Grubosc... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-02-18, 18:50   #31
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Grubosc...

No własnie o tym mówię.
O presji społecznej.
I społecznej akceptacji (no, już pomijam zdrowie).

W krajach arabskich gruba żona jest cool, bo świadczy o dobrobycie rodziny, jaki rodzinie zapewnia szanowny mąż i ojciec.
Sa także inne takie miejsca.

W Chinach tez rzadko spotkasz grubych ludzi.
W Indiach. Tam też grubasizm jest cechą ludzi, których na to stać.

To bardzo dobrze, że akceptujesz siebie.
Tak powinno być.

Ale to, że zanim to nastapiło, przerobiłaś tysiące diet i mysli o szczupłym pieknie - świadczy własnie o tym (między innymi to), że społeczeństwo nie lubi grubasów.

Nie chodzi o to, jak chcemy, aby było. Ale o to - jak jest.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 18:57   #32
Beatka 23
Raczkowanie
 
Avatar Beatka 23
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: Grubosc...

No właśnie też o tym napisałam, że ja na siebie nie patrze w kategorii gruba czy chuda tylko o w tym fajnie wyglądam a w czymś innym nie ale czasem ludzie naokoło właśnie powodują, że ludzię mają kompleksy. Ja nie mam z tym problemu ale wiem, że niektorzy mają!
Beatka 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:07   #33
StigmatA
Raczkowanie
 
Avatar StigmatA
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez madie
A ja od siebie dodam

że nie łatwo jest uwierzyć w to że się uda i ja nie uważam że można powiedzieć "zasłużyli sobie na te kompleksy". Bardzo ciężko jest się zebrać w sobie, to jest poważny problem który siedzi w głowie i tylko w takich programach jak np. "Chcę być piękna' (wiadomo o który chodzi ) wszystko dzieje się jak w bajce, jest to ciężka praca ale nie tylko tej kobiety, ale sztabu ludzi i w tym, to ważne, psychologa.
Uważam że bardzo by się przydało by, jeśli już o otyłości rozmawiamy, osoba otyła miała wsparcie psychologa, ponieważ motywacja jest ogromnie ważna. Wygląd zewnętrzny jest przecież dla każdej kobiety ważny i jeśli jest zakompleksiona to przerzuca się na wiele innych sfer życia i ciężko jest podjąć to wyzwanie jakim jest dieta, ćwiczenia itp.
Tak uważam.

O nie,ja sie z tym nie zgadzam.Jesli ktoś chce to bedzie cwiczył i trzymal diete,przeciez to jedno nas rozni od zwierząt ze mozemy jakos zapanować nad "żądzami" .Tak samo nie rozumiem ludzi ktorzy nie moga rzucic palenia,bawią sie jakimis plastrami,tabletkami itd .Nie chce nie pale,nie chce byc gruby, nie wcinam Taka prawda, i moim zdaniem tak,to jest własnie takie proste
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą...

Łona
StigmatA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:08   #34
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Grubosc...

W konsekwencji rachunek jest taki, że mało komu podobają się (w naszej kulturze) ludzie grubi. Myslę, że bardzo mało komu.

Zresztą - naszej kulturze - nawet tam, gdzie zwiekszona ilość kilogramów świadczy o czymś wartym pozazdroszczenia - to grubego idola czy idolki nie widziałam (mówię o filmach, aż takim obieżyświatem niestety nie jestem /mam nadzieję, że tylko jeszcze / nie tylko o jakimś megapopularnym czasem słońce czasem deszcz /(a') propos wtorkowego dodatku/).

Sugeruję tylko moją wypowiedzia, że ludzie grubi nie muszą się wstydzić.
Zaraz - wstydzić.
Ale - łudzą się, wierząc, że mają społeczną akceptację - i to w konsekwencji prowadzi do tego, że jednak trochę (trochę jest proporcjonalne do BMI) mają się czego wstydzić.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:12   #35
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez StigmatA
O nie,ja sie z tym nie zgadzam.Jesli ktoś chce to bedzie cwiczył i trzymal diete,przeciez to jedno nas rozni od zwierząt ze mozemjakos zapanować nad "żądzami" .Tak samo nie rozumiem ludzi ktorzy nie moga rzucic palenia,bawią sie jakimis plastrami,tabletkai itd.Nie chce nie pale,nie chce byc gruby nie wcinam Taka prawda, i moim zdaniem tak,to jest własnie takie proste
Nie znam się na plastrach i tabletkach, chińskiej akupresurze, i takie tam. Jesli komuś naprwdę pomagają (choć wątpię ) - jak najbardziej jestem za.

