Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[KKZJ]

o rany, Lou, dziękuję Ci dobra kobieto

oj, ciężko będzie, ciężko..

a jak Ci się ta lanolina rozprowadza po skórze? nie świecisz się?

HA slmw dosypuję do żelowego już od dłuższego czasu, mam wrażenie, że coś tam to daje (albo bardzo chcę tak to widzieć)

co do zmarszczek że tak powiem "wiekowych" to nie wierzę już w pomoc jakichkolwiek kosmetyków naskórnych - już dość dawno stwierdziłam, że widoczną poprawę przynoszą tylko metody... hmmm... igłowo-strzykawkowe...
co innego zmarchy wynikające z przesuszu - mam wrażenie, że kilku takich się na kosmetykach domowych niestety dorobiłam i teraz trzeba szybciutko proces odwrócić, bo będzie źle..

tak naprawdę jedyny jak dotąd plus domowej manufaktury mazidłowej to zdecydowana poprawa kolorytu skóry - jeszcze kilka miesięcy temu nie wyszłam z domu bez tapety, teraz używam jedynie, a i to nie zawsze, transparentnego pudru rozświetlającego i całkowicie wystarcza

i tyle... a ja chciałabym powalczyć o bardziej spektakularne efekty... tylko czy jest sens

[kizia mizia]

Ja od ponad roku regularnie używam naturalnych kosmetyków. Głównie hydrolaty , oleje, esktakty dodawane do gotowych kremów o prostym składzie, Kwas hial , Toniki kwasowe, ( nie peelingi boję się), maseczki z glinki i ziół, mleczka roślinne( moja miłość). I muszę powiedzieć że efekty są spektakularne.Zdarza mi sie żyć niezdrowo( kawa a, alkohol...za mało ruchu) i modzić rękami przy twarzy( 90 % krostek sama sobie hoduję ) ,więc na moje własne życzenie sama się tego trochę efektu pozbywam. Gdybym trzymała się wszystkich wytycznych miałabym cerę idealną. A tak jest prawie idealna.

Polecam naturalne kosmetyki z czystym sumieniem. Nadal używam sporo kupnych, nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji.
Nie umiem zrobić kremu.Naturę stosuję tak pół na pół, a efekty jej działania i tak widać. Skóra jest gładsza , ma ładniejszy kolor, mniej niespodzianek,nie przesusza się.

Tyle ode mnie

Z zysku bardzo lubię oleje ze śliwki, sezamu i olej moringa. Kremów jeszcze nie próbowałam , ale mam zamiar.

Pozdrawiam!

[confused_girl]

Czy ktoś już stosował olejek palmaroza? (niekoniecznie z zsk ) Czy jego aromat jest rzeczywiście zbliżony do róży? Jeśli tak to do której? Stulistnej czy damasceńskiej?

[LouLou25]

Napisane przez KKZJ

o rany, Lou, dziękuję Ci dobra kobieto

oj, ciężko będzie, ciężko..

a jak Ci się ta lanolina rozprowadza po skórze? nie świecisz się?

HA slmw dosypuję do żelowego już od dłuższego czasu, mam wrażenie, że coś tam to daje (albo bardzo chcę tak to widzieć)

co do zmarszczek że tak powiem "wiekowych" to nie wierzę już w pomoc jakichkolwiek kosmetyków naskórnych - już dość dawno stwierdziłam, że widoczną poprawę przynoszą tylko metody... hmmm... igłowo-strzykawkowe...
co innego zmarchy wynikające z przesuszu - mam wrażenie, że kilku takich się na kosmetykach domowych niestety dorobiłam i teraz trzeba szybciutko proces odwrócić, bo będzie źle..

