uzależnienie od czekolady ... grupa wsparcia ;)

[biedronka91]

Hahah..
Ja ominęłam, ale pewnie dlatego, że po prostu weszłam zmęczona po zajęciach do domu i nie miałam siły pokonać schodów, żeby zejść do sklepu. Na szczęście.

[magste_]

Heeej dziewczyny Ostatnio tak zalatana jestem ( w przyszłym tygodniu egzaminy !!!) ,że nie mam nawet czasu myśleć o czekoladzie. Jednak przypomina mi o tym skutecznie mama. Co rusz przywozi jakieś czekosłodkości,na swoją obrone powiem,że wczoraj zjadłam tylko małego batonika Jem kilogramy jabłek ( moja cera się cieszy ) i w przydomowym ogródeczku mam już rzodkiewke i sałatę,zatem zapycham się czymś innym. No i uzależniłam się od kawy zbożowej, jakoś rekompensuje mi brak czekolady.
Co tam u was ?

[biedronka91]

U mnie też dobrze, w dalszym ciągu żyję bez słodyczy.
Niestety jutro wracam do domu = szafki pełne wszystkiego co dobre, postaram się jednak ograniczyć do minimum, cały czas mam pewien plan w głowie i skrupulatnie staram się go realizować..

[magste_]

Napisane przez biedronka91

U mnie też dobrze, w dalszym ciągu żyję bez słodyczy.
Niestety jutro wracam do domu = szafki pełne wszystkiego co dobre, postaram się jednak ograniczyć do minimum, cały czas mam pewien plan w głowie i skrupulatnie staram się go realizować..

Bravo

[biedronka91]

Napisane przez magste_

Bravo

Właśnie miałam chwilę załamania i po tym poście powstrzymałam się.

A co z Wami? magste_ również walczysz?

[magste_]

Napisane przez biedronka91

Właśnie miałam chwilę załamania i po tym poście powstrzymałam się.

A co z Wami? magste_ również walczysz?

Oczywiście i nawet nieźle mi to wychodzi. Widząc czekoladę nie rzucam się na nią z łapami wyciągniętymi na przód

[biedronka91]

Napisane przez magste_

Oczywiście i nawet nieźle mi to wychodzi. Widząc czekoladę nie rzucam się na nią z łapami wyciągniętymi na przód

Świetnie!
Eee no to jesteśmy na dobrej drodze do zwycięstwa!

[radioheadka]

przyłączam się jako uzależniona od słodyczy generalnie, nie tylko czekolady mój problem polega na tym, że nie znam umiaru, nie potrafię zjeść jednego paska, kilku tylko ciastek czy cukierków, wyjadam wszystko od razu :/ dlatego zrezygnowałam całkowicie od wszelkich słodkości, jutro będzie tydzień w chwilach załamania jem kisiel i popijam cappuccino wyczytałam gdzieś że potrzeba 3 miesięcy żeby odzwyczaić kubki smakowe od danego smaku, chciałabym wytrwać tyle..

[biedronka91]

3 miesiące? Kurcze, dużo.. Ale myślę, że nawet już po tygodniu jest dużo łatwiej, żeby tylko nikt nas nie kusił bo wtedy można wszystko zaprzepaścić. Jeżeli po 3 miesiącach nawet widok i zapach czekolady mnie nie złamie, spróbuję.

[pandepilator]

gorzką jedzcie, się wam odechce

[katherine_24]

ja już miałam za sobą tydzień abstynencji, ale dostałam tabliczkę od znajomych i koniec... od jutra znowu zaczynam, może dotrwam do 3 miesięcy

[biedronka91]

Oj, ja też się złamałam.. dzisiaj zjadłam bułkę słodką z jabłkami i wypiłam mleko czekoladowe.
Miałam ciężki egzamin, dużo stresu i po prostu musiałam.. Ale koniec z tym, wracam do zdrowych nawyków..

[magste_]

Ehhh przez najbliższe egzaminy zjadlam dziś czekoladę

[pandepilator]

Napisane przez magste_

Ehhh przez najbliższe egzaminy zjadlam dziś czekoladę

gorzką jedzcie...

