Próba obiektywnej oceny atrakcyjności fizycznej

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja mówię, że sama wole niskich facetów. Obecnie spotykam się z takim maks 177cm wzrostu, wcześniej maks 168cm, wczesniej maks 173cm, wcześniej maks 168.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Możesz to napisać jeszcze piętnaście razy, wątek może mieć tyle części co biedronkowy, a chłopcy i tak nie zrozumieją. Ignorują niewygodne dla siebie treści, są idealnie odporni na to, co nie przystaje do ich urojonej 'rzeczywistości'. Ten niski w dodatku brzmi jak z forum braciasamcy.

Tak, dla niskich i brzydkich nie ma nadziei, wszystkie przykłady z tego wątku zostały przez użytkowniczki wymyślone, frustraci mogą spokojnie pogrążyć się w rozpaczy, bo przecież nic się nie zmieni

[Ksiegowa85]

To uwierz. Do tego jak jeszcze dojdą okulary i tatuaże to juz w ogóle

Napisane przez Nieszczypior1993

Każda potwora, ale w przypadku mężczyzn to tak nie działa. Kobiety ładne i mniej urodziwe cieszą się powodzeniem, a niskie kurduple są przez dziewczyny ignorowani. One nas nie chcą. Oczywiście są wyjątki, ale dlaczego niski listonosz nie ma żony?
Dlaczego niski sprzedawca w sklepie nie ma żony. Dlaczego tylu niskich narzeka na wzrost i to nie jedynie na tym forum? Dlaczego kobiety piszą, że lubią wysokich?

Może i są takie, które na wzrost przymykają oko, ale jak na taką trafić?

I nie wierzę, że są kobiety kochające się w niskich.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Teraz nie ma ludzi brzydkich, są tylko ci niedoinwestowani [1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8428784 6]Dostałeś wiele przykładów związków wizażanek z niskimi. A dalej "nie wierzysz". Gdzie sens, gdzie logika.


Nie wszyscy ludzie są zajęci. Znam wysokich, niskich, grubych, chudych, głupich i mądrych singli. Poważnie. A Ty widzisz tylko niskich i znalazłeś wspólny mianownik ich singielstwa. Błąd.


I być brzydką kobietą w tych czasach to chyba nic fajnego, poważnie niscy faceci mają gorzej? Ogarnij się. Zaraz będziesz mówił, że nawet wysoki bez nogi i ręki ma lepiej niż Ty.[/QUOTE]

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Nieszczypior1993]

Ok powidzmy, że uwierzyłem że są dziewczyny akceptujące niskich. Tylko jak je rozpoznać? Nie chcę kolejny raz spotkać się z odrzuceniem z trywialnego powodu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Nieszczypior1993

Ok powidzmy, że uwierzyłem że są dziewczyny akceptujące niskich. Tylko jak je rozpoznać? Nie chcę kolejny raz spotkać się z odrzuceniem z trywialnego powodu.

Już dostałeś kilka rad, ale nie raczyłeś się odnieść.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nieszczypior1993

Ok powidzmy, że uwierzyłem że są dziewczyny akceptujące niskich. Tylko jak je rozpoznać? Nie chcę kolejny raz spotkać się z odrzuceniem z trywialnego powodu.

Jak dla mnie to powinieneś dostać bana za trollowanie, bo dostałeś już bardzo konkretne rady jak robić odsiew kobiet, którym Twój niski wzrost może nie pasować. Jeżeli nawet pytasz serio, to ja Ci serio mówię: jesteś życiowym trollem i raczej na razie żadnej kobiety nie spotkasz, jeżeli takie męczydup... uprawiasz też na żywo, w życiu, w rozmowach z ludźmi. Takich ludzi się niestety omija szerokim łukiem, bo zabierają energię i psują humor.

[Taranka]

Przeczytałam całość, na początku to się nawet chciałam merytorycznie wypowiedzieć. Ale nie ma po co, możemy tu pisać i pisać i nie przegadamy. Mogłabym tu podać przykłady moich byłych którzy byli niewiele wyżsi ode mnie (a mam 158 cm wzrostu), ale to i tak by poszło w próżnię.
Chłopie, ty nie chcesz rad i poprawy sytuacji tylko chcesz sobie biadolić.
To sobie marudź i bądź nieszczęśliwy.
Nie dziwię się że dziewczyny uciekają, ja się samym czytaniem tego miauczenia zmęczyłam.

