Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc

nika_88 · 2014-10-20, 11:42

Witam,

chciałabym poznać waszą opinię na temat :
Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby?

Firma mojego męża dobrze prosperuje, a ja ze względu na fakt, iż obecnie nie mogę znaleźć pracy chciałabym pomóc mężowi w rozwoju firmy. Nie chodzi o typowa fizyczna prac (choc czasem takowa sie zdarzyla), ale raczej o marketing, reklame, pozyskiwanie nowych kontaktow, sprzedaz internetowa...

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy...

**201708160922** · 2014-10-20, 11:48

Cytat:

Napisane przez nika_88

Witam,

chciałabym poznać waszą opinię na temat :
Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby?

Firma mojego męża dobrze prosperuje, a ja ze względu na fakt, iż obecnie nie mogę znaleźć pracy chciałabym pomóc mężowi w rozwoju firmy. Nie chodzi o typowa fizyczna prac (choc czasem takowa sie zdarzyla), ale raczej o marketing, reklame, pozyskiwanie nowych kontaktow, sprzedaz internetowa...

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy...

Jaja sobie robisz, prawda?

carpediem · 2014-10-20, 11:50

Dlaczego to miałoby być dziwnie postrzegane?

Też nie za bardzo rozumiem to całe rozróżnienie na zawody kobiece i męskie. Według mnie to już dawno, dawno odeszło do lamusa.

Jakby wszystkie kobiety, szukając pracy, zastanawiały się "co sobie ludzie pomyślą, że pracuję w tej i tej branży", to chyba większość dalej byłaby na bezrobociu.

Sama mam koleżankę, która jest budowlańcem i w życiu nie uznałabym, że jest przez to niekobieca

.

Mam nadzieję, że to prowokacja^^

Sherminka · 2014-10-20, 12:00

Cytat:

Napisane przez nika_88

Witam,

chciałabym poznać waszą opinię na temat :
Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby?

Firma mojego męża dobrze prosperuje, a ja ze względu na fakt, iż obecnie nie mogę znaleźć pracy chciałabym pomóc mężowi w rozwoju firmy. Nie chodzi o typowa fizyczna prac (choc czasem takowa sie zdarzyla), ale raczej o marketing, reklame, pozyskiwanie nowych kontaktow, sprzedaz internetowa...

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy...

Sama pracuję w niekobiecym zawodzie i decydując się na to, miałam dylemat czy to może nie jest mało ambitne itd. Miałam wybór, niekobiecy zawód lub bezrobocie. Taki dylemat to żaden, bo odpowiedź jest jasna, ale rozumiem Cię, bo wtedy też sama stworzyłam sobie taki problem

Co ludzie powiedzą? Na początku może być Ci ciężko pogodzić się z złośliwymi komentarzami, ale odpowiedz sobie sama czy Ci obcy ludzie wykarmią Ci rodzinę lub dadzą pracę? Nie. Każdy orze jak może a z pracą jest tak ciężko, że podziały na zawody kobiece i męskie nie mają racji bytu.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Cytat:

Napisane przez nika_88

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy...

Tego Ci nie powiem, bo mężatką nie jestem, ale czysto teoretycznie odpowiadając myślę, że to może się udać. Na minus przemawia tu fakt, że partner nie ma właściwie przestrzeni dla siebie, w pracy żona i w domu też. Za dużo

Z drugiej zaś strony znam pary, które świetne funkcjonują pracując razem. Myślę, że to już kwestia indywidualna i tego czy w pracy będziesz jego żoną czy współpracownikiem.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:08

Naprawdę mamy XXI wiek ?

jasminowa dziewczyna · 2014-10-20, 12:09

Jeżeli Twój mąż nie ma nic przeciwko temu a Ty się dobrze z tym czujesz to czemu nie.

słuchaj własnego rozsądku a nie ludzi

carpediem · 2014-10-20, 12:10

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4859711 0]Naprawdę mamy XXI wiek ?[/QUOTE]

Też się zastanawiam...

