Relacja synowa-teściowa ;) - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-09, 13:57   #211
karolinusienka
Zakorzenienie
 
Avatar karolinusienka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 421
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Biricchina Pokaż wiadomość
Szczerze współczuję Ci teściowej, ale nie wiem jak mogłaś pogodzić się, że Twojej rodziny nie było na weselu???

Ja mam to szczęście, że teściów widuję raz w miesiącu, w niedziele jak przyjadą na cały dzień
ja swoich co 2 tyg w na 4h
karolinusienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 19:11   #212
barbara_barbie
Raczkowanie
 
Avatar barbara_barbie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Pruszków
Wiadomości: 117
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Biricchina Pokaż wiadomość
Szczerze współczuję Ci teściowej, ale nie wiem jak mogłaś pogodzić się, że Twojej rodziny nie było na weselu???

Ja mam to szczęście, że teściów widuję raz w miesiącu, w niedziele jak przyjadą na cały dzień
Ta kobieta to typowa manipulantka. I ja niestety zostalam omotana przez nia przed slubem. tolerowalam wiele rzeczy, bo to matka tz, pozatym on bardzo chcial zeby pomogla w weselu. Rodzicow nie bylo na weselu, na slub oczywiscie przyjechali, zlozyli zyczenia. Stwiuerdzili ze w organizacji wesela nam nie pomoga gdyz matka TZ za bardzo kombinuje, jedzie ogladac sale, lecz bez pieniedzy z zaliczka, miala nadzieje ze moi rodzice wszystko zaplaca bo ich tez "omota" swoim urokiem. Wykonczyla 4 mezow, a ostatnio wyszlo na jaw ze pobierala rente po ojcu za mojego tz, mimo ze on pracowal juz, a nie uczyl sie... nie zglosila ze pracuje tylko przytulala kase, i nic mu nie powiedziala.... a on wszystko musial zwrocic. Duzo by o niej pisac jaka z niej żmija... Zaluje ze dalam sie jej omotac, kazdy sie nabiera na jej sztucznosc... kobieta 60 lat tlenione biale wlosy, solarium, obwieszona zlotem, dresy markowe, ciuchy markowe. istna prażka.....
__________________
Nie prostuje wlosow od 01.03.2012
Ost. Farbowanie 30.05.12

ŻONA OD 16.07.11
Czekamy na Bejbii!
http://www.suwaczki.com/tickers/zud3ol2a133o08zn.png
Spotkamy sie za:
http://www.suwaczki.com/tickers/cd9b3e3kdqo8qacs.png
barbara_barbie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-10, 06:28   #213
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez karolinusienka Pokaż wiadomość
ja swoich co 2 tyg w na 4h
to podobnie wychodzi, moi ostatnio siedzieli od 12 do 20:30

Cytat:
Napisane przez barbara_barbie Pokaż wiadomość
Ta kobieta to typowa manipulantka. I ja niestety zostalam omotana przez nia przed slubem. tolerowalam wiele rzeczy, bo to matka tz, pozatym on bardzo chcial zeby pomogla w weselu. Rodzicow nie bylo na weselu, na slub oczywiscie przyjechali, zlozyli zyczenia. Stwiuerdzili ze w organizacji wesela nam nie pomoga gdyz matka TZ za bardzo kombinuje, jedzie ogladac sale, lecz bez pieniedzy z zaliczka, miala nadzieje ze moi rodzice wszystko zaplaca bo ich tez "omota" swoim urokiem. Wykonczyla 4 mezow, a ostatnio wyszlo na jaw ze pobierala rente po ojcu za mojego tz, mimo ze on pracowal juz, a nie uczyl sie... nie zglosila ze pracuje tylko przytulala kase, i nic mu nie powiedziala.... a on wszystko musial zwrocic. Duzo by o niej pisac jaka z niej żmija... Zaluje ze dalam sie jej omotac, kazdy sie nabiera na jej sztucznosc... kobieta 60 lat tlenione biale wlosy, solarium, obwieszona zlotem, dresy markowe, ciuchy markowe. istna prażka.....
okropne babsko, też bym jej więcej na oczy nie chciała widzieć.

Ja o mojej też bym mogła duuuużo napisać.
Ma tylko 46 lat (ja mam 30, mąż 29), jest fałszywa i jej nie znoszę, tego fałszywego uśmieszku.
Jest prostacką baba z małej miejscowości, która jak przyjedzie do nas do wawy na wizytę odwali się jak stróż w Boże Ciało o północy, teść nosi jej torebkę
Taka dama a jak my pojedziemy do nich na święta to do stołu ona siada w dresie a teść w bluzce i bokserkach...
Ostatnio na pożegnanie mówi "nara"
Duuuużo by pisać, ale nie chce mi się denerwować, bo dopiero co byli i mam spokój.
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-10, 06:45   #214
barbara_barbie
Raczkowanie
 
Avatar barbara_barbie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Pruszków
Wiadomości: 117
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Biricchina Pokaż wiadomość
to podobnie wychodzi, moi ostatnio siedzieli od 12 do 20:30



okropne babsko, też bym jej więcej na oczy nie chciała widzieć.

