Mocniej z każdym kilometrem- grupa wsparcia dla wizażanek w związku na odległość.

[absorbeed]

ja też mogę się dołączyć?
świetny wątek.



Twoje imię: Julka.
Imię Twojego TŻ: Igor.
Wiek Twój: 15.
Wiek TŻ: 17.
Odległość, która was dzieli: Gorzów - Elbląg, 346 km.
Kiedy ostatnio się widzieliście? długa historia.
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? tęsknota.
Jak długo jesteście razem? 11 dni.

Napisane przez framebasics

Kiedy ostatnio się widzieliście?- 17 lipca

od wtedy jestem ze swoim.

[caate]

Hej to i ja sie przylacze

Twoje imię: Ewelina
Imię Twojego TŻ: Sebastian
Wiek Twój: 19
Wiek TŻ: 21
Odległość, która was dzieli: 1585km
Kiedy ostatnio się widzieliście? miesiac temu
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Brak bliskosci, czulosci, dotyku. Nienawidze tesknic, a na to jestem skazana przez co potrafie obrazic sie o byle co, przewrazliwona jestem i robie sie zazdrosna...
Jak długo jesteście razem? 4lata i 3miesiace

[12 Stonka]

Napisane przez Tyna7

No, ja bym chyba zwariowała.. Ale pisali do siebie listy...wiadomo, że teraz jest dużo lepiej pod względem komunikowania się, ale taki list to fajna pamiątka. Mama ma zachowane kilka listów od taty, fajnie się to czyta ja jeszcze żadnego nie dostałam i raczej nie dostane(no chyba, że TŻ przeczyta na wizażu co tu piszę i mi coś naskrobie ) . No ale gdyby nie skype i tel. to by cięęężko było.

Ja dostałam liścik na walentynce z wierszykiem jego autorstwa. Swego czasu dostawałam takie wiersze wymyślone przez Niego smsem lub na gg. Ładna pamiątka. Sama napisałam mu ze 3 listy. Skype, gg, komórkowy- niby nie to samo, co fizyczna obecność, ale zawsze coś. Bóg zapłać temu, kto to wymyślił.

Napisane przez MarysN

na stale na stale.. po jego powrocie miesiac będzie odległość 20km, a pozniej planujemy razem zamieszkac, no bo studia i tak dalej..

No to super. Trzymam kciuki. Ja może też na studia gdzieś na Śląsk. Albo Kraków. W sumie, to 2 godziny do niego autobusem z Krakowa.

Napisane przez framebasics

W literaki i kalambury, ale ostatnio jakoś tego nie robimy... My ciagle robimy dogrywki i ciagle jest remis
Co do listow to my mamy taki 'zwyczaj', ze piszemy sobie listy urodzinowe, a ze urodziny mam w walentnki, a on 2 dni po mnie [przeznaczenie] to ma to taki niezwykle hmm... romantyczny charakter Uwelbiam tez jak w liscie dostaje czekolade milke, ktorej mit ak bardzo tu brakuje

Dobra, ale ja sie tu rozpisuje

O. My w to samo. I piłka jeszcze. Fajnie dostać taki list, prawda? Romantycznie. A jaką Milkę najbardziej lubisz?
Rozpisuj się, od tego jest ten wątek. Przeżywamy to samo.

Napisane przez kaarooo

Hmm...
Czy ja się mogę dołączyć, ale ciut inaczej?
Raczej wspierać doświadczeniem? Rozumiem Was, żyłam w takim związku ponad 6 lat, w tym rok po ślubie. Aktualnie razem, chociaż możliwa jest rozłąka, bo mój małż chce wyjechać za granicę do pracy.

Co Wy na to?

Możesz! Witamy bardzo serdecznie.
Super, jesteście dowodem, że takie związki też mają przyszłość. Opowiadaj.

Napisane przez caate

Hej to i ja sie przylacze
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? Brak bliskosci, czulosci, dotyku. Nienawidze tesknic, a na to jestem skazana przez co potrafie obrazic sie o byle co, przewrazliwona jestem i robie sie zazdrosna...
Jak długo jesteście razem? 4lata i 3miesiace

My swego czasu też dość dużo się kłóciliśmy. Ale już jest lepiej.
Na początku byłam zazdrosna o każdą koleżankę, najbardziej o byłą dziewczynę. Ale teraz moje zaufanie do Niego jest jeszcze większe, bo to 2 lata prawie. A i powodów jakoś mnie, ufffffff.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez absorbeed

ja też mogę się dołączyć?
świetny wątek.



Twoje imię: Julka.
Imię Twojego TŻ: Igor.
Wiek Twój: 15.
Wiek TŻ: 17.
Odległość, która was dzieli: Gorzów - Elbląg, 346 km.
Kiedy ostatnio się widzieliście? długa historia.
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? tęsknota.
Jak długo jesteście razem? 11 dni.