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:11

Cytat:

Napisane przez Sherminka

Sama pracuję w niekobiecym zawodzie i decydując się na to, miałam dylemat czy to może nie jest mało ambitne itd. Miałam wybór, niekobiecy zawód lub bezrobocie. Taki dylemat to żaden, bo odpowiedź jest jasna, ale rozumiem Cię, bo wtedy też sama stworzyłam sobie taki problem Co ludzie powiedzą?

Coooo???!

Kolor kremowy · 2014-10-20, 12:11

Cytat:

Napisane przez nika_88

Witam,

chciałabym poznać waszą opinię na temat :
Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby?

Firma mojego męża dobrze prosperuje, a ja ze względu na fakt, iż obecnie nie mogę znaleźć pracy chciałabym pomóc mężowi w rozwoju firmy. Nie chodzi o typowa fizyczna prac (choc czasem takowa sie zdarzyla), ale raczej o marketing, reklame, pozyskiwanie nowych kontaktow, sprzedaz internetowa...

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy...

Co Cię to obchodzi, jak Twoją pracę postrzegają inne osoby?
Czy to wpłynie negatywnie na Wasze małżeństwo, to już zależy od Was. Znam parę po rozwodzie, gdzie była żona mówi wprost - nigdy więcej pracy z partnerem. Znam tez inna parę, która doskonale sobie z tym radzi.
Jeśli jesteś w sytuacji podbramkowej (nie możesz znaleźć pracy), to zacznij po prostu pracować z mężem, a jeśli Wam się zacznie źle układać, to się zwolnisz (i przyjrzysz swojemu związkowi). Możesz tez pracować u męża i cały czas szukać czegoś innego.

mary_poppins · 2014-10-20, 12:12

Cytat:

Napisane przez nika_88

Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby?

Może. To, że masz męża z odstającymi uszami i się jeszcze nie rozwiodłaś, albo że pierzesz w płynie a nie w proszku, też może być dziwnie postrzegana przez niektóre osoby. Kwestia tego, gdzie będziesz miała zdanie tych niektórych osób na określony temat - w sercu, czy w dupie. Polecam drugą opcję.

Cytat:

Napisane przez nika_88

Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie?

Może. Ale jeśli firma nie stanie się nagle całym Waszym życiem, i będziecie potrafili dalej funkcjonować jak dotychczas jeśli chodzi o Wasz związek, to nie wpłynie. Ba - to może Was bardziej do siebie zbliżyć. Wszystko jest kwestią chęci.

Masz rewelacyjną sytuację, jaką jest możliwość pracy w firmie męża, rozwijanie się a jednocześnie pomoc i wprowadzenie własnych pomysłów, i brak przerwy w pracy w CV, a kombinujesz jak koń pod górę. Chyba po to, żeby z czystym sumieniem tego nie robić i dalej siedzieć na bezrobociu, bo nie wiem jaki możesz mieć inny REALNY powód.

carpediem · 2014-10-20, 12:13

Cytat:

Napisane przez Sherminka

Sama pracuję w niekobiecym zawodzie i decydując się na to, miałam dylemat czy to może nie jest mało ambitne itd. Miałam wybór, niekobiecy zawód lub bezrobocie. Taki dylemat to żaden, bo odpowiedź jest jasna, ale rozumiem Cię, bo wtedy też sama stworzyłam sobie taki problem Co ludzie powiedzą?

I co, powiedzieli Ci "łeee, jak możesz tam pracować - lepiej zostań na bezrobociu"?

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:16

Cytat:

Napisane przez carpediem

I co, powiedzieli Ci "łeee, jak możesz tam pracować - lepiej zostań na bezrobociu"?

Sorry, ale dla mnie takie 'problemy' są tak totalnie z dupy, że naprawdę trzeba się bardzo nudzić żeby sobie takie znajdować. Co ludzie powiedzą, że prowadzę księgowość w firmie brata, która zajmuje się regeneracją wtryskiwaczy i pomp wtryskowych o jeju jeju...

