mam 18 lat i siwieję !

[IzabelaB]

Hej dziewczyny! Mam trochę wstydliwy problem z moimi włosami. Otóż mam 18 lat i .. siwieję!! A co dziwniejsze wszystko zaczęło się tak naprawdę ze 2-3 lata temu. Wtedy mialam pojedyncze siwe włoski, nie przejmowałam się tym - myślalam, że to normalne, może że z nerwów... Fryzjerzy często mówili mi 'o! pierwszy siwy włos' i uśmiechali się, więc nie traktowałam tego poważnie. Ale siwych włosów ciągle mi przybywa. Wczoraj, gdy moja mama pomagała mi wyprostować włosy zauważyła, że w jednym miejscu (na szczęście nie na 'widoku' - pod spodem) mam kilkanaście siwych włosów ... Poprosiłam ją, żeby mi je wyrwała, a kiedy to zrobiła zauważyła, że włosy te tylko do połowy są siwe (od strony cebulki) a dalej już są normalnie czare.. To tak, jakby włos rósł normalnie i w pewnym momencie stracił barwnik i stał się siwy... Boję się, że może jest to objaw jakiejś choroby, a nie po prostu starzenie się włosów, no bo w końcu mam dopiero 18 lat... Nie wiem co o tym myśleć, może wy wiecie o co chodzi?? :conf used:

[moniczka_90]

Nie wiem co Ci napisac... Słyszałam gdzieś niedawno (może nawet na wizażu), że coraz więcej osób zaczyna siwieć już w młodym wieku ale nie wiem czy to prawda i czym by to miało być spowodowane. Może wybierz się do dermatologa, opisz wszystko dokładnie i może on coś zaradzi

[Magdalenka22]

Napisane przez IzabelaB

Hej dziewczyny! Mam trochę wstydliwy problem z moimi włosami. Otóż mam 18 lat i .. siwieję!! A co dziwniejsze wszystko zaczęło się tak naprawdę ze 2-3 lata temu. Wtedy mialam pojedyncze siwe włoski, nie przejmowałam się tym - myślalam, że to normalne, może że z nerwów... Fryzjerzy często mówili mi 'o! pierwszy siwy włos' i uśmiechali się, więc nie traktowałam tego poważnie. Ale siwych włosów ciągle mi przybywa. Wczoraj, gdy moja mama pomagała mi wyprostować włosy zauważyła, że w jednym miejscu (na szczęście nie na 'widoku' - pod spodem) mam kilkanaście siwych włosów ... Poprosiłam ją, żeby mi je wyrwała, a kiedy to zrobiła zauważyła, że włosy te tylko do połowy są siwe (od strony cebulki) a dalej już są normalnie czare.. To tak, jakby włos rósł normalnie i w pewnym momencie stracił barwnik i stał się siwy... Boję się, że może jest to objaw jakiejś choroby, a nie po prostu starzenie się włosów, no bo w końcu mam dopiero 18 lat... Nie wiem co o tym myśleć, może wy wiecie o co chodzi?? :conf used:

Wczesne starzenie ie ,siwienie jest uwarunkowane tez genetycznie , moze Twoja mama rowniez mlodo zaczela siwiec?
Ale rowniez stresy ,nerwy maja zly wplyw na nasz organizm.

[novelove]

Mój kolega ma 20 lat i jest już w 40% siwiutki. To jest albo prawdopodobnie kwestia genów-tak jak już ktoś napisał, może mama, tata czy babcia wcześnie siwiała, albo też się mówi, że siwe włoski pokazują się z powodu stresów. O, tutaj masz artykuł. Chociaż myślę, że konsultacja u lekarza będzie lepsza
http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=386

[neitka]

