Atrederm

[Smallwitch]

To tylko pozazdrościć...ja bym chciała nie linieć a niestety linieje na okrągło. Srednio co 2 dni i tak cały czas.

[Ewuska_90]

Hej dziewczyny mam pytanie.
Ostatnio po raz pierwszy pomaziałam się Atredermem. Skórę miałam wczesniej przygotowywaną do złuszczania jedynie kwasem migdałowym, który nawet w stezeniu 30-40% daje u mnie tylko lekkie łuszczenie. Tretinoine po raz pierwszy, wczesniej kontaktu z Atre nie mialam ani tez z zadnymi Zorackami itp.
W piatek nałozyłam raz wieczorem, w sobote zadnej reakcji, w sobote nakładałam ze 3 x chcac jak najszybciej uzyskac luszczenie. No i w niedziele zlazło najgłębiej i najwiecej, skóra szczypała i cały czas uczucie "igiełek" czasem bolesnych wręcz.
Ale o to mi chodziło. Buraka na poczatku nie bylo. POjawia sie w kolejnych dniach czyli pon i dzisiaj, tak buraczę ze szok I nadal cos tam jeszcze sie łuszczy. Ogolnie tak btw powiem Wam ze juz kocham ten lek Ja mam tak ogromne i bordowe przebarwienia ze chyba w zyciu nie widzialyscie czegos takiego. Teraz wykazują juz chociaz minimalną chęc poprawy No ale do rzeczy.
Ile mniej wiecej mam dac czasu skórze na samo nawilżanie? Ile mniej wiecej bedzie sie odbudowywac, czyli ile czekac do nastepnej aplikacji? Zalezy mi zeby nie zrobic sobie halo, a moja skora jest tak zniszczona trądzikiem ze nie jestem w stanie rozpoznac kiedy juz mozna a kiedy nie. Wiadomo ze na pewno nie teraz kiedy piecze i buraczy sie, ale jak te pierwsze odczyny przejdą to ile około czasu mam jej dac? Chodzi mi o takie ogolne normy, bo wiadomo ze konkretów nie da sie podac.

[xsenia35]

hej. stosuje atrederm. wcześniej retin, moim celem są zmarszczki no i przebarwienia. Ale po żadnym z tych srodków sie nie łuszcze, jedynie na brodzie. czy zatem jest szansa na likwidacje przebarwień?

[Smallwitch]

Ewuska_90 następny raz nałoż jak przestaniesz się całkowicie łuszczyć, buraczyć i skóra będzie miała normalny kolor. Jeśli jakieś podrażnienia, stany zapalne, łuszczące placki się pojawiły to muszą się one napierw zagoić i zniknąć. Nic na siłe przede wszystkim. Przy następnym nakładaniu nie powinno cię nic szczypać i piec. Jeśli skóra będzie dalej podrażnoina i nie wygojona to przy następnym nakładaniu będziesz czuć szczypanie, pieczenie lub ogólny dyskonfort to będzie to oznaczało ze nałożyłaś jeszcze za wcześnie.
Sama zobaczysz że po jakimś czasie bedziesz wiedziała jak reaguje twoja skóra i kiedy możesz nałożyć.
Możesz się nalilżać ale czymś najlepiej łagodnym, może Phisiogel, Ocerin Plus, Humektan, Epitheliale...w zależności co ci pasuje. Ja używam zwykłego Skwalanu kupionego na BU. Nakładam go 2h po nałożeniu Atre i dzieki temu potem, za dwa dni, żadne stany zapalne ani inne dziady mi nie wyłażą i nawet podczas łuszczenia nic mnie nie piecze.

[niby nic]

używam atredermu od miesiąca, co 2 dni i oczywiscie wszystko się łuszczy, zaczyna wychodzić na wierzch, ogólnie twarzy nie mam zaczerwienionej, jedynie jak nałoze dwa dni pod rząd to troche piecze i jest czerwona i wszystko to co wychodzi na wierzch głownie na policzkach jest koloru czerwonego tzn takie wstretne podskórne gule ;p tylko oprócz nich pojawiły się też takie małe czerwone, bardziej bordowe kropki, jakby dziurki...wiecie co to moze być i czy to prawidłowa reakcja?