Ja o mojej też bym mogła duuuużo napisać.
Ma tylko 46 lat (ja mam 30, mąż 29), jest fałszywa i jej nie znoszę, tego fałszywego uśmieszku.
Jest prostacką baba z małej miejscowości, która jak przyjedzie do nas do wawy na wizytę odwali się jak stróż w Boże Ciało o północy, teść nosi jej torebkę
Taka dama a jak my pojedziemy do nich na święta to do stołu ona siada w dresie a teść w bluzce i bokserkach...
Ostatnio na pożegnanie mówi "nara"
Duuuużo by pisać, ale nie chce mi się denerwować, bo dopiero co byli i mam spokój.
Ehhh ja nie wiem moja droga czemu niektore tesciowe takie sa... ale widze ze nie tylko ja mam podobny problem, tyle ze moja jest wyrafinowana, skoro zdolna byla prad nam odlaczyc, dala nam mieszkac w mieszkaniu ktore bylo zadluzone na ponad 20tys zl. i przez to nie dostalismy go [komunalne] odkad tam zamieszkala majac 16-17 lat nie placila za nic. potem poznala ostatniego meza on przed slubem w darowiznie przepisal jej mieszkanie w ktorym obecnie mieszka, a po miesiacu powiesil sie. po smierci wyszlo ze ma mase kredytow zaciagnietych przed slubem. podejrzewam ze to wszystko dla niej bylo, a po slubie nie wytrzymal psychicznie z nia... a ona? wywinela sie z tego, w sadzie powiedziala ze nie przyjmuje spadku po mezu zadnego [bo on nic nie mial procz dlugow, a mieszkanie przepisal jej w darowiznie przed slubem]


Moja tesciowa uwaza sie za dame, bo obwiesi sie zlotem od stop do glow, na kazdym palcu zloty pierscien lancuch zloty niczym amerykanscy raperzy bransoletki, versace, D&G, nike, adidas... Smieszne to jest ze kobieta w takim wieku nadal czuje sie jak nastolatka, widocznie dlatego ze jej dziecinstwo szybko sie skonczylo, ciążą.Tez jest z rodziny lekko patologicznej, ktora nie interesowala sie dziecmi, skoro zaszla w pierwsza ciaze majac 15 lat, ogolem ma 5ke dzieci z czego 2ka jest z dwoch roznych ojcow, a trojka z jednego jeszcze innego. kontakt utrzymuje obecnie tylko z najmlodszym synem, bo jest na jej utrzymaniu. z cala czworka dzieci jest sklocona, gdyz nie odpowiadaja jej ich partnerzy. Tez nie chcieli dac sie doic, i sie odcieli. Ona robi z siebie taka pokrzywdzona, bo 4 mezow praktycznie kazdy po slubie umieral, albo sie wieszal, albo go zabili, albo umieral nagle. Duzo mi o sobie opowiadala, tylko ze wg mnie to ona wiedziala jak sie ustawic. Najpierw jest kobieta do rany przyloz, a potem zniszczy czlowieka psychicznie... w dzien slubu zrobila mi i tz mega awanture ze nie dopusci do slubu. zalamalalismy sie. bylo pare h przed slubem. ja powiedzialam ze mam ja gdzies. Miala sukienke slubna, powiedzialam ze nie zaloze jej. Do ostatniej chwili mnie prosila. Praktycznie spoznilismy sie na wlasny slub. I po tej akcji obiecalam sobie ze jeszcze jeden taki raz i koniec. Myslala ze jak bedzie mnie na whisky zapraszac to bedzie mi prac mozg... chciala zebym z nia do pracy jezdzila, i pracowala za nia...poprostu taka pijawka z niej. TZ jak mieszkal z nia oddawal jej wszystkie pieniadze jak pracowal, bo ona mowila ze nie ma pieniazkow, a potem i tak robila mu awantury ze MAŁO, CIAGLE MALO, jak zaczynal sie stawiac to wyrzucala go z domu [gdy juz go ogolocila z pensji] nie pozwalala wrocic, wszystkie ciuchy mu niszczyla, rwala, ciela nozem... chora kobieta, a do tego przeszlosc kryminalna. I od tej pory obiecalam sobie ze nigdy sie z nia nie pogodze bo to najgorszy czlowiek jakiego spotkalam, tz, kiedys jak chce niech jej wybaczy to jego matka, ja nie umiem. wole nie miec z nia kontaktu niz jak mi uprzykrza zycie... kiedys jej powiedzialam, ze ja nie musze chodzic w zlocie zeby byc KIMS. to sie zagotowala
swoja droga, mialam nadzieje ze bede miec fajna tesciowa, tak sie wydawalo na pierwszy rzut oka....
z pol roku temu powiedziala do mnie : "w twoim wieku to juz dwojke lub trojke dzieci powinno sie miec" [!!!!!]

TZ mial pare dni temu urodziny, nawet sms mu nie napisala z zyczeniami, zeby nie wyszlo czasem, ze chce sie pogodzic. uparte babsko bez uczuc, w sumie nie dziwie sie ze jest znieczulica, po takich przejsciach. tylko pieniadze sie licza.

Poprostu to jest pare przykladow na to jaka ona potrafi byc wredna.
__________________
Nie prostuje wlosow od 01.03.2012
Ost. Farbowanie 30.05.12

ŻONA OD 16.07.11
Czekamy na Bejbii!
http://www.suwaczki.com/tickers/zud3ol2a133o08zn.png
Spotkamy sie za:
http://www.suwaczki.com/tickers/cd9b3e3kdqo8qacs.png

Edytowane przez barbara_barbie
Czas edycji: 2012-08-10 o 08:11
barbara_barbie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 12:31   #215
maartussss
Zadomowienie
 