Ja już też mam siwe włosy - mam 23 lata, pierwsze znalazłam w liceum. Mój tata zaczął siwieć bardzo młodo, potem długo długo miał bardzo niewiele siwych włosów i do tej pory ma dużo czarnych, a jest po sześćdziesiątce, prawdopodobnie czeka mnie ten sam los, na szczęście siwieją mi włosy głównie nad karkiem. A to nie za dobrze, bo podobno siwe nie wypadają... (tzn, nie, że w ogóle nie wypadają, ale są jakby mocniejsze podobno vide Robert Janowski czy Hubert Urbański)

[IzabelaB]

dzięki, a z tymi genami to może byc prawda.. Moja mama z tego co mi dawno temu mówiła chyba też miała wcześnie siwe włosy... Kurczę, nie chcę w wieku 20-paru lat wyglądać jak mop ;/ nie chce tez ich za bardzo farbować, bo są dosyć osłabione, a takie farbowanie wysuszyłoby je i na dodatek to straszna męczarnia - te odrosty itp. Chyba muszę sie z tym pogodzić...

[moniczka_90]

Napisane przez IzabelaB

dzięki, a z tymi genami to może byc prawda.. Moja mama z tego co mi dawno temu mówiła chyba też miała wcześnie siwe włosy... Kurczę, nie chcę w wieku 20-paru lat wyglądać jak mop ;/ nie chce tez ich za bardzo farbować, bo są dosyć osłabione, a takie farbowanie wysuszyłoby je i na dodatek to straszna męczarnia - te odrosty itp. Chyba muszę sie z tym pogodzić...

dopóki jest ich mało (tych siwych) i są raczej pod spodem to nie ma sensu niepotrzebnie farbowac włosów, zafarbujesz dopiero jak Ci zaczną przaszkadzać, jak będzie ich już dużo i jak będą już "nie wierzchu"
a jak na razie to nie mysl o tym zaduzo bo się tylko dodatkowo zamartwiasz i od tego tez mogą siwieć.

[HotterThanFire]

Kochana ja mam 22 i tez znajduje od jakis 2 lat u siebie siwe wlosy i to calkiem sporo, na szczescie tak 'pod spodem' ale siwieje niestety tez.
nie wiem, czym to jest spowodowane..
moze stres, masz np nerwice? ja mam i podejrzewam ze to od tego

[Fuzukatsu]

Napisane przez neitka

A to nie za dobrze, bo podobno siwe nie wypadają... (tzn, nie, że w ogóle nie wypadają, ale są jakby mocniejsze podobno vide Robert Janowski czy Hubert Urbański)

Ale to chyba dobrze że nie wypadają, jeśli i tak będziesz farbować to będziesz miała odrobinę gęściejszą czuprynę
Sama 'na' swojej mamie zauważam, że te siwe są ciut grubsze

[Chatul]

Poszukaj na Wizażu informacji o dbaniu o siwe włosy. Jest sporo indyjskich "odsiwiaczy". Sporo pudrów i olejków indyjskich hamuje, a nawet cofa efekt siwienia włosów

[NelluSiIa]

idz do apteki oni ci dadza jakies specyfiki nie gwarantuje ze przestana siwiec ale zawsze moga to spowolnic ... gdybys poszla 2-3 lata temu jak zaczelo sie siwienie to by to moglo zachamowac troche pozno sie odezwalas

[neitka]

Napisane przez Fuzukatsu

Ale to chyba dobrze że nie wypadają, jeśli i tak będziesz farbować to będziesz miała odrobinę gęściejszą czuprynę
Sama 'na' swojej mamie zauważam, że te siwe są ciut grubsze

Niedokładnie się wysłowiłam Ja i tata wcześnie zaczęliśmy siwieć, ale są to tylko malutkie kępki, włosów w swoim kolorze nawet tata ma zdecydowana większość i to niedobrze, bo już lepiej na całej głowie osiwieć. (moim zdaniem)

[IzabelaB]

Napisane przez NelluSiIa

idz do apteki oni ci dadza jakies specyfiki nie gwarantuje ze przestana siwiec ale zawsze moga to spowolnic ... gdybys poszla 2-3 lata temu jak zaczelo sie siwienie to by to moglo zachamowac troche pozno sie odezwalas

Gdybym wiedziała 3 lata temu, że siwienie tak przyspieszy to bym wtedy poszła. Niestety wtedy nie zwróciłam na to uwagi, gdyż były to naprawde pojedyncze włosy.

