2015-12-12, 20:45 | #91 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 168
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Cytat:
dodałabym również próbną fryzurę ślubną ja miałam taką i byłam spokojna, że wszystko się uda i będzie tak, jak należy Z przykladu koleżanki: nie farbujcie włosów w czwartek przed weselem, żeby miec świezy kolor. Kolor może był i świeży, ale plamy od farby na karku i obok uszu ma na większości zdjęć od gości (fotograf wymazał w programie) |
|
2015-12-12, 22:10 | #92 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Niczego bym nie zmieniła. Miałam niewielu gości, ale to byli przyjaciele, rodziny mało. Wszyscy zachowywali się wzorowo poza moją teściową, ale to akurat nie było dla mnie zaskoczenie. Od początku nie akceptowała wyboru swojego syna i tak jest do tej pory. Nie mój problem. Z relacji gości wiem, że nasze wesele było jednym z najfajniejszych, na jakich byli, więc tym bardziej uważam, że całość wyszła świetnie. Choć w sumie jak na polskie warunki było kameralnie.
|
2015-12-14, 07:19 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Azadon! Zgadzam sie z fryzura! Mi robila dziewczyna ktora maluje i robi fryzury ślubne i na różne pokazy itp, nie jest fryzjerka. Troche wydalam kasy i na plener poszłam do taniej fryzjerki ze zdjęciem ze ślubu i kazałam zrobic sobie taka sama. To co mi zrobila ta fryzjerka na glowie to byla masakra! Jakby mnie tak na ślub uczesala to bym chyba ryczala i nie wiem.... Koszmar by to byl. A na plener to mi to rybka już była.
Takze zainwestować w dobrego stylistę! Moja fryzura byla chwalona, delikatna nie przesadzona i pasująca do mojej dziecięcej urody
__________________
2009 początek naszej miłości 01.05.2015 13.04.2016 Sara
21 tc córeczka |
2016-04-09, 13:40 | #94 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Kilka dni temu koleżanka powiedziała mi w sekrecie,ze zmieniła by męża kurczę aż się boję ,ze tak szybko bo minęło tylko 2 tatka. heh..
|
2016-04-09, 17:09 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kozieheady
Wiadomości: 4 096
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
ja jeszcze, prócz tego, że suknię kupilabym w salonie a nie szyła u krawcowej, wzięła więcej niz dzien wolnego przed slubem to:
- pudło na koperty, księgę gości, winietki, zawieszki itp zrobiłabym wcześniej niż 2 dni przed.... - spakowalabym parę dni wcześniej rzeczy, które trzeba zawieźć na salę (nie wzięłam ani butów na zmianę, ani kosmetyczki!), myłam się pod prysznicem samą woda i mydłem do rąk:/, dobrze że chociaz ręczniki były - zamówiłabym kogoś do grania na wejście - nie sluchalabym meza w tej kwestii - zmienilabym styl odpinania muchy u mlodego w czasie oczepin - zmienilabym godzinę ślubu na wczesniejszą |
2016-04-21, 20:17 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 89
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Ciekawi mnie czemu na wcześniejszą?
|
2016-04-21, 22:37 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kozieheady
Wiadomości: 4 096
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Mialam nna 14, na sali kolo 16 byliśmy. W czasie wesela 1,5 h foto robil nam zdj z gośćmi na ogrodzie. No mialam wrażenie ze za szybko czas uciekal
. A gdybym wziela na 11 albo 12, bo bylismy jedyna para w tym dniu, to więcej czasu byśmy się bawili |
2016-04-25, 13:43 | #98 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 684
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
My mieliśmy na 14tą i jedyne właśnie, co bym zmieniła to godzina ślubu na późniejszą Mieliśmy tylko cywilny, więc już przed 15tą byliśmy na sali, a obiad jedliśmy przed 16tą. Potem było baardzo dużo czasu i jednak starsi goście byli już mocno zmęczeni około 22, więc część nie była w stanie doczekać do oczepin. Oczywiście młodsza rodzina i znajomi zostali jeszcze długo długo, niemal do rana
__________________
142 - 2015 115 - 2016 125 - 2017 125 - 2018 13 - 2019 LC Kanał książkowy na YT: Thejoanstark |
2016-04-26, 15:31 | #99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kozieheady
Wiadomości: 4 096
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
u nas w rodzinie są przyzwyczajeni a też bardzo starszych gosci nie mieliśmy. najstarszy mial 66 lat.
