Co na wzmocnienie odporności ?

[tarasia]

Witam wszystkich.
Dotarła do nas jesień, niebawem będzie zima - czyli długi okres bez słońca i z chorobami.

Mam pytanie do was mamy, co podajecie swoim dzieciom na wzmocnienie odporności?
Ja narazie podaję jedynie tran ale egzaminu to nie zdało bo już 2 katary zaliczone.

[la'Mbria]

witam, jestem mamą 8 miesięcznego Leona i jak na razie nie podaję nic...za to chodzimy codziennie na minimum godzinny spacer.
Bez względu na pogodę, czy to leje deszcz, czy zimno...czy piękne słońce (wtedy wiadomo- spacer jest duuużo dłuższy i nawet przy niższych temp. spędzamy większość dnia na dworze)
wydaje mi się, ze to dość dobra strategia, żeby dziecko zahartować.
Do tego staram się nie przegrzewać, ubierać go na cebulkę (kilka warstw) ale w ubrania raczej cienkie i przewiewne.
W domu- temperatura ok.22 stopni, do spania zawsze wywietrzony pokój
Uważam, że jeśli dziecko nie jest zahartowane, to i tak będzie chorować i łapać wszelkie możliwe katarki, przeziębienia, grypy...a jesli się zahartuje- to nawet gdy się przyplącze katarek czy przeziębienie to zdrowy, silny organizm sobie raz-dwa z nią poradzi
osobiście- jestem przeciwniczką suplementów diety, ponieważ uważam, ze nie działają lub działają w bardzo mocno ograniczonym zakresie(pracuję w branży farmaceutycznej), oraz zawierają oprócz substancji czynnej (której czasem jest tyle co kot napłakał) mnóstwo chemicznego "śmiecia", wypełniaczy, przeciwutleniaczy itp.
gdybym miała polecać jakiś naturalny środek to chyba podawałabym dziecku w jedzeniu DOBRY, polski czosnek (nie chiński) i cebulkę świeżą. No i po prostu zdrowa dieta, bogata w warzywa (świeże) i kiszonki powinna dać wystarczającą odporność- nie ma co od maleńkiego faszerować dziecko tabletkami.

[gothika]

mi lekarz polecił bym podawała dziecku Dicoflor na zmianę z syropem Bioaron C

katar to nic takiego, dobrze że tylko katar

Napisane przez la'Mbria

witam, jestem mamą 8 miesięcznego Leona i jak na razie nie podaję nic...za to chodzimy codziennie na minimum godzinny spacer.
Bez względu na pogodę, czy to leje deszcz, czy zimno...czy piękne słońce (wtedy wiadomo- spacer jest duuużo dłuższy i nawet przy niższych temp. spędzamy większość dnia na dworze)
wydaje mi się, ze to dość dobra strategia, żeby dziecko zahartować.
Do tego staram się nie przegrzewać, ubierać go na cebulkę (kilka warstw) ale w ubrania raczej cienkie i przewiewne.
W domu- temperatura ok.22 stopni, do spania zawsze wywietrzony pokój
Uważam, że jeśli dziecko nie jest zahartowane, to i tak będzie chorować i łapać wszelkie możliwe katarki, przeziębienia, grypy...a jesli się zahartuje- to nawet gdy się przyplącze katarek czy przeziębienie to zdrowy, silny organizm sobie raz-dwa z nią poradzi
osobiście- jestem przeciwniczką suplementów diety, ponieważ uważam, ze nie działają lub działają w bardzo mocno ograniczonym zakresie(pracuję w branży farmaceutycznej), oraz zawierają oprócz substancji czynnej (której czasem jest tyle co kot napłakał) mnóstwo chemicznego "śmiecia", wypełniaczy, przeciwutleniaczy itp.
gdybym miała polecać jakiś naturalny środek to chyba podawałabym dziecku w jedzeniu DOBRY, polski czosnek (nie chiński) i cebulkę świeżą. No i po prostu zdrowa dieta, bogata w warzywa (świeże) i kiszonki powinna dać wystarczającą odporność- nie ma co od maleńkiego faszerować dziecko tabletkami.

skoro pracujesz w tej brańży to może powiedz czy jakieś perełki tez się zdażają? jakieś produkty które sa rzeczywiście dobre a zawierają mało wypełniaczy?