Odpowiadając na pytanie wyżej - nie mam nerwicy, własciwie mam bezstresowe życie ( w miarę ) Czasem pozłoszczę się na siostrę - wiadomo, ale to na pewno nie jest powodem pojawiania się siwych włosów. Chyba przestane sie tym przejmować póki włosów nie widać, a jak wyjdą 'na wierzch' to trzeba będzie farbować - i tyle.. Ale trudno, wolę mieć takie problemy niż jakieś inne
Dzięki za odpowiedzi, na was zawsze można liczyc

[anka_bunio]

Oj, kochana, ja zaczęłam siwieć w wieku 13 lat... I nikt mi nie powie, że to "genetyka", bo żadna genetyka nie zaprogramuje dziewczynki ledwo wchodzącej w dorosłość na stan emerytalny... Poszłam z tym do dermatologa i oczywiście jak to w przychodni osiedlowej pani nie wiedziała, co mi jest. Przepisała Belissę i biotynę. Stosowałam jakiś miesiąc, ale róznicy nie było żadnej. Później trzymałam się tylko biotyny, bo włosy były ładniejsze, ale na ten problem nie pomogło. Co gorsza, z czasem miałam tych włosów coraz więcej. DObrze ci radzę: nie wyrywaj ich. Aktualnie jestem zmuszona je farbować. Fajnie, bo można zmienić kolor, ale to oczywiście osłabia włosy, mimo że farby należą do górnopółkowych. Do tego jeszcze mam tendencję do wypadania włosów, więc mi się to nie uśmiecha. Niestety u mnie włosy siwieją na czubku głowy, nad czołem i to widać. Reakcje otoczenia zmusiły mnie do ukrycia tego pod farbą. Dopiero niedawno zauważyłam, kiedy już miałam pokaźne odrosty, że tych włosów jest OD GROMA. U mnie było zupełnie inaczej w tym sensie, że włos jakby wyrastał siwy, a potem już miał kolor. Obecnie niektóre siwki już dosięgły końca.
Staram się je dobrze odżywiać, cóż mam zrobić. Szkoda, że mam włosy przetłuszczające się. Aha, no i siwe włosy są słabsze, ponieważ brakuje im pigmentu, dlatego łatwiej mogą tworzyć szopę.
Sorry, pisałam trochę nieskładnie, bo na raty

[*Basia*]

Napisane przez IzabelaB

Hej dziewczyny! Mam trochę wstydliwy problem z moimi włosami. Otóż mam 18 lat i .. siwieję!! A co dziwniejsze wszystko zaczęło się tak naprawdę ze 2-3 lata temu.Wtedy mialam pojedyncze siwe włoski, nie przejmowałam się tym - myślalam, że to normalne, może że z nerwów... Fryzjerzy często mówili mi 'o! pierwszy siwy włos' i uśmiechali się, więc nie traktowałam tego poważnie. Ale siwych włosów ciągle mi przybywa.

Współczuję. Znam ten problem, mniej więcej w wieku 17 lat zaczęły pojawiać się u mnie siwe włosy.

Wczoraj, gdy moja mama pomagała mi wyprostować włosy zauważyła, że w jednym miejscu (na szczęście nie na 'widoku' - pod spodem) mam kilkanaście siwych włosów ... Poprosiłam ją, żeby mi je wyrwała,

Nie jest to najlepszy pomysł.

a kiedy to zrobiła zauważyła, że włosy te tylko do połowy są siwe (od strony cebulki) a dalej już są normalnie czare.. To tak, jakby włos rósł normalnie i w pewnym momencie stracił barwnik i stał się siwy...

Normalne. Dziwne byłoby, gdyby było odwrotnie. Przecież włos rośnie od cebulki, a nie od końca.

