Program Rodzina 500 plus

[201712071518]

Napisane przez Krolowa Julianna

Jeśli jako "zwykły pracownik" rozumiesz kogoś bez większych umiejętności to jak najbardziej rozumiem choć szału nie ma i gdyby poszukał znalazłyby coś lepszego. Jeśli tynkarza, murarza, regipsiarza - dziwię się. Chociaż z drugiej strony polecam takim osobom wyjazd w te części Polski skąd uciekło najwięcej pracowników za granicę. Zarobią więcej. Tylko trzeba się spieszyć bo zaczął się tam wysyp Ukraińców którzy chętnie będą pracować za mniej.

na Śląsku firma mojego klienta zatrudniła monterów (rurociągów - prosta praca wymagająca jedynie odrobinę precyzji) z Ukrainy bo za 2,5 tys nikomu nie chciało się palcem kiwnąć.
Mosty na przedłużanym odcinku autostrady A4 dla Strabagu też budują i spawają Ukraińcy. Polakom się nie chce za taką kasę.

IMHO - trzeba być "wybitnym" żeby pracując naście/dziesiąt lat w budowlance nie wyjść poza ''zwykłego pracownika". Wręcz trzeba się starać, żeby unikać wszelkich szkoleń i kursów (chociażby uprawnień gazowych, elektrycznych, wysokościowych itp)

[GrumpyCat]

Napisane przez Onnaa88

To super ja musiałam jednak pracować bo rachunki się sama nie opłaciły,więc każda praca i każda kasa była na wagę złota

Przez takie podejście mamy w kraju jak mamy. Bo gdyby się nikt nie godził za takie psie pieniądze pracować, to by musieli to podnieść. Niestety jeśli i tak się zawsze chętni znajdą (i to jeszcze kilkudziesięciu na jedno miejsce) to po co pracodawca ma coś zmieniać?

A jak już się ktoś godzi za te 6zł pracować, to niech się na klientach nie wyżywa. To od razu widać, kiedy ktoś za karę pracuje.

[201606201253]

Onnaa, jeżeli jesteś 88 rocznik to masz dopiero 28 lat! Na dziecko spokojnie możecie jeszcze 3-4 lata poczekać (żeby było bezpiecznie z biologicznego punktu widzenia i żeby Was starania nie zamęczyły ). Jeżeli tak bardzo zależy TŻtowi na dziecku niech znajdzie taką pracę, która pozwoli Was utrzymać i dodatkowo pozwoli na wyjazdy na wakacje itd. Jeżeli przy takich niskich zarobkach zajedziesz w ciążę, urodzisz dziecko będzie Wam tak ciężko, że będziesz mogła zapomnieć o czymkolwiek oprócz pieluch. Jeżeli teściowie nalegają- spytaj czy się zajmą dzieckiem jak po macierzyńskim będziesz chciała wrócić do pracy.
Trzymaj się czasem ciężko się Ciebie czyta ale liczę że się ogarniesz.

[201606270916]

Napisane przez stupid-girl

na Śląsku firma mojego klienta zatrudniła monterów (rurociągów - prosta praca wymagająca jedynie odrobinę precyzji) z Ukrainy bo za 2,5 tys nikomu nie chciało się palcem kiwnąć.
Mosty na przedłużanym odcinku autostrady A4 dla Strabagu też budują i spawają Ukraińcy. Polakom się nie chce za taką kasę.

IMHO - trzeba być "wybitnym" żeby pracując naście/dziesiąt lat w budowlance nie wyjść poza ''zwykłego pracownika". Wręcz trzeba się starać, żeby unikać wszelkich szkoleń i kursów (chociażby uprawnień gazowych, elektrycznych, wysokościowych itp)

Nawet już pomijając uprawnienia, można nauczyć się jednej rzeczy i zostać za jakiś czas majstrem czy brygadzistą...

