Czerwcowe Panny Młode

[Knife_Girl]

Napisane przez Yoolia

Co do pracy to ja się jeszcze poskarże

coprawda byłam na krótkim urlopie, ale chcieliśmy w weekend sierpniowy pojechać do przyjaciół do Olsztyna, już wszystko było uzgodnione, zaplanowane, miałam dostać wolne a dziś się dowiedziałam, że nic z tego, muszę przyjsć do pracy. Nie wiem kiedy ja wykorzystam ten urlop, w styczniu ??? Niech mi tyle zapłacą, żeby mnie było stać wyjechać do ciepłych krajów!! a ja tyram od rana do wieczora w soboty i niedziele też czasami, nawet w to lato nie byłam ani razu nad jeziorkiem a maży mi się takie byczeie i leniuchowanie....

Yoolio, naprawdę współczuję Też bym się wkurzyła na taką sytuację Poza tym jak oni zamierzają załatwić z tym Twoim urlopem? W dodatku obiecali Ci to wolne...
Może jednak jest jeszcze szansa , że Ci dadzą urlop?

[Yoolia]

jutro spróbuje jeszcze pogadać, już nie mówie że cały weekend, planowalismy wyjechać w piątek wieczorem, spytam czy wystarczy żebym przyszła tylko w sobotę, to wyjechalibyśmy w niedzielę w nocy i na rano byśmy byli w olsztynie, jeden dzień by nam tylko odpadł

[madzik1000]

yoolia, to trzymamy kciuki zeby sie udalo jednak wyjechac, a jak nie to daj namiary, to my ich . to jest straszne jak teraz zaklady pracy wykorzystuja ludzi, a najgorsze, ze jesli chce sie pracowac to trzeba siedziec cicho, paranoja jakas.

[RUDA.KOTKA]

czesc wszystkim szczesliwym Panią
widze mnustwo fajnych fotek super sukni i efektownych bukietow kurcze jak ja zazdroszcze4 wam ja od niedawna zamieszkałam z moim chłopakiem ,ale nic z tego chyba nie bedzie po 4 latach bycia razem okazało sie ze nadajemy na innych falach:/
zostane stara panna:/

[madzik1000]

knife no to mialas fajna wyzerke . my w sobote bylismy u moich rodzicow na grilu, w niedziele u tesciowej na obiedzie i tak prawie co weekend. wcale czasu dla siebie. ale jest plus tego wszystkiego - od slubu gotowalam moze ze cztery razy, bo ciagle cos nam dowoza

[Yoolia]

RUDA.KOTKA - spokojnie, od razu starą panną zostaniesz, akurat. Jak nie ten to inny się zawsze znajdzie, "tego,kwiatu to pół światu"
A może jeszcze się dogadacie, przecież przeciwieństwa się przyciągają

W sobote to i ja byłam na grillu, i jego skutki odczuwam do dziś w zołądku, bo tak się nażarłam ale wszystko było takie dobre

[madzik1000]

Napisane przez RUDA.KOTKA

czesc wszystkim szczesliwym Panią
widze mnustwo fajnych fotek super sukni i efektownych bukietow kurcze jak ja zazdroszcze4 wam ja od niedawna zamieszkałam z moim chłopakiem ,ale nic z tego chyba nie bedzie po 4 latach bycia razem okazało sie ze nadajemy na innych falach:/
zostane stara panna:/

a co ty masz 50 lat ze o staropanienstwie mowisz?
moze nie jest wcale tak zle. moze to tylko maly kryzys, przeciez cztery lata to kawal czasu, nie bylabys tyle z facetem, ktory ci nie pasuje. a jesli faktycznie nadajecie na innych falach to moze lepiej ze teraz to wyszlo, niz jakby sie okazalo dopiero po slubie.
ostatnio moja dewiza jest, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. moze gdzies za rogiem czai sie nowa wielka milosc trzymaj sie cieplo

[zuzaneczka]

Widzę że się nam wąteczek znowu wskrzesił
Częśc wyurlopowana, wygrillowana ... A my nigdzie nie jedziemy bo trzeba pilnować prac budowlanych (dziś mamy "odebrać" ściany i wylewkę).

Może chociaż w weekend uda mi się zjeśc szaszłyczka z grilla

RUDA.KOTKA - może to chwilowy kryzys - tak to bywa jak się razem zamieszka - trzeba się dotrzeć.
Słusznie madzik pisze że nie ma tego złego.....

