Program Rodzina 500 plus

[201605301111]

Napisane przez Mijanou

Przepraszam, w którym miejscu wyraziłam brak szacunku dla ludzi bez wyższego wykształcenia? Każdy człowiek zasługuje na szacunek i jest podmiotem a nie przedmiotem mojej pracy. Nie przypominam sobie też, żebym twierdziła, że KAŻDY musi mieć to wyższe wykształcenie i że jest to miara wartości człowieka.

Jeśli chodzi o życie na przyzwoitym poziomie za najniższą krajowa, powtórzę pytanie: czy ktoś z nas ma na wysokość najniższej krajowej jakikolwiek wpływ?

Amen [2]

[201606270916]

Napisane przez Biedroneczka6667

Mój Boże więc ten kto pracuje uczciwie za tę minimalną albo dwie stówy więcej to głupi człowiek? Wyjżyjcie damy z wizażu może gdzieś dalej poza tę swoją Warszafkę...W małych miastach, okolicznych wsiach większość ludzi tak żyje z minimalnej, zwłaszcza kobiety. I niekoniecznie bez wykształcenia. I jakoś potrafią założyć i tę rodzinę utrzymać. Czy nie dociera do was , że większość ludzi nie marzy o zawrotnej karierze czy super hiper ambitnej pracy. Ci ludzie chcą po prostu spokojnie żyć. To niekoniecznie jest, musi być patologia.

Nie każdy musi robić karierę, zgodzę się Poza tym dwie osoby pracujące mało jak najbardziej są w stanie utrzymać rodzinę nawet jeśli pojedynczo zarabiają stosunkowo mało. Pewne koszty są po prostu stałe niezależnie od tego czy dotyczą jednej, dwóch czy czterech osób: takim kosztem jest np. wynajem mieszkania. Dodatkowo mniejsze miejscowości i mniejsze wypłaty idą w pakiecie z o wiele niższymi cenami wynajmu ale też np. usług. Fryzjer w miejscowości gminnej będzie tańszy od fryzjera w mieście wojewódzkim itd.

Wtrąciłaś się jednak w dyskusję o rodzinie:
-matka nie pracuje bo nie, pracowała kiedyś
- ojciec pracuje i bierze kasę pod stołem lub nie ma chęci by doszkolić się w jednej gałęzi budowlanki którą się zajmuje żeby móc realnie zwiększyć swoje zarobki... ale prędzej to pierwsze bo za darmo tego pałacyku nie wybudowali a wyższy zarobek na umowie groziłby utratą 500 na pierwsze dziecko
- mieszkają na działce w nielegalnym "domku" 100 m2 dzięki czemu ponoszą koszty o wiele mniejsze niż ludzie w mieszkaniach czy domach ale najwyraźniej nie potrafili z tego poczynić żadnych oszczędności a pewnego dnia mogą zostać z działek wyrzuceni bez żadnego odszkodowania
- dziecko nie było wpadką tylko efektem dwuletnich działań podczas których nie zrobili nic żeby poprawić sytuację wręcz pogorszyli (jedna osoba rzuciła pracę)

Widzisz różnicę między rodzicami pracującymi na utrzymanie rodziny mimo niskich wypłat i wiedzących że sami ponoszą odpowiedzialność finansową za dzieci a "nie będę jak frajer płacić za mieszkanie, wybuduję nielegalnie pałac na nie mojej działce i rzucę pracę, niech państwo da"?

[Mijanou]

Napisane przez Onnaa88

Ona pracuje na kasie za 1800 zł więc nie zarabia najniższej.
Z tymi ofertami to jest tak że nawet nikt jej na rozmowę nie zaprasza.
Kiedyś pracując w pubie pytałam się kierownika po co dał ogłoszenie w gazecie że potrzebują do nas do pracy skoro miejsce i tak już dawno obstawianie miała przyjść jakas znajoma szefa pracować.
On mówił że urząd pracy wymagał od niego żeby dać ogłoszenie i przeprowadzać rekrutację i rozmowy kwalifikacyjne którymi ja wtedy osobiście się zajmowałam.
Dalej nie wynikałam w to czemu niby urząd pracy wymagał od mojego pracodawcy takie coś może dużo właśnie takich ofert w internecie jest tak po prostu bo musi się tam znaleźć

Znów posługujesz się tylko jednym przykładem uogólniając zjawisko. I nie, UP nie wymaga od potencjalnych pracodawców zamieszczania oferty pracy w internecie. Nie wierz we wszystko co Ci ktoś mówi.