Masz najwidoczniej za.je.biście silną wolę.
Zazdroszczę (bez złośliwości).
Mowa w koncu o ludzkiej słabości (między innymi), czyż nie..?
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:14   #36
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez StigmatA
O nie,ja sie z tym nie zgadzam.Jesli ktoś chce to bedzie cwiczył i trzymal diete,przeciez to jedno nas rozni od zwierząt ze mozemjakos zapanować nad "żądzami" .Tak samo nie rozumiem ludzi ktorzy nie moga rzucic palenia,bawią sie jakimis plastrami,tabletkai itd.Nie chce nie pale,nie chce byc gruby nie wcinam Taka prawda, i moim zdaniem tak,to jest własnie takie proste
To ja Ci szczerze zazdroszczę naprawdę, jeśli dla Ciebie wszystko jest takie proste, serio, bez złośliwości. W takim razie ja chyba naprawdę musiałabym znaleźć się w innym świecie żeby wszystko tak gładko szło, bo w tej rzeczywistości może to być trudne (chodzi mi o codzienne zmagania, ludzi, sprawy codzienne, stresy,chwile zwątpienia)...
madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:28   #37
Itaa
Przyczajenie
 
Avatar Itaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 13
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez StigmatA
O nie,ja sie z tym nie zgadzam.Jesli ktoś chce to bedzie cwiczył i trzymal diete,przeciez to jedno nas rozni od zwierząt ze mozemy jakos zapanować nad "żądzami" .Tak samo nie rozumiem ludzi ktorzy nie moga rzucic palenia,bawią sie jakimis plastrami,tabletkami itd .Nie chce nie pale,nie chce byc gruby, nie wcinam Taka prawda, i moim zdaniem tak,to jest własnie takie proste
Pytam się bez żadnych złośliwości czy kiedyś miałaś problem z wagą albo jakimś nałogiem? Bo moim zdaniem ktoś kto nie doświadczył czegoś takiego tzn. walki z nałogiem to nie powinnien pisać takich rzecz. Hym teoria zawsze jest łatwiejsza od praktyki A tak naprawdę w większości wypadków samo powiedzenie, że się czegoś nie chcę nic nie daje. Jesteśmy tylko ludzmi i bardzo ciężko jest panować nad wszystkimi zachciankiam.

A tak do tematu tego wątku to moim zdaniem wstydzić się należy wtedy kiedy się samemu doprowadziło do tego stanu, a teraz się beczy i nic nie robi. Nie widzi się tego problemu i próbuje sie udawać, że on nie istnieje. Wkłada sie przymałe ciuchy itp.
__________________
"Bo to właśnie jest całe nieszczęście w głupocie, że człowiek nie będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to wystarczy."
Platon
Itaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-18, 19:35   #38
Soncia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 402
GG do Soncia
Dot.: Grubosc...

hej

Ja jestem "wieksza" dziewczyna hehe I wcale nie jest mi z tym zle Jem baaaardzo malo, slodyczy jem... hmmm wlasciwie wogole nie jem. Mam duzo ruchu (bo nie lubie siedziec bezczynnie), jem duzo owocow i warzyw Wiec mam bardzo zdrowy tryb zycia Aaaa!! No i chora na nic nie jestem Jestem zdrowa jak ryba A genetycznie uwarunkowane to tez nie jest hihi

Ubieram sie normalnie Mam kilka obcislych ciuszkow i wcale w nich zle nie wygladam. Tluszczyk mi sie nie "wylewa" ze spodni

I mysle, ze osoby, ktore sa wieksze, wcale nie maja problemu ze znalezieniem partnera (mowie i o kobietach i mezczyznach). Ja tez mam chlopaka, przy ktorym sie wspaniale czuje, on mnie kocha, ja jego. I jakos nigdy nie mialam problemow z brakiem przyjaciol. Mam wiele wspanialych znajomych.

Mysle, ze wazna jest pewnosc siebie, zaakceptowaniem samego siebie no i duuuzo usmiechu na twarzy Podobno osoby, ktore sa pulchniutkie, sa bardzo wartosciowymi, kochanymi i wesolymi osobami

Pozdrawiam serdecznie wszystkie szczuple i te z cialkiem
Soncia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:36   #39
Itaa
Przyczajenie
 
Avatar Itaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 13
Dot.: Grubosc...

Chciałam jeszcze dodać, że wstydzić się powinno też społeczeństwo wtedy kiedy odtrąca kogoś z powodu jego wyglądu. Sama kiedyś byłam grubsza i muszę przyznać, że jeden "kolega" skutecznie obrzydził mi dzieciństwo przezywając się na mnie itp., choć dla większości osób moja waga i wygląd nie przeszkdzały. A przecież byliśmy wtedy dzieciakami, więc wygląd nie powinnien się ltak bardzo liczyć (dodam, że moja nadwaga nie była jakaś super duża ot po prostu byłam troszkę grubsza)
__________________
"Bo to właśnie jest całe nieszczęście w głupocie, że człowiek nie będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to wystarczy."
Platon
Itaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:40   #40
StigmatA
Raczkowanie
 
Avatar StigmatA
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 333
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez madie
To ja Ci szczerze zazdroszczę naprawdę, jeśli dla Ciebie wszystko jest takie proste, serio, bez złośliwości. W takim razie ja chyba naprawdę musiałabym znaleźć się w innym świecie żeby wszystko tak gładko szło, bo w tej rzeczywistości może to być trudne (chodzi mi o codzienne zmagania, ludzi, sprawy codzienne, stresy,chwile zwątpienia)...

Ale widzisz to ejst własnie podejscie o ktorym mówie.Spojrz, wyminiłas na końcu swojego posta, wszysko co ci pewnie bedzie przeszkadzac w osiągnieciu tego celu.Widzisz odrazu kłopoty ,zamiast skupic sie na tym jak fajnie bedzie kiedy juz osiągniesz cel,juz sama satysfakcja ,nie wspominając juz o samcyh efektach.