Sherminka · 2014-10-20, 12:17

Nie rozumiem skąd takie wielkie oburzenie. Nie wiem w jakim świecie żyjecie, ale w XXI wieku też jest coś takiego jak presja społeczna i niektórzy się tego obawiają i nawet jej ulegają. Ja się obawiałam, niesłusznie z resztą, ale sama do tego doszłam i rozumiem kogoś, kto się może tego bać.

mary_poppins · 2014-10-20, 12:19

Cytat:

Napisane przez Sherminka

Nie rozumiem skąd takie wielkie oburzenie. Nie wiem w jakim świecie żyjecie, ale w XXI wieku też jest coś takiego jak presja społeczna i niektórzy się tego obawiają i nawet jej ulegają. Ja się obawiałam, niesłusznie z resztą, ale sama do tego doszłam i rozumiem kogoś, kto się może tego bać.

Presja społeczna spowodowana tym, że się zajmuje marketingiem w firmie budowlanej? Nigdy o czymś takim nie słyszałam

carpediem · 2014-10-20, 12:22

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4859725 8]Sorry, ale dla mnie takie 'problemy' są tak totalnie z dupy, że naprawdę trzeba się bardzo nudzić żeby sobie takie znajdować. Co ludzie powiedzą, że prowadzę księgowość w firmie brata, która zajmuje się regeneracją wtryskiwaczy i pomp wtryskowych o jeju jeju...

[/QUOTE]

Nie wiem, jak potrafisz z tym żyć...

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Presja społeczna spowodowana tym, że się zajmuje marketingiem w firmie budowlanej? Nigdy o czymś takim nie słyszałam

Ja nie rozumiem w dodatku jednej rzeczy. Nie mam pracy, nie umiem znaleźć, kurczę - chcę być niezależna, dorobić sobie (i to niezależnie od tego, czy potrzebuję tych pieniędzy na gwałt czy nie), nagle zjawia się super okazja, a ja dalej kminię, bo nie wiem co sobie ludzie pomyślą... Dla mnie to naprawdę niepojęte.

nika_88 · 2014-10-20, 12:23

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Presja społeczna spowodowana tym, że się zajmuje marketingiem w firmie budowlanej? Nigdy o czymś takim nie słyszałam

Marketingiem moze nie, ale jesli chodzi o prace fizyczna w takiej firmie to sama nie wiem... Klienci mogą dziwnie reagowac na takie cos, bo jednak nie oszukujmy sie kobieta w warszacie samochodowym czy kladzaca tynk nie jest czestym zjawiskiem

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:24

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Presja społeczna spowodowana tym, że się zajmuje marketingiem w firmie budowlanej? Nigdy o czymś takim nie słyszałam

Dla mnie również jest to nowość. Aczkolwiek może to być spowodowane tym, że to, co 'gadają ludzie' obchodzi mnie jak zeszłoroczny śnieg.
Jest to dla mnie nowość, że ktokolwiek może negatywnie oceniać czyjąkolwiek uczciwą i legalną pracę. Wizaż óczy.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Cytat:

Napisane przez nika_88

Marketingiem moze nie, ale jesli chodzi o prace fizyczna w takiej firmie to sama nie wiem... Klienci mogą dziwnie reagowac na takie cos, bo jednak nie oszukujmy sie kobieta w warszacie samochodowym czy kladzaca tynk nie jest czestym zjawiskiem

I klienci wywieraliby presję, która miałaby się objawiać czym ?

nika_88 · 2014-10-20, 12:27

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4859738 6]Dla mnie również jest to nowość. Aczkolwiek może to być spowodowane tym, że to, co 'gadają ludzie' obchodzi mnie jak zeszłoroczny śnieg.
Jest to dla mnie nowość, że ktokolwiek może negatywnie oceniać czyjąkolwiek uczciwą i legalną pracę. Wizaż óczy.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

I klienci wywieraliby presję, która miałaby się objawiać czym ?[/QUOTE]

Nie wiem np. drwina, kpiący usmiech....

