Jak będziecie lub jak zwracacie się do teściów?

[luska.k]

Witam, zaznaczam że szukałam takiego wątku, ale nie znalazłam. Gdybym jednak zdublowała wątek, to sorki
A więc jak w temacie -
czy zgodnie z tradycją "mamo", "tato", a może jakoś inaczej?

[hecate]

bezosobowo na ty.

to nie jest, nie byla i nie bedzie moja mama.


moj maz do mojej mamy? tesciowaaaaa a moja mama 'zieciuuuu'

[asikkk]

ja mamo i tato, juz sie wprawilam od kilku miesiecy.. sa to rodzice mojego meza, najlepszego przyjaciela, wiec takze i moi, nie wyobrazam sobie zwracac sie do nich per pani, a tymbardziej po imieniu

[Chii1986]

To zależ od kontaktu i zwyczajów w rodzinie. Ja napewno nie zwracałabym się na ty w sensie po imieniu, do moich rodziców przecież też tak nie mówię tzn. mówię do mamy np. "przynieś mi to" ale nie mówię "Grażynka" tylko "mama" wydaje mi się, że do teściów tak samo. Tyle, że na początku byoby mi trudno mówić do teściów "mamo", "tato", raczej starałabym się zwracać bezosobowo...

[allmode]

Do teścia normalnie, na "ty", do teściowej bezosobowo - ale generalnie z teściem łatwiej mi się rozmawia i może dlatego. Nie mówię "mamo" i "tato" do nikogo oprócz własnych rodziców. Mąż mówi do moich po imieniu - i obydwu stronom to bardzo odpowiada.
Ale znam przypadki, gdzie do teściów mówi się per "pan/pani" albo w stylu" może mama/tata się herbaty napiją?". Myślę, że to zależy od przekonania - własnego i współmałżonka, a także od teściów - najprościej spytać.

[Dzinks_Dz]

Moi teściowie zaproponowali mi na weselu, abym mówiła do nich Mamo, Tato i tak też się stało.
Mój mąż natomiast zwraca się do moich rodziców po imieniu.

[majka versace]

Jeszcze nie miałam okazji się zwracać bezpośrednio, kilka dni po ślubie wyjechaliśmy z kraju. Ale napewno nie powiem "mamo, tato". Moi rodzice nie żyją, więc tym bardziej nie potrafiłabym tak nazywać kogoś innego. Może gdyby żyli byłaby inna sytuacja. A ja poprostu odzwyczaiłam się od tych słów i teraz wydaje mi się że to by sztucznie brzmiało. Raczej będę unikać sytuacji gdy będę musiała tak ich nazwać. Myśle że też bede sie zwracać "bezosobowo". A gdy będe mówić o nich do kogoś innego to powiem "moja teściowa"i "mój teściu"

[m.a.r.t.a]

Ja będę miała tylko teściową tak samo jak mój partner i napewno będzie mi o wiele łatwiej mówić bezosobowo. Napewno źle bym się czuła używając słowa "mama" do osoby, która mnie nie urodziła, nie wychowała .... I tak jak majka versace napisała, w towarzystwie również będę używała zwrotu "moja teściowa".

[Emilla]

Teściowa tuż poślubie porposiła, żeby zwracać się do niej "mama i jej imię", teraz mówię po prostu "niech mama" . Ale nadal (już prawie rok) mam z tym problem. Mamę mam tylko jedną, a teściowa nigdy moją Mamą nie będzie.

A do teścia mówię w wołaczu "teściu", nawet, jak mówię o nim. On sam chciałby, żebym używała zdrobnienia jego imienia

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Emilla

(...)A do teścia mówię w wołaczu "teściu", nawet, jak mówię o nim. On sam chciałby, żebym mówiła "Eryczku" .

Eryczku? No proszę.

[ktosia86]

Też się nad tym zastanawiałam. To prawda, że rodziców ma się jednych i głupio mówić do właściwie obcych ludzi "mamo i tato". Sądze, że jednak nie będę miała innego wyjścia, tym bardziej, że szwagier TŻ mówi do jego rodziców "mamo" "tato", więc byłoby wielkie oburzenie gdybym ja nagle chciała inaczej

[Amalthea]

My jeszcze tego tematu nie poruszaliśmy... Na pewno nigdy do teściowej nie zwrócę się po imieniu, ani na "Ty". Jeśli ona zaproponuje mi, abym mówiła do niej "mamo", to pewnie kiedyś tak zacznę się do niej zwracać... ale musi to wyjść od niej i będę potrzebowała trochę czasu

A do swojej mamy mówię "mamusiu" tak więc pomyłek nie będzie

[Taverney]

raczej bezosobowo, albo mamo, ale jakoś trudno mi to przychodzi. Mam cudowną teściową, ale szacunek jaki ją darzę jakoś mnie onieśmiela. Jestem dopiero rok po ślubie (niecały) więc może z czasem przyjdzie mi to łatwiej.
Mąż mój ma taki sam syndrom i do moich rodziców zwraca się bezosobowo, za to mój tato uwielbia mówić do niego synek.

