latwiej, ze mnie w Polsce z rodzina, niestety, niezbyt wiele laczy (albo odwrotnie, ich ze mna, chyba sie przyzwyczaili,ze mnie nie ma), a on ma duzo rodziny w Australii, wiec nie bedzie ani wielkiego zalu, ani nie bedzie obco.
Troche mam dosc tej karuzeli z wszystkim, czlowiek nie wie gdzie bedzie za pol roku mieszkal. Chce stabilizacji. Na razie jestem szczesliwa,ze trafilam na tego jedynego i wkrotce sie zareczamy.
Dzinek, co do Belfastu, oni tam twierdza, ze jest spoko i to tylko gownazeria te dymy rasistowskie robi. Ale jednak trzeba jeszcze bardziej uwazac na niektore dzielnice, co oznacza,ze jakbys jechala, to nie mozesz oszczedzac na wynajmie.
Ja jesli teraz wroce, to najpierw w Bangor pomieszkam, pozniej cos znajdziemy w Belfascie.
Podobno tego lata mieli prawdziwe upaly, szok. Tyle czasu dom z ogrodem wynajmowalismy i nie szlo nawet trawy kosic bo ciagle mokro, a tu prosze, ja w Polsce w burzowym okresie a oni tam maja sloneczko.
Tak w ogole jak tam slonce swieci to ja sie smieje,ze maja weather anomaly...
Orianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-07, 02:47   #216
schoolcraft
Wtajemniczenie
 
Avatar schoolcraft
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez Karolicha Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny !

Rzadko udzielam sie na tym forum ale widze ze musze wam opowiedziec pokrotce moja historie ktora mam nadzieje was pocieszy i zaprzeczy temu co napisane powyzej jakoby:
*Amerykanie zwracali uwage na emigrantki tylko dla zabawy
*mysla ze interesujemy sie nimi zeby otrzymac Green Card
* ze chca isc do wyra juz na 3 randce !

Pierwszy raz w USA bylam jako au pair 10 lat temu . - mialam wtedy 23 lata. W 1999 udalam sie z kolezankami na Halloween Parade i zobaczylam tam idacego wsrod tlumu Amerykanina przebranego za.... zolnierza radzieckiego . To oczywiscie zwrocilo moja uwage. Poprosilam go o zdjecie. Wymienilismy sie emailami. Spotykalismy sie przez pol roku. Kiedy skonczyla mi sie wiza studencka wrocilam do Polski. Utrzymywalismy bardzo sporadyczny kontakt . Zaczelismy zyc swoim zyciem. Ucieklam ze swojego miasteczka przed bezrobociem
do Warszawy. Zaczynalam tam od niczego nie majac ani rodziny ani znajomych. Na poczatku nie bylo latwo ale z czasem znalazlam super prace i zaczelam naprawde dobrze zarabiac jako glowna ksiegowa. Po 3 latach pobytu w Warszawie odnowil sie przypadkiem kontakt z " Rosyjskim zolnierzem". Zaczelismy rozmawiac przez komunikator. Powiedzial ze spotykal sie po naszym rozstaniu z innymi kobietami ( amerykankami) ale ze zawsze je do mnie porownywal i ze mial z nimi niemile doswiadczenia Pewnego dnia powiedzial ze przyjedzie do Polski. Ja oczywiscie nie traktowalam tego co powiedzial powaznie. A jednak.... wykupil lot z Alaski do Warszawy wiosna 2004. Boze Narodzenie 2004 spedzilam z nim w Stanach. Na wiosne 2005 odwiedzil mnie i moja rodzine wraz ze swoimi rodzicami i mi sie oswiadczyl. Na wiosne 2006 roku wzial 2 tygodnie urlopu podczas pobytu w Iraku ( byl wtedy w US Army) i pobralismy sie.
Przez caly ten czas "chlop poczciwy " czekal i nie usilowal zaciagac mnie jak powyzej opisane do wyrka . Prawie niespotykane w dzisiejszych czasach.
Nikt tez z moich znajomych , jego lub mojej rodziny nie insynuowal jakobym wyszla za maz dla Green Card.

Caly proces immigracyjny trawal ponad rok i byl bardzo uciazliwy i bardzo za nim tesknilam. Od wrzesnia 2008 - 2 lata po slubie jestem w Stanach i jestesmy wkoncu razem. Po mieszkaniu jakis czas z tesciami i jego bratem ( z ktorym zamieszkiwanie bylo koszmarem) wynajelismy samodzielne mieszkanie w Alexandri, Virginnii i jestem z nim bardzo szczesliwa.

Jesli zas chodzi o prace to poczatki na emigracji dla kogos kto mial juz spore doswiadczenie zawodowe i niezle zarabial w Polsce nie sa latwe. Od prawie pol roku bezskutecznie szukam pracy. ( zaznaczam ze moj angielski jest bardzo dobry). W Polsce poszukiwanie zajmowalo mi 2 tygodnie , maximum 2 mce.
Tesknie tez za krajem , za Warszawa , za moimi znajomymi i rodzina Jestem jednak swiadoma ze musialam dokonac wyboru i ze nie wszystko w zyciu mozna miec.

A propos Polskich facetow. Powiedzialabym na podstawie wlasnych doswiadczen ze to wlasnie wielu z nich usiluje zaciagnac kobiety jak najszybciej do lozka . Sa ponadto zepsuci. Maja wygorowane oczekiwania i szukaja " modelek" niewiele sami soba reprezentujac. Latwiej mi bylo ulozyc sobie zycie z czlowiekiem od ktorego dzielila mnie tak ogromna odleglosc niz z kims z mojego wlasnego kraju.