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

już znalazłam, ze to chyba blizny tak wyglądają tylko nie wiem czy one stały się bardziej widoczne/bardziej czerwone przez atrederm czy co? i myślicie ze to ma szanse zniknąć po kuracji? i skoro w ulotce piszą, że leczenie trwa od 6-14 tyg to możliwe ze po tych 3-4 miesiącach będzie widoczna znaczna poprawa? bo ktoś tu pisał, ze ma zamiar kuracje do wiosny przeprowadzać to troche długo ja mam nadzieje, że przed studniówką to się zdąże ogarnąć

[xsenia35]

u mnie jest podobnie. największa blizna jakby stała się bardziej widoczna. mam nadzieję, że to przejściowe. Ja niestety ale nadl się n ie łuszczę, minimalnie na brodzie. A stosuje co 2 dzień. Chyba zmienie na 2 dni z atrederm, dzień przerwy itd.

[Burzum]

Hej dziewczyny!
Właśnie wróciłam od dermatologa
i babka przepisała mi Atrederm + Skinoren
(wcześniej zużyte 2 opakowania Epiduo).
Jak tylko wykupię receptę z apteki to rozpoczynam kurację
Pzdr.

[anielska diablica]

Witajcie, ja mam jakieś załamanie na policzkach wyskoczyło mi mnóstwo dużych czerwonych gul które są wypełnione krwią i jeśli ich nie wycisnę ( tak wiem, że to błąd i że się niczego nie powinno wyciskać ) to po około miesiąca one robią się prawie płaskie ale mam fioletowo-krwiste plamy pod skórą ;( czy ktoś tak miał ?, a wizytę u dermatologa mam dopiero w połowie stycznia ( mam nadzieję, że ta pani dermatolog będzie kompetentniejsza niż dotychczasowa )

[xsenia35]

[tez mam załamanie . Blizna stała sie widoczniejsza (taka rózowa) i pod okiem wyszła zyłka fioletowa-wcześniej nie miałam. No więc chyba pod oczy wróce do retinu, on nie podrażniał naczynek

[Smallwitch]

anielska diablica,,,mam to samo.A w zasadzie miałam. Kilka lat temu uzywałam retinoidów i przez kilka miesiecy mnie tak właśnie paskudnie wysypywało...plamy miałam wręcz bordowo-sine. Teraz jestem juz prawie 3 miesiace po rozpoczeciu i moge powiedziec ze dopiero mi wysyp przeszedł. Na policzku została jeszcze jedna duża boląca ciemno-czerwona gula. Jeszcze miesiac temu policzki miałam tak wysypane ze az mnie bolało jak sie chciałam dotknąc po bokach twarzy. Musisz przetrzymać i stosować dalej. Wszystko musi powyłazić ze skóry niestety i wtedy się polepszy. Jak teraz przestaniesz to zostaniesz z bliznami i plamami. Ciężko przetrwać z tymi retinoidami jak się ma tendencje do wysypu ;/

[anielska diablica]

Cieszę się, że nie tylko ja mam takie problemy ( nie w złym sensie tego zdania) bo ten ktoś wie o czym ja pisze i może mi coś sensownego doradzić. I po tych 3 msc widać u ciebie poprawę ? Zauważyłam też, że mam buzie ciemniejszą niż szyja lekko zaczerwienioną i nawet podkład o kolorze naturalnym i puder nie dają rady tego ukryć Macie na to jakiś sposób ? I jak radzicie sobie z matowieniem cery bo na mnie żadna skrobia nie działa po max 2h błyszczę się jakbym się oliwką posmarowała.

[niby nic]

Napisane przez anielska diablica

Cieszę się, że nie tylko ja mam takie problemy ( nie w złym sensie tego zdania) bo ten ktoś wie o czym ja pisze i może mi coś sensownego doradzić. I po tych 3 msc widać u ciebie poprawę ? Zauważyłam też, że mam buzie ciemniejszą niż szyja lekko zaczerwienioną i nawet podkład o kolorze naturalnym i puder nie dają rady tego ukryć Macie na to jakiś sposób ? I jak radzicie sobie z matowieniem cery bo na mnie żadna skrobia nie działa po max 2h błyszczę się jakbym się oliwką posmarowała.

A ja Was pociesze i powiem, że do niedawna też miałam spory wysyp, takie czerwone gule a już od jakiś 2 dni jest znaczna poprawa, mimo ze jestem przed okresem, a jak rano wstaje to mam taką gładką, jasną twarz bo po umyciu to i tak czerwona Ja na zaczerwnienienie nie umiem poradzic, jedynie to ze staram sie wczesnie myc twarz, kremowac tak, zeby zdążyła powrócic do normalnego koloru zanim zaczne makijaż robic. No i może jeszcze zielony korektor pomoże A z matowieniem też mam problem, jak sie rano porządnie wysmaruje kremem zeby sie nie łuszczyć to potem w dzien szybko sie swiece i mi sie podkład waży Może spróbuj innego pudru? jakiegos naturalnego z mazideł, biochemii albo czegoś takiego, moze akurat skrobia nie jest dla Ciebie