[Onnaa88]

Napisane przez Carousel

Racja, języki są bardzo w cenie. Pracodawcy wychodzą z założenia, że wszystkiego, co jest związane z pracą na danym stanowisku, dana osoba może się nauczyć. W miesiąc, w dwa, w pół roku - ale się nauczy. Wszystkiego, tylko nie języka.




Owszem, nie są to za wysokie wymagania. Ale przepraszam, KTO miałby to zapewnić, jak nie każdy sam sobie? Co, dla każdego "z przydziału"wikt i opierunek na cały miesiąc, bo się należy?



Tak, tylko że nie mieć góry pieniędzy, żeby kupić dziecku samochód. Ja jestem na studiach i też rodzice rozglądają się za samochodem dla mnie, a wcale nie są nie wiadomo jak bogaci. I nie każdy samochód, który rodzice kupują dziecku, musi być samochodem prosto z salonu za 100 tysięcy. Można kupić używane auto za np. 10k, za tą cenę można już znaleźć całkiem przyzwoite, a to już jest kwota, którą naprawdę sporo ludzi jest w stanie w jakiejś tam perspektywie czasu odłożyć. Jeśli ktoś nie jest w stanie - trudno, bywa, nie jest to żadna ujma i nie jest też obowiązkiem kupowanie dziecku samochodu. Ale jeśli ktoś chce i ma ku temu warunki, to DLACZEGO miałby tego nie zrobić? Dlaczego miałby nie pomóc dziecku i nie fundnąć mu tego samochodu, żeby np. nie musiało tłuc się pociągami, wracając z miasta, w którym studiuje, do domu? Dlaczego miałby, nie wiem, nie kupić/dołożyć albo wynająć mieszkania dla np. studiującego dziecka? Bo co, bo córka Kowalskich nie ma takich luksusów, bo ich nie stać?









Ok, ale doprecyzuj, co to są "czarne interesy". Mamy tu bowiem mały konflikt moralny, bo takie wymigiwanie się od podatków na przykład, obchodzenie przepisów, by jak najwięcej zostawić sobie, a nie płacić państwu, to niby oszustwo. Ale z drugiej strona państwo uzurpuje sobie prawo do tego, żeby zarządzać i marnotrawić tak dużą część tego, co ktoś wypracował własną krwawicą, więc dawanie się okradać, by potem z czyichś ciężko wypracowanych pieniędzy ktoś dostawał pińset na bejbika i inną darmową kasę za to, że raczy w ogóle oddychać, sorry, też nie jest moralne.



Studentów zazwyczaj utrzymują rodzice Ci, którzy pracują, to raczej podłapują coś dorywczo po to, żeby odciążyć rodziców, dorobić sobie i mieć na jakieś swoje przyjemności czy sobie coś odłożyć, albo po to, żeby zdobyć doświadczenie. Niepracujących studentów nie nazywałabym bezrobotnymi.







Z badaniami jeszcze jest tak, że czasem lekarze nie dają skierowania, bo przecież NFZ nie będzie na Ciebie bulić. Ot, służba zdrowia.






Ale co jest złego w studiach zaocznych? Niektórzy idą na takie, bo po prostu chcą i taka forma im bardziej odpowiada. Znam kilka takich przypadków, szczególnie jeśli chodzi o studia magisterskie - robią licencjat, pracują w zawodzie związanym już stricte z ich kierunkiem studiów, a międzyczasie zaocznie robią magisterkę. Niektórzy się nie dostają na dzienne i też studiują niestacjonarnie i jednocześnie pracują.
Owszem, studia to drogi interes i na pewno są osoby, którym bardzo nadszarpnie to budżet, ale nie słyszałam, żeby to równało się z koniecznością studiowania zaocznie. Są stypendia socjalne, akademiki za darmo albo po zniżce, za dobre wyniki również można dostać stypendium, a poza tym studia dzienne nie wykluczają możliwości dorobienia sobie np. popołudniami czy w weekendy, zawsze kilka stówek można zarobić. Często też osoby z biedniejszych rodzin same sobie na studia oszczędzają. Znam jeden taki przypadek, dziewczyna z raczej mniej zamożnej rodziny bardzo chciała iść na studia i już w technikum pracowała na kasie w jakimś supermarkecie, nawet w roku szkolnym, żeby móc mieć jakąś swoją kasę później na studia i właśnie odciążyć rodziców, bo wiedziała, że i bez tego ledwie wiążą koniec z końcem, a jej wyjazd na studia wiąże się z kosztami.