[201712071518]

Napisane przez Krolowa Julianna

Nawet już pomijając uprawnienia, można nauczyć się jednej rzeczy i zostać za jakiś czas majstrem czy brygadzistą...

a powiem Ci, że o dobrego majstra czy brygadzistę, który ogarnie i poprowadzi budowę trudniej niż o inżyniera.

[201606270916]

Napisane przez stupid-girl

a powiem Ci, że o dobrego majstra czy brygadzistę, który ogarnie i poprowadzi budowę trudniej niż o inżyniera.

Za to wśród ukraińskich pracowników z doświadczenia widzę że brygadzistą zostaje ten co zna polski - nawet jeśli nie jest najbystrzejszy. Bariera komunikacyjna bywa przy niektórych firmach okropna - bo albo ktoś się nie zna na budownictwie, albo zna ale nie mówi po polsku.

[syklamen]

Napisane przez stupid-girl

a powiem Ci, że o dobrego majstra czy brygadzistę, który ogarnie i poprowadzi budowę trudniej niż o inżyniera.

Przepraszam, ale TZ mi opowiadał, że inżynierowie, osoby po studiach często nie radzą sobie z najprostszymi rzeczami na budowie. Osoby z wieloletnim doświadczeniem, ale bez studiów śmieją się z nich jawnie.

[201712071518]

Napisane przez syklamen

Przepraszam, ale TZ mi opowiadał, że inżynierowie, osoby po studiach często nie radzą sobie z najprostszymi rzeczami na budowie. Osoby z wieloletnim doświadczeniem, ale bez studiów śmieją się z nich jawnie.

zwłaszcza świeżo po studiach.
W mojej branży (ciśnieniówka, instalacje i gaz) - mają talent do komplikowania najprostszych zagadnień

[syklamen]

Napisane przez stupid-girl

zwłaszcza świeżo po studiach.
W mojej branży (ciśnieniówka, instalacje i gaz) - mają talent do komplikowania najprostszych zagadnień

Jeśli kierownik nie potrafi nawet zrobić projektu ogrodzenia i musi zlecać to osobie bez tego wyższego wykształcenia w zamian za premię do wypłaty to chyba robi się trochę śmiesznie.

[201712071518]

Napisane przez syklamen

Jeśli kierownik nie potrafi nawet zrobić projektu ogrodzenia i musi zlecać to osobie bez tego wyższego wykształcenia w zamian za premię do wypłaty to chyba robi się trochę śmiesznie.

bo on jest do wyższych celów stworzony

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez syklamen

Przepraszam, ale TZ mi opowiadał, że inżynierowie, osoby po studiach często nie radzą sobie z najprostszymi rzeczami na budowie. Osoby z wieloletnim doświadczeniem, ale bez studiów śmieją się z nich jawnie.

to akurat nie jest dziwne. Wiadomo ze doswiadczenie uczy najbardziej. A studia daja glownie podstawy, a przede wszystkim mozliwosc wbicia sie do branzy.
Ale za x lat, ten zielony student bedzie mogl sie "smiac" z innych, bo bedzie mial wykszalcenie, wiedze i przede wszystkim mozliwosc zdobycia uprawnien, wiec kasa zawsze bedzie wieksza.

[201606270916]

Napisane przez syklamen

Przepraszam, ale TZ mi opowiadał, że inżynierowie, osoby po studiach często nie radzą sobie z najprostszymi rzeczami na budowie. Osoby z wieloletnim doświadczeniem, ale bez studiów śmieją się z nich jawnie.

Jakich zatrudnili takich mają. Inna rzecz ze to jest kijowy trend bo nie opowiada się raczej heheszkowych historii o młodym finansiscie z którego śmieją się wszystkie ksiegowe. Mi to zwykle przypomina niestety ale Onnaa i jej podejscie: bo ludzie ze studiami sa gupi. Droga zawodowa majstra i inżyniera jest różna, inżynier wskakuje od razu na stanowisko kierownicze, majster zaczynał jako pracownik fizyczny. Patrząc na pracowników fizycznych nie widzi się samych orłów - a przecież część z nich będzie kiedyś majstrami. Dlatego wysmiewanie zamiast uczenia jest na miejscu.