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Napisane przez anielska diablica

Witajcie, ja mam jakieś załamanie na policzkach wyskoczyło mi mnóstwo dużych czerwonych gul które są wypełnione krwią i jeśli ich nie wycisnę ( tak wiem, że to błąd i że się niczego nie powinno wyciskać ) to po około miesiąca one robią się prawie płaskie ale mam fioletowo-krwiste plamy pod skórą ;( czy ktoś tak miał ?, a wizytę u dermatologa mam dopiero w połowie stycznia ( mam nadzieję, że ta pani dermatolog będzie kompetentniejsza niż dotychczasowa )

hej
ja niestety miałam tak samo.. i jak nie wycisnęłam to też mi się robiły takie plamy, o których wspomniałaś.. Ale Atrederm na nie działa dość dobrze, choć trzeba przyznać, że te gule są dość oporne na działanie tego specyfiku...

[Smallwitch]

anielska diablica własnie teraz po prawie 3 miesiacach widze poprawe. Nie jest jeszcze genialnie ale te syfki ktore mi teraz wyłaża bardzo szybko znikają i nie wylazi mi w zasadzie zbyt wiele bolących gul a jeszcze 3 tyg temu było strasznie. Poprawe widze poniewaz przez ostatnie 2 tyg byłam przed miesiączką i aż się bałam ze mnie przed okresem tym bardziej wysypie a tu nic....większego wysypu jak to zwykle bywa nie zauwazyłam i trwa to juz 2 tyg wiec chyba jest coraz lepiej. Tak jak juz mowilam dalej mi cos wyłazi ale jest to nieszkodliwe i niezbyt czerwone. Rożnice widze dużą. Niestety przez ponad 2,5 miesiaca strasznie mnie wysypywało i mam bardzo duzo duzuch bordowych i czerwonych przebarwien i blizn.
Co do zaczerwienienia to znam ten bol...mam tak samo. Indycza twarz no ale co zrobic. Wszyscy sie na mnie patrza jak na dziwoląga bo faktycznie roznica jest pomiedzy szyja i twarzą duza. Ja nakładam rano własnie bielący, mineralny filtr Mustela 50+
http://www.mustela.pl/pl/main.html#/...ej-i-wrazliwej
zmieszany z odrobinką koloryzowanego filtra LPR 50+ (opakowanie jest troszke inne)
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...eme-SPF-50.htm

i wychodzi podczas mieszania w zagłebieniu reki ładny jasniutki beżyk i takie cos nakładam na buzie i mi sie troche twarz rozjaśnia dzieki temu mineralnemu filtrowi. Wada taka ze nie mozna miec zadnych skórek bo inaczej są podkreslone. Jesli wogole ktoś potrafi zrobic tak ze nie ma odstających skórek tylko zbyt różową twarz to dla wyrównania kolorytu sugeruje własnie smarowanie sie tymi lekko pobielajacymi filtrami. Ja potem taki filtr osypuje np pudrem diamentowym lub perłowym lub z bambusa i na to mozna np minaralny podkład nałożyć. Czesto tez po nałozeniu filtra zaciapuje się najasniejszym odcieniem Dermablendu we fluidzie i na to troche pudru.
Oczywiscie szybko się swiece i bibułki, chusteczki i puder trzeba miec w zasiegu reki ale juz wole nawilzac skóre tymi filtrami bo dzieki nim nie wysusza się ona, nie potrzebuje dodatkowego kremu nawilzajacego i dość czesto moge nakładac na noc Atre.
Ale żem epopeje strzeliła......

[Ewuska_90]

Jesli ktos byc chciał, to chetnie zamienie się - słabszy atre na mocniejszy.

[desse]

ja bym się chętnie zamieniła ale niestety zostało mi już tylko 1\3 buteleczki :P na początku było ok ale już mi chyba ta gruba skóra zlazła i mnie podrażnia za mocno, wyglądam jak znak stopu:P hihi

[trojka]

Wylałam przypadkiem pół butelki Atre na spodnie - no szlag!

[desse]

prawie jak zbrodnia :P na szczęście atre jest taniusi [w porównaniu do innych dermatologicznych specyfików] i na długo starcza :P więc pewnie wykurujesz buźke na drugiej połowie butelki :P

[trojka]

Napisane przez desse

prawie jak zbrodnia :P na szczęście atre jest taniusi [w porównaniu do innych dermatologicznych specyfików] i na długo starcza :P więc pewnie wykurujesz buźke na drugiej połowie butelki :P

no tak ale skąd wziąć receptę na to cudo!