Pozdrawiam wszystkie wizazystki!
Jesli jest tutaj ktos z okolic Alexandrii , Virginii z checia nawiazalabym kontakt.
Bardzo ladna i wzruszajaca historia Zycze Wam duzo szczescia
Trzymam kciuki zebys znalazla dobra prace i zebys znalazla jakies fajne dziewczyny by sie zaprzyjaznic
Moja historia tez jest dosc nietypowa i "ciekawa", tyle ze moj maz nie jest amerykaninem
Pozdrawiam
__________________
I treat my patients with compassion,
Wearing scrubs is my fashion;
I fight sickness with aggression -
NURSING is my profession!
schoolcraft jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-07, 21:17   #217
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

probowalabym z ta Australia
kurcze masz zaplecze tzn gdzie spac itd, nie jedziesz sama - komfort psychiczny, warto sprobowac Procedura i wizy odstraszajace ale co latwo przychodzi mniej sie ceni.
Jak Ci nie podejdzie zawsze mozna spakowac bety i zmienic lokalizacje
Kazde doswiadczenie wzbogaca a kangury to jest cos!
sama myslalam o Australii ale musze podszkolic moj angielski i to znacznie

czyli nie ja jedna mam odczucie ze pogoda do polowy wakacji w Polsce miala typowo irlandzki/angielski charakter

Edytowane przez dzinek
Czas edycji: 2009-08-07 o 21:22
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-08, 03:38   #218
leticia83
Raczkowanie
 
Avatar leticia83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 244
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Do Karolicha:

Gratuluje Ci znalezienia szczescia i zycze powodzenia w znalezieniu pracy. Moje doswiadczenia sa przewaznie takie jak opisalam. Moze dlatego ze mieszkam w Chicago a to bardzo "imigranckie" miasto. Moze gdybym sie postarala to cos bym zarwala ale jakos juz mi nie zalezy. Natomiast zamierzam wyslac wiadomosc na privie bo mam pytanie.
Pozdrowki
leticia83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-12, 14:09   #219
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

lece lece juz za tydzien (bilety kupowane 2 dni temu) mniej wiecej w srodek Anglii
praca na poczatek taka jaka bedzie a po malym rozeznaniu bede szukac w zawodzie
trzeba probowac na znane miejsce zawsze sie mozna przeniesc jakby co

Powodzenia dziewczyny na calym swiecie
bo jak sie okazalo to on wcale nie jest taki duzy, wszedzie nas "zawieje"
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-12, 18:27   #220
Karolicha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 11
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez leticia83 Pokaż wiadomość
Do Karolicha:

Gratuluje Ci znalezienia szczescia i zycze powodzenia w znalezieniu pracy. Moje doswiadczenia sa przewaznie takie jak opisalam. Moze dlatego ze mieszkam w Chicago a to bardzo "imigranckie" miasto. Moze gdybym sie postarala to cos bym zarwala ale jakos juz mi nie zalezy. Natomiast zamierzam wyslac wiadomosc na privie bo mam pytanie.
Pozdrowki

Dziekuje wszystkim za zyczenia. Pracy wciaz poszukuje. Staram sie nie poddawac . Byc moze w Chicago jest inaczej. Podobno kazdy Stan w USA to jak inny kraj. Slyszalam ze poludnie bardzo rozni sie od polnocy.
Karolicha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 13:31   #221
anielec
Raczkowanie
 
Avatar anielec
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

ja chce wracac ,nie mam mowy,zebym miala tu zostac na zwsze!
chociaz nasza sytuacja nie jest zła,maz pracuje,mamy dziecko,ładne mieszkanie(ktore sami urzadzlismy i remontowalismy),
z jednej pensji mozemy sie utrzymac i nie musimy sie martwic,ze na koniec miesiaca nie bedziemy mieli co do gara włozyc,lub za co oplacic czynszu,ale za to zadnej dodatkowej kasy nie odlozymy juz.
w tym roku nie jechalismy nawet na urlop do PL,bo zwyczajnie nie bylo nas stac,bilety,pobyt-kosztuje mase szmalu.
od poniedzialku ja zaczynam prace,wiec z pewnoscia bedzie lepiej,chcemy zaczac odkladac jedna pensje,aby za jakies 2 lata wrocic do kraju.
tu nie mamy nikogo,nigdzie nie wychodzimy(nie ma z kim dziecka zostawic)nie mamy tu przyjaciol z ktorymi bysmy mogli sie spotykac od czasu do czasu.
mam jedna kolzenke ktora znam od dziecka,wpada do mnie raz na jakis czas,ona tez ma swoje zycie i prace,wiec nie mozemy widywac sie codziennie,a szkoda,bo gdy troche z nia pogadam,staje sie zupelnie inna osoba,zaczynam sie usmiechac i wiem ze tez jest inne zycie,a nie siedzenie w domu,badz w fabryce...
przez to wszystko stalismy sie innymi ludzmi,kiedys w polsce mielismy duuze grono przyjacioł(naprawde przyjacioł)razem sie imprezowalismy,spotykalis my sie codziennie,zawsze mozna bylo z kims pogadac,a teraz?!siedzimy jak dwa kołki tylko w swoim towrzystwie
i tu nie chodzi o to,ze nie potrafimy nawiazywac kontaktow z ludzmi,ale o to jacy ludzienas otaczaja w uk...
kazdy kazdemu rzuca kłody pod nogi,kazdy kazdego obgaduje za plecami,
tu ludzie sie nie znaja,wiec tak na prawde nie maja o czym ze soba rozmawiac,to wieszaja psy na innych,kolegach z parcy,sasiadach,albo rozmawiaja o funtach-kto i ile zarobil,gdzie lepiej placa itp.
to zupelnie nie nasze klimaty...
do tego ta pogoda...dzeszcz,deszcz wiecej dzeszczu
przez to wszystko nabawilam sie chyba jakiejs depresji
marze o tym by sie spakowac i wrocic do PL ,
czasami nawet sobie wyobrazam,jak to bedzie kiedy nadejdzie w koncu ten dzien,kiedy sie spakujemy,zamkniemy dzrzwi i wsiadziemy do samolotu z mysla ze mamy bilet tylko w jedna strone....w strone Polski....
anielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-21, 17:22   #222
henieczka
Rozeznanie
 
