Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-04-17, 08:17   #31
lola23
Wtajemniczenie
 
Avatar lola23
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 522
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez Hanako Pokaż wiadomość
Miłość w związku monogamicznym to wybór, a nie uczucie. Z konieczności, bo to wybór wbrew biologii. Uczucia nie mogą trwać przez dziesiątki lat.

Więc jeśli liczyłaś, że będziesz za kimś szaleć nieprzytomnie kilkadziesiąt lat, to dałaś się solidnie wrobić.

Odpowiedzi będą różne.
Część ludzi wierzy, że wyznacznikiem miłości są emocje, pożądanie i różowe okulary. Powiedzą więc, że jeśli zainteresowałaś się kimkolwiek innym, to miłości już nie ma, że jeżeli nie ma pożądania, to uczucie się wypaliło, trzeba iść dalej.
Druga część wierzy, że podstawą związku jest przyjaźń, szacunek i zrozumienie, a emocje przychodzą i odchodzą - powiedzą, że warto walczyć o ten związek, bo widzą wartość w tym, co między wami zostało.

Rację będzie miał każdy i nikt. Dla każdego miłość jest tym czym chce ją nazwać.

Ale pewne kwestie są faktem: tak, jesteśmy zwierzętami, zawsze byliśmy. Tak, w pożądaniu chodzi tylko o seks (nie skarżysz się przecież, że wypaliła się między wami przyjaźń). Tak, nasza biologia obliczona jest na kilkuletni związek a następnie zmianę partnera. Tak, większość ludzi pozostających w stałych związkach przeżywa w ich trakcie zauroczenia.

Nie ma odpowiedzi na twoje pytanie, jest tylko wybór podejścia. Albo uznasz, że partner na całe życie to przede wszystkim przyjaciel, a namiętność rośnie i gaśnie sinusoidalnie, albo odrzucisz koncepcję stałego związku i będziesz szukała nowego emocjonalnego haju co kilka lat. Żadna opcja nie jest zła, ale nie można zjeść ciastko i mieć ciastko, nawet jeśli bardzo się chce, płacze i tupie nogami.

A zdrada - dla mnie - też jest kwestią wyboru. Świadomej decyzji. Rozmyślnego fantazjowania, snucia planów, celowego podsycania zauroczenia. Nawiązywania kontaktów z tą osobą.
Niezależne od woli zauroczenie nie jest dla mnie zdradą emocjonalną, tak jak nie jest zdradą fizyczną przypadkowe zobaczenie nagiej kobiety.

Tak czy inaczej, wiele ludzi (zaryzykuję stwierdzenie, że większość) popełnia małe zdrady emocjonalne całe życie. Fascynacje aktorami czy muzykami. Przywiązanie do bohaterów literackich. Sentymentalne wspominanie starych miłości.
Mało kto jakoś szczególnie tego żałuje.

Ty desperujesz nieco jak przewrażliwiona nastolatka wierząca w dwie połówki jabłka. Może powinnaś więcej rozmawiać z ludźmi, którzy są w długich i szczęśliwych (ważne) związkach, żeby zobaczyć, że wszędzie wygląda to podobnie? Poczytać wywiady, biografie?
Bo taka miłość, jakiej oczekujesz, to jest kontrukt twojej wyobraźni i on - oprócz wybitnie rzadkich przypadków - nie istnieje.
Całkowicie się zgadzam.
__________________

targowisko:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=211273
lola23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-17, 10:06   #32
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Dawno nie czytałam większej bzdury. Nie jesteśmy zaprogramowani na kilka związków. Owszem możemy się kilka razy zakochać, ale prawdziwa miłość jest czymś więcej niż tylko neurprzekaźnikami i zdecydowanie cena więcej niż przyjaźnią. To przeżycie mocno duchowe, zupełnie nie biologiczne. Z przyjacielem nie da rady stworzyć związku bo potrzeba czegoś więcej niż przyjaźni. I to coś więcej to nie jest seks, bo np. aseksualni ludzie też kochają.
miłość jest bardzo rzadka ale jest. I zadna biologia, czy teorie o byciu w przyjaźni tego nie zmienią.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Zgodzę się z Tobą w dużej części. Absolutnie się nie zgadzam z równaniem, że miłość = przyjaźń + pożądanie. Dla mnie to jest zupełnie inne uczucie, nie do pomylenia z uczuciem, którym darzy się przyjaciół. Nie wiem, czy "większym" czy "mniejszym".