Pewnie myslisz,ze łątwo mi gadac ******ły kiedy wstukanie ich w klawe, nic mnie nie kosztuje.A ja to znam z zycia:Tu gdzie studjuje i mieszkam sobie pod opiekuńczymi skrzydałmi babci ,odkryłem bardzo szybko uroki jej przepszynej kuchni.Zaczolem lapac te kilogramy hurtowo,zawsze byłem szczuply wiec mi to nie przeszkadzało, az do momentu kiedy wyraz szczupły w odniesieniu do mnie byl juz mocno passe i poprostu zapsialem sie na basen,silownie i ograniczyłem te pyszności.Z dnia na dzień, nie mysalem wtedy o "codzienne zmagania, ludzi, sprawy codzienne, stresy,chwile zwątpienia..." , poprostu chciałem fajnie wyglądac i tylko to sie liczyło.To nie było zadne wyrzecznie czy poswiecenie z mojej strony.To był poprostu mój wybór

Dlatego, o ile oczywiscie rozumiem tych któzy sie akceptują i chca byc tacy, a nie inni - bo to ich wybór i reszta chce czy nie, musi to uszanować, ale nie rozumiem tych któzy "chcą, a nie moga" - i raczej nigdy ich nie zrozumiem
__________________
W tym chorobliwie zdrowym świecie - żyć jak najwiekszą schizą...

Łona
StigmatA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 19:47   #41
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez StigmatA
Ale widzisz to ejst własnie podejscie o ktorym mówie.Spojrz, wyminiłas na końcu swojego posta, wszysko co ci pewnie bedzie przeszkadzac w osiągnieciu tego celu.Widzisz odrazu kłopoty ,zamiast skupic sie na tym jak fajnie bedzie kiedy juz osiągniesz cel,juz sama satysfakcja ,nie wspominając juz o samcyh efektach[/FONT]
Masz rację ,czasem tak jest

Cytat:
Napisane przez StigmatA
Pewnie myslisz,ze łątwo mi gadac ******ły kiedy wstukanie ich w klawe, nic mnie nie kosztuje.A ja to znam z zycia:Tu gdzie studjuje i mieszkam sobie pod opiekuńczymi skrzydałmi babci ,odkryłem bardzo szybko uroki jej przepszynej kuchni.Zaczolem lapac te kilogramy hurtowo,zawsze byłem szczuply wiec mi to nie przeszkadzało, az do momentu kiedy wyraz szczupły w odniesieniu do mnie byl juz mocno passe i poprostu zapsialem sie na basen,silownie i ograniczyłem te pyszności.Z dnia na dzień, nie mysalem wtedy o "codzienne zmagania, ludzi, sprawy codzienne, stresy,chwile zwątpienia..." , poprostu chciałem fajnie wyglądac i tylko to sie liczyło.To nie było zadne wyrzecznie czy poswiecenie z mojej strony.To był poprostu mój wybór

Dlatego, o ile oczywiscie rozumiem tych któzy sie akceptują i chca byc tacy, a nie inni - bo to ich wybór i reszta chce czy nie, musi to uszanować, ale nie rozumiem tych któzy "chcą, a nie moga" - i raczej nigdy ich nie zrozumiem
Podziwiam Twoje samozaparcie, ale to nie zmienia faktu iż są ludzie zdecydowani, silni i pozytywnie nastawieni tak jak Ty, ale są też i tacy, którym ten złośliwy robal któremu na imię "kompleks" a na drugie "brak wiary" włazi i psuje wszystko.

...ale chyba trochę zboczyliśmy z tematu

madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-18, 20:00   #42
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez StigmatA
Ale widzisz to ejst własnie podejscie o ktorym mówie.Spojrz, wyminiłas na końcu swojego posta, wszysko co ci pewnie bedzie przeszkadzac w osiągnieciu tego celu.Widzisz odrazu kłopoty ,zamiast skupic sie na tym jak fajnie bedzie kiedy juz osiągniesz cel,juz sama satysfakcja ,nie wspominając juz o samcyh efektach.

Pewnie myslisz,ze łątwo mi gadac ******ły kiedy wstukanie ich w klawe, nic mnie nie kosztuje.A ja to znam z zycia:Tu gdzie studjuje i mieszkam sobie pod opiekuńczymi skrzydałmi babci ,odkryłem bardzo szybko uroki jej przepszynej kuchni.Zaczolem lapac te kilogramy hurtowo,zawsze byłem szczuply wiec mi to nie przeszkadzało, az do momentu kiedy wyraz szczupły w odniesieniu do mnie byl juz mocno passe i poprostu zapsialem sie na basen,silownie i ograniczyłem te pyszności.Z dnia na dzień, nie mysalem wtedy o "codzienne zmagania, ludzi, sprawy codzienne, stresy,chwile zwątpienia..." , poprostu chciałem fajnie wyglądac i tylko to sie liczyło.To nie było zadne wyrzecznie czy poswiecenie z mojej strony.To był poprostu mój wybór

Dlatego, o ile oczywiscie rozumiem tych któzy sie akceptują i chca byc tacy, a nie inni - bo to ich wybór i reszta chce czy nie, musi to uszanować, ale nie rozumiem tych któzy "chcą, a nie moga" - i raczej nigdy ich nie zrozumiem
Jak dla mnie - cholernie sensownie.

