2014-10-01, 10:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
hej!
Otóz dotąd byłam singielką więc do G chodziłam sama. Aktualnie jestem w szczęsliwym związku, zaręczona a wizyta nadchodzi, więc po przemyśleniach i otwartości na to ze strony mojego TŻ, stwierdziłam, że chcę pójść z nim, a nawet trochę dalej bo nie chcę żeby został przy biurku tylko poszedł ze mną na drugą stronę parawanu tak żebym go miała obok przez cały czas (będąc na fotelu, na leżance itp). Dla tych którzy będą chcieli hejtować - nie chodzi o to, żeby patrzył G na ręce, co zresztą mój TŻ sam powiedział, że nie chce żeby tak to wyglądało. Ja chce go widzieć, on chce być tam dla mojego komfortu i ja wiem, że naprawdę da mi to dużo komfortu. Mój G nie ma nic przeciwko temu żeby TŻ był przy badaniu też, ale chciałam Was zapytać jak to robicie jeśli też Wasz TŻ jest przy badaniu, tak żeby sytuacja była ok dla wszystkich, zarówno dla mnie, dla G jak i mojego TŻ. Będę wdzięczna jak podzielicie się swoimi doświadczeniami. Uprzedzając nienawistników - to moja wizyta, moje ciało, mój komfort i jak ktoś uważa że to głupie itp że chce mieć TŻ przy tym to niech to zostawi dla siebie |
2014-10-01, 12:36 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Skoro to twój wybór, twoje ciało itp to po co ten wątek, rób co chcesz.
Dla mnie to dziwne i śmieszne- para nie jest bliżnietami syjamskimi żeby wszędzie chodzić razem. Do proktologa z chłopem tez pójdziesz? |
2014-10-01, 12:45 | #3 |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
był już taki wątek niedawno, chętnych - brak
|
2014-10-01, 13:07 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
Chcę go i teraz i wtedy mieć obok, bo po prostu zapewni mi to komfort. Wiem, że niejedna dziewczyna chodzi, jednak wiele nie chce się przyznać właśnie przez takie reakcje. Przecież jak para/małżeństwo ma otwarte i szczere relacje to nic nie powinno przeszkadzać. Jakby lepiej się czuł - to pójdę do prokto jeśli byśmy musieli (oby nie). Chodzi o to by się wspierać w nie tylko fajnych momentach. |
|
2014-10-01, 13:19 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 384
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Ja bym tak nie chciała.
Jestem w ciąży, a mąż wchodzi tylko na samo USG. Czuję, że tylko by mi przeszkadzał. |
2014-10-01, 13:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Szczerze to pierwszy raz słyszę o chodzeniu razem do ginekologa . Nie wstydziłabym się przy TŻ, ale chyba nie jest on mi tam potrzebny . Jeśli chcesz to dlaczego nie :P. Aczkolwiek wydaje mi się to trochę dziwne, że nie możesz wejść sama. Boisz się ginekologa czy co?
|
2014-10-01, 13:21 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
|
|
2014-10-01, 13:23 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
dla mnie też dziwne - mój TŻ też nie chodzi ze mną do lekarza, fryzjera i do perfumerii, tak jak ja z nim nie chodzę do mechanika samochodowego, na siłownię ani na kurs językowy
wspierać... mówisz, ten ginekolog to dla Ciebie aż tak wielki stres, ze ktoś Cię musi za rączkę trzymać ???, a u dentysty też ????? |
2014-10-01, 13:27 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
miałam nic nie pisać, bo nie na temat, ale skoro już i tak się kilka osób wypowiedziało to powiem, że dla mnie to chore. Mam nadzieję, że bierzesz TŻ-ta również do lekarza rodzinnego i do dentysty, bo to przecież też przykra sprawa, a należy się wspierać Ja na przykład nie jestem małym dzieckiem żeby do lekarza wchodzić z opiekunem.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2014-10-01, 15:01 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
widzę, że tylko hejterstwo. ok.
to odpowiem Wam tylko tyle, że lekarz jak się go zapytałam czy mogę przyjść z partnerem powiedział,że oczywiście, że mnóstwo par przychodzi i w ogóle nie był tym zaskoczony. pozdrawiam. |
2014-10-01, 15:20 | #11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- To nie jest hejterstwo, tylko zobacz, ile dziewczyn na forum się dziwi Twojemu pomysłowi. Musisz się mocno bać ginekologa skoro potrzebujesz niańki. |
|
2014-10-01, 15:24 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
skoro ginekolog mówi, że "mnóstwo" (to jego słowa i nie, wcale nie jak są w ciąży bo zadałam to pytanie ) przychodzi z partnerem to chyba jednak nic dziwnego to nie jest. To nie chodzi o strach, ani niańkę. Współżyjemy, więc ginekolog dotyczy naszych spraw tak samo. widocznie takie tu środowisko które tego nie czai. trudno
|
2014-10-01, 15:28 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Wcześniej jakoś bez problemu do gina sama chodziłaś? Mi partner nie jest potrzebny w gabinecie, dla mnie to że tak powiem sprawa między mną a lekarzem. W sensie że on by tylko wadził, i w ogóle po co on tam. Tym bardziej zwykłe kontrolne badanie. Ciąża jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała, no ale to inna bajka.