[jo@n@]

Napisane przez gothika

mi lekarz polecił bym podawała dziecku Dicoflor na zmianę z syropem Bioaron C

katar to nic takiego, dobrze że tylko katar




skoro pracujesz w tej brańży to może powiedz czy jakieś perełki tez się zdażają? jakieś produkty które sa rzeczywiście dobre a zawierają mało wypełniaczy?

Z Bioaronem mieliśmy przygodę w zeszłym tygodniu.
Brzuszek bolał, wymioty, rozwolnienie. Myślałam, ze jelitówkę złapał ale okazało się, ze to Bioaron tylko zagadką jest teraz czy to reakcja na aronię czy aloes. Obstawiam aronię bo ja mam po niej zgagę
Lekarka poleciła Biostyminę ale mamy uważać bo to jest aloes i żeby powtórki z rozrywki nie było

[joannajj]

ja podaję bioaron, bardziej na apetyt niż na odporność się sprawdził, ale z tym też miałam wielki problem u córki, rok temu podawałam immuline, niby taka doskonała, a córka od października do marca ciągle chorowała, moja koleżanka podaje dzieciaczkom syrop z cebuli, w ogóle nie chorują!!też próbowałam ale za żadne skarby świata nie mogę nakłonić córki na jego wypicie mimo że dodaję dużo cukru, ona czuje zapach i koniec, spróbowała raz ale to był ostatni raz. synek ma roczek więc za rok spróbuje mu podawać, bo teraz jest za mały.
kiedyś czytałam, że dziecko musu swoje odchorować, córka do 2,5 roku-dopóki nie poszła do przedszkola nie chorowała w ogóle, czasem katarek, ale odkąd chodzi do przedszkola jest to nieuniknione bo rodzice potrafią przyprowadzić chore dziecko i zdarza się ,że do przedszkola uczęszcza zima...3 dzieci

[Jaatkaa85]

Zeby tran i całe to suplementowe tałatajstwo zadziałalo, to tzreba podawać długo przed sezonem, a nie wtedy, gdy zaczyna się sezon grypowy... I nie wierzyc, ze dzieki tabletkom dzieci nie bedą chorowały.
Hartować, wietrzyć, duzo ruchu, owoców i warzyw. Spacery pomimo zimna i usmiech na twarz.
Poza tym, choroby sie zdarzają, nawet najodporniejszym.

W zeszłych Wysokich Obcasach był wywiad z jakims lekarzem an ten temat, bardzo poczajacy, moim zdaniem.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Wg mnie u malutkich dzieci, odporność należy budować naturalnie. Wychodząc nie zależnie od pogody na spacery, nie tworzyć w domu cieplarnianych i sterylnych warunków. Podpisuje sie pod wszystkim co napisąla laMbria .
Pamietam, że często znajomi mówili nam ze jesteśmy szaleni, że z niemowlakiem w deszcz i słotę na spacery latamy
Bardzo rzadko zdarza mi sie podawać dzieciom (wiek przedszkolny) Bioarony, Kiddabiony itp. Czasem kupuję w aptece żelki Marsjanki, to zamiast Haribo
W okresach zachorowań robię "winko" cytrynowo-miodowo-czosnkowe , czosnek dodaje do czego się da, równiez rozgnieciony na kanapkę. Czy się nie krzywią...? Czasem sie krzywią, ale dzis zjadali kolację z czosnkiem na wyścigi, prześcigając sie kto będzie większym wyjadaczem czosnku czyli jak nie po dobroci to sposobem
Na koniec dodam, że moj starszy syn dodstał pierwszy w życiu antybiotyk w wieku 4,5 lat - angina ropna. A mlodszy niestety troche wczesniej bo prawie w wieku 3 lat, nawiasem mówiąc niepotrzebnie... pani dr nie właściwie rozpoznała zapalenie płuc