Ci z dziecmi pojechali o 2 busem, a reszta o 3:50. Wolalabym na wczesniejszą godizne |
2016-04-28, 18:41 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 103
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Hej, ja bym zmieniła lokal. ;p Ten był ciasny, mało światła i jakoś tak nie klimatycznie. A tak wszystko było chyba ok. ;p
|
2016-05-18, 13:20 | #101 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 580
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Swoje wesele uważam za udane, ale z perspektywy czasu zmieniłabym kilka rzeczy.
1. Wybrałabym bogatszą ofertę w lokalu albo wzięła osobnego usługodawcę do słodkiego stołu. Ten który ja zorganizowałam był w porządku jednak kosztował mnie sporo roboty i czasu, którego przed weselem wszystkim brakuje, a wcale nie wyszedł taniej. 2.Plan stołów - był, ale robiony samodzielnie, wyszedł bardzo ładnie, ale ten czas który się na niego poświęciło... Inną papeterię np.informacje dla gości w hotelu zrobiłabym dużo wcześniej... 3. Księga gości - bardzo ją chciałam i dopięłam swego. O dziwo każdy się wpisywał i nikogo nie trzeba było namawiać. Jednak z pamiątki, którą planował zawiesić gdzieś w domu nic nie wyszło, bo ktoś postanowił przez całe drzewo- puzzle zrobić strzałkę to pustego puzzelka... wygląda to koszmarnie i przykro mi, że ktoś nie pomyślał zanim użył pisaka, ale na to akurat nie miałam wpływu,więc i zmieniać nie ma co tylko piszę, że z taką sytuacją się trzeba liczyć, gdy ktoś wybiera te "niestandardowe" księgi gości. 4. Dogadałabym sprawę z alkoholem. Mieli się tym zajmować tatusiowie, a ostatecznie wódkę roznosił kelner. Efekt taki, że nie wiedział, iż kartony są odpowiednio zaznaczone i na początek maja iść te z muchami i podwiązkami, które baaardzo mi się podobały i na które wydałam troszkę pieniążków. Ostatecznie na dzień dobry większość butelek była bez ozdób albo z krawatami, które prezentowały się średnio. 5. Kontakt z jednym z usługodawców okazał się bardzo problematyczny. Na weselu było w porządku, ale niestety sytuacja "przed"kosztowała mnie bardzo dużo nerwów i nie potrafiłam się przez tą sytuację cieszyć w 100% ślubem i weselem. Dlatego chciałabym przeżyć to wszystko jeszcze raz bez tego niepotrzebnego stresu |
2016-05-28, 13:58 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 218
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
1) umówiłabym się na próbny makijaż; nie chciałam iść ze względu na to, iż próbny kosztował tyle co ostateczny a jak wiadomo i tak ślub i wesele pochłania masę pieniędzy, byłam u jednej z najlepszych makijażystek w mieście, która maluje kosmetykami z najwyższej półki, wszystko wyglądało bardzo ładnie, makijaż się trzymał, ALE to nie były moje kolory, inaczej się maluję na co dzień i po prostu dziwnie się w nich czułam (np. ja maluję się bronzerem w kolorze ceglastym lub jasnobrązowym, makijażystka pomalowała mnie różowym)
2) powiedziałabym fotografowi o zrobieniu zdjęć grupowych i w parach przed błogosławieństwem w domu, tzn. mamy kilkaset super zdjęć od fotografa, ale to tylko i wyłącznie reportaż, nie mamy np. takich na których załóżmy jestem ja z rodzicami, TŻ ze swoimi, my ze świadkami itp. |
2016-06-10, 10:53 | #103 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
1. wzielabym podstawowy talerzyk zamiast rozszerzonego (tort, wodka, ciasto, owoce w cenie) - na rozszerzony namowili mnie rodzice mowiac ze jest z nim mniej pracy - bzdura, moj maz ma alergie, wiec ciasto musialam jezdzic i ustalac indywidualnie bezposrednio z piekarnia, wino takze kupowac oddzielnie, to przy okazji mozna tez bylo kupic wodke, a owoce to najmniejszy problem. zaplacilam sporo, a i tak nie do konca bylam zadowolona z dekoracji tortu