[biedronka91]

Jeżeli chodzi o gorzką czekoladę, prawda, kilka tafelków i ma się dość, a potrzeba zaspokojona.

[izis888]

coś z tą czekolada jest na rzeczy też u mnie :/

[magste_]

Faktycznie gorzkiej tyle nie da rady zjeść,a jakośtam zaspokaja moją potrzebę na czekoladę

[pandepilator]

Napisane przez magste_

Faktycznie gorzkiej tyle nie da rady zjeść,a jakośtam zaspokaja moją potrzebę na czekoladę

no widzicie... gdybym tylko ja sam umiał sobie odmówić innych czekolad... eh

[biedronka91]

Napisane przez pandepilator

no widzicie... gdybym tylko ja sam umiał sobie odmówić innych czekolad... eh

Skąd ja to znam..

[hiacynta007]

Brawo dla tych, co zaczęli myśleć o innym jedzeniu - znacznie zdrowszym!
Apetyt na czekoladę może oznaczać brak w organizmie magnezu, żelaza i mikroelementów, z kolei chrom reguluje metabolizm cukru, nie dopuszcza do jego gwałtownych spadków, więc też łagodzi głód na słodycze.
Mój sprawdzony na sobie sposób to znależć zdrowsze zamienniki do chrupania ( bo też lubię coś podgryzać - kupuję owoce, orzechy, rodzynki, daktyle, figi, żurawinkę. Do chrupania - sucharki albo grzanki sobie robię, obieram i kroję w słupki do gryzienia kalarepę, marchewkę, pietruszkę.
Staram się jeść dużo warzyw, minimum węglowodamów z ryżu, czy ziemniaków, cała micha duszonych warzywek, na kolację sałatka z różnych warzyw z jogurtem albo oliwą.
Po krótkim czasie widać efekty, coraz mniej chce się czekolady

Zamiast liczyć, ile dni odmawiacie sobie słodyczy, pomyślcie, co zjeść zdrowego Polecam przy okazji dietę Kokolidka

[olcia 810]

I ja się przyłączę, jeśli można Niestety zostałam wychowana tak, że wszystko co chciałam to dostałam, a mianowicie, lizaka, czekoladke, batonika Co chcesz to masz.. no i zostało mi do dziś. Wczoraj był mój pierwszy dzień bez słodkiego, ale tak zupełnie, nie słodzę też napojów Nawet ciasta nie ruszyłam !
Zobaczymy jak mi pójdzie, nie chciałabym tak zupełnie odstawiać słodkiego, od czasu do czasu coś sobie zjeść dla przyjemności, np kawałek gorzkiej czekolady, ale do tej pory zjadałam każdego dnia coś czekoladowego i zauważyłam u siebie negatywne skutki takiej diety...
Życzcie mi powodzenia

[pandepilator]

Napisane przez biedronka91

Skąd ja to znam..

Już wsunąłem dzisiaj trochę mlecznej...

[biedronka91]

Napisane przez pandepilator

Już wsunąłem dzisiaj trochę mlecznej...

"Trochę" brzmi obiecująco.
Ja póki co jestem na czysto, jednak dzisiaj wróciłam do domu, więc nie liczę na wiele..

[magste_]

Napisane przez pandepilator

no widzicie... gdybym tylko ja sam umiał sobie odmówić innych czekolad... eh

rozumiem ten ból...

Hiacynto,mogłabyś mi przybliżyć na czym polega ta dieta ?

pandepilator ja dziś też skubnęłam odrobinkę milki (wina mojego rodziciela który nakupował jej całą masę,zamiast jednej)

[olcia 810]

Melduję, że dalej nie jem nic słodkiego A dziś mi gorzka kawa nawet smakowała

[magste_]

Napisane przez olcia 810

Melduję, że dalej nie jem nic słodkiego A dziś mi gorzka kawa nawet smakowała

Gratulacje

Ja od przedwczorajszej wpadki zapycham się jabłkami i sałatką ziemniaczaną.Przy takim upale na nic więcej nie mam juz miejsca,choćbym nawet chciała

[daria715]

Mogę się przyłączyć? Też jestem okropnym czekoladoholikiem. Od dzisiaj przechodzę na odwyk!