[la'Mbria]

Napisane przez gothika

skoro pracujesz w tej brańży to może powiedz czy jakieś perełki tez się zdażają? jakieś produkty które sa rzeczywiście dobre a zawierają mało wypełniaczy?

osobiście nie poleciłabym nic. Jesli ktoś ma wielką potrzebę wydawania kasy i nie ma czasu lub chęci stosować naturalnych metod uodparniania (nie tylko dziecka, siebie też), no to wiadomo- łatwiej pójść do apteki, wydać nawet sporo pieniędzy...i mieć czyste sumienie, no bo "przeciez daję dziecku preparaty na odporność"...a że nie działają i dzieciak i tak dostanie w końcu antybiotyk, to trudno...
tak jak pisałam- czosnek to najlepszy antybiotyk (bo naturalny)
dawać dzieciom jogurty naturalne nie słodzone w miarę często (nie te owocowe, ale własnie naturalne, przecież można świeżych owoców do nich dorzucić i smakują pysznie, a są o wiele zdrowsze), czosnek można też dawać marynowany- ma inny smak, może bardziej będzie dzieckuto pasować
ostatecznie jak nie czosek to cebulka albo szczypior (można w domu na oknie wychodować, zeby nie był jakiś tam "pędzony" ) i mój hit- rzeżucha -> to jest prawdziwa bomba witaminowa, a mało kto o niej pamięta poza sezonem wielkanocnym.
Ja mam cały rok, bo ją lubię...no i robi mi dobrze na włosy i paznokcie

a i tak jak już ktoś pisał- żeby suple jakkolwiek działały na odporność to trzeba je zacząć podawać sporo wcześniej przed sezonem grypowym.

[konspiracja]

Tarasia, też mi się wydaje, że za krótko tran bierzecie żeby coś działał.

Napisane przez joannajj

moja koleżanka podaje dzieciaczkom syrop z cebuli, w ogóle nie chorują!!też próbowałam ale za żadne skarby świata nie mogę nakłonić córki na jego wypicie mimo że dodaję dużo cukru, ona czuje zapach i koniec, spróbowała raz ale to był ostatni raz. synek ma roczek więc za rok spróbuje mu podawać, bo teraz jest za mały.

Ale to tak w spośób ciągły można tę cebulę podawać? Bo generalnie przecież to jest syrop zwłaszcza na kaszelek dobry
U nas na szczęście spoko wchodzi, a mały potrafi i samą cebulę ugryźć i cytrynę zjeść

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;30172464]W okresach zachorowań robię "winko" cytrynowo-miodowo-czosnkowe , czosnek dodaje do czego się da, równiez rozgnieciony na kanapkę.[/QUOTE]
To winko nam ostatnio nasza pedi poleciła, którą za to wielbię, że pod byle pretekstem nie pakuje od razu całej chemii.
Ale z winkiem trochę gorzej jest - próbowałam sama - ostre pieruńsko

[joannajj]

syrop z cebuli na pewno nie zaszkodzi, a pijąc łyżkę dziennie nie ma mowy o nadmiarze

[Jaatkaa85]

Napisane przez joannajj

syrop z cebuli na pewno nie zaszkodzi, a pijąc łyżkę dziennie nie ma mowy o nadmiarze

Ale ten smmak.. zwala z nóg nawet mnie

[tarasia]

Dziekuję za odpowiedzi

Napisane przez la'Mbria

za to chodzimy codziennie na minimum godzinny spacer.
Bez względu na pogodę, czy to leje deszcz, czy zimno...czy piękne słońce (wtedy wiadomo- spacer jest duuużo dłuższy i nawet przy niższych temp. spędzamy większość dnia na dworze)
.