Pozdrawiam Was Babeczki-Czerwcóweczki

[RUDA.KOTKA]

Yoolia - niby racja ze ,"tego kwiatu to poł swiatu" ale ja jestem bardzo wybredna jesli chodzi o facetow:/ jest tylko 3 facetow ktorzy spełnili kryteria... ale jeden własnie odpada drugi jest z inna i w dodatku zagranica
a trzeci mieszka nad morzem i szybko nie przyjedzie do mnie ...

madzik1000 - własnie jest zle i to bardzo kłucimy sie na kazdym kroku ...nie kłucimy sie tylko wtedy gdy sa obok inni ludzie tzn jacys znajomi
wsumie to teraz stwierdzam ze nigdy nie było tak jakbym tego chciała
...ale ciezko jest od siebie odejsc bo sie przyzwyczailismy do rodzin naszych do znajomych ...jest tyle rzeczy za ktorymi bede tesknic i mysle ze on tez...
mam nadzieje ze ta miłosc szybko nadejdzie bo jak inaczej uleczyc zranione serce:/

[RUDA.KOTKA]

RUDA.KOTKA - może to chwilowy kryzys - tak to bywa jak się razem zamieszka - trzeba się dotrzeć.
Słusznie madzik pisze że nie ma tego złego.....



tego nie da sie tak poprostu dodszec tu nie chodzi o sprzatanie o gotowanie czy nie wiem wychodzenie z psem bo to idzie nam bardzo dobrze...zgrani to my jestesmy w tych sprawach ale tu chodzi o niezrozumienie siebie i niechec jak sie tylko budzimy to juz mamy skfaszone miny nie wiem dlaczego

[Yoolia]

my też mieliśmy taki kryzys, był okres że klóciliśmy się o byle co, wszystko mnie w nim denerwowało, kłótnie były nie do wytrzymania, Aż tu nagle nie wiadomo kiedy wszystko przeszło i jak dotąd wszystko jest ok, tzn zdarzają się jakieś drobne nieporozumienia ale to chyba normalne.
Może u was też wszystko się jeszcze ułoży, a może odpocznijcie troszkę od siebie

[madzik1000]

Napisane przez RUDA.KOTKA

tego nie da sie tak poprostu dodszec tu nie chodzi o sprzatanie o gotowanie czy nie wiem wychodzenie z psem bo to idzie nam bardzo dobrze...zgrani to my jestesmy w tych sprawach ale tu chodzi o niezrozumienie siebie i niechec jak sie tylko budzimy to juz mamy skfaszone miny nie wiem dlaczego

to moze faktycznie powinniscie zrobic sobie przerwe i albo zatesknicie za soba i wrocicie do siebie i bedzie lepiej, albo sie rozejdziecie na dobre i nie bedziesz tracic wiecej czasu na cos co i tak by sie rozpadlo. zobaczysz bedzie dobrze.

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez Yoolia

my też mieliśmy taki kryzys, był okres że klóciliśmy się o byle co, wszystko mnie w nim denerwowało, kłótnie były nie do wytrzymania, Aż tu nagle nie wiadomo kiedy wszystko przeszło i jak dotąd wszystko jest ok, tzn zdarzają się jakieś drobne nieporozumienia ale to chyba normalne.
Może u was też wszystko się jeszcze ułoży, a może odpocznijcie troszkę od siebie

ale ja nie wytrzymuje takich kłutni ja mam słabe nerwy a przy takich kryzysach wpadam w depresje a on sie wcale tym nie przejmuje tylko krzyczy ze za mniekka jestem ze powinnam byc twarda i ze on by mnie nauczył zycia
jesli chodzi o ta przerwe to fakt juz chcielismy zrobic cos takiego ale skonczyło sie na tym ze poszlismy spac a na drugi dzien było tak jakby nigdy nie było tego tematu:/

[Knife_Girl]

Ruda_Kotko, może powinnaś sobie znaleźć innego faceta? Albo bardziej zdecydowanie i twardo postawić na swoim, tak żeby go sobie poustawiać troszkę. Albo po dobroci albo siłą przekonaj go do tej przerwy, bo może akurat to pomoże...
Bo wiesz, faceta trzeba sobie wychować

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez Knife_Girl

Ruda_Kotko, może powinnaś sobie znaleźć innego faceta? Albo bardziej zdecydowanie i twardo postawić na swoim, tak żeby go sobie poustawiać troszkę. Albo po dobroci albo siłą przekonaj go do tej przerwy, bo może akurat to pomoże...
Bo wiesz, faceta trzeba sobie wychować

wiesz co ja chyba nie potrafie wychowywac facetow
praktycznie zaden nigdy nie robił tego co ja chciałam
nie wiem co zle robie
przykład ostatnio moj facet pojechał sobie nad morze z kumlami bezemnie na wekend i co nic nie mogłam zrobic