I czym innym jest, być może naturalny, spadek częstotliwości stosunków w stałym związku, a czym innym jest związek z osobą, na którą się ma ochotę równie często, jak na własnego brata. Pierwsze słyszę, żeby to ostatnie było normą.

Nie wszyscy są "stworzeni" do monogamii i nie każdy się w takim związku odnajdzie, to prawda. Być może autorka się do nich zalicza, chociaż ja nadal oczekuję na tego trupa...
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-17, 11:21   #33
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Zgodzę się z Tobą w dużej części. Absolutnie się nie zgadzam z równaniem, że miłość = przyjaźń + pożądanie. Dla mnie to jest zupełnie inne uczucie, nie do pomylenia z uczuciem, którym darzy się przyjaciół. Nie wiem, czy "większym" czy "mniejszym".

I czym innym jest, być może naturalny, spadek częstotliwości stosunków w stałym związku, a czym innym jest związek z osobą, na którą się ma ochotę równie często, jak na własnego brata. Pierwsze słyszę, żeby to ostatnie było normą.

Nie wszyscy są "stworzeni" do monogamii i nie każdy się w takim związku odnajdzie, to prawda. Być może autorka się do nich zalicza, chociaż ja nadal oczekuję na tego trupa...
Wiec czym jest dla Cieie miłość skoro nie przyjazn + pożadanie?
Potem piszesz że zwiazek bez pozadania jest czyms dziwnym. Wiec czym jest dla Ciebie miłosc? Przyjazn+ pozadanie + co?
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-18, 15:35   #34
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Czułość.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-19, 06:49   #35
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Co u ciebie, autorko?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-19, 14:00   #36
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez Hanako Pokaż wiadomość
Miłość w związku monogamicznym to wybór, a nie uczucie. Z konieczności, bo to wybór wbrew biologii. Uczucia nie mogą trwać przez dziesiątki lat.

Więc jeśli liczyłaś, że będziesz za kimś szaleć nieprzytomnie kilkadziesiąt lat, to dałaś się solidnie wrobić.

Odpowiedzi będą różne.
Część ludzi wierzy, że wyznacznikiem miłości są emocje, pożądanie i różowe okulary. Powiedzą więc, że jeśli zainteresowałaś się kimkolwiek innym, to miłości już nie ma, że jeżeli nie ma pożądania, to uczucie się wypaliło, trzeba iść dalej.
Druga część wierzy, że podstawą związku jest przyjaźń, szacunek i zrozumienie, a emocje przychodzą i odchodzą - powiedzą, że warto walczyć o ten związek, bo widzą wartość w tym, co między wami zostało.

Rację będzie miał każdy i nikt. Dla każdego miłość jest tym czym chce ją nazwać.

Ale pewne kwestie są faktem: tak, jesteśmy zwierzętami, zawsze byliśmy. Tak, w pożądaniu chodzi tylko o seks (nie skarżysz się przecież, że wypaliła się między wami przyjaźń). Tak, nasza biologia obliczona jest na kilkuletni związek a następnie zmianę partnera. Tak, większość ludzi pozostających w stałych związkach przeżywa w ich trakcie zauroczenia.

Nie ma odpowiedzi na twoje pytanie, jest tylko wybór podejścia. Albo uznasz, że partner na całe życie to przede wszystkim przyjaciel, a namiętność rośnie i gaśnie sinusoidalnie, albo odrzucisz koncepcję stałego związku i będziesz szukała nowego emocjonalnego haju co kilka lat. Żadna opcja nie jest zła, ale nie można zjeść ciastko i mieć ciastko, nawet jeśli bardzo się chce, płacze i tupie nogami.

A zdrada - dla mnie - też jest kwestią wyboru. Świadomej decyzji. Rozmyślnego fantazjowania, snucia planów, celowego podsycania zauroczenia. Nawiązywania kontaktów z tą osobą.
Niezależne od woli zauroczenie nie jest dla mnie zdradą emocjonalną, tak jak nie jest zdradą fizyczną przypadkowe zobaczenie nagiej kobiety.

Tak czy inaczej, wiele ludzi (zaryzykuję stwierdzenie, że większość) popełnia małe zdrady emocjonalne całe życie. Fascynacje aktorami czy muzykami. Przywiązanie do bohaterów literackich. Sentymentalne wspominanie starych miłości.
Mało kto jakoś szczególnie tego żałuje.

