Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

[st_ella]

Kasia_sloneczko ale Ci zazdroszczę tego gadulstwa Alka
Fajnie ze chłopiec tak ładnie się rozwija...
ja sobie tłumacze że Stefulka ma inne zdolnosci i umiejetności i że ma 11 miesięcy wiec ma jeszcze czas aby nadgonic Wasze dzieci

Ray, u mnie Mała kiedyś miałą temperaturę gdy zjadła za duzo lub gdy zjadał cos nie wiem.... co jej zaszkodziło??
masz rację na razie obserwacja chyba ze to trzydniówka - jesli jeszcze nie miałaś.

[Ray]

stella wiesz co a moze i od jedzenia?

bo sie tak wczoraj tez zastanawialam, bo zrobilam mielone ktore byly moco przyprawione tzn nie bez przesady ale jsli ja czulam ze sa takie ostrzejsze to i ona.. zjadla az dwa... ale w zasadzie exscesow to nie bylo... jedyne co spala na brzuszku i prukala czesto... no nie wiem

ja to mysle ze to zeby ale tam poki nie wylezie cos to pewnosci nie mam... w razie co w piatek pojde z nia do lekarza jak by sie to utrzymywalo... bo mielismy w sobote wyjechac na swieta a to 400 km wiec jak z goraczka to odpada

tak to calkowicie normalnie sie zachowuje poza tym stanem tak gora do 38

ostatnio jak bylam na szczepieniu wspominali mi znow o pneumokokach ja nie szczepilambo uznalam ze poki mala siedzi w domu i nie ma stycznosci duzej z dziecmi to raczej nie ma potrzeby chodz wiem ze tym sie mozna zarazic w kazdej chwili i od kazdego..

natomiast lekarz wspominal mi o tym i po 2 latach jest tylko jedno szczepienie na to.. wiec mysle ze jak bedziemy na bilansie 2 latka to ja zaszczepie tak wlasnie przed pojsciem do zlobka czy przedszkola...

[papryczka]

kasia_sloneczko: dzieki za zyczenia!

ray: wow, mielone kotlety ostrzej przyprawione? niezle. ja to podaje samo gotowane/duszone mdle mieso i to tylko lzejsze/delikatniejsze rodzaje miesa.
co do nocnika, ja na razie nie ucze.

dziewczyny, w carrefourze pampersy mega pack sa po 79 pln. a jak planujecie zakup butkow ecco dla dziecka, to proponuje kupic kwietniowy glamour, bo jest kupon znizkowy na 19 kwietnia (-25%), do roznych innych sklepow tez sa znizki na ten dzien.

moja cora chyba ma alergie, jak ja, bo ma katar taki alergiczny... teraz pyli troche drzew i ja tez troche zasmarkana i drapie mnie w gardle. apogeum jednak nastapi u mnie podczas pyelnia traw - to mnie najsilniej uczula. kurcze, nie chcialabym aby mloda miala to samo...

[Ray]

papryczka no kazdy ma swoj wlasny styl gotowania, u mnie w domu nie znosimy mdlych rzeczy, wszystko musi byc doprawione nie az tak ostro po prostu lubie czuc smak jakiejs przyprawy i mala je razem z nami..
wczesniej tez jej gotowalam tylko mieso czy dusilam z odorbina przypraw dla aromatu teraz od mc je to co my... i nic jej sie nie dzieje...

po prostu wczorajsze kotlety za duzo sypnelam przyprawy niz zwykle ale nie bylo to jakos masakrycznie bo inaczej dziecku bym nie dala...

u mnie np mala je schab pieczony w masie przypraw nawet czosnku zabek jest... kazde dziecko jest inne jedne zje cos innego i juz ma problemy brzuszne inne jedza co im wpadnie w raczki i nic im nie jest


u nas to na 95 % zeby... nie wiem dwojki czy dalej nic tam nie widze... mala wciaz goraczkuje tak do 38, gryzie smoka slina cieknie i ryczala dzis na noc z bolu az zwymiotowala bo probowalam jej dac cos zjesc jak sie uspokoila...

generalnie ostatnio jestem zabiegana ze hej nie starcza mi na nic czasu.... tz ciagle w pracy wiec jestem sama a musze tez pisac prace dyplomowa.... koszmar jeden... teraz dopiero skonczylam prasowac, rano musze wstac przed mala tz o 6 wstawic obiad, pranie umyc sie i ogarnac z grubsza bym mogla usiaasc do pracy jak bedzie drzemac przed poludniem

mam nadzieje ze chodziasz w te swieta odetchne

a w careofur widzialam te promocje... kurcze kiedys fajne promocje byly jak byly takie wielkie kartony tak z ciekawosci zapytam na ile starcza wam dajmy jedna paczka pampersow, tak orientacyjnie?