[madzik1000]

Napisane przez RUDA.KOTKA

wiesz co ja chyba nie potrafie wychowywac facetow
praktycznie zaden nigdy nie robił tego co ja chciałam
nie wiem co zle robie
przykład ostatnio moj facet pojechał sobie nad morze z kumlami bezemnie na wekend i co nic nie mogłam zrobic

wiesz co ja takiego faceta bym po prostu olala. nie wyobrazam sobie zeby moj facet (teraz maz) wyjezdzal gdziekolwiek beze mnie. dla mnie to nie do pomyslenia .

[Yoolia]

dla mnie też , ja swojego nawet namawiam żeby pojechał sam do zanjomych do Olsztyna, bo ja nie mogę, muszę pracować - to powiedział, że on beze mnie nie pojedzie

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez Yoolia

dla mnie też , ja swojego nawet namawiam żeby pojechał sam do zanjomych do Olsztyna, bo ja nie mogę, muszę pracować - to powiedział, że on beze mnie nie pojedzie

zazdroszcze
moj w takim wypadku powiedziałby ze takie rozstania na krotki czas utrwalaj zwiazek:/
on ma inne podejscie do tych spraw

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez madzik1000

wiesz co ja takiego faceta bym po prostu olala. nie wyobrazam sobie zeby moj facet (teraz maz) wyjezdzal gdziekolwiek beze mnie. dla mnie to nie do pomyslenia .

he he no widzisz praktycznie wszyscy tak raguja na takie rzeczy jak TY
ale mnie juz coraz mniej rzeczy rusza...
podobno dlatego ze nabieram dystansu i zaufania do swojego faceta
i podobno to takie wyrozumiałe ze go pusciłam ale przeciez ja wcale nei chciałam zeby pojechał

[Knife_Girl]

Ja też sobie jakoś nie wyobrażam, żeby mój facet pojechał sobie na jakiś wypad beze mnie
Ale bywają różni faceci...

Pozdrówki dla wszystkich Czerwcóweczek i reszty Kobietek w tym wątku

[madzik1000]

Napisane przez RUDA.KOTKA

he he no widzisz praktycznie wszyscy tak raguja na takie rzeczy jak TY
ale mnie juz coraz mniej rzeczy rusza...
podobno dlatego ze nabieram dystansu i zaufania do swojego faceta
i podobno to takie wyrozumiałe ze go pusciłam ale przeciez ja wcale nei chciałam zeby pojechał

wiesz co ja mysle, ze tu nie chodzi o zaufanie i wyrozumialosc, raczej bym powiedziala ze o egoizm twojego faceta. ja mojego meza tez bym puscila jakby chcial bardzo gdzies jechac beze mnie, tylko ze ja wiem ze on beze mnie by nie chcial jechac, to jest ta roznica.
zastanow sie powaznie nad tym zwiazkiem, bo moim zdaniem ten gosc nie zasluguje na ciebie, ale to tylko moje zdanie. pozdr

[marti_ka]

jak tak czytam to myśle, że ja bym tak nie mogła być ciągle na drugim planie, koledzy, potem ja, jego uczucia pragnienia, marzenia, potem dopiero moje, jego praca, potem moja, yhh przeciez to na dłuższą metę jest cholernie toksyczne i egoistyczne, potem będzie ja, koledzy, ty i dzieci, poprosisz o pomoc uslyszysz, ze to niemęskie zajmowanie się dziecmi.... to tak jakby trzymać drugiego człowieka w klatce, mnie wolno wszystko, tobie to na co ja pozwole... nie mowie, ze zawsze musicie jezdzic gdzieś razem, ale wypadało by sie spytać tą drugą osobe, którą się podobno kocha, o którą się troszczy, z którą się żyje o jej zdanie na ten temat...

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez marti_ka

jak tak czytam to myśle, że ja bym tak nie mogła być ciągle na drugim planie, koledzy, potem ja, jego uczucia pragnienia, marzenia, potem dopiero moje, jego praca, potem moja, yhh przeciez to na dłuższą metę jest cholernie toksyczne i egoistyczne, potem będzie ja, koledzy, ty i dzieci, poprosisz o pomoc uslyszysz, ze to niemęskie zajmowanie się dziecmi.... to tak jakby trzymać drugiego człowieka w klatce, mnie wolno wszystko, tobie to na co ja pozwole... nie mowie, ze zawsze musicie jezdzic gdzieś razem, ale wypadało by sie spytać tą drugą osobe, którą się podobno kocha, o którą się troszczy, z którą się żyje o jej zdanie na ten temat...

wiesz on gadał i gadał o tym wyjezdzie ze wkoncu powiedziałam " to jedz sobie nie obchodzi mnie to mam to gdzies" tylko ze to raczej nie brzmiało jak pozwolenie
a własnie przypomniała mi Knife Girl jak tam maja sie czerwcówki??
wszystko układa sie tak jak trzeba??

