MŻ+WR czyli walki o zgrabne ciało cz.IX

[pulcherija]

Napisane przez chloa

do swoich urodzin podejdź na luzie, będziesz miała na coś ochotę to spróbuj, a jak nie to podziękuj choć wiem, że ciężko jest się pohamować, ale ostatnio ładnie Ci idzie(waga ciągle na -), a do Twoich urodzin jeszcze tydzień, więc będzie dobrze!

No ostatnio jest okej nauczylam sie nad soba w miare panowac;P dzisiaj otworzylam batonika juz mialam go zjesc ale stwierdzilam ze to nie jest nic wartosciowego i zjadlam jogurt z otrebami;P

postanowiłam zacząc dodawanie do jadłospisu warzyw - ciezko mi to idzie bo nigdy Bóg wie ile ich nie jadłam.. ale zaczne od śniadania :
tost z grahamki + ogórek + plasterek serka + plasterek polędwicy
ale nie mam totalnie pomysłu na obiad... po prostu nie wiem co zrobić :< może łososia? jeśli mi się go uda kupić to byłoby cudownie...

[chloa]

super! trzeba się pilnować, ale bez przesady.


mój dzisiejszy jadłospis (w pracy nr1. 8.30-16.15, praca nr 2. 16.30- 19.00):
I: 150g kefiru(B:4g/100, W:4,6/100- więc tragiczny nie jest) wymieszanego z 2 łyżeczkami pł. żytnich, i 2 łyżeczkami otrębów pszennych + kromeczka pełnoziarnistego PurPura z listkiem sałaty, łyżką wiejskiego, i 3 plastrami pomidora
II. jabłko
III. (niby obiad;p) pół bułki żytniej(cała miała 120g), jajko na twardo posypane majerankiem suszonym, pomidor posypany ziołami prowansalskimi
IV. homo naturalny 150g z 2 łyżeczkami otrębów pszennych
V. prawie 2 wiejskie(bez tej łyżki do śniadania;p) 1. z skrojoną połową dużej papryki czerwonej; 2. z łyżeczką cynamonu
/Cieszę się, że nie wzięłam po tego chleba.../

i jak to wygląda?

[MissAvzia]

Ja się jutro ważę z Wami! Ciekawe ile schudłam od środy

[chloa]

łosoś to dobry pomysł, ważne dla organizmu omega3 można zapiec w piekarniku, a wcześniej skropić sokiem z cytryny i posypać ziołami i zrobić np. surówkę z jabłka i marchewki lub kapusty kiszonej i marchewki

[dzovana]

wróóóóóćiłam od 14 byłam w podróży, potem gralam w siatke i właśnie juz jestem w domku na kolacje mialam do wyboru same fast foody i zjadlam 1/2 zapiekanki z samym serem takiej niewielkiej o dziwo jestem zadowolona z siebie BO jeszcze wczoraj bym 4 takie zapiekanki zjadla. Teraz pije herbatki zieloneee, a jutro i ja stane na wage moze bedzie ponizej 65 kg.. Ogolnie dzis ladnie sie trzymalam z dieta, tylko ta wspomniana kolacja, jutro postaram sie idealnie zeby bylo i kolacja czysto bialkowa Dostalam energii nowej!!!

[pulcherija]

Napisane przez chloa

łosoś to dobry pomysł, ważne dla organizmu omega3 można zapiec w piekarniku, a wcześniej skropić sokiem z cytryny i posypać ziołami i zrobić np. surówkę z jabłka i marchewki lub kapusty kiszonej i marchewki

ja robie inaczej :P podpiekam go na patelni ( tylko ze solą bez zadnego tłuszczu) pózniej do piekarnika dopiero beez cytryny i ziół - taki lubie najbardziej a surówka z kiszonej kapusty , marchewki i jabłka :P

[chloa]

no to super najważniejsze, by Tobie smakowało.