Ja też nie znam, no ale. Onna wie lepiej.




Potwierdzam, wielu ludziom tyle zostaje i tak jak piszesz - nie biedują.

Nie pewnie pracujmy i idźmy do noclegowni bo na nic więcej nie stać nikogo z najniższej i wtedy mieszkając w tej noclegowni albo w namiocie po 20 latach ubieramy sobie sumke na swoje mieszkanie bo kredyty są beee
Heh bo ja jestem przykładem gdzie po szkole średniej nikt nie będzie mnie utrzymywał i wiele innych osób tak wiem lepiej że jednym wszystko łatwo się układa bo rodzice kasy nie biorą tylko jeden z drugim ma sobie studiować i pracować na swoje studia ewentualnie na siebie i nic nie dokładać do mieszania rodziców,albo wyprowadza się z domu o rodzice jeszcze kasę przyszłaja są tacy i tacy i niestety jedni będą mieć lepiej drudzy gorzej

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez Biedroneczka6667

Mój Boże więc ten kto pracuje uczciwie za tę minimalną albo dwie stówy więcej to głupi człowiek? Wyjżyjcie damy z wizażu może gdzieś dalej poza tę swoją Warszafkę...W małych miastach, okolicznych wsiach większość ludzi tak żyje z minimalnej, zwłaszcza kobiety. I niekoniecznie bez wykształcenia. I jakoś potrafią założyć i tę rodzinę utrzymać. Czy nie dociera do was , że większość ludzi nie marzy o zawrotnej karierze czy super hiper ambitnej pracy. Ci ludzie chcą po prostu spokojnie żyć. To niekoniecznie jest, musi być patologia.

Brawo tak właśnie jest popieram

[Mijanou]

Napisane przez Onnaa88

Nie pewnie pracujmy i idźmy do noclegowni bo na nic więcej nie stać nikogo z najniższej i wtedy mieszkając w tej noclegowni albo w namiocie po 20 latach ubieramy sobie sumke na swoje mieszkanie bo kredyty są beee
Heh bo ja jestem przykładem gdzie po szkole średniej nikt nie będzie mnie utrzymywał i wiele innych osób tak wiem lepiej że jednym wszystko łatwo się układa bo rodzice kasy nie biorą tylko jeden z drugim ma sobie studiować i pracować na swoje studia ewentualnie na siebie i nic nie dokładać do mieszania rodziców,albo wyprowadza się z domu o rodzice jeszcze kasę przyszłaja są tacy i tacy i niestety jedni będą mieć lepiej drudzy gorzej

Poddaję się. Chyba jestem zmęczona, bo czytam tę wypowiedź i nic nie rozumiem.
Dobranoc.

[Onnaa88]

Napisane przez Krolowa Julianna

Jak państwo ma pomóc osobie która nie pracuje bo nie chce i w dodatku jest oszustem? I po co ma jej pomagać?

Nie takim ma każdy powinien nawet za najniższą bez problemu się utrzymać

[201606270916]

Napisane przez Mijanou

Oczywiście, że dzieci "z dobrych rodzin" także mogą wyrosnąć na przestępców ale przecież nie o tym teraz rozmawiamy.

Koleżanka jest inżynierem i nie ma dla niej pracy poza taką za najniższą krajową? Często widuję oferty pracy dla inżynierów budowlanych, więc być może źle szuka. Jeśli w jej miejscowości nie ma ofert trzeba chyba próbować w najbliższym dużym mieście.

A czemu koniecznie miałaby być? Inżynierem można być po mnóstwie kierunków, część z nich jest również w trybie licencjackim więc się "dublują". Inżynier to nie tylko budownictwo czy informatyka, ale też różnego typu zarządzania, ochrona środowiska i biotechnologia.
Poza tym budownictwo to zły przykład bo np. w takim Szczecinie to dno den i niejeden inżynier zazdrości kasjerowi z Biedry Z jednej strony ludzie mają to na co się godzą, z drugiej lokalna uczelnia nie poprawia sytuacji (studia wydłużone o semestr obowiązkowych praktyk - wyobraźcie sobie januszy biznesu zacierających rączki na kilkuset desperatorów muszących znaleźć kilkumiesięczne praktyki... raz że wezmą praktykanta za darmo, dwa że nie zatrudnią nikogo w jego miejsce bo przecież mają praktykanta co nie?). Biura projektowe to tam wybitna patologia: ze śmieciówkami dawanymi na koniec miesiąca, stawkami niższymi od stypendiów na uczelni i niechcące podpisywać doświadczenia do uprawnień; ale spoko, jak się ludzie zaczęli w niektórych wyłamywać to projektować zaczęli pracownicy z Ukrainy Poza tym w mieście z niedoborem pracowników fizycznych a nadmiarem inżynierów inwestuje się w tych pierwszych.