[syklamen]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;60744621]to akurat nie jest dziwne. Wiadomo ze doswiadczenie uczy najbardziej. A studia daja glownie podstawy, a przede wszystkim mozliwosc wbicia sie do branzy.
Ale za x lat, ten zielony student bedzie mogl sie "smiac" z innych, bo bedzie mial wykszalcenie, wiedze i przede wszystkim mozliwosc zdobycia uprawnien, wiec kasa zawsze bedzie wieksza. [/QUOTE]

Ale zrobić prosty projekt wypadałoby chyba umieć, prawda? Nie wysnuwalabym daleko idących wniosków, że taka osoba będzie miała tak wielką wiedzę i doświadczenie, skoro jak widać jest jednak oporna na naukę.

[20160901857]

Napisane przez stupid-girl

mi się wyświetliła jakaś fejsbukowa histeria bo zarząd któregoś z podwarszawskich RODów podjął decyzję o zakazie mieszkania i eksmisji dzikich lokatorów) - dostali chyba 2 miesiące na opuszczenie przybytków i teraz jest oczywiście lament.

Bo to jest odgórne zarządzenie PZD, że zarządy ROD mają tego pilnować i z tego co wiem, to biorą się za to ostro, przynajmniej w Warszawie.

Napisane przez Onnaa88

O kurcze to mój tato nawet po tylu latach w budowlance nie miał aż tyle.
Tyle ludzi mam w budowlance nikt nie zarabiał powyżej 2,500 tys. Pracując jako zwykły pracownik na budowie

No 2,5 miliona to może jakiś deweloper na całej inwestycji zarobi

[201606270916]

Poza tym trendy u gw powoli robią się takie ze inżynierowie i kierownicy odpowiadają za harmonogram, finanse, papierologie o wiele bardziej niż za nadzór produkcji. Od tego maja... majstrow. Czy ktoś wysmiewa majstra za to ze nie zauważy błędów projektowych albo nie załatwi robot dodatkowych? Nie zauważyłam

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez syklamen

Ale zrobić prosty projekt wypadałoby chyba umieć, prawda? Nie wysnuwalabym daleko idących wniosków, że taka osoba będzie miała tak wielką wiedzę i doświadczenie, skoro jak widać jest jednak oporna na naukę.

to byl asystent czy osoba majaca uprawienia?
To robi olbrzymia roznice.
A "wybitne" jednostki znajdziesz wszedzie.


Co do tych dzialek, ciekawe kiedy w Gdańsku sie tym zajma, nie doczekalismy sie tego, rodzice sie wkurzyli i sprzedali dzialke.

[201606270916]

Napisane przez syklamen

Ale zrobić prosty projekt wypadałoby chyba umieć, prawda? Nie wysnuwalabym daleko idących wniosków, że taka osoba będzie miała tak wielką wiedzę i doświadczenie, skoro jak widać jest jednak oporna na naukę.

To już jest wina jednostki nie studiów. System temu dodatkowo sprzyja. Ode mnie z roku uprawnienia budowlane jako pierwsi zdali najwięksi idioci pod względem praktycznym za to z wybitną pamięcią do wkuwania Reszta mimo posiadania stażu jeszcze nie podchodzi.

[syklamen]

Napisane przez Krolowa Julianna

Jakich zatrudnili takich mają. Inna rzecz ze to jest kijowy trend bo nie opowiada się raczej heheszkowych historii o młodym finansiscie z którego śmieją się wszystkie ksiegowe. Mi to zwykle przypomina niestety ale Onnaa i jej podejscie: bo ludzie ze studiami sa gupi. Droga zawodowa majstra i inżyniera jest różna, inżynier wskakuje od razu na stanowisko kierownicze, majster zaczynał jako pracownik fizyczny. Patrząc na pracowników fizycznych nie widzi się samych orłów - a przecież część z nich będzie kiedyś majstrami. Dlatego wysmiewanie zamiast uczenia jest na miejscu.

