Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[patiasym]

Napisane przez karton

Jasne, że działa! Plan 10-tygodniowy jest łagodniejszy, Puma nieco mniej - no ale też nie bez powodu skoro trwa miesiąc krócej a prowadzi do tego samego efektu

No!
Udało się Jestem... huh, przeszczęśliwa! Bez zająknięcia się udało, żeby było jeszcze lepiej. Postanowiłam, że odwracam zegarek do góry dnem i spojrzę dopiero jak poczuję zmęczenie i najdą mnie myśli z rodzaju "o matko, daleko do końca?! ".
Spojrzałam na zegarek (nie ze zmęczenia!) w momencie gdy na liczniku pokazało się 30:46 min Dobrze, że lało i deszcz ukrył moje małe wzruszenie

Koniec końców postanowiłam jeszcze dobiec to kółko w połowie którego spojrzałam na zegarek i zatrzymałam się na 45 minucie. Bez kolek, zmęczenia, nic.

Nie wiem o co chodzi ale Myślę, że wczoraj padłabym po 10 minutach, a dzisiaj to cudne 16 stopni i ulewny deszcz zrobiły swoje

Gratulacje, naprawdę!
A deszcz po tych parnych dniach był bardzo miły

[sin_08]

Ja wczoraj biegłam 25 minut i zrobiłam 6 podbiegów na 100 metrów w czasie 13 sekund. Tutaj napewno sobie źle nie ustawiłam metrów bo biegłam na stadionie, a tam ładnie wszystko jest pozaznaczane

Macie jakiś pomysł na trening żeby przebiec 800m w jak najkrótszym czasie? Czytałam ten artykuł: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=2019 ale te treningi na dole są dla mnie nie wykonalne, zwłaszcza, kiedy w czasie 3:30 min nie przebiegnę 1 km. Gość jest świetny

[pl_madzia]

Witam.
U mnie upały od rana a zapowiadali pochmurnie i najwięcej +16
Ja od tygodnia nie biegamMoje samopoczuje jest przez to tragiczne, normalnie bez kija nie podchodź
Jednak bieganie bardzo dobrze na mnie wpływa, na moje nerwy
Niestety w niedzielę przesadziłam, bo ponad 20km przebiegłam, później jeszcze walka na działce, i ponad 20km na rowerze po lesie z dzieckiem w foteliku(mój synek już 17 kg waży )No i coś mi się stało z kolanem. Bolało nieprzerwanie przez 3 dni. Dzisiaj już ok, tylko chyba mam ten strach bardziej w głowie
Dzisiaj mam zawody na 4,5km przełajowego biegu więc sprawdze co z kolanem. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze, bo inaczej nic nie mam na zastępstwie na uspokajanie

Lew jaki masz czas na dystansie półmaratonu? Bo na maratonie miałąś piękny wynik.

Co do butów to Asicsy są dobre jakościowo, ale mam z nimi jeden problem mają dość grubą poduszkę pod sznurówkami, i moim zdaniem za grube te zapiętki, bo po długim biegu ścięgno mnie boli.
Brooksy pod względem amortyzacji rewelacyjne, ale za to gorzej z ich np siateczką, która w moim przypadku i u koleżanki to samo szybko się dziurawi.
Mi najlepiej się w Nikach biega, ale podobno w nich źle stopy stawiam.
Teraz będę kupowała za niedługo nowe buty to chyba Brooksy, choć ceny w Polsce maja moim zdaniem przesadzone, ale poszukam w modelach z poprzedniego sezonu to jakaś perełka się znajdzie do 200zł

[LEW]

