2012-09-03, 22:39 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Jeśli rodzice nie chcą tego sponsorować, to pozostaje Ci tylko się usamodzielnić w tej kwestii - dorabiać sobie na jedzenie, samej robić zakupy i przyrządzać posiłki.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2012-09-03 o 22:40 |
2012-09-03, 22:39 | #32 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
zawsze też możesz zaproponować mały kompromis tj. po ok 2-3 wege zrób podstawowe badania i jeżeli się okaże, że wyjdą złe to wtedy wrócisz do mięsa. nieprawda, nikt ci nie każe kupować mandarynek latem a truskawek zima. Ja nie zauwazyłam przyrostu finansowego odkąd zrezygnowałam z jedzenia ptaków i ssaków. |
|
2012-09-03, 22:39 | #33 |
Zadomowienie
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Moi rodzice jakoś się przyzwyczaili że nie jem czerwonego mięsa. Czasami coś tam mama marudzi że ona nie będzie dwóch obiadów gotować, ale wtedy sama sobie mogę zrobić jedzenie. I wyszło na to że mama woli zjeść to co ugotuję ja czy siostra niż schab np.
Jemy teraz dużo warzyw, cukinia, szpinak non stop, makaron z sosem, pizza z warzywami (home-made) sałatki itp. Jemy też drób i ryby, więc nie jest to jakieś duże wyrzeczenie, ale co ja się nasłuchałam od rodziny... a zrezygnowałam tylko z wołowiny i wieprzowiny! Że głupota, że czemu tak, ale czemu kurczaka jednak jem, czy mi kur nie szkoda!? Po co jeść codziennie mięcho, sto lat temu ludzie jedli kartofle ze smalcem i zsiadłym mlekiem i jakoś żyli. Natomiast jedzenie typowo wegetariańskie, sojowe kotlety czy wędliny aktualnie jem bardzo rzadko. Nie jestem już tez bardzo ortodoksyjna, czasami jem normalne mięso, np. z grilla wolę kiełbaskę niż nic. Nie przejmuj się rodzicami, po prostu odkładaj mięso na bok, nie mogą Cię zmusić do jedzenia go.
__________________
|
2012-09-03, 22:39 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
dieta trzeba sobie urozmaicac aby dostarczyc organizmowi odpowiednie witaminy i mineraly,nie mozna jesc tak jak wiekszosc osob mysli tylko warzyw i bananow powinno sie jadac ryz brazowy(drozszy jest od bialego ) ,orzechy (nie sa tanie niestety)losos wedzony(tani???niestety nie )bialy ser,wskazany ser owczy,tunczyk,kefiry,otre by,dorsz,owoc granatu chociaz jeden na tydzien.nie mozemy zapominac o sokach owocowych a najbardziej warzywnych.... duzo by tu wymieniac ale nie mozna zapominac ,ze na tej diecie nie jestesmy tylko wiosna i latem ale zima tez a wtedy warzywa i owoce sa jednak troszke drozsze |
|
2012-09-03, 22:40 | #35 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
Dlaczego Twoi rodzice uważają, że dieta wegetariańska jest niezdrowa? Mówili coś o tym, czy po prostu rzucili hasłem „jest niezdrowa, bo nie jest zdrowa”?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-03, 22:42 | #36 | |
Zadomowienie
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
Pewnie chodzi o produkty "ze sklepu ze zdrową żywnością", które potrafią być naprawdę drogie. Ja jestem na diecie wegetariańskiej i nigdy na to dużo nie wydawałam, nie kupuję żadnych specjalnych produktów "dla wegetarian" Nie rozumiem tego. Jak ktoś chce jeść zdrowo, to tak samo będzie sobie urozmaicał wieloma produktami czy to dietę wegetariańską, czy mięsną. Monotonna dieta zdrowa nie jest
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie Edytowane przez Eyna Czas edycji: 2012-09-03 o 22:46 |
|
2012-09-03, 22:44 | #37 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2012-09-03, 22:45 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Ja mam dietetyka w szpitalu i dosc czesto sie z nim widuje i mam w swojej diecie lososia i nie tylko raz na tydzien ale mam
nawet na pierwszej lepszej stronie znalazlam co mozna a czego nie i losos jest http://www.goldenline.pl/forum/20602...a-wegetarianki Edytowane przez takaja13 Czas edycji: 2012-09-03 o 22:47 |
2012-09-03, 22:46 | #39 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
A to, co wymieniłaś (pomijam tutaj temat ryb, który dzieli laktoowowegetarian i pescetarian), to i osoby jedzące mięso, powinny spożywać. A że wegetarianie powinni jeść tych produktów więcej, to nie problem w przypadku ceny, wszakże odpada im płacenie za mięso
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-03, 22:48 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Takaja13 nie jesteś na diecie wegetariańskiej, bo jesz ryby. Dieta wegetariańska zakłada, że nie jesz mięsa w ogóle.