Sherminka · 2014-10-20, 12:29

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Presja społeczna spowodowana tym, że się zajmuje marketingiem w firmie budowlanej? Nigdy o czymś takim nie słyszałam

No okej, ale ja tutaj akurat mówiłam o sobie, a nie zajmuję się żadnym marketingiem w firmie budowlanej tylko wykonuję typowo męską pracę. Miałam taki problem i jak wyraźnie zaznaczyłam, sama go sobie stworzyłam, bo tak naprawdę to żaden problem

A że ktoś wyłapał to co chciał to już ryzyko idące w parze z korzystaniem z wizażu

mary_poppins · 2014-10-20, 12:31

Cytat:

Napisane przez nika_88

Marketingiem moze nie, ale jesli chodzi o prace fizyczna w takiej firmie to sama nie wiem... Klienci mogą dziwnie reagowac na takie cos, bo jednak nie oszukujmy sie kobieta w warszacie samochodowym czy kladzaca tynk nie jest czestym zjawiskiem

Ale tu mówisz tylko o pomocy przy takich kwestiach, domyślam się że nie zrobią z Ciebie specjalisty w tej dziedzinie. Poza tym takie przeświadczenie, że kobieta sobie nie poradzi, też odchodzi do lamusa, i w większości przypadków można klienta "przytemperować" i wyjaśnić, że to firma ponosi odpowiedzialność za to żeby wszystko było okej, więc to czy pracę wykonuje drwal 2 metry na 2, czy 12-letnia dziewczynka z warkoczykami, jest zmartwieniem właściciela.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Cytat:

Napisane przez Sherminka

No okej, ale ja tutaj akurat mówiłam o sobie, a nie zajmuję się żadnym marketingiem w firmie budowlanej tylko wykonuję typowo męską pracę. Miałam taki problem i jak wyraźnie zaznaczyłam, sama go sobie stworzyłam, bo tak naprawdę to żaden problem

A że ktoś wyłapał to co chciał to już ryzyko idące w parze z korzystaniem z wizażu

Temat tego właśnie dotyczy, więc nie mam szklanej kuli żeby z niej wyczytać, co dokładnie masz na myśli. Poza tym ja tej presji naprawdę nie zauważam, chyba że u pojedynczych "samców alfa" od siedmiu boleści.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:32

Cytat:

Napisane przez nika_88

Nie wiem np. drwina, kpiący usmiech....

Co za straszna presja. I jak z tym żyć.
Daj spokój.

Sherminka · 2014-10-20, 12:36

Cytat:

Napisane przez nika_88

Marketingiem moze nie, ale jesli chodzi o prace fizyczna w takiej firmie to sama nie wiem... Klienci mogą dziwnie reagowac na takie cos, bo jednak nie oszukujmy sie kobieta w warszacie samochodowym czy kladzaca tynk nie jest czestym zjawiskiem

Może nie jest, ale tak jak wspomniałam Ci w pierwszym poście moim zdaniem nie powinnaś się tym przejmować. Pomyśl sobie, że Ci wszyscy klienci, którzy wytkną Cię palcem nie dadzą Ci pieniędzy za ładne oczy. Jeśli byś się kierowała presją społeczną to tak naprawdę mogłoby się okazać, że będziesz 5 lat na bezrobociu. Warto? Ja myślę, że nie.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Temat tego właśnie dotyczy, więc nie mam szklanej kuli żeby z niej wyczytać, co dokładnie masz na myśli. Poza tym ja tej presji naprawdę nie zauważam, chyba że u pojedynczych "samców alfa" od siedmiu boleści.

Nie musisz mieć kuli, wystarczy przeczytać moją pierwszą wypowiedź

carpediem · 2014-10-20, 12:36

Osobiście bardziej bym się przejmowała tym, czy nasz związek to przetrzyma (bo jednak to firma faceta/męża i pojawia się stosunek szef-pracownica + różne problemy wynikające z pracy) niż tym, co powiedzą ludzie.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-10-20, 12:38

Marzę o dniu w którym wszystkie kobiety tego świata nauczą się robić swoje i mieć wszystko i wszystkich w .....

Ale go pewnie nie doczekam. Ta rozmowa tutaj jest przygnębiająca.