Napisane przez pl_madzia

Witam.
U mnie upały od rana a zapowiadali pochmurnie i najwięcej +16
Ja od tygodnia nie biegamMoje samopoczuje jest przez to tragiczne, normalnie bez kija nie podchodź
Jednak bieganie bardzo dobrze na mnie wpływa, na moje nerwy
Niestety w niedzielę przesadziłam, bo ponad 20km przebiegłam, później jeszcze walka na działce, i ponad 20km na rowerze po lesie z dzieckiem w foteliku(mój synek już 17 kg waży )No i coś mi się stało z kolanem. Bolało nieprzerwanie przez 3 dni. Dzisiaj już ok, tylko chyba mam ten strach bardziej w głowie
Dzisiaj mam zawody na 4,5km przełajowego biegu więc sprawdze co z kolanem. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze, bo inaczej nic nie mam na zastępstwie na uspokajanie

Lew jaki masz czas na dystansie półmaratonu? Bo na maratonie miałąś piękny wynik.

W tym ostatnim 3maja 1.44-fajna była trasa crossowa z różną nawierzchnią Kciuki 3mam a jakże,a ja dzis też miałam jechac na przełaje ,ale zaspałam

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez Ismenkusia

Uwaga śmieszne

http://bieganie.natemat.pl/13115,nie...atonski-debiut

ukonczyl maraton w niezlym czasie i jeszcze narzeka to my sie powinnysmy zalamac

[anu]

ja dzisiaj zaczęłam 4 tydzień pumy. w deszczu i w ogóle. byłam z siebie mega zadowolona, ale w ogole dla mnie bieganie to taka walka z moją własną pewnością siebie. boję się psów, póki co wstydzę się też innych ludzi a po biegu mam taki wyskok +100 do zayebistości, że mam ochotę sama siebie pocałować w rękę.

dzisiaj jeszcze zaraz po skończeniu moich 30 min cała mokra od potu i deszczu poszłam do apteki i na bazarek

[wspaniala]

Napisane przez dori7

A na jakiej nawierzchni biegasz?

Ja biegam głównie po łąkach i lesie (biegnę 2km po asfalcie/kostce, a potem to już przyroda ), wystarczają mi do tego Reebooki jakieś proste z przeceny w outlecie za ok. 110 zł, bez bajerów, wzięłam model, w którym był mój rozmiar, bo jestem wielka stopa Półmaraton na asfalcie też w nich przeżyłam, na maratonie miałam zmasakrowane stopy i kolano, ale też nie przyzwyczaiłam się odpowiednio do biegania po takiej nawierzchni, wiec to na pewno nie tylko wina butów

dopiero bede biegac , a w planach sa laki, tereny zielone, runo lesne itp., nie wykluczone parki (czyli nawierzchnia twarda, ale nie z asfaltem). buty chcialabym takie uniwersalne, zeby na fitnessowe cwiczenia takze sie nadaly i celowalabym w jakies nike, bo maja wiekszy wybor i mozna zlapac na allegro jakies okazje, np.:

- nike zoom elite +5
- nike air max run lite 4 (run w nazwie to chyba tylko dla picu )
- nike lunar eclipse +2

Napisane przez karton

ja od siebie mogę polecić Kalenji, które możesz kupić w Decathlonie - polecam je ja, moja przyjaciółka też w nich biega, mój kolega również
ja przerzuciłam się już na Nike ale na początek te Kalenji to chyba dobra opcja, ja nie mam do nich zarzutów

http://allegro.pl/kalenji-damskie-od...218445640.html

to ten model, ale w Decathlonie są tańsze

niestety poki co nie mam mozliwosci sprawdzenia asortymentu w decathlonie, ale bede miala to na uwadze. szacuje, ze jeszcze kilkanascie dni mi minie, nim dobiore odpowiednie obuwie dla siebie .