|
2014-10-01, 15:30 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
|
|
2014-10-01, 15:43 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
nie chodzi o to, żeby patrzył jak mi wsadza wziernik. czytacie bez zrozumienia.szkoda
|
2014-10-01, 15:49 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Nie rozumiem co jest takiego strasznego w wizycie u ginekologa, że trzeba zapewniać sobie najwyższy "komfort". Poza tym badanie to naprawdę chwilka, chyba idzie wytrzymać bez misiaczka?
|
2014-10-01, 15:51 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
|
2014-10-01, 15:54 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Dla mnie o wiele wiele większy dyskomfort powoduje wizyta u dentysty, a jednak do głowy by mi nie przyszło, żeby ciągnąć za sobą TŻ do gabinetu... Nie mam 6 lat
|
2014-10-01, 16:05 | #19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 581
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
Skoro potrzebujesz partnera przy badaniu ginekologicznym to sobie go zabieraj. W czym problem? Ja nie wpuściłabym mojego partnera za parawan przy badaniu ginekologicznym. Nie czułabym się komfortowo. Wydaje mi się, że w związku powinny być jakieś granice intymności, mimo wszystko. |
|
2014-10-01, 16:26 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
O ile rozumiem pójście razem do ginekologa, gdy ma się jakiś problem dotyczący obydwu osób w związku, o tyle chodzenie razem na zwykłe wizyty kontrolne wydaje mi się dziwne... no ale co kto lubi - jednak kompletnie nie widzę sensu w tym, żeby facet musiał iść za parawan i siedzieć tuż obok podczas badania ginekologicznego
Co innego ciąża, gdzie mężczyzna siedzi obok podczas USG, żeby zobaczyć swoje dziecko, a co innego jak ma patrzeć ile milimetrów ma endometrium podczas rutynowej kontroli Ewentualnie, gdyby chodziło o jakąś bardzo poważną chorobę, gdzie faktycznie przydatne jest wsparcie bliskiej osoby i np. jej trzeźwe myślenie podczas wizyty, bo osoba chora może ze stresu zapomnieć o coś zapytać... ale to dalej ma się nijak do zwykłej kontroli. Ja byłam z mężem u gina raz - w klinice leczenia niepłodności, bo to faktycznie jest zawsze wspólny problem. Ale jak lekarz zaprosił mnie za parawan na badanie, to mąż czekał dalej przy biurku - potem lekarz opowiedział wszystko nam obojgu, więc nie było potrzeby żeby TŻ musiał być tuż obok (zresztą jakby lekarz chciał, to i na bieżąco mógłby wszystko komentować, bo przecież w dalszym ciągu byliśmy w tym samym gabinecie).
__________________
|
2014-10-01, 16:37 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
ja również uważam to za poroniony pomysł, nie jesteśmy z TŻ połączeni pępowiną by wszędzie chodzić razem
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
2014-10-01, 16:39 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
|
2014-10-01, 16:41 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Jakie relacje?
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
2014-10-01, 16:44 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
|
2014-10-01, 16:54 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
o i tym zdaniem można zakończyć wątek
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
2014-10-01, 16:58 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Cytat:
Jeśli Twój TŻ chcesz iść z Tobą i nie jest na chama ciągnięty na smyczy to nie ma większego problemu xd |
|
2014-10-01, 17:04 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Uważasz, że nasze (w domyśle: dziewczyn, które chodzą do ginekologa bez partnerów) są uboższe niż Twój? Bo pozbawiamy się mistycznego rytuału badania narządów rodnych w towarzystwie Ukochanego? To największa bzdura jaką czytałam.
|
2014-10-01, 17:05 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
Tak mnie jeszcze naszło jedno pytanie: pomysł wspólnych wizyt wyszedł od Ciebie czy od Twojego partnera?
__________________
|
2014-10-01, 17:31 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
|
2014-10-01, 17:31 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 581
|
Dot.: Razem u ginekologa - tylko do tych które tak chodzą :)
|
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:30.