[malgo96]

Napisane przez Onnaa88

Nie takim ma każdy powinien nawet za najniższą bez problemu się utrzymać

Masakra w ogole. W Polsce wcale tragedii nie ma i można sie utrzymać za najniższa krajowa. Jasne ze to nie życie w luksusach tylko skromnie ale można.
Tak ci wszystko nie pasuje, tak źle, Polska taka be, to co tu jeszcze robisz!? A i pamiętaj-zagranica tez sa ludzie bogaci wiec uważaj!!!

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez malgo96

Masakra w ogole. W Polsce wcale tragedii nie ma i można sie utrzymać za najniższa krajowa. Jasne ze to nie życie w luksusach tylko skromnie ale można.
Tak ci wszystko nie pasuje, tak źle, Polska taka be, to co tu jeszcze robisz!? A i pamiętaj-zagranica tez sa ludzie bogaci wiec uważaj!!!

Bardziej egzystencja niż skromne życie.

[201606270916]

Napisane przez Onnaa88

Nie takim ma każdy powinien nawet za najniższą bez problemu się utrzymać

Ale koleżanka nie zarabia nawet minimalnej bo nie pracuje. Zarabiała ale rzuciła pracę żeby zająć się dzieckiem. To jak jej pomóc? A i był to efekt jej intensywnych dwuletnich przemyśleń dodajmy.

Poza tym "każdy sam"... powtórzę: mała miejscowość=większe ryzyko minimalnej=tańszy najem; duża miejscowość=szansa na wyższą wypłatę=droższy najem; samotność=większa mobilność w kwestii przeprowadzkowej. Jak ktoś chce za minimalną wynająć dom i jeździć mercedesem to zostaje stodoła i autobus podmiejski, szofer gratis.

[Onnaa88]

Napisane przez Krolowa Julianna

A czemu koniecznie miałaby być? Inżynierem można być po mnóstwie kierunków, część z nich jest również w trybie licencjackim więc się "dublują". Inżynier to nie tylko budownictwo czy informatyka, ale też różnego typu zarządzania, ochrona środowiska i biotechnologia.
Poza tym budownictwo to zły przykład bo np. w takim Szczecinie to dno den i niejeden inżynier zazdrości kasjerowi z Biedry Z jednej strony ludzie mają to na co się godzą, z drugiej lokalna uczelnia nie poprawia sytuacji (studia wydłużone o semestr obowiązkowych praktyk - wyobraźcie sobie januszy biznesu zacierających rączki na kilkuset desperatorów muszących znaleźć kilkumiesięczne praktyki... raz że wezmą praktykanta za darmo, dwa że nie zatrudnią nikogo w jego miejsce bo przecież mają praktykanta co nie?). Biura projektowe to tam wybitna patologia: ze śmieciówkami dawanymi na koniec miesiąca, stawkami niższymi od stypendiów na uczelni i niechcące podpisywać doświadczenia do uprawnień; ale spoko, jak się ludzie zaczęli w niektórych wyłamywać to projektować zaczęli pracownicy z Ukrainy Poza tym w mieście z niedoborem pracowników fizycznych a nadmiarem inżynierów inwestuje się w tych pierwszych.

Jakie to prawdziwe

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Napisane przez malgo96

Masakra w ogole. W Polsce wcale tragedii nie ma i można sie utrzymać za najniższa krajowa. Jasne ze to nie życie w luksusach tylko skromnie ale można.
Tak ci wszystko nie pasuje, tak źle, Polska taka be, to co tu jeszcze robisz!? A i pamiętaj-zagranica tez sa ludzie bogaci wiec uważaj!!!