tak naprawdę jedyny jak dotąd plus domowej manufaktury mazidłowej to zdecydowana poprawa kolorytu skóry - jeszcze kilka miesięcy temu nie wyszłam z domu bez tapety, teraz używam jedynie, a i to nie zawsze, transparentnego pudru rozświetlającego i całkowicie wystarcza

i tyle... a ja chciałabym powalczyć o bardziej spektakularne efekty... tylko czy jest sens

a probowalas ten Physiogel -krem na oleju kokosowym ?? on jest niby leciutko chemiczny (problematycznym skladnikiem jest ten pentylene glycol ale on nie jest kancerogenny w przeciwienstwie do propylenowego) ale roznica dla mnie pomiedzy nim a eco jest duza, klade go z domieszka jakiegos oleju pod oczy i spie spokojnie bo nic mnie nie obsuszy
z lanolina nie mozna przesadzac bo moze przypchac,jest troche upierdliwa w obrobce bo twarda i klejaca sie ale ladnie sie rozpuszcza i zlepia faze wodna jak emulgator, mam tez olej lanolinowy z mazidel, w obrobce lepszy chociaz bardzo gesty tylko nie jestem pewna czy on tez lapie faze wodna (jeszcze tego nie probowalam) Warto ja miec, jesli nie na twarz to nawet na suche partie na ciele.

ps tez zauwazylam poprawe kolorytu i przebarwien posyfkowych tez jest o niebo mniej trzeba wypracowac odpowiedni balans pomiedzy tym a chemia i bedzie ok

[KKZJ]

tak, do Physiogelu robiłam kilka podejść i nic z tego - generalnie nie mam skóry skłonnej do wyprysków, ale chyba ten kokos mi nie służy; poza tym gęba po nim świeci mi się jak słońce; może faktycznie jeszcze spróbuję w jakiejś mieszance

olej lanolinowy właśnie zamówiłam i mam nadzieję na pozytywny wynik testów;
lanoliny "stałej" nie lubię w prep. do buzi bo mi śmierdzi alkoholem, za to w masełkach do ust jest świetna

no i chyba się jednak przeproszę z ulubionym kremem z czasów przedmazidłowych;
nie wiem, może ja już za stara jestem i domowa manufaktura to za mało, samo zapobieganie pewnym zjawiskom już nie wystarcza

[kizia mizia]

Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez kupnych kosmetyków

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez kizia mizia

Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez kupnych kosmetyków

Ja ostatnio z "gotowców" kupuję tylko żel /olejek do mycia, szampon, pomadkę ochronną do noszenia ze sobą i jakiś kremik do rąk do torebki (ostatnio Babydream nagietkowy, ostatecznie wykorzystywany zresztą w różnych celach). No i pastę do zębów

[milena72]

Odebrałam przed chwila swoje pierwsze zamowienie z tego sklepu..
Na plus
ekspresowa wysyłka

na minus ( i to baaardzo duzy)
data waznosci produktow:

olej zurawinowy- 05/2009 !!( czyli 2 miesiace)
macerat z arniki 07/2009
wit B3- 10/2009 reszta produktow 2010...
Nie wiem jak jest w Waszym przypadku ale mnie to poraziło..Niewazne czy sa to buteleczki 15ml czy 50ml..wydaje mi sie ze data wazn 2-4 miesiace jest nie do przyjecia tak samo jak produkty z apteki z data 6 miesieczna traktuje jako pozbywanie sie produktow ,ktore w danej aptece zalegaja..Byc moze sie myle i olej z zurawiny ma tak krotka date waznosci ( wlasnie sprawdziłam z Naturalisa i ma tez taka date waznosci) ale 3 kosmetyki/produkty ktore musze szybko zuzyc to jak dla mnie nie do przyjecia...Zamowilam wit B3 ,ktora jeszcze mam z naturalisa bo stwierdzilam ze byc moze nie bede dlugo robic zamowienia a wit B3 z niska zawartoscia kw nikotynowego sie przyda i teraz mam reszteczke z Naturalisa,z mazideł do 09/2009 i te nieszczesna "nówkę" do 10/2009.Nie wiem jak ja to zuzyje zwazywszy na to jak malo produktu potrzeba np. do ser a w tym nowym pudełku mam cale 10g..Arnike tez bede musiala szybko zuzyc a mając jeszcze inne kremy/mazidła na naczynka to troszke mam nerwa..Wolałabym miec wieksza swobode a tak te daty mocno mnie ograniczaja..(tym bardziej ze uzywam po czesci zwyklych kosmetykow bo nie wszystkie mazidla do mnie przemawiaja..-gdybym nakładala tylko własne mieszanki wtedy daloby sie to przezyc..)