[martuunia]

hej dziewczyny
przypadkowo wpadłam na ten wątek i chociaż nie wiem czy mnie jeszcze dotyczy napiszę
Od kiedy tylko pamiętam jadłam czekoladę czy samą, czy w jakiś batonikach, wafelkach itp. Nie było dnia żeby nie zjeść czegoś słodkiego. Nie umiałam sobie odmówić,tak jak niejedna z Was potrafiłam wsunąc całą tabliczkę 'na raz' Później byłam zła sama nie siebie, że nie umiem się opanować, potem nic mi się przez to nie chciało itp itd. Któregoś wieczoru powiedziałam sobie, że ta dzisiejsza czekolada będzie moją ostatnią iii nie jem czekolady już ponad 2 lata dokładnie od 19.02.2010. możecie mi wierzyć lub nie, nie mam powodu by Was okłamywać
Na początku było mi straasznie ciężko, próbowałam 'zajadać' czymś innym, nieczekoladowym a słodkim; przeważnie jakąś drożdżówka, gdy byłam w domu to płatki, jogurt, czasami nawet jakieś wafelki czy ciastka byleby nie było tam czekolady. Z czasem zamiast tych słodkich zamienników zaczęłam jeść mniej słodkie rzeczy, jakiś owoc nawet kanapki :P trwało to może jakieś pół roku, może trochę więcej i już mnie tak nie ciągnęło. Najgorzej jest zawsze przez święta, wiadomo, ale z dumą mogę powiedzieć, że się nie dałam zawsze spróbuję jakiegoś ciasta, ale nigdy nic czekoladowego. Ogólnie unikam kakao jak ognia.
Z drugiej strony zawzięłam się bo myślałam, że trochę schudnę... a tu nic :P Na samym początku trochę przytyłam,ale nie był to jakiś drastyczny wzrost wagi, max 2-3kg. Teraz ważę +/- tyle co za czasów gdy jadłam czekoladę. No nie wiem dlaczego tak Miałam też nadzieję, że poprawi mi się trochę cera. Wiele osób mówi, że czekolada jest zdrowa i dobrze wpływa na pracę mózgu. No tak, ale gorzka i to w małych ilościach. A nie słodka, mleczna czy jeszcze jakaś inna w przeliczeniu na tabliczki a nie kostki. Są różne teorie na temat wpływu kakao na cerę, ja wierzyłam że to przez nie mam wszystkie niedoskonałości, ale chyba jednak to nie to
Tak czy inacze widzę sama po sobie, że można i da się (aż zaskoczyłam sama siebie, że mam taką silną wolę; skubana nigdy wcześniej się w niczym nie przejawiała )
wszystkim dziewczynom, które wciąż walczą życzę powodzenia

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

Też kiedys byłam uzalezniona od czekolady, jadlam tylko normalnie sniadanie a pozniej cala czekolade i do tego jakis baton czasem, pozniej juz nic wiecej i tak przez jakis okres czasu, nie pamietam ile dokladnie to trwało, schudłam, miałam problem z odzywianiem, nadal mam.. ale pokonałam uzaleznienie, samo mi przeszło naszczescie, teraz czasem zdarza mi sie zjesc jakiegos batona ale rzadko,a czasem jak spróbuje czekolade to mi niedobrze. Co gorsze nie akceptowalam zadnych zamiennikow czekolady, bo uwazalam i nadal tak mysle, ze słodka jest tylko czekolada i nic nie moze jej zastapic haha. ale życze Wam powodzenia w walce z tym, wiem ze to trudne, dacie rade

[biedronka91]

U mnie jest już zdecydowanie lepiej, nie mam w ogóle ochoty na słodycze, pomijając lody ale na śmietankowe sobie pozwalam, a co.