2. zaplanowalabym 45 min na ubieranie sie, a nie pol godziny - a i tak pomagaly mi mama i druhna 3. pamietalabym ze wyjscie z domu grupy ludzi trwa co najmniej 10 min 4. pamietalabym zeby rodzicom wreczyc indywidulna kartke z podziekowaniem w dniu slubu 5.wzielabym 2 dni urlopu przed slubem - rozlozenie winietek do kopert trwa co najmniej 3h, a gdzie czas na reszte rzeczy? 6.zrezygnowalabym z fotobudki - polowa gosci zrobila sobie zdjecia, reszta nie byla zainteresowana ---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ---------- decyzje, ktorych nie bylam pewna a ktore wyszly: 1.czy w ogole robic tradycyjne lub jakiekolwiek wesele - pracuje na pelny etat i nie jestem fanka bialych sukien - zrobilam, i byla to dobra decyzja - wszyscy byli zadowoleni 2. kwiaty we wlosach- mam krotkie i nie wiedzialam czy kwiaty maja sens - fryzjerka ku mojemu zdziwieniu wczepila je z tylu na karku i wygladaly swietnie 3.bukiet dla swiadkowej - zamiast polecanego stroika na reke - w czasie odbierania prezentow sobie lezal, potem sluzyl jako dekoracja stolu glownego, a potem swiadkowa zabrala go sobie na pamiatke 3. nie mowienie gosciom co maja przyniesc 4. wybranie zespolu z polecenia ...tesciowej i nie ukladanie listy utworow - sami wiedzieli co maja grac i jak zgrac sie z restauracja, sami zaproponowali zabawy 5. nie robienie listy niezbednych zdjec - fotograf byl profesjonalista, zyczenia w postaci portretow z najblizsza rodzina przed slubem, mini sesje przed slubem oraz zdjecie dekoracji sali uwzglednil 6. wydelegowanie kwesti transportu rodzinie meza - byl bus zamiast autobusu (wesele na 110osob), nasz samochod nalezal do ich znajomego, dekoracja zajal sie tesc- byla to dobra decyzja 7. zrobienie planu usadzenia - samodzielne i zamowienie spersonalizowanych winietek 8. pomoc rodziny przez ostatnie 2 dni i nastepny dzien po slubie - ostatnie szczegoly zalatwiali tesc, tesciowa, moj tata, maz i ja ...po slubie starszy i tesciowie - gdyby nie to, to musialabym w ostatniej chwili szukac koordynatora - np. plan siedzenia i rozklad noclegow zmienial sie 3 razy 48h przed slubem, ilosc noclegow nawet w trakcie wesele ze 3 razy 9.ustalenie wczesniej szczegolow liturgii 10.zrobienie szczegolowej listy i terminarza rzeczy do zrobienia 11.wydelegowanie rodzinie zajecie sie kopertami i prezentami 12.drink bar 13. brak oddzielnej sesji zdjeciowej w plenerze - zdazylam zrobic mini sesje przed slubem 14. brak fryzury probnej ---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- mieszane uczucia mialam co dekoracji stolow - mialam zatopione orchidee w wazonach z plywajacymi swieczkami - polowa wygladala swietnie, w polowie woda byla metna - i wygladaly tak sobie, plus - byly stosunkowo tanie |
2016-07-21, 08:39 | #104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Zmieniłabym:
- od razu obcięła suknie na płaskie buty. Tak mi coś mówiło, że nie wytrzymam w butach długo i niestety już przed kościołem narobiły mi bąble na palcach, buty zmieniłam chyba coś koło 20-21 jak nie wcześniej (bez zegarka trudno tu coś powiedzieć:P), - może poszukałabym dokładniej sali. Z perspektywy widzę jak dużo płaciliśmy za wszystko, wszystko też było dodatkowo płatne bo w cenie prawie nic. Plus taki, że naprawdę byliśmy zadowoleni z całości usługi więc chociaż nie czuję, że wywaliłam kasę. - dogadałabym bardziej jedną zabawę na weselu z wodzirejem - nie dogadaliśmy się i wyszło ciut inaczej (może nie źle ale mogło być lepiej). - zostawiłabym zdjęcie bukietu i dopilnowała jego zrobienie (a byłam koło kwiaciarni 3 dni wcześniej ale nie chciałam wyjść na zołzowatą peemkę:P). - zrobiłabym ciut wcześniej godzinę makijaży bo była obsuwa prawie 30 minut. Ale to takie szczegóły, który nie mają większego znaczenia na całości. Tak naprawdę udało się wszystko to co najważniejsze i na czym nam zależało |
