Lubelskie Żonki!!

[Jolinek]

Dziewczyny mam pytanie może się orientujecie. Możliwe że dziś odbiorę sukienkę jeśli wszystko będzie już ok (w Reginie) i teraz nie wiem czy mam się naszykować na to że sama mam mieć jakiś pokrowiec czy oni mi to zagwarantują. Niby powinni oni ale różnie to bywa. Może któraś z was wie jak to się odbywa w tym albo innych salonach. Pewnie jest podobnie. Czekam na wasz odzew

I mam jeszcze jedno pytanko do tych osób które miały p. Zomera jako fotografa. Powiedzcie kiedy dokonuje się zapłaty. Czy już po plenerze w dniu odebrania wszystkich zdjęć czy wcześniej????

[annabel_lee]

Napisane przez Jolinek

Dziewczyny mam pytanie może się orientujecie. Możliwe że dziś odbiorę sukienkę jeśli wszystko będzie już ok (w Reginie) i teraz nie wiem czy mam się naszykować na to że sama mam mieć jakiś pokrowiec czy oni mi to zagwarantują. Niby powinni oni ale różnie to bywa. Może któraś z was wie jak to się odbywa w tym albo innych salonach. Pewnie jest podobnie. Czekam na wasz odzew

I mam jeszcze jedno pytanko do tych osób które miały p. Zomera jako fotografa. Powiedzcie kiedy dokonuje się zapłaty. Czy już po plenerze w dniu odebrania wszystkich zdjęć czy wcześniej????

Jak ja odbierałam suknię z Jacqueline, to pani zapakowała mi sukienkę w dwie warstwy folii(jedna cienka, druga grubsza, taka wielka reklamówka). Jeżeli chodzi o pana Zomera, to płaci się dopiero przy odbiorze zdjęć.

[Jolinek]

Napisane przez annabel_lee

Jak ja odbierałam suknię z Jacqueline, to pani zapakowała mi sukienkę w dwie warstwy folii(jedna cienka, druga grubsza, taka wielka reklamówka). Jeżeli chodzi o pana Zomera, to płaci się dopiero przy odbiorze zdjęć.

Dzięki

[wiolkaslonko]

dziewczynki widzę, widzę ze i tu nie próżnujecie

[layla_lbn]

Napisane przez Yoolia

i ja się dołączam
żonka z ponad rocznym stażem i dzidzią w drodze

A gdziez Ty sie ostatnio podziewasz?
Nie widac Cie ani na forum, ani na miescie?

[Yoolia]

Napisane przez layla_lbn

A gdziez Ty sie ostatnio podziewasz?
Nie widac Cie ani na forum, ani na miescie?

a troszkę się urlopowałam nad Białką
od wtorku jestem w Lublinie a od środy na wizażu

[layla_lbn]

Napisane przez Yoolia

a troszkę się urlopowałam nad Białką
od wtorku jestem w Lublinie a od środy na wizażu

O, prosze, proszę.
Ale ja juz Ciebie od dawna na Wizazu nie widuje
Dlatego sie pytam, co sie z Toba dzieje, az w koncu dopadlam Cie na tym watku (cos mi sie zdawalo, ze tu sie zjawisz ).
A dzidzi jeśli mogę spytać, to mała Wizażanka czy Wizażanek nam powoli "rośnie"?

[Yoolia]

Napisane przez layla_lbn

O, prosze, proszę.
Ale ja juz Ciebie od dawna na Wizazu nie widuje
Dlatego sie pytam, co sie z Toba dzieje, az w koncu dopadlam Cie na tym watku (cos mi sie zdawalo, ze tu sie zjawisz ).
A dzidzi jeśli mogę spytać, to mała Wizażanka czy Wizażanek nam powoli "rośnie"?

ostatnio mam sporo roboty w pracy, jak juz wejde na wizaż to tylko wiszę, podczytam tylko żeby być na bieżąco ale czasem czasu mi nie starcza żeby napisać, a w domku też rzadko kompa włączam.

a dzidzia to już na 100% wizażanka

[layla_lbn]

Napisane przez Yoolia

ostatnio mam sporo roboty w pracy, jak juz wejde na wizaż to tylko wiszę, podczytam tylko żeby być na bieżąco ale czasem czasu mi nie starcza żeby napisać, a w domku też rzadko kompa włączam.