[Dorix]

Napisane przez trojka

no tak ale skąd wziąć receptę na to cudo!

Można kupić bez, ja tak zawsze robię. Nawet nie wspominam o recepcie, tylko proszę o podanie atredermu.

[xsenia35]

no więc doszłam do stosowania atredermu codziennie, poza okolicami oczu - z uwagi na pojawienie sie naczynka. I co? I nic. Zero złuszczania, troche pod oczam skóra ściągnięta. Qurcze zależy mi na złuszczeniu okolic policzków - blizna, przebarwienie. I nic mojej skóry nie rusza, niestety. Ogólnie cera wygląda lepiej, jest taka promienna, choc troche uwrażliwiona. Macie dziewczyny jakieś pomysły co ze mną dalej?Bo bez złuszczania bizny raczyj nie zejdą, prawda?

[desse]

wiesz co, nie wiem oczywiście czy w Twoim przypadku również :P ale ja na początku stosowania miałam mocne łuszczenie, więc raz na tydzień i tak coraz częściej używałam, az po 2 miesiącach używałam codziennie i przestałam się łuszczyć, lekarz kazał zrobić mi przerwe, i po przerwie znów sie łuszczyłam ale i tak mniej niż na początku gorzej jak Ty nie łuszczysz się od początku używania atre :P co by znaczyło że jest za słaby [ choć to istny killller ] są sposoby by go wzocnić, albo wyższe stężenie, albo np wcieranie w twarz, itp musiałabyś poszukać na forum bo gdzieś o tym czytałam ale już nie pamiętam dokładnie, bo ja wzmocnień nie potrzebuję :P
pozdrawiam wszystkie atredermowiczki

[Smallwitch]

xsenia35 może jak jest za słaby to nakładaj na jeszcze lekko wilgotną buzie. W kazdym razie az ciezko uwiezyc bo w zasadzie to jest najmocniejszy diabeł. Ja się tak samo łuszcze i po Atre i po Zoracu.
Masz jeszcze jedną opcje. Mogłabyś się zabrać za Zorac bo to jest najbardziej skuteczny w działaniu retinoid. Chociaż pomimo ze jest najskuteczniejszy to to nie oznacza ze bedziesz się łuszczyć po nim bo on jest żelowy i wrecz taki jakby tłustawy (słyszałam na forach o takich przypadkach ze dziewczyny się nie łuszczyły po Atre a bardzo się obdzierały przy Zoracu). Albo moze ty tak poprostu masz ze sie nie łuszczysz po retinoidach co wcale nie oznacza ze nie działają. To tak jak np z kremami na blizny jak Cepan, No-scar itp itd. One mają rozjaśniać przebarwienia i blizny ale nie złuszczają. Może u ciebie tak jest z retinoidami ze cie nie złuszczają ale na pewno po jakims czasie bedą rozjaśniać i wyrównywać koloryt.
Jeśli faktycznie potrzebujesz złuszczania bo nie chodzi u ciebie o rozjasnianie tylko nierówności na skórze to moze byś sie zabrała za mocniejsze kwasy.
Ja bym na twoim miejscu zuzyła ten Atrederm który masz i potem bym sie zabrała za Zorac. A jeśli dalej nic to wtedy mocniejsze kwasy, Cosmelan...

[trojka]

Xeniu jak długo stosujesz już Atre?

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez Dorix

Można kupić bez, ja tak zawsze robię. Nawet nie wspominam o recepcie, tylko proszę o podanie atredermu.

to super, u mnie to nie przejdzie taki numer buuu,
żądają recepty

[jyyli]

A gdzie trzymacie Atre? Może tretinoina się po prostu "ulotniła" (nie mogę znaleźć na LU, o co dokładnie z tym chodziło ) i dlatego się nie złuszczacie?
Ja używam już rok i dziwi mnie, że możecie używać codziennie. U mnie dwa dni pod rząd a potem łuszczenie niesamowite i straszliwe podrażnienie, którego nic nie złagodzi. A wcale nie mam jakiejś delikatnej skóry.