Cytat:
Napisane przez Soncia
hej
Ja jestem "wieksza" dziewczyna hehe I wcale nie jest mi z tym zle Jem baaaardzo malo, slodyczy jem... hmmm wlasciwie wogole nie jem. Mam duzo ruchu (bo nie lubie siedziec bezczynnie), jem duzo owocow i warzyw Wiec mam bardzo zdrowy tryb zycia Aaaa!! No i chora na nic nie jestem Jestem zdrowa jak ryba A genetycznie uwarunkowane to tez nie jest hihi
Ubieram sie normalnie Mam kilka obcislych ciuszkow i wcale w nich zle nie wygladam. Tluszczyk mi sie nie "wylewa" ze spodni
I mysle, ze osoby, ktore sa wieksze, wcale nie maja problemu ze znalezieniem partnera (mowie i o kobietach i mezczyznach). Ja tez mam chlopaka, przy ktorym sie wspaniale czuje, on mnie kocha, ja jego. I jakos nigdy nie mialam problemow z brakiem przyjaciol. Mam wiele wspanialych znajomych.
Mysle, ze wazna jest pewnosc siebie, zaakceptowaniem samego siebie no i duuuzo usmiechu na twarzy Podobno osoby, ktore sa pulchniutkie, sa bardzo wartosciowymi, kochanymi i wesolymi osobami
Pozdrawiam serdecznie wszystkie szczuple i te z cialkiem
Soniu, napisałaś o sobie tak, że można własciwie zacząć mysleć, że jesteś "normalna"

Bo co to znaczy większa?
Zdrowo się odżywiam, lubię sport...

Ja piszę o tym, gdy dziewczyna rzeczywiście wygląda źle, lub tylko nieciekawie, zresztą chłopaków to jak najbardziej dotyczy.

(Taka Otylia Jędrzejczak (szczupła) wygrała rok temu plebiscyt Viva Najpiękniejsi (wie, wiem, osiągnięcia sportowe) - ale - kwestia gustu - taka najpiekniejsza nie jest, moim zdaniem. Były dużo ładniejsze kandydatki.
Ona też jest większa, bo wysoka, szeroka w ramionach - przez pływanie, itd.
Filigranowej laleczki to ona mi nie przypomina).

Jesli ktoś jest gruby, bo choroby, leki - to ja w to nie wnikam.
W końcu odcięta czy niewykształcona w czasie ciąży noga - nie odrośnie.

Patologia narzucona.
Ale - otyłośc i grubośc, to patologia. Dobrowolna najczęściej, w sensie nie wynikająca tylko z biologii.
Pamiątka po czasach, gdy trzeba było nałapać, bo nie wiadomo było, kiedy się coś znowu upoluje, albo jakąś saladerkę skubnie.

Teraz - półki się uginają od żarełka.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 20:02   #43
karolina2020
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
Dot.: Grubosc...

To moze ja napisze cos z perspektywy osoby, ktora wazyla kiedys prawie 15 kg wiecej... Gdy bylam grubsza ludzie nie traktowali mnie jak czlowieka, wstydzilam sie gdy szlam cokolwiek zmierzyc, bo wiadomo bylo, ze najwiekszy rozmiar z młodziezowych ciuchow bedzie za maly. W gimnazjum moglam byc wyzwana bez powodu kazdego dnia, nie moglam udzielac sie w zadnych dyskusjach, bo bylam swiadomo ze gdy rozmowcy zabraknie argumentow to zacznie mnie wyzywac od grubasow Mowicie o nie ubieraniu workowatych ciuchow, ale co mozna nosic, gdy ciuchy wiekszych rozmiarow sa fasonu a'la ciocia Klocia, a młodziezowka ma tak mala rozmiarowke, ze dopiero teraz najwiekszy rozmiar, lub o przedostatnim przed najwiekszym jest na mnie dobry? Pewnie sie zaraz ktos zapyta cemu po prostu zamiast biadolic, to nie zaczelam sie odchudzac. Po prostu myslalam sobie, ze Ci ludzie ktorzy mnie wyzywaja nie szanuja mnie teraz, wiec i potem mnie nie bede szanowac i ze odchudzanie sie tylko dlatego zeby nie byc wysmiewana kazdego dnia jest nic nie warte. Zaczelam sie odchudzac (a raczej moze zdrowiej odzywiac) wtedy, gdy poczulam, ze nie robie tego, bo nie chce byc juz obrazana, ale dlatego, ze sama mam taka chec. Deliktanie mowiac najblizsze otoczenie mi tego nie ulatwialo, no ale teraz nie bede sie nad tym rozwodzic. Mimo, ze schudlam to w gimnazjum i tak bylam dalej postrzegana, jako ta co byla kiedys gruba. Potem poszlam do liceum, zmienilam srodowisko i czuje sie wreszcie normalnie, chociaz co tu duzo ukrywac, kompleksy pozostaly i jak ktos sobie zazartuje z mojej figury, to na dlugo mi to zostaje w pamieci i jak ta osoba cos ode mnie chce to mi sie bardzo szybko to przypomina Moze nie naleze do najchudszych, ale w mojej rodzinie jest tendencja do tycia i wiem, ze nigdy nie bede miala talii jak osa, wyznaczylam sobie granice powyzej ktorej nie moge przytyc i staram sie tego pilnowac.
__________________
karolina2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 20:04   #44
aga21087
Zakorzenienie
 