Ty desperujesz nieco jak przewrażliwiona nastolatka wierząca w dwie połówki jabłka. Może powinnaś więcej rozmawiać z ludźmi, którzy są w długich i szczęśliwych (ważne) związkach, żeby zobaczyć, że wszędzie wygląda to podobnie? Poczytać wywiady, biografie?
Bo taka miłość, jakiej oczekujesz, to jest kontrukt twojej wyobraźni i on - oprócz wybitnie rzadkich przypadków - nie istnieje.
Z pogrubionym się absolutnie nie zgadzam. Kocham mojego męża od lat 13. I czuję się kochana. Oczywiście to uczucie się bardzo zmieniło od czasu jak byliśmy nastolatkami i ciągle ewoluuje. Nie jest tak gorące i burzliwe, jak na początku. Tak zaborcze i niepewne jak parę lat temu. Myślę, że teraz jest idealnie. To jest taka miłość, która daje poczucie bezpieczeństwa, do której się wraca po całym dniu walki ze złym światem która wybaczy zły humor i gorszy dzień. Ja ciągle na myśl o moim TŻ mam motylki w żołądku A w łóżku jest lepiej niż na początku Nie jesteśmy idealnym związkiem- czasem się kłócimy, TŻ jest ciężki w poważnej rozmowie (często jej unika), ja nie znoszę krytyki. Pewnie na Wizażu dostałabym radę- rozstańcie się Ale uwierzcie- takie uczucie istnieje. Moim rodzice też się kochali i było to widać. Moi dziadkowie podobno też (tak opowiadała ich synowa, czyli moja mama) I mówię o uczuciu! A nie tylko o świadomym wyborze i przyjaźni.

Taka miłość to kwestia trafienia właśnie na swoją polówkę jabłka, tylko nie w tym romantycznym sensie, a bardziej hmmm...życiowym. Takich partnerów musi dużo łączyć- priorytety, oczekiwania, wizja rodziny, pewna wrażliwość na drugą osobęi świat ogólnie i oczywiście- dojrzałość i potrzeba dbania o dobro partnera, jeśli jest z obu stron równowaga- uczucie, bynajmniej nie koleżeńskie, jest.

Ale faktycznie, jeśli ktoś oczekuje miłości jak z romansu przez całe życie, ma ogromne szanse na to, że srodze się zawiedzie.
__________________

Edytowane przez mellitus
Czas edycji: 2017-04-19 o 14:33
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-19, 14:42   #37
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Czułość.
Być może. W każdym razie wg mnie jest ogromna różnica między porywem namiętności w stosunku do kumpla/przyjaciela, a uczuciem miłości w takim romantycznym rozumieniu. Tak samo dla mnie miłość może trwać nawet wtedy, gdy z jakichś przyczyn libido nie dopisuje i nadal jest to coś nie do pomylenia z przyjaźnią.


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Nie jesteśmy idealnym związkiem- czasem się kłócimy, TŻ jest ciężki w poważnej rozmowie (często jej unika), ja nie znoszę krytyki. Pewnie na Wizażu dostałabym radę- rozstańcie się
Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek taka rada padła w przypadku związku, który byłby opisany j.w. Ani nikogo, kto miałby dobry związek i szukał pomocy na forum oraz zastanawiał się nad jego sensem.

Rozbrajające jest natomiast, gdy w wątkach zaczynający się "kłócimy się, jak każda para", "wiadomo, nie jest idealnie", "układa się różnie", po czym następuje opis patologii, zawsze się znajdzie ktoś, kto kiedyś się pokłócił z mężem i uważa, że jego sytuacja jest podobna, oraz zagrzewa do walki o związek.

Serio, te wyśmiewane wszem i wobec "rozstańcie się", "idź na terapię" to nie są zawsze takie głupie rady.

Edytowane przez 201705042038
Czas edycji: 2017-04-19 o 14:43
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-19, 17:35   #38
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Być może. W każdym razie wg mnie jest ogromna różnica między porywem namiętności w stosunku do kumpla/przyjaciela, a uczuciem miłości w takim romantycznym rozumieniu. Tak samo dla mnie miłość może trwać nawet wtedy, gdy z jakichś przyczyn libido nie dopisuje i nadal jest to coś nie do pomylenia z przyjaźnią.




Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek taka rada padła w przypadku związku, który byłby opisany j.w. Ani nikogo, kto miałby dobry związek i szukał pomocy na forum oraz zastanawiał się nad jego sensem.

Rozbrajające jest natomiast, gdy w wątkach zaczynający się "kłócimy się, jak każda para", "wiadomo, nie jest idealnie", "układa się różnie", po czym następuje opis patologii, zawsze się znajdzie ktoś, kto kiedyś się pokłócił z mężem i uważa, że jego sytuacja jest podobna, oraz zagrzewa do walki o związek.