[cacajuate]

Napisane przez Ismenkusia

Uwaga śmieszne

http://bieganie.natemat.pl/13115,nie...atonski-debiut

Zenujacy artykul. Ale juz sie przekonalam, ze srodowisko biegaczy w Polsce, to grupa nadetych jak ropucha w lecie ę ą panow co-to-nie-ja. Najlepszym na to dowodem jest forum bieganie. Zenua po prostu.
Zlinczujcie mnie, ale niestety, uwazam, ze to typowo Polskie. Leczenie kompleksikow szukaniem na sile czegos, co mnie uczyni lepszym. Bo ja BIEGAM, wiec jestem za☠☠☠isty. Zal.pl

[patiasym]

Napisane przez cacajuate

Zenujacy artykul. Ale juz sie przekonalam, ze srodowisko biegaczy w Polsce, to grupa nadetych jak ropucha w lecie ę ą panow co-to-nie-ja. Najlepszym na to dowodem jest forum bieganie. Zenua po prostu.
Zlinczujcie mnie, ale niestety, uwazam, ze to typowo Polskie. Leczenie kompleksikow szukaniem na sile czegos, co mnie uczyni lepszym. Bo ja BIEGAM, wiec jestem za☠☠☠isty. Zal.pl

Typowo męskie, a nie typowo polskie. Nie wiem jak w Meksyku, ale widziałam wiele razy biegaczy w US - dużo podtatusiałych panów zasłoniętych przez gadżety. Nie wlewajmy sobie, że Polacy są jacyś inni. Męski żal jest wszędzie, nie tylko .pl

[klada]

Witam Dopiero zaczęłam przygodę z bieganiem. Na początku próbowałam minuta marszu, minuta biegu i tak w kółko. Ale stwierdziłam, że wcale nie byłam za mocno zmęczona jak na pierwsze dni i zmieniałam to na 1,5 minuty biegania i minutę marszu. Myślę, że to ok, prawda? W sensie czy to zdrowa taktyka? Po jakimś czasie liczę, że będę mogła biegac już bez marszu

[cacajuate]

Napisane przez klada

Witam Dopiero zaczęłam przygodę z bieganiem. Na początku próbowałam minuta marszu, minuta biegu i tak w kółko. Ale stwierdziłam, że wcale nie byłam za mocno zmęczona jak na pierwsze dni i zmieniałam to na 1,5 minuty biegania i minutę marszu. Myślę, że to ok, prawda? W sensie czy to zdrowa taktyka? Po jakimś czasie liczę, że będę mogła biegac już bez marszu

Patrzylas na plany treningowe?

[klada]

Napisane przez cacajuate

Patrzylas na plany treningowe?

Mniej więcej i właśnie najbardziej spodobało mi się bieganie na przemian z marszem na początek

[cacajuate]

Napisane przez patiasym

Typowo męskie, a nie typowo polskie. Nie wiem jak w Meksyku, ale widziałam wiele razy biegaczy w US - dużo podtatusiałych panów zasłoniętych przez gadżety. Nie wlewajmy sobie, że Polacy są jacyś inni. Męski żal jest wszędzie, nie tylko .pl

Ale jest roznica miedzy gadzeciarstwem, a takim chamskim wywyzszaniem sie. Znam sporo biegaczy z US tez i nie maja tego podejscia. To nawet po forum widac. Np. nawet na takim Runner's world, ktore tez jest nadete pojawiaja sie watki humorystyczne etc etc.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

A jeszcze dodam, ze juz dziewczyny pisaly, ze sie z nich smieja albo sie gapia.

Nikt sie na mnie tu nie gapi jak sobie biegam, nawet jak po chorobie ledwo zipalam

[tamtaglista]

Do mnie coś krzyczą, ale niestety- muzyka ich zagłusza i tuptam dalej. Muszę skoczyć do decathlonu po butki i mogę znów biec

[patiasym]

Napisane przez cacajuate

Ale jest roznica miedzy gadzeciarstwem, a takim chamskim wywyzszaniem sie. Znam sporo biegaczy z US tez i nie maja tego podejscia. To nawet po forum widac. Np. nawet na takim Runner's world, ktore tez jest nadete pojawiaja sie watki humorystyczne etc etc.