2016-11-15, 07:42 | #105 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 103
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Ja za to jestem załamana, bo żałuję i zmieniłabym prawie wszystko.
Na początku byłam zadowolona i wydawało mi się, że było super, ale z biegiem czasu stwierdzam, że tak naprawdę było słabo. Po kolei: -zmieniłabym fryzjera, ponieważ to co miałam na głowie niestety było straszne, jak wyszłam z czesania to się rozpłakałam, ale niestety z powodu opóźnienia (już czekała na mnie makijażystka) nie było czasu na zmiany, chciałam przez chwilę zespuć to co mi upięła i uczesać się sama, ale bałam się, że będzie jeszcze gorzej i to zostawiałam, przez to nie znoszę swoich zdjęć ślubnych bo wyglądam na nich okropnie i tego NAJBARDZIEJ żałuję. Makijaż miałam ok. -zmieniłabym salę. Chciałam sielski, rustykalny klimat. Niestety sala, którą wybrałam, ostatecznie wypadła po prostu wiejsko. Słabo... Już lepiej było wybrać salę, która nam odpowiadała i dopłacić (była droższa niż ta finalnie wybrana). -zmieniłabym suknię (tak, ostatecznie nie czułam się w swojej najlepiej..), mój ogólny wygląd w tym dniu -zmieniłabym miesiąc ślubu (na jesień/zimę) -zmieniłabym klimat wesela -zmieniłabym fotografa! W pełni zaufałam babce, miały być super foty, a niestety wyszły słabe, nie lubię ich.. Sesja też, totalnie się nie zrozumiałyśmy, no ale już trudno. -nie oszczędzałabym tak To chyba tyle. Aż tyle. Niby dobrze wspominam zabawę na weselu, ale zdjęcia nie budzą we mnie entuzjazmu, bo się sobie zwyczajnie nie podobam.. A miałam być ten jeden jedyny dzień w życiu taka piękna... Mąż mówi, że przesadzam, a ja niestety żałuję, że nie mogę cofnać czasu i zrobić wszystko zupełnie inaczej.. |
2016-11-30, 13:31 | #106 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 917
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Hmm a nie jest tak że trochę to sobie wmawiasz? Skoro dobrze się bawiłaś to widocznie tak było - gdyby to był totalny niewypał to czułabyś to od razu Oczywiście, dopiero po jakimś czasie z perspektywy patrzymy na niektóre rzeczy ale "totalną porażkę" jednak widać od razu
__________________
20.08.2016 |
2017-01-12, 17:36 | #107 |
żona bez ogona
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 6 506
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Ja żałuję, że się nie podpiłam na swoim weselu i będę tego żałować do końca życia Hahaha, jak to w ogóle brzmi Byłam strasznie zestresowana, na płycie cały czas mam spuszczony wzrok w podłogę A jakbym się trochę rozluźniła to pewnie więcej bym pohulała na parkiecie, trochę pouśmiechała się do kamery, powygłupiała, jak większość gości