Możesz opowiedzieć. Chętnie posłuchamy.

[framebasics]

Napisane przez absorbeed

ja też mogę się dołączyć?
świetny wątek.



Twoje imię: Julka.
Imię Twojego TŻ: Igor.
Wiek Twój: 15.
Wiek TŻ: 17.
Odległość, która was dzieli: Gorzów - Elbląg, 346 km.
Kiedy ostatnio się widzieliście? długa historia.
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? tęsknota.
Jak długo jesteście razem? 11 dni.








od wtedy jestem ze swoim.

Napisane przez 12 Stonka

Ja dostałam liścik na walentynce z wierszykiem jego autorstwa. Swego czasu dostawałam takie wiersze wymyślone przez Niego smsem lub na gg. Ładna pamiątka. Sama napisałam mu ze 3 listy. Skype, gg, komórkowy- niby nie to samo, co fizyczna obecność, ale zawsze coś. Bóg zapłać temu, kto to wymyślił.




No to super. Trzymam kciuki. Ja może też na studia gdzieś na Śląsk. Albo Kraków. W sumie, to 2 godziny do niego autobusem z Krakowa.



O. My w to samo. I piłka jeszcze. Fajnie dostać taki list, prawda? Romantycznie. A jaką Milkę najbardziej lubisz?
Rozpisuj się, od tego jest ten wątek. Przeżywamy to samo.




Możesz! Witamy bardzo serdecznie.
Super, jesteście dowodem, że takie związki też mają przyszłość. Opowiadaj.




My swego czasu też dość dużo się kłóciliśmy. Ale już jest lepiej.
Na początku byłam zazdrosna o każdą koleżankę, najbardziej o byłą dziewczynę. Ale teraz moje zaufanie do Niego jest jeszcze większe, bo to 2 lata prawie. A i powodów jakoś mnie, ufffffff.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------




Możesz opowiedzieć. Chętnie posłuchamy.

Mam nadzieje, ze to bedzie poczatek dlugiej i pieknej opowiesci


Milke to truskawkowa i biala czekolada Nestety, niemal niedostepna tutej

Dziewczyny, zaufanie to podstawa zwiazku na odleglosc. Mam wrazenie, ze trzeba miec go jeszcze wiecej niz w takim 'normalnym' zwiazku. Nieraz kolezanki pytaly mnie, skad wiem z kim on sie spotyka po szkole. Ale ja my sobie ufamy na tyle, ze nie musimy sie ciagle kontroloac i spowiadac ze wszystkiego, wiec jest latwiej. Chociaz nie ukrywam, nieraz sie miewalo rozne schizy...

[12 Stonka]

Napisane przez framebasics

Milke to truskawkowa i biala czekolada Nestety, niemal niedostepna tutej

Dziewczyny, zaufanie to podstawa zwiazku na odleglosc. Mam wrazenie, ze trzeba miec go jeszcze wiecej niz w takim 'normalnym' zwiazku. Nieraz kolezanki pytaly mnie, skad wiem z kim on sie spotyka po szkole. Ale ja my sobie ufamy na tyle, ze nie musimy sie ciagle kontroloac i spowiadac ze wszystkiego, wiec jest latwiej. Chociaz nie ukrywam, nieraz sie miewalo rozne schizy...

Ja też je lubię. I łaciatą.
Też tak uważam. Zaufania trzeba więcej, to działa w obie strony. Ale jak znasz kogoś lepiej niż on sam siebie i wiesz, że by cię nie skrzywdził, to jest łatwiej.

[MarysN]

Napisane przez 12 Stonka

No to super. Trzymam kciuki. Ja może też na studia gdzieś na Śląsk. Albo Kraków. W sumie, to 2 godziny do niego autobusem z Krakowa.

trzymaj mocno, bo jakos mi sie wszystko ostatnio komplikuje..
krakow.. to ja przyjade do ciebie na kawe

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez framebasics

Dziewczyny, zaufanie to podstawa zwiazku na odleglosc. Mam wrazenie, ze trzeba miec go jeszcze wiecej niz w takim 'normalnym' zwiazku.

o tak.. to prawda. bez zaufania to taki 'uklad' nie przejdzie.. i tylko dzieki zaufaniu mozna to przetrwac..

[czarnulkax]

Napisane przez MarysN

trzymaj mocno, bo jakos mi sie wszystko ostatnio komplikuje..
krakow.. to ja przyjade do ciebie na kawe

To ja zapraszam do mnie na kawę

Zaufanie w takim związku jest najważniejsze.