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

jeżeli takie męczydup... uprawiasz też na żywo, w życiu, w rozmowach z ludźmi. Takich ludzi się niestety omija szerokim łukiem, bo zabierają energię i psują humor.

Dokładnie, tu nawet nie o ten nieszczęsny wzrost chodzi, jeśli on każdy problem/dyskusje rozbija na takie atomy to niewielu ludzi byłoby w stanie wytrzymać.

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk

[1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303]

Ja to widzę w tym wątku potencjał do zlotu braci samców wymieniających cechy, których (my) kobiety byśmy na pewno nie zaakceptowały przez co ich właściciele - w osobie piszącego - już zawsze będą sami

[ruda_beksa]

Napisane przez Taranka

Przeczytałam całość, na początku to się nawet chciałam merytorycznie wypowiedzieć. Ale nie ma po co, możemy tu pisać i pisać i nie przegadamy. Mogłabym tu podać przykłady moich byłych którzy byli niewiele wyżsi ode mnie (a mam 158 cm wzrostu), ale to i tak by poszło w próżnię.
Chłopie, ty nie chcesz rad i poprawy sytuacji tylko chcesz sobie biadolić.
To sobie marudź i bądź nieszczęśliwy.
Nie dziwię się że dziewczyny uciekają, ja się samym czytaniem tego miauczenia zmęczyłam.

Miauczenia

Pełna zgoda poza tym.

Szczypior pewnie nie uwierzy, ale w moim otoczeniu facet który „zalicza” najwięcej kobiet ma może 165cm, jak nie mniej. Był w związku, ale dziewczyna go rzuciła, bo zdradzał. Przerób ma naprawdę... imponujący, a jego typ to nie jakieś maszkary tylko raczej „instalaski”. Jest bucem na maksa, ale rozumiem fenomen - gość nosi się z taką pewnością siebie, jakby w gaciach miał magiczną różdżkę.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ruda_beksa

Miauczenia

Pełna zgoda poza tym.

Szczypior pewnie nie uwierzy, ale w moim otoczeniu facet który „zalicza” najwięcej kobiet ma może 165cm, jak nie mniej. Był w związku, ale dziewczyna go rzuciła, bo zdradzał. Przerób ma naprawdę... imponujący, a jego typ to nie jakieś maszkary tylko raczej „instalaski”. Jest bucem na maksa, ale rozumiem fenomen - gość nosi się z taką pewnością siebie, jakby w gaciach miał magiczną różdżkę.

A co napisze szczypiorek?

"Kobiety nie lubią niskich facetów. Wszystko przez ten wzrost, bo inne wady przejdą, ale niski wzrost nas dyskwalifikuje. <powtórzone 5 razy w różnych konfiguracjach> Nie chcecie się z nami umawiac i dlatego są wojny."

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;84292791]Ja to widzę w tym wątku potencjał do zlotu braci samców wymieniających cechy, których (my) kobiety byśmy na pewno nie zaakceptowały przez co ich właściciele - w osobie piszącego - już zawsze będą sami [/QUOTE]

I w życiu nie zajarzą, że to o tę właśnie jedną, wyróżnioną cechę chodzi.

[ridja devojka]

Napisane przez Nieszczypior1993

Ok powidzmy, że uwierzyłem że są dziewczyny akceptujące niskich. Tylko jak je rozpoznać? Nie chcę kolejny raz spotkać się z odrzuceniem z trywialnego powodu.

Po twoich wypowiedziach widać ze mógłbyś nagle mieć 185 a i tak będziesz sam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez ridja devojka

Po twoich wypowiedziach widać ze mógłbyś nagle mieć 185 a i tak będziesz sam.

No, amen, gość mógłby wyglądać jak Ragnar z Wikingów i jakbym tylko poczuła, że jest typem faceta który obwinia kobiety za zbrodnie Hitlera i Stalina, to adieu, bucu.

To akurat logika prosto z forów dla inceli - masowe morderstwa popełniane przez dziewiczków to wina bab, bo nie dały mordercy.

[niepewny123]

Nie, nie wracam na to forum na stałe, nie mam czasu. Nie, nie będę już wchodził w dyskusje. Widzę jednak, że mnie tutaj brakuje. Zaoram ten wątek, bo się tutaj źle dzieje.

