Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. IV

[jomic]

u mne to jest ok 30%. Nie muszę dodawać np. Trafiłaś z tą liczbą Haylee

[_gatinha_]

Napisane przez princeseczka

_gatinha_ ja chyba byłam mistrzem gasnącego samochodu szczególnie podczas jednej "pięknej" 21 godziny jazd wtedy to zgasł mi chyba z milion razy,ale wtedy też się przełamałam i już nie gaśnie. Po prostu czasami chciałam szybko ruszyć bo ludzie za mną stoją a teraz olewam to robię to na spokojnie i dodaję gazu przy ruszaniu a autko nie gaśnie
dziękuję za życzenia

hehe no ja właśnie mam tak samo: chce ruszyć szybko jak ktoś za mną stoi już ale czasem nie wychodzi ;p ale będę nad tym pracować

a według Was lepiej się jeździ w jakiś butach z cieńszą podeszwą niż w normalnych zimowych kozakach?

[jomic]

na początek coś z cienką - żeby czuć pedały. Ja polecam testowanie butów na kursie właśnie. Jest ktoś kto zareaguje jakby co.

[princeseczka]

wiadomo,że nie ma się co nakręcać,że egzaminator to zło
ale też kurde trzeba wziąć pod uwagę to,że oni są panami naszego losu
jeden przymknie oko na jakiś błąd inny nie
jeden powie"na co czekamy" gdy chcemy ustąpić pierwszeństwa inny powie,że wymusiliśmy mimo tego,że samochód był gdzieś tam
każdy jest inny

edit. jakoś źle się zacytowało

[milvunia83]

Napisane przez jomic

Witam w wigilijny poranek,
zacznę od snów:
1. na forum pojawił się W.I. milvuni i tłumaczył się że nie jest kosmitą (ale nick miał jakiś kosmiczny)

Padłam! Ze śmiechy turlam się po podłodze
Kurcze mi nigdy nie śniło się nic eLkowego...

Martolek - świetna robota

Życzonka do Wspaniałego wysłałam i odpisał mi też bardzo ładne życzonka

Napisane przez _gatinha_

a ja się tak dołączę ;p
dużo razy Wam gasł samochód na pierwszych jazdach? bo kurcze ja jak się wyspinam i za szybko chce ruszyć to paaaaaac...gaśnie dziadostwo
a na łuku np jak przyjdzie mi cały czas na półsprzęgle jeździć to nigdy nie zdarzyło mi się żeby zgasnął..jakaś lewa jestem chyba

przy okazji życzę wszystkim wesołych świąt!!

Mi nie gasł wcale... i tak sobie jeździłam na pierwszych jazdach cała dumna z siebie... jaka to ja genialna jestem... ale okazało się, że W.I. przytrzymywał mi sprzęgło, bo stwierdził, że nie możemy sobie pozwolić na ciągłe gaśnięcie i tamowanie ruchu... a ja nawet o tym nie wiedziałam taka byłam spostrzegawcza ...potem często ćwiczyłam ruszanie na mało uczęszczanych uliczkach - aż pojęłam Ale i teraz czasem gaśnie.. A na początku to w ogóle nie ma co się przejmować... przede wszystkim poooowolutku sprzęgło, wczęcz ślimaczym tempem I spokój... lepiej raz spokojnie swoim tempem ruszyć, niż próbować kilka razy na szybko w stresie (mądrość W.I.)


Co ja w ogóle tu robie... do Świąt trzeba się szykować.

Dziękuję za życzonka

Trzymajcie się ciepło!

[_gatinha_]

Napisane przez jomic

na początek coś z cienką - żeby czuć pedały. Ja polecam testowanie butów na kursie właśnie. Jest ktoś kto zareaguje jakby co.

no właśnie, właśnie nie żebym to, że mi gaśnie na buty zwalała :p ale przetestować zawsze można
już widzę minę mojego instruktora jak mu jeszcze w autku zacznę buty przebierać


milvunia83 a mój tam właśnie daje mi się całkowicie wykazać zero pomocy hehe, ale według mnie to bardzo dobrze a Ty już zdany egzamin masz czy jeszcze nie?