Avatar henieczka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 596
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez anielec Pokaż wiadomość
ja chce wracac ,nie mam mowy,zebym miala tu zostac na zwsze!
chociaz nasza sytuacja nie jest zła,maz pracuje,mamy dziecko,ładne mieszkanie(ktore sami urzadzlismy i remontowalismy),
z jednej pensji mozemy sie utrzymac i nie musimy sie martwic,ze na koniec miesiaca nie bedziemy mieli co do gara włozyc,lub za co oplacic czynszu,ale za to zadnej dodatkowej kasy nie odlozymy juz.
w tym roku nie jechalismy nawet na urlop do PL,bo zwyczajnie nie bylo nas stac,bilety,pobyt-kosztuje mase szmalu.
od poniedzialku ja zaczynam prace,wiec z pewnoscia bedzie lepiej,chcemy zaczac odkladac jedna pensje,aby za jakies 2 lata wrocic do kraju.
tu nie mamy nikogo,nigdzie nie wychodzimy(nie ma z kim dziecka zostawic)nie mamy tu przyjaciol z ktorymi bysmy mogli sie spotykac od czasu do czasu.
mam jedna kolzenke ktora znam od dziecka,wpada do mnie raz na jakis czas,ona tez ma swoje zycie i prace,wiec nie mozemy widywac sie codziennie,a szkoda,bo gdy troche z nia pogadam,staje sie zupelnie inna osoba,zaczynam sie usmiechac i wiem ze tez jest inne zycie,a nie siedzenie w domu,badz w fabryce...
przez to wszystko stalismy sie innymi ludzmi,kiedys w polsce mielismy duuze grono przyjacioł(naprawde przyjacioł)razem sie imprezowalismy,spotykalis my sie codziennie,zawsze mozna bylo z kims pogadac,a teraz?!siedzimy jak dwa kołki tylko w swoim towrzystwie
i tu nie chodzi o to,ze nie potrafimy nawiazywac kontaktow z ludzmi,ale o to jacy ludzienas otaczaja w uk...
kazdy kazdemu rzuca kłody pod nogi,kazdy kazdego obgaduje za plecami,
tu ludzie sie nie znaja,wiec tak na prawde nie maja o czym ze soba rozmawiac,to wieszaja psy na innych,kolegach z parcy,sasiadach,albo rozmawiaja o funtach-kto i ile zarobil,gdzie lepiej placa itp.
to zupelnie nie nasze klimaty...
do tego ta pogoda...dzeszcz,deszcz wiecej dzeszczu
przez to wszystko nabawilam sie chyba jakiejs depresji
marze o tym by sie spakowac i wrocic do PL ,
czasami nawet sobie wyobrazam,jak to bedzie kiedy nadejdzie w koncu ten dzien,kiedy sie spakujemy,zamkniemy dzrzwi i wsiadziemy do samolotu z mysla ze mamy bilet tylko w jedna strone....w strone Polski....
U mnie jest tak samo..tez nie jest zle pod wzgledem finansowym, ale...to poczucie bycia nie na swoim miejscu, brak normalnych znajomosci..oddalibysmy wakacje w tropikach za urlop nad polskim jeziorem
Pisalam kiedys na tym watku, ze raczej nie wrocimy do Polski, ale coraz czesciej o tym gadamy i w ogole. Widocznie nie wszyscy nadaja sie do zycia na emigracji. Narazie zbieramy kase na jakis start w Polsce. Potrwa to pewnie ze dwa lata, wiec jak do tej pory nie pokochamy Anglii to wracamy!
I ja tez jestem z Trojmiasta!
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa.





henieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 17:55   #223
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

jaki deszcze dziewczyny? u nas dzisiaj niezle grzeje
piszecie ze nie czujecie sie na miejscu, kazdy kazdemu klody pod nogi, obgaduje, o funtach gada...widze ze sie otaczacie samymi polakami
ja mysle ze to kwestia jezykowej bariery, jak sie zna super jezyk czuje sie wieksza swobode, pewnosc siebie i jest latwiej stawic czolo przeciwnosciom...wiem ze nawet jak sie zna jezyk nie wiem jak, zdazaja sie momenty ze uswiadamiamy sobie ze tak naprawde zawsze bedziemy obcokrajowcami..no matter whatale to tylko czasami np w swieta
ja nie wracam mimo iz tesknie za rodzina i w sumie tylko za rodzina..i czaaaaasami za klimatem ale raz w roku mi wystarczy mysle ze na dluzej chyab juz bym nie dala rady za duzo sie denerwuje
ceny, podejscie ludzi do roznych spraw, wymagania pracodawcow....wieczny brak reszty u pan ekspedientek!!!!!!!do szalu mnie doprowadzaja pytania...a Pani moze zlotowke...a 10 groszy? a dwadziescia? a nie mam i nie bede!!!

glowa do gory dziewczyny jakos bedzie bo jeszcze nie bylo aby jakos nie bylo, spojrzcie na te jasna strone, luz i swoboda, komfort finansowy, nie az taka zla pogoda mozliwosc poznania innych kultur i najwazniejsze nauka jezyka!!!wieksze mozliwosci no i pozniej jak sie paszport dostanie caly swiat stoi otworem!!

powodzenia dla tych co zostaja i dla tych co odliczaja
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 18:10   #224
henieczka
Rozeznanie
 
Avatar henieczka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 596
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Hmm, moze to dziwne, ale nie poznalam na obczyznie jeszcze ani jednego Polaka Jestem otoczona glownie Anglikami, wszyscy sa mili, ale ani chca ani potrafia wczuc sie w moja sytuacje, zreszta dlaczego mieliby? Poza tym brak towarzystwa nie jest najwazniejszym powodem checi powrotu do kraju, jestem raczej domatarka, wiec AZ tak mi to niedoskwiera..

A tak sobie napisze jeszcze o tej reszcie Pracowalam w sklepie, po 10 kliencie placacym setkami i ciaglym ruchu ciezko zamknac sklep i biec rozmienic..wtedy mili klienci ratujacy drobniakami sa na miare zlota
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa.






