Seks W Wielkim Mieście

[hanna_f]

Napisane przez Laura2112

No proszę, Sex tym razem na VIVA Polska, tam bym się go nie spodziewała.

What? Kiedy emitują? Ja wczoraj oglądałam odcinek jak Carrie spotykała się z politykiem, a Samantha z jakimś kurduplem. Cudownie, że dużej części odcinków nie pamiętam albo nie oglądałam, więc rozkoszuje się nimi jako nowy widz. Pamiętam jak kiedyś nie potrafiłam zrozumieć fenomenu Seksu. Chyba do tego dorosłam i w końcu rozumiem.

[Laura2112]

O ile się nie mylę, chyba codziennie:
http://www.teleman.pl/program-tv/sta...A-Polska?day=2
Pewnie dlatego na Comedy Central Family zastąpił je Jaś Fasola
Zaliczyłam już SATC na Comedy Central, CC Family, Blink, teraz Viva, niedługo pewnie na MTV będzie, heh, te wszystkie stacje zdaje się są po jednych pieniądzach ; )
Także ja się naoglądałam dość, przydałaby mi się przerwa, bo znam te odcinki chyba na pamięć, więc w sumie mogę pozazdrościć oglądania świeżym okiem ; )
Pamiętam, jak sto lat temu leciało na publicznej i też nie mogłam wtedy pojąć tych zachwytów, o ja gupia ; P

[khloe]

Jak usłyszałam, ze seks leci na vivie i to teraz, to mało nóg nie połamałam biegnąc do tv!

[gabi1989]

oglądam od nowa odcinki i w jednym z nich zdałam sobie sprawę, że Carrie ma czasem egoistyczne akcje , żadna postać w tym serialu mnie tak nie irytuje, jak ona wkurzyla mnie gdy ochrzaniła Samanthę za to, że nie chce posiedzieć z Bradym a sama nigdy nie wyświadczyła Mirandzie takiej przysługi, druga sytuacja- gdy poszła do chorej Mirandy (ta była w tym czasie w kołnierzu ortopedycznym to ona tylko dla zasady spytała o nią, a i tak trajkotała o sobie bez przerwy )
sama wydawała całe życie na głupoty (no cóż, jej sprawa i jej kasa, tak wybrała), ale potem się dziwiła i miała pretensje do całego świata, że nie ma swojego mieszkania, trochę niepoważne ^^
no i jeszcze jedno, nie uznawała czegoś takiego jak kompromis , np. nie potrafiła spędzić z Aidanem, który kocha ten swój domek na wsi paru dni poza Nowym Yorkiem i dostawała ataku histerii na samą myśl o tym
chyba za bardzo się czasem wkręcam w seriale hehe

[kennedy]

Napisane przez gabi1989

oglądam od nowa odcinki i w jednym z nich zdałam sobie sprawę, że Carrie ma czasem egoistyczne akcje , żadna postać w tym serialu mnie tak nie irytuje, jak ona wkurzyla mnie gdy ochrzaniła Samanthę za to, że nie chce posiedzieć z Bradym a sama nigdy nie wyświadczyła Mirandzie takiej przysługi, druga sytuacja- gdy poszła do chorej Mirandy (ta była w tym czasie w kołnierzu ortopedycznym to ona tylko dla zasady spytała o nią, a i tak trajkotała o sobie bez przerwy )
sama wydawała całe życie na głupoty (no cóż, jej sprawa i jej kasa, tak wybrała), ale potem się dziwiła i miała pretensje do całego świata, że nie ma swojego mieszkania, trochę niepoważne ^^
no i jeszcze jedno, nie uznawała czegoś takiego jak kompromis , np. nie potrafiła spędzić z Aidanem, który kocha ten swój domek na wsi paru dni poza Nowym Yorkiem i dostawała ataku histerii na samą myśl o tym
chyba za bardzo się czasem wkręcam w seriale hehe

Racja. Ake akurat podobalo mi sie to ze bohaterki nie sa idealne...tylko takie bardziej ludzkie

[Dagusiac]