[princeseczka]

Napisane przez _gatinha_

no właśnie, właśnie nie żebym to, że mi gaśnie na buty zwalała :p ale przetestować zawsze można
już widzę minę mojego instruktora jak mu jeszcze w autku zacznę buty przebierać

ja nie przebierałam, ale to całkowicie normalne

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

miolvunia, też nie pamiętam,żeby napierwszej mi zgasł chciażby raz, ale na drugiej to już pamiętam...nieszczęsna górka i dialog:
ja- przesiądźmy się
instr.-czemu?
ja- bo nie umiem ruszyć
instr-po to tu jesteś żeby się nauczyć
ja-ale my do jutra stąd nie zjedziemy
instr.-to poczekamy
i tu nagle słyszę jak na mnie trąbią a instr. puka im w czółko
no i za którymś tam razem jakoś ruszyłam
(wtedy milion razy usłyszałam,że mam powoli puszczać sprzęgło
ale co głuchemu po uszach aż w końcu było baaaardzo powoli i poszło)

[_gatinha_]

a na łuk macie dziewczyny jakieś dobre, sprawdzone sposoby?

[Eroll]

Napisane przez nancy822

Tramwaje? Boję sie ich :P a raczej boję się, że stanę kiedyś na torach i mnie tramwaj strąbi ;p Brrrr....

Eroll skąd ja to znam Skrzyżowanie, a przed nami 3 eLki i wszystkie jadą prosto- instruktorka mówi "bądźmy fajniejsze, jedziemy w prawo" :P Pierwsza ruszyła, druga ruszyła, trzecia ruszyła, ja ruszam i co?? Zgasł mi! Myśle ale obciach :P

Krakowscy kierowcy tramwajów są bardzo mili i wyrozumiali Mój pierwszy egzaminator wymusił na jednym z nich pierwszeństwo.

Haha, na Bronowicach roi się od eLek. Bardzo możliwe, że mogłyśmy się mijać na drodze

Napisane przez Zilka

Eroll ja robię w JUMIE na ul. kalwaryjskiej. Takie niebieskie naklejki z żółtymi napisami mają na samochodach I zdawałam na balickiej. Miałam bardzo miłą Panią egzaminator no ale niestety zawaliłam.

Panie na Balickiej wydają mi się niemiłe... Ale mam nadzieję, że to tylko pozory Ostatnio, jak czekałam w poczekalni, wychodzi starszy pan, wszyscy się na niego patrzą, on nie mówi nic tylko podchodzi do jakiejś starszej kobiety, bierze jej dowód i mówi: "Oj, nie trafiłem" i czyta moje nazwisko. Nie wiem na jakiej podstawie pan strzelał, kto jest kim.
A jak przyszłam do poczekalni wszyscy się śmiali, pytam się co się stało i pokazują mi na egzaminatora, który postanowił umyć dziewczynie szyby na łuku Atmosfera w ośrodku jest naprawdę fajna.

Co do szkół, na pewno kojarzę "Stacha". Na tylnej szybie ma napisaną cenę kursu - 898 zł. Śmialiśmy się z instruktorem jak im się opłaca tak tanio kursy robić, szczególnie że teraz ma paliwo podrożeć. Mijam też dużo samochodów z napisem "Oleś" i takie z orzełkami na masce.


Dziewczyny, na Balickiej wprowadzili nowe autka. Teraz są 6-biegowe yariski. Jeszcze 3 tygodnie temu były 5-biegowe. Nie bądźcie więc zaskoczone

Tak rozmawiacie o zdawalności. Balickie dziewczyny, nie wiecie może jak jest u nas? Na początku istnienia ośrodka była podobno bardzo wysoka zdawalność, ale teraz dramatycznie spadła.

Napisane przez _gatinha_

a ja się tak dołączę ;p
dużo razy Wam gasł samochód na pierwszych jazdach? bo kurcze ja jak się wyspinam i za szybko chce ruszyć to paaaaaac...gaśnie dziadostwo
a na łuku np jak przyjdzie mi cały czas na półsprzęgle jeździć to nigdy nie zdarzyło mi się żeby zgasnął..jakaś lewa jestem chyba

przy okazji życzę wszystkim wesołych świąt!!