Avatar maartussss
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 665
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witam
Ja od początku znajomości z teściową miałam z nią bardzo dobry kontakt, praktycznie jak z drugą mamą.. Jednak sytuacja życiowa zmusiła mnie i męża, do tego, by przeprowadzić się do jego domu rodzinnego, w którym oprócz mamuśki mieszka jeszcze jego siostra (26 l.) i brat (20 l.)..
Przez pierwsze dwa miesiące było miło i sympatycznie.. zostaliśmy ulokowani w pokoju przechodnim, bo w salonie, który musieliśmy sobie przedzielić wielką szafą ,żeby mieć chociaż odrobinę prywatności. oczywiście tak czy siak co chwilę ktoś wchodzi do tego pokoju , a bo pooglądać tv, a bo iść na balkon, a bo pozawracać głowę, bo nie mają co robić.. ja jestem w 34 tyg ciąży, dużo leże bo jest mi ciężko, do znajomych mam daleko, bo mieszkają w innym mieście, także nie zostało mi nic innego jak tylko komputer i czekanie aż mąż wróci z pracy..
Teściowa zaczęła się "wpraszać" w nasze życie już właściwie od początku, tylko, że najpierw tego nie widziałam, a teraz już mnie to strasznie irytuje.. co chwilę przychodzi do mnie i pyta się jak się czuję, a co się mogło zmienić od 5 min?! albo widzi, że np. oglądam film to i tak siada przy mnie i zaczyna nawijać jak to ona musi się wziąc w garść po rozstaniu z mężem i w kółko gada to samo..po prostu szału dostaje..
zaczęła kupować ciuszki dla mojego synka i mówić, że policzy ile ich już MAMY i powtarza w kółko ,że będzie się nim opiekować ,że jakoś sobie PORADZIMY.. strasznie mnie to irytuje, bo nie lubie jak ktoś mnie poucza i wtrynia nos w nie swoje sprawy... boję się ,że jak nasz synek się urodzi to ona nie pozwoli mi nic zrobić, bo przecież jest pielęgniarką z 30 letnim doświadczeniem, także ona wie wszystko lepiej...
traktuje mnie czasami jak małe dziecko "ugotuje ci obiadek bo wyjezdzam na weekend, zebys miala co jesc" a co ja mam 5 lat, że nie potrafię zrobić sobie obiadu?! strasznie mnie to denerwuje, bo moja mama taka nie jest i nie jestem przyzwyczajona do mieszkania z taką osobą..
wszystko mnie już denerwuje w tym domu.. chce sie stad jak najszybciej wyprowadzić, bo nie lubię jak ktoś jest aż zbyt nadopiekuńczy i w dodatku ciągle wtyka nos w nie swoje sprawy i narzuca swoje zdanie "musisz lubić jeść rybkę, bo rybka jest zdrowa blablabla.." ...
planujemy z mężem budowę domu, co prawda działkę mamy tylko kilka domów od teściowej, ale już nie mogę się doczekać żeby mieć swoją kuchnie i gotować co chcę i kiedy chcę, swój święty spokój.. jednakże moój mąż wymyślił sobie ,żeby sprzedać dom rodzinny i wybudować bliźniaka bądź dom piętrowy z dwoma mieszkaniami... chyba tego nie wytrzymam..zamiast uciec od nich będę musiała ich znosić do końca życia.. ;/

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Zapomniałam jeszcze dodać, że teściowa każe nam oczywiście płacić za mieszkanie, mimo tego ,że umawialiśmy się z nią na początku, że nie musimy nic płacić, ewentualnie raz na dwa miesiące 500 zł.. a okazało się ,że co miesiąc ściga nas o pieniądze..
a poza tym jeszcze drażnią mnie jej włosy porozrzucane wszędzie w łazience.. po prostu dywan można by z nich zrobić. fuj... ale ona tego nie widzi i jakoś jej ten syf nie przeszkadza..
tak samo z kupowaniem pieczywa.. ja sobie nie wyobrażam,że u mnie w domu nie ma rano świeżego chlebka.. a tutaj... no po prostu nic. ja kupuję zazwyczaj pieczywo, a jak nie kupię przez dwa dni to nikt nie kupi bo po co? jedzenie zazwyczaj nam podbierają z lodówki.. co mi się również nie podoba.. naczyń do zmywarki też nikt nie potrafi włożyć.. wszystkie porządki z tym związane muszę robić ja..co mnie irytuje bo nie zawsze mogę, ale też z drugiej strony nie mogę patrzeć na ten syf jaki jest w około..
no chyba już większość moich żali napisałam
__________________
Nothing else matters
maartussss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 12:45   #216
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez maartussss Pokaż wiadomość
Witam
Ja od początku znajomości z teściową miałam z nią bardzo dobry kontakt, praktycznie jak z drugą mamą.. Jednak sytuacja życiowa zmusiła mnie i męża, do tego, by przeprowadzić się do jego domu rodzinnego, w którym oprócz mamuśki mieszka jeszcze jego siostra (26 l.) i brat (20 l.)..
Przez pierwsze dwa miesiące było miło i sympatycznie.. zostaliśmy ulokowani w pokoju przechodnim, bo w salonie, który musieliśmy sobie przedzielić wielką szafą ,żeby mieć chociaż odrobinę prywatności. oczywiście tak czy siak co chwilę ktoś wchodzi do tego pokoju , a bo pooglądać tv, a bo iść na balkon, a bo pozawracać głowę, bo nie mają co robić.. ja jestem w 34 tyg ciąży, dużo leże bo jest mi ciężko, do znajomych mam daleko, bo mieszkają w innym mieście, także nie zostało mi nic innego jak tylko komputer i czekanie aż mąż wróci z pracy..
Teściowa zaczęła się "wpraszać" w nasze życie już właściwie od początku, tylko, że najpierw tego nie widziałam, a teraz już mnie to strasznie irytuje.. co chwilę przychodzi do mnie i pyta się jak się czuję, a co się mogło zmienić od 5 min?! albo widzi, że np. oglądam film to i tak siada przy mnie i zaczyna nawijać jak to ona musi się wziąc w garść po rozstaniu z mężem i w kółko gada to samo..po prostu szału dostaje..
zaczęła kupować ciuszki dla mojego synka i mówić, że policzy ile ich już MAMY i powtarza w kółko ,że będzie się nim opiekować ,że jakoś sobie PORADZIMY.. strasznie mnie to irytuje, bo nie lubie jak ktoś mnie poucza i wtrynia nos w nie swoje sprawy... boję się ,że jak nasz synek się urodzi to ona nie pozwoli mi nic zrobić, bo przecież jest pielęgniarką z 30 letnim doświadczeniem, także ona wie wszystko lepiej...
traktuje mnie czasami jak małe dziecko "ugotuje ci obiadek bo wyjezdzam na weekend, zebys miala co jesc" a co ja mam 5 lat, że nie potrafię zrobić sobie obiadu?! strasznie mnie to denerwuje, bo moja mama taka nie jest i nie jestem przyzwyczajona do mieszkania z taką osobą..
wszystko mnie już denerwuje w tym domu.. chce sie stad jak najszybciej wyprowadzić, bo nie lubię jak ktoś jest aż zbyt nadopiekuńczy i w dodatku ciągle wtyka nos w nie swoje sprawy i narzuca swoje zdanie "musisz lubić jeść rybkę, bo rybka jest zdrowa blablabla.." ...
planujemy z mężem budowę domu, co prawda działkę mamy tylko kilka domów od teściowej, ale już nie mogę się doczekać żeby mieć swoją kuchnie i gotować co chcę i kiedy chcę, swój święty spokój.. jednakże moój mąż wymyślił sobie ,żeby sprzedać dom rodzinny i wybudować bliźniaka bądź dom piętrowy z dwoma mieszkaniami... chyba tego nie wytrzymam..zamiast uciec od nich będę musiała ich znosić do końca życia.. ;/