Drugą sprawą był kamerzysta, który nie wziął pod uwagę naszych sugestii, nie nagrał wielu fajnych momentów, niestety. Nie wiem czy bym go zmieniła ale na pewno bardziej postawiła na swoim, jeśli chodzi o płytę. Żałuję też, że nie zdecydowaliśmy się na nagrywanie poprawin, oj bardzo tego żałuję Na poprawinach bawiłam się jeszcze lepiej niż na weselu Gdybym organizowała wszystko jeszcze raz to zmieniłabym jeszcze miejsce fotobudki - ustawiłabym ją normalnie na sali, a nie na korytarzu. Była dwie godziny, a część osób w ogóle nie ogarnęła, że pojawiła się taka atrakcja, bo ciągle byli na parkiecie, nie wychodzili z sali To tyle, reszta była taka, jak sobie wymarzyłam ---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- Aaaa, i kupilibyśmy o wieeele mniej wódki! Litr na głowę to zdecydowanie przesada, rozdawaliśmy każdej parze wódkę na odchodne, bo tyle jej zostało A i tak mamy jeszcze karton w domu Stado słoni mogłoby się tym upić
__________________
♥
Edytowane przez wildDaisy Czas edycji: 2017-01-12 o 17:35 |
2017-06-01, 18:03 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 62
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Jedyne co bym zmieniła, to fotografa.
Dziewczyna nie postarała się, w jej portfolio widziałam dużo lepsze reportaże, nasz był po prostu kiepski. Nie zrobiła nam zdjęć np. tylko z rodzicami, brak niektórych ważnych ujęć, wszystkie zdjęcia grupowe jakie mamy są takie same - stoimy prosto i patrzymy się w obiektyw. Zero inwencji. Dziewczyna powiedziała mojemu mężowi w dniu ślubu, że w sumie ona woli fotografować koncerty niż wesela. Fajnie. Na końcu strzeliła na mnie focha bo usłyszała jak rozmawiam ze świadkową o plenerze z innym fotografem. Wcale nie zapłaciliśmy mało ale na pół roku przed ślubem wybór też był nieco ograniczony. Natomiast plener poślubny z doświadczonym, profesjonalnym fotografem - bajka. Do dzisiaj znajomi zazdroszczą nam zdjęć, każde jedno jest absolutnie wyjątkowe. |
2017-06-25, 13:56 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 100
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
U mnie wszystko się udało i było w porządku, ale z perspektywy czasu chyba wzięłabym dwa razy droższy zespół za ciut ponad 7 tys :P i miała jakiś cover band, który w ogóle nie puszczałby disco polo :P.Ogólnie mój zespół był spoko...ale ja chyba jeszcze lepiej bawiłabym się na urban wedding:P
|
2017-08-20, 07:08 | #110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 262
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Mając obecne doświadczenie:
- Nie bawiłabym się w żadne DIY, bo to co wyglądało ładnie w mieszkaniu, kompletnie "zniknęło" w całym zamieszaniu, ogromie wszystkiego itp. Po prostu szkoda było na to czasu. - Olałabym wiele drobiazgów, które wydawały mi się mega ważne, a w praktyce okazało się, że bez nich ślub byłby równie fajny i nikt by nie zauważył, że czegokolwiek brakuje - Wzięłabym dzień wolnego w pracy przed ślubem. - Nie roztrząsałabym tak kwestii bukietu, bo głównie zawadzał i non stop kombinowałam co z nim zrobić. "Przydał się" tylko na wejściu (bo było co począć z rękoma), poza tym tylko go przekładałam z boku na bok i przekazywałam różnym osobom do potrzymania. Już nawet nie patrząc na kasę, to szkoda mi samego czasu, poświęconego na wybieranie go. |
2017-08-25, 19:22 | #111 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
- zapewniłabym śniadanie dla gości na drugi dzień, chociaż wydawało mi się, że obiad na godzinę 13:00 jest ok i nikt kończąc zabawę o godzinie 4:00 nie wstanie na 8:00 na śniadanie - byłam w błędzie
- skorzystałabym z usług innego wizażysty - popracowałabym jeszcze bardziej nad fryzurą, chociaż nie była zła - poprawiłabym naklejki na wódkę
__________________
22.04.2017 |
2017-10-08, 16:24 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
czy tylko ja jestem jedyną osobą która kompletnie nic by nie zmieniała w swoim ślubie i weselu?
