2017-04-18, 19:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Rozwód, była żona
Witam wszystkich
Może wydać się to dziwne ze na babskim forum pisze facet ale potrzebuję porady i obiektywnego spojrzenia kobiet na pewną sprawę. Jestem rozwiedziony, pół roku temu rozwiedliśmy się z żoną, małżeństwo trwało nie całe dwa lata, dzieci nie mieliśmy. Rozpadło się głównie z winy myślę nas obojga. Żona od początku wiedziała że będziemy mieszkać z moimi rodzicami i tak było, to mój dom rodzinny i nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś indziej. Po ślubie zamieszkaliśmy w domu moich rodziców, układało się różnie ale głównie były kłótnie i nieporozumienia bo żona nie chciała mieszkać ze swoimi teściami. Dochodziliśmy zawsze do porozumienia, zaczęliśmy nawet myśleć o budowie domu. Koniec końców jednak doszło do rozwodu, kłótnie stały się nie do zniesienia i podjęliśmy decyzję o rozwodzie, złożyłem pozew, odbyła się rozprawa i małżeństwo się zakończyło. Minęło pół roku a ja nie mogę się pozbierać, kocham nadal swoją żonę tylko zrozumiałem to dopiero teraz, słuchałem innych zamiast siebie i chyba zbyt pochopnie złożyłem pozew rozwodowy. Teraz wiem że chciałbym to wszystko odbudować i żeby żona do mnie wróciła. Próbowałem się wiele razy i z nią skontaktować jednak przestała odbierać ode mnie telefony. Wiem że zaczęła sobie układać życie i spotyka się z kimś, widziałem ją z nowym facetem na mieście i dosłownie coś mnie trafiało kiedy widziałem jak ją obejmuje itd. kobietę która należała do mnie. Moi rodzice nie pochwalają mojej decyzji, nie rozumieją tego że kocham tylko ją, chcą żebym ułożył sobie z kimś życie a ja nie potrafię. Kocham nadal moją byłą żonę i chyba nie pokocham już tak żadnej kobiety. Chciałbym żeby do mnie wróciła ale ona nie chce o tym słyszeć, wyśmiała mnie kiedy o tym z nią rozmawiałem. Teraz nie wiem co mam robić. Drogie dziewczyny i kobiety co byście zrobiły, jak mogę próbować przekonać byłą żonę do ponownego zejścia się? Dałybyście drugą szansę? |
2017-04-18, 19:29 | #2 |
BAN stały
|
Dot.: Rozwód, była żona
|
2017-04-18, 19:30 | #3 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozwód, była żona
Jeśli facet uważałby, ze do niego NALEŻĘ, to nie dałabym drugiej szansy. Nigdy. Zastanów się, czy ty ja kochasz, czy po prostu uważasz, ze nikt nie może położyć ręki na twojej "własności". W końcu małżeństwo bardzo szybko odpusciles, ale nagle pożałowałem, jak zobaczyłeś ja z kimś innym.
|
2017-04-18, 19:35 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Rozwód, była żona
jedyne co możesz zrobić to wyciągnąć wnioski na przyszłość
poza tym nie wiem jak Ty chcesz odbudować z nią związek skoro jasno napisałeś, że tego co doprowadziło do rozwodu (kłótnie o mieszkanie z Twoimi rodzicami) zmienić nie zamierzasz jedyne co tutaj można powiedzieć to, że Twoja była żona nie ma klapek na oczach i dla niej jest już jasne, że nie po drodze wam z priorytetami w życiu a bez tego się związku nie zbuduje
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2017-04-18, 19:36 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Moim zdaniem - zobaczyłeś ja z kimś innym i teraz zazdrość Cię zżera. Nie nękaj jej, odpuść, przemyśl swoje życie i zastanów się czego chcesz. |
|
2017-04-18, 19:47 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
Zona nie chciala mieszkac ze "swoimi" tesciami to trzeba bylo jej zalatwic innych.Wyczuwam nawet lekka pretensje, bo Twoi rodzice, to tacy fajni i swojscy.