Edytowane przez henieczka
Czas edycji: 2009-08-21 o 18:14
henieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 18:19   #225
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez henieczka Pokaż wiadomość
U mnie jest tak samo..tez nie jest zle pod wzgledem finansowym, ale...to poczucie bycia nie na swoim miejscu, brak normalnych znajomosci..oddalibysmy wakacje w tropikach za urlop nad polskim jeziorem Pisalam kiedys na tym watku, ze raczej nie wrocimy do Polski, ale coraz czesciej o tym gadamy i w ogole. Widocznie nie wszyscy nadaja sie do zycia na emigracji. Narazie zbieramy kase na jakis start w Polsce. Potrwa to pewnie ze dwa lata, wiec jak do tej pory nie pokochamy Anglii to wracamy!
I ja tez jestem z Trojmiasta!
Swieta prawda-ja sama mam identyczne odczucia....
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 19:38   #226
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

nie wiem jak to dziala i jak to sie organizuje z ta reszta ale strasznie mnie irytuje...jak to sie dzieje ze w angllii ponad rok zycia tutaj jeszcze NIGDY mi sie nie zdazylo aby ktos mnie zapytal o reszte...sama tez pracuje z pieniedzmi i co kilka dni idziemy do banku ja im tysiac w papierkach a oni mi tysiac w blaszakach...ale moze inne branze zadza sie innymi prawami
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 21:52   #227
anielec
Raczkowanie
 
Avatar anielec
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

w moim przypadku nie chodzi o bariere jezykowa,jezyk znam dobrze,moze nie super,ale moge pogadac na rozne tematy.
przed ciaza parcowalam tylko z anglikami,byla tylko jedna polka oprocz mnie.
anglicy niby mili,usmiechaja sie pozartuja a i tak za chwile cie obgaduja,knuja za plecami i sie podsmiewaja...sory ale ja tu trafiam wlasnie na takich ludzi
szlag mnie trafia jak to widze,lepiej by bylo gdyby odrazu dali ci do zrozumienia,ze maja cie gdzies,a nie tak nadskakuja,a potem i tak robia swoje...z jednym gosciem od czasu do czasu sobie zartowalysmy itp
wypytywal sie jak jest w polsce,opowiadal o sobie i rodzinie,naprawde super gosciu,ale kiedy manager firmy postawil w kantynie pudlo cukierkow(taka mial tradycje,ze przed swietami zamiast kartek stawial zawsze cukierki DLA WSZYSTKICH)i mysmy podeszly sie poczestowac,to ten gosc,ktory wczesniej z nami zartowal powiedzial,ze "to nie dla polakow"!
no to z czego tu sie cieszyc?!
nie oszukujmy sie,anglicy maja nas głeboko w tylkach!
to co ze pojdziesz znim na piwo,pogadasz sobie,ale o tak co do czego to sie na ciebie wypnie
anielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 07:51   #228
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

nie gloryfikuje anglikow ale i takie obgadywanie za plecami, nasmiewanie,obluda...czyz polacy tak sie nie zachowuja?i na to wlasnie narzekaly dziewczyny wyzej piszace? nie sadze aby to zalezalo od nacji...tylko jakim sie jest czlowiekiem
i szczerze to ja mam gleboko w tylku co niektorzy robia i jak sie zachwouja u mnie w pracy...do ich poziomu znizac sie nie bede

a kolega....moze sobie tylko tak zazartowal i mu niefortunnie wyszlo?
a nwet jesli nie trzeba bylo mu sie czyms odciac niech wie ze my tez mamy taki super humor.

no i jeszcze jeden argument...nie wiem czy ja tez bym na poczatku tak lubila np chorwatow jakby tak masowo zjezdzali do polski i sie osiedlali ...no wiadomo taki odruch autmomatyczny ze sie broni swojego teryrtorium i czuje sie zagrozonym na wszystko tzreba czasu....
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 09:50   #229
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez anielec Pokaż wiadomość
w moim przypadku nie chodzi o bariere jezykowa,jezyk znam dobrze,moze nie super,ale moge pogadac na rozne tematy.
przed ciaza parcowalam tylko z anglikami,byla tylko jedna polka oprocz mnie.
anglicy niby mili,usmiechaja sie pozartuja a i tak za chwile cie obgaduja,knuja za plecami i sie podsmiewaja...sory ale ja tu trafiam wlasnie na takich ludzi
szlag mnie trafia jak to widze,lepiej by bylo gdyby odrazu dali ci do zrozumienia,ze maja cie gdzies,a nie tak nadskakuja,a potem i tak robia swoje...z jednym gosciem od czasu do czasu sobie zartowalysmy itp
wypytywal sie jak jest w polsce,opowiadal o sobie i rodzinie,naprawde super gosciu,ale kiedy manager firmy postawil w kantynie pudlo cukierkow(taka mial tradycje,ze przed swietami zamiast kartek stawial zawsze cukierki DLA WSZYSTKICH)i mysmy podeszly sie poczestowac,to ten gosc,ktory wczesniej z nami zartowal powiedzial,ze "to nie dla polakow"!
no to z czego tu sie cieszyc?!
nie oszukujmy sie,anglicy maja nas głeboko w tylkach!
to co ze pojdziesz znim na piwo,pogadasz sobie,ale o tak co do czego to sie na ciebie wypnie
jak bym o polakach czytala w Pl i na emigracji. Niestety ja mam inne doswiadczenia. jeszcze nie slyszalam zeby Niemiec ylek obrobil, chodz kto wie? Moze cos tam ktos juz powiedzial, ale do mnie nie doszlo. W Pl bylo to nagminne i wlasnie w Pl nie widzialam przyszlosci przed soba. ja wracac nie chce.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-22, 11:49   #230
anielec
Raczkowanie
 
Avatar anielec
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

no własnie nie mowie,ze polacy sa tacy super,pisalam juz o tym wyzej.
no ale ja z dwojga złego wybieram Polske,to jednak moj kraj i tam czuje sie u siebie,mimo tego,ze polacy bywaja naprawde okrutni...tu niestety nigdy nie bede czuła sie jak w domu
ale doskonale rozumiem ludzi ktorzy nie chca wracac do polski,tu zyje sie lepiej,o niebo lepiej.
ale z drugiej strony jesli czlowiek dobrze zorganizuje sobie zycie,to i w Polsce moze byc nienajgorzej
my chcemy odłozyc kase na własny biznes i tylko pod takim warunkiem wracamy,bo teraz nie wyobrazamy sobie ze mielibysmy pracowac dla kogos w PL
mam nadzije ze nam sie uda i bedziemy mogli normalnie zyc w kraju
anielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 15:49   #231
zanka86
Raczkowanie
 