nie wiem, ale mi się podobało i było dla nas i gości i rodziców perfekcyjne! sama wszystko organizowałam i przygotowałam... projektowałam zaproszenia, winietki, i cała papeterie robiłam wszystkie ozdoby na stół młodych, na stół gości, tablice z ułożeniem stołów, drogowskazy, wszystko z drewna, nawet sami zrobilismy podświetlany napis love taki duży wybierałam konkretne kwiaty, aranżacje na sale, bukiet, butonierki, na auto, do kościoła, do domu, ustalałam całe menu zaprojektowałam słodki bufet i wszystko do niego kupiłam sama z fotografa, dj i oprawy w kościele wszyscy byli zadowoleni z jedzenia, alkoholu to samo. wszystko nam się udało. czas leciał jakoś wolno |
2017-10-12, 12:12 | #113 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Sukienkę, uczesanie (miałam rozpuszczone i to było ładne, ale niepraktyczne), sala była ok, ale chyba bym tym razem zainwestowała w więcej atrakcji, żeby bardziej rozkręcić gości.
|
2017-10-12, 19:20 | #114 |
City of Bones
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Ja bym zmieniła na pewno salę. Szkoda, że za późno bo tuż przed ślubem dowiedzieliśmy się o innej, nowej, która nam się podobała o 1000x bardziej niż tą co mieliśmy
Prócz tego suknię - pewnie zdecydowałabym się na szycie u krawcowej No i makijażystkę na inną, tą co mnie malowała mnie na plener |
2017-10-12, 21:48 | #115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 64
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Nie organizowałabym wesela - nr 1
Nie brała bym w ogóle zdania tesciow pod uwagę Nie zapraszalabym wszystkich osobiście Nie spinalabym się rok czekają na salę tylko wziąć ślub gdzie chciała tam gdzie akurat byłoby miejsce Nie prosiłabym by ktoś przyjeżdżał Zrobiłąbym wszystko idealnie tak jak tylko ja bym chciałą Potem i tak tuzin osób będzie niezadowolonych. U mnie np za to że wesele było zbyt "dobre" A babcia pod ktorą szukaliśmy sali by sobie tańczących oglądała stwierdziła że oglądać gości to by sobie darowała ale żeby lepiej słychać było ... Edytowane przez wielka_niewiadoma1 Czas edycji: 2017-10-15 o 19:19 |
2017-10-14, 20:48 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Nie robilabym wesela w ogole
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-10-22, 18:23 | #117 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Cytat:
|
|
2017-11-05, 09:36 | #118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 492
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
1. Dopilnowałabym menu, po weselu miałam wrażenie, że choć jedzenie pyszne to niektóre potrawy różniły się od tych zamówionych.