Sherminka · 2014-10-20, 12:39

Cytat:

Napisane przez carpediem

Osobiście bardziej bym się przejmowała tym, czy nasz związek to przetrzyma (bo jednak to firma faceta/męża i pojawia się stosunek szef-pracownica + różne problemy wynikające z pracy) niż tym, co powiedzą ludzie.

Też tak myślę, tu może być problem. Jedne pary odnajdują się w tym a inne nie.

Jeśli już nad czymś powinnaś się zastanawiać Autorko, to właśnie nad tym, czy Wy będziecie potrafili oddzielić pracę od domu i Waszego związku.

cava · 2014-10-20, 12:42

Nie będę się wypowiadać na temat kobiecych czy nie zajęć i ich postrzegania.

ALE- wspólna praca małżonków (pary) to jest bardzo duże wyzwanie.
Nie dla każdego związku będzie to dobra droga.
jest się ze sobą przysłowiowe 24/24, przynosi się do domu wspólne problemy z pracy a do pracy z domu.
Nie ma czegoś takiego jak trzaśniecie drzwiami pracy i pójście do domu gdzie partner nawet jak ma problemy pracowe to inne.

Do tego wspólne ryzyko finansowe, jak sie pracuje w 1 firmie, to w przypadku jej słabego okresu czy groźby plajty oboje są zagrożeni bezrobociem i długami- to BARDZO obciąża bo wspólny stres się kumuluje- nie ma sytuacji jak w przypadku par pracujących w różnych miejscach, że chociaz 1 pensję do domu przyniesie w razie by co.

To bym sobie solidnie przemyślała i nie polecałabym wspólnej pracy młodym, nie dotartym związkom, oraz związkom w których istnieją jakieś braki szacunku czy choćby cień zachowań przemocowych ( nawet nie chodzi o przemoc fizyczną, raczej o tą psychiczną czy finansową)

To należy sobie dobrze przemyśleć.

**201604130936** · 2014-10-20, 12:46

Nie o branże bym się martwila, tylko o inna sprawę. Nie jestem zwolenniczka mieszania zycia osobistego z pracą.

_Mia · 2014-10-20, 13:15

Cytat:

Napisane przez cava

Nie będę się wypowiadać na temat kobiecych czy nie zajęć i ich postrzegania.

ALE- wspólna praca małżonków (pary) to jest bardzo duże wyzwanie.
Nie dla każdego związku będzie to dobra droga.
jest się ze sobą przysłowiowe 24/24, przynosi się do domu wspólne problemy z pracy a do pracy z domu.
Nie ma czegoś takiego jak trzaśniecie drzwiami pracy i pójście do domu gdzie partner nawet jak ma problemy pracowe to inne.

Do tego wspólne ryzyko finansowe, jak sie pracuje w 1 firmie, to w przypadku jej słabego okresu czy groźby plajty oboje są zagrożeni bezrobociem i długami- to BARDZO obciąża bo wspólny stres się kumuluje- nie ma sytuacji jak w przypadku par pracujących w różnych miejscach, że chociaz 1 pensję do domu przyniesie w razie by co.

To bym sobie solidnie przemyślała i nie polecałabym wspólnej pracy młodym, nie dotartym związkom, oraz związkom w których istnieją jakieś braki szacunku czy choćby cień zachowań przemocowych ( nawet nie chodzi o przemoc fizyczną, raczej o tą psychiczną czy finansową)

To należy sobie dobrze przemyśleć.

Jak dla mnie pierwszy naprawdę pomocny post w temacie

Pozostaje mi się tylko podpisać.

**201803290936** · 2014-10-20, 13:17

Cytat:

Napisane przez cava

(...)
ALE- wspólna praca małżonków (pary) to jest bardzo duże wyzwanie.
Nie dla każdego związku będzie to dobra droga.
jest się ze sobą przysłowiowe 24/24, przynosi się do domu wspólne problemy z pracy a do pracy z domu.
Nie ma czegoś takiego jak trzaśniecie drzwiami pracy i pójście do domu gdzie partner nawet jak ma problemy pracowe to inne.