Gaśnięcie auta to była moja zmora. Praktycznie do 20h to działo się bez przerwy. Za to teraz gaśnie mi już tylko i wyłącznie, gdy chcę ruszyć z trójki A naprawdę miałam czarne myśli, że nigdy nie nauczę się płynnie ruszać. Podczas pierwszej jazdy w Krk samochód gasł mi na każdym skrzyżowaniu, czyli średnio co 2 minuty. Instruktor już nawet nie chciał tego komentować "Oj, Moniczka, Moniczka" Komentarze typu "puszczaj wolno sprzęgło, dodawając gazu" jakoś do mnie nie mogły trafić, ale w końcu nadszedł ten dzień.
Dzięki za życzenia!

Napisane przez _gatinha_

a według Was lepiej się jeździ w jakiś butach z cieńszą podeszwą niż w normalnych zimowych kozakach?

Według mnie z cieńszą, z malutkim obcasikiem. Ostatnio poszłam w kozakach i było źle. Jeszcze przed samiutkim wyjściem na egzamin szukałam moich ocieplanych ale mega śliskich botków.

Napisane przez _gatinha_

a na łuk macie dziewczyny jakieś dobre, sprawdzone sposoby?

Tylko i wyłącznie na wyczucie!
No pomijając ustawienie się tyłem w kopercie. Wtedy pomaga mi jeden słupek.

[_gatinha_]

Eroll dzięki za rady

kuuuuuurcze, nie mogę się mimo wszystko następnej jazdy doczekać



oo i ja też już myślę nad tym, czy by właśnie balickiej nie wybrać potem

[sylwiszon757]

Napisane przez matyldaaaa

Ja robiłam kurs w Mysłowicach.

do Mysłowic też często jeździłam, bo mój I. też tam pracował, i kazał mi tam jeździc tankowac a chodziłaś do takiej szkoły: taki duży budynek, co wjeżdża się pod górkę i jest tam stacja paliw?

[Eroll]

Napisane przez _gatinha_

Eroll dzięki za rady

kuuuuuurcze, nie mogę się mimo wszystko następnej jazdy doczekać



oo i ja też już myślę nad tym, czy by właśnie balickiej nie wybrać potem

Ile już godzin wyjeździłaś?
Co do ośrodka, ja nie mam porównania z innym krakowskim, ale na Balickiej są łatwe trasy. Wystarczy tylko poznać parę pułapek. Egzaminatorzy też są wyrozumiali. Mogą coś mówić pod nosem, zestresować, ale czułam, że nie chcą specjalnie mnie oblać.

[sylwiszon757]

mój I. (za co jestem mu bardzo wdzięczna) też pokazał mi w Kato wszystkie pułapki, pojeździliśmy trochę po trasach egz i wiem czego mogę się spodziewac

[_gatinha_]

Napisane przez Eroll

Ile już godzin wyjeździłaś?
Co do ośrodka, ja nie mam porównania z innym krakowskim, ale na Balickiej są łatwe trasy. Wystarczy tylko poznać parę pułapek. Egzaminatorzy też są wyrozumiali. Mogą coś mówić pod nosem, zestresować, ale czułam, że nie chcą specjalnie mnie oblać.

5 jazd po dwie godzinki już miałam oj to dobrze, że tamci egzminatorzy w miarę ludzcy
no dokładnie, chociaż z drugiej strony te ronda w hucie też jakieś specjalnie złe nie są, jak na razie kojarzę co i jak z nimi

kocmyrzowskie np uwielbiam a czyżyńskie jest na mojej czarnej liście bo tam mi najczęściej gaśnie ;p

[jomic]

Chyba większość pań w WORDach jesy niemiła. Taki ich urok.
Milvunia nasi instr maja cąłkiem inne metody nauczania. A sny eLkowe nawiedzają mnie już chyba z kwartał.