Napisane przez gabi1989

oglądam od nowa odcinki i w jednym z nich zdałam sobie sprawę, że Carrie ma czasem egoistyczne akcje , żadna postać w tym serialu mnie tak nie irytuje, jak ona wkurzyla mnie gdy ochrzaniła Samanthę za to, że nie chce posiedzieć z Bradym a sama nigdy nie wyświadczyła Mirandzie takiej przysługi, druga sytuacja- gdy poszła do chorej Mirandy (ta była w tym czasie w kołnierzu ortopedycznym to ona tylko dla zasady spytała o nią, a i tak trajkotała o sobie bez przerwy )
sama wydawała całe życie na głupoty (no cóż, jej sprawa i jej kasa, tak wybrała), ale potem się dziwiła i miała pretensje do całego świata, że nie ma swojego mieszkania, trochę niepoważne ^^
no i jeszcze jedno, nie uznawała czegoś takiego jak kompromis , np. nie potrafiła spędzić z Aidanem, który kocha ten swój domek na wsi paru dni poza Nowym Yorkiem i dostawała ataku histerii na samą myśl o tym
chyba za bardzo się czasem wkręcam w seriale hehe

Chyba już kiedyś w wątku była mowa o tej sytuacji Samantha-Miranda-Brady. Wydaje mi się, że w tej sytuacji wysłała Samanthę żeby zajęła się Bradym bo to ona najmniej akceptowała fakt, że Miranda ma dziecko. Wpakowała ją wcześniej do taksówki by z resztą dziewczyn pojechać na zakupy, zawsze krytykowała gdy Miranda przychodziła z małym na lunch itd.
Jeśli chodzi o związki to była dziwna... czepiała się nieistotnych szczegółów, a nie zwracała uwagi na "grubsze" sprawy. Wczoraj obejrzałam końcówkę 6 sezonu i jej wyjazd do Paryża. "Rusek" był najgorszym z jej stałych partnerów. Za to ona wyglądała w tych odcinkach obłędnie. Sukienki w Paryżu

Wczoraj skończyłam czytać "Seks w wielkim mieście". Gorszej książki w życiu nie przeczytałam. Coś strasznego. Mówienie, że serial jest na podstawie książki to spore nadużycie! Naliczyłam w niej może 4 wątki serialowe. Reszta to jakaś beznadziejna gadanina. Carrie była wariatką, Stanford milionerem, kupującym odrzutowiec no i wszyscy ćpali.

[gabi1989]

Napisane przez Dagusiac

Chyba już kiedyś w wątku była mowa o tej sytuacji Samantha-Miranda-Brady. Wydaje mi się, że w tej sytuacji wysłała Samanthę żeby zajęła się Bradym bo to ona najmniej akceptowała fakt, że Miranda ma dziecko. Wpakowała ją wcześniej do taksówki by z resztą dziewczyn pojechać na zakupy, zawsze krytykowała gdy Miranda przychodziła z małym na lunch itd.
Jeśli chodzi o związki to była dziwna... czepiała się nieistotnych szczegółów, a nie zwracała uwagi na "grubsze" sprawy. Wczoraj obejrzałam końcówkę 6 sezonu i jej wyjazd do Paryża. "Rusek" był najgorszym z jej stałych partnerów. Za to ona wyglądała w tych odcinkach obłędnie. Sukienki w Paryżu

Wczoraj skończyłam czytać "Seks w wielkim mieście". Gorszej książki w życiu nie przeczytałam. Coś strasznego. Mówienie, że serial jest na podstawie książki to spore nadużycie! Naliczyłam w niej może 4 wątki serialowe. Reszta to jakaś beznadziejna gadanina. Carrie była wariatką, Stanford milionerem, kupującym odrzutowiec no i wszyscy ćpali.

co to pogrubionego -prawda

Ja oglądam znów 5. i 6. sezon i zastanawia mnie jeszcze jedno, mianowicie to, że Charlotte pragnęła dziecka jak niczego na świecie (dla niego zwolniła się z pracy, bo chciała się poświęcić rodzinie), a w drugiej części kinowej wersji mamy pokazaną Charlotte, która bawi się w pieczenie w spódnicy Valentino, a w tym czasie niania wychowuje jej dzieci, kąpie, bawi itd.
No rozumiem, że czasem potrzebowała wyjść z koleżankami czy na zakupy, ale wtedy mógł się nimi zająć Harry, dla mnie to było co najmniej dziwne