Zgadzam się, że polscy faceci (w tym biegacze) są zaściankowi - ale nie zgadzam się że bardziej nadęci niż np. Amerykanie (co do Meksykanów nie wiem). Tyle. Akurat ze środowiskiem biegaczy nie mam tyle wspólnego co Ty, ale generalnie mam takie zdanie. I byłam w US na tyle długo żeby je sobie wyrobić.

[ChaseTheCloudsAway]

omg, brakuje mi wulgaryzmow zeby opisac jak sie czuje po moim pierwszym w zyciu joggingu. masakra. moje cialo umiera - to malo powiedziane. podziwiam Was, dziewczyny, za wytrwalosc. 1,5 kilometra, 15 minut (hahaha), pluca zaraz mi wyleca z klatki piersiowej, serce to samo ale paradoksalnie psychicznie czuje sie naprawde jakos tak....lekko i dobrze, co nie zmienia faktu, ze nie wiem czy zmusze sie do biegania po raz kolejny

zmotywujcie mnie jakos... ;>

[patiasym]

Bądziesz się czuła lekko i dobrze, i to lepiej za każdym razem. I nie bój się! "You don't have to be first, but you have to be fearless" - jak brzmi motto jednej z biegaczek.

[ChaseTheCloudsAway]

mam nadzieje, mam tez pytanie. przebiegniecie tego 1,5 km zajelo mi 15 minut (nie liczac przerw na marsz i sapanie), przy czym bolu miesni jako takiego nie czulam, moze troche miesnie brzucha momentami mnie rwaly. czy przy braku zakwasow moge jutro pobiegac kolejny raz? czy wskazana bylaby przerwa?

[patiasym]

Nie chcę źle radzić, ale ja tam słucham zawsze swojego organizmu. Jak Tobie za trudno, to może lepiej marszobieg lub zmniejsz dystans. Ale są tu na forum bardziej doświadczone, może lepiej Tobie doradzą.

[ChaseTheCloudsAway]

no wlasnie to dzisiejsze "cos" bylo w stylu marszobiegu, 1,5 minuty biegu, 2 minuty marszu, w sumie bieglam 15 minut (cwiczylam z endomondo z pauza na kazde maszerowanie), szlam jakies 20 poza tym, ze serce walilo jak glupie i pluca prawie wyplulam (nie potrafie oddychac podczas biegu), to czuje sie dobrze, zobaczymy co bedzie rano. nie ukrywam, ze mam slomiany, bardzo slomiany zapal, dlatego wole sie wziac za bieganie od razu na ostro, niz robic przerwy, bo jakos tak mam, ze ta jednodniowa przerwa w cwiczeniach przeradza sie w przerwe miesieczna


na ostro w sensie, ze regularnie, a nie ze biegac dlugo, na sile i sie przeforsowywac

[cpp]

Skończyłam pierwszy tydzień planu dla początkujących i zastanawiam się, jak ja kiedyś mogłam nie lubić biegać

[cacajuate]

Napisane przez ChaseTheCloudsAway

mam nadzieje, mam tez pytanie. przebiegniecie tego 1,5 km zajelo mi 15 minut (nie liczac przerw na marsz i sapanie), przy czym bolu miesni jako takiego nie czulam, moze troche miesnie brzucha momentami mnie rwaly. czy przy braku zakwasow moge jutro pobiegac kolejny raz? czy wskazana bylaby przerwa?

No masz katastrofalna kondycje, ale tez pewnie za szybko bieglas, za szybko to sie zatrzymywalas itd. Zwolni nastepmym razem

[pl_madzia]

Wszędzie są różni ludzie,i takie watykanie wszystkich do jednego worka skoro wszystkich się nie zna świadczy tylko o swego rodzaju rasizmie wobec polskich mężczyzn.