Serio, te wyśmiewane wszem i wobec "rozstańcie się", "idź na terapię" to nie są zawsze takie głupie rady.
Oczywiście, że nie są z zasady głupie, ale są tak z rozmachem serwowane, że czasem ręce opadają.... Jak zaczęłam czytać ten dział, to serio, czasem się zastanawiałam, czy i u mnie nie ma patologii bo czasem jestem strasznie humorzasta, a TŻ bywa mrukliwy... A widziałam tu opisy normalnych relacji, które po prostu wymagały dopracowania, a padały straszne słowa...
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 10:14   #39
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Oczywiście, że nie są z zasady głupie, ale są tak z rozmachem serwowane, że czasem ręce opadają.... Jak zaczęłam czytać ten dział, to serio, czasem się zastanawiałam, czy i u mnie nie ma patologii bo czasem jestem strasznie humorzasta, a TŻ bywa mrukliwy... A widziałam tu opisy normalnych relacji, które po prostu wymagały dopracowania, a padały straszne słowa...
A możesz podać jakiś przykład? Bo nie czytam wszystkich wątków, ale nigdy nie zauważyłam, żeby pomysł rozstania albo terapii był rzucony od czapy. Za to widziałam niejednokrotnie porady dotyczące "dopracowywania" relacji toksycznych, często motywowane tym, że oj tam, my się też czasem pokłócimy i jesteśmy bardzo szczęśliwi . Takie rady, dawane osobie, która ewidentnie na szczęśliwą nie wygląda, są nieodpowiedzialne.

Nie wspomnę o wyśmiewanej na wizażu pomocy psychoterapeuty, psychologa czy psychiatry, naprawdę nie mogę w to uwierzyć, że w XXI wieku jeszcze ludzie mają z tym problem. Nawet, jeśli ta porada będzie nieadekwatna do sytuacji (nie jesteśmy w końcu specjalistami), to ta osoba się o tym dowie na wizycie. Natomiast jeśli ktoś z problemem przez takie głupie śmieszkowanie z pomocy zrezygnuje, to może się skończyć źle, a nawet tragicznie.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 10:52   #40
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A możesz podać jakiś przykład? Bo nie czytam wszystkich wątków, ale nigdy nie zauważyłam, żeby pomysł rozstania albo terapii był rzucony od czapy. Za to widziałam niejednokrotnie porady dotyczące "dopracowywania" relacji toksycznych, często motywowane tym, że oj tam, my się też czasem pokłócimy i jesteśmy bardzo szczęśliwi . Takie rady, dawane osobie, która ewidentnie na szczęśliwą nie wygląda, są nieodpowiedzialne.
Nie będę teraz przeszukiwać tego działu, który jest przepastny Z pamięci rzucę jeden wątek. Dziewczyna pytała, czy jej TŻ jest Piotrusiem Panem. Z opisu wynikało, że dość lekko traktuje obowiązki domowe, czasem zdarzy mu się zapomnieć o obiecanym wymyciu naczyń. Autorka wskazała przy tym, że jest samodzielny i operatywny, gotowy do budowania związku. Kilka Forumowiczek rzuciło się na temat z radami: "zostaw go, bo jest beznadziejny..."

Cytat:
Nie wspomnę o wyśmiewanej na wizażu pomocy psychoterapeuty, psychologa czy psychiatry, naprawdę nie mogę w to uwierzyć, że w XXI wieku jeszcze ludzie mają z tym problem. Nawet, jeśli ta porada będzie nieadekwatna do sytuacji (nie jesteśmy w końcu specjalistami), to ta osoba się o tym dowie na wizycie. Natomiast jeśli ktoś z problemem przez takie głupie śmieszkowanie z pomocy zrezygnuje, to może się skończyć źle, a nawet tragicznie.
W to też nie mogę uwierzyć. Wychodzę z założenia, że psychiatra to taki sam lekarz jak każdy inny. Natomiast psycholodzy i terapeuci, z zasady (wszędzie pracują ludzie- tu też się zdarzają partacze) robią dużo dobrego.
Natomiast na tym forum doradzać próbują również osoby, które mają problemy z relacjami, i to czytając wypowiedzi w poszczególnych wątkach, poważne. Z jednej strony jest to ok, doświadczenie życiowe jest nie do przecenienia. Często jednak doradzać tu próbują osoby, które ze swoim życiem nie mogą, bądź nie chcą dojść do ładu i każdą relację postrzegają jako toksyczną, złą i bezwartościową, też robią tym wiele złego.
Kiedyś przeczytałam, że dla każdego terapia jest wskazana- ręce mi opadły.