Avatar aga21087
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 4 583
GG do aga21087
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Lovisa
Ja mam podobnie i dziwią mnie takie uwagi, bo są one tak samo nie na miejscu jak np. mówienie do kogos z nadwagą :"Jesteś strasznie gruby, weź, schudnij". Grubym nie powinno się zwracać uwagi, a chudym, to już można .


doskonale cie rozumie fajnie ze tez znalazł sie ktos z takim problemem jak ja
aga21087 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 20:07   #45
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Beatka 23
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i z niektórymi się zgadzam a niektórym mówię nie! Ja jestem osobą większą i jeśli jest mi ciężko czasem to tylko przez ludzi naokoło, którzy nie potrafią zrozumieć że ja akceptuje siebie. Owszem czasem mam doły chcę shudnąc, tysiące razy byłam na diecie ale w pewnym momencie stwierdzam, iż wszystkie te diety odbierają mi humor itd. Najważniejsza jest samoakceptacja!!!! Uważam siebie za kobiecą, mającą fajne modne ciuchy, przyjaciół którym to nie przeszkadza więc dlaczego mam się siebie wstydzić? Znam wiele szczypłych dziewczyn, które mają super ciała a mimo to narzekają i brakuje im tego co ja mam zwykła radość życia!! A od ludzi się też nie izoluję bo nie widzę powodu!! Zaraz zresztą idę sobie na balety trochę kości rozruszać i się pośmiać z przyjaciółmi. Więc wszystkie większe kobitki GŁOWA DO GÓRY, jeśli wy bedziecie do ludzi z uśmiechem podchodzić to oni tym samym wam odpłacą!
Zgadzam się z Tobą - najważniejsze, to lubić i akceptować siebie.
Ale z Twoimi wyznaniami nie bardzo zgadza mi się Twój avatar - dlaczego jest to jakaś piękność wyraźnie szczupła?
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 20:09   #46
madie
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez karolina2020
To moze ja napisze cos z perspektywy osoby, ktora wazyla kiedys prawie 15 kg wiecej... Gdy bylam grubsza ludzie nie traktowali mnie jak czlowieka, wstydzilam sie gdy szlam cokolwiek zmierzyc, bo wiadomo bylo, ze najwiekszy rozmiar z młodziezowych ciuchow bedzie za maly. W gimnazjum moglam byc wyzwana bez powodu kazdego dnia, nie moglam udzielac sie w zadnych dyskusjach, bo bylam swiadomo ze gdy rozmowcy zabraknie argumentow to zacznie mnie wyzywac od grubasow Mowicie o nie ubieraniu workowatych ciuchow, ale co mozna nosic, gdy ciuchy wiekszych rozmiarow sa fasonu a'la ciocia Klocia, a młodziezowka ma tak mala rozmiarowke, ze dopiero teraz najwiekszy rozmiar, lub o przedostatnim przed najwiekszym jest na mnie dobry? Pewnie sie zaraz ktos zapyta cemu po prostu zamiast biadolic, to nie zaczelam sie odchudzac. Po prostu myslalam sobie, ze Ci ludzie ktorzy mnie wyzywaja nie szanuja mnie teraz, wiec i potem mnie nie bede szanowac i ze odchudzanie sie tylko dlatego zeby nie byc wysmiewana kazdego dnia jest nic nie warte. Zaczelam sie odchudzac (a raczej moze zdrowiej odzywiac) wtedy, gdy poczulam, ze nie robie tego, bo nie chce byc juz obrazana, ale dlatego, ze sama mam taka chec. Deliktanie mowiac najblizsze otoczenie mi tego nie ulatwialo, no ale teraz nie bede sie nad tym rozwodzic. Mimo, ze schudlam to w gimnazjum i tak bylam dalej postrzegana, jako ta co byla kiedys gruba. Potem poszlam do liceum, zmienilam srodowisko i czuje sie wreszcie normalnie, chociaz co tu duzo ukrywac, kompleksy pozostaly i jak ktos sobie zazartuje z mojej figury, to na dlugo mi to zostaje w pamieci i jak ta osoba cos ode mnie chce to mi sie bardzo szybko to przypomina Moze nie naleze do najchudszych, ale w mojej rodzinie jest tendencja do tycia i wiem, ze nigdy nie bede miala talii jak osa, wyznaczylam sobie granice powyzej ktorej nie moge przytyc i staram sie tego pilnowac.

Z tymi ciuchami to może masz rację, w sumie to takie zaniedbanie, że się nie produkuje, lub produkuje niewiele modnych ciuszków dla "większych" osób. To z pewnością nie pomaga w tym by czuć się dobrze we wlasnej skórze.
madie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-18, 21:03   #47
grin_ajz
Wtajemniczenie
 
Avatar grin_ajz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kwidzyn
Wiadomości: 2 458
GG do grin_ajz
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez madie
Z tymi ciuchami to może masz rację, w sumie to takie zaniedbanie, że się nie produkuje, lub produkuje niewiele modnych ciuszków dla "większych" osób. To z pewnością nie pomaga w tym by czuć się dobrze we wlasnej skórze.
...i to jest najbardziej wkurzajace..bo czemu wiekszosc producentow uwaza ze polskie kobiety sa wszystkie w rozmiarze 38 a te ktore maja powyzej 44 juz sie nie lubia ubierac modnie..to jakas paranoja i doskonaly przyklad jak jest dyskryminowana kobieta o kraglejszych ksztaltach. za granica nie ma takiego problemu...jak czasami przegladam odziez w lumpeksach gdzie ciuchy sa z niemiec albo anglii jest mnostwo slicznych i modnych ciuchow w duzym rozmiarach...
__________________
grin ajz rulez



grin_ajz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 08:09   #48
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Grubosc...