Heh wiem tu chodzi mi o bogatych czy biednych ale o to co już pisałam,za granicą utrzymasz się z najniższej z palcem w du****
Sory musiałam

To zdradz mi sekret utrzymania się za najniższą? Skoro wynajem kawalerki bez opłat to koszt skromny 800 zł przypominam najniższa to jakieś 1300 zł.
Przykład mieszkań za granicą zarobki na poziomie 1400 euro mieszkanie max 600 euro żywność średnio 200 euro ubezpieczenie zdrowotne 30 euro i co jednak się da tam bez problemu tu to nie realne.
Ja dalej przykład Polaczków którzy godzą się za takie pensje pracować bo dla Holendra to śmieszne kwoty i on nie pójdzie pracować za takie pieniądze
To ja nie wiem ile średnio Holender zarabia ale jak widać nie przejmuje się tym że pracy mieć nie będzie miał i że co do gara włożyć

[malgo96]

Napisane przez Onnaa88

Jakie to prawdziwe

Ale ty naprawdę nie myślałaś o studiach lub zmianie pracy skoro ci tak cieżko?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez Onnaa88

Jakie to prawdziwe

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------



Heh wiem tu chodzi mi o bogatych czy biednych ale o to co już pisałam,za granicą utrzymasz się z najniższej z palcem w du****
Sory musiałam

To zdradz mi sekret utrzymania się za najniższą? Skoro wynajem kawalerki bez opłat to koszt skromny 800 zł przypominam najniższa to jakieś 1300 zł.
Przykład mieszkań za granicą zarobki na poziomie 1400 euro mieszkanie max 600 euro żywność średnio 200 euro ubezpieczenie zdrowotne 30 euro i co jednak się da tam bez problemu tu to nie realne

Miałam na myśli dwoje dorosłych osób zarabiających najniższa krajowa który myślą o potomku

[201712071518]

Napisane przez Onnaa88

Jakie to prawdziwe

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------



Heh wiem tu chodzi mi o bogatych czy biednych ale o to co już pisałam,za granicą utrzymasz się z najniższej z palcem w du****
Sory musiałam

To zdradz mi sekret utrzymania się za najniższą? Skoro wynajem kawalerki bez opłat to koszt skromny 800 zł przypominam najniższa to jakieś 1300 zł.
Przykład mieszkań za granicą zarobki na poziomie 1400 euro mieszkanie max 600 euro żywność średnio 200 euro ubezpieczenie zdrowotne 30 euro i co jednak się da tam bez problemu tu to nie realne

To ja zaproponuje lekcje historii. Szczegolnie od 1944 roku - moze wtedy zrozumiesz dlaczego "zagranica" rozni sie od Polski.

[Onnaa88]

Napisane przez malgo96

Masakra w ogole. W Polsce wcale tragedii nie ma i można sie utrzymać za najniższa krajowa. Jasne ze to nie życie w luksusach tylko skromnie ale można.
Tak ci wszystko nie pasuje, tak źle, Polska taka be, to co tu jeszcze robisz!? A i pamiętaj-zagranica tez sa ludzie bogaci wiec uważaj!!!

Tragedia nie ma to czemu całe miasta się wyludniaja?I tylu Polaków wyjechało?Pewnie z tych naszych Polskich bogactw

[201712071518]

Napisane przez Onnaa88

Tragedia nie ma to czemu całe miasta się wyludniaja?I tylu Polaków wyjechało?Pewnie z tych naszych Polskich bogactw

Ty tez wyjechalas i sobie nie poradzilas i wrocilas bez niczego.
Wiec moze nie o kraj tu chodzi?

[cud nie kobieta]

Dlaczego wy jeszcze dyskutujecie z tym betonem?

[Onnaa88]

Napisane przez Krolowa Julianna

Ale koleżanka nie zarabia nawet minimalnej bo nie pracuje. Zarabiała ale rzuciła pracę żeby zająć się dzieckiem. To jak jej pomóc? A i był to efekt jej intensywnych dwuletnich przemyśleń dodajmy.

Poza tym "każdy sam"... powtórzę: mała miejscowość=większe ryzyko minimalnej=tańszy najem; duża miejscowość=szansa na wyższą wypłatę=droższy najem; samotność=większa mobilność w kwestii przeprowadzkowej. Jak ktoś chce za minimalną wynająć dom i jeździć mercedesem to zostaje stodoła i autobus podmiejski, szofer gratis.