Poza tym to forum jest dla mnie bardzo wartościowe, jako miejsce do wymiany poglądów i ciekawych dyskusji. Natomiast jako miejsce do szukania rad i remedium na problemy, już mniej. Nawet jeśli większość Wizażanek udziela się tu w dobrej wierze i ma za sobą mądrość życiową i doświadczenie (niestety nie wszystkie- mówię szczególnie o dobrej wierze ) i tak, po, z reguły skąpym i jednostronnym opisie, nie jesteśmy w stanie dobrze doradzić. Ponadto nie sądzę, żeby opinie na forum miały aż taką moc sprawczą, żeby odwieść kogoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy od skorzystania z usług w.w. fachowców.

Tyle offtopu Ta sprawa była już tyle razy maglowana, że szkoda więcej o tym pisać
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 11:30   #41
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Nie będę teraz przeszukiwać tego działu, który jest przepastny Z pamięci rzucę jeden wątek. Dziewczyna pytała, czy jej TŻ jest Piotrusiem Panem. Z opisu wynikało, że dość lekko traktuje obowiązki domowe, czasem zdarzy mu się zapomnieć o obiecanym wymyciu naczyń. Autorka wskazała przy tym, że jest samodzielny i operatywny, gotowy do budowania związku. Kilka Forumowiczek rzuciło się na temat z radami: "zostaw go, bo jest beznadziejny..."
Chyba kojarzę ten wątek, tak mi się wydaje. O ile sugerowanie, że ktoś jest beznadziejny, bo nie spędza wystarczająco dużo czasu latając ze ścierką to co innego, natomiast równie złe są wg mnie rady "naprawiania" relacji polegające na tym, że się sugeruje manipulowanie drugą osobą i zmuszenie jej do podporządkowania oczekiwaniom autora.
Jeśli jedna osoba jest pedantem, druga bałaganiarzem i w związku z tym działają sobie na nerwy (co innego, jeśli pedant się relaksuje pucując kafelki, uważa, że nikt tego nie zrobi lepiej, niż on i pomocy nie oczekuje, a wręcz jej sobie nie życzy), to rozstanie wcale nie jest złą opcją.


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Natomiast na tym forum doradzać próbują również osoby, które mają problemy z relacjami, i to czytając wypowiedzi w poszczególnych wątkach, poważne. Z jednej strony jest to ok, doświadczenie życiowe jest nie do przecenienia. Często jednak doradzać tu próbują osoby, które ze swoim życiem nie mogą, bądź nie chcą dojść do ładu i każdą relację postrzegają jako toksyczną, złą i bezwartościową, też robią tym wiele złego.
Cóż... jeśli masz chwilę czasu, myślę że mogę polecić to video:
https://www.youtube.com/watch?v=fGMZdHNvKx0


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Kiedyś przeczytałam, że dla każdego terapia jest wskazana- ręce mi opadły.
Nie wiem, czy wskazana, ale każdy może skorzystać jeśli czuje, że mu się to przyda. Terapia to nie leczenie psychiatryczne.


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Poza tym to forum jest dla mnie bardzo wartościowe, jako miejsce do wymiany poglądów i ciekawych dyskusji. Natomiast jako miejsce do szukania rad i remedium na problemy, już mniej. Nawet jeśli większość Wizażanek udziela się tu w dobrej wierze i ma za sobą mądrość życiową i doświadczenie (niestety nie wszystkie- mówię szczególnie o dobrej wierze ) i tak, po, z reguły skąpym i jednostronnym opisie, nie jesteśmy w stanie dobrze doradzić.
Oczywiście, zgadzam się.


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Ponadto nie sądzę, żeby opinie na forum miały aż taką moc sprawczą, żeby odwieść kogoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy od skorzystania z usług w.w. fachowców.
Niestety, wg mnie mają. Klimat wokół takich usług jest, jaki jest, osoby, które się przyznają do korzystania z pomocy psychologów, terapeutów czy psychiatrów wciąż spotykają się z nieprzyjemnymi uwagami. O ile stabilnej emocjonalnie osobie to może nie zaszkodzić (chociaż i po takich osobach nie musi to spływać jak po kaczce), to w przypadku kogoś, kto ma jakiś problem, może przeważyć szale i odwieść od takiej decyzji.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-20, 12:01   #42
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Jeśli jedna osoba jest pedantem, druga bałaganiarzem i w związku z tym działają sobie na nerwy (co innego, jeśli pedant się relaksuje pucując kafelki, uważa, że nikt tego nie zrobi lepiej, niż on i pomocy nie oczekuje, a wręcz jej sobie nie życzy), to rozstanie wcale nie jest złą opcją.
Super podsumowanie Tu tez byłby co najmniej 3 stanowiska 1) odejdź, bo Cię nie szanuje, bo musisz pucować za niego kafelki, 2) wierć mu dziurę w brzuchu, aż zacznie pucować z Tobą po równo, 3) pucuj, bo lubisz
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 12:22   #43
_Jinx_
Rozeznanie
 