Acha, jeszcze jedno..
-brak faktury albo przynajmniej wydruku zamowienia...
-brak info dotyczacego warunkow przechowywania...na stronie internetowej tez niestety takich informacji nie dostrzegłam..
Tylko ekstrakt na rozszerzone naczynka ma napisane-temp przechowywania 5-20st czy oznacza to, ze olej zurawinowy,macerat z arniki ,zielonej herbaty i wit B3 moge przechowywac w temp 25st?
Maceraty ktore mam z Mazidel i olej zurawinowy z Naturalisa mam trzymac w lodowce...

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Rzeczywiście krótkie terminy ważności mogą być problemem. Żurawina ważna tylko do maja... oj...
Ja mam żurawinę z Mazideł i na szczęście ma datę ważności do października 2009r.

edit: Milena fakturę otrzymujesz chyba tylko wtedy gdy sobie tego zażyczysz przy składaniu zamówienia.
-----------------
A co do gotowych kosmetyków... to nie dałabym rady całkowicie z nich zrezygnować, chociaż ograniczam się tutaj do minimum... szampon, pasta do zębów, żel do ciała, płyn miceralny i filtr.

[milena72]

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;1130917 1]Rzeczywiście krótkie terminy ważności mogą być problemem. Żurawina ważna tylko do maja... oj...
Ja mam żurawinę z Mazideł i na szczęście ma datę ważności do października 2009r.

edit: Milena fakturę otrzymujesz chyba tylko wtedy gdy sobie tego zażyczysz przy składaniu zamówienia.
-----------------
A co do gotowych kosmetyków... to nie dałabym rady całkowicie z nich zrezygnować, chociaż ograniczam się tutaj do minimum... szampon, pasta do zębów, żel do ciała, płyn miceralny i filtr.[/quote]

No własnie..
Dobrze,ze zamowiłam małe pojemnosci a nie np jak w mazidłach macerat z alg 120ml...
Jesli chodzi o fakture to nie jest dla mnie ona tak wazna ale zestawienie mojego zamowienia przydałoby sie...Tak jak robia inne firmy...wtedy łatwiej sie sprawdza czy wszystko jest- a tak musze siegnac do maila bo robilam 3 zamowienia i nie jestem w stanie pamietac kazdej pozycji...
------

Ja chyba jednak coraz bardziej przekonuje sie do tego aby "jechac" na wzbogacanych gotowcach....( chociaz juz słysze ze nie wszystko mozna dodawac do gotowcow ze wzgledu na skład )
Wiekszych problemow ze skora twarzy oprócz naczynek i tłustej,"porowej", zaskornikowej skóry nie mam...Chociaz jest pare produktów ( np kwasy BHA 2%,serum z vit C) których juz nie oddałabym..

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez milena72

Ja chyba jednak coraz bardziej przekonuje sie do tego aby "jechac" na wzbogacanych gotowcach....( chociaz juz słysze ze nie wszystko mozna dodawac do gotowcow ze wzgledu na skład )
Wiekszych problemow ze skora twarzy oprócz naczynek i tłustej,"porowej", zaskornikowej skóry nie mam...Chociaz jest pare produktów ( np kwasy BHA 2%,serum z vit C) których juz nie oddałabym..

Najważniejsze, żeby znaleźć coś co służy cerze. Skoro Twoja skóra najlepiej reaguje na "wzbogacone" gotowce, to widocznie, jest to dobre rozwiązanie.
A tak poza tym...
też jestem fanką serum z witaminą C (zwłaszcza w połączeniu z kwasem ferulowym) - pod filtr idealne.