Jednak jeżeli "grubość" wynika z braku ruchu, obżarstwa, opychania się słodyczami, braku racjonalnego żywienia, świadczy o naszym lenistwie, nieuznawaniu niepodważalnych argumentów o szkodliwości otyłości i złego odżywiania, traktowaniu siebie "z przymrużeniem oka", słabości, to może jednocześnie świadczyć o tym, że np. w pracy podobnie będziemy podchodzić do swoich obowiązków - niedbale, niekonsekwentnie, będziemy "odpuszczać". I stąd może wynikać takie a nie inne podejście do osób obarczonych "grubością".

Sama jestem przeciwna lansowaniu "chudości", ale mówię tu o normalnej, proporcjonalnej budowie ciała.
Jednak otyłość nie jest ani zdrowa ani ładna, i trudno wymagać od innych pełnej akceptacji takiego stanu.
Powtórzę jeszcze raz to, co pisałam wyżej, najważniejsze to samoakceptacja. Jednak nazywanie "grubości" puszystością, pulchnością lub powoływanie sie na to, że "kochanego cialka nigdy za wiele" uznaję za próby "motania w bawełnę".
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 09:08   #49
pzs1
Zadomowienie
 
Avatar pzs1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: z mojego pokoju
Wiadomości: 1 239
GG do pzs1
Dot.: Grubosc...

To teraz może ja się wypowiem, z perspektywy osoby, której było kiedyś prawie dwa razy więcej. Życie grubej osoby jest bardzo ciężkie, choć nigdy nie narzekałam na brak przyjaciół (ktoś już o tym pisał, że często grube osoby mają wokół siebie ludzi ale są samotne). W towarzystwie swoich znajomych czułam siebardzo dobrze. Ale miałam serdecznie dosyć spojrzeń ludzi na ulicy i głupich docinków. Często myślałam, że przynoszęwstyd mojej mamie. Druga sprawa to ciuchy. Mimo, iż starałam sięubieraćw miarę "normalnie" większość ciuchó była workowata i to jeszcze pogarszało sprawę bo wyglądałam na jeszcze grubszą. Nie pomogły wizyty u dietetyka (do dziś pamiętam tąbabę, która zwyzywała mnie od grubasów jak miałam 12 lat). Nie pomogły namowy ojca, ani jego awantury robione nie mnie tylko mamie, że to niby jej wina.
U mnie nadwaga zaczęła się w dzieciństwie, była spowodowana reakcjąalergiczną na leki odczulające i po prostu zaczęłam tyć a potem jużnikt nie próbował nic z tym zrobićtylko dawali mi jeść jak byłam głodna. Nie mam absolutnie do nich retensji bo dzięki temu jaka byłam ukształtował się mój charakter.
To, że chcę sięodchudzić zrozumiałam będą w 8 klasie podstawówki bo stwierdziłam, że chcę ładnei wyglądać na bal na zakończenie szkoły. I udało mi sięzaczęłam sieodchudzaćw połowie stycznia a w czerwcu nie było już połowy mnie. Ludzie, którzy chodzili ze mną do szkoły lub w niej uczyli zaczepiali mnie na ulicy i mówili "jak Ty to zrobiłaś, wyglądasz świetnie, gratuluję Ci i podziwiam". Nikt nie zwracał uwagi na to, że kiedyś byłam gruba widzieli dawną mnie w nowym ciele.

I z całą pewnością ogę powiedzieć w swoim imieniu, że jak bardzo wstydziłam się tego że jestem gruba. I wiem że moywacji i zacięcia. Dlatego nie wierzę moim grubym koleżankom że się starają i nie wychodzi bo ja to przezyłam i wiem że można tylko każdy indywidualnie musi dojrzeć do decyzji o odchudzaniu.

przepraszam że sietak rozpisałam ale dla mnie to temat rzeka.
__________________
Ilo
pzs1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-02-19, 09:21   #50
black-rose
Raczkowanie
 
Avatar black-rose
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 71
GG do black-rose
Talking Dot.: Grubosc...

Często ludzie ni umieją zaakceptować drugiej osoby np. grubej, wysokiej, szczupłej, czy też małej. Ludzie zawsze w kimś "COŚ" znajdą "TA JEST ZA GRUBA , A TA ZA MAŁA , TA ZA WYSOKA , A TA? A TA TO JUŻ WOGLE PATYK"
Moim zdaniem najpierw POWINNIŚMY SIEBIE SAMYCH ZAAKCEPTOWAĆ TAKIMI JAKIMI JESTEŚMY , a wtedy patrzeć na innych . Jeżeli ma się przyjaciół i akceptuja oni nas takimi jakimi jestesmy to powinniśmy się cieszyc , że mamy takich przyjaciół .
__________________
Zrobisz jeden maly blad i wszyscy maja Cie za idiotke
black-rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 10:20   #51
Beatka 23
Raczkowanie
 