[Eroll]

Napisane przez _gatinha_

5 jazd po dwie godzinki już miałam oj to dobrze, że tamci egzminatorzy w miarę ludzcy
no dokładnie, chociaż z drugiej strony te ronda w hucie też jakieś specjalnie złe nie są, jak na razie kojarzę co i jak z nimi

kocmyrzowskie np uwielbiam a czyżyńskie jest na mojej czarnej liście bo tam mi najczęściej gaśnie ;p

O, 1/3 już za Tobą. Zobaczysz jak to szybko minie
Jedyne rondo z jakim miałam do czynienia, to takie malutkie z jednym pasem w okolicach Bronowic, ale i tak miałam problemy "które to jest lewo"
A, i jeszcze "rodno" katyńskie! Zawsze tam stoję w korku przy wjeździe i wyjeździe z Krk. Ciekawe kiedy je w końcu postawią do życia.

[matyldaaaa]

Napisane przez sylwiszon757

do Mysłowic też często jeździłam, bo mój I. też tam pracował, i kazał mi tam jeździc tankowac a chodziłaś do takiej szkoły: taki duży budynek, co wjeżdża się pod górkę i jest tam stacja paliw?

Ja robiłam w takim małym ośrodku który niedawno powstał i chyba nie ma nawet żadnej nazwy A z resztą w Mysłowicach jest tych ośrodków jak mrówek. To o czym ty mówisz to chyba to koło giełdy chociaż w sumie tam chyba nie ma pod górkę

[sylwiszon757]

Napisane przez jomic

Chyba większość pań w WORDach jesy niemiła. Taki ich urok.

potwierdzam

[jomic]

Pogoda świateczna - leje deszcz. Kolacja o 19.00 - mogę tu sobie spokijnie siedzieć

[sylwiszon757]

Napisane przez matyldaaaa

Ja robiłam w takim małym ośrodku który niedawno powstał i chyba nie ma nawet żadnej nazwy A z resztą w Mysłowicach jest tych ośrodków jak mrówek. To o czym ty mówisz to chyba to koło giełdy chociaż w sumie tam chyba nie ma pod górkę

no tak, kolo giełdy jest tam wjazd pod górkę

u mnie kolacja o 17, bo później idziemy do babci

[Eroll]

Napisane przez jomic

Pogoda świateczna - leje deszcz. Kolacja o 19.00 - mogę tu sobie spokijnie siedzieć

U mnie nie leje. Ale odwilż ładna. Mogłaby być taka pogoda jak podczas mojego pierwszego egzaminu. Wtedy to dopiero była zima
Kolacja, za 2 godziny. Zaraz Was opuszczam.

[matyldaaaa]

Napisane przez sylwiszon757

no tak, kolo giełdy jest tam wjazd pod górkę

To jak tam jeździłaś to powiedz mi: Jeżeli jedzie się od strony Mysłowic w stronę giełdy pod tym mostem co tylko w 1 kierunku można jechać i tam zaraz jedzie tramwaj (jeszcze tak, że nic nie widać) to kto tam ma pierwszeństwo tramwaj czy my ? Bo chyba nikt tego nie wie

[sylwiszon757]

Napisane przez matyldaaaa

To jak tam jeździłaś to powiedz mi: Jeżeli jedzie się od strony Mysłowic w stronę giełdy pod tym mostem co tylko w 1 kierunku można jechać i tam zaraz jedzie tramwaj (jeszcze tak, że nic nie widać) to kto tam ma pierwszeństwo tramwaj czy my ? Bo chyba nikt tego nie wie

wiesz co jedyny most jaki kojarzę, to taki że ruch jest w 2 kierunkach i jedzie tam tramwaj i on wtedy ma pierwszeństwo...no chyba że myślisz o innym moście

ALE! w 99% tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, więc tam pewnie też

[matyldaaaa]

Napisane przez sylwiszon757

wiesz co jedyny most jaki kojarzę, to taki że ruch jest w 2 kierunkach i jedzie tam tramwaj i on wtedy ma pierwszeństwo...no chyba że myślisz o innym moście

ALE! w 99% tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, więc tam pewnie też