Ale mam nadzieje, ze znajdziesz jeszcze kiedys czas na spotkanie Wizazanek

Napisane przez Yoolia

a dzidzia to już na 100% wizażanka

O super
Tzn. jakbybły Wizażanek to też super, ale tak jeszcze bardziej super

No nic, przepraszam za OT, bo nie o tym watek jest

Pozdrawiam cieplutko

[Yoolia]

Napisane przez layla_lbn

Ale mam nadzieje, ze znajdziesz jeszcze kiedys czas na spotkanie Wizazanek

no pewnie!
tylko cos ostatnio lubelskie spotkanie nie może dojść do skutku

ok koniec OT
Pozdrawiam

[Zuziunia]

To i się przyłączę, 30 lipca miłam 2 rocznice slubu, jestem z lubelskiego oczywiście.

[rudalbn]

hej
mężatka od 5 dni :P

u mnie straszny remont w trakcie nie ma się gdzie ruszyć i tak koczujemy narazie razu jednych rodziców a raz u drugich ... uroki życia małżeńskiego na walizkach :P

[Frecia_28]

Witam Moje Kochane Mężatki
Jak dobrze, że wreszcie ktoś się zebrał i założył ten wątek Tutaj tak swojsko bo zamężnie...oooo właśnie mój mąż woła aby mu plecki umyć....a ja jako dobra żonka już lecę
Zaraz wracam.

[ruda3d]

Ło rany, dobrze sie tym Lubelskim Mężom powodzi hehehe
A ja jestem słomiana wdowa, bo mąż na szkoleniu 3-dniowym

[Frecia_28]

No to jestem. Mężuś zażyczył sobie jeszcze peelingu stóp
Właśnie zdałam sobie sprawę, że ja to taka weteranka jestem a o Yooli nie wspomnę, na wątku Lubelskie Panny Młode, już od ponad dwóch lat na nim buszuję i ten czas bardzo szybko mi minął. A teraz goszczę na Lubelskich Żonkach no i bardzo się z tego cieszę.
Mam oczywiście zdjęcia od fotografa. Prześlę jak odzyskam internet od jutra brak

Hmmm widzę, że Wasi mężowie późno do domku wracają. Mój w sumie nie wraca późno no ale ma drugą miłość: programowanie. Wraca z pracy, w której gapi się w monitor przez 8h wraca do domu i czasami siedzi do 24 w nocy i sobie klepie...takie uroki żony programisty...ale są dni które mamy tylko dla siebie i z tych dni najbardziej się cieszę. Programowanie - wiem że oprócz pracy to jego pasja i nigdy nie mogłabym mu tego zabronić choć nawet by mnie zaniedbywał...w końcu z tego są pieniążki. Na całe szczęście Moje Kochanie o mnie pamięta i dba o swoją żonkę.

[annabel_lee]

No to widzę, ze ja mogę siebie nazywać Szczęściarą Mój mąż prowadzi własny interes, który nie wymaga ośmiogodzinnego czasu pracy, ja studiuję, więc teraz mam wakacje, a do tego wysłaliśmy dzieciaki na wakacje z babciami na calutki miesiąc. Więc możemy sobie pozwolić na gnicie w łóżku do południa i tak właśnie robimy Teraz wyskoczyłam z łóżeczka tylko na chwilkę, żeby Wam napisać, że wysłałam zdjęcia z pleneru i zaraz tam wracam

[Lenka*]

Ja tam czasem lubię pobyć sama
Mój Skarb pracuje od 8 do 16.00, więc nie narzekam... Ja mam wakacje do 10 września, a za tydzień wreszcie wybieramy się w podróż poślubną

[Jolinek]

Napisane przez annabel_lee

No to widzę, ze ja mogę siebie nazywać Szczęściarą Mój mąż prowadzi własny interes, który nie wymaga ośmiogodzinnego czasu pracy, ja studiuję, więc teraz mam wakacje, a do tego wysłaliśmy dzieciaki na wakacje z babciami na calutki miesiąc. Więc możemy sobie pozwolić na gnicie w łóżku do południa i tak właśnie robimy Teraz wyskoczyłam z łóżeczka tylko na chwilkę, żeby Wam napisać, że wysłałam zdjęcia z pleneru i zaraz tam wracam

Annabel zdjęcia macie naprawdę piękne. Cieszę się że wybraliśmy p. Zomera i mam nadzieję że nasze będą równie udane Moje ulubione to z wiatrakiem

[tola3804]

Co tam słychać u Was mężatki?

U nas nie za ciekawie... Mój mąż się rozchorował, był dziś u lekarza i dostał zwolnienie do wtorku... Wszystkie nasze plany weekendowe wzięły w łeb... No, ale przynajmniej będę miała męża w domu... Właśnie robię kolacyjkę dla mojego bidulka.