Boję się, że może jest to objaw jakiejś choroby, a nie po prostu starzenie się włosów, no bo w końcu mam dopiero 18 lat... Nie wiem co o tym myśleć, może wy wiecie o co chodzi?? :conf used:

Wizyta u lekarza rozwiałaby zapewne Twoje wątpliwości.
Ale jak widzisz są osoby, które mają ten sam problem. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to dla Ciebie pocieszenie, ale nie jesteś sama
Mam czarne włosy i je farbuję.
Może rzeczywiście poszukaj czegoś, co zahamuje odrobinę siwienie, ale czy to naprawdę działa? Nie wiem.
Proponuję zorientować się u specjalisty zanim coś zaczniesz robić.
Chociaż na którymś wątku wizażanka pisała, że na siwienie Jej mamy pomógł pyłek pszczeli (ale stosowała go bardzo długi czas - rok chyba).
Poszukaj informacji na ten temat.

[Ejniacz]

Napisane przez anka_bunio

Oj, kochana, ja zaczęłam siwieć w wieku 13 lat... I nikt mi nie powie, że to "genetyka", bo żadna genetyka nie zaprogramuje dziewczynki ledwo wchodzącej w dorosłość na stan emerytalny... Poszłam z tym do dermatologa i oczywiście jak to w przychodni osiedlowej pani nie wiedziała, co mi jest. Przepisała Belissę i biotynę. Stosowałam jakiś miesiąc, ale róznicy nie było żadnej. Później trzymałam się tylko biotyny, bo włosy były ładniejsze, ale na ten problem nie pomogło. Co gorsza, z czasem miałam tych włosów coraz więcej. DObrze ci radzę: nie wyrywaj ich. Aktualnie jestem zmuszona je farbować. Fajnie, bo można zmienić kolor, ale to oczywiście osłabia włosy, mimo że farby należą do górnopółkowych. Do tego jeszcze mam tendencję do wypadania włosów, więc mi się to nie uśmiecha. Niestety u mnie włosy siwieją na czubku głowy, nad czołem i to widać. Reakcje otoczenia zmusiły mnie do ukrycia tego pod farbą. Dopiero niedawno zauważyłam, kiedy już miałam pokaźne odrosty, że tych włosów jest OD GROMA. U mnie było zupełnie inaczej w tym sensie, że włos jakby wyrastał siwy, a potem już miał kolor. Obecnie niektóre siwki już dosięgły końca.
Staram się je dobrze odżywiać, cóż mam zrobić. Szkoda, że mam włosy przetłuszczające się. Aha, no i siwe włosy są słabsze, ponieważ brakuje im pigmentu, dlatego łatwiej mogą tworzyć szopę.
Sorry, pisałam trochę nieskładnie, bo na raty

Moja koleżanka (21 lat) ma dość dużo siwych włosów, za to moja babcia (89) praktycznie wcale - czy to znaczy że koleżanka jest emerytką, ale babcia nie ? Siwy włos powie Ci wszystko - Super

Co do siwych włosów to taka już po prostu uroda każdego człowieka - jeden będzie siwy bardzo wcześnie, a drugi nie będzie wiedział co to siwe włosy

[partytura]

Napisane przez Ejniacz

Moja koleżanka (21 lat) ma dość dużo siwych włosów, za to moja babcia (89) praktycznie wcale - czy to znaczy że koleżanka jest emerytką, ale babcia nie ? Siwy włos powie Ci wszystko - Super

Osoba, którą cytujesz poddała przecież to porównanie w wątpliwość Napisała, że to nie jest tak skoro ona tak młodo zaczęła siwieć, więc nie rozumiem dlaczego napisałaś wiadomość w takim wydźwięku lekko prześmiewczym..? Chyba źle zinterpretowałaś jej wiadomość