Do tego wspólne ryzyko finansowe, jak sie pracuje w 1 firmie, to w przypadku jej słabego okresu czy groźby plajty oboje są zagrożeni bezrobociem i długami- to BARDZO obciąża bo wspólny stres się kumuluje- nie ma sytuacji jak w przypadku par pracujących w różnych miejscach, że chociaz 1 pensję do domu przyniesie w razie by co.
(...)

To fakt.

Aimee_J · 2014-10-20, 14:12

Z doświadczenia wiem, że nawet jeśli zawód teoretycznie jest postrzegany jako niekobiecy, to ewentualnymi uśmieszkami i drwinami nie należy się przejmować. Mnie to jedynie motywuje do tego, żeby delikwentowi udowodnić jak bardzo się myli.
Natomiast pomoc przy marketingu, pozyskiwaniu klientów, papierkowej robocie, z żadnej strony niekobieca nie jest - przynajmniej z mojej perspektywy.

A co do pracy z mężem...
Osobiście podziwiam pary, które się na to decydują. Mój TŻet właśnie planuje rozkręcenie firmy i o ile nie widzę problemu w tym, żeby mu pomóc przy papierach itd., to od razu zastrzegłam, że nie ma opcji, żebym to robiła kosztem swojej pracy. I nie ma opcji takiej, żebym zrezygnowała z szukania pracy [gdybym swoją dotychczasową straciła]. Przerażałaby mnie sytuacja, w której w gorszym okresie firmy nie mamy niezależnej od firmy pensji. O tym, ze prędzej czy później bym swojego TŻeta jako szefa po prostu zamordowała

Brakowało by mi też pracy związanej z moimi zainteresowaniami i możliwości 'wyjścia do ludzi'.

2014-10-20, 11:42	#1
nika_88 Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: tajne =) Wiadomości: 589	Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Witam, chciałabym poznać waszą opinię na temat : Czy pomoc mężowi w firmie, której specjalizacja jest raczej niekobieca ( np. branża budownicza, warsztat wulkanizacyjny) może być jakoś dziwnie postrzegana przez inne osoby? Firma mojego męża dobrze prosperuje, a ja ze względu na fakt, iż obecnie nie mogę znaleźć pracy chciałabym pomóc mężowi w rozwoju firmy. Nie chodzi o typowa fizyczna prac (choc czasem takowa sie zdarzyla), ale raczej o marketing, reklame, pozyskiwanie nowych kontaktow, sprzedaz internetowa... Czy wspólnie prowadzony biznes może negatywnie wpłynąć na nasze małżeństwo? Jak myślicie? A może szukac jednak innej pracy... __________________ ... ............Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę

2014-10-20, 11:50	#3
carpediem Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 937	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Dlaczego to miałoby być dziwnie postrzegane? Też nie za bardzo rozumiem to całe rozróżnienie na zawody kobiece i męskie. Według mnie to już dawno, dawno odeszło do lamusa. Jakby wszystkie kobiety, szukając pracy, zastanawiały się "co sobie ludzie pomyślą, że pracuję w tej i tej branży", to chyba większość dalej byłaby na bezrobociu. Sama mam koleżankę, która jest budowlańcem i w życiu nie uznałabym, że jest przez to niekobieca . Mam nadzieję, że to prowokacja^^

2014-10-20, 12:08	#5
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Naprawdę mamy XXI wiek ?

2014-10-20, 12:09	#6
jasminowa dziewczyna Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 61	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Jeżeli Twój mąż nie ma nic przeciwko temu a Ty się dobrze z tym czujesz to czemu nie. słuchaj własnego rozsądku a nie ludzi

2014-10-20, 12:10	#7
carpediem Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 937	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4859711 0]Naprawdę mamy XXI wiek ?[/QUOTE] Też się zastanawiam...

2014-10-20, 12:17	#13
Sherminka Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: Podlasie Wiadomości: 1 164	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Nie rozumiem skąd takie wielkie oburzenie. Nie wiem w jakim świecie żyjecie, ale w XXI wieku też jest coś takiego jak presja społeczna i niektórzy się tego obawiają i nawet jej ulegają. Ja się obawiałam, niesłusznie z resztą, ale sama do tego doszłam i rozumiem kogoś, kto się może tego bać.