Chodzi im o to, że mięsa nie można w pełni zastąpić warzywami, zawsze czegoś będzie brakowało, witamin czy minerałów. Oczywiście, że znam www.puszka.pl
__________________
Nihil habeo, nihil timeo! Edytowane przez Kromstwo Czas edycji: 2012-09-03 o 22:49 |
2012-09-03, 22:49 | #41 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
Na szczęście poza warzywami i mięsem jest jeszcze całkiem spora ilość innych produktów spożywczych
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2012-09-03 o 22:52 |
||
2012-09-03, 22:49 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
W każdym razie. Rozmawiałam ostatnio z lekarzem mojego męża i powiedziałam mu, że mąż od lat nie jadł mięsa.... Dowiedziałam się od lekarza (ordynator na oddziale rehabilitacji neurologicznej), że mają wielu młodych pacjentów (po wylewach krwotocznych, udarach) wegetarian i wegan. Sam stwierdził, że nie prowadzi statystyki ale im więcej wegetarian w społeczeństwie tym więcej na jego oddziale. Nie nawracam nikogo, piszę tylko czego się dowiedziałam. Gdybym to wcześniej wiedziała, to na kolanach błagałabym męża żeby jadł to chol...ne mięso. Nie wiem czy akurat dieta mojego męża miała wpływ na jego zdrowie ale na wszelki wypadek... I jeszcze co do soi. Nie jest zdrowa i nie ma się napychać tymi tekturowymi kotletami sojowymi ani innym badziewiem sojowym.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2012-09-03 o 22:54 |
|
2012-09-03, 22:53 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
O tym, że konieczny jest ser owczy, czy owoc granatu też pierwszy raz słyszę. A normalny ser biały czy orzechy to nie jest luksus raczej, tylko norma W diecie wegentariańskiej nawiększym problemem jest zastąpienie białka zwierzecego, przeciez w sumie głównie to się zmienia - po to jest soja czy też tofu, które nie są bynajmniej droższe niż mięso! Taka np fasolna szparagowa z czosnkiem i fetą super obiad a w okresie letnim wcale nie wyjdzie drogo. Albo bób smażony z curry. Zapiekanka warzywna. Prażony syr tofu. To tylko parę przykładowych dań, a nie wymagają nie wiadomo jakich składników, więc nie przesadzajcie. |
|
2012-09-03, 22:54 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
nie bede sie klocila bo nie jestem wegetarianka z wlasnych checi tylko z przymusu ale lekarz powiedzial,ze ryba to ryba a nie zwierzak ...wiec nie wiem jak to jest naprawde |
|
2012-09-03, 22:54 | #45 |
Zadomowienie
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
To akurat wynikałoby ze statystyki - mówię o tym, że im więcej wegetarian w ogóle, tak i więcej u lekarza.
Źle jak i dobrze się odżywiać można będąc na każdej diecie. Miałam pisać o Pescowegetarianizmie, ale już kilka osób to zrobiło. Swoją drogą, byłam raz u dietetyka, który się upierał, że ryby to nie zwierzęta (rośliny? grzyby? bakterie?) takaja13 - o, może to był ten sam?
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie Edytowane przez Eyna Czas edycji: 2012-09-03 o 22:56 |
2012-09-03, 22:56 | #46 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Zgadzam się z Tobą, że paczkowane kotlety sojowe to nie jest bynajmniej samo zdrowie. Ale w sumie jak się popatrzy na mięso sprzedawane w sklepach, to nie wiadomo co gorsze... Trzeba mieć naprawdę dobre źródło mięsa - najlepiej wiejskiego chłopa, który hoduje to i owo - żeby jeść to, co ludzie myślą, że jedzą.
__________________
Cytat:
|
|
2012-09-03, 22:57 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
A to jest straszna choroba.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2012-09-03 o 22:58 |
|
2012-09-03, 22:58 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
no wlasnie o to chodzi,ze latem prawie wszystko jest tanie a zima juz niekonecznie niestety co do sera owczego to tak mam na rozpisce bo ponoc cos tam zawiera ( nie bede klamala bo nie zrozumialam ) ale nie jadam go prawie bo jest wstretny no i owoc granatu tez jakies tam witaminy ponoc zawiera |
|
2012-09-03, 22:59 | #49 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Jakieś tam witaminy zawiera całkiem sporo produktów Można szukać odpowiedników.