Po pierwsze, moja rada dla autora:
Nie pisz na forum. Dlaczego, zapytasz. Zobacz na średni rozkład inteligencji, uwzględnij także, że większość osób tutaj to kobiety. No cóż, faktem jest, że iloraz inteligencji jest średnio niższy niż u mężczyzn. Ale to wcale nie o to chodzi. Bo na męskim forum też nie ma sensu pisać. Rozmawiaj z ludźmi w realu, o których wiesz, że mają coś do powiedzenia, coś sobą reprezentują, coś widzieli, trochę rozumieją, robili/robią w życiu rzeczy trudne, nietrywialne, nie dla zwykłego zjadacza chleba. Tutaj na forum każdy może się wypowiedzieć, co jest tak niesłychanie niebezpieczne, bo wypowiadają się ludzie, którzy bez internetu głosu "publicznie" zabrać by nie mogli. Trudno się z tym nie zgodzić, czyż nie? Posłuchaj ludzi, którzy są obiektywnie mądrzy, coś w życiu osiągnęli. Słuchaj się elit - ale tych prawdziwych - a więc kadry akademickiej.

1. 195cm wzrostu i chudy jak strach na wróble, zarośnięty czarnymi kłakami, okularnik z zezem, jąka się
2. Niski, gruby, z podgardlem, łysiejący
3. Chudy, z egzemą, włosy jak po trwałej z lat 80tych, nerwowy
4. Blondyn typu "aniołek", 165cm wzrostu, wygląda na 14 lat
5. Z twarzy i sylwetki wypisz-wymaluj Kim Jong-Un, tylko bardziej opalony, wystylizowany na hipstersko i z ogoloną głową.

Dodam coś od siebie. Tak to już jest (są badania) że najczęściej pary dobierają się optymalnie - także pod względem urody. A zatem odpowiedź
jest prosta - najprawdopodobniej ten niski i gruby odpowiada urodą swojej partnerce. Jeśli jest jednak mniej atrakcyjny? Bardzo możliwe, ale pewnie nieistotnie.


Autorze, nie myśl w kategorii, że to kobieta Ciebie zechciała. Obecnie to wygląda nieco inaczej. To kobiety panicznie boją się samotności. To nie bez przyczyny mamy porzekadło: "Czas mija, a ja niczyja". Boją się panicznie. Dlaczego? Otóż szukają wsparcia mężczyzny, który najczęściej radzi sobie lepiej w życiu. Bo lepiej wykształcony, bo inteligentniejszy (takie są badania), bo więcej zarabia, bo będzie w życiu łatwiej. Bo najlepiej urodzić do 30-tki, czas tyka (mężczyzna tego problemu nie ma). Więcej - kobiety się zauważalnie szybciej starzeją (wizualnie, bo intelektualnie to przodują), ciąża nie jest także obojętna. Kłamię? Proszę przeczytać wątek o tym, że kobiety dość chętnie wiążą się z (nierzadko istotnie) starszymi mężczyznami. Drodzy, w drugą stronę to nie działa.

O co mi chodzi? Otóż, z tego wątku wynika wniosek - bo ona go zechciała mimo, że taki czy owaki. Pudło, moje drogie. To on ją zechciał. To kobietom najczęściej zależy na związku - dlaczego już wyjaśniłem.

Druga sprawa, która tutaj nie wybrzmiała, a powinna była. Czas najwyższy zdać sobie sprawę, że uroda drogi kolego to jest Twoja domena. ALE W ISTOTNIE MNIEJSZYM STOPNIU NIŻ U KOBIETY.
Znowu kłamię? Widział ktoś mężczyznę stojącego przed lustrem po 10 godzin? Mężczyźni chodzą do kosmetyczki? Powiększają usta? Chodzą na manicury?. Dlaczego to wszystko robią kobiety? Odpowiedź jest bardzo prosta. Chcą poprawić swoją urodą. Po co? No, żeby podobać się mężczyznom. Po co? Żeby stworzyć z jakimś związek. Mężczyźni tego nie robią, zdajmy sobie sprawę. I za długo tutaj siedziałem, żeby nie wiedzieć, ze za chwilę ktoś mi napisze, że mężczyźni też chadzają do kosmetyczki. Owszem chodzą, ale w jakim stopniu? I to samo pytanie - jak wiele dziewczyn jest w stanie zaprezentować się na olimpiadzie z matematyki? Informatyki? Fizyki? Itd. itd. I nie pomoże: "a bo moja koleżanka była na olimpiadzie" - Drogie - jedna jaskółka nie czyni wiosny. Dwie też nie. Mówimy tutaj o miażdżących proporcjach.