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Zapomniałam jeszcze dodać, że teściowa każe nam oczywiście płacić za mieszkanie, mimo tego ,że umawialiśmy się z nią na początku, że nie musimy nic płacić, ewentualnie raz na dwa miesiące 500 zł.. a okazało się ,że co miesiąc ściga nas o pieniądze..
a poza tym jeszcze drażnią mnie jej włosy porozrzucane wszędzie w łazience.. po prostu dywan można by z nich zrobić. fuj... ale ona tego nie widzi i jakoś jej ten syf nie przeszkadza..
tak samo z kupowaniem pieczywa.. ja sobie nie wyobrażam,że u mnie w domu nie ma rano świeżego chlebka.. a tutaj... no po prostu nic. ja kupuję zazwyczaj pieczywo, a jak nie kupię przez dwa dni to nikt nie kupi bo po co? jedzenie zazwyczaj nam podbierają z lodówki.. co mi się również nie podoba.. naczyń do zmywarki też nikt nie potrafi włożyć.. wszystkie porządki z tym związane muszę robić ja..co mnie irytuje bo nie zawsze mogę, ale też z drugiej strony nie mogę patrzeć na ten syf jaki jest w około..
no chyba już większość moich żali napisałam

Nie obraź się na mnie, ale mam wrażenie, że to wszystko wina hormonów. I wszystko wróci do normy po porodzie. Nadopiekuńczej teściowej spróbuj wytłumaczyć, że jesteś bardzo zmęczona i potrzebujesz więcej spokoju Ona ma przerośnięty instynkt macierzyński połączony z menopauzą. Trzeba jej pewne rzeczy wybaczyć.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 14:16   #217
maartussss
Zadomowienie
 
Avatar maartussss
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 665
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

też właśnie myślałam o tym ,że jestem być może przewrażliwiona, bo teraz hormony we mnie buzują.. ale zobaczymy co będzie po porodzie jeszcze tylko 6 tygodni.. a jeżeli sytuacja się nie zmieni to trzeba będzie pójść na jakiś kompromis.. a co do mówienia teściowej, że jestem zmęczona, to robię to cały czas, a ona i tak potrafi cały dzień siedzieć i mi marudzić :P
__________________
Nothing else matters
maartussss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-21, 08:23   #218
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez maartussss Pokaż wiadomość
też właśnie myślałam o tym ,że jestem być może przewrażliwiona, bo teraz hormony we mnie buzują.. ale zobaczymy co będzie po porodzie jeszcze tylko 6 tygodni.. a jeżeli sytuacja się nie zmieni to trzeba będzie pójść na jakiś kompromis.. a co do mówienia teściowej, że jestem zmęczona, to robię to cały czas, a ona i tak potrafi cały dzień siedzieć i mi marudzić :P
Pewnie się czuje samotna. Tak to już jest z mamami. Ja jak zajadę do mojej to po godzinie głowa mi pęka od jej opowieści (a codziennie rozmawiamy na gg...). Trzeba to przeżyć. Nauczyłam się w pewnym momencie mówić: dość!!!! chwila ciszy, bo mi głowa pęknie!!!
A teściowa to już osobny temat... Wszystko zależy od mojego i jej humoru. Bardzo ją lubię, ogólnie to fajna babka, ale ma takie dni, że wszystko jest na nie. I wtedy robię w tył zwrot i zmykam do siebie.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-21, 20:19   #219
blueees
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 115
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