[12 Stonka]

Napisane przez MarysN

trzymaj mocno, bo jakos mi sie wszystko ostatnio komplikuje..
krakow.. to ja przyjade do ciebie na kawe

Trzymam za Nas wszystkie, które są w takich związkach. Zaraz mi odpadną z niedokrwienia, ale jestem dzielna.
Przyjedź. Ale to za rok. Bo jeszcze matura przede mną.... Ała...

[absorbeed]

nie wiem czy powinnam.. czy to opowieść na większe forum. jeżeli któraś ma ochotę, proszę na priv.

[caate]

ale gonicie dziewczyny
az nie wiem na co odpisac, bo troche tematow poruszylyscie.
Ja wczoraj przez tesknote sie poklocilam, TŻ doszedl do wniosku ze mu nie ufam i lepiej dla nas jak sie ogarne szybciej. No coz, jestem maruda. Moj jest taki, ze on zyjac w miescie w tym co ja mieszkam, nie okazuje mi tak uczuc, nie mowi kocham, tesknie itp, a co dopiero jak wyjedzie. To moge sobie pomarzyc. i mi odbija, kiedy nie czuje tej milosci, nie widze go, nie slysze tych slow. Tlumacze ze jak jest ze mna, to nadrabia zachowanie,rozmowa,dotyki em, jak wyjezdza, to mi sie naleza te slowa, na nie zasluguje. On uwaza, ze mi mowic nie ebdzie tego, bo nie chce bardziej tesknic. Wiec coz, musze to zaakcpetowac, kiedys.

[absorbeed]

Napisane przez caate

ale gonicie dziewczyny
az nie wiem na co odpisac, bo troche tematow poruszylyscie.
Ja wczoraj przez tesknote sie poklocilam, TŻ doszedl do wniosku ze mu nie ufam i lepiej dla nas jak sie ogarne szybciej. No coz, jestem maruda. Moj jest taki, ze on zyjac w miescie w tym co ja mieszkam, nie okazuje mi tak uczuc, nie mowi kocham, tesknie itp, a co dopiero jak wyjedzie. To moge sobie pomarzyc. i mi odbija, kiedy nie czuje tej milosci, nie widze go, nie slysze tych slow. Tlumacze ze jak jest ze mna, to nadrabia zachowanie,rozmowa,dotyki em, jak wyjezdza, to mi sie naleza te slowa, na nie zasluguje. On uwaza, ze mi mowic nie ebdzie tego, bo nie chce bardziej tesknic. Wiec coz, musze to zaakcpetowac, kiedys.

tak na prawdę, nie mówi tego, bo wtedy będzie mu jeszcze bardziej ciężko. tęskni kurde i nie chce bardziej. dasz radę! może jak będzie już bliżej, to będzie mówił to częściej?

[caate]

mozliwe...
widzimy sie za 10dni. za ponad miesiac wspolne wakacje, nadrobimy mam nadzieje, ze zbytnio ja nie ucierpie na tym jego wyjezdzie. Bo mu pasuje wszystko jak sie zachowuje itp, tylko nie rozumie ze mnie trzeba slowkami dopiescic, zebym swira nie dostala i nie podejrzewala go o rozne rzeczy

[absorbeed]

Napisane przez caate

mozliwe...
widzimy sie za 10dni. za ponad miesiac wspolne wakacje, nadrobimy mam nadzieje, ze zbytnio ja nie ucierpie na tym jego wyjezdzie. Bo mu pasuje wszystko jak sie zachowuje itp, tylko nie rozumie ze mnie trzeba slowkami dopiescic, zebym swira nie dostala i nie podejrzewala go o rozne rzeczy

naaadrobicie. ja z moim za 37 dni, tylko na weekend. ; c

[noseknosek]

cześć dziewczyny

jestem w związku na odległość już 4 lata a razem jesteśmy od sześciu (za tydzień rocznica). Teraz (w wakacje) co prawda mam go trochę bliżej, bo dzieli nas jakieś 60 km ale w roku akademickim to 350 km. Ale zdecydowanie najgorszy był pierwszy rok.
Mam nadzieję, że przed nami już tylko jeden rok na odległość. W razie czego chętnie służę radą i doświadczeniem.

[KasiK_AM]

Hej jestem Kasia, cześć Wam dziewczyny!

U nas to odległość rzędu 400km, ale czasem duużo większa. Będzie tylko ok 150 - dostałam się na studia do Krakowa

Widujemy się raz na 3-4 tygodnie, teraz przez wakacje raz w tygodniu - to dziwne uczucie, tak duuużo czasu razem

Najtrudniejszy jest chyba brak rozmowy w 4 oczy, to całe gadu gadu i telefony to pic na wodę:P wiele dają, ale nie mogą się równać ze spotkaniem.



=============

Właśnie doczytałam że jest tu ktoś z Krakowa! ) ja się piszę na kawę!