Pozdrawiam!

[martuko]

no to i ja się melduję
czasu nie ma na pisanie na obu wątkach więc wybrałam żonki
Mój mąż tak jak i ja ma wakacje, ale połowa wakacji to bylo bezpośrednie przygotowaniree dośłubu, ostatnie 3 dni lipca to wyprowadzka z mojego wynajmowanego mieszkanka (ratunku, upchnęłam wszytsko na szybko w piwnicy i teraz nie wiem gdzie co mam...) A wczoraj robiliśmy pplener i wróciliśy dopiero diziś po południu. NAtomiast już jutro wybieramy się na wakacje do Słowackiego raju (dzięki Tola za info)
teraz mąż naprawia łóżko, a ja korzystam,żeby choć pare słów napisać. Mam już troszkę zdjęć od rodzinki, ale te profesjonalne będa dopiero za dwa tygodnie jak wrócimy. Może pare wyślę innym żonkom
pozdrawiam i mam nadzieję,że tu o mnie nie zapomnicie przez ten czas byczenia się

[tola3804]

Napisane przez martuko

no to i ja się melduję
czasu nie ma na pisanie na obu wątkach więc wybrałam żonki
Mój mąż tak jak i ja ma wakacje, ale połowa wakacji to bylo bezpośrednie przygotowaniree dośłubu, ostatnie 3 dni lipca to wyprowadzka z mojego wynajmowanego mieszkanka (ratunku, upchnęłam wszytsko na szybko w piwnicy i teraz nie wiem gdzie co mam...) A wczoraj robiliśmy pplener i wróciliśy dopiero diziś po południu. NAtomiast już jutro wybieramy się na wakacje do Słowackiego raju (dzięki Tola za info)
teraz mąż naprawia łóżko, a ja korzystam,żeby choć pare słów napisać. Mam już troszkę zdjęć od rodzinki, ale te profesjonalne będa dopiero za dwa tygodnie jak wrócimy. Może pare wyślę innym żonkom
pozdrawiam i mam nadzieję,że tu o mnie nie zapomnicie przez ten czas byczenia się

Oczywiście, że nie zapomnimy! Z niecierpliwością czekamy na zdjęcia!! Ale Wam fajnie, że macie wakacje... Ja to mam wrażenie, że żyję tylko pracą. W związku ze ślubem wzięłam sobie tydzień wolnego przed ślubem i 3 tygodnie wolnego po ślubie. Nawet nie wiem, kiedy ten miesiąc mi minął. Oczywiście codziennie wisiałam na służbowym telefonie, ale to normalka. No ale cóż, takie życie.

A jeśli chodzi o mieszkanie, to my rozpoczęliśmy remont, więc doskonale Cię rozumiem w kwestii szukania czegokolwiek. Najgorsze u nas jest jednak to, że mam wszystko rozgrzebane i bałagan wszędzie, mimo, że na razie został "zrobiony" (jeszcze nie zupełnie) jeden pokój. Musimy położyć wszędzie gładź, więc bajzel jest niesamowity, a ciągnie się to wszystko w nieskończoność, bo mój mąż robi to w tzw. międzyczasie, czyli wtedy kiedy nie pracuje, a takich dni jest bardzo mało... W związku z tym ten remont będzie jeszcze trwał i trwał... A póki co śpimy na łóżku o szerokości 60 cm. Mamy już wybrane mebelki i w ogóle całą koncepcję sypialni, ale dopóki nie zrobimy tych ścian, to nie chcemy, żeby nam się te meble kurzyły.

Martuko! Życzę Wam wspaniałej pogody i cudownego wypoczynku!

[jodie]

Lubelskie Żonki a co powiedziałybyście na jakies spotkanko??

[Lenka*]

Ja jestem za !!!!!!!

[Malpka]

Napisane przez martuko

no to i ja się melduję
czasu nie ma na pisanie na obu wątkach więc wybrałam żonki
Mój mąż tak jak i ja ma wakacje, ale połowa wakacji to bylo bezpośrednie przygotowaniree dośłubu, ostatnie 3 dni lipca to wyprowadzka z mojego wynajmowanego mieszkanka (ratunku, upchnęłam wszytsko na szybko w piwnicy i teraz nie wiem gdzie co mam...) A wczoraj robiliśmy pplener i wróciliśy dopiero diziś po południu. NAtomiast już jutro wybieramy się na wakacje do Słowackiego raju (dzięki Tola za info)
teraz mąż naprawia łóżko, a ja korzystam,żeby choć pare słów napisać. Mam już troszkę zdjęć od rodzinki, ale te profesjonalne będa dopiero za dwa tygodnie jak wrócimy. Może pare wyślę innym żonkom
pozdrawiam i mam nadzieję,że tu o mnie nie zapomnicie przez ten czas byczenia się

a to co o pannach juz zapomniałaś że tylko zonkom zdjęcia chcesz wysyłać

Napisane przez jodie

Lubelskie Żonki a co powiedziałybyście na jakies spotkanko??