No chodziło mi o to, że pod tym mostem można jechać w 2 kierunkach ale raz jedni jadą a raz drudzy bo jest taki wąski

A tam to mogli by coś zrobić żeby ten tramwaj jak jedzie chociaż był widoczny. Bo jest tam zawsze tyle chaszczy a teraz zasp, że w życiu tam go nie zobaczysz

[Eroll]

Napisane przez sylwiszon757

ALE! w 99% tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, więc tam pewnie też

Na światłach, gdy my jedziemy prosto, a tramwaj z przeciwka skręca w lewo, my mamy pierwszeństwo! Jeszcze jak wyjeżdża z zatoczki tramwajowej to przepuszcza.
Ha! No to popisałam się wiedzą ,

W ogóle to śniły mi się tramwaje. Na egzaminie musiałam go przepuścić, a on był taaaaki dłuuuugi.

[sylwiszon757]

Napisane przez matyldaaaa

No chodziło mi o to, że pod tym mostem można jechać w 2 kierunkach ale raz jedni jadą a raz drudzy bo jest taki wąski

A tam to mogli by coś zrobić żeby ten tramwaj jak jedzie chociaż był widoczny. Bo jest tam zawsze tyle chaszczy a teraz zasp, że w życiu tam go nie zobaczysz

aha, sory źle Cię zrozumiałam...no to mówimy o tym samym faktycznie nic tam nie widac, dlatego ja się zawsze zatrzymuję...chociaż nie powinnam ale sporo jest takich miejsc gdzie w ogóle nie widac tramwai! i przez takie cos można nie zdac egz

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Eroll

Na światłach, gdy my jedziemy prosto, a tramwaj z przeciwka skręca w lewo, my mamy pierwszeństwo! Jeszcze jak wyjeżdża z zatoczki tramwajowej to przepuszcza.
Ha! No to popisałam się wiedzą ,

W ogóle to śniły mi się tramwaje. Na egzaminie musiałam go przepuścić, a on był taaaaki dłuuuugi.

dlatego zostawiłam ten 1%, kiedy my mamy pierwszeństwo

[Eroll]

Napisane przez sylwiszon757

dlatego zostawiłam ten 1%, kiedy my mamy pierwszeństwo

Raz była taka sytuacja, że nie zauważyłam sygnalizacji czerwonej i że zbliża się tramwaj i się spokojnie na tory ładuje. Ale czujne oko instruktora nie śpi.
Chyba nigdy nie jechałam tramwajem...

[Martolek]

Napisane przez _gatinha_

a ja się tak dołączę ;p
dużo razy Wam gasł samochód na pierwszych jazdach? bo kurcze ja jak się wyspinam i za szybko chce ruszyć to paaaaaac...gaśnie dziadostwo
a na łuku np jak przyjdzie mi cały czas na półsprzęgle jeździć to nigdy nie zdarzyło mi się żeby zgasnął..jakaś lewa jestem chyba

hmm szczerze mówiąc dokładnie nie pamiętam, ale raczej w granicach rozsądku

Napisane przez _gatinha_

hehe no ja właśnie mam tak samo: chce ruszyć szybko jak ktoś za mną stoi już ale czasem nie wychodzi ;p ale będę nad tym pracować

pamiętam sytuację na pierwszym wzniesieniu na mieście... mam ruszyć i gaśnie, a jak I. powiedział "No dawaj, dawaj, bo kolejka się za nami robi" to ja już cała spanikowałam i myślałam, że do jutra to nie ruszę

Napisane przez milvunia83

Martolek - świetna robota

Napisane przez sylwiszon757

dopiero teraz przeczytałam pierwszy post w naszym wątku, martolek niezła robota!

a dziękuję

co do tramwajów... pamiętam coś takiego- jadę w lewo, już sobie ładnie skręciłam, nagle po mojej lewej str wyrasta skądś tramwaj a ja daje po hamulcach jak szalona... to nic, że miałam pierwszeństwo ale zawsze czułam taki respekt przed tramwajem

lecę Dziewszyny bo zaraz goście przyjadą

[jomic]

a ja nadal czekam Na kolację. I mam ochotę na jaką kawkę
nie lubiłam komunikacji miejskiej, wszelkiej zresztą bo sierpiałam na chorobę lokomocyjną we wszystkim. Z wyjatkeim pkp

[nancy822]

Napisane przez Eroll

Krakowscy kierowcy tramwajów są bardzo mili i wyrozumiali Mój pierwszy egzaminator wymusił na jednym z nich pierwszeństwo.