[LouLou25]

Napisane przez milena72

Odebrałam przed chwila swoje pierwsze zamowienie z tego sklepu..
Na plus
ekspresowa wysyłka

na minus ( i to baaardzo duzy)
data waznosci produktow:

olej zurawinowy- 05/2009 !!( czyli 2 miesiace)
macerat z arniki 07/2009
wit B3- 10/2009 reszta produktow 2010...
Nie wiem jak jest w Waszym przypadku ale mnie to poraziło..Niewazne czy sa to buteleczki 15ml czy 50ml..wydaje mi sie ze data wazn 2-4 miesiace jest nie do przyjecia tak samo jak produkty z apteki z data 6 miesieczna traktuje jako pozbywanie sie produktow ,ktore w danej aptece zalegaja..Byc moze sie myle i olej z zurawiny ma tak krotka date waznosci ( wlasnie sprawdziłam z Naturalisa i ma tez taka date waznosci) ale 3 kosmetyki/produkty ktore musze szybko zuzyc to jak dla mnie nie do przyjecia...Zamowilam wit B3 ,ktora jeszcze mam z naturalisa bo stwierdzilam ze byc moze nie bede dlugo robic zamowienia a wit B3 z niska zawartoscia kw nikotynowego sie przyda i teraz mam reszteczke z Naturalisa,z mazideł do 09/2009 i te nieszczesna "nówkę" do 10/2009.Nie wiem jak ja to zuzyje zwazywszy na to jak malo produktu potrzeba np. do ser a w tym nowym pudełku mam cale 10g..Arnike tez bede musiala szybko zuzyc a mając jeszcze inne kremy/mazidła na naczynka to troszke mam nerwa..Wolałabym miec wieksza swobode a tak te daty mocno mnie ograniczaja..(tym bardziej ze uzywam po czesci zwyklych kosmetykow bo nie wszystkie mazidla do mnie przemawiaja..-gdybym nakładala tylko własne mieszanki wtedy daloby sie to przezyc..)


Acha, jeszcze jedno..
-brak faktury albo przynajmniej wydruku zamowienia...
-brak info dotyczacego warunkow przechowywania...na stronie internetowej tez niestety takich informacji nie dostrzegłam..
Tylko ekstrakt na rozszerzone naczynka ma napisane-temp przechowywania 5-20st czy oznacza to, ze olej zurawinowy,macerat z arniki ,zielonej herbaty i wit B3 moge przechowywac w temp 25st?
Maceraty ktore mam z Mazidel i olej zurawinowy z Naturalisa mam trzymac w lodowce...

moj zurawinowy z mazidel jest wazny do 10/2009, a ja sie jeszcze obawiam ze w marcowych prezentach probuja "opchnac" all in one wazny do czerwca (bo taki od nich niedawno dostalam)

[confused_girl]

No biorąc pod uwage cenę żurawinowego to rzeczywiście termin 2 miesięcy jest nie do przyjęcia

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez LouLou25

moj zurawinowy z mazidel jest wazny do 10/2009, a ja sie jeszcze obawiam ze w marcowych prezentach probuja "opchnac" all in one wazny do czerwca (bo taki od nich niedawno dostalam)

też mi się tak wydaje...
pamiętam jak wśród prezentów listopadowych i chyba też grudniowych była lnianka ważna do lutego

[Lorri]

Pomijając daty ważności podane na opakowaniach, trzeba pamiętać, że niektóre oleje zachowują swoje właściwości przez bardzo krótki czas po otwarciu, czyli należy je wykorzystać szybciej nawet niż w dwa miesiące (np. olej konopny - miesiąc; lniany - 3-4 tygodnie; dzika róża, wiesiołek - ok. 2 mies.), bez względu na datę ważności. No chyba że dodatek tokoferoli coś zmienia, nie mam pewności co do tego. Na początku w opisach olejów ZSK były informacje na ten temat, teraz już nie widzę. W Mazidłach też nie ma. Nie wiem w końcu, jak to jest .