[czekoladka79]

Jakoś nie wyobrażam sobie mówienia MAMO do mojej przyszłej teściowej, zwłaszcza po tych ostatnich jej akcjach i braku akceptacji z jej strony.

Uważam, że słowo MAMA znaczy bardzo wiele i jest zarezerwowane tylko dla jednej osoby

Teściowa to takie stworzenie, że dać mu miotłe i samo odleci .....

[mary lu]

Zarówno ja jak i mój mąż mówimy do naszych nowych rodziców mamo i tato i nie wyobrażam sobie inaczej to moja nowa i wcale nie gorsza rodzina

[dzustam]

Ja używam "może mama usiądzie?", "podac tacie herbatę?". A zersztą za każdym razem jak mówię mama tata to mam na myśli mamaTżta/tataTżta.

A mój mąż mówi mamuśka, mama, po imieniu z przekorą, a jak sobie żartują to teściowa...

[Taverney]

Napisane przez czekoladka79

Uważam, że słowo MAMA znaczy bardzo wiele i jest zarezerwowane tylko dla jednej osoby

Teściowa to takie stworzenie, że dać mu miotłe i samo odleci .....

A widzisz, różni nas podejście i może dlatego nie chcesz mowic mamo, bo Twoja teściowa barzdiej przypomina babę jagę, niż mamę

Moja jest kochana, mam od niej bardzo dużo wsparcia, ciepła, miłości, choć trochę mnie onieśmiela, ale to dlatego że jestem z natury niesmiałą osobą. Do takiej cieplej teściowej, jak moja nie pasuje miotła a raczej bukiet róż.

jak widać, każda teściowa jest inna. To ja mam wielkie szczęście

[littlefly88]

kurcze też mam problem z tym"mamo", "tato" ale chyba inaczej mi nie wypada mówić,w towarzystwie "moja teściowa" jednak do samej zainteresowanej "mamo".Ale myślę, że z czasem się przełamę i się przyzwyczaję.ślub za 3 tygodnie ale ja narazie mówię "pani" lub "teściowo" i to tak bardziej dla żartu niz na serio.Ale nie rozumiem czemu tak narzekacie na teściowe-moja to tylko skrzydła dokleić i anioł z niebios-jest młoda,akceptuje wszystko, rodzina i ja jako pierwsza synowa to dla niej świętość,wszędzie mnie broni i wychwala jak rodzone dzieci a jak u nich się wczasuję przez kilka dni to robi dla mnie same pyszne wypieki i ulubione obiadziki -to jest kobieta!zyczę wszystkim wizażankom takiej teściowej bo czasem mniej wymaga niż własna mamusia
Powiadam Wam kochane moje- szanuujcie tesciowe a i one jakos się odwdzięczą.
A poza tym to dla faceta teściowa podobno zawsze jest gorsza???

[lilly78]

a ja jakoś nie mogę się przekonać do mówienia mamo tato do teściów. mój mąż do mojego taty mówi po imieniu a ja póki co staram się zwracać bezosobowo chociaż dziwnie to trochę wychodzi :/

[littlefly88]

lilly oraz reszta wizazanek-konsultowałam sie przed chwilka z Babcia(lat 84,mądrość wybitna, w pełni przy zdrowych zmysłach .Według jej teorii każdy zwraca sie do teściów"mamo" tato" bez względu na relacje między nimi.I że tak jak dla nas tak i dla przyszłych teściów jest to dosyc krępujące zwłaszcza gdy jesteśmy pierwszymi"wchodzącymi"do rodzinki.I że to przychodzi samo z czasem,gdy się przyzwyczaimy do roli żony,synowej,bratowej itd ;-)
Easy come Easy go

[SoNeRa]

Witam, też jakoś tak dziwnie z tym "mamo"&"tato" ja bede miala jedynie tesciowa bo moj wybranek nie ma juz taty slub dopiero za 4 miesiace ale tez zastanawiam sie jak to bedzie po slubie mysle ze moja przyszla tesciowa wyjdzie z propozycja jak mam sie do niej zwracac. Jakby nie patrzyl jest to osoba ode mnie starsza nalezy jej sie szacunek i troche chyba nietaktowne byloby z mojej strony gdyby tak o zaczela do niej mowic "mamo" sama nie wiem najwyzej skonsultuje to z moim mezem po slubie moze on powinien porozmawiac z mama. Co do moich rodzicow to wiem ze nie bedzie z tym problemow i sami zaproponuja mojemu przyszlemu mezowi jakies rozwiazanie Pozdrawiam