Czyli wyglądasz jak przeciętny facet na ulicy. Większość tych zwykłych gości jest w związku. Plus zapewne 90 procent z nich nie jest bardzo dobrze opłacanym programistą.
Ty masz problem z głową i z charakterem, a nie z wyglądem

Wreszcie ktoś coś mądrego napisał. A kobieta losowo wybrana z ulicy jest ponadprzeciętna. A 90% z nich jest w związku. Już kiedyś pisałem - nie róbmy sztuki z bycia w związku, to dotyczy znacznej części populacji. Trudność zaczyna się tam, gdzie jest odwrócona proporcja - np.: ilu jest naukowców, a ilu jest ludzi w związku. A więc, co jest trudniejsze. Jesteśmy tylko ludźmi, zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Administrację proszę o zbanowanie wieczne mojego konta

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez niepewny123

No cóż, faktem jest, że iloraz inteligencji jest średnio niższy niż u mężczyzn.

Szkoda, że jesteś zaprzeczeniem własnej tezy

[niepewny123]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8429882 1]Szkoda, że jesteś zaprzeczeniem własnej tezy [/QUOTE]

No chyba raczej Ty, skoro nie rozumiesz co znaczy średnio. Miał być udany pocisk, a co wyszło

Poza tym, nie chodzi o mnie. Powiedzmy, mam IQ o 20 niższe niż średnie. Ale to nie zmienia statystyki

[ruda_beksa]

niepewny123, podaj Venmo, bo wyplułam ze śmiechu yerbę na Cintiq i teraz coś krzywo działa. A tani nie był.

[panna_felicjanna]

Niepewny, to w końcu chcesz bana czy piszesz dalej?

[Hanako]

Napisane przez niepewny123

No cóż, faktem jest, że iloraz inteligencji jest średnio niższy niż u mężczyzn.

Za to rozkład ilorazu inteligencji u mężczyzn cechuje się większą wariancją niż u kobiet. Jeśli będąc głupszym od najgłupszej kobiety pocieszałoby cię, że twój wynik równoważy jakiś geniusz tej samej płci - gratuluję optymistycznego podejścia do życia.

Napisane przez niepewny123

Słuchaj się elit - ale tych prawdziwych - a więc kadry akademickiej.

To ja, to ja! O co chce mnie dziś zapytać pospólstwo?

Boże, wierzyć się nie chce, że ktoś mógłby pracować z tym gościem w jednym zakładzie. Przecież słuchając jego poczucia wyższości, zaplułabym sobie ze śmiechu wszystkie próbki.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Niepewny, to teraz zacytuj wszystkie badania, które udowadniałyby te twoje teorie, łącznie, przede wszystkim te, które udowadniają, że mężczyźni są bardziej inteligentni i lepiej wykształceni.
Przydałoby się, żebyś też połączył to z udowodnieniem, że IQ to naprawdę dobry i obiektywny wskaźnik inteligencji.

[Ksiegowa85]

Napisane przez niepewny123

Nie, nie wracam na to forum na stałe, nie mam czasu. Nie, nie będę już wchodził w dyskusje. Widzę jednak, że mnie tutaj brakuje. Zaoram ten wątek, bo się tutaj źle dzieje.

Po pierwsze, moja rada dla autora:
Nie pisz na forum. Dlaczego, zapytasz. Zobacz na średni rozkład inteligencji, uwzględnij także, że większość osób tutaj to kobiety. No cóż, faktem jest, że iloraz inteligencji jest średnio niższy niż u mężczyzn. Ale to wcale nie o to chodzi. Bo na męskim forum też nie ma sensu pisać. Rozmawiaj z ludźmi w realu, o których wiesz, że mają coś do powiedzenia, coś sobą reprezentują, coś widzieli, trochę rozumieją, robili/robią w życiu rzeczy trudne, nietrywialne, nie dla zwykłego zjadacza chleba. Tutaj na forum każdy może się wypowiedzieć, co jest tak niesłychanie niebezpieczne, bo wypowiadają się ludzie, którzy bez internetu głosu "publicznie" zabrać by nie mogli. Trudno się z tym nie zgodzić, czyż nie? Posłuchaj ludzi, którzy są obiektywnie mądrzy, coś w życiu osiągnęli. Słuchaj się elit - ale tych prawdziwych - a więc kadry akademickiej.