Napisane przez milena72

brak info dotyczacego warunkow przechowywania...na stronie internetowej tez niestety takich informacji nie dostrzegłam..
Tylko ekstrakt na rozszerzone naczynka ma napisane-temp przechowywania 5-20st czy oznacza to, ze olej zurawinowy,macerat z arniki ,zielonej herbaty i wit B3 moge przechowywac w temp 25st?

Zwykle u dołu opisów są informacje na temat warunków przechowywania.
Witamina B3: "W temperaturze pokojowej, w szczelnie zamkniętym opakowaniu. Chronić przed dostępem bezpośredniego światła, powietrza i wilgoci";

Olej żurawinowy: "Okres trwałości oleju do 12 miesięcy od daty tłoczenia. Po otwarciu zalecamy przechowywanie oleju w lodówce".

Maceraty powinny być przechowywane w chłodnym miejscu, ale w temp. powyżej 10 st. C. (tak piszą w Mazidłach).

[milena72]

Napisane przez LouLou25

moj zurawinowy z mazidel jest wazny do 10/2009, a ja sie jeszcze obawiam ze w marcowych prezentach probuja "opchnac" all in one wazny do czerwca (bo taki od nich niedawno dostalam)

ja tez

Dzieki Lorri za info dotyczace niektórych olejów..w ogole nie mialam swiadomosci...

[Jaco]

Na początku bardzo dziękuję za odpowiedzie .

Złożyłam zamówienie, na początek bardzo ostrożne bo zupełnie nie wiedziałam co będzie i czy będzie mi pasowało. Na pierwszy ogień poszły macerat z zielonej herbaty, olej z malin, żel HA, kwas mlekowy i witamina B3. W prezencie dostałam All In One.

Przesyłka błyskawiczna, daty ważności rzeczywiście różne, nakrótsza dla oleju AIO (też czerwiec 2009) i dla oleju z malin (lipiec 2009). Z olejem nie ma problemu - zużyję natomiast AIO - przynajmniej przetestuję bez dodatkowych kosztów.

Pierwsze testy i podoba mi się . Żel HA w połączeniu z olejkami daje fajny efekt nawilżenia, dawno mi nie było tak dobrze chociaż szczyt marzeń to to jeszcze nie jest. Zbieram sie do złożenia drugiego zamówienia, chciałabym żel HA wzbogacić o małocząseczkowy i....hmmmm... czy ja źle czytam czy ten z ZYSK wcale taki do końca małocząsteczkowy nie jest? Mazidlany i z BU ma coś w okolicy 9000 daltonów a Zyskowy 30 000? Chciałam w ZYSK zamówić bo kusi mnie tam jeszcze olej z granatu którego nigdzie więce nie ma i sama nie wiem co zrobić....


I jeszcze jedno pytanie - czy Wam też tyle tego HA schodzi? Mam wrażenie, że mogłabym dobre 10 ml (plus olejek) na raz w skórę wsmarować i wcale by nie bylo za dużo...

[asa___]

Napisane przez Jaco

...

I jeszcze jedno pytanie - czy Wam też tyle tego HA schodzi? Mam wrażenie, że mogłabym dobre 10 ml (plus olejek) na raz w skórę wsmarować i wcale by nie bylo za dużo...

Naprawdę aż tyle??? Ja daję tak około ziarenka groszku (nawet mniej) + olej i wydaje mi się, że i tak dość duzo...