jak czytam Wasze wypowiedzi to po prostu, aż nie chce mi się wierzyć jak ludzie (teściowe ) potrafią być paskudne! i zaczynam doceniać to co mam
od razu po ślubie wyprowadziliśmy się z Mężem do innego miasta, od 3 miesięcy mieliśmy tylko jedną wizytę moich rodziców i jedną Jego my odwiedzamy ich za to częściej, ale sami wybieramy kiedy mamy na to ochotę
póki co z teściami mam dość 'sztywne' relacje, tzn. rozmawiamy tylko o tzw. pogodzie, nie jestem osobą wylewną, ani gadatliwą i Ona raczej też nie, ale widzę że mnie akceptują i lubią ciężko mi się przełamać np. z powiedzeniem do niej Mamo, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i nasze relacje będą nieco bliższe. Póki co cieszę się z Mężem prywatnością i wolnością
blueees jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-22, 08:02   #220
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ktoś mi kiedyś powiedział, że teściowe powinny mieszkać blisko nas, ale nie na tyle żeby przyszły piechotą
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-22, 09:43   #221
maartussss
Zadomowienie
 
Avatar maartussss
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 665
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ktoś mi kiedyś powiedział, że teściowe powinny mieszkać blisko nas, ale nie na tyle żeby przyszły piechotą

co racja, to racja
__________________
Nothing else matters
maartussss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-23, 13:39   #222
barbara_barbie
Raczkowanie
 
Avatar barbara_barbie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Pruszków
Wiadomości: 117
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja sie nigdy nie spotkalam z tak toksyczna tesciowa jak moja, procz paru opisow na tym watku... Naprawde nie wiem jak mozna byc taka kobieta, dla mnie okej rozumiem moze miec zal ze jej synka zabieram, ale zeby i syna zle traktowac? bo pieniedzy nie chcemy jej dawac? odkad sie wyprowadzilismy, i mieszkamy jakies 25km z dala od niej juz nie czujemy sie zestresowani, nie ma tego strachu ze wychodzimy z klatki i sie rozgladamy czy jej czasem nie ma 5 klatek dalej z sasiadkami na plotkach, czy tez nie spaceruje wokol bloku z nadzieja ze nas trafi i nam zrobi afere na caly blok... to bylo okropne ciagle ukrywanie sie przed nia, bo ona ma cos z glowa.... kiedys walila w drzwi, wyzywala mnie pod mieszkaniem, nie wiadomo czemu. chciala zeby jej dac jeden klucz od tego mieszkania co nam udostepnila, mimo ze powiedziala ze nie chce miec zadnych kluczy i nam wszystkie oddala. tesciowka lubi gulnac.... i to jest jej najgorsza wada, ze przestaje byc soba. teraz sklocila sie ze wszystkimi dziecmi, tylko z najmlodzszym ma kontakt bo go utrzymuje. Nie wyobrazam sobie znowu z nia zyc w zgodzie.... TZ tak samo. Nawet nie chce sie z nia godzic, mimo tego ze spodziewamy sie dziecka, a ona jeszcze nie wie, bo zaraz by robila podchody.... im dalej tym lepiej!

Ona nas poprostu psychicznie niszczyla... By nie chcielismy z nia wchodzic w jakiekolwiek dyskusje, bo do niej nic nie docieralo, ona zawsze miala swoja racje, i wiedziala lepiej.
__________________
Nie prostuje wlosow od 01.03.2012
Ost. Farbowanie 30.05.12

ŻONA OD 16.07.11
Czekamy na Bejbii!
http://www.suwaczki.com/tickers/zud3ol2a133o08zn.png
Spotkamy sie za:
http://www.suwaczki.com/tickers/cd9b3e3kdqo8qacs.png

Edytowane przez barbara_barbie
Czas edycji: 2012-08-23 o 13:41
barbara_barbie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-03, 11:34   #223
lenka_forum
Przyczajenie
 
Avatar lenka_forum
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witam
Ja na swoich teściów nie mogę narzekać. Cudowni ludzie. Szkoda, że nie wszystkie tutaj mogą napisać to samo.
lenka_forum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-09, 21:03   #224
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja mam strasznie złośliwą teściową. Nie mam nic przeciwko temu, że dzieli nas 1000km Jak przyjeżdżam z mężem na urlop to na początku jest bardzo miła, wręcz sympatyczna ale szybko jej mija.
Próbowałam się z nią porozumieć, nie zwracać uwagi na zaczepki ale już mi nie zależy. Widzę ją średnio trzy razy w roku po tydzień-dwa i tyle daję radę wytrzymać
Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 11:46   #225
JJJustynAAA
Zakorzenienie
 