Avatar zanka86
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wielkopolska/ Hertfordshire
Wiadomości: 126
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
jak bym o polakach czytala w Pl i na emigracji. Niestety ja mam inne doswiadczenia. jeszcze nie slyszalam zeby Niemiec ylek obrobil, chodz kto wie? Moze cos tam ktos juz powiedzial, ale do mnie nie doszlo. W Pl bylo to nagminne i wlasnie w Pl nie widzialam przyszlosci przed soba. ja wracac nie chce.
Ja tam nie wiem, Niemców nie lubię przed wyjazdem do DE bylam zafascynowana j. niemieckim, zdawałam mature rozszerzoną itd, dostałam się na filologię germańska, ale wyjechałam bo potrzebowałam przygody i jakieś przerwy od życia w Pl. W czasie pobytu miała zero kontatku z Polakami, świetnie się dogadywalam po niemiecku, miałam praktyki w Volkswagen Bank i niestety zakończyły mi się po miesiące, bo Panie księgowe, które ze mną pracowały nie chciały pracować z Polką, niby miłe i uprzejme ..... coż życie, wtedy znaojmy Niemiec, który tam pracował jak prawnik, powiedział di do mnie, że tu mogę studiować jeśli chcę itd,ale tu zawsze Niemiec będzie na mnie patrzył jak na Polkę .... a nie na to co potrafię smutne... .Może nie miałam szczęścia do Niemców, po 1 roku wróciłam do Polski i niestety albo stety nie poszłam na filologię germańską.
Anglików oceniam lepiej, o wiele lepiej Chociaż na Polaków w UK, też się przejechała

Cóż może nie warto generalizować głupich zachowań wg. nacji jak to napisały Wizażanki powyżej.
zanka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 16:21   #232
villemo84
Raczkowanie
 
Avatar villemo84
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 165
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez rybkie Pokaż wiadomość
nie gloryfikuje anglikow ale i takie obgadywanie za plecami, nasmiewanie,obluda...czyz polacy tak sie nie zachowuja?i na to wlasnie narzekaly dziewczyny wyzej piszace? nie sadze aby to zalezalo od nacji...tylko jakim sie jest czlowiekiem
i szczerze to ja mam gleboko w tylku co niektorzy robia i jak sie zachwouja u mnie w pracy...do ich poziomu znizac sie nie bede

a kolega....moze sobie tylko tak zazartowal i mu niefortunnie wyszlo?
a nwet jesli nie trzeba bylo mu sie czyms odciac niech wie ze my tez mamy taki super humor.

no i jeszcze jeden argument...nie wiem czy ja tez bym na poczatku tak lubila np chorwatow jakby tak masowo zjezdzali do polski i sie osiedlali ...no wiadomo taki odruch autmomatyczny ze sie broni swojego teryrtorium i czuje sie zagrozonym na wszystko tzreba czasu....
wiesz, nie zgodze sie z Toba..to prawda, ze kazdy czlowiek, obojetne jakiej jest narodowosci, moze zachowac sie obludnie i falszywie, ale po roku spedzonym w Uk widze, ze u Anglikow to nagminne.taka ich mentalnosc, ze trzeba byc na pokaz milym i sympatycznym, do porzygania sie ze tak powiem, ale jak przyjdzie co do czego, to taki milutki Anglik pojdzie i naskarzy na Ciebie do managera o byle glupote.Tak sie zachowuja Angole u mnie w pracy, co prawda nie wszyscy, jest kilkoro naprawde ok, ale wiekszosc jest falszywa.
Ja znam jezyk bardzo dobrze, bo mam mgr fil. ang.ale i tak nie czuje sie tutaj u siebie , nie czuje sie dobrze, widze jak patrza na mnie Brytyjczycy, kiedy slysza troche inaczej brzmiacy akcent.Staram sie o prace w zawodzie,ale marnie mi to idzie, mimo ze moje CV jest w miare bogate, i prawde mowiac to nie mam wielkich nadziei.chce odlozyc tutaj pieniadze i za kilka lat wrocic do Polski, wybudowac domek, i poszukac pracy w zawodzie.nie splacajac zadnych kredytow na 30 lat , bede zyla, moze nie bardzo rozrzutnie,ale na przyzwoitym poziomie, i bede blisko kochanej rodziny i przyjaciol , i swojego kota.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez anielec Pokaż wiadomość
no własnie nie mowie,ze polacy sa tacy super,pisalam juz o tym wyzej.
no ale ja z dwojga złego wybieram Polske,to jednak moj kraj i tam czuje sie u siebie,mimo tego,ze polacy bywaja naprawde okrutni...tu niestety nigdy nie bede czuła sie jak w domu
ale doskonale rozumiem ludzi ktorzy nie chca wracac do polski,tu zyje sie lepiej,o niebo lepiej.
ale z drugiej strony jesli czlowiek dobrze zorganizuje sobie zycie,to i w Polsce moze byc nienajgorzej
my chcemy odłozyc kase na własny biznes i tylko pod takim warunkiem wracamy,bo teraz nie wyobrazamy sobie ze mielibysmy pracowac dla kogos w PL
mam nadzije ze nam sie uda i bedziemy mogli normalnie zyc w kraju
bardzo dobrze Cie rozumiem.ja tez, mimo znajomosci jezyka, czuje sie tutaj, w Anglii , obco, i wiem ze tylko w moim rodzinnym miasteczku w Polsce bede sie czula u siebie, ze tam moje miejsce. Dobrze jest poznac inna kulture, zasmakowac innego zycia, ale ja sie nie nadaje do tego na dluzsza mete.
a co do wlasnego biznesu, to przemyslcie to dobrze. to wielka odpowiedzialnosc i wielki stres, fakt, ze czlowiek jest swoim wlasnym szefem i nie musi sie przejmowac zwierzchnikami, ale to wielkie obciazenie i praca praktycznie 24 h na dobe.
__________________
Bog stworzyl kota, aby czlowiek mogl glaskac tygrysa...
villemo84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-06, 16:49   #233
cinnabon
Raczkowanie
 
Avatar cinnabon
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 83
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Witajcie Dziewczyny! Ja jestem w Dublinie dwa lata i mam zamiar wrocic do Polski za 5 lat. Taki jest plan, ale jak wiadomo plan sie moze zmienic
__________________
Mobilizacja, potrzebna mi mobilizacja ...
cinnabon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-07, 05:28   #234
santos
Zakorzenienie
 