[kasia_sloneczko]

U nas roznie...teraz to poszlo tego sporo na beigunke. Ale normalnie taka duza paka to chyba na 3-4 tygodnie. Ja mam zwykle jeszcze oprocz zwyklych pampersow tez te majtki-pampersy i trudno mi tak powiedziec ile czego idzie...

ile dajecie teraz sztucznego mleka na raz? u nas idzie ok 200-210 ml nie wiem czy to nie za malo?

papryczko dzieki za info o kuponie. jesli ecco ma fajne sandalki to chetnie nabyla bym mllodemu. tak cieplo jest ze za chwile sie przydadza a on ma nozke chyba nawet 17 rozmiar bo te 18 maja jeszcze zapasu troszke...

mlody coraz fajneij sie bawi z innymi dziecmi. ja go szczepilam na pneumokoki i myslalm ze bez sensu ale teraz widze ze jednak dobrze. co dzien jestesmy w pisakownicy a tam nie tylko takei maluszki ale tez dzieci szkolne i przedszkolne sie bawia, czyli te co najwiecej zarazaja.
alkowi nadal sie ten cholerny zab nie wybil. boshe jak to dlugo trwa. a mlody znowu marudzil przy jedzneiu i budzil sie w nocy...

je coraz wiecej rzeczy ktore trzeba gryzc ale jednak zupki musze mu miksowac....zjada troche rozdrobnionej a potem pluje, jak mu zmiksuje to jest ok i wciaga pelen talerz. potrawy tez lekko przyprawiam, na pewno nie sa mdle ale z pieprzem uwazam. dodaje sporo ziol i czosnek tez. rewolucji jelitowych to u nas razcej nie ma ale za to na buzi zaraz widac jak cos nie dla niego bylo...
tak mi smutno ze nie moge mu gotowac takich fajnych rzeczy tylko te papki i papki. juz mi brzydna. jak mu dzisiaj upieklam ziemniaki w folii, zrobilam marchew z groszkiem do tego to ziemniakiem plul, marchewke zrzucal a jadl tylko groszek-garsciami...jak daleko mozna zajechac na samym groszku??

[katakumba]

ja przepraszam ze sie wcinam, ale widzialam st_elle piszaca o stefci. nie wiem czy mnie pamietasz stella z watku o klopotach ze snem, chcialam moje 6 tygodniowe niemowle zeby spalo cala noc ale nie o tym. jak sypia stefcia teraz? lepiej? jak macie juz pokarmy stale wproadzone podobno jest lepiej?

[st_ella]

Cześć Katakumba pamietam CIę.
o snie mozemy nadal dyskutować w wątku problemy ze snem...

i tak na szybko
moze i dziewczyny mi pomogą... gosiaczek udzielała mi rad...
nadal mamy problemy ze snem a dzisiejsza noc to znowu koszmar..
Pewnie Stefcia miała zbyt dużo wrażeń.
w skrócie nadal mam pobukdi co trzy godziny a gorszej nocy co godzine dwie.
Dziś (mimo ze karmie piersia) wstałam o 12 i zrobiłam jej 90 ml mleka 0 wszystko wypiła i zaneła 0 spała do 3...
wiec moze mój grubasek jest nocami głodny??
aaaa.... ona się wierci w nocy strasznie i pewnie zbesztacie mnie: spimy razem

[Ray]

stella ja tez sie udzialam w tamtym watku

wiesz co hmm.. ciezko stwerdzic dlaczego sie budzi.. moze faktycznie glodna skoro przyzwyczajona jest do nocnego jedzenia... mysle ze moze powinnas jej zaczac tak to jedzonko w nocy eliminowac... np zamiast dwoch podawac jakis czas jeden potem wiecej przed snem i tak stopniowo zeby zoladek sie przyzwyczajil...

a jak spi z toba to tez moze sie budzic..

u nas problem znikl jak mala poszla spac do wlasnego poku wlasnego lozeczka, usypia sama bez problemu jak tylko ja klade bierze swojego misia i spi... jak ja czasem probowalam uspic w naszej sypialni to tylko byly wyglupy niz spanie

a czasem sie budzi w nocy ale to glownie wlasnie jak zeby.... a tak nie zagladam do niej i czesto spi odkryta przez w dziwnych pozycjach ale nie narzeka

u nas goraczki dzis brak uffff....

[amika79]

Napisane przez st_ella

aaaa.... ona się wierci w nocy strasznie i pewnie zbesztacie mnie: spimy razem

eee... A dlaczego zbesztamy? Baśka też śpi z nami część nocy. Tak jest nam po prostu wygodniej, a poza tym śpi znacznie spokojniej. Nie wybudza się.

Wszystkiego dobrego dla córeczki Papryczki i małego Marko!

Od jakiegoś czasu sadzam Basię na nocnik po każdej drzemce. Nie sadzam tylko rano po nocnym przebudzeniu, bo jej się to nie podobało. Woli szaleć z tatą na łóżku, hehe. Najczęściej w nocniku jest sucho. Kilka razy do niego nasikała, raz zrobiła kupkę. Widać po niej, że jeszcze nie całkiem rozumie o co z tym nocnikiem chodzi. Ogólnie to chyba wie, że się robi kupkę i siku, bo chodzi ze mną do ubikacji.