a to może i panny sie przyłączą no chyba że chcecie sie tak od nas odizolować

[annabel_lee]

Napisane przez jodie

Lubelskie Żonki a co powiedziałybyście na jakies spotkanko??

Napisane przez Lenka*

Ja jestem za !!!!!!!

Popieram

[jodie]

Napisane przez Malpka

a to co o pannach juz zapomniałaś że tylko zonkom zdjęcia chcesz wysyłać



a to może i panny sie przyłączą no chyba że chcecie sie tak od nas odizolować

absolutnie jestem zai żony i panny!!koniecznie! tylko kiedy??może przyszły czwartek lub piątek??co Wy na to??

[annabel_lee]

Napisane przez jodie

absolutnie jestem zai żony i panny!!koniecznie! tylko kiedy??może przyszły czwartek lub piątek??co Wy na to??

Mnie pasuje

[tola3804]

Napisane przez jodie

absolutnie jestem zai żony i panny!!koniecznie! tylko kiedy??może przyszły czwartek lub piątek??co Wy na to??

Mi chyba też (jeśli to będzie wieczorem), przynajmniej na razie nie mam żadnych planów (jeśli to będzie wieczorem).

A tak z innej beczki... Nie uwierzycie, co myśmy zrobili dzisiaj przez cały dzień... Sama nie wierzę... Skończyliśmy wreszcie jeden pokój. Uprzątnęliśmy go, przenieśliśmy meble z drugiego pokoju i przygotowaliśmy ten drugi pokój do remontu. Jutro mój mąż zamierza coś tam w nim zacząć robić. Ja w tzw. międzyczasach nastawiałam pralkę. 7 razy!!!!!!!!!!! Nigdy tyle razy w ciągu jednego dnia nie robiłam prania. Oprócz tego zrobiłam pyszny obiad (przepis z wizażu oczywiście ) i zaprosiliśmy rodziców. Przyszli, zjedli, pochwalili i... mama została, ojciec poszedł na chwilę, później wrócił. Mama zrobiła w mojej kuchni totalną rewolucję! Oczywiście ja razem z nią musiałam śmigać i tym sposobem wywróciłyśmy dosłownie wszystko do góry nogami. Mój mąż jutro rano nic nie znajdzie... Pomyłyśmy wszystkie możliwe naczynia jakie tylko były w domu, pomyłyśmy wszystkie możliwe szafki w kuchni. No dosłownie wszystko! Ojciec przyszedł później i pomagał mojemu Krzyśkowi, a my z mamą zrobiłyśmy pyszną kolację. Na początku byłam trochę zła na mamę, bo nie miałam w planie tyrać cały dzień. W końcu to weekend i powinnam trochę odpocząć, a tu mama wpadła i zaczęła swoje... Ale z drugiej strony teraz jestem jej wdzięczna, bo sama pewnie zabierałabym się za to następne pół roku. A poza tym bardzo dużo mi pomogła. Sama grzebałabym się z tym dużo dłużej. No i taki miałam dzioeń. Właśnie rodzice wyszli, a ja nie czuję nóg... Za to czuję kręgosłup.

Pozdrawiam serdecznie!

[jodie]

tola no to ładne szaleństwa porządkowe natchnęłaś mnie i sprzątałam w nocy, skończyłam o 4 nad ranem ale porządek mam wszędzie, nawet wszystko poprasowałamto byl koszmar...
a dzis rano byłam znów u lekarza i dalej zwolnienie , chciałabym juz wrócić do pracy ale się nie zapowiada szybko może we wrześniu....tja
i jeszcze jedna niemiła wiadomość moja koleżanka miała wypadek w sochaczewie, poobijana leży w szpitalu kierowca który w nia wjechał zasnął

[SELKA*]

Napisane przez jodie

absolutnie jestem zai żony i panny!!koniecznie! tylko kiedy??może przyszły czwartek lub piątek??co Wy na to??

Ja niestety nie mogę wyjeżdżam na długo oczekiwany i upragniony urlop...