[xsenia35]

[QUOTE=jyyli;22880286]A gdzie trzymacie Atre? Może tretinoina się po prostu "ulotniła" (nie mogę znaleźć na LU, o co dokładnie z tym chodziło ) i dlatego się nie złuszczacie

nie sądzę aby się ulotniła. Atrederm kupiłam w połowie września, małą część przelalam do ciemnej buteleczki, a reszta w lodówce. Wiec nie to. Atrederm stosuje ponad miesiąc. Myślałam, ze bede będzie to powolny etap oswajania, ale po 3 tygodniach stosowałam już co 2 dzień a teraz codziennie. Jedyny dyskomfort to lekkie pieczenie skóry , nic poza tym. Bardzo delikatne łuszczenie na brodzie i to wszystko. No i pojawiło się pod okiem małe naczynko, dlatego pod oczami stosuje z przerwami. Aha , pod oczami lekko skóra się wysuszyła. Z jednej strony to chyba dobrze, że jest taka reakcja, ale spodziewałam się silnego złuszczenia blizn i przebarwień, a widzę, że chyba nic z tego.Wcześniej używałam retin a i było podobnie. Spróbuje stosowac atre na wilgotna skórę, zobaczymy. Co do kwasów, to które sa mocne? Stosowałam kiedyś owocowe, mlekowy ale też nie było łuszczenia

[jyyli]

[QUOTE=xsenia35;22893326]

Napisane przez jyyli

A gdzie trzymacie Atre? Może tretinoina się po prostu "ulotniła" (nie mogę znaleźć na LU, o co dokładnie z tym chodziło ) i dlatego się nie złuszczacie

nie sądzę aby się ulotniła. Atrederm kupiłam w połowie września, małą część przelalam do ciemnej buteleczki, a reszta w lodówce. Wiec nie to. Atrederm stosuje ponad miesiąc. Myślałam, ze bede będzie to powolny etap oswajania, ale po 3 tygodniach stosowałam już co 2 dzień a teraz codziennie. Jedyny dyskomfort to lekkie pieczenie skóry , nic poza tym. Bardzo delikatne łuszczenie na brodzie i to wszystko. No i pojawiło się pod okiem małe naczynko, dlatego pod oczami stosuje z przerwami. Aha , pod oczami lekko skóra się wysuszyła. Z jednej strony to chyba dobrze, że jest taka reakcja, ale spodziewałam się silnego złuszczenia blizn i przebarwień, a widzę, że chyba nic z tego.Wcześniej używałam retin a i było podobnie. Spróbuje stosowac atre na wilgotna skórę, zobaczymy. Co do kwasów, to które sa mocne? Stosowałam kiedyś owocowe, mlekowy ale też nie było łuszczenia

A może za często go stosujesz i dlatego nie ma łuszczenia? Często tak bywa, że im rzadziej nakładamy, tym gorzej obłazimy
A żeby zwiększyć moc, można nałożyć podgrzany Atre zaraz po myciu ciepłą wodą. Można też dać pod spód tonik z kwasem salicylowym 2%. Ale przed eksperymentowaniem koniecznie przeczytać wątek o Atre na BU, żeby sobie krzywdy nie zrobić.

[_cherry_]

Napisane przez xsenia35

no więc doszłam do stosowania atredermu codziennie, poza okolicami oczu - z uwagi na pojawienie sie naczynka. I co? I nic. Zero złuszczania, troche pod oczam skóra ściągnięta. Qurcze zależy mi na złuszczeniu okolic policzków - blizna, przebarwienie. I nic mojej skóry nie rusza, niestety. Ogólnie cera wygląda lepiej, jest taka promienna, choc troche uwrażliwiona. Macie dziewczyny jakieś pomysły co ze mną dalej?Bo bez złuszczania bizny raczyj nie zejdą, prawda?

Działanie retinoidu możesz wzmocnić np: nałożeniem retinoidu na wilgotną skórę, nałożeniem podwójnej warstwy jak pierwsza się wchłonie i dokładnie ją wetrzeć w skórę, zastosować przed retinoidem tonik na bazie kwasów bha/aha, jak tonik będzie mieć alkohol w składzie to jeszcze lepiej bo retinoid jest lepiej wchłaniany przez skórę. Czytałam na innym forum że dziewczyna przecierała hojnie skórę tonikiem z kwasem mlekowym (ok12%) a potem dawała retinoid i ją ładnie złuszczało na drugi dzień. Hmmm przychodzi mi jeszcze do głowy włączenie innego retinoidu- zorac 0,1% jest silny i na zmianę- dwa dni zorac i dwa atrederm. Poczytaj sobie na kwc o glyco-a- jest na blizny.

[xsenia35]

dziękuję wam za odpowiedzi. Czy atrederm jest słabszy od zoracu? Myslałam, że najsilniejszy jest atrederm. A czy mozna Glyco a stosowac z atrederm?

[jyyli]

Napisane przez xsenia35

dziękuję wam za odpowiedzi. Czy atrederm jest słabszy od zoracu? Myslałam, że najsilniejszy jest atrederm. A czy mozna Glyco a stosowac z atrederm?

Też mi się wydaje, że Atre jest najmocniejszy, chociaż mocy Zoracu nie testowałam jeszcze na mojej mordce