[Dagusiac]

Napisane przez gabi1989

co to pogrubionego -prawda

Ja oglądam znów 5. i 6. sezon i zastanawia mnie jeszcze jedno, mianowicie to, że Charlotte pragnęła dziecka jak niczego na świecie (dla niego zwolniła się z pracy, bo chciała się poświęcić rodzinie), a w drugiej części kinowej wersji mamy pokazaną Charlotte, która bawi się w pieczenie w spódnicy Valentino, a w tym czasie niania wychowuje jej dzieci, kąpie, bawi itd.
No rozumiem, że czasem potrzebowała wyjść z koleżankami czy na zakupy, ale wtedy mógł się nimi zająć Harry, dla mnie to było co najmniej dziwne

Dla mnie też. Tym bardziej, że nie pracowała nigdzie. Widać rola matki ją przerosła Chociaż ta Rose była okropna i ciągle się darła więc może dlatego zatrudniła nianię
Zawsze mówiłam, że do roli córki Charlotte idealnie nadawałaby się Suri Cruise

[Ines_Ines]

Ja też uwielbiam ten serial, oglądam sobie nawet aktualnie stare odcinki. Chyba nigdy mi się to nie znudzi :P

[hathayoga]

Napisane przez Ines_Ines

Ja też uwielbiam ten serial, oglądam sobie nawet aktualnie stare odcinki. Chyba nigdy mi się to nie znudzi :P

Ja oglądałam serial z milion razy I uwaga, właśnie mi się chyba znudził
No OK, te odcinki z ostatniego sezonu jeszcze dam radę obejrzeć, bo najrzadziej na nie trafiam w TV. Wcześniejszych -
Nie sądziłam, że to kiedyś nastąpi

[Dagusiac]

Napisane przez hathayoga

Ja oglądałam serial z milion razy I uwaga, właśnie mi się chyba znudził
No OK, te odcinki z ostatniego sezonu jeszcze dam radę obejrzeć, bo najrzadziej na nie trafiam w TV. Wcześniejszych -
Nie sądziłam, że to kiedyś nastąpi

Zrób sobie miały odwyk od SATC, a później z ochotą do niego wrócisz Przerabiałam to.

[Naomi21]

Też miałam czas przesytu "SATC", ale teraz znowu oglądam na Comedy Central i po prostu kocham ten serial Aktualnie lecą wczesne sezony, wczoraj był odcinek o mitach dotyczących miłości, w którym Miranda poznała Steve'a. Fajny był z niego facet, a później zrobił się mało ciekawy

Kolejny raz zniesmaczyła mnie Carrie latająca za Bigiem jak piesekJestem zaskoczona, że on w końcu stwierdził, że to ją kocha, skoro przez kilka sezonów traktował ją jak śmiecia.

[Dagusiac]

Napisane przez Naomi21

Też miałam czas przesytu "SATC", ale teraz znowu oglądam na Comedy Central i po prostu kocham ten serial Aktualnie lecą wczesne sezony, wczoraj był odcinek o mitach dotyczących miłości, w którym Miranda poznała Steve'a. Fajny był z niego facet, a później zrobił się mało ciekawy

Kolejny raz zniesmaczyła mnie Carrie latająca za Bigiem jak piesekJestem zaskoczona, że on w końcu stwierdził, że to ją kocha, skoro przez kilka sezonów traktował ją jak śmiecia.

Oj bez przesady, on po prostu miał taki charakter, bał się zaangażowania i utraty niezależności a Carrie była mega nachalna. Co prawda czasami przesadzał, ale ja tam mu się nie dziwię.

Steve był fajny w filmie, taki kochany i uroczy. W serialu różnie.

Właśnie sobie uświadomiłam, że dobre 3 miesiące nie oglądałam SATC!