Ja już niczego nie solę, ani wody do ryżu/makaronu/kaszy/warzyw, ani ryb czy mięsa

[pulcherija]

Napisane przez chloa

no to super najważniejsze, by Tobie smakowało.

Ja już niczego nie solę, ani wody do ryżu/makaronu/kaszy/warzyw, ani ryb czy mięsa

ja daje mało soli ale jednak troche tak :P aa co do łososia - jego sie nie soli , tylko stronę skóry ( której i tak sie nie je ) a jedynie 5 min moczy w wodzie ze solą

[chloa]

może kiedyś wypróbuję Twój sposób

ja sobie obiecałam, że będę się kładła spać najpóźniej 23.15, od środy się udawało, a dzisiaj nie, więc zmykam, może przed północą jeszcze zdążę.
dobranoc dziewczyny! miłego poranka i pozytywnego zaskoczenia!

[pulcherija]

Napisane przez chloa

może kiedyś wypróbuję Twój sposób

ja sobie obiecałam, że będę się kładła spać najpóźniej 23.15, od środy się udawało, a dzisiaj nie, więc zmykam, może przed północą jeszcze zdążę.
dobranoc dziewczyny! miłego poranka i pozytywnego zaskoczenia!

ja tez juz zmykam dobranoc! jutro rano się zamelduję

[Aagrestowy]

wróciłam właśnie z urodzin... ale wypiłam tylko małego drinka mam nadzieję że to nie wpłynie nijak na jutrzejsze ważenie... trzymam za was kciuki i za siebie też!

boję się

[mmadzik]

hej dziewczyny czy moglabym dolaczyc?
od prawie 3 tyg walcze z tluszczykiem

[Aagrestowy]

WSTAŁAM O 7 RANO ŻEBY SIĘ ZWAŻYĆ I...

62,8!!!!

Dawno nie czułam takiej ulgi motywacja w jednej chwili skoczyła mi o jakieś 200%! biorę się za sprzątanie i biegnę na rower

Trzymam kciuki za wasze ważenie, piszcie od razu!!!

Napisane przez mmadzik

hej dziewczyny czy moglabym dolaczyc?
od prawie 3 tyg walcze z tluszczykiem

jasne że tak powiedz coś o sobie, ile masz wzrostu?

[dzovana]

Aagrestowy-

u mnie bez zmian 65 kg.. Biorę się do roboty

Na snd beda 2 nieduze grahamki z szyneczka, pomidorkiem Ale najpierw zielone herb.

[agulaaaa]

hej hej agrestowy gratuluję a Ty dzovana nie załamuj się za tydzień będzie mniej, tylko nie obżeraj się na wieczór

u mnie 60,5 kg

[pulcherija]

Napisane przez mmadzik

hej dziewczyny czy moglabym dolaczyc?
od prawie 3 tyg walcze z tluszczykiem

witamy

Napisane przez Aagrestowy

WSTAŁAM O 7 RANO ŻEBY SIĘ ZWAŻYĆ I...

62,8!!!!

Gratuluje gratuluuje! też tak mam że spadek wagi najbardziej mnie motywuje do dalszej walki!

Napisane przez dzovana

Aagrestowy-

u mnie bez zmian 65 kg.. Biorę się do roboty

bierz się bierz! a za tydzień będzie wpis że jest dużo mniej niż 65! :P

Napisane przez agulaaaa

hej hej agrestowy gratuluję a Ty dzovana nie załamuj się za tydzień będzie mniej, tylko nie obżeraj się na wieczór

u mnie 60,5 kg

U mnie dzisiaj 56.0 kg , ale biorąc pod uwagę fakt , że ważyłam się przedwczoraj to jestem zadowolona

[chloa]

Aagrestowy super!
Agulaaa super! (tylko nie pamiętam, jaka była Twoja ostatnia waga, wybacz...)
Pulcherija, Tobie pogratuluję drugi raz, super!
Dzovana, głowa do góry, za tydzień będzie lepiej

u mnie, - 1kg ;] cieszę się, bo po ostatnim ważeniu miałam pełno upadków, a na nowo zaczęłam w środę, więc schodzi pewnie ta woda, która się zatrzymała przez słodycze. Ale najważniejsze, że spadek
w wymiarach minimalna zmiana: talia -1cm