Lorri śliczny avatar

[tranqil babe]

Napisane przez LouLou25

Kremy krecone wlasnorecznie wogole mi nie odpowiadaja, sera robie tylko ekspresowe bo juz nie mam czasu ani ochoty dlubac dluzej niz 5 min. Samo HA w zelu z olejem wysusza i sciaga wiec teraz robie to inaczej.....glownym moim polproduktem jest lanolina, mieszam troszke lanoliny i po kropelce kilku oleji (lniany i jojoba chyba najbardziej nawilzaja z tego co mam), dodaje jeszcze po kropelce dyniowego, zurawinowego lub z rozy pizmowej (ze wzgledu na witaminy), profilaktycznie skwalan (ale wlasciwosci nawilzajacych nie zauwazylam-ogolnie cienizna)+ faza wodna: malego glutka HA ( bo wieksza ilosc oznacza zdrapywanie skorek z nosa) i do tego kropelke glikolu butylenowego (zauwazylam ze znacznie podnosi poziom nawilzenia) i ewentualnie kropelke gliceryny lub d-pantenolu (mocznik na czubek lyzeczki tez jest dobry ale wypryszczylo mnie po nim ostatnio)
Takie cos sie miesza na jednolita mase i spokojnie mozna zrobic wieksza ilosc i trzymac pare dni w lodowce. Dziala to o niebo lepiej (mysle ze przez glikol i lanoline) niz cokolwiek co umerdalam wczesniej ale nie powiem Ci ze jest bosko bo bym Cie musiala oklamac. Moge polecic hydrolat migdalowy bo nawilza lepiej niz inne ktore mam (neroli, roza, herbata,geraniowy, oczar-chociaz ten ostatni niezle czysci)
Efekty tych kosmetykow trudno mi ocenic bo zmarszczak na szczescie jeszcze nie mam a czy sie od nich wczesniej dorobie, nie wiem? Ale napewno mam duzo grubsza skore , szczegolnie pod oczami z czego jestem zadowolona a czy to dobrze tez nie wiem.
Zastanawiam sie co Ci moge jeszcze polecic....krem Lavery bio jojoba&bio aloe-vera jest nawet niezly(mozna do niego pododawac pare rzeczy z lodowki) i zel do mycia ciala z tej samej serii (Basis Sensitiv) z wyciagiem z alg mniej wysusza niz olejek myjacy z BU. No i oczywiscie Physiogel (tez fajne mikstury sie z nim robi). Ja mam w planie kupic w najblizszym czasie slmw HA i dobeltac go do zwyklego HA i jeszcze zastanawiam sie nad lecytyna sojowa hlb7 (podobno latwy w obsludze emulgator i do tego ma wlasciwosci nawilzajace). Sztyft do ust eco-cosmetics jest bardzo fajny ( o niebo lepszy od Lavery ) i mydelko ekologiczne Sonett (tworzy mieciutka piane i nie wysusza bardzo). Z produktow do makijazu nie obsuszaja mnie pudry Sante.
Gadalam niedawno z babka, ktora prowadzi sklep ze kosmetykami ekologicznymi roznych firm i mowie jej, ze te kremy mnie wysuszaja a ona na to " no bo one takie sa, ja mam cere dojrzala i mam to samo" hmm srednio to pocieszajace, na necie tez spotkalam sie z opinia, ze kosmetyki naturalne moga wysuszac i powodowac pekanie skory, widocznie ja naleze do tej grupy. Dzieki zyczliwosci tej babki mam kupe probek rozniastych kremow i licze na to, ze jakis fajny sie trafi. Pobawie sie tym wszystkim jeszcze i poeksperymentuje bo nie mam ochoty na rozne metylparabeny i inne "cuda".Nie ma sie co lamac fajna zabawa. (Tylko nie bijcie za surowa opinie )

A do stop. kolan,lokci my one and only Iso urea LRP bo juz sie przestalam ludzic, ze jakis eco umerdaniec moze mu dorownac

LouLou, dzieki za fajny opis)

Wykorzystam kilka patentow, bo tez nie czuje chęci ani sil do krecenia co bardziej skomplikowanych kremikow, a sama mieszanka olej plus HA jakos mi juz nie wystarcza, tez nie wiedzialam co tam jeszcze mozna pomieszac aby bylo w miare prosto , ale juz wiem

Piszesz ze dodajesz ciut moczniku, ale on nie rozpuszcza sie w tluszczach wiec jak to dziala? Mam wlasnie mocznik i szukam przepisu na jakies proste madzidelko ale skoro nie rozpuszcza sie w olejach to troche nie mam pomyslu....