[Naomi21]

Napisane przez Dagusiac

Oj bez przesady, on po prostu miał taki charakter, bał się zaangażowania i utraty niezależności a Carrie była mega nachalna. Co prawda czasami przesadzał, ale ja tam mu się nie dziwię.

Jakoś z innymi kobietami się nie bał zaangażowania skoro Carrie była jego trzecią żoną, a z tego co pamiętam to jedną żonę zaliczył pomiędzy powrotami do niej

[Mocny Akcent]

reaktywacja

właśnie na TVN leci Seks w wielkim mieście II

te ciuchy

[kennedy]

ccudne szmaty<3

[Vivienne]

Samantha miszcz

[6roove]

Witam fanki

Napisane przez khloe

Jak usłyszałam, ze seks leci na vivie i to teraz, to mało nóg nie połamałam do tv!

Napisane przez gabi1989

oglądam od nowa odcinki i w jednym z nich zdałam sobie sprawę, że Carrie ma czasem egoistyczne akcje , żadna postać w tym serialu mnie tak nie irytuje, jak ona wkurzyla mnie gdy ochrzaniła Samanthę za to, że nie chce posiedzieć z Bradym a sama nigdy nie wyświadczyła Mirandzie takiej przysługi, druga sytuacja- gdy poszła do chorej Mirandy (ta była w tym czasie w kołnierzu ortopedycznym to ona tylko dla zasady spytała o nią, a i tak trajkotała o sobie bez przerwy )
sama wydawała całe życie na głupoty (no cóż, jej sprawa i jej kasa, tak wybrała), ale potem się dziwiła i miała pretensje do całego świata, że nie ma swojego mieszkania, trochę niepoważne ^^
no i jeszcze jedno, nie uznawała czegoś takiego jak kompromis , np. nie potrafiła spędzić z Aidanem, który kocha ten swój domek na wsi paru dni poza Nowym Yorkiem i dostawała ataku histerii na samą myśl o tym
chyba za bardzo się czasem wkręcam w seriale hehe

e tam pojechała przecież do tego domku,a histeria może była ale nie do Aidana tylko do przyjaciółek

Napisane przez Dagusiac

Chyba już kiedyś w wątku była mowa o tej sytuacji Samantha-Miranda-Brady. Wydaje mi się, że w tej sytuacji wysłała Samanthę żeby zajęła się Bradym bo to ona najmniej akceptowała fakt, że Miranda ma dziecko. Wpakowała ją wcześniej do taksówki by z resztą dziewczyn pojechać na zakupy, zawsze krytykowała gdy Miranda przychodziła z małym na lunch itd.
Jeśli chodzi o związki to była dziwna... czepiała się nieistotnych szczegółów, a nie zwracała uwagi na "grubsze" sprawy. Wczoraj obejrzałam końcówkę 6 sezonu i jej wyjazd do Paryża. "Rusek" był najgorszym z jej stałych partnerów. Za to ona wyglądała w tych odcinkach obłędnie. Sukienki w Paryżu

Wczoraj skończyłam czytać "Seks w wielkim mieście". Gorszej książki w życiu nie przeczytałam. Coś strasznego. Mówienie, że serial jest na podstawie książki to spore nadużycie! Naliczyłam w niej może 4 wątki serialowe. Reszta to jakaś beznadziejna gadanina. Carrie była wariatką, Stanford milionerem, kupującym odrzutowiec no i wszyscy ćpali.

dobre podsumowanie sytuacji samantha-miranda-dziecko

związek z petrovskim -myślę że carrie bala się że zostanie sama. Dziewczyny juz miały swoich facetów, nawet Samantha, ostoja poligamii tfu ona w ogóle na dłuższą metę nie chciała związku.
a i racja, Carrie w tych kieckach

Napisane przez Mocny Akcent

reaktywacja

właśnie na TVN leci Seks w wielkim mieście II

te ciuchy

ciuchy, mieszkanie Carrie i biga Ogólnie brawa dla stylisty i dla realizatorów
dziewczyny wyglądają młodziej niż w I części

Napisane przez Vivienne

Samantha miszcz

boska jest

[Mocny Akcent]

Mr Big jest bardzo przystojnym facetem. Szkoda tylko, że Carrie tyle się za nim uganiała, zeby w koncu z nim byc
Wersje filmowe super. Ale za mało seksu

[kaja2301]

Mnie zawsze najbardziej Aidan denerwował. W ogole do siebie nie pasowali.