Osoby od razu po studiach, bez doświadczenia nie są zatrudniane na stanowiskach kierowniczych. Mają na nie dużą szansę, jeśli się wykażą, ale od razu? Nie sądzę. ;-)
Jak trafisz na dobrego pracodawcę to jeszcze Ci studia sfinansuje i wtedy masz i duże doświadczenie i wyższe wykształcenie. I jak widać zaczynając od stanowiska pracownika fizycznego też można dojść wyżej.

[201712071518]

Napisane przez Krolowa Julianna

Jakich zatrudnili takich mają. Inna rzecz ze to jest kijowy trend bo nie opowiada się raczej heheszkowych historii o młodym finansiscie z którego śmieją się wszystkie ksiegowe. Mi to zwykle przypomina niestety ale Onnaa i jej podejscie: bo ludzie ze studiami sa gupi. Droga zawodowa majstra i inżyniera jest różna, inżynier wskakuje od razu na stanowisko kierownicze, majster zaczynał jako pracownik fizyczny. Patrząc na pracowników fizycznych nie widzi się samych orłów - a przecież część z nich będzie kiedyś majstrami. Dlatego wysmiewanie zamiast uczenia jest na miejscu.

No w internecie nie ma raczej tak malowniczych stron w stylu ''księgowa płakała jak liczyła"
a o projektantach, architektach itp całe multum.

Ja nie mówię o heheszkowaniu - ta sytuacja to trochę jak z zadzieraniem nosa przez studentów prawa wobec studentów innego kierunku (tez już są o tym memy).
Bywa tak, że ''inżynierek" świeżo po studiach przekonany o swojej wiedzy wpada na budowę z przekonaniem o swojej nieomylności. Nie pozwala sobie nic powiedzieć, namiesza, a potem jest płacz ''ratunku" do starej gwardii.
Czasami bałagan jaki robią jest aż przerażający - a ja muszę ślęczeć godzinami nad papierami i poprawiać w nieskończoność ich pomyłki.

[201803111829]

Napisane przez Onnaa88

Pracując za 2 tys.mając małe dziecko to ciężko się utrzymać na wynajem
Koleżanka pracowała na umowę zlecenie gdy zaszła w ciążę

Tak przypadkiem zaszła. Zupełnie nie miała na to wpływu.

[syklamen]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;60744901]to byl asystent czy osoba majaca uprawienia?
To robi olbrzymia roznice.
A "wybitne" jednostki znajdziesz wszedzie.


Co do tych dzialek, ciekawe kiedy w Gdańsku sie tym zajma, nie doczekalismy sie tego, rodzice sie wkurzyli i sprzedali dzialke.[/QUOTE]

Nie wiem, bo nie pytałam.

[201606270916]

Napisane przez syklamen

Osoby od razu po studiach, bez doświadczenia nie są zatrudniane na stanowiskach kierowniczych. Mają na nie dużą szansę, jeśli się wykażą, ale od razu? Nie sądzę. ;-)
Jak trafisz na dobrego pracodawcę to jeszcze Ci studia sfinansuje i wtedy masz i duże doświadczenie i wyższe wykształcenie. I jak widać zaczynając od stanowiska pracownika fizycznego też można dojść wyżej.

Kierownik na papierze raz w tygodniu, praktycznie inżynier i majster lub sam inżynier to standard u mnie w firmie. Niezależnie od tego czy jest świeżo po studiach czy nie.

Budownictwa zaocznie bardzo nie popieram bo dużo umyka. Widzę niestety po znajomych z zaocznych... Z drugiej strony jak ktoś nie chce się przykładać do nauki na dziennych to niech lepiej pracuje i idzie na zaoczne.