[Gabi2]

na pewno nie po imieniu, mysle że najpierw jakoś bezosobowo aż w końcu odważe sie powiedzieć "mamo" "tato"

[bienioka]

ach...chyba wszystkie z nas maja z tym problem. ja co prawda nie mowie po imieniu, ale tez nigdy nie powiem MAMO/TATO. mowie per ty, typu" "idziesz do sklepu, kup mi prosze...." mieszkamy 1000km od tesciow, wiec nie rozmawiamy zbyt czesto nie wiem, czy mojej tesciowej odpowiada taki sposob wyrazania sie do niej, ja jednak nie mam zamiaru tego zmienic. niech nie liczy, ze powiem jej mamo. do mojej mamy tez w koncu mowie" kup mi cos tam" a nie "kupcie mi to i to". w czy wiec problem???

[dorinka30]

Ja tradycyjnie mamo i tato, wiadomo, że jest to "umowne" bo oni nigdy nie będą moimi prawdziwymi rodzicami- ale w stosunku do nich wydaje mi się to naturalne
Mój Tż też będzie mówił do mamy mojej - mamo.

[taszkin]

Póki czegoś nie zaproponują - po staremu, czyli Państwo. Już od dawna dziwnie mi się tak do nich mówi (trochę już się znamy) - ale cóż
Dla mnie fakt samego ślubu niczego nie wymusza, to musi wyjść od nich.
Mój mąż został poproszony przez moich rodziców o mówienie sobie po imieniu już dawno, długo przed ślubem. Fajnie ma, nie ma stresu

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Ja do tesciowej mówię MAMo, ale.. np. "mama kupi, mama przeczyta", do swojej mówię "kup mamo". mimo że to zwracanie się do tesciowej per mamo jest takie bez uczuciowe to i tak za dużo. Nie czuję się związana z nią w żaden sposób. Może gdyby była cieplejsza dla swoich dzieci, to predzej wymusiłoby to równie ciepłe stosunki. Widać ze jest zazdrosna o wszystko co my mamy a ona nie.
Ostatnio będąc u nich upiekłam ciasto. Zjadła, zapytała co to, jak zrobiłam... dopiero przy kolejnej wizycie kuzynka poprosiła mnie o przepis, bo podobno tesciowa jej powiedziała ze dobre było. Mi nie powiedziła nic

[maltanka83]

Napisane przez czekoladka79

J

Teściowa to takie stworzenie, że dać mu miotłe i samo odleci .....

w pełni się z tym zgadzam, ja na razie zwracam się bezosobowo. teściowa to jeszcze jako tako ale z teściem to prawie wcale nie rozmawiam mimo że jesteśmy już 2 lata po ślubie.

[olasia]

ja rowniez zwracam sie bezosobowo na razie do przyszlej tesciowej, chociaz ta kobieta jest bardzo mila i ciepla to jednak podobnie jak ja niesmiala i pewnie nigdy mi nie zaproponuje zebym nazywala ja mama...a to by wiele ulatwilo o wiele bardziej bym sie czula pewniej gdyby tak bylo( poslubie oczywiscie) po imieniu ciezko mi przechodzi przez gardlo, chociaz moj narzeczony od pierwszego dnia mowil moim rodzicom po imieniu i mnie tez do tego namawia, tylko, ze on jest u mnie co tydzien a ja u jego rodzicow raz na pol roku, wiec wlasciwie nie znam mojej przyszlej tesciowej, jak moglabym ja nazywac po imieniu a juz tym bardziej "mamo"

[kasienkakg]

Do mojego slubu co prawda jeszcze daleko,ale juz po zareczynach moi przyszli tesciowie zaczeli mowic do mnie 'córko'. Podobno zawsze chcieli miec córke,a wychodzily same chlopaki Ja jestem ich "pierwsza corka"
Na pewno nie bede mowic do nich 'Mamo', "Tato'. Te słowa maja dla mnie bardzo duza wartosc i tylko moi rodzice kojarza mi sie z tymi slowami. Moze kiedys mi przejdzie. Na razie mowie "Mamo Kamila" "Tato Kamila" (moja rodzina smieje sie,ze mowie na nich jak male dziecko). Podejrzewam,ze w przyszlosci bede mowic tak jak moj TZ do moich rodzicow- bezosobowo.

[bienioka]

dziewczyny, chyba ze mna cos nie tak, ale nie wiem jak wyglada to bezosobowe zwracanie sie do tesciow., np, chcesz, zeby tesciowa ci podala telerz no i jak mowicie bezosobowo?? ...podalibyscie mi talerz??? to chyba nie jest bezosobowo (2 os l.mnogiej), albo sie myle?? bezosobowo to dla mnie podać mi talerz