Haha, na Bronowicach roi się od eLek. Bardzo możliwe, że mogłyśmy się mijać na drodze

Wszystko możliwe Chociaz ja wiekszość kursu przejeździłam w późnych godzinach wieczornych (miedzy 18 a 22) a wtedy juz mniej tych eLek na drodze

Panie na Balickiej wydają mi się niemiłe... Ale mam nadzieję, że to tylko pozory Ostatnio, jak czekałam w poczekalni, wychodzi starszy pan, wszyscy się na niego patrzą, on nie mówi nic tylko podchodzi do jakiejś starszej kobiety, bierze jej dowód i mówi: "Oj, nie trafiłem" i czyta moje nazwisko. Nie wiem na jakiej podstawie pan strzelał, kto jest kim.
A jak przyszłam do poczekalni wszyscy się śmiali, pytam się co się stało i pokazują mi na egzaminatora, który postanowił umyć dziewczynie szyby na łuku Atmosfera w ośrodku jest naprawdę fajna.

Ja na ostatnim egzaminie widziałam 2 panie, obie taki czarne i do siebie podobne i mi wydawały się całkiem sympatyczne W poczekalni faktycznie bywa sympatycznie. Za pierwszym razem same dziewczyny siedziały i była ekstra atmosfera a ile śmiechu Aż ochroniarz przyszedł i pyta co tutaj tak wesoło A za drugim razem większość to faceci byli i atmosfera grobowa...

Co do szkół, na pewno kojarzę "Stacha". Na tylnej szybie ma napisaną cenę kursu - 898 zł. Śmialiśmy się z instruktorem jak im się opłaca tak tanio kursy robić, szczególnie że teraz ma paliwo podrożeć. Mijam też dużo samochodów z napisem "Oleś" i takie z orzełkami na masce.

W "Stachu" mój brat jeździł. Ale to dobre 4 lata temu było i wybrał ten OSK tylko dlatego, że była zlokalizowana w jego szkole. Mi ogólnie jej nie polecał. Ja bardzo dobrze kojarze OES- oni maja mnóstwo eLek- czasami na skrzyzowaniu to i 3 z tego samego ośrodka widzialam OSK Juma tez kojarze z widzenia

Dziewczyny, na Balickiej wprowadzili nowe autka. Teraz są 6-biegowe yariski. Jeszcze 3 tygodnie temu były 5-biegowe. Nie bądźcie więc zaskoczone

Tak rozmawiacie o zdawalności. Balickie dziewczyny, nie wiecie może jak jest u nas? Na początku istnienia ośrodka była podobno bardzo wysoka zdawalność, ale teraz dramatycznie spadła.

Nie mam pojecia jaka jest u nas zdawalność

Napisane przez _gatinha_

5 jazd po dwie godzinki już miałam oj to dobrze, że tamci egzminatorzy w miarę ludzcy
no dokładnie, chociaż z drugiej strony te ronda w hucie też jakieś specjalnie złe nie są, jak na razie kojarzę co i jak z nimi

kocmyrzowskie np uwielbiam a czyżyńskie jest na mojej czarnej liście bo tam mi najczęściej gaśnie ;p

Ja mimo, że zdaje na Balickiej to wszystkie ronda w Hucie przerobiłam i jestem za to wdzieczna mojej instruktorce I wcale nie są takie złe jak inni opowiadaja Brat najbardziej straszył mnie Mogilskim bo ma tyyyle pasów ruchu ale jakos je przejechalam bez kolizji i to nie jeden raz Chociaz przyznam, że marudziłam, że ja na to rondo nie chce ;p