Jeśli chodzi o przyprawianie, to jak Basia je zupę tą samą co my, to jest ona normalnie przyprawiona (tzn. gotuję wywar na zielu angielskim, liściu laurowym, pieprzu ziarnistym i innych ziołach). Daję tylko mało soli i nie zabielam śmietaną. Jak je coś innego niż zupę, to wtedy przyprawiam tylko tymiankiem i na talerzu świeżą oliwą z oliwek. Wtedy też gotuję najczęściej na parze - bardzo to lubię. Przyprawy wtedy są praktycznie zbędne - warzywa i mięso (zwłaszcza ryby) zachowują swój naturalny aromat i sole mineralne. Mniam!

Jedna paczka pampersów starcza nam na około dwa, dwa i pół tygodnia.

W sobotę szukaliśmy butów dla Basi. Masakra! Odwiedziliśmy dwa Daichmany w poszukiwaniu odpowiednich butów Elefanten. Zachaczyliśmy też o salon Ecco. Niestety jak znalazł się odpowiedni rozmiar, to buty i tak nie pasowały, bo Basia ma wysokie podbicie. Straciliśmy kupę czasu. Baśka pod koniec była tak zmęczona, że zaczęła płakać. W końcu zdesperowani poszliśmy do ccc i kupiliśmy buty gufo o dwa rozmiary za duże (takie tylko na nią wchodziły ). Buty kosztowały 48 zł i są tylko do wózka. Jak zacznie chodzić, to czeka nas następna wyprawa (brrr...), albo poszukamy butów na zamówienie.

[Ray]

ja np zamiast smietany uzywam jogurtu naturalnego, smietany nie lubie i mi sie po prostu nie oplaca jej kupowac bo zazwyczaj uzywalam lyzeczke i reszta szla do kosza wiec juz od pol roku uzywam jogurtu naturalnego... dla mnie roznicy w smaku nie ma

czasem na parze tez gotuje glownie warzywa...

ja tam nie widze potrzeby gotowac inaczej mysle ze majac 13 mc dziecko moze smialo jesc to co my... tzn w wiekszosci.

amika to na dlugo starcza ci paczuszka, ja sie tam pytam z ciekawosci bo ja sie zastanawialam czy jej nie za czesto wymieniam czy za zadko bo u nas np teraz mam paczke pampersow nr 5 starcza nam na tydzien... inne pieluchy zreszta tez...czyzby tak duzo siusiala ?

z butakmi to jest faktycznie problem u mnie np jest tak ze musze brac 20 mimo ze sa ciut za duze bo 19 nie moge wciasnac na noge i roznych firm sprawdzalam... zreszta ona wydaje mi sie ma duza stopke po tacie ktory jest bardzo wysoki zreszta ona podobno na swoj wiek tez jest wysoka...

moja tesciowa kupila jej wozek dla lalek ciekawe czy bedzie wozic lale ostatnio wkladala do swojej spacerowki i wozila po domu

a mam takie pytanie myslicie ze goraczka moze byc od mlodych ziemniakow??? troche mi sie to absurdalne wydaje ale tak sie zastanawiam czy moze od tego bo jadla pierwszy raz mlode.... kiedys slyszalam podobna teorie ze od niedogotowanych ziemniakow mozna dostac goraczki ale nie wiem czy to prawda

[st_ella]

Napisane przez amika79

.... Niestety jak znalazł się odpowiedni rozmiar, to buty i tak nie pasowały, bo Basia ma wysokie podbicie. Straciliśmy kupę czasu.

Jak zacznie chodzić, to czeka nas następna wyprawa (brrr...), albo poszukamy butów na zamówienie.

Dziewczyny odnbośnie butów to Clarks i Elefanten maja różne szerokości - elefanten WMS - chyba od Wide Medium SLim... my nosimy 19 M.... czyli warto zapytać się w daichmanie o to czy sa inne szerokosci butka i czy ewentualnie moga zamówić...
ja się też bałam ze na Stefulca nie wejdą butki.