Avatar JJJustynAAA
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez barbara_barbie Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny
Chcialam sie podzielic/wyzalic podejsciem mojej tesciowej do mnie.
Na poczatku wszystko bylo pieknie fajnie, tesciowa mowila ze jestem jej "coreczka" pomagala w organizacji slubu i wesela, mialam klapki na oczach jak spiela sie z moimi rodzicami nt slubu, w efekcie mojej rodziny nie bylo na weselu, przyszli tylko na slub, ja mialam wielki zal do rodzicow za takie cos, ale po slubie wszystko zrozumialam... tesciowa mowila zebysmy pieniedzmi sie nie martwili, "pomoze jak moze". po weselu, wszystkie koperty przejela, stwierdzajac, ze CZYMS trzeba zaplacic za kucharki, za orkiestre, za sale... do tego dalismy jej swoje wyplaty, z dwoch miesiecy, w zamian stolowalismy sie u niej [mieszkalismy wtedy w jej starym mieszkaniu, 5 klatek dalej od niej w bloku] czas mijal, a ona dalej chciala pod byle pretekstem aby jej pomagac z pieniedzmi bo "wesele ja wykonczylo". w koncu z TZ sie zbuntowalismy, przestalismy jej dawac pieniadze, zaczely sie awantury. z coreczki stalam sie leniem a gdy chciala meza przeciwstawic przeciwko mnie, a on powiedzial jej jasno zeby nie wtracala sie w jego zycie, zaczela sie awantura. nie mielismy od niej spokoju. maz zaczal ja olewac, to na mnie zaczela cisnac, a gdy jej powiedzialam ze bardzo sie kochamy i nikt ani nic nas nie rozdzieli i ze skoro ona tego uszanowac nie moze, to nic na to nie poradzimy. nigdy jej nie ublizylam, poprostu nie dalam soba manipulowac jak przed slubem. po tym jak jej to powiedzialam, rozwiazala umowe na prad w mieszkaniu w ktorym wczesniej mieszkala... maz nie wierzyl ze jest do tego zdolna, lecz na nastepny dzien przyszli panowie z elektrowni zdjac licznik, i odlaczyc prad. a ona mi napisala sms, pamietam go do dzis "Zostajesz DAMO bez pradu". wtedy moi rodzice nam pomogli. i zadnych pieniedzy nie chcieli. wyprowadzilismy sie stamtad zeby miec od niej spokoj. tylko slysze czasem jak to gada na mnie ze rogi doprawiam mezowi, ze najgorsza jestem a on glupi jelen.

Nie rozumiem jak matka moze kosztem swego syna chciec sie tak mscic na jego zonie, ktora nic nie jest winna, bo sie jej postawilam? bo miala tupet brac pieniadze od syna, od malzenstwa ktore jest na dorobku? to sie w glowie nie miesci... i po tamtej akcji, oznajmilam mezowi, ze nigdy jej tego nie wybacze, on wiadomo, to jego matka, za pare lat moze sie z nia pogodzi, wybaczy jej, ale ja? w zyciu. nie chce jej znac......

szczerze współpczuje. Ja nie moge narzekać na swoich teściów. Są bardzo neutralni, delikatnie nam doradzają nigdy się nie wtrącają. A ponadto chętnie nam pomagają jak tylko mogą/

Mam tylko opory żeby mówić do nich mamo tato, a ostatnio delikatnie teściowa zapytała czy będę do nich tak mówiła chyba że wolę na ty.
Nie jest to dla mnie problemem żeby mówić mamo tato bo to są naprawdę w porządku ludzie, ale jakoś nie mogę się przemóc.
__________________

Mama Franka








Edytowane przez JJJustynAAA
Czas edycji: 2012-10-19 o 11:52
JJJustynAAA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-21, 14:36   #226
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja swojej teściowej, zwyczajnie nie lubię...NA dodatek mieszkamy w jednym domu, teściowie na dole, my na górze...Nie jest zła, ale ma strasznie wysokie mniemanie o sobie i próbuje mną zarządzac...Kilka razy podniosła na mnie głos i to mnie do niej ostatecznie zraziło...Niestety, ale mieszkanie z nimi, niby osobno, a jednak wspólnie doprowadziły do tego, że bardzo podupadłam na zdrowiu.
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-23, 23:27   #227
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ciekawy artykuł: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...zle_.html?as=4
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 09:12   #228
JJJustynAAA
Zakorzenienie
 
Avatar JJJustynAAA
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez linka25 Pokaż wiadomość
artykuł godny polecenia... Listy od czytelników też ciekawe.
__________________

Mama Franka







JJJustynAAA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 13:34   #229
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
artykuł godny polecenia... Listy od czytelników też ciekawe.
bardzo ciekawe, a to uderza w samo sedno:
Cytat:
Są na pewno ludzie w dużym stopniu pozbawieni umiejętności postawienia się na czyimś miejscu - zarówno wśród teściowych jak i synowych. Matki "z rozpędu" chciałyby się nadal opiekować (na swój sposób) dorosłymi dziećmi i ich dziećmi. To naturalne i nawet chyba nie to jest takie drażniące, drażniący jest styl. Ale nikt nie nabywa nowego stylu stając się teściową. To jest często po prostu ten sam styl, w jakim odnosimy się do bliskich (dzieci, małżonka) na codzień - styl bezceremonialnej krytyki, narzucania własnych przekonań, wygórowanych oczekiwań. Że niby po co w rodzinie bawić się w ceregiele? Małe dzieci muszą z tym żyć, bo nie mają innego wyjścia, duże - a już zwłaszcza nie moje - nie chcą. Co nie oznacza, że same nie zachowują się podobnie. Bo widać trudno inaczej. Gdyby to było takie proste, wszyscy by już dawno umieli ! Ale można próbować. Na początek spróbować pogodzić się z tym, że synowa/teściowa - jak każdy inny człowiek - ma wady. Tak już jest. Teściowa np jest nadopiekuńcza, albo lubi krytykować, a synowa marnie sprząta. Niekoniecznie musimy aż tak czyichś wad przeżywać, ciągle ich wytykać,lub trząść się z gniewu z powodu krytyki, zrywać stosunków, psuć atmosferę we własnej rodzinie, włączać się w tę całą eskalację żalów. Bywają gorsze nieszczęścia, naprawdę. Życzę trochę więcej wyrozumiałości dla wad wszystkim synowym i teściowym. Ale zaczynajmy od siebie; czy jesteśmy synową, czy teściową.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-27, 07:43   #230
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Faktycznie artykuł ciekawy.
Ja moich teściów bardzo szanuje....i chyba tylko tyle, niestety nie żywie do nich miłości, ani ogromnej sympatii. Są to ludzie niezwykle kulturalni, ale jednocześnie bardzo zimni, apodyktyczni i oschli. Wręcz wymagają, abym ich nazywała
" Proszę Mamy", " Proszę Taty", a ja im mówie bezosobowo, ponieważ oni mi nie mówią córko, a synowa, więc dlaczego ja miałabym im robić, ąz tak dobrze? Ważne jest dla nich kto na jakim poziomie żyje, czym się zajmuje...
Kiedy idziemy przykładowo do kina i mówimy im o tym, odpowiadają:
" Dobrze". Przecież ja o zgodę ich nie pytam, bo jestesmy z mężem po 30....
Ehhh, dużo by pisać....
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-06, 22:02   #231
adka0401
Zadomowienie
 