Avatar _Jinx_
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 593
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy wskazana, ale każdy może skorzystać jeśli czuje, że mu się to przyda. Terapia to nie leczenie psychiatryczne.
Uważam zupełnie odwrotnie. Terapie potrafią więcej napsuć niż naprawić, zwłaszcza że bardzo łatwo jest zostać teraz terapeutą. Wizyty u terapeuty nierzadko prowadzą do uzależniania się, spadku odporności i innych negatywnych skutków. Skuteczność większości terapii jest znikoma (wyjątek stanowi terapia behawioralno-poznawcza) [wykazały to badania Eysencka, podobnie twierdzi Gawin Andrews, Floyd L. Ruch, Philip G. Zimbardo i wielu innych]. Część badań ukazała wręcz, że więcej pacjentów pozostawionych samych sobie uzyskiwało poprawę niż miało to miejsce w grupie, którą zajmowali się psychoanalitycy.

Analizy osobowości kandydatów na terapeutów wykazały, że pragną oni poprzez wykonywanie tego zawodu zaspokoić bardzo specyficzne potrzeby, charakterystyczne dla ludzi niepewnych swej tożsamości, wyobcowanych lub mających zahamowania społeczne, niesamodzielnych, lubiących dominować, o skłonnościach sadystycznych [D. I. Templer, Analyzing the Psychotherapists].

Każdy powinien wiedzieć, że wejście do gabinetu psychoterapeuty jest wejściem w świat, gdzie mogą nam wyrządzić krzywdę.
Przydałoby się zacząć zwracać na to uwagę, zwłaszcza na Wizażu, gdzie do terapeuty odsyłają z byle problemem.
_Jinx_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 12:30   #44
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Super podsumowanie Tu tez byłby co najmniej 3 stanowiska 1) odejdź, bo Cię nie szanuje, bo musisz pucować za niego kafelki, 2) wierć mu dziurę w brzuchu, aż zacznie pucować z Tobą po równo, 3) pucuj, bo lubisz
Pewnie tak. I może to też dobrze. Z drugiej strony - osoba pucująca, bo lubi, raczej nie założy o tym wątku, no chyba, że jej się partner będzie wtryniał i wprowadzał swoje porządki. Albo jednak nie do końca jej to pasuje...
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 12:35   #45
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez _Jinx_ Pokaż wiadomość
Uważam zupełnie odwrotnie. Terapie potrafią więcej napsuć niż naprawić, zwłaszcza że bardzo łatwo jest zostać teraz terapeutą. Wizyty u terapeuty nierzadko prowadzą do uzależniania się, spadku odporności i innych negatywnych skutków. Skuteczność większości terapii jest znikoma (wyjątek stanowi terapia behawioralno-poznawcza) [wykazały to badania Eysencka, podobnie twierdzi Gawin Andrews, Floyd L. Ruch, Philip G. Zimbardo i wielu innych]. Część badań ukazała wręcz, że więcej pacjentów pozostawionych samych sobie uzyskiwało poprawę niż miało to miejsce w grupie, którą zajmowali się psychoanalitycy.

Analizy osobowości kandydatów na terapeutów wykazały, że pragną oni poprzez wykonywanie tego zawodu zaspokoić bardzo specyficzne potrzeby, charakterystyczne dla ludzi niepewnych swej tożsamości, wyobcowanych lub mających zahamowania społeczne, niesamodzielnych, lubiących dominować, o skłonnościach sadystycznych [D. I. Templer, Analyzing the Psychotherapists].