2014-10-20, 12:27	#18
nika_88 Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: tajne =) Wiadomości: 589	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4859738 6]Dla mnie również jest to nowość. Aczkolwiek może to być spowodowane tym, że to, co 'gadają ludzie' obchodzi mnie jak zeszłoroczny śnieg. Jest to dla mnie nowość, że ktokolwiek może negatywnie oceniać czyjąkolwiek uczciwą i legalną pracę. Wizaż óczy. ---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ---------- I klienci wywieraliby presję, która miałaby się objawiać czym ?[/QUOTE] Nie wiem np. drwina, kpiący usmiech.... __________________ ... ............Może nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę

2014-10-20, 12:36	#23
carpediem Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 937	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Osobiście bardziej bym się przejmowała tym, czy nasz związek to przetrzyma (bo jednak to firma faceta/męża i pojawia się stosunek szef-pracownica + różne problemy wynikające z pracy) niż tym, co powiedzą ludzie.

2014-10-20, 12:38	#24
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Marzę o dniu w którym wszystkie kobiety tego świata nauczą się robić swoje i mieć wszystko i wszystkich w ..... Ale go pewnie nie doczekam. Ta rozmowa tutaj jest przygnębiająca.

2014-10-20, 12:42	#26
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 122	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Nie będę się wypowiadać na temat kobiecych czy nie zajęć i ich postrzegania. ALE- wspólna praca małżonków (pary) to jest bardzo duże wyzwanie. Nie dla każdego związku będzie to dobra droga. jest się ze sobą przysłowiowe 24/24, przynosi się do domu wspólne problemy z pracy a do pracy z domu. Nie ma czegoś takiego jak trzaśniecie drzwiami pracy i pójście do domu gdzie partner nawet jak ma problemy pracowe to inne. Do tego wspólne ryzyko finansowe, jak sie pracuje w 1 firmie, to w przypadku jej słabego okresu czy groźby plajty oboje są zagrożeni bezrobociem i długami- to BARDZO obciąża bo wspólny stres się kumuluje- nie ma sytuacji jak w przypadku par pracujących w różnych miejscach, że chociaz 1 pensję do domu przyniesie w razie by co. To bym sobie solidnie przemyślała i nie polecałabym wspólnej pracy młodym, nie dotartym związkom, oraz związkom w których istnieją jakieś braki szacunku czy choćby cień zachowań przemocowych ( nawet nie chodzi o przemoc fizyczną, raczej o tą psychiczną czy finansową) To należy sobie dobrze przemyśleć. __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2014-10-20, 12:46	#27
201604130936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 16 501	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Nie o branże bym się martwila, tylko o inna sprawę. Nie jestem zwolenniczka mieszania zycia osobistego z pracą.

2014-10-20, 14:12	#30
Aimee_J Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 3 360	Dot.: Firma męża - typowo niekobieca branża a pomoc Z doświadczenia wiem, że nawet jeśli zawód teoretycznie jest postrzegany jako niekobiecy, to ewentualnymi uśmieszkami i drwinami nie należy się przejmować. Mnie to jedynie motywuje do tego, żeby delikwentowi udowodnić jak bardzo się myli. Natomiast pomoc przy marketingu, pozyskiwaniu klientów, papierkowej robocie, z żadnej strony niekobieca nie jest - przynajmniej z mojej perspektywy. A co do pracy z mężem... Osobiście podziwiam pary, które się na to decydują. Mój TŻet właśnie planuje rozkręcenie firmy i o ile nie widzę problemu w tym, żeby mu pomóc przy papierach itd., to od razu zastrzegłam, że nie ma opcji, żebym to robiła kosztem swojej pracy. I nie ma opcji takiej, żebym zrezygnowała z szukania pracy [gdybym swoją dotychczasową straciła]. Przerażałaby mnie sytuacja, w której w gorszym okresie firmy nie mamy niezależnej od firmy pensji. O tym, ze prędzej czy później bym swojego TŻeta jako szefa po prostu zamordowała Brakowało by mi też pracy związanej z moimi zainteresowaniami i możliwości 'wyjścia do ludzi'.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)