Avatar adka0401
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: London
Wiadomości: 1 278
Send a message via Skype™ to adka0401
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja z moimi tesciami niestety mieszkam juz od roku ( przed slubem mieszkalismy ponad 2 lata sami ale teraz przeprowadzilismy sie do kraju TZ wiec musielismy sie ogarnac z innymi sprawami )
Z tesciowa mam w sumie dobry kontakt. Nie taki, ze jej sie zwierzam z problemow, tylko zazwyczaj co slychac bla bla bla
tescia malo co widze, bardzo duzo pracuje wiec jest w domu tylko na kolacje
__________________
travel blog

stylishtravlr
adka0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-18, 19:36   #232
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez adka0401 Pokaż wiadomość
Ja z moimi tesciami niestety mieszkam juz od roku ( przed slubem mieszkalismy ponad 2 lata sami ale teraz przeprowadzilismy sie do kraju TZ wiec musielismy sie ogarnac z innymi sprawami )
Z tesciowa mam w sumie dobry kontakt. Nie taki, ze jej sie zwierzam z problemow, tylko zazwyczaj co slychac bla bla bla
tescia malo co widze, bardzo duzo pracuje wiec jest w domu tylko na kolacje
To dlaczego napisałaś: " niestety" ?
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-18, 20:23   #233
Claris
Zakorzenienie
 
Avatar Claris
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez monimyszek Pokaż wiadomość
To dlaczego napisałaś: " niestety" ?
Bo każda para wolałaby mieszkać sama choćby z teściami stosunki układały się wspaniale?
Claris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 07:04   #234
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Bo każda para wolałaby mieszkać sama choćby z teściami stosunki układały się wspaniale?
No nie zgodzę się, może i każda synowa chciałaby mieszkać osobno, ale na pewno nie każdy syn
pzdr.
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 07:43   #235
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez monimyszek Pokaż wiadomość
No nie zgodzę się, może i każda synowa chciałaby mieszkać osobno, ale na pewno nie każdy syn
pzdr.
no ale jednak tamten post napisała synowa nie syn stąd więc "niestety"
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-19, 17:41   #236
Claris
Zakorzenienie
 
Avatar Claris
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez monimyszek Pokaż wiadomość
No nie zgodzę się, może i każda synowa chciałaby mieszkać osobno, ale na pewno nie każdy syn
pzdr.
Pocięłabym się gumką myszką jakbym na takiego "syna" trafiła
Claris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-20, 07:24   #237
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Tacy synowie zdarzają się niestety bardzo często. Niejednokrotnie takie abstrakcje wychodzą dłuuuuugo po slubie A potem jeszcze mamusia mu dołoży, zacznie sie wtrącać, być nadopiekuńczą, popłakiwać i gotowe synalek załatwiony....Także nigdy nic nie wiadomo....

Edytowane przez monimyszek
Czas edycji: 2013-03-24 o 13:01
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-20, 14:33   #238
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Dwie kobiety pod tym samym dachem, to po prostu w większości przypadków, z góry przegrana sprawa. Ja, głupia, też tak myślałam, a że będzie ok, że jest fajna....Ahhhaaa, jasne...Im dłużej tutaj mieszkam, tym bardziej mi zwyczajnie źle A ona zaczyna coraz bardziej się wtrącać, panoszyć i co najgorsze...mydlić mi oczy.
W sobotę mój mąż poszedł sam na piwo. Przyszła do mnie na górę i się pyta gdzie on jest. Mówię poszedł z kolegami na piwo, a ona, że słyszała jak kłocilismy się, a jego długo nie ma...Wogóle ostatnio dak dała po garach, że wogóle nie chce jej oglądać...
Sama przyznała, że jest nadopiekuńcza i się o wszystko boi...Tak się boi o totalne bzdety, że ja sama to odchorowuje. Kiszka na resorach to wszystko.
Nie polecam nikomu mieszkania z tesciami, nawet jak ja na pietrze i mamy wszystko osobno, to jest wspolna chalupa.
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-21, 12:24   #239
docik10
Zakorzenienie
 