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez tranqil babe

LouLou, dzieki za fajny opis)
Piszesz ze dodajesz ciut moczniku, ale on nie rozpuszcza sie w tluszczach wiec jak to dziala? Mam wlasnie mocznik i szukam przepisu na jakies proste madzidelko ale skoro nie rozpuszcza sie w olejach to troche nie mam pomyslu....

Lanolina ma właściwości emulgujące, dlatego LouLou może dodawać do swojego serum m.in. mocznik.

[LouLou25]

Napisane przez tranqil babe

LouLou, dzieki za fajny opis)

Wykorzystam kilka patentow, bo tez nie czuje chęci ani sil do krecenia co bardziej skomplikowanych kremikow, a sama mieszanka olej plus HA jakos mi juz nie wystarcza, tez nie wiedzialam co tam jeszcze mozna pomieszac aby bylo w miare prosto , ale juz wiem

Piszesz ze dodajesz ciut moczniku, ale on nie rozpuszcza sie w tluszczach wiec jak to dziala? Mam wlasnie mocznik i szukam przepisu na jakies proste madzidelko ale skoro nie rozpuszcza sie w olejach to troche nie mam pomyslu....

mocznik stosuje na 3 sposoby:
- w serum z lanolina, wtedy sie wszystko laczy (np troche masla, pare kropel oleju, lanolina + HA i szczypta mocznika)
- dodaje do gotowych kremow przed nalozeniem (bardzo szybko sie rozpuszcza)
- jako dwufazowy nawilzacz (lacze odrobinke mocznika z HA i dolewam kilka kropelek oleju)

nie przypominam sobie zeby mi zluszczyl skore w wiekszych ilosciach,jedyny jego minus to to, ze powoduje kleistosc mazidla

[tranqil babe]

Napisane przez LouLou25

mocznik stosuje na 3 sposoby:
- w serum z lanolina, wtedy sie wszystko laczy (np troche masla, pare kropel oleju, lanolina + HA i szczypta mocznika)
- dodaje do gotowych kremow przed nalozeniem (bardzo szybko sie rozpuszcza)
- jako dwufazowy nawilzacz (lacze odrobinke mocznika z HA i dolewam kilka kropelek oleju)

nie przypominam sobie zeby mi zluszczyl skore w wiekszych ilosciach,jedyny jego minus to to, ze powoduje kleistosc mazidla

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;1132851 4]Lanolina ma właściwości emulgujące, dlatego LouLou może dodawać do swojego serum m.in. mocznik.[/quote]

dziękuję dziewczyny, zastosuję te patenty

[LouLou25]

Pytalam w ZSK o date waznosci oleji, ktore zamierzam zamowic i dzisiaj dostalam odp od pani Kasi z dopiskiem :

"W większości przypadków ważność olei i ich parametry techniczne podane są w certyfikatach analizy dołączonych do opisu każdego oleju(plik PDF). Nie zawsze jestem wstanie dołączać nową od razu po dostawie w związku z tym będę chyba musiała podawać datę ważności w opisie a nie w pdf-ie."

Swietny pomysl To nam pozwoli uniknac kupowania czegos waznego 2-3 miesiace

[alkaxy]

Napisane przez LouLou25

mocznik stosuje na 3 sposoby:
- w serum z lanolina, wtedy sie wszystko laczy (np troche masla, pare kropel oleju, lanolina + HA i szczypta mocznika)
- dodaje do gotowych kremow przed nalozeniem (bardzo szybko sie rozpuszcza)
- jako dwufazowy nawilzacz (lacze odrobinke mocznika z HA i dolewam kilka kropelek oleju)

nie przypominam sobie zeby mi zluszczyl skore w wiekszych ilosciach,jedyny jego minus to to, ze powoduje kleistosc mazidla

Można wiedzieć ile tak na oko dodajesz?
Wiem, że trudno określić, ale ja wyczucia nie mam zupełnie jaka ilość będzie odpowiednia. Np. jaką część kremu to stanowi?