Dodam coś od siebie. Tak to już jest (są badania) że najczęściej pary dobierają się optymalnie - także pod względem urody. A zatem odpowiedź
jest prosta - najprawdopodobniej ten niski i gruby odpowiada urodą swojej partnerce. Jeśli jest jednak mniej atrakcyjny? Bardzo możliwe, ale pewnie nieistotnie.


Autorze, nie myśl w kategorii, że to kobieta Ciebie zechciała. Obecnie to wygląda nieco inaczej. To kobiety panicznie boją się samotności. To nie bez przyczyny mamy porzekadło: "Czas mija, a ja niczyja". Boją się panicznie. Dlaczego? Otóż szukają wsparcia mężczyzny, który najczęściej radzi sobie lepiej w życiu. Bo lepiej wykształcony, bo inteligentniejszy (takie są badania), bo więcej zarabia, bo będzie w życiu łatwiej. Bo najlepiej urodzić do 30-tki, czas tyka (mężczyzna tego problemu nie ma). Więcej - kobiety się zauważalnie szybciej starzeją (wizualnie, bo intelektualnie to przodują), ciąża nie jest także obojętna. Kłamię? Proszę przeczytać wątek o tym, że kobiety dość chętnie wiążą się z (nierzadko istotnie) starszymi mężczyznami. Drodzy, w drugą stronę to nie działa.

O co mi chodzi? Otóż, z tego wątku wynika wniosek - bo ona go zechciała mimo, że taki czy owaki. Pudło, moje drogie. To on ją zechciał. To kobietom najczęściej zależy na związku - dlaczego już wyjaśniłem.

Druga sprawa, która tutaj nie wybrzmiała, a powinna była. Czas najwyższy zdać sobie sprawę, że uroda drogi kolego to jest Twoja domena. ALE W ISTOTNIE MNIEJSZYM STOPNIU NIŻ U KOBIETY.
Znowu kłamię? Widział ktoś mężczyznę stojącego przed lustrem po 10 godzin? Mężczyźni chodzą do kosmetyczki? Powiększają usta? Chodzą na manicury?. Dlaczego to wszystko robią kobiety? Odpowiedź jest bardzo prosta. Chcą poprawić swoją urodą. Po co? No, żeby podobać się mężczyznom. Po co? Żeby stworzyć z jakimś związek. Mężczyźni tego nie robią, zdajmy sobie sprawę. I za długo tutaj siedziałem, żeby nie wiedzieć, ze za chwilę ktoś mi napisze, że mężczyźni też chadzają do kosmetyczki. Owszem chodzą, ale w jakim stopniu? I to samo pytanie - jak wiele dziewczyn jest w stanie zaprezentować się na olimpiadzie z matematyki? Informatyki? Fizyki? Itd. itd. I nie pomoże: "a bo moja koleżanka była na olimpiadzie" - Drogie - jedna jaskółka nie czyni wiosny. Dwie też nie. Mówimy tutaj o miażdżących proporcjach.



Wreszcie ktoś coś mądrego napisał. A kobieta losowo wybrana z ulicy jest ponadprzeciętna. A 90% z nich jest w związku. Już kiedyś pisałem - nie róbmy sztuki z bycia w związku, to dotyczy znacznej części populacji. Trudność zaczyna się tam, gdzie jest odwrócona proporcja - np.: ilu jest naukowców, a ilu jest ludzi w związku. A więc, co jest trudniejsze. Jesteśmy tylko ludźmi, zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Administrację proszę o zbanowanie wieczne mojego konta

No to zaorałeś

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Też się zastanawiam o co chce pytać, bo chyba nie o coś co dotyczy też w dużej mierze pospolstwa - czyli relacji damsko-męskich

Napisane przez Hanako

Za to rozkład ilorazu inteligencji u mężczyzn cechuje się większą wariancją niż u kobiet. Jeśli będąc głupszym od najgłupszej kobiety pocieszałoby cię, że twój wynik równoważy jakiś geniusz tej samej płci - gratuluję optymistycznego podejścia do życia.
To ja, to ja! O co chce mnie dziś zapytać pospólstwo?