Każdy powinien wiedzieć, że wejście do gabinetu psychoterapeuty jest wejściem w świat, gdzie mogą nam wyrządzić krzywdę.
Przydałoby się zacząć zwracać na to uwagę, zwłaszcza na Wizażu, gdzie do terapeuty odsyłają z byle problemem.
Nie mam merytorycznego przygotowania, żeby się na ten temat wypowiadać, ale właśnie tak podskórnie czuję. Dlatego z taką niechęcią odnoszę się do wizażowych pseudopsychologów, którzy mają pojęcie o maleńkim wycinku tematu, a kreują się wszystkowiedzących. Uważam, że tego tematu trzeba podchodzić bardzo ostrożnie.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Pewnie tak. I może to też dobrze. Z drugiej strony - osoba pucująca, bo lubi, raczej nie założy o tym wątku, no chyba, że jej się partner będzie wtryniał i wprowadzał swoje porządki. Albo jednak nie do końca jej to pasuje...
Chyba, że pucuje, bo lubi. Naczyta się bzdur, że jest wykorzystywana, przy 10 osobie, która tak stwierdzi , zacznie się nad tym zastanawiać i postanowi zapytać o radę To żart akurat
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 12:40   #46
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Chyba, że pucuje, bo lubi. Naczyta się bzdur, że jest wykorzystywana, przy 10 osobie, która tak stwierdzi , zacznie się nad tym zastanawiać i postanowi zapytać o radę To żart akurat
To nie żart, może tak być. I możliwe, że komuś wydaje się, że lubi, a robi to z innych powodów.

Jeśli się zastanowi i stwierdzi, że mu to pasi, to ok. Od zastanowienia się nikogo nie ubędzie.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 13:00   #47
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
To nie żart, może tak być. I możliwe, że komuś wydaje się, że lubi, a robi to z innych powodów.

Jeśli się zastanowi i stwierdzi, że mu to pasi, to ok. Od zastanowienia się nikogo nie ubędzie.
Mnie tam przeraża to robienie bezmozgich robocikow z kazdego. I to żeby nad kazdym drobiazgiem sie zastanawiac czy nam na prawde pasuje, czy tylko sie nam tak wydaje.
Osoba która uwaza, ze nad każda pierdołą trzeba sie roztrząsać moim zdaniem bardziej potrzebuje pomocy, niż ktoś, kto lubi czyścić kafelki.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 13:10   #48
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Mnie tam przeraża to robienie bezmozgich robocikow z kazdego. I to żeby nad kazdym drobiazgiem sie zastanawiac czy nam na prawde pasuje, czy tylko sie nam tak wydaje.
Osoba która uwaza, ze nad każda pierdołą trzeba sie roztrząsać moim zdaniem bardziej potrzebuje pomocy, niż ktoś, kto lubi czyścić kafelki.
Nigdzie nie napisałam, że ktoś, kto czyści kafelki, potrzebuj pomocy.
Nigdzie nie napisałam, że nad sprzątaniem łazienki trzeba się zastanawiać.
Mellitus napisała, że ktoś mógłby się zacząć zastanawiać... no to się zastanowi, przemyśli i tyle.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 13:15   #49
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisałam, że ktoś, kto czyści kafelki, potrzebuj pomocy.
Nigdzie nie napisałam, że nad sprzątaniem łazienki trzeba się zastanawiać.
Mellitus napisała, że ktoś mógłby się zacząć zastanawiać... no to się zastanowi, przemyśli i tyle.
I tak i nie. Wszystko zależy od tego na ile ktoś jest podatny na wpływy z zewnątrz. Jeśli ktoś przeczyta 15 razy, ze coś z nim jest nie tak, czasem może to sobie "wkręcić". Jeszcze chciałam dodać, że nie zgadzam się, że bałaganiarz i pedant nie powinni próbować (wcześniej padł taki argument). Jeśli oboje są dorośli, dojrzali, szanują się i kochają- popracują nad sobą i dojdą do kompromisu Nie piszę oczywiście o skrajnościach, które faktycznie wymagają terapii...
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-20, 13:25   #50
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
I tak i nie. Wszystko zależy od tego na ile ktoś jest podatny na wpływy z zewnątrz. Jeśli ktoś przeczyta 15 razy, ze coś z nim jest nie tak, czasem może to sobie "wkręcić".
Tak samo jak osoba nieszczęśliwa w zwiazku, gdy przeczyta po raz piętnasty o walce i kompromisach.


Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Jeszcze chciałam dodać, że nie zgadzam się, że bałaganiarz i pedant nie powinni próbować (wcześniej padł taki argument).
Próbować zawsze można. Nie zawsze się udaje.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 15:11   #51
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

To jeszcze piec groszy ode mnie do Autorki.