Avatar Beatka 23
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez marcelina73
Zgadzam się z Tobą - najważniejsze, to lubić i akceptować siebie.
Ale z Twoimi wyznaniami nie bardzo zgadza mi się Twój avatar - dlaczego jest to jakaś piękność wyraźnie szczupła?
Hej!
Nigdzie nie napisałam, że szczypłe jest brzydkie, mój avatar poprostu mi się podoba i tyle ładne zdjęcie, fajny makijaż i fajna dziewczyna!
Czy twoim zdaniem w avatorze powinnam umieścić np brzydką zaniedbaną, grubą dziewczynę bo ja mam parę kilo więcej? Bezsensu!? A zresztą to szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego pytania?
Beatka 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 10:35   #52
Lovisa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Beatka 23
Hej!
Nigdzie nie napisałam, że szczypłe jest brzydkie, mój avatar poprostu mi się podoba i tyle ładne zdjęcie, fajny makijaż i fajna dziewczyna!
Czy twoim zdaniem w avatorze powinnam umieścić np brzydką zaniedbaną, grubą dziewczynę bo ja mam parę kilo więcej? Bezsensu!? A zresztą to szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego pytania?
Nie przejmuj się, ja też nie
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
Lovisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 10:45   #53
April007
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 1 790
GG do April007
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez pzs1
To teraz może ja się wypowiem, z perspektywy osoby, której było kiedyś prawie dwa razy więcej. Życie grubej osoby jest bardzo ciężkie, choć nigdy nie narzekałam na brak przyjaciół (ktoś już o tym pisał, że często grube osoby mają wokół siebie ludzi ale są samotne). W towarzystwie swoich znajomych czułam siebardzo dobrze. Ale miałam serdecznie dosyć spojrzeń ludzi na ulicy i głupich docinków. Często myślałam, że przynoszęwstyd mojej mamie. Druga sprawa to ciuchy. Mimo, iż starałam sięubieraćw miarę "normalnie" większość ciuchó była workowata i to jeszcze pogarszało sprawę bo wyglądałam na jeszcze grubszą. Nie pomogły wizyty u dietetyka (do dziś pamiętam tąbabę, która zwyzywała mnie od grubasów jak miałam 12 lat). Nie pomogły namowy ojca, ani jego awantury robione nie mnie tylko mamie, że to niby jej wina.
U mnie nadwaga zaczęła się w dzieciństwie, była spowodowana reakcjąalergiczną na leki odczulające i po prostu zaczęłam tyć a potem jużnikt nie próbował nic z tym zrobićtylko dawali mi jeść jak byłam głodna. Nie mam absolutnie do nich retensji bo dzięki temu jaka byłam ukształtował się mój charakter.
To, że chcę sięodchudzić zrozumiałam będą w 8 klasie podstawówki bo stwierdziłam, że chcę ładnei wyglądać na bal na zakończenie szkoły. I udało mi sięzaczęłam sieodchudzaćw połowie stycznia a w czerwcu nie było już połowy mnie. Ludzie, którzy chodzili ze mną do szkoły lub w niej uczyli zaczepiali mnie na ulicy i mówili "jak Ty to zrobiłaś, wyglądasz świetnie, gratuluję Ci i podziwiam". Nikt nie zwracał uwagi na to, że kiedyś byłam gruba widzieli dawną mnie w nowym ciele.

I z całą pewnością ogę powiedzieć w swoim imieniu, że jak bardzo wstydziłam się tego że jestem gruba. I wiem że moywacji i zacięcia. Dlatego nie wierzę moim grubym koleżankom że się starają i nie wychodzi bo ja to przezyłam i wiem że można tylko każdy indywidualnie musi dojrzeć do decyzji o odchudzaniu.

przepraszam że sietak rozpisałam ale dla mnie to temat rzeka.
Jakbym czytała wlasna historie Rowniez w 8 klasie zebralam sie za odchudzanie, ale chudlam powoli, dopiero w 2 klasie liceum doszlam do upragnionej wagi. Ludzie nie dokuczali mi juz wtedy jakos bardzo, ale faktycznie zle sie czulam. Niestety kompleks z dziecinstwa pozostal. Teraz nie naleze ani do szczuplych ani do grubych. Taka jakas pomiedzy. Ale nadal czuje sie brzydko... Widac wszystko zalezy od psychiki. Czasami zazdroszcze ludziom, ktorzy sie swoim wygladem nie przejmuja... Wolalabym nie miec kompleksow i ubierac sie jak chce niz widziec siebie ciagle jako potworka z dziecinstwa. Ja wstydzilam sie swojej grubosci... ale mysle, ze to zalezy od charakteru. Nie przeszkadza mi to kompletnie u innych i nigdy nie wpadloby mi do glowy uzywac czyjejs wagi ( niewazne czy za wysokiej czy za niskiej ) jako argumentu w dyskusji. Ale wiem, ze sa niestety ludzie bezdennie glupi, ktorzy potrafia wysmiac nawet pieprzyk na policzku...
April007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 10:54   #54
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Beatka 23
Hej!
Nigdzie nie napisałam, że szczypłe jest brzydkie, mój avatar poprostu mi się podoba i tyle ładne zdjęcie, fajny makijaż i fajna dziewczyna!
Czy twoim zdaniem w avatorze powinnam umieścić np brzydką zaniedbaną, grubą dziewczynę bo ja mam parę kilo więcej? Bezsensu!? A zresztą to szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego pytania?
Zastanowił mnie fakt, że, jak piszesz, w pełni akceptujesz siebie taką, jaka jesteś - a więc z parmoma kilogramami więcej - a w swoim avatorze umieszczsz jakąś wychudzoną laskę - po prostu mnie to trochę nie pasuje do tego, co piszesz.
Nie chciałm Cię urazić, jeśli moje pytanie odebrałaś jako atak na siebie to jesteś w błędzie, nie miałam tego zamiaru.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 11:55   #55
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Wink Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez marcelina73
Zgadzam się z Tobą - najważniejsze, to lubić i akceptować siebie.
Ale z Twoimi wyznaniami nie bardzo zgadza mi się Twój avatar - dlaczego jest to jakaś piękność wyraźnie szczupła?
A dlaczego miałaby to nie być to piękność wybitnie szczupła?