Boże, wierzyć się nie chce, że ktoś mógłby pracować z tym gościem w jednym zakładzie. Przecież słuchając jego poczucia wyższości, zaplułabym sobie ze śmiechu wszystkie próbki.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[niepewny123]

Nie będę niczego dowodził, to nie publikacja naukowa.
Ale kochani. Najważniejsze co chciałem powiedzieć:
Autorze to kobiety boją się panicznie samotności, to kobiety.

Przydałoby się, żebyś też połączył to z udowodnieniem, że IQ to naprawdę dobry i obiektywny wskaźnik inteligencji.

O dziwo się z Tobą zgodzę.
Proponuję postawić taką tezę i niech już każdy sobie oceni jej słuszność.
Obecny stan świata wygląda następująco:
W ogromnej mierze to kobiety są naukowcami, zwłaszcza w ścisłych przedmiotach.
W ogromnej mierze kobiety wygrywają olimpiady, za to mężczyźni nie biorą w nich prawie w ogóle udziału.
W ogromnej mierze to kobiety są prezydentami, premierami, etc. Podobnie, bardzo często to mężczyźni są stwerdami, zaś kobiety sterują samolotami (jako, że to wymaga bardzo wysokich kwalifikacji).
W ogromnej mierze to kobiety piastują stanowiska wymagające bardzo wysokich kwalifikacji, np. budują mosty, tworzą systemy rozproszone, wynajdują, tworzą. Za to mężczyźni to najczęściej nauczyciele i przedszkolankowie? (jest w ogóle takie słowo)

Jeśli popatrzymy na wybitnych poestów/pisarzy/malarzy, to głównie były kobiety.
Nagroda Turinga, Nobla, medal Fieldsa, to głównie kobiety.


Dołączę linki, które to wszystko potwierdzają.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Medal_Fieldsa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_Turinga

Wygląda to mniej więcej tak, że tam gdzie zaczyna się (najcześciej intelektualna) trudność, tam mężczyźni znikają - no dokładnie tak jak pokazałem w powyższych przykładach.

Czy o to chodziło?

[Dagunia]

O jaaa... Zlot zakompleksionych facetów na babskim forum

[Ksiegowa85]

Napisane przez niepewny123

Nie będę niczego dowodził, to nie publikacja naukowa.
Ale kochani. Najważniejsze co chciałem powiedzieć:
Autorze to kobiety boją się panicznie samotności, to kobiety.

O dziwo się z Tobą zgodzę.
Proponuję postawić taką tezę i niech już każdy sobie oceni jej słuszność.
Obecny stan świata wygląda następująco:
W ogromnej mierze to kobiety są naukowcami, zwłaszcza w ścisłych przedmiotach.
W ogromnej mierze kobiety wygrywają olimpiady, za to mężczyźni nie biorą w nich prawie w ogóle udziału.
W ogromnej mierze to kobiety są prezydentami, premierami, etc.
W ogromnej mierze to kobiety piastują stanowiska wymagające bardzo wysokich kwalifikacji, np. budują mosty, tworzą systemy rozproszone, wynajdują, tworzą.
Jeśli popatrzymy na wybitnych poestów/pisarzy/malarzy, to głównie były kobiety.
Nagroda Turinga, Nobla, medal Fieldsa, to głównie kobiety.


Dołączę linki, które to wszystko potwierdzają.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Medal_Fieldsa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_Turinga

Wygląda to mniej więcej tak, że tam gdzie zaczyna się (najcześciej intelektualna) trudność, tam mężczyźni znikają - no dokładnie tak jak pokazałem w powyższych przykładach.

Czy o to chodziło?

Nie mogę się wypowiadać za inne kobiety, ale ja faktycznie lubię być w związku (chociaż obecność mężczyzny w żaden sposób mi życia nie ułatwia, ani nie chce mieć dziecka), natomiast nawet ja bym odrzuciła faceta, który cały czas narzeka na swój wygląd.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Hanako]

Napisane przez niepewny123

Nie będę niczego dowodził, to nie publikacja naukowa.

Mój ulubiony Sypnę parę powszechnie znanych faktów, dorzucę dwa linki do Wikipedii, et voila - jestę naukowcę! Przytłacza wręcz twoja wiedza, twój profesjonalizm, twój autorytet.

Napisane przez niepewny123

Autorze to kobiety boją się panicznie samotności, to kobiety.