Dla mnie jestes maminsynkiem, co potwierdza fakt, ze nie wyobrazasz sobie mieszkac gdzie indziej, niz przy rodzicach. Od takich panow, jak Ty autorze, to tutaj sie dziewczyny przestrzega, bo takie malzenstwa nigdy nie rokuja dobrze. |
2017-04-18, 19:49 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Chyba źle mnie rozumiecie,nie uważam swojej żony za swoją własność, jest wolnym człowiekiem tak ja ja i każda inna osoba. Owszem jestem zazdrosny ale nie w takim kontekście w jakim piszecie, z nowym facetem widziałem ją niedawno a to że chciałbym aby wróciła jest w mojej głowie już od dłuższego czasu. Wiem ze ją kocham ja nikogo innego, wiem że jest tą jedyną bez której nie wyobrażam sobie życia.
Co do mieszkania to dla odbudowy związku byłbym skłonny zamieszkać z nią osobno bo wiem że mieszkanie z rodzicami doprowadziło do naszego rozstania. |
2017-04-18, 19:51 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozwód, była żona
mleko sie wylalo. po prostu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-04-18, 19:54 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Rozwód, była żona
NIGDY bym nie wrocila do faceta, ktory chce mieszkac z rodzicami.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
2017-04-18, 19:55 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
|
2017-04-18, 20:01 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Rozwód, była żona
Ile masz lat?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
2017-04-18, 20:01 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Rozwód, była żona
nie, nie dałabym szansy facetowi który najpierw postanawia sie rozwieść a później jednak zmienia zdanie, rozwód to nie jest błaha sprawa, więc skoro pochopnie podjąłeś taką decyzję, to miałabym podstawy do tego żeby się obawiać że równie pochopnie możesz w przyszłości podejmować inne poważne decyzje, no i skąd miałabym mieć pewność czy za jakiś czas znów ci sie nie odwidzi to bycie razem. tym bardziej jeśli byłabym szczęśliwa z innym facetem, to nie widziałabym sensu wracania do byłego który mnie zostawił. no i przede wszystkim nie chciałabym być z facetem który po pierwsze uważałby że należę do niego, a po drugie musiał koniecznie mieszkać z rodzicami podczas gdy ja nie miałabym na to najmniejszej ochoty.
no a co do tego że nie wyobrażasz sobie mieszkania gdzie indziej niż w domu rodzinnym, to piszesz później że rodzice nie pochwalają twojej decyzji i chcą żebyś ułożył sobie życie z inną, co tak bardzo kochasz tą swoja byłą że chcesz żeby ona koniecznie z nimi zamieszkała? |
2017-04-18, 20:08 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Nie wiem dlaczego określacie mnie jako maminsynka? W życiu decyzje zawsze podejmowałem sam a to ze mieszkam z rodzicami- nie widzę w tym nic złego, jako najmłodszy z rodzeństwa powinienem zostać w rodzinnym domu, poza tym jest on na tyle duży że zmieszczą się dwie rodziny nie wchodząc sobie za bardzo w drogę. Teraz jednak wiem że dla dobra mojego małżeństwa powinniśmy zamieszkać osobno.
Ktoś pytał o wiek mam 31 lat. |
2017-04-18, 20:13 | #14 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
|
|
2017-04-18, 20:17 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozwód, była żona
Czyżby małżonek Wizażanki, która tu kilka miesięcy zakładała tu kilka wątków o jej świeżym małżeństwie i mieszkaniu "przy teściach" plus planach budowy domku?