My też chodzimy codziennie na spacery od małego. i bez względu na pogodę. no chyba, że rzeyczywiście jest bardzo nieprzyjemnie.
codziennie dajemy jakiś owoc i jogurt., domowe soki i raz dziennie mleko z miodem.
Może niepotrzebnie dopatruję się swoich zaniedbań.
choroby zaczęły sie od momentu pójścia do złobka (wrzesień), zaliczyłysmy obecnie trzeci katar i zapalenie migdałka (pierwszy antybiotyk). wcześniej nigdy nie chorowała.

Napisane przez konspiracja

Tarasia, też mi się wydaje, że za krótko tran bierzecie żeby coś działał.


Ale to tak w spośób ciągły można tę cebulę podawać? Bo generalnie przecież to jest syrop zwłaszcza na kaszelek dobry
U nas na szczęście spoko wchodzi, a mały potrafi i samą cebulę ugryźć i cytrynę zjeść

my syrop z cebuli podajemy w kryzysowych momentach.
a z czosnkiem tez nie mamy problemu - wszyscy go bardzo lubimy

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez konspiracja

Ale z winkiem trochę gorzej jest - próbowałam sama - ostre pieruńsko

to zmniejsz ilość czosnku, chyba że dziecię przełyka
Ja korzystam z przepisu zamieszczonego w "Przedszkolaku", wrzucam skan:

[konspiracja]

Napisane przez tarasia

Może niepotrzebnie dopatruję się swoich zaniedbań.
choroby zaczęły sie od momentu pójścia do złobka (wrzesień), zaliczyłysmy obecnie trzeci katar i zapalenie migdałka (pierwszy antybiotyk). wcześniej nigdy nie chorowała.

Na pewno przez to. My też jeszcze nigdy antybiotyku, ale kaszlu nie mozemy się już z 3 tyg pozbyć..
[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;30188911]to zmniejsz ilość czosnku, chyba że dziecię przełyka
Ja korzystam z przepisu zamieszczonego w "Przedszkolaku", wrzucam skan:[/QUOTE]
Przełyka
Ja tez lubię czosnek, ale przy tym syropie ten z cebuli to pikuś

[Olga81]

Na wzmocnienie odporności moim dzieciom podaję tableteczki czosnkowe Ali Baby i wit C.Zobaczymy czy im to pomoże,ale już zauważyłam znaczną poprawę.

[joannajj]

Jaatkaa85 pokrojoną cebulę zasypuje się cukrem, czekamy aż puści sok i nie czuć goryczy

[Jaatkaa85]

Napisane przez joannajj

Jaatkaa85 pokrojoną cebulę zasypuje się cukrem, czekamy aż puści sok i nie czuć goryczy

Ale ja takl włąsnie robiłam. Cebule z cukrem. Cebuli smak mi nie przeszkadza. Mnie przeszkadza smak cebuli pomieszanej z cukrem. Dla mnie to jakieś kosmiczne połączenie, a do tego wali jak psu z gęby.
Surowa cebule uwielbiam. Ale z cukrem - wywołuje u mnie rzyg, rzyg i jeszcze raz rzygam!

[żurawinka]

Jakieś sześć lat temu brałam liść oliwny i przez następne pięć lat nie miałam nawet przeziębienia. Sytuacja zmieniła sie dopiero w tym roku po urodzeniu dziecka, wogóle po urodzeniu dziecka organizm nieco sie przestroił, zobaczę z liściem od nowa, bo niebrałam od trzech lat.
Zdarzało mi się pić "soczek" czosnkowy - ale to było ciężkie przeżycie dla ówczesnego narzeczonego normalnie wypala przełyk.
Żurawina w 100% soku jest świetna ale ma duże dawki wit C i duzo się siusia a to na dłuszą metę "wyrzuca" mikroelementy z organizmu, za to świetne na pęcherz/nerki.