A co do założycielki - ja też jestem siwusem, siwieje już parę lat więcej od Ciebie i powiem Ci, że człowiek chyba jednak nie zawsze zdaje sobie do końca sprawę z tych emocji, które towarzyszą mu na co dzień Spróbuj coś z tym zrobić, może coś z tego będzie, w końcu jesteś jeszcze młoda, a proces ten nie trwa tak długo i możliwe, że go opóźnisz?
Ja mam parę lat więcej od Ciebie,( ale nie jest to wiek na siwienie, nie mam 30 lat nawet) a co gorsza najwięcej siwków zaatakowało mnie nad uszami i w okolicach skroni, co widać jak tylko włosy nie będą rozpuszczone ;/ Na czubku głowy też już zresztą nie jest kolorowo, więc naprawdę nie masz się jeszcze co tak strasznie martwić, niektórzy mają gorzej Np. ja, bo mam łysienie androgenowe i prawdopodobnie na tle nerwowym temuż towarzyszącym.. a więc nie farbuję się by nie było dramatu z prześwitami po farbowaniu.. To tak na pocieszenie

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez anka_bunio

Oj, kochana, ja zaczęłam siwieć w wieku 13 lat... I nikt mi nie powie, że to "genetyka", bo żadna genetyka nie zaprogramuje dziewczynki ledwo wchodzącej w dorosłość na stan emerytalny... Poszłam z tym do dermatologa i oczywiście jak to w przychodni osiedlowej pani nie wiedziała, co mi jest. Przepisała Belissę i biotynę. Stosowałam jakiś miesiąc, ale róznicy nie było żadnej. Później trzymałam się tylko biotyny, bo włosy były ładniejsze, ale na ten problem nie pomogło. Co gorsza, z czasem miałam tych włosów coraz więcej. DObrze ci radzę: nie wyrywaj ich. Aktualnie jestem zmuszona je farbować. Fajnie, bo można zmienić kolor, ale to oczywiście osłabia włosy, mimo że farby należą do górnopółkowych. Do tego jeszcze mam tendencję do wypadania włosów, więc mi się to nie uśmiecha. Niestety u mnie włosy siwieją na czubku głowy, nad czołem i to widać. Reakcje otoczenia zmusiły mnie do ukrycia tego pod farbą. Dopiero niedawno zauważyłam, kiedy już miałam pokaźne odrosty, że tych włosów jest OD GROMA. U mnie było zupełnie inaczej w tym sensie, że włos jakby wyrastał siwy, a potem już miał kolor. Obecnie niektóre siwki już dosięgły końca.
Staram się je dobrze odżywiać, cóż mam zrobić. Szkoda, że mam włosy przetłuszczające się. Aha, no i siwe włosy są słabsze, ponieważ brakuje im pigmentu, dlatego łatwiej mogą tworzyć szopę.
Sorry, pisałam trochę nieskładnie, bo na raty

http://pl.wikipedia.org/wiki/Progeria

[anka_bunio]

momencik, spokojnie... "od groma" to znaczy około dziesięciu sztuk... dla mnie to dużo. I nie, nie mam zaniku mięśni, przyrostu masy ciała ani "ścienńczałej" skóry. Nie brakuje mi uzębienia, nie mam wyłupiastych oczu, jestem wysoka. Litości.

[Ejniacz]

Napisane przez partytura

Osoba, którą cytujesz poddała przecież to porównanie w wątpliwość Napisała, że to nie jest tak skoro ona tak młodo zaczęła siwieć, więc nie rozumiem dlaczego napisałaś wiadomość w takim wydźwięku lekko prześmiewczym..? Chyba źle zinterpretowałaś jej wiadomość

anka_bunio uważa że siwienie nie może mieć nic wspólnego z genetyką, co wg jest bzdurą totalną

Napisane przez anka_bunio

momencik, spokojnie... "od groma" to znaczy około dziesięciu sztuk... dla mnie to dużo. I nie, nie mam zaniku mięśni, przyrostu masy ciała ani "ścienńczałej" skóry. Nie brakuje mi uzębienia, nie mam wyłupiastych oczu, jestem wysoka. Litości.