[agulaaaa]

ostatni raz ważyłam się 20 września i było jakoś 62,4 kg
gratuluję dziewczyny! wiemy na czym stoimy i walczymy dalej

[chloa]

wow! to świetny wynik: 1,9 kg w 11 dni- super

[agulaaaa]

Napisane przez chloa

wow! to świetny wynik: 1,9 kg w 11 dni- super

tylko wiesz to woda i złogi bo nieźle szalałam w wakacje teraz się biorę za siebie i walczę o każdy cm! wiem, że powoli będą spadać i muszę być bardzo cierpliwa..
Moje postanowienia na miesiąc wrzesień to lżejsze obiadki i cel to zgubić 2 kg na więcej nie liczę, bo teraz coś zgubić będzie ciężko, ale nie poddaję się

[pulcherija]

Ja dzisiaj bede miec ciezki dzien... Dalsze impregnowanie fug, sprzatanie itp pozniej kolejna jazda ;P

[agulaaaa]

Napisane przez pulcherija

Ja dzisiaj bede miec ciezki dzien... Dalsze impregnowanie fug, sprzatanie itp pozniej kolejna jazda ;P

zawsze to jakiś ruch ja dziś zawoże manatki na stancję
pakowanko mnie czeka
został Ci tylko kilogram do upragnionej wagi

[dzovana]

Aga chloa pulcherija

Ja się nie załamuję wczoraj o północy się zważyłam i było tyle co dziś rano, więc myślałam, ze dzis bedzie mniej ale po wazeniu nocnym wypilam 3 kubki zielonej herbaty, wiec rano bylo wiecej na wadze, oraz wypróżniłam się troszke później Za tydzien moze zleci mi ta woda i złogi w jelitach to ujrze satysfakcjonujący wynik na wadze Dzis wybieram sie na rower po poludniu, bo piekne slonce swieci

[agulaaaa]

Napisane przez dzovana

Aga chloa pulcherija

Ja się nie załamuję wczoraj o północy się zważyłam i było tyle co dziś rano, więc myślałam, ze dzis bedzie mniej ale po wazeniu nocnym wypilam 3 kubki zielonej herbaty, wiec rano bylo wiecej na wadze, oraz wypróżniłam się troszke później Za tydzien moze zleci mi ta woda i złogi w jelitach to ujrze satysfakcjonujący wynik na wadze Dzis wybieram sie na rower po poludniu, bo piekne slonce swieci

będzie na bank mniej tylko się nie poddaj

[ponette]

Gratuluję spadków dziewczyny! Pięknie Wam idzie. Ja w nocy dostałam @ i bałam się wejść na wagę rano, ale wszystkie wchodzą, to tez wlazłam - 57,6 czyli bez zmian od wczoraj mimo @.
Rano woda z miodem i cytryną przed śniadaniem - oj coś sie kiepsko czułam w nocy, szczególnie, że zmarzłam w wodzie na aquaaerobiku :/

na śniadanko orkiszanka z nektarynką, siemieniem, suszonymi owocami egzotycznymi (w sumie z 6 kosteczek - papaja, ananas, kokos) i sojowym mleczkiem. Potem zjem tradycyjnie jabłuszko z jakimś białkiem może albo samo , a na obiad upiekę pierś z indyka chyba z mieszanką warzyw mrożoną (jeszcze nie wiem jaką) i może pomidorem. Jakoś chyba nie mam weny dziś

[Eldo_rado]

niewiele się pomyliłam.. .rano 63,4

Napisane przez mmadzik

hej dziewczyny czy moglabym dolaczyc?

witamy

Napisane przez Aagrestowy

62,8!!!!