Cytat:
Zastanowił mnie fakt, że, jak piszesz, w pełni akceptujesz siebie taką, jaka jesteś - a więc z parmoma kilogramami więcej - a w swoim avatorze umieszczsz jakąś wychudzoną laskę - po prostu mnie to trochę nie pasuje do tego, co piszesz.

A co to ma zaznaczenie kogo mam-y w avatarze?

Czy jeśli napiszę tobie, że nie masz uzupełnionego panelu i brak w nim avatara co moim zdaniem [czysta fantazja z mojej strony!] może zakrawać na jakąś wybitną chcęć bycia anonimowym, zero skojarzeń z twoją osobą, to będę mieć rację?

Czy jeśli Lovisa ma M.Mansona w avatarku to znaczy, że:
a) leczy kompleksy, że nie jest MM []
b) chcę mieć szklane, niebieskie oko []
c) wstawiła go, bo ma do niego sympatię, lubi jego twórczość itp.

Lovisa nie gniewaj się, że na Ciebie padło.

Sorry, ale jakieś dziwnie dopisujesz sobie historię...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 12:00   #56
Lovisa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Pomadka
Czy jeśli Lovisa ma M.Mansona w avatarku to znaczy, że:
a) leczy kompleksy, że nie jest MM []
b) chcę mieć szklane, niebieskie oko []
c) wstawiła go, bo ma do niego sympatię, lubi jego twórczość itp.

Lovisa nie gniewaj się, że na Ciebie padło.

Sorry, ale jakieś dziwnie dopisujesz sobie historię...
Wszystko się zgadza, oczywiście [za wyjatkiem oka - ono nie jest szklane, to tylko soczewka], ale oczywiście moim odwiecznym marzeniem było "Być jak Marilyn Manson", ten kompleks nie daje mi spać
Zgadzam sie, tak czy owak - dziwne to
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
Lovisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 12:18   #57
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Wink Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Lovisa
Wszystko się zgadza, oczywiście [za wyjatkiem oka - ono nie jest szklane, to tylko soczewka], ale oczywiście moim odwiecznym marzeniem było "Być jak Marilyn Manson", ten kompleks nie daje mi spać
Zgadzam sie, tak czy owak - dziwne to
Tak, tak to soczekwa, ale określenie "szklane" bardziej pasowało, dla kontrastu.

Ależ Cię Loviso rozszyfrowałam.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 12:34   #58
Beatka 23
Raczkowanie
 
Avatar Beatka 23
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 99
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez marcelina73
Zastanowił mnie fakt, że, jak piszesz, w pełni akceptujesz siebie taką, jaka jesteś - a więc z parmoma kilogramami więcej - a w swoim avatorze umieszczsz jakąś wychudzoną laskę - po prostu mnie to trochę nie pasuje do tego, co piszesz.
Nie chciałm Cię urazić, jeśli moje pytanie odebrałaś jako atak na siebie to jesteś w błędzie, nie miałam tego zamiaru.
Ok przyłapałaś mnie to zdjęcie w avatorze poprostu odzwierciedla o czym marzę! Chcę wyglądać tak jak tak piękna dziewczyna chyba zgłoszę się do programu ,,Chcę być piękna" może mi pomogą w osiągnięciu mojego największego marzenia przeprowadzą operacje plastyczne i będę piękna i urocza i wtedy avatar taki będzie mi pasował. Przejrzałaś mnie na wylot
Beatka 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 12:56   #59
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Grubosc...

Cytat:
Napisane przez Beatka 23
Ok przyłapałaś mnie to zdjęcie w avatorze poprostu odzwierciedla o czym marzę! Chcę wyglądać tak jak tak piękna dziewczyna chyba zgłoszę się do programu ,,Chcę być piękna" może mi pomogą w osiągnięciu mojego największego marzenia przeprowadzą operacje plastyczne i będę piękna i urocza i wtedy avatar taki będzie mi pasował. Przejrzałaś mnie na wylot
No właśnie.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-19, 13:21   #60
black-rose
Raczkowanie
 
Avatar black-rose
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 71
GG do black-rose
Dot.: Grubosc...

Moim zdaniem każdy z nas ma marzenia o tym jak by chciał wyglądac. Jedna lub jeden z nas chciał by troszkę schudnąć inny zaś przytyć moim zdaniem jak się ktoś za to ostro weźmie do roboty i po prostu nie będziesię głodził tylko ćwiczył i jadł z umiarem to napewno dojdzie do swojego celu.
__________________
Zrobisz jeden maly blad i wszyscy maja Cie za idiotke
black-rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:52.