Może realny problem, ale bardziej obstawiam to, że po prostu ktoś trolluje i uprawia tu bajkopisarstwo. |
2017-04-18, 20:18 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Decyzje o rozwodzie podjąlem sam, owszem radziłem się rodziców ale była to moja wola, oni tylko mi powiedzieli co by zrobili na moim miejscu. Decyzja o złożeniu pozwu była w 100% moja.
|
2017-04-18, 20:18 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Rozwód, była żona
Czy twoja żona jest osobą wierzący? Może na tym dałoby się coś ugrać?
|
2017-04-18, 20:19 | #18 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozwód, była żona
|
2017-04-18, 20:21 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Tak obydwoje jesteśmy wierzący. Braliśmy ślub kościelny. Tylko nie rozumiem co na tym można ugrać? Nie chcę rozwodu kościelnego tylko tego żeby żona do mnie wróciła.
|
2017-04-18, 20:27 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Rozwód, była żona
Żonie bym radziła coś innego. Mąż pyta konkretnie to staram się JEMU poradzić .
---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ---------- No właśnie można. W świetle prawa kościelnego jesteście dalej małżeństwem. Zdradza cie z innym, grzeszy. W imię tej wiary może zechce odbudować relację, wrócić, jeśli przysiegniesz zmiany. Na zasadzie "spróbujmy, daj mi szansę jako twojemu prawdziwemu mężowi ". |
2017-04-18, 20:30 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Masz 31 lat i nie wyobrażasz sobie mieszkać bez mamusi. Faktycznie, najlepsza partia w mieście. Nawet jeżeli sie świekrę lubi, to osobna kuchnia, łazienka i wejście to minimum. Inaczej będę kwasy. |
|
2017-04-18, 20:34 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
Cytat:
Czy mozesz szczerze odpowiedziec, ktore z obu rodzicow jest bardziej dominujace? |
|
2017-04-18, 20:35 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Rozwód, była żona
no jakby mi facet z takim tekstem wyskoczył i jeszcze stawiał to jako argument to bym go chyba wyśmiała. no sorry ale to że pozostałe rodzeństwo sie wyprowadziło (albo jest się jedynakiem) nie sprawia że powinno sie zostać w rodzinnym domu
|
2017-04-18, 20:38 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Doris1981 dla twojej informacji żadnym trollem nie jestem. Czy sprawa świeża- małżeństwem byliśmy prawie dwa lata a rozwód był pół roku temu. I nie wiem czy ktoś tu zakładał wątki czy nie ale mój problem jest realny, nie żadne bajkopisarstwo.
|
2017-04-18, 20:44 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Rozwód, była żona
Ja bym nie zgodziła się wrócić tym bardziej, że tak szybko i łatwo przyszło ci skreślić małżeństwo z osoba, ktorą niby tak kochasz. Jeśli zależało by ci na niej to byś ratowal wasz związek, a nie złożył papiery rozwodowe. Ona też jest winna, bo od początku wiedziała, że chcesz mieszkać z rodzicami. Ja bym z taka osobą nie chciała być, która ponad swoje życie, które powinno toczyć sie własną ścieżką, chciała żyć z rodzicami i czula powinność opieki nad nimi jako najmłodszy, a reszta rodzenstwa niech ma swoje życie, swój dom i prywatność, bo ja jako najmłodszy musze sie poświęcać. Nawet ukochaną i tą jedyną osobe. W dodatku on już się otrząsnęła po tobie, ma juz kogoś, układa sobie z nim życie i dostanie to, czego brakowało jej z tobą.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-04-18, 20:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Rozwód, była żona
Przede wszystkim radzę dorosnąć i wyciągnąć wnioski na przyszłość oraz zmienić tok myślenia. To, że jesteś najmłodszy z rodzeństwa i że macie duży dom nie oznacza, że masz obowiązek z nimi mieszkać. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Przez takie myślenie już straciłeś coś ważnego, ale dalej radzisz się rodziców. Możesz próbować przekonywać żonę, że wiesz że popełniłeś błąd i chcesz to zmienić, ale niekoniecznie odniesiesz sukces. Zmieniasz co chwilę decyzje i to dotyczące ważnych rzeczy, więc może mieć problem z ponownym zaufaniem. Swoją drogą ona też nie jest udana. Po co Cię z Tobą wiązała skoro nie chciała mieszkać z Twoimi rodzicami, a wiedziała, że Ty innej opcji nie bierzesz pod uwagę?