[stesia]

Napisane przez Krolowa Julianna

A ja powtórzę: nie wierzę że koleś zarabia tylko 2.000 PLN jako budowlaniec.

znam takie osoby co zależy od miesiąca wyciągają 1500-2500. tylko to jest na zasadzie ludzie wolą mieszkać na wsi bo domek więc dalej za lepszą pracą nie wyjadą, a pracodawca płaci takie stawki bo wie że i tak będą pracować, jak któryś zrezygnuje to i tak znajdzie szybko innego. po prostu godzą sie pracować za taką kasę i są zadowoleni że mają pracę. znam takich osób trochę i oni nie robią nic żeby mieć wyższe zarobki, nawet im sie nie chce iść na jakiś kurs żeby uprawnienia zdobyć. zapytany jeden z drugim czemu nie znajdzie innej pracy tłumaczy że np tu go dojazd nie obchodzi bo jeździ firmowym busem a tam musiałby gdzieś dojeżdżać. niektórzy to nawet jak mają możliwość iść do innej firmy za lepszą kasę to nie pójdą bo tu mają lepszych ludzi w robocie a tam musiałby pracować z tym i z tym a tego nie chce albo co gorsza musiałby w pracy słuchać poleceń powiedzmy Zenka a on przecież nie pozwoli żeby taki Zenek był nad nim. ale cóż to już jest wina ich samych bo ani nie próbują zmienić pracy a nawet jak maja możliwość to nie korzystają a do tego skoro pracodawca wie że i tak znajdzie takich co będą u niego latami siedzieć za niskie stawki to po co ma im dobrowolnie stawki podnosić

[201606270916]

Napisane przez stupid-girl

No w internecie nie ma raczej tak malowniczych stron w stylu ''księgowa płakała jak liczyła"
a o projektantach, architektach itp całe multum.

Ja nie mówię o heheszkowaniu - ta sytuacja to trochę jak z zadzieraniem nosa przez studentów prawa wobec studentów innego kierunku (tez już są o tym memy).
Bywa tak, że ''inżynierek" świeżo po studiach przekonany o swojej wiedzy wpada na budowę z przekonaniem o swojej nieomylności. Nie pozwala sobie nic powiedzieć, namiesza, a potem jest płacz ''ratunku" do starej gwardii.
Czasami bałagan jaki robią jest aż przerażający - a ja muszę ślęczeć godzinami nad papierami i poprawiać w nieskończoność ich pomyłki.

Ogólny trend jest taki ze im ktoś jest bardziej głupi tym bardziej pewny siebie bo tej głupoty nie widzi.

[201605301111]

Napisane przez Krolowa Julianna

Ogólny trend jest taki ze im ktoś jest bardziej głupi tym bardziej pewny siebie bo tej głupoty nie widzi.

Daleko szukac nie trzeba mamy w tym watku idealny przyklad

[motyla]

Napisane przez Czocherovsky

Daleko szukac nie trzeba mamy w tym watku idealny przyklad

jesteś bardzo niekulturalna. pieniądze i studia chyba uderzyły Ci do głowy. mnie wczoraj żul na parkingu powiedział dzień dobry, a Ty jeszcze nigdy mi dzień dobry nie powiedziałaś - przypadek?