[madzik1000]

Napisane przez RUDA.KOTKA

jak tam maja sie czerwcówki??
wszystko układa sie tak jak trzeba??

jest super

dzis odbieram wreszcie film, juz sie nie moge doczekac. mam nadzieje, ze sie nie rozczaruje

[Knife_Girl]

U nas też dobrze Dziś wreszcie odebraliśmy albumy od fotografa W sumie 3 sztuki, bo oprócz zdjęć w kościele, na weselu i w plenerze, mamy w albumie kilka sycylijskich - tych w ślubnych strojach oczywiście

[RUDA.KOTKA]

madzik1000 pusc nam kawałek filmu to ocenimy he he
mysle ze sie nei rozczarujesz bo niby czym
i tak co by nie było na tym filmie to bedzie pamiatka
ja po ogladaniu ostatniego wesela na ktorym byłam nauczyłam sie ze przy kamerze sie nei zuje gumy:P he he
wsumie dla pewnosci lepiej wogole jej nie miec w buzi ha ha

[RUDA.KOTKA]

Napisane przez Knife_Girl

U nas też dobrze Dziś wreszcie odebraliśmy albumy od fotografa W sumie 3 sztuki, bo oprócz zdjęć w kościele, na weselu i w plenerze, mamy w albumie kilka sycylijskich - tych w ślubnych strojach oczywiście

he he czyli wszystko w jak najlepszym kierunku idzie:P
powodzenia zycze

[Knife_Girl]

Napisane przez RUDA.KOTKA

he he czyli wszystko w jak najlepszym kierunku idzie:P
powodzenia zycze

Zgadza się, wszystko dobrze się układa (i oby tak pozostało ). Właśnie czekamy niecierpliwie na plany na budowę naszego poddasza . Mam nadzieję, że w tym tygodniu już będą. Kurcze, chcielibyśmy już mieć ten swój kąt...
Wy dziewczynki już remontujecie swoje gniazdka A my jeszcze nawet dachu nie mamy

[marti_ka]

ciesze się czerwcówki, że wszystkie wracają zrelaksowane, pełne energii, radosne i szcześliwe... ja co prawda nie miałam miodowego nawet tyg. ale sobie odbijemy już we trójkę za rok teraz niestety nie mogliśmy, ponieważ mój mąż musiał wziąść 3 tyg. urlopu na przyjazd do polski i dopięcie całości przed i zamkniecie wszystkiego po ale to nie ważne nam przyswieca teraz inne szczęście a za rok te szczęscie będzie miało pól roku i może ruszyć w pierwsze wojaże

[madzik1000]

dziewczyny odebralam w piatek film i dzis zanosimy go do poprawki .
cale szczescie, ze maja na kompie jeszcze wszystko. ogolnie jest fajny, jak ogladalam blogoslawienstwo i koscol to tak jakbym sie wzruszyla , to jest najwazniejsze i fajnie wyszlo. potem pierwszy taniec (nie powiem calkiem dobrze wypadl, pomimo potkniec - suknia slubna nie jest stworzona do tanczenia - byla za dluga i se przydepnelam pare razy), plener (jest ok) i zabawa na dluzsza mete nudne do ogladania, bo ilez mozna patrzec jak sie ludzie bawia i tu sie zaczyna pierwszy problem - nie dali nam na filmie jak rzucam bukietem, oczepiny zaczynaja sie od zdejmowania krawata, a mnie w ogole nie ma . reszta zabawy ok i na koncu znowu problem. zrobili takie podsumowanie calosci - najwazniejsze sceny, wszystko w zwolnionym tempie - taka sielanka, naprawde super i ... z pierwszego tanca wybrali fragment jak sie akuat potykam, no porazka normalnie. tak mi to psuje caly obraz. dzis idziemy zaniesc to do poprawki. ja nie popuszcze, zeby nie bylo calych oczepin, szok normalnie. tyle kasy to kosztowalo to chce zeby wszystko bylo pieknie. mam nadzieje, ze to zmienia bo jak nie to .

p.s. ale bym chciala to przezyc jeszcze raz