Avatar santos
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: skad wracali Litwini ?
Wiadomości: 4 631
GG do santos
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Witam witam, ciekawy watek, w sam raz dla mnie.
Ja nigdy nie mialam zludzen co do powrot do Polski. Kiedys tesknilam duzo (studiowalam i pracowalam w UK 4 lata). Ale po ostatnim pobycie w Polsce juz wiem, ze raczej sie tam nie odnajde juz. Przerazilo mnie chamstwo ludzi..... tu cie lokciem szturchna w tramwaju, tu baba ci wozkiem po stopach przejedzie i ani przepraszam ani pocaluj sie w d***... ciagle skwaszone miny. Poza tym przyzwyczailam sie do tego, ze nawet przy malutkiej pensji stac mnie na to, zeby kupic sobie czasem drogi kosmetyk, perfumy czy ciuch czy pojsc do fajnej restauracji bez rujnowania budzetu. A co dopiwro przy wiekszej pensji, jaka mam teraz, po studiach. W Polsce tego nei ma.... Czlowiek sie do luksusu przyzwyczaja. Poza tym moj TZ nie chce mieszkac w Polsce, szanuje to, w koncu nie zna nawet zbyt dobrze jezyka. Tylko jedno co mnie gryzie to to, ze np nie widze UK jako dobrego miejsca do wychowania dzieci :/

A wy planujecie rodzine za granica?
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air"

Santosowa rzezba ;-)

nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage
santos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-07, 18:41   #235
Izi9975
Raczkowanie
 
Avatar Izi9975
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: GDA/Uk
Wiadomości: 120
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez anielec Pokaż wiadomość
ja chce wracac ,nie mam mowy,zebym miala tu zostac na zwsze!
chociaz nasza sytuacja nie jest zła,maz pracuje,mamy dziecko,ładne mieszkanie(ktore sami urzadzlismy i remontowalismy),
z jednej pensji mozemy sie utrzymac i nie musimy sie martwic,ze na koniec miesiaca nie bedziemy mieli co do gara włozyc,lub za co oplacic czynszu,ale za to zadnej dodatkowej kasy nie odlozymy juz.
w tym roku nie jechalismy nawet na urlop do PL,bo zwyczajnie nie bylo nas stac,bilety,pobyt-kosztuje mase szmalu.
od poniedzialku ja zaczynam prace,wiec z pewnoscia bedzie lepiej,chcemy zaczac odkladac jedna pensje,aby za jakies 2 lata wrocic do kraju.
tu nie mamy nikogo,nigdzie nie wychodzimy(nie ma z kim dziecka zostawic)nie mamy tu przyjaciol z ktorymi bysmy mogli sie spotykac od czasu do czasu.
mam jedna kolzenke ktora znam od dziecka,wpada do mnie raz na jakis czas,ona tez ma swoje zycie i prace,wiec nie mozemy widywac sie codziennie,a szkoda,bo gdy troche z nia pogadam,staje sie zupelnie inna osoba,zaczynam sie usmiechac i wiem ze tez jest inne zycie,a nie siedzenie w domu,badz w fabryce...
przez to wszystko stalismy sie innymi ludzmi,kiedys w polsce mielismy duuze grono przyjacioł(naprawde przyjacioł)razem sie imprezowalismy,spotykalis my sie codziennie,zawsze mozna bylo z kims pogadac,a teraz?!siedzimy jak dwa kołki tylko w swoim towrzystwie
i tu nie chodzi o to,ze nie potrafimy nawiazywac kontaktow z ludzmi,ale o to jacy ludzienas otaczaja w uk...
kazdy kazdemu rzuca kłody pod nogi,kazdy kazdego obgaduje za plecami,
tu ludzie sie nie znaja,wiec tak na prawde nie maja o czym ze soba rozmawiac,to wieszaja psy na innych,kolegach z parcy,sasiadach,albo rozmawiaja o funtach-kto i ile zarobil,gdzie lepiej placa itp.
to zupelnie nie nasze klimaty...
do tego ta pogoda...dzeszcz,deszcz wiecej dzeszczu
przez to wszystko nabawilam sie chyba jakiejs depresji
marze o tym by sie spakowac i wrocic do PL ,
czasami nawet sobie wyobrazam,jak to bedzie kiedy nadejdzie w koncu ten dzien,kiedy sie spakujemy,zamkniemy dzrzwi i wsiadziemy do samolotu z mysla ze mamy bilet tylko w jedna strone....w strone Polski....
wiesz dokladnie mamy to samo,na szczescie niedaleko nas mieszka moj brat z zona takze co jakis czas jakas mala imprezkaale niedawno wrocilismy z PL i musze powiedziec,ze tez mam chyba jakas depresje...jestem tu juz prawie 5 lat i mam dosc...pogody..ludzi...i tej straszliwej nuuuudddyyy!!!takze glowa do gory,trzeba uzbierac jakas pokazna sumke i zabierac sie stad do domku,rodziny,znajomychpozdrowienia
__________________
UŚMIECH jest najprostszą drogą do ludzkich serc
Izi9975 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 22:40   #236
asienka213
Wtajemniczenie
 
Avatar asienka213
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Ja mieszkam w Niemczech od 5 lat, mam meza i malutka coreczke I musze przyznac, ze w jakis tam sposob przyzwyczailam sie do wygodnego zycia Wiem, ze juz nie wroce do PL chociaz mam tam cala rodzine i znajomych ( bo juz nie przyjaciol ) Wlasciwie to za Polska nie tesknie juz wcale tylko za ludzmi ... Wyjezdzajac wiedzialam na co sie decyduje ale mimo wszystko czasem dopada mnie dol. W ogole to ostatnio mam jakies zmienne nastroje, raz tesknie za rodzina, chce bardzo jechac a jak juz jestem ( 3 tygodnie temu jeszcze bylam w PL przez miesiac ) to chce wracac Normalnie bledne kolo Tutaj mamy znajomych, rodzine meza, ja narazie jestem w domu z corcia ale chcialabym juz pracowac mimo ze moj niemiecki nie jest perfekt.
No coz, nie mozna miec w zyciu wszytskiego...
asienka213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-04, 00:45   #237
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cinnabon i jak tam Dublin???
Ciekawam bardzo cos mnie ciagnie tamta strona

wyladowalam tam gdzie jestem i nie podoba mi sie tutaj
jakies smuty, i depresyjne klimaty mnie nachodza mimo akurat w tym rejonie ladnej pogody
pracuje po 9h dziennie i nawet nie mam czasu sie rozejrzec za praca ktora mnie interesuje

