Mdłości, ale to nie ciąża

[chunky_kat]

Od poniedziałku mam mdłości, czasem silniejsze, czasem słabsze. Przez trzy dni jadłam naprawdę niewiele, a wczoraj zmusiłam się do jedzenia, mając nadzieję, że po tym zrobi mi się lepiej. I faktycznie było przez chwilę lepiej, czułam przyjemny ciężar w żołądku. Dzisiaj znowu mdłości wróciły, ale postanowiłam, że będę jadła co cztery godziny. Nie biorę żadnych leków (w poniedziałek wzięłam tylko polopirynę, bo tego dnia bardzo zmarzłam i nie chciałam się przeziębić, ale to przecież nie był pierwszy raz), środków antykoncepcyjnych, suplementów, w ogóle nic. Nie zmieniałam też nic w jadłospisie. Poza mdłościami czuję się dobrze. Czy ma ktoś pojęcie, co może być tego przyczyną i jak się ich pozbyć?

[skara]

Ja miałam podobne objawy, choć dotykały mnie głównie rano, kiedy zaraziłam się lambliami. Kupiłam winogrona i zjadłam niemyte i po jakiś 2 tyg. pojawiły się mdłości. Lamblie wykazało standardowe badanie kału, potem kilka dni leczenia i dolegliwości ustały.

[nikki999]

Miałam tak samo ostatnio- piłam rumianek, jadłam lekko i kiedy tylko mogłam kładłam się do łóżka- przeszło

[Jahstina88]

Napisane przez chunky_kat

Od poniedziałku mam mdłości, czasem silniejsze, czasem słabsze. Przez trzy dni jadłam naprawdę niewiele, a wczoraj zmusiłam się do jedzenia, mając nadzieję, że po tym zrobi mi się lepiej. I faktycznie było przez chwilę lepiej, czułam przyjemny ciężar w żołądku. Dzisiaj znowu mdłości wróciły, ale postanowiłam, że będę jadła co cztery godziny. Nie biorę żadnych leków (w poniedziałek wzięłam tylko polopirynę, bo tego dnia bardzo zmarzłam i nie chciałam się przeziębić, ale to przecież nie był pierwszy raz), środków antykoncepcyjnych, suplementów, w ogóle nic. Nie zmieniałam też nic w jadłospisie. Poza mdłościami czuję się dobrze. Czy ma ktoś pojęcie, co może być tego przyczyną i jak się ich pozbyć?

a może to stres?

[julink]

Ja mam podobnie-chyba właśnie na tle nerwowym. Już od jakiegoś roku,w wakacje minęło,a jak zaczęły się☠znowu studia-wróciło. Sama nie wiem jak sobie z tym radzić,wyjątkowo utrudniająca życie i męcząca dolegliwość

[chunky_kat]

Napisane przez Jahstina88

a może to stres?

To by się zgadzało, ale jedynie w poniedziałek. Nawet gdyby chodziło o studia, to po powrocie do domu powinno przechodzić, ale tak nie było. Na uczelni też nie miałam stresujących sytuacji.
Na szczęście teraz jest już lepiej, kiedy zaczynałam od lekkiego śniadania i potem pilnowałam się, żeby jeść