Avatar docik10
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witam was
Ja w przyszłym roku będę miała teściową bo bierzemy ślub . Po ślubie idę mieszkać do tżcika, rodzice jego mają nam odstąpić górę a my chcemy zrobić dobudówkę, żeby mieć osobne wejście. Teśc cały czas mówi, że oni dobudują sobie pokoje nad garażem i tam zamieszkają ale ja się nie chce na to zgodzić. Bez przesady, ze teście zamieszkają nad garażem a my w ich domu. Tym bardziej, że to jest nowy dom 13letni. Relacje z przyszłą teściową mam poprawne. Czasami coś palnie, że głowa mała ale już taki ma charakter, chlapnie a potem pomyśli o ile pomyśli Mam nadzieję, że po ślubie pokocham ją jak mamę. Trochę się martwię bo bardzo lubię jej druga synową ale ta synowa nie cierpi teściowej. Chce być fair w stosunku do obydwóch ale nie wiem jak to będzie. Moja przyszła szwagierka a tżta bratowa wszystko krytykuje od teściowej. Ja jestem dość często u tż więc więcej czasu z nią przebywam niż jej druga synowa około 3 razy w miesiącu. Czesto rozmawiam z teściową o byle czym (jestem straszną gadułą i potrzebuje do szczęśliwego życia osób z którymi moge pogadać a mój tż słucha, słucha ale mało mówny) Będę tam mieszkać więc chciałabym żeby oni mnie traktowali jak córkę a ja ich jak rodziców i po charakterze teściowej myśle że się to uda. Teściowa uważa, że powinna stać po stonie synowej bo to one zawsze się czują "obco" w rodzinie a syn to syn mój tż powiedział, że bardzo mnie teście lubią Jedyny minus że teściowa nie ma prawka więc będę musiała wszędzie z nią jeździć Któraś pisała o kłótni ze swoim tż i teściowa chciała wiedzieć o co chodzi. Moja też raz chciała wiedzieć o co poszło jak się pokłóciliśmy. Ja wsiadłam do samochodu i jechałam do domu ale po paru metrach wróciłam z powrotem do domu tż, to teściowa do mnie "czy ty chciałaś jechać do domu?" Mówię jej że ja już w drodze byłam i teściowa co się stało? A tż do niej "nie twoja sprawa nie interesuj sie najlepiej idź do góry do taty" Mi szczęka tak że tż do niej z nerwami. Teściowa do niego mnie nie interesuje o co poszło tylko żeby ... po nocy nie jechała!!Ja o to się nie wkurzam bo wiem, że chciała nas pogodzić moja mama też cierpi na tą manię godzenia i nie interesuje ją kto zawinił. Mamy się pogodzić i już Bardzo rzadko z tż się kłócimy ale jak już są jakieś zgrzyty to mam wrażenie, że teściowa chodzi zestresowana z obawą że możemy się rozstać co graniczy z cudem Mam mega obawy jak to będzie bo to w końcu tżta pokochałam a teściów w prezencie dostaje. Ja uważam, że jeśli nie bedzie wchodziła między nas i nie będzie negować naszych decyzji to będzie super Jak na razie chce żebyśmy ze sobą byli. Często mówi że nie może sie doczekać jak przyjdę do nich mieszkać bo będzie miała pomoc. Trochę mnie to z początku przerażało bo pomyślałam, że chce mnie jako synową czy gosposie?? Ale po głębszych przemyśleniach doszłam do wniosku, że może i naprawdę cieszy się że w końcu ktoś do pomocy będzie bo ma problemy z kręgosłupem a tż i teść wszędzie teren swój znaczą a ona sama wszystkim się zajmuje. Powiedziała, ze po ślubie góra jej odejdzie do sprzątania. Pewnie cieszy się że będzie miała z kim po sklepach chodzić bo jak to faceci zawsze marudzą. Jestem dobrej myśli i pozytywnie się nastawiam Ps. moja teściowa bardzo dobrze gotuje jest po szkole gastronomicznej aż strach co tż powie na moją kuchnie Chociaż powiedział kiedyś jak mu gotowałam przez tydzień jak teściowie byli w sanatorium, że z moich rąk mu wszystko smakuje Martwię się że jeśli z teściową będę żyła jak z moją mamą to szwagierka która jej nie lubi będzie miała na mnie z górki. Z drugiej strony chcąc nie chcąc ja z tą kobietą będę żyła pod jednym dachem więc muszę mieć dobre relacje dla mojego i tż spokoju.
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę,
Jestem przy Tobie od pierwszego grama,
Tyś moje dziecko a ja Twoja mama


Nasze szczęście jest juz z nami
:
docik10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-24, 14:51   #240
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Heheh, mi się teraz przypomniało Kilka dni po tym jak u męża zamieszkałam, dostałam kwiaty...Nie miałam jeszcze swego wazona, zwyczajnie miałam w planach go kupić, ale zapomniałam...Poszłam pożyczyć...Wiecie co mi dała? Słoik...Dała mi słoik, odpowiedziałam jej: " Słoik to ja mam..." i poszłam na górę.
Druga taka pseudo zabawna sytuacja, to z parasolem. Lało jak z cebra, nie miałam parasola, poszłam pożyczyć, a na piechotę szłam do pracy. Ona jezdzi samochodem i wiecie co? nie pożyczyła mi
A ona ciągle, naokrągło coś pożycza ode mnie, nawet...bez pytania. I to już trwa 4 rok, ze nie pyta, jak mnie nie ma, a czegoś jej brakuje to po prostu przychodzi i pożycza i szczerze mówiąc zaczyna mnie to irytować.
Ostatnio obraziła się, ponieważ pierwszy raz z nią pogadałam i powiedziałam, żeby przestała mnie kontrolować...Sama się przyznała, że przesadza z tą kontrolą. Powiedziałam, że ja i mąż to teraz odrębna rodzina, a ona w płacz....w ryk...no nie mogę....
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-10 13:26:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:07.