To tylko przykład co potrafi genetyka - do Twojego stwierdzenia że w wieku dojrzewania nie można być genetycznie 'starym'

[Fuzukatsu]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;26744200]http://pl.wikipedia.org/wiki/Progeria[/QUOTE]


Nie przesadzaj, to nie Progeria

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Ejniacz

To tylko przykład co potrafi genetyka - do Twojego stwierdzenia że w wieku dojrzewania nie można być genetycznie 'starym'

Dziękuję za wyręczenie mnie od tłumaczenia

Napisane przez Fuzukatsu

Nie przesadzaj, to nie Progeria

Patrz wyżej.

[benia1169]

Biotyna hamuje siwienie, tego spróbuj się trzymać. I nie załamuje się! Mi też wcześnie zaczęły siwieć, tylko wtedy nie miałam pojęcia, że cokolwiek może być pomocne w tym problemie, dlatego sprawy poszły swoimi ścieżkami. Jeśli Cię to stresuje - pomaluj włosy! Nie chcesz chemią - spróbuj farbą ziołową, będziesz mieć ładne rude refleksy

[anka_bunio]

używałas biotyny? jeśli tak, możesz jakąś firmę polecić? Bardzo mi to już nie przeszkadza, i tak lubię zmieniać kolor włosów, no ale lepiej dbać kiedy jest się młodym... W Polsce dopuszczalne dawki witaminy H w lekach są niższe niż w USA. Słyszałam o dziewczynach, które stamtąd zamawiają, ale uważam, że to zbyt wiele zachodu.
Myślałam, że wegetarianizm w jakiś magiczny sposób i na to pomoże, ale niestety... Grunt, że były inne korzyści

A co do agresji i złośliwości na tym forum - Wizaż od lat mnie zaskakuje.

[czikirita]

Ja w wieku 19 lat zobaczyłam pierwszego siwego włosa, i jakoś się tym strasznie nie przjełam ;/

[SekretnyWachlarz]

Moje koleżanki już w wieku 16-17 lat zaczęły mieć siwe włosy. Niestety tego nie zmienisz, taka twoja uroda. Mój tato np. ma 45 lat i nie ani jednego siwego włosa, ale u niego w rodzinie w ogóle nikt nigdy nie siwiał.

[IzabelaB]

dzieki dziwczyny za odpowiedzi, podniosłyście mnie na duchu trzeba będzie przejść się do dermatologa i tyle Aha, i podpisuję się pod prośbą anka_bunio. Mogłybyście coś więcej napisać o tej biotynie?

[miyusakoshi]

Ja też zaczęłam siwieć w liceum, niestety nie "pod spodem" tylko na grzywce. Śmiałam się z tego na początku. Ale niedawno, gdy na grzywce były już widoczne "pasma" siwości postanowiłam pomalować włosy. Wątpię, że to kwestia genów, bo moja starsza(!) siostra nie ma nawet jednego białego włosa. Mama też zaczęła siwieć bardzo późno.

za kilka dni kończę 20 lat

[anka_bunio]

Napisane przez miyusakoshi

Ja też zaczęłam siwieć w liceum, niestety nie "pod spodem" tylko na grzywce. Śmiałam się z tego na początku. Ale niedawno, gdy na grzywce były już widoczne "pasma" siwości postanowiłam pomalować włosy. Wątpię, że to kwestia genów, bo moja starsza(!) siostra nie ma nawet jednego białego włosa. Mama też zaczęła siwieć bardzo późno.

za kilka dni kończę 20 lat

Ach, no właśnie. Zapomniałam o siostrze. Ona też nie ma problemu.

[neitka]

Ja ze swojej strony mogę polecić biotebal, z tego co wiem, są dwie opcje w zależności od dawki biotyny, nie jest skandalicznie drogi (od 25 do 30 zł za opakowanie) i u mnie działa, ale nie na włosy akurat