Lew piękny wynik polmaratonu.
Ją wczoraj ten przelaj 4,300 przebiegła w 20min.zadowolona jestem bardzo bo teren trudny.dużo gorek i błota.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Chase ja też ze tak zaczynała. Postaraj się nie biec wolniej

[LEW]

Napisane przez cacajuate

Zenujacy artykul. Ale juz sie przekonalam, ze srodowisko biegaczy w Polsce, to grupa nadetych jak ropucha w lecie ę ą panow co-to-nie-ja. Najlepszym na to dowodem jest forum bieganie. Zenua po prostu.
Zlinczujcie mnie, ale niestety, uwazam, ze to typowo Polskie. Leczenie kompleksikow szukaniem na sile czegos, co mnie uczyni lepszym. Bo ja BIEGAM, wiec jestem za☠☠☠isty. Zal.pl

Większość moich znajomych biegających to Mężczyźni i to przez duże M,po prostu fajne chłopaki,gdy trzeba pomagają,czasami poprowadzą na czas,gdy trzeba opieprzą,wypiją piwo gdy masz ochotę,poradzą jak masz problem.Jak dotąd spotkałam tylko 1 szowinistę i chama 3 lata temu na maratonie poznańskim,tylko!

Co złego jest w artykule,bo naprawdę nic nie zauważam

Madzia gratki

[anu]

Dziewczęta mam pytanie: biegam sobie z planem 6-tygodniowym, jestem na 4 tygodniu (3 min. biegu + 2 marszu). Średnio na jednym treningu pokonuję 4,6 km w około 30 min, zastanawiam się, czy powinnam na tym etapie przyciskać z prędkością, czy spokojnie dobić z planem do 30 min biegu (truchtu ) i potem pracować nad poprawieniem szybkości?

[annan_]

nad szybkoscia mozna zaczac pracowac, kiedy bedziesz w stanie biec godzine bez przerwy. Wczesniej nie ma sensu, lepiej najpierw przyzwyczajac organizm do stalego wysilku biegowego.

[tamtaglista]

Odwiedziłam decathlon, mam buty także mogę biegać

[cacajuate]

Napisane przez annan_

nad szybkoscia mozna zaczac pracowac, kiedy bedziesz w stanie biec godzine bez przerwy. Wczesniej nie ma sensu, lepiej najpierw przyzwyczajac organizm do stalego wysilku biegowego.

racja


Jestem na haju. Dzis 10km zawodow w 52 min. Za to pierwszy kilometr to nie wiem co mi sie stalo, bo przebieglam w .... 4. 36. LULz.
To 3min nizej niz 2 tyg temu. Juz niedlugo bede smigac ponizej 50. Swoja droga nie jest u nas za fajnie, strasznie daje czadu smog

[patiasym]

Napisane przez cacajuate

Jestem na haju. Dzis 10km zawodow w 52 min. Za to pierwszy kilometr to nie wiem co mi sie stalo, bo przebieglam w .... 4. 36. LULz.
To 3min nizej niz 2 tyg temu. Juz niedlugo bede smigac ponizej 50. Swoja droga nie jest u nas za fajnie, strasznie daje czadu smog

Niestety wiem co to, nie zazdroszczę.

[sin_08]

Cześć dziewczyny. Dzisiaj przebiegłam 8 km w 41 minut nie jest źle, dobrze też nie jak narazie jestem zadowolona, ale mniejsza o to

Kiedyś pisałyście o butach, otóż, na allegro znalazłam bucie z KALENJI: http://allegro.pl/kalenji-damskie-bu...224346228.html i chcialabym je zakupić tylko... To może wydawać się totalnie glupie, ale nie wiem jaki rozmiar. W adidasach numer buta to 39, dziś mierzyłam wkładkę i ma 26 cm. I moje pytanie brzmi: kupić 39 czy 40?

Btw. jak mam adidasy z numerem 39 to i tak czuję luz a się pytam, bo biegacze powinni kupować rozmiar buta większy o numer, więc czekam na poradę