[201803111829]

Ja to mam zagwozdkę. Nie wiem jakie u was są ogródki działkowe, ale u mnie są trzy rodzaje. Pierwsze to działeczki z dykty. Moja kuzynka taką ma, na lato ok, za to w marcu siedziałam tam w bluzie, kurtce i pod cienką kołdrą. Są to działki bardzo tanie, moja kuzynka kupiła ją za 8 tyś. Do tego mają wodę w kranie na podwórku, plus wychodek.
Drugi - drewniane działki. Droższe - około 30-40 tys. Moja koleżanka taką ma, piętrowa. Bez wc. Nigdy na niej nie byłam w zimę, ale podejrzewam, że cieplej niż na działce nr 1. Ogólnie dałoby radę mieszkać całe wakacje, ale raczej nie dłużej, a już na pewno nie z dzieckiem.
Działki nr 3. Murowane, ale niezbyt duże. Na dole kuchnia z salonem, u góry sypialnia. Bieżąca woda ale bez wc. Koszt około 60 tyś.
Nie wiem jak w takich mieszkać i to z dzieckiem, ale no dobra, załóżmy, że rodzina X straciła dom no i nie miała gdzie pójść i na jakiś czas tam zamieszkali. Onnaa pisze, że rodzina ma 2 działki, w jednej mieszka, więc to musi być działka 2 lub 3. 40 tyś za jedną i niech będzie 30 za drugą działkę to już jakiś wkład własny, a na resztę można wziąć kredyt i zamieszkać w kawalerce... jeśli nie dla siebie, to dla dziecka. Chore. Przepraszam, ale wychowywanie dziecka w takich warunkach jest CHORE

[201606270916]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja to mam zagwozdkę. Nie wiem jakie u was są ogródki działkowe, ale u mnie są trzy rodzaje. Pierwsze to działeczki z dykty. Moja kuzynka taką ma, na lato ok, za to w marcu siedziałam tam w bluzie, kurtce i pod cienką kołdrą. Są to działki bardzo tanie, moja kuzynka kupiła ją za 8 tyś. Do tego mają wodę w kranie na podwórku, plus wychodek.
Drugi - drewniane działki. Droższe - około 30-40 tys. Moja koleżanka taką ma, piętrowa. Bez wc. Nigdy na niej nie byłam w zimę, ale podejrzewam, że cieplej niż na działce nr 1. Ogólnie dałoby radę mieszkać całe wakacje, ale raczej nie dłużej, a już na pewno nie z dzieckiem.
Działki nr 3. Murowane, ale niezbyt duże. Na dole kuchnia z salonem, u góry sypialnia. Bieżąca woda ale bez wc. Koszt około 60 tyś.
Nie wiem jak w takich mieszkać i to z dzieckiem, ale no dobra, załóżmy, że rodzina X straciła dom no i nie miała gdzie pójść i na jakiś czas tam zamieszkali. Onnaa pisze, że rodzina ma 2 działki, w jednej mieszka, więc to musi być działka 2 lub 3. 40 tyś za jedną i niech będzie 30 za drugą działkę to już jakiś wkład własny, a na resztę można wziąć kredyt i zamieszkać w kawalerce... jeśli nie dla siebie, to dla dziecka. Chore. Przepraszam, ale wychowywanie dziecka w takich warunkach jest CHORE

Mają tam nielegalny dom 100 m2.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez stupid-girl

No w internecie nie ma raczej tak malowniczych stron w stylu ''księgowa płakała jak liczyła"
a o projektantach, architektach itp całe multum.

Nie wiem o co wam chodzi z tymi księgowymi, ale akurat pracuję w branży i tragedia jakie orły intelektu biorą się za tę robotę Czasem nie mogę wyjść ze zdumienia jakim cudem taki głąb prowadzi własne biuro rachunkowe. Prostować potem po takich orłach to trzeba mieć nerwy...
O stażystach - absolwentach ekonomii, rachunkowości czy innego marketingu to by można książkę napisać.
Prawda jest taka, że znaleźć dobrego fachowca w jakiejkolwiek branży to niemal cud. Tak jest i już.

[201803111829]

Czyli zaraz. To nie było tak, że oni się wprowadzili na działkę z konkretnego powodu ( utrata pracy np), tylko z pełnym rozmysłem i z premedytacją machneli na ogródku działkowym dom, ze świadomością że w każdym momencie mogą ich wywalić?