Ja planuje rodzine zagranica i tez nie podoba mi sie szkolnictwo w uk i ogolna mentalnosc tutejszych dzieci
ale musle ze wszystko zalezy tez od tego na jaka wlsnie szkole trafimy na jakie dzieci trafi nasza pociecha w szkole i oczywiscie jak ja sami wychowamy i jaki bedzie miala charakter itp
Wszystko to jest wypadkowa kilku czynnikow a nie jednego
Pozdr
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-05, 14:57   #238
kasica123
Zakorzenienie
 
Avatar kasica123
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z krainy gdzie nie przestaje padać deszcz...
Wiadomości: 3 189
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez Izi9975 Pokaż wiadomość
wiesz dokladnie mamy to samo,na szczescie niedaleko nas mieszka moj brat z zona takze co jakis czas jakas mala imprezkaale niedawno wrocilismy z PL i musze powiedziec,ze tez mam chyba jakas depresje...jestem tu juz prawie 5 lat i mam dosc...pogody..ludzi...i tej straszliwej nuuuudddyyy!!!takze glowa do gory,trzeba uzbierac jakas pokazna sumke i zabierac sie stad do domku,rodziny,znajomychpozdrowienia
Witam,ja za granicą jestem juz ponad 7 lat-najpierw dwa latka w niemczech a pozniej holandia...wiec tak; jak byla w niemczech, bylam duzo mlodsza,sama bez zobowiazan,mieszkalam sama,zarabialam niezle jak na poczatek i znajomych mialam duzo...wiec jak pojechalam do pl,to trzech tygodni nie moglam wysiedziec,bo chcialam wracac.
Teraz jestem w holandii,mam meza dziecko,ladne mieszkanie.W zasadzie nieczego mi nie brakuje,ale jednak tesknie...ale to juz chyba nie jest tesknota za krajem,rodziną i znajomymi,tylko za czymś co było kiedys,za zyciem w polsce,ktore bylo dawniejTeraz sie bardzo pozmienialo ludzie tez i nawet jak pojade na uelop do polski,to dwa tygodnnie mi wystarczaja i zaczynam znow doceniac holandie
Ale najgorsze jest to ze caly czas myslimy z mezem o powrocie do polski!! nie wiem czy umialabym sie przestawic i byz szczesliwa.....
__________________
Szczyt fantazji: polozyc sie w kaluży, wsadzic piórko w dupe i udawac żaglowke...
kasica123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 16:48   #239
kroliczek1
Przyczajenie
 
Avatar kroliczek1
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Glasgow
Wiadomości: 21
GG do kroliczek1 Send a message via Skype™ to kroliczek1
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Chyba przypadkiem trafilam na swoj temat....
Mam dzis lekko melancholijno-nostalgiczny nastroj;zatesknilam za warszawska jesienia,wszystkimi drozkami jakimi chodzilam,nawet tramwajami ktore kocham i tlokiem w metrze...
Rozumiem kazda z Was doskonale ale bez wzgledu na tesknoty i inne rzeczy dochodze do smutnego wniosku ze w ojczystym kraju nie da sie zycWcale nie chodzi tylko o wszystkie rzeczy jakie moge sobie kupic tutaj jesli tylko mi sie zamarza bo to wszystko to drobiazgi i jak kazda rzecz tez bywa ulotna.Ale;
W koncu po wielu latach staran jest realna wizja posiadania dziecka,teraz czekam na leczenie w szpitalu przy czym niemowliwe byloby to do zrobienia w polsce;za darmo w ramach ubezpieczenia i przy uzyciu najlepszego sprzetu.Poza tym w takiej sytuacji nalezy pomyslec jaka przyszlosc mozna dac w dziecku polsce?gdyby dalo sie tam normalnie zyc,tzn bez wyrywania sobie nieustannie wlosow z glowy probujac przetrwac wierzcie mi-wrocilabym tam bez zadnego wahania.Na mieszkanie tam nie ma w zasadzie zadnych szans,owszem,mozna popracowac tu kilka lat i zebrac troche kasy choc nie wiem ile musialabym na to pracowac bo ostatnim razem kiedy interesowalam sie cena 1 metra kwadratowego mieszkania w Warszawie to byla to kwota okolo 7 tysiecy za tenze metr.Nie mowie juz o tym ze ceny w polsce to kosmos(bo to wie chyba kazdy) dlatego nie do konca rozumiem sens tyrania tutaj jak dziki a mnostwo ludzi tak robi i wywozenia na koniec tej krwawicy do polski gdzie kazdy pieniadz po prostu tonie.Zakladajac nawet ze w koncu uciulalabym na to mieszkanie to przeciez musze tam zyc,funkcjonowac no i wlasnie zarabiac.Zarobki oferowane w kraju do cen jakie tam funkcjonuja sprawiaja ze jestem w stanie stwierdzic jedno-przykro mi ale chciec wracac nie chce.Moze sie zdarzyc ze wroce z jakiegos zupelnie niezaleznego ode mnie powodu ale chciec raczej nie chce.Przy czym nie wyobrazamsobie zycia tutaj w szkocji na zawsze;szkocja jest jeszcze gorsza od anglii pod niemal kazdym zgledem;prymitywnosci tutejszych ludzi,deszczu non stop i deprechy jaka moze wywolac ten fakt nawet u takiego optymisty jak ja.Fajnie byloby sie wyniesc gdzie indziej-niderlandy,francja moze wlochy...
Ktoras z Was w jakims watku napisala cos bardzo madrego co swietnie pasuje do mojego nastroju dzisiaj;moze nie tyle tesknimy do polski ile do tych sytuacji ktore pamietamy,w ktorych bralismy udzial.I ja wlasnie teraz sobie uswiadomilam ze chyba to prawda-czesto czytam na szkockim forum ze ludzie wracaja do Pl a potem.wracaja,nie potrafia sie odnalezc.Piejiadze jakie zarobili nie sa tak duze w sytuacji kiedy wiecej ubywa niz przybywa a ludzie do ktorych tesknili maja juz swoje sprawy,ze wszystko jest inaczej niz 3 czy 4 lata temu.Przez kilka lat moze sie zmienic tak wiele ze ostatecznie mozemy nie byc w stanie sie tam odnalezc,tak jak i zyc dalej na emigracji.I to jest wlasnie najgorsze;w kazdej innej sytuacji mamy tanie linie lotnicze,zarabiamy na tyle dobrze zeby moc poleciec zobaczyc sie z rodzina jesli czujemy ze musimy i koniec.
Strasznie nawalilam bledow i rozpisalam sie jak nie wiem,wybaczcie.Pozd rawiam wszystkie emigrantki i sciskam mocno.
__________________
skoro miłość jest ślepa,dlaczego seksowna bielizna jest taka popularna?