To, ze nagle poczułas jakies silne zadurzenie, uczucie zakochania - potraktuj to jako znak dla siebie, ze cos w Twoim życiu wymaga zmiany, ze czegos Ci byc moze brakuje. Pamiętaj, ze takie uczucia często budzą sie nie dlatego, ze spotkałas nagle "tego jedynego" o którego istnieniu wczesniej nie wiedziałas. Mozliwe nawet, ze to nie ma wcale zwiazku z romantycznymi uczuciami czy Twoim obecnym związkiem. Juz tłumacze.

Potraktuj ta osobe jako symbol czegos. Zastanów sie nad tym, co on symbolizuje dla Ciebie. Np moze jest to osoba ktora ma pasje i oddaje sie jej całkowicie, co go uszczęśliwia. Moze miałaś kiedyś jakas podobna pasje ktora zarzucilas i to sprawiło, ze wlasnie na niego teraz zwróciłaś uwagę? Bo Ci tego brakuje? Byc moze to podróżnik, wolny duch - moze Tobie skrycie sie marzy taki tryb zycia, moze masz ochote po prostu spakować sie i ruszyć w swiat, tak jak on? A moze na odwrót, wlasnie kupił własne mieszkanie i zamierza zapuścić korzenie - Tobie sie spodobał dlatego, ze Ty wlasnie zaczęłaś odczuwać potrzebę życiowej stabilizacji?

Byc moze rzeczywiscie to w Twoim zwiazku czegos brakuje, nie jestes usatysfakcjonowana. Moze Ty i Twoj partner nie jestescie na podobnym poziomie rozwoju osobistego (kariera, pasje...) a tamten mężczyzna bardziej Ci na dana chwile odpowiada w tym względzie?

Pamiętaj, ze to wcale nie musi chodzić o tamtego nowego faceta. To chodzi o Ciebie i to, czego Ci w życiu brakuje, czemu nie czujesz sie w danej chwili spełniona. Zastanów sie przede wszystkim nad tym. Jak juz odkryjesz w sobie, co to jest - wtedy mozesz zacząć pracowac nad sobą, nad swoim związkiem, zbudować cos razem, to cos czego teraz jest za mało. Albo dojdziesz do tego, ze jednak Twoj aktualny związek to nie to - ale niekoniecznie. Głowa do gory i potraktuj to "zakochanie" jako bardzo ważny wewnętrzny głos, ktory chce Ci cos przekazać o Tobie.
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 15:19   #52
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Prawdziwa miłość nie istnieje... nie ma sensu zakładać rodziny

[QUOTE=mellitus;73040426]Nie mam merytorycznego przygotowania, żeby się na ten temat wypowiadać, ale właśnie tak podskórnie czuję. Dlatego z taką niechęcią odnoszę się do wizażowych pseudopsychologów, którzy mają pojęcie o maleńkim wycinku tematu, a kreują się wszystkowiedzących. Uważam, że tego tematu trzeba podchodzić bardzo ostrożnie.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------



Też tak podchodzę. I daleka dlatego zawsze będę od wysyłania każdego na terapię bo "zawsze jest cos do przepracowania" .

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez _Jinx_ Pokaż wiadomość
Uważam zupełnie odwrotnie. Terapie potrafią więcej napsuć niż naprawić, zwłaszcza że bardzo łatwo jest zostać teraz terapeutą. Wizyty u terapeuty nierzadko prowadzą do uzależniania się, spadku odporności i innych negatywnych skutków. Skuteczność większości terapii jest znikoma (wyjątek stanowi terapia behawioralno-poznawcza) [wykazały to badania Eysencka, podobnie twierdzi Gawin Andrews, Floyd L. Ruch, Philip G. Zimbardo i wielu innych]. Część badań ukazała wręcz, że więcej pacjentów pozostawionych samych sobie uzyskiwało poprawę niż miało to miejsce w grupie, którą zajmowali się psychoanalitycy.

Analizy osobowości kandydatów na terapeutów wykazały, że pragną oni poprzez wykonywanie tego zawodu zaspokoić bardzo specyficzne potrzeby, charakterystyczne dla ludzi niepewnych swej tożsamości, wyobcowanych lub mających zahamowania społeczne, niesamodzielnych, lubiących dominować, o skłonnościach sadystycznych [D. I. Templer, Analyzing the Psychotherapists].

Każdy powinien wiedzieć, że wejście do gabinetu psychoterapeuty jest wejściem w świat, gdzie mogą nam wyrządzić krzywdę.
Przydałoby się zacząć zwracać na to uwagę, zwłaszcza na Wizażu, gdzie do terapeuty odsyłają z byle problemem.
Też o tym czytałam. I mocno do mnie przemawia.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-20 16:19:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:45.