[Soso]

Napisane przez kaja2301

Mnie zawsze najbardziej Aidan denerwował. W ogole do siebie nie pasowali.

mnie Beger (?), brr. Zresztą Big dla mnie też taki trochę obleśny jest, ale niech mu będzie. Słodki jest Harry Charlotte

[hathayoga]

Napisane przez Soso

mnie Beger (?), brr. Zresztą Big dla mnie też taki trochę obleśny jest, ale niech mu będzie. Słodki jest Harry Charlotte

Mnie się Harry zawsze będzie kojarzył z Charliem Runkle z "Californication", nie potrafię traktować go serio

[kaja2301]

Napisane przez Soso

mnie Beger (?), brr. Zresztą Big dla mnie też taki trochę obleśny jest, ale niech mu będzie. Słodki jest Harry Charlotte

a no Berger tez! haha zapomnialam o nim, ale z nim to Cariie byla o wiele krocej i mniej bylo odcinkow niz z Aidanem.

[Tici]

Wczoraj oglądaliśmy u siostry, ale nie wiem nawet na czym. Miranda w każdym razie w tym odcinku rodziła, więc to już jakieś ostatnie sezony.

[winklepicker]

Napisane przez Soso

mnie Beger (?), brr. Zresztą Big dla mnie też taki trochę obleśny jest, ale niech mu będzie. Słodki jest Harry Charlotte

O tak, Berger najgorszy był. Big zawsze wydawał mi się strasznie stary, jak i Petrovsky i ten taki burmistrz (?) z którym randkowała. Aidan w sumie wydawał mi się najlepszy pod względem charakteru. Było mi szkoda, że Carrie go tak potraktowała. Harry był sympatyczny, Treya też nie lubiłam, w ogóle chyba nikt go nie lubił. Matkę miał świetną.

[Mocny Akcent]

Mi sie typ urody Biga podoba. Wiadomo, kazda ma swoj gust, no mnie on kręci

[6roove]

Napisane przez winklepicker

O tak, Berger najgorszy był. Big zawsze wydawał mi się strasznie stary, jak i Petrovsky i ten taki burmistrz (?) z którym randkowała. Aidan w sumie wydawał mi się najlepszy pod względem charakteru. Było mi szkoda, że Carrie go tak potraktowała. Harry był sympatyczny, Treya też nie lubiłam, w ogóle chyba nikt go nie lubił. Matkę miał świetną.

big nie był stary
a Trey był super przecież ja go lubię, toż to agent Cooper! mmm co za ciało

Napisane przez Mocny Akcent

Mi sie typ urody Biga podoba. Wiadomo, kazda ma swoj gust, no mnie on kręci

mnie też, jest pociągający

[kaja2301]

Napisane przez Mocny Akcent

Mi sie typ urody Biga podoba. Wiadomo, kazda ma swoj gust, no mnie on kręci

Tez sadze ze jest fajny.

[Pampalini]

Napisane przez 6roove

big nie był stary
a Trey był super przecież ja go lubię, toż to agent Cooper! mmm co za ciało


mnie też, jest pociągający

dokładnie! a agent Cooper moim ideałem mężczyzny

Big też niczego sobie, zawsze mi się podobał

[winklepicker]

Napisane przez 6roove

big nie był stary
a Trey był super przecież ja go lubię, toż to agent Cooper! mmm co za ciało

Z tego co kojarzę był trochę starszy od Carrie i jakoś miałam zawsze wrażenie, że między nimi jest duża różnica. Chociaż sama lubię starszych facetów, ale nie w typie Biga, jakoś nie lubię brunetów.
Kyle MacLachlan jako Cooper albo nawet Orson z Gotowych na wszystko spoko, ale nie jako Trey.