Napisane przez agulaaaa

u mnie 60,5 kg

super

Napisane przez dzovana

u mnie bez zmian 65 kg.. Biorę się do roboty

nie martw się, zaczynamy nowy tydzień i waga na pewno spadnie! pamietam jak u mnie długo tkwiła właśnie na 65, nie mogłam jej ruszyć ale potem spadło. trzymamy kciuki

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

niewiele się pomyliłam.. .rano


nie martw się, zaczynamy nowy tydzień i waga na pewno spadnie! pamietam jak u mnie długo tkwiła właśnie na 65, nie mogłam jej ruszyć ale potem spadło. trzymamy kciuki

ważne, że ruszyło. Ostatni ra się ważyłaś bodajże 18 września w niedzielę tak?

[abercrombie&fitch]

Napisane przez pulcherija

No ostatnio jest okej nauczylam sie nad soba w miare panowac;P dzisiaj otworzylam batonika juz mialam go zjesc ale stwierdzilam ze to nie jest nic wartosciowego i zjadlam jogurt z otrebami;P

postanowiłam zacząc dodawanie do jadłospisu warzyw - ciezko mi to idzie bo nigdy Bóg wie ile ich nie jadłam.. ale zaczne od śniadania :
tost z grahamki + ogórek + plasterek serka + plasterek polędwicy
ale nie mam totalnie pomysłu na obiad... po prostu nie wiem co zrobić :< może łososia? jeśli mi się go uda kupić to byłoby cudownie...

Ładnie Więcej warzyw to dobra zmiana. Kwestia przyzwyczajenia i zaczniesz je jeść. Też kiedyś jakoś specjalnie nie przepadałam ale z czasem zaczęłam tolerować a teraz lubię.

Napisane przez chloa

super! trzeba się pilnować, ale bez przesady.


mój dzisiejszy jadłospis (w pracy nr1. 8.30-16.15, praca nr 2. 16.30- 19.00):
I: 150g kefiru(B:4g/100, W:4,6/100- więc tragiczny nie jest) wymieszanego z 2 łyżeczkami pł. żytnich, i 2 łyżeczkami otrębów pszennych + kromeczka pełnoziarnistego PurPura z listkiem sałaty, łyżką wiejskiego, i 3 plastrami pomidora
II. jabłko
III. (niby obiad;p) pół bułki żytniej(cała miała 120g), jajko na twardo posypane majerankiem suszonym, pomidor posypany ziołami prowansalskimi
IV. homo naturalny 150g z 2 łyżeczkami otrębów pszennych
V. prawie 2 wiejskie(bez tej łyżki do śniadania;p) 1. z skrojoną połową dużej papryki czerwonej; 2. z łyżeczką cynamonu
/Cieszę się, że nie wzięłam po tego chleba.../

i jak to wygląda?

Nawet ok, biorąc pod uwagę że nie masz chyba czasu na normalny obiad Ale staraj się jakiś mięsko/ryby jeść bo sam nabiał to troszkę za mało na dłuższą metę. Może czasem zrób sobie takiego dietetycznego hamburgera (bułka ciemna z filetem z kurczaka i jakimiś warzywami?).
Co to takiego pełnoziarnistey PurPur?

Napisane przez chloa

no to super najważniejsze, by Tobie smakowało.

Ja już niczego nie solę, ani wody do ryżu/makaronu/kaszy/warzyw, ani ryb czy mięsa

Ja też kiedyś bardzo ograniczałam sól dopóki odkryłam że jestem niskociśnieniowiec i powinnam solić Teraz nie ograniczam się ale też nie przesadzam.

Napisane przez Aagrestowy

wróciłam właśnie z urodzin... ale wypiłam tylko małego drinka mam nadzieję że to nie wpłynie nijak na jutrzejsze ważenie... trzymam za was kciuki i za siebie też!

boję się

Jeden drink nie zaszkodził. Nie ma się czym przejmować Dobrze się trzymasz.