I to dlatego właśnie, moi drodzy, kobiety zakładają desperackie wątki o niepowodzeniach miłosnych na elektrodzie. Przykład wręcz podręcznikowy, drogi Watsonie.
SO. MUCH. FUN.

[Ellen_Ripley]

W ogromnej mierze... Że w czym? Ogromna Miara - niezły tytuł dla jakiejś serii powieści fantastycznych. Lepsze, niż Mroczna Wieża Kinga. Zabieram się za pisanie.

[niepewny123]

Napisane przez Hanako

Mój ulubiony Sypnę parę powszechnie znanych faktów, dorzucę dwa linki do Wikipedii, et voila - jestę naukowcę! Przytłacza wręcz twoja wiedza, twój profesjonalizm, twój autorytet.

I to dlatego właśnie, moi drodzy, kobiety zakładają desperackie wątki o niepowodzeniach miłosnych na elektrodzie. Przykład wręcz podręcznikowy, drogi Watsonie.
SO. MUCH. FUN.

A jednak znane fakty, dziękuję Sherlocku,

Natomiast, cały czas w tym wątku się mówi, że to kobieta wybiera chłopaka. Proszę zobaczyć absurd tego stwierdzenia. W Polsce (obecnie) głównie to do mężczyzny należy pierwszy krok. Zdajesz sobie sprawę co to znaczy?
On mi się podoba, ale ja jemu pewnie nie - bo nie zagadał, a ja jako pierwsza nie będę.

Ona mi się podoba, zagadam pierwszy (bo jestem mężczyzną) - spławi mnie - możliwe - straciłem? Nie.

Ludzie tutaj mówią absurdy, przedstawiają rzeczywistość na odwrót. To niesamowite. Raz jeszcze powtarzam, panika zaczyna się około 25. (Ja mam 24 lata, zaczynam to widzieć). Mężczyźni tak nie panikują.
Znam jeszcze inne odmiany stwierdzenia: "Czas mija, a ja niczyja", ale nie będę tutaj tego przywoływał z racji że czytają to tez dzieci.

I cieszę się, że potwierdzono istnienie tych powszechnych faktów, bo na tym opieram swoje tezy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez niepewny123

Nie będę niczego dowodził, to nie publikacja naukowa.

Nie, natomiast jest to dyskusja, w której wychodzi się na idiotę, gdy sypie się tezami bez żadnego poparcia w dowodach

Ale kochani. Najważniejsze co chciałem powiedzieć:
Autorze to kobiety boją się panicznie samotności, to kobiety.

Pewnie dlatego samotny co chwilę zakłada wątek na o swojej samotności lub pokrewny, a inni faceci dołączają do niego, by narzekać.

O dziwo się z Tobą zgodzę.
(...)
Czy o to chodziło?

Niestety nie zrozumiałeś, czego zresztą się spodziewałam.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[niepewny123]

Pewnie dlatego samotny co chwilę zakłada wątek na o swojej samotności lub pokrewny, a inni faceci dołączają do niego, by narzekać.

I znowu wyciągasz wniosek z pojedynczego przypadku, to nie ma sensu.
Zadam Ci pytanie zagadkę:
Czy z pojedynczego przypadku, mogło powstać porzekadło?
Czas mija a ja niczyja.
Proszę pomyśleć zanim udzielisz odpowiedzi!

[Hanako]

Napisane przez niepewny123

A jednak znane fakty, dziękuję Sherlocku,

Kursywą, więc nie poczytuj tego sobie za komplement.

Napisane przez niepewny123

(Ja mam 24 lata, zaczynam to widzieć).

O Boże, ja wiedziałam, że ty nie masz żadnego doświadczenia naukowego, ale nie wiedziałam że aż tak

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez niepewny123

I znowu wyciągasz wniosek z pojedynczego przypadku, to nie ma sensu.
Zadam Ci pytanie zagadkę:
Czy z pojedynczego przypadku, mogło powstać porzekadło?
Czas mija a ja niczyja.
Proszę pomyśleć zanim udzielisz odpowiedzi!

Porzekadła mądrością narodu, dobrze prawisz! Na przykład takie:
Gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu.

[Gween]

No tak, bo to kobiety wypisują na wykopie i braciach samcach jakimi to są przegrywami i żaden nie chce na nie spojrzeć.

Paradne