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2017-04-18, 21:00 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
Wytlumacz dlaczego zlozyles pozew, skoro doszliscie do porozumienia z zona i chcieliscie budowac dom, tym samym rozwiazujac glowny problem, jaki byl odzielenie sie od wspolnego mieszkania z Twoimi rodzicami.
|
2017-04-18, 21:09 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozwód, była żona
Przed ślubem żona dogadywała się z moimi rodzicami dobrze, wiem że moja mama jakoś szczególnie jej nie lubiła ale dogadywały się, konflikt zaczął się kiedy żona wprowadziła się do domu moich rodziców.
Te porozumienia były chwilowe, potem znowu były kłótnie i konflikty. A poza tym znalezienie działki lub domu do kupienia nie jest z dnia na dzień, zajmuje to trochę czasu. Edytowane przez irokez2 Czas edycji: 2017-04-18 o 21:17 |
2017-04-18, 21:11 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Rozwód, była żona
|
2017-04-18, 21:49 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mały, chorobliwie duszny kraj;)
Wiadomości: 3 890
|
Dot.: Rozwód, była żona
Podobnie jak Ty z moim mezem jestemy z malzenstwie od dwoch lat, i jak to bywa w malzenstwie rowniez sie klocimy, a najgorszy czas byl dla nas kiedy mieszkalismy z jego rodzicami..
Z tego co widze, to po pierwsze - nie chce generalizowac - ale uwazam osoby trzecie (nawet rodzice) nie powinny mieszac sie w zwiazki, zwlaszcza w malzenstwa. Nie jest dobrym wyjsciem zalenie sie do mamy (taty) na meza/zone. Najlepiej przeczekac emocje i za jakis czas sprobowac przedyskutowac razem sprawe, ewentualnie przeprosic jezeli jest to sluszne. Najgorsza jest klotnia w nerwach, zwlaszcza z rodzicami sluchajacymi za sciana.. (kolejny powod, aby mieszkac samemu). W koncu jezeli sie decyduje na malzenstwo, to wlasnie maz/zona powinna byc najwazniejsza osoba w Twoim zyciu. Potem rodzice, przyjaciele itp. Strasznie szkoda ze zlozyles ten pozew i ze wyszlo to od Ciebie, mysle ze te klotnie nie byly tego warte Wiele osob pisze ze jestes zazdrosny bo widzisz zone z kims innym, jedank jak to bylo w piosence 'nie ma milosci bez zazdrosci', mysle ze na prawde ja kochasz i ze powinienes walczyc o to malzenstwo! Moze masz jakies fajne wspolne wspomnienia z zona, jakies hobby, rzeczy ktore lubiliscie robic razem? Mysle, ze fajnie jakby ona sobie to przypomniala, gdyby udalo Ci sie z nia skontaktowac, moze wtedy zobaczylaby ze wiele was laczy, w koncu byles jej mezem Poszukaj rzeczy ktore Was lacza! No i taka jest moja opinia, ze jezeli chcesz byc z nia, to musisz dazyc do tego, abyscie zamieszkali sami. Nawet moi rodzice mowili ze najgorszy czas w ich malzenstwie byl wtedy kiedy mieszkali z moimi dziadkami. Zwlaszcza, ze Twoja zona mowila Ci ze nie chce z nimi mieszkac, mysle ze powinien byc to Twoj priorytet. Ja od kiedy mieszkam sama z mezem, duzo zmienilo sie na lepsze. Wtedy jestescie 'zdani sami na siebie', ale to tez wzmacnia wasza wiez bo wszystko planujecie sami i za wszystko sami odpowiadacie. Moze na poczatku bedzie trudniej pod wzgledem finansowym, ale potem mozna byc dumnym ze do wszystkiego doszlo sie razem! I to jest kolejna rzecz ktora laczy ludzi Zycze wszystkiego dobrego i naprawienia relacji z zona! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:40.