Clarks First Shoes tez ma rózne tęgosci EFG
polecam stronę elefanten moze sie przyda
ale na pewno musza być na rynku butki które pasuja zarowno na drobniutkie nóżki jak i te fa(s)t foot-y ;-)

ray przepraszam, że o Tobie zapomniałam
Dzięki za raady odnośnie spania ale ja nie jestem gotowa aby sie wynieśc z pokoju małej a wydaje mi się że i ona nie bo bardzo sie we mnie wtula i widze ze potrzebuje tej bliskości...
albo chcę to widzieć

[Ray]

stella

no zrobisz jak uwazasz ty znasz swoje dziecko najlepiej ale pamietaj ze im pozniej tym trudniej przetransportowac dziecko do wlasnego lozka

ja akurat przenioslam mala do swojego pokoju ze wzgledu na to ze mala spala w lozeczku obok a ja z mezem na wlasnym nie moglismy ani porozmawiac ani obejrzec filmu w lozku bo mala sie krecila
no i przebudzalam sie na kazde jej poruszenie i ciagle mialam schize ze nie jest przykryta i marznie

tez myslalam ze jest za mala na wlasny pokoj ale pomyslalam sobie ze przeciez w innych krjach dzieci od urodzenia praktyczie spia w swoich pokojach i sie to sprawdza a wlasnie dwa balam sie tego ze jak bedzie starsza bedzie gorszy problem z jej przeniesiem bo bedzie bardziej rozumna i nie da sie latwo oszukac i bedzie stawiac na swoim

pierwsze noce latwe nie byly ale juz teraz jest ok mala spi sama w lozeczku z misiem a rano biore ja do siebie jak maz wychodzi do pracybo inaczej musialabym o 6 juz wstac a tak jak ja wezme to jeszcze do 7 pospi

no ale kazde dziecko jest inne i inaczej reaguje na rozne zmiany

jedno czego teraz sie ucze to to ze to ja ustalam zasady nie ona tak jak to bylo kiedys, to ona ustalala zasady bo byla malenka i wszystko bylo robione pod nia a teraz przestawiam sie wlasnie na ten system ze to ja rzadze nie ona
bo rosna jej rozki juz jest na tyle madra ze proboje narzucac mi swoje racje np ja mowie idziemy tedy a ona oczywiscie w inna strone i robi pokaz na ulicy jak biore za reke ze idziemy w te strone... i jeszcze kilka jest takich sytuacji

stella na pewno musisz ja oduczyc nocnego karmienia bo to wlasnie najbardziej meczy.... a ona jest juz duza dziewczynka w nocy nie musi jesc stopniowo i sie oduczy wiecej jej picka wtykaj to z czasem nie bedzie chciala jesc w nocy

a u nas mala ma biegunke no ja juz nie wiem.... dalam jej dwa dni temu mlode ziemniaki moze od tego? ale jak zabkowala wczesniej tez miala dzien dwa biegunke

matko badz tu madrym

a z tymi butkami to na prawde jest problem.... ja co chcialam kupci malej buty to po prostu nie chcialy sie wcisnac mimo ze mialy jezyki odchylane i to rozne firmy... juz sie zatsanwialam czy moze moaj corka ma jakas szeroką stope czy jak, ale widze ze nie ja jedna mam z tym problem

[sprezyna]

witam po dluzszej chwili!
niestety na bardzo krotko
po pierwsze tesknie za wami! - niestety praca i obowiazki domowe zmusily mnie do wyeliminowania czesciowo przyjemnosci czyli np. wizazu ale staram sie tutaj zagladac jak najczesciej
Emilcia coraz fajniejsza! Juz coraz wiecej je i je naprawde duzo,szczegolnie za pare dni temu wyleczyla sie z grypy zoladkowej (podczas choroby jej waga spadla znowu az do 8.300) jeszcze okazalo sie ze jesj sposob raczkowania nie jest dobry i ze trzeba sprawdzic bioderka - jutro wizyta u specjalisty - naszczescie mamy skierowanie do najlepszego szpitala dzieciecego w londynie wiec jestem dobrej mysli
Co do imprezy roczkowej - przekladalismy juz 2 razy i szykujemy sie na tydz po swietach - pozniej zamieszcze zdj!
Sciskam was baaardzo mocno i postaram sie cos znowu napisac jutro!
buziaki wielkie!!

[marcelina73]

100 lat dla nieznanej z imienia córeczki papryczki
100 lat dla Marko

kasiapop, sprezyna - witajcie!!!
pozdrowienia dla fredziuni!

Milka ma buciki z bartka nr 20, ale też chcę kupić sandałki. Jest mały zapas - ale tak być powinno. Czy ecco ma jakieś fajne wzory sandałków? Może poszukam na stronie, ale czy na ich stronie jest pełna dostępna w sklepach oferta?
papryczko - dzięki za info muszę tego glamoura zdobyć

Mała śpi z nami nadal - jest ok. Mam sypialnię, więc ona tam spokojnie śpi od wieczora - my tam wieczorem nie siedzimy. Do swojego łóżeczka przeniesie się nie wiem kiedy - ale jeszcze nie prędko. Mój Marcel też długo z nami spał i nie było żadnego problemu z przenosinami do swojego łóżka.

Milenka je bardzo dużo i i niemal wszystko. Wprowadziłam jej naturalne jogurty - które uwielbia (nie ma jednak na nie uczulenia) i świeże (mrożone) truskawki - które uwielbia ponad wszystko
Bardzo ładnie też je sama .
Przyprawiam jej głównie ziołami, czasami odrobinę pieprzu - tyle, aby się przyzwyczajała, czosnku. Niektóre potrawy je z nami.
Już nie papki - ale mięso gotowane jej kompletnie miksuję bo ma tylko 2 zęby więc innego by nie pogryzła. Chyba że np. klopsiki z mielonego przez małe sitko - wtedy już nie miksuję. Dziś takie właśnie malutkie kulki nadziewała na widelec i pakowała całe do buzi jak i mięciutkie różyczki kalafiora.
Daję jej też płatki owsiane - z jogurtem albo owocami. Mleka sztucznego nie podaję wcale.

Nocniczka nie mamy - ja nie widzę potrzeby ani sensu. Jak mała nauczy się komunikować potrzeby to będzie sikać do nocnika. Na razie czasami orientuje się, że ma kupkę w pieluszce i pokazuje to albo próbuje się ubierać/przebierać. to w ogóle bardzo lubi - usiłuje ciągle coś sobie wkładać.

Fajnie mieć dwójkę dzieci - w tym jedno starsze! Dziś byłam z nimi w kilku sklepach i spokojnie mogłam po przymierzać a jedno z drugiem grzecznie spacerowało za rączkę po sklepie.

W nocy Milenka budzi się ok 2 razy na jedzenie a przestanie pewnie jak ją odstawię od piersi - za kilka miesięcy.

[dominikowa]

cześć dzoewczyny
wczoraj napisałam długaśnego posta ale mi go zjadło i już sobie odpuściłam, ostatnio chodze półprzytomna, mała robi mi pobudki o 5 -6 rano, oszaleć można, no i w dzień mam sporo roboty z przygotowaniami światyecznymi, zapowiadają sie tabuny gości, teściowa w pracy to przygotowania spadaja na mnie.

mamy problem z butami, cięzko jest cos wybrać, bylismy ostatnio ale strasznie dużo ludzi chodzi po sklepach a połowa to Słowacy - ciżmy kupują, euro u nas drogie to im sie opłaca.

nie oduczyłam małej od cyca przed drezwmkami, nie wiem jak to bedzie - za tydzień do pracy, apatyt ma, coraz częściej próbuje jeśc sama, a wygląda to tak że ona jest umorusana, ja i wszystkjo w promieniu metra od jej stoliczka, papek nie toleruje musza być duże kawałki,

u nas od początku mała śpi w swoim pokoju, teraz jak tak wcześnie sie budzi to biore ją na godzinke do siebie. Wasze dzieci tez budza sie tak wcześnie!?

sto lat dla małych jubilatów:cmo k:

[amika79]

Napisane przez dominikowa

Wasze dzieci tez budza sie tak wcześnie!?

Niestety :-/. Dziś mieliśmy pobudkę o 6.00, wczoraj o 5.30. :-/

Marcelina, wow Milenka je sama sztućcami? Sama chciała tak jeść czy ją specjalnie uczyłaś? Moja Basia też lubi sama jeść, ale palcami . Ładnie łapie nawet najmniejsze kawałki jedzenia i wkłada je sobie do buzi. Widelczykiem czy łyżeczką, to się tylko bawi.

[marcelina73]

amika79 - nożem Milenka jeszcze nie je Ale łyżeczką i widelcem tak i to od dawna. Ja ją od początku jak zaczęła jeść coś innego niż mleko (powyżej 6 m) "uczyłam" w ten sposób, że jej dawałam do ręki łyżeczkę (je w foteliku do karmienia). teraz już spokojnie by się sama najadła - chociaż oczywiście trochę pobrudzona by była - ja jej pomagam aby było szybciej. Potrafi też pić łyżeczką - sama. I pić sama ze zwykłego kubeczka - szklanki - w tym czasami łapie za jedno uszko kubeczka jedną rączką . Czasami się trochę oblewa.

Milenka wstaje najczęściej koło 7, czasami trochę wcześniej czasami trochę później. Ale dla mnie to nie jest straszne - ja i tak wstaję o 6 a czasami i wcześniej. A zasypia koło 19.

[gosiaczek071]

dziewczyny w sklpeach typu "zdrowa stopka" są super sandaly firmy SUPERFIT i co wazne- w tych sklepach pracuja fizjoterapeuci, a nie "zwykli" pracownicy jak w bartku np. JA kupilam malej bartki sandaly za 99 zł, teraz widzialam na przecenie za 59 zł, są super wygodne mala od razu sie do nich przyzwyczaila. Superfity natomiast to marzenie ale jak mala zacznie dobrze chodzic sama to jej kupie, bo kosztują 170 zł i narazie nie bylo mnie na takie stać. MOze ktorejs sie przyda ta informacja, buty są superlekkie, cale ze skory, oddychające. Mają profilowaną wkładkę, usztywniona piętkę. Polecam, w tym skli tez widzialam sandalki ecco i tez maja ladne modele, widzialam tez butki PRADY pozdrawiam

[papryczka]

z tym gotowaniem to tak przesadzilam, ze mdle - chodzilo mi o to, ze nie dostaje takiego doprawionego jak gotowalabym dla siebie. i nie chodzi o to, ze ma jakies problemy z zoladkiem, bo nigdy ich nie miala. ja po prostu uwazam, ze jeszcze za wczesnie na smazone czy doprawiane mocno potrawy. to, ze dziecku nic nie jest z zewnatrz, nie oznacza, ze moze jesc wszystko. taki malutki organizm czasem musi sie niezle nameczyc aby strawic cos ciezkiego, nie widac tego, a efekty wychodza pozniej, po latach. takie jest moje zdanie, a kazdy robbi jak uwaza. jednak faktem jest, ze ray mnie szokuje czasem, bo pisze, ze gotuje zdrowo, a potem podaje takie kwiatki...
w sumie nigdy sie nie zastanawialam nad czasem, na jaki straczaja nam pieluchy. musze to sprawdzic, to napisze.

moja wstaje zawsze okolo 6.00, czasem wczesniej nawet. a chodzi spac o 20.00. w nocy obowiazkowo pobudki... ciagle na cycu, ale w nocy jedno karmienie.

marceline zawsze podziwiam, ze ma cierpliwosc do takich nauk, jak jedzenie sztuccami. moja je sama palacmi, ale takie lyzkowe potrawy to jej podaje ja, jakos nie chce mi sie przechodzi przez ten proces jeszcze. co do zucia i gryzenia, to ona juz takich papek nie musi jesc - je raczej w kawalkach, bo ma duzo zebow i swietnie sobie radzi.

ech, nie pamietam co mialam pisac jeszcze, jestem padnieta, wiec spadam.

[kasia_sloneczko]

Napisane przez Ray

wiesz co hmm.. ciezko stwerdzic dlaczego sie budzi.. moze faktycznie glodna skoro przyzwyczajona jest do nocnego jedzenia... mysle ze moze powinnas jej zaczac tak to jedzonko w nocy eliminowac... np zamiast dwoch podawac jakis czas jeden potem wiecej przed snem i tak stopniowo zeby zoladek sie przyzwyczajil...

a jak spi z toba to tez moze sie budzic..

u nas problem znikl jak mala poszla spac do wlasnego poku wlasnego lozeczka, usypia sama bez problemu jak tylko ja klade bierze swojego misia i spi... jak ja czasem probowalam uspic w naszej sypialni to tylko byly wyglupy niz spanie

a czasem sie budzi w nocy ale to glownie wlasnie jak zeby.... a tak nie zagladam do niej i czesto spi odkryta przez w dziwnych pozycjach ale nie narzeka

mam taki sam pomysl co Ray. moze jej potrzeba spac juz samej? Alek kiedys chetnie ze mna spal ale nastal taki czas ze zaczal sie wiercic w lozku i nie mogl sobie miejsca znalezc mimo ze mial bardzo duzo miejsca dla siebie. i budzil mi sie co chwile. wiekszosc nocy spal w swoim lozeczku ale ok 4 rano go bralam do siebie. teraz juz tego nie robie bo spi ze mna bardzo niespokojnie. nawet ja mial rota wirusa to wolal spac sam. jak tylko sie przeprowadzimy do domu to zaraz do przenosze do jego wlasnego pokoju.

Napisane przez amika79

Jeśli chodzi o przyprawianie, to jak Basia je zupę tą samą co my, to jest ona normalnie przyprawiona (tzn. gotuję wywar na zielu angielskim, liściu laurowym, pieprzu ziarnistym i innych ziołach). Daję tylko mało soli i nie zabielam śmietaną. Jak je coś innego niż zupę, to wtedy przyprawiam tylko tymiankiem i na talerzu świeżą oliwą z oliwek. Wtedy też gotuję najczęściej na parze - bardzo to lubię. Przyprawy wtedy są praktycznie zbędne - warzywa i mięso (zwłaszcza ryby) zachowują swój naturalny aromat i sole mineralne. Mniam!

Jedna paczka pampersów starcza nam na około dwa, dwa i pół tygodnia.

W sobotę szukaliśmy butów dla Basi. Masakra! Odwiedziliśmy dwa Daichmany w poszukiwaniu odpowiednich butów Elefanten. Zachaczyliśmy też o salon Ecco. Niestety jak znalazł się odpowiedni rozmiar, to buty i tak nie pasowały, bo Basia ma wysokie podbicie. Straciliśmy kupę czasu. Baśka pod koniec była tak zmęczona, że zaczęła płakać. W końcu zdesperowani poszliśmy do ccc i kupiliśmy buty gufo o dwa rozmiary za duże (takie tylko na nią wchodziły ). Buty kosztowały 48 zł i są tylko do wózka. Jak zacznie chodzić, to czeka nas następna wyprawa (brrr...), albo poszukamy butów na zamówienie.

ponoc buty Bartka maja wysokie podbicie...
moze juz kupicie sandaly? chyba latwiej jest je dobrac niz buty pelne. na Alka niestety sandalkow nie dostalam ale jeszcze sie rozjerze. chcialabym takie azurowe ale zeby mialy zabudowany przod tylko wyciecia po bokach. wydaje mi sie ze w takich bez palcow to sie dzieciom nogi za bardzo slizgaja.

Napisane przez papryczka

z tym gotowaniem to tak przesadzilam, ze mdle - chodzilo mi o to, ze nie dostaje takiego doprawionego jak gotowalabym dla siebie. i nie chodzi o to, ze ma jakies problemy z zoladkiem, bo nigdy ich nie miala. ja po prostu uwazam, ze jeszcze za wczesnie na smazone czy doprawiane mocno potrawy. to, ze dziecku nic nie jest z zewnatrz, nie oznacza, ze moze jesc wszystko. taki malutki organizm czasem musi sie niezle nameczyc aby strawic cos ciezkiego, nie widac tego, a efekty wychodza pozniej, po latach. takie jest moje zdanie, a kazdy robbi jak uwaza. jednak faktem jest, ze ray mnie szokuje czasem, bo pisze, ze gotuje zdrowo, a potem podaje takie kwiatki...
w sumie nigdy sie nie zastanawialam nad czasem, na jaki straczaja nam pieluchy. musze to sprawdzic, to napisze.

moja wstaje zawsze okolo 6.00, czasem wczesniej nawet. a chodzi spac o 20.00. w nocy obowiazkowo pobudki... ciagle na cycu, ale w nocy jedno karmienie.

marceline zawsze podziwiam, ze ma cierpliwosc do takich nauk, jak jedzenie sztuccami. moja je sama palacmi, ale takie lyzkowe potrawy to jej podaje ja, jakos nie chce mi sie przechodzi przez ten proces jeszcze. co do zucia i gryzenia, to ona juz takich papek nie musi jesc - je raczej w kawalkach, bo ma duzo zebow i swietnie sobie radzi.

ech, nie pamietam co mialam pisac jeszcze, jestem padnieta, wiec spadam.

alek potrafi jesc widelcem, nabija sobie na widelczyk i laduje do buzki. mi tez sie chce uczyc go takich rzeczy ale niania psuje caly proces nauki. ja mlodemu daje z kubeczka a ona z butelki bo twierdzi ze alek sie oblewa i jest za maly na kubek no to kupilam mu bidon zeby choc z bidonu mu dawala pic-to ona robi z niego zabawke. mowilam jej dzisiaj ze alek je niektore potrawy sam. np. marchewke z groszkiem to ona mu jedzonko podusila i narzekala ze wszystko porozwalal...a jak on mial sobie na widelec nabic taka poduszona marchewke? albo rozgneiciony groszek? czasem mi rece opadaja.

Mlody nadal nie ma tego 5 zeba i gorzej je, ale dzisiaj kupilam mu szynke z indyka Krakowskeigo kredensu ktora ponoc ma bardzo malo konserwantow i mlodemu bardzo smakowalo. sam sie dopominal o jeszcze, co sie rzadko zdarza.

mlody dzisiaj powiedzial "salsa" i "papier" co brzmialo jak śalśa i paper. salsa bo ma swoja ulubiona piosenke z baby loves salsa

kurcze to wam tak szybko pampersy ida? w tydzien to na pewno nie zuzywam calej paczki...

rybka na parze jest pyszna, alek tez lubi. woli ja od kotlecikow miesnych nawet.

[Ray]

papryczka ja sie staram gotowac zdrowo nie non stop... czasem sie zdarzy ze np zrobie mielone bo nie mam innego pomyslu co nie oznacza ze reszta posilkow tez jest taka...
niech kazdy gotuje jak uwaza, dla mnie ponad roczne dziecko jest an tyle duze ze uwazam ze mozna przyprawiac roznymi ziolami czy przyprawami...
a to ze mala zje raz na jakis czas mielonego nie uwazam za zbrodnie na codzien tak nie je, rowniez jej gotuje miesko czy dusze czy piecze sie w piekarniku ale nie popadam w skrajnosci ze tylko to musi jesc...

kazdy odzywia swoje dzieci weslug wlasnego uznania, kazdy ma inne smaki inne kuchnie i inne opinie co nie oznacza ze wyrzadza sie dziecku krzywde...

[amika79]

Sprężyna, witaj!

Dziewczyny, dzięki za namiary na firmy produkujące buty. O Superfit już gdzieś kiedyś czytałam na gazetowym i zupełnie o tej firmie zapomniałam. Aż sprawdzę, gdzie są dostępni w Warszawie. Czytam o butach i czytam, i mam chęć Basi kupić buty Gucio http://www.mygucio.com/. Tylko, że one są wiązane i nie wiem jak, to jest z podbiciem. Chyba napiszę maila do producenta.

Kasiu, Basia też je sama marchewkę z groszkiem Jak tylko zobaczy, że jej to nakładam na miseczkę, to cała aż się trzęsie. Mięso też jej miksuję. Siekanego nadal nie cierpi.

Jeśli chodzi o picie, to Basia pije głównie z kubka z ustnikiem. Sama pije jak jest w nim dużo wody (jest oczywiście cała przy tym mokra). Jak jest już mniej wody, to jej to za bardzo jeszcze nie wychodzi. Podaję jej też picie w zwykłym kubku, ale nie pije z niego chętnie. Szybko traci cierpliwość.

Wprowadziłam jakiś czas temu gluten i nic się nie dzieje. Przedwczoraj dałam Basi po raz pierwszy kilka kawałków bułki pszennej. Tak się nią zapchała na drugie śniadanie, że ledwo obiad zjadła. Dzisiaj na obiad będzie za to pomidorowa z drobnym makaronem.

Kurcze, ostatnio Basia bardzo źle śpi w nocy. Wyje przez sen. Nie wiem czy to znów zęby, czy jej się coś śni. Uspokaja ją tylko cyc. Dochodzi do tego, że pije mleko nawet 6 razy w ciągu nocy. Moja pierś jest cała obolała. Mam nawet rany od zębów. Ponieważ muszę podleczyć trochę tę pierś, to wczoraj postanowiłam, że dam jej w nocy do picia wodę zamiast piersi. Działało dopóki woda była letnia. Basia pije wodę ze zwykłego kubeczka z ustnikiem. Niestety ten kubeczek ma nieściągalne uchwyty i nie mieści mi się do opakowania termicznego. Może wiecie, która firma produkuje zwykłe kubki z ustnikiem (nie niekapki) bez uchwytów? Może Avent?

[dominikowa]

Napisane przez amika79

Może wiecie, która firma produkuje zwykłe kubki z ustnikiem (nie niekapki) bez uchwytów? Może Avent?

niekapki z zdejmowanymi uchwytami ma lovi .

Maja na początku ładnie piła z niekapka a teraz tylko ze zwykłej butelki się napije.
u nas na obiad rozołek z marchewka, groszkiem zasypany grysikiem, nad drugim daniem jeszcze się zastamawiam

[amika79]

Dzięki Dominikowa. Chodzi o ten?:
http://www.tomi.pl/szczegoly/1049/lo...stnik_warszawa
Ten ma miękki ustnik. Basia do tej pory piła z kubka z twardym ustnikiem. Mojej kapryśnej pannie chyba się to nie spodoba.

[dominikowa]

Ja mam troszke inny model, ale to ten typ, kupuj raczej z twardym ustnikiem, Maja z miekkim rozprawiła sie w kilka dni. Ustniki można dokupować osobno, kosztuja cos 6 zł.

[papryczka]

ray: no pewnie, kazdy i tak robi po swojemu.

dzis bylam z mala w takim klubie zabaw. maja tam dwie sale - wjednej jest basen kulkowy, jakies tory przeszkod z materacami itp., a w drugiej jezdziki, pchacze, domki, kuchnia itp. + drobne zabawki. bylo kilkoro innych dzieci, ale moja byla z nich najmlodsza. nie przeszkadzalo jej to w dobrej zabawie, oczywiscie. szalala na calego, hehe. na pewno jeszcze tam wpadniemy.

jak tam nastroje przedswiateczne? ja jakos wcale nie czuje atmosfery zblizajacych sie swiat.

[kasia_sloneczko]

Papryczko ja tez jakos nie czuje ze swieta za pasem.. nie wiem dlaczego..
W sweita robimy alkwoi roczek dla rodzinki i czeka mnie duzo roboty jak jutro zajade do rodzicow. nie wiem czy bede miala czas zlozyc wam zyczenia wiec

Wesolych swiat, mokrego dyngusa, pysznych jajeczek i grzecznych pierwiosnkow
zyczymy wam z Alusiem i TZ

nota bene Tz wrocil do domu na swieta a mlody sie prawie posikal z radosci. taty nie odstepuje na krok. fajnie sie dzisiaj bawilismy w piaskownicy, mini zoo i na placu zabaw. szkoda ze takich dni tak malo...

[madabell]

Treść usunięta

[susola]

Spoznione ale szczere najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe dla wszystkich roczniaczkow
ja tez skladam Wam zyczenia swiateczne bo generalnie pozniej nie wiem czy cos napisze-

Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego!

Życza Bartuś z mamusia

[amika79]

Dzień dobry!

A ja dzisiaj pakuję całą rodzinę, bo jutro z samego rana wyjeżdżamy na święta do teściów. Boże, ile tego jest.

Też wam życzę mokrego Śmingusa-Dyngusa i dobrze przeżytych Świąt.