[joannajj]

Napisane przez Jaatkaa85

Ale ja takl włąsnie robiłam. Cebule z cukrem. Cebuli smak mi nie przeszkadza. Mnie przeszkadza smak cebuli pomieszanej z cukrem. Dla mnie to jakieś kosmiczne połączenie, a do tego wali jak psu z gęby.
Surowa cebule uwielbiam. Ale z cukrem - wywołuje u mnie rzyg, rzyg i jeszcze raz rzygam!

wiec gotowe uodparniacze aptekowe Ci zostają

[williewonka]

a co z tranem? jest dostępny w postaci syropu lub kapsułkach. W skandynawi jest podobno bardzo popularny u nas jakoś mało się o nim mówi

[Jaatkaa85]

Napisane przez williewonka

a co z tranem? jest dostępny w postaci syropu lub kapsułkach. W skandynawi jest podobno bardzo popularny u nas jakoś mało się o nim mówi

Mało? Ja ciagle widze reklamy tranu, a w aptece zatrzęsienie.

---------- Dopisano o 06:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:23 ----------

Napisane przez joannajj

wiec gotowe uodparniacze aptekowe Ci zostają

Tylko syrop z cebuli uodparnia? Surowa jest chyba tak samo zdrowa jak ta z cukrem, czy nie?

[tarasia]

my podajemy tran mollers o smaku owocowym. pachnie jak guma balonowa i córka chętnie pije

[joannajj]

Jaatkaa85 wiesz... nie każdy dorosły skusi się na przegryzanie cebuli a mowa o dzieciach

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez tarasia

my podajemy tran mollers o smaku owocowym. pachnie jak guma balonowa i córka chętnie pije

długo już podajecie tran? sprawdza się?

[tarasia]

Napisane przez joannajj

długo już podajecie tran? sprawdza się?

dokładnie nie pamiętam ale około miesiąca. jak widac od chorób nas to nie uchroniło ale kto by nie zachorować kiedy w żłobku co drugie dziecko z gilami do pasa.
podajemy łyżeczkę raz dziennie

[czapeczka]

Ja się przyłączam do pozytywnej opinii o tranie. Dodatkowo przy tak pięknej jesieni staramy sie jak najwięcej spacerować, często robimy sobie miniwycieczki do lasu a do picia sok z aronii, jest trochę cierpki w smaku, ale ponoć bardzo zdrowy, na razie się trzymamy

[Jaatkaa85]

Napisane przez joannajj

Jaatkaa85 wiesz... nie każdy dorosły skusi się na przegryzanie cebuli a mowa o dzieciach

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------



długo już podajecie tran? sprawdza się?

Oj dziwiłabys sie....
dzieci lubia bardzo wyraziste smaki, mój 1,5 roczny syn uwielbia surową cebule.

[joannajj]

Napisane przez Jaatkaa85

Oj dziwiłabys sie....
dzieci lubia bardzo wyraziste smaki, mój 1,5 roczny syn uwielbia surową cebule.

wyluzuj, nie twierdze, że wszystkie maluchy odmówią cebulowej przekąski.
dla Twojego maluszka

[KujawiankA]

ja od kilku miesięcy podaję mojemu synkowi 5 kropelek cebionu i omega med. Narazie jest ok. Codziennie musi być do tego spacer. Staram się nie przegrzewać i często wietrzyć mieszkanie. Oby to pomogło.
Codziennie je też dwa owoce, porcje warzyw i pół "dorosłego" naturalnego jogurtu.

[manuela81]

Ja mojej córci na wzmocnienie odporności podaje tabletki czosnkowe Ali-Baby i owoce z dużą dawką vit. C. Jak na razie nie daje sie chorobie

[anulka4771]

Ja mojemu 4 latkowi podaję tran w kapsułkach od początku września.Filip jest bardzo chorowity,przynosi z przedszkola wszystko co mozliwe,każde przeziębienie,zapalenie migdałków,anginy,każdy prawie kaszel kończy się zapaleniem oskrzeli,krtani,płuc.Tak było w zeszłym roku,w tym był chory raz jak narazie.Nie wiem czy on już się wychorował czy tran działa.