[LouLou25]

do jednorazowych mieszanek na twarz dodaje odrobinke, sam czubeczek np pilniczka do paznokci, co stanowi mniej niz 1/10 calosci (na oko) do balsamow odpowiednio wiecej, tez na oko

[alkaxy]

Napisane przez LouLou25

do jednorazowych mieszanek na twarz dodaje odrobinke, sam czubeczek np pilniczka do paznokci, co stanowi mniej niz 1/10 calosci (na oko) do balsamow odpowiednio wiecej, tez na oko

Dzięki za super szybką odpowiedź, rano będę mogła już wypróbować

[Natalia 1]

Witam wszystkich serdecznie.

Zainteresował mnie ten krem z PHA,właśnie nabawiłam się nowych naczynek.
Przeczytałam cały wątek,większość osób chwali ten krem,ale nic nie piszecie czy
działa na naczynka,prosze o opinie na ten temat.

Poza tym chętnie na spółke bym z kimś z Krakowa ,lub okolic kupiła ten krem.
Nie umiem kręcić kremu,więc szukam kogość doświadczonego,pozdrawi am.

[MAZIE]

Witaj Natalia 1

Kremu z pha używałam jakieś 3 tygodnie, bo przerzuciłam sie na mocniejszy kaliber- krem anty-anging. W nim też są kwasy pha. Oprócz tego stosuje tonik depigmentacyjny, także z tymi kwasami.Mam skórę skłonną do pękania naczynek,ale te kwasy zupełnie jej nie szkodzą. Mało tego-pomagają. Wieczorem, gdy kremuję twarz to zawsze nakładam też krem na dłonie. Na lewej łapce miałam 2 pęknięte naczynka i po paru miesiacach z pha nie ma po nich praktycznie śladu. Sama jestem w szoku.

Jeśli boisz się czy dasz sobie radę z kremem ( a wcale nie jest to takie trudne) to może spróbuj toniku- proste przepisy są na stronie ZSK.

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez MAZIE

Witaj Natalia 1

Kremu z pha używałam jakieś 3 tygodnie, bo przerzuciłam sie na mocniejszy kaliber- krem anty-anging. W nim też są kwasy pha. Oprócz tego stosuje tonik depigmentacyjny, także z tymi kwasami.Mam skórę skłonną do pękania naczynek,ale te kwasy zupełnie jej nie szkodzą. Mało tego-pomagają. Wieczorem, gdy kremuję twarz to zawsze nakładam też krem na dłonie. Na lewej łapce miałam 2 pęknięte naczynka i po paru miesiacach z pha nie ma po nich praktycznie śladu. Sama jestem w szoku.

Jeśli boisz się czy dasz sobie radę z kremem ( a wcale nie jest to takie trudne) to może spróbuj toniku- proste przepisy są na stronie ZSK.

A nie masz problemu z opadającym pH ? Ja zrezygnowałam z kwasów PHA właśnie ze względu na problem ze stabilizacją odczynu kosmetyków (zarówno kremu, serum jak i toniku). A próbowałam już różnych sposobów, żeby ustabilizować pH... podgrzanie, ustalenie wyjściowego pH na wyższym poziomie... i nic z tego: na drugi dzień pH zawsze było w granicach 3. W efekcie zamiast uspokoić naczynka kilka razy nieźle je podrażniłam.

[KKZJ]

Psychodelia,
a robienie małych porcji i trzymanie w temp. pokojowej nie pomaga? u mnie to się sprawdziło;
co prawda chwilę później zapomniałam się i z przyzwyczajenia wpakowałam krem do lodówki (mam malutką w łazience) i następnego dnia po kremiku oczywiście mnie wyburaczyło - buźka jak pehametr, co ?