[magda1706]

Hej to ja sie dolacze

Twoje imię: Magda
Imię Twojego TŻ: Kamil
Wiek Twój: 16.
Wiek TŻ: 18.
Odległość, która was dzieli: Zalezy jaka trasa.. Jesli przez Tarnobrzeg to 85km, jesli Stalowa Wola 63 km
Kiedy ostatnio się widzieliście? dzisiaj... po 2 tyg spedzonych razem dzien w dzien rozstanie na nie wiadomo ile.
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? brak jego oczu i tego cudownego glosu
Jak długo jesteście razem? poznalismy sie na rekolekacjach wlasnie 2 tyg temu.. jestesmy razem od tyg...

Swietnie sie dogadujemy, ja mam bujna przeszlosc on mi bardzo pomogl. Nie jestesmy sami, wspiera nas modlitwa wiele ludzi ale brak jego doskwiera..
Tutaj w kupie damy rade

[czarnulkax]

Napisane przez KasiK_AM

Właśnie doczytałam że jest tu ktoś z Krakowa! ) ja się piszę na kawę!

Ja tylko w roku akademickim Kraków Co będziesz studiowała?

[KasiK_AM]

Aha, no to i tak się zobaczymy! Tylko później Zaczynam filologię węgierską - po mojemu węgrzystykę. A Ty?

Wiecie co, miło poczytać że każda z nas ma podobne problemy i wątpliwości. Bo można komuś opowiadać godzinami jak związek na odległość wygląda od kuchni, ale my tu możemy w lot zrozumieć nasze uczucia. To pomaga

[czarnulkax]

Napisane przez KasiK_AM

Aha, no to i tak się zobaczymy! Tylko później Zaczynam filologię węgierską - po mojemu węgrzystykę. A Ty?

Wiecie co, miło poczytać że każda z nas ma podobne problemy i wątpliwości. Bo można komuś opowiadać godzinami jak związek na odległość wygląda od kuchni, ale my tu możemy w lot zrozumieć nasze uczucia. To pomaga

UJ? Ja mechanikę i budowę maszyn

[kaarooo]

Tak, jestem "żywym" dowodem na to, że związki na odległość mogą przetrwać i się wspaniale rozwijać. Za 5 dni nasza 3 rocznica ślubu. Łatwo na pewno nie było. Co zaobserwowałam:
*więcej zaufania
*więcej zrozumienia (to b. ważne!)
*kocha się "intensywniej" - każdą chwile przeżywa się bardziej, właśnie przez to, że ma się ich tak mało.
*uczucie jest bardziej"pełne" - przeżywa się całą gamę uczuć, a nie tylko te "dobre".
*związek jest mocniejszy - więcej prób, ale też i więcej pokus i smutku.

Mimo wszystko, takie związki nie są dla wszystkich. Uczucie musi być pewne, i partnerzy muszą mocno chcieć, by ten związek przetrwał. Inaczej nie ma szans. Jeśli jedno z nich nie wierzy w szansę, nie uda się.

Bóg mi świadkiem, że i nam było ciężko. I nie wiem, kiedy bardziej, przed czy po ślubie. Kilka razy byliśmy na granicy rozstania.
Przy czym u nas zostawały tylko telefony na początku. Nie było skype. Mam mnóstwo cudownych listów z tego okresu, i taki niedosyt, że go nie było.... Życie...

[Olean]

Napisane przez framebasics

Zatem jestes zywym dowodem na to, ze taki ziwazki nie sa skazane na porazke

Wiecie co? Bardzo mnie pocieszyłyście Wszyscy mi mówią, że związki na odległość są skazane na porażkę. Ile ja nocy przepłakałam, bo bardzo się boję tej odległości. Ale Wy jesteście żywym przykładem, żre może się udać Naprawdę dałyście mi dużo nadziei, że będzie dobrze

[kaarooo]

Będzie, jeżeli obydwoje tego chcecie. Tutaj zasada "do tańca trzeba dwojga" jest aż nadto prawdziwa

[tinyPrincess]

Hej Mogę się i ja przyłączyć?

Twoje imię: Aneta
Imię Twojego TŻ: Adrian
Wiek Twój: 20
Wiek TŻ: 23
Odległość, która was dzieli: (np. Kraków-Warszawa, albo w kilometrach, przybliżona. ) hmmm... aktualnie duża, bo mój Tż jest za granicą. w roku akademickim Olsztyn-Warszawa. a jak przyjeżdżamy do domu 30 km
Kiedy ostatnio się widzieliście? 9 lipiec
Co najbardziej przeszkadza Ci w ZNO? (o ile coś takiego jest ) brak jego dotyku, ciepła. Nie ma możliwości tak po prostu się spotkać gdy ma się na to ochotę
Jak długo jesteście razem? 2 lata 6 miesięcy 28 dni

[Olean]

Napisane przez kaarooo