No właśnie trochę nie pomyślała w tej kwestii rzucając pracę i zajmując się dzieckiem no i w sprawie tych działek ale cóż.Właśnie tylko w tych małych miejscowościach niby tańszy wynajem ale znów mało miejsc pracy.
Fajnie to ujęłaś na samym końcu :P

[motyla]

Napisane przez Onnaa88

Heh wiem tu chodzi mi o bogatych czy biednych ale o to co już pisałam,za granicą utrzymasz się z najniższej z palcem w du****
Sory musiałam

w Rumunii też?

[201712071518]

Napisane przez cud nie kobieta

Dlaczego wy jeszcze dyskutujecie z tym betonem?

Guilty pleasure

[Onnaa88]

Napisane przez stupid-girl

To ja zaproponuje lekcje historii. Szczegolnie od 1944 roku - moze wtedy zrozumiesz dlaczego "zagranica" rozni sie od Polski.

Wątpię żeby to miało jakiś wpływ,tu raczej zawsze będzie gorzej i nigdy się nic nie zmieni

[201712071518]

Napisane przez motyla

w Rumunii też?

Nie musi byc Rumunia: wystarcza Czechy, Węgry, Słowacja, Litwa, Łotwa, Bułgaria, kraje byłej Jugoslawii.
Wszystkie ktore startowaly z podobnego punktu co Polska.

[motyla]

Napisane przez Onnaa88

Wątpię żeby to miało jakiś wpływ,tu raczej zawsze będzie gorzej i nigdy się nic nie zmieni

AAAAAAAAA dokształć, się proszę, bo aż wstyd.

[Onnaa88]

Napisane przez motyla

w Rumunii też?

Nie podaje takich przykładów równie dobrze mogłabym Afrykę podać za przykład

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Napisane przez stupid-girl

Ty tez wyjechalas i sobie nie poradzilas i wrocilas bez niczego.
Wiec moze nie o kraj tu chodzi?

Za to ex miał to wszystko co należało do mnie proste co nie?

[motyla]

Napisane przez Onnaa88

Nie podaje takich przykładów równie dobrze mogłabym Afrykę podać za przykład

napisałaś "za granicą". Rumunia nie jest za granicą?

proponuję przymusowe wakacje dla wszystkich maruderów z Polski - minimum pół roku w jakiejś Rumunii czy Bułgarii, muszą sami się utrzymać.

[201712071518]

Napisane przez Onnaa88

Wątpię żeby to miało jakiś wpływ,tu raczej zawsze będzie gorzej i nigdy się nic nie zmieni

Dziewczyno, Twoja ignorancja jest porażająca.
Nie wstyd Ci takiego kompletnego braku wiedzy o elementarnych faktach?

[Onnaa88]

Napisane przez stupid-girl

Nie musi byc Rumunia: wystarcza Czechy, Węgry, Słowacja, Litwa, Łotwa, Bułgaria, kraje byłej Jugoslawii.
Wszystkie ktore startowaly z podobnego punktu co Polska.

Nie widziałam żeby oni tak emigrowali jak my no może Rumuni owszem ale reszta aż tak źle chyba nie ma

[201712071518]

Napisane przez Onnaa88

Nie podaje takich przykładów równie dobrze mogłabym Afrykę podać za przykład

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------



Za to ex miał to wszystko co należało do mnie proste co nie?

Ah,.no byłaś utrzymanką.

[malgo96]

Napisane przez stupid-girl

Ah,.no byłaś utrzymanką.

Ale bardzo złe sie z tym czuła xd

[Onnaa88]

Napisane przez motyla

AAAAAAAAA dokształć, się proszę, bo aż wstyd.

Ale o co Ci chodzi bo Ci powiedzą że tak było i taki teraz mamy wpływ na gospodarkę,jak by Ci powiedzieli ze za swoją pracę nic nie dostaniesz bo kiedyś było jak było,że Polski nie bylo na mapie itd.i tysiące innych rzeczy to byś uwierzyła i pracowała na przysłowiową miskę ryżu ja pierd*** pewnie byś się na to zgodziła

[motyla]

Napisane przez Onnaa88

Nie widziałam żeby oni tak emigrowali jak my no może Rumuni owszem ale reszta aż tak źle chyba nie ma

co to znaczy, że nie widziałaś? że to nie istnieje? a "widziałaś" może, ilu Ukraińców do Polski za pracą już wyemigrowało? jak myślisz, po co tu przyjechali? bo u nich jest gorzej.