www.jaemigrantka.blogspot .com

http://dollsbyemigrantka.blogspot.com/
kroliczek1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 17:30   #240
marmotta
Zadomowienie
 
Avatar marmotta
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: home
Wiadomości: 1 311
Dot.: Dziewczyny wrócicie kiedyś do Polski? Ja w PL jestem i nie moge sie odnalezc..

Cytat:
Napisane przez kroliczek1 Pokaż wiadomość
Chyba przypadkiem trafilam na swoj temat....
Mam dzis lekko melancholijno-nostalgiczny nastroj;zatesknilam za warszawska jesienia,wszystkimi drozkami jakimi chodzilam,nawet tramwajami ktore kocham i tlokiem w metrze...
Rozumiem kazda z Was doskonale ale bez wzgledu na tesknoty i inne rzeczy dochodze do smutnego wniosku ze w ojczystym kraju nie da sie zycWcale nie chodzi tylko o wszystkie rzeczy jakie moge sobie kupic tutaj jesli tylko mi sie zamarza bo to wszystko to drobiazgi i jak kazda rzecz tez bywa ulotna.Ale;
W koncu po wielu latach staran jest realna wizja posiadania dziecka,teraz czekam na leczenie w szpitalu przy czym niemowliwe byloby to do zrobienia w polsce;za darmo w ramach ubezpieczenia i przy uzyciu najlepszego sprzetu.Poza tym w takiej sytuacji nalezy pomyslec jaka przyszlosc mozna dac w dziecku polsce?gdyby dalo sie tam normalnie zyc,tzn bez wyrywania sobie nieustannie wlosow z glowy probujac przetrwac wierzcie mi-wrocilabym tam bez zadnego wahania.Na mieszkanie tam nie ma w zasadzie zadnych szans,owszem,mozna popracowac tu kilka lat i zebrac troche kasy choc nie wiem ile musialabym na to pracowac bo ostatnim razem kiedy interesowalam sie cena 1 metra kwadratowego mieszkania w Warszawie to byla to kwota okolo 7 tysiecy za tenze metr.Nie mowie juz o tym ze ceny w polsce to kosmos(bo to wie chyba kazdy) dlatego nie do konca rozumiem sens tyrania tutaj jak dziki a mnostwo ludzi tak robi i wywozenia na koniec tej krwawicy do polski gdzie kazdy pieniadz po prostu tonie.Zakladajac nawet ze w koncu uciulalabym na to mieszkanie to przeciez musze tam zyc,funkcjonowac no i wlasnie zarabiac.Zarobki oferowane w kraju do cen jakie tam funkcjonuja sprawiaja ze jestem w stanie stwierdzic jedno-przykro mi ale chciec wracac nie chce.Moze sie zdarzyc ze wroce z jakiegos zupelnie niezaleznego ode mnie powodu ale chciec raczej nie chce.Przy czym nie wyobrazamsobie zycia tutaj w szkocji na zawsze;szkocja jest jeszcze gorsza od anglii pod niemal kazdym zgledem;prymitywnosci tutejszych ludzi,deszczu non stop i deprechy jaka moze wywolac ten fakt nawet u takiego optymisty jak ja.Fajnie byloby sie wyniesc gdzie indziej-niderlandy,francja moze wlochy...
Ktoras z Was w jakims watku napisala cos bardzo madrego co swietnie pasuje do mojego nastroju dzisiaj;moze nie tyle tesknimy do polski ile do tych sytuacji ktore pamietamy,w ktorych bralismy udzial.I ja wlasnie teraz sobie uswiadomilam ze chyba to prawda-czesto czytam na szkockim forum ze ludzie wracaja do Pl a potem.wracaja,nie potrafia sie odnalezc.Piejiadze jakie zarobili nie sa tak duze w sytuacji kiedy wiecej ubywa niz przybywa a ludzie do ktorych tesknili maja juz swoje sprawy,ze wszystko jest inaczej niz 3 czy 4 lata temu.Przez kilka lat moze sie zmienic tak wiele ze ostatecznie mozemy nie byc w stanie sie tam odnalezc,tak jak i zyc dalej na emigracji.I to jest wlasnie najgorsze;w kazdej innej sytuacji mamy tanie linie lotnicze,zarabiamy na tyle dobrze zeby moc poleciec zobaczyc sie z rodzina jesli czujemy ze musimy i koniec.
Strasznie nawalilam bledow i rozpisalam sie jak nie wiem,wybaczcie.Pozd rawiam wszystkie emigrantki i sciskam mocno.
jeśli Cię to pocieszy to życie we włoszech nie jest takie kolorowe- w większości postów tutaj odnajduje swoje życie emigranta.włosi to straszni ignoranci, a ostatnio niestety też rasiści.poziom życia tu i zarobki nie jest tak wysoki jak w UK, chociaż o wiele wyższy niż w Polsce. i nawet pogoda już nie jest taka jak kiedyś- trzęsienia ziemi, powodzie, ostatnio błoto na sycylii.
myślę,że życie emigranta, obojętnie gdzie by był zawsze będzie trudne, bo nigdy nie poczujemy się jak u siebie.
ja chciałabym wrócić, ale polska rzeczywistość z tymi koszmarnymi cenami mnie przeraża. chcę tylko godnego życia, a w tej chwili niestety mój kraj nie jest mi go w stanie zapewnić...a co dopiero mojej włoskiej drugiej połówce..
marmotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:18.