2. Zrezygnowałabym z jednej zabawy podczas oczepin na rzecz innej. 3. Wzięłabym kamerzystę- koniecznie! 4. Mniej czasu na parkiecie więcej z gośćmi przy stolikach. 5. Poprosiłabym księdza żeby wyszedł po nas w Kościele. 6. Ustaliłabym godziny fryzjera/makijażystki na wcześniejsze. 7. Wszystkie potrawy byłyby serwowane do stołu zamiast w bufet. 8. Zainwestowałabym w jakąś dodatkową atrakcję. 9. Zdecydowałabym się na ściankę za stołem prezydialnym. Edytowane przez malinowegruszki Czas edycji: 2017-11-05 o 09:40 |
2017-11-10, 12:28 | #119 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
Ja wzięłabym się za organizację dużo wcześniej, bo bardzo wiele spraw zostawiliśmy na ostatni moment i np. fotobudkę zamawialiśmy na tydzień przed ślubem. Poza tym ustaliłabym kilka szczegółów z fotografem przed ślubem, np. to żeby koniecznie zrobił zdjęcie ze wszystkimi gośćmi pod kościołem, tego bardzo żałuję.
|
2017-11-11, 14:27 | #120 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 959
|
Dot.: Co byście zmieniły organizując ślub/wesele jeszcze raz??
U nas generalnie wszystko się udało, no może poza jedną rzeczą...
mamy problem z fotografem, nie zrobiliśmy sesji zaraz po ślubie, bo na dwa dni po weselu polecieliśmy w podróż poślubną. No i zaczęły się problemy... Umówiliśmy się na sesję jakieś 2 tygodnie po przylocie, na tygodniu. Wszystko grało - pogoda, wzięliśmy sobie z mężem wolne w pracy, kupiłam kwiaty na bukiet. Tego dnia ja już w makijażu i fryzurze, mąż to już właściwie ubrany i nagle telefon - dzwoni fotograf, że ma problem z przyjazdem (120km) i że nie uda mu się dotrzeć. No dobra, coś tam wypadło, trudno, umówiliśmy się na inny termin. Następnym razem sesja nieudała się z naszej winy - mąż nie znalazł sobie nikogo w zastępstwie w pracy na ten dzień. No i znowu przekładanie, i znów wymówka fotografów- tym razem brzydka pogoda. No a potem to już poleciało - to fotografom nie pasował termin, raz mi wypadł zabieg, no i ciągle zła pogoda. Łącznie umawialiśmy się na sesję 7 ! razy i dalej nic. Nie wspomnę o tym, że prawie za każdym razem dokupywałam jakieś kwiaty (na bukiet albo wianek), umawiałam się do fryzjera itp. A z każdym kolejnym telefonem do fotografów byli bardziej "zajęci" i "wylatują wtedy tu, potem tam, no przez najbliższe 3 tyg. nie da rady". A nasza sesja miała trwać 2 godziny! Już nie wiem co robić. Baaardzo zależało mi na sesji, w zasadzie to sesje poślubne naszego fotografa najbardziej mi przypadły do gustu, nie sam reportaż z uroczystości. Ale już tak naprawdę to mi się nie chce tej sesji, jest 6 miesięcy po ślubie, klimat już dawno prysł, suknię też już bym chciała sprzedać. Poprosiliśmy fotografów abyśmy się rozliczyli tylko za zdjęcia ze ślubu bo są już gotowe a ich nam jeszcze nie przesłali, na co oni się nie zgodzili - mówią że albo płacimy wszystko i sesja będzie później, albo czekamy na sesję, wtedy płacimy i wysłają nam wszystko. Fakt, w umowie mamy cały pakiet, ale bez żadnych terminów. Oczywiście po tej naszej prosbie jest już napięcie, i z naszej strony i z ich też. Dziewczyy, poradźcie coś bo nie wiem co robić... Więc moja złota rada dla wszystkich przyszłych PM - Nie odładać sesji na później!!!!
__________________
14.02.2015 03.06.2017 18.08.2018 Edytowane przez ciemnowlosa Czas edycji: 2017-11-11 o 14:32 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:54.