__________________
Cytat:
|
|
2012-09-03, 23:00 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
|
2012-09-03, 23:02 | #51 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
Zwłaszcza, że grupa „badanych” niekoniecznie jest reprezentatywną dla społeczeństwa grupą. Nie wspominając już o tym, że każda dieta może być niezdrowa. Można mieć dobrze zbilansowaną dietę wegetariańską, a można ciągle jeść frytki i kotlety sojowe. Nie wiem czy ordynator, o którym piszesz, w ogóle wziął to pod uwagę.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-03, 23:02 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
|
|
2012-09-03, 23:03 | #53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
A tak poważnie to przykro mi z powody choroby Twojego męża, ale jak sama zauważyłaś doktor nie prowadzi statystyk, więc nie może stwierdzić czy to wina wegetarianizmu, że do niego trafiają. Że już nie wspomnę o tym, iż wiele osób to tacy nieuświadomieni wegetarianie - eliminują mięso ze swojej diety, ale... Nie dają organizmowi nic w zamian. Niestety takich osób jest sporo i psują obraz wegetarian w oczach społeczeństwa. A co do soi. Osobiście lubię kotleciki sojowe i nie uważam że są tekturowe. Część osób twierdzi, że soja jest niezdrowa, część, że jest zdrowa - zauważ, że sami naukowcy co jakiś czas raczą nas sprzecznymi informacjami dotyczącymi produktów żywieniowych, więc akurat tym bym się specjalnie nie przejmowała. Bo na pewno jest zdrowsza od chociażby żarcia w Macu czy KFC. |
|
2012-09-03, 23:03 | #54 | |
Zadomowienie
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie |
|
2012-09-03, 23:04 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Luba pierwszy raz o czymś takim słyszę... Czytałam, że wielu pacjentów po ciężkich chorobach, np. po nowotworach, przechodzi na wegetarianizm i to jest niemalże zalecane... Widać co człowiek, takie zdrowie.
Takaja13 nie musimy sie wykłócać, bo nie masz racji - wybacz Poczytaj sobie literaturę fachową, a i widzę, że ten "dietetyk" też powinien, chyba nawet wrócić na studia. Dieta, którą stosujesz jest również nazywana semiwegetarianizmem, choć wegetarianie burzą się o tę nazwę. Mi tam wszystko jedno jak to nazywają. W każdym razie to wegetarianizmem nie jest, ale zdrową dieta owszem. Sama pomyśl, jeżeli ryba nie jest zwierzęciem, to czym? Gąbką? Bakterią? Zastanów się chociażby dlaczego sprzedają rybki w sklepie zoologicznym. Bo to zwierzęta!
__________________
Nihil habeo, nihil timeo! |
2012-09-03, 23:06 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
http://mamzdrowie.pl/granat-wlasciwosci/ |
|
2012-09-03, 23:08 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Dobra dieta wegetariańska na pewno nie jest tania. Tanio może wychodzi jak ktoś się zapycha makaronami z sosem albo ryżem, co wiele osób uważających się za wegetarian praktykuje.
__________________
|
2012-09-03, 23:12 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
A mój maż po latach wegetarianizmu wrócił do mięsożerstwa... Kiedy po wybudzeniu się ze śpiączki wreszcie zaczął jeść, to jeszcze nie mówił i to ja powiedziałam w szpitalu, że on nie je mięsa. Dostawał posiłki wegetariańskie. Ale po jakimś czasie trafiła się nieuświadomiona pielęgniarka, która mu podała kanapki z szynką. Jak weszłam na salę i zobaczyłam jak on pochłania te kanapki, to skończył się wegetarianizm... Od tego czasu dostaje mięso i je aż mu się uszy trzęsą. Nie wiem, może zapomniał, że nie jadł mięsa... Teraz, po rozmowie z lekarzem w klinice rehabilitacyjnej, tym bardziej jestem zadowolona, że mięso wróciło do łask. Ale jak pisałam, nikogo nie nawracam, tylko jakby tak moje dzieci chciały nie jeść miesa, to bym je nawracała.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2012-09-03, 23:13 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
moze w polsce jest inaczej a w anglii jest inaczej,moze maja inne podejscie...nie wiem i sie nie kloce bo JA NIE JESTEM NA TEJ DIECIE Z WLASNEJ WOLI jak juz pisalam,wiem tylko,ze sporo wiecej kasy wydajemy co tydzien na zakupy niz do tej pory,a co do ryby to ryba to ryba chyba ale sie zrymowalo .A tak na powaznie ryba jest kregowcem . Edytowane przez takaja13 Czas edycji: 2012-09-03 o 23:20 |
|
2012-09-03, 23:21 | #60 | |
Zadomowienie
|
Dot.: moi rodzice nie akceptują mojej decyzji...
Cytat:
To raczej nie drogie produkty, ale chęci, żeby sobie zdrowe posiłki samemu przygotowywać, a nie pójść na łatwiznę i kupować fast-foody
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:01.