Zaczerwienienia po kwasie pirogronowym

[Sarnapa]

Witam !
Przepraszam, że tak naprawdę po raz drugi opisuję mój przypadek po peelingu kwasem pirogronowym, ale jestem po prostu zaniepokojony sytuacją mojej skóry, a tak naprawdę w temacie zbiorczym o kwasie pirogronowym mój post nie doczekał się satysfakcjonującej mnie odpowiedzi.
Od początku... Zabieg 23.09.2015 o godz. 19:30. Stan skóry przed zabiegiem: generalnie sporo przebarwień na polikach po stanach zapalnych, ewentualnie drobne przypadki jakiś przysuszonych pryszczy, reszta twarzy w drobnych przebarwieniach, skóra tłusta, sucha. Przed zabiegiem była przeprowadzana kuracja Tetralysalem + Differin i Akneroxid na zmiane w nocy.
Sam zabieg: kwas na mojej twarzy przeleżał niecałą minutę. Szybką reakcję mojej skóry Pani Dermatolog wytłumaczyła "dobrym" smarowaniem mojej twarzy wyżej wymienionymi lekami.
Po zabiegu: najbardziej zaniepokoiło mnie zjawisko jakby sączenia się. W pierwszych godzinach po mojej twarzy saczyło się w miarę intensywnie w dwóch miejsach, tak, ze nakładanie regenerującego Cicalfate było nie lada zadaniem, bo się krem nie chciał dobrze rozsmarować. Dlatego twarz w tych miejscach lekko wycieralem wacikiem.
Drugiego dnia już lepiej, nie sączy się tak (albo już w ogóle). Już się porobiły jakieś strupy (w tych miejscach gdzie się sączyło). Ogólne zaczerwienie już znikło. Jedynie te miejsca, gdzie sączyło się są troszkę czerwone. Jeszcze wspomnę, że po przeczytaniu tematu zbiorczego o kwasie pirogronowym te sączenie już mnie nie przerażało, bo był tam opisany podobny przypadek.
Trzeci, czwarty dzień - coś się tam złuszcza, coś tam już odpada. Trzeciego dnia umyłem dość dokładnie skórę Physiogelem i jakby na mojej skórze mam 3 ciekawe miejsca (reszta twarzy normalna):
1. Lewy polik - właściwie cały w niezlych strupach (do tej pory spora część już zleciała).
2. Prawy polik - analogicznie co lewy
3. Prawa strona żuchwy - najbardziej mnie niepokojące miejsce - strupów/złuszczeń jakby mało, ale nadal tu utrzymuje się zaczerwienie (nie powiem że jest intensywne, ale porównując z resztą twarzy to widac spora roznice).
Jeszcze zaniepokoiła mnie wczoraj jedna rzecz. Gdy delikatnie myje twarz Physiogelem (bez uzycia wody) zmywam takze strupki/zluszczenia ktore juz nie przylegaja do twarzy, a dokladnie mowa o tych dwoch polikach. I często niestety jestem niemile zaskoczony skora ktora kryje sie pod tym nieprzylegajacym strupkiem (chyba nie chca tak latwo odpadac, bo nawilzam sie dosc intensywnie Cicalfate). Okazuje się, że ona tez jest zaczerwieniona (moze mniej niz ta prawa strona zuchwy, no ale tez). Już sam nie wiem czy to zaczerwienie mam tłumaczyć wrażliwością "nowej skóry". No ale mamy juz 5 dzien po zabiegu a tutaj te zaczerwienie schodzi bardzo, ale to bardzo powoli.
Krótkie pytanie: Czy mogę przypuszczać że doszło do jakiś mocniejszych, niekontrolowanych poparzeń ? Raczej pojde w srode do dermatolog zadać jej te pytanie, ale do tego czasu chcialbym sie upewnic na tym forum.

Z góry dziękuje za pomoc.

[Kimiko666]

no czasem taka reakcja moze wystapic jesli skora byla podrazniana. Hmm ja bym odczekala dwa dni jeszcze, smarowała i DELIKATNIE myła twarz a jesli nie przejdzie to do lekarki ja po mocniejszym salicylu mialam tez takie miejsce zaczerwienione ktore schodzilo dluzej niz inne miejsca. no ale musisz uwazac, na slonce nie wychodz mam nadzieje ze filtru używasz. Ogólnie mi swietnie po kwasach działa krem sylveco brzozowy z betulina tlusciak ale ladnie uspokaja skore.