Napisane przez mmadzik

hej dziewczyny czy moglabym dolaczyc?
od prawie 3 tyg walcze z tluszczykiem

Witamy

Napisane przez Aagrestowy

WSTAŁAM O 7 RANO ŻEBY SIĘ ZWAŻYĆ I...

62,8!!!!

Dawno nie czułam takiej ulgi motywacja w jednej chwili skoczyła mi o jakieś 200%! biorę się za sprzątanie i biegnę na rower

Trzymam kciuki za wasze ważenie, piszcie od razu!!!

Napisane przez dzovana

Aagrestowy-

u mnie bez zmian 65 kg.. Biorę się do roboty

Na snd beda 2 nieduze grahamki z szyneczka, pomidorkiem Ale najpierw zielone herb.

To trzeba przycisnąć i następnym razem będą efekty.

Napisane przez agulaaaa

hej hej agrestowy gratuluję a Ty dzovana nie załamuj się za tydzień będzie mniej, tylko nie obżeraj się na wieczór

u mnie 60,5 kg

Napisane przez pulcherija

witamy


Gratuluje gratuluuje! też tak mam że spadek wagi najbardziej mnie motywuje do dalszej walki!

bierz się bierz! a za tydzień będzie wpis że jest dużo mniej niż 65! :P





U mnie dzisiaj 56.0 kg , ale biorąc pod uwagę fakt , że ważyłam się przedwczoraj to jestem zadowolona

Muszę cię gonić Mamy podobny wzrost.

Napisane przez chloa

u mnie, - 1kg ;] cieszę się, bo po ostatnim ważeniu miałam pełno upadków, a na nowo zaczęłam w środę, więc schodzi pewnie ta woda, która się zatrzymała przez słodycze. Ale najważniejsze, że spadek
w wymiarach minimalna zmiana: talia -1cm

U mnie waga pokazała 58,6kg czyli spadek. Przed chorobą było 60,3kg, po chorobie 58,9kg ale potem trochę gorszych dni. Jestem zadowolona. Następny cel to poniżej 58kg do przyszłej soboty do końca października chciałabym 56kg już osiągnąć chociaż bardziej zależy mi na spadkach w wymiarach.

Zaczęłam dzień tradycyjnie od owsianki na mleku z jabłkiem i kawa z mlekiem. Niestety nadal gardło boli i czuję powoli że mięśnie zaczynają boleć. Identycznie jak ostatnio

[Eldo_rado]

Napisane przez agulaaaa

ważne, że ruszyło. Ostatni raz się ważyłaś bodajże 18 września w niedzielę tak?

12ego było 65 czyli na dobrą sprawę w niecałe 3 tyg 0,5kg ... no szału nie ma ale jak na mnie i te moje whania/zastoje to i tak dobrze. grunt, ze nie ma wzrostu! poza tym nigdzie mi się nie spieszy

[agulaaaa]

Napisane przez abercrombie&fitch

U mnie waga pokazała 58,6kg czyli spadek. Przed chorobą było 60,3kg, po chorobie 58,9kg ale potem trochę gorszych dni. Jestem zadowolona. Następny cel to poniżej 58kg do przyszłej soboty do końca października chciałabym 56kg już osiągnąć chociaż bardziej zależy mi na spadkach w wymiarach.

Zaczęłam dzień tradycyjnie od owsianki na mleku z jabłkiem i kawa z mlekiem. Niestety nadal gardło boli i czuję powoli że mięśnie zaczynają boleć. Identycznie jak ostatnio

ile masz wzrostu?

Napisane przez Eldo_rado

12ego było 65 czyli na dobrą sprawę w niecałe 3 tyg 0,5kg ... no szału nie ma ale jak na mnie i te moje whania/zastoje to i tak dobrze. grunt, ze nie ma wzrostu! poza tym nigdzie mi się nie spieszy

masz rację, dobrze, że nie ma wzrostu niech nie załamują Cię wolne spadki, walczymy dalej, powoli, ale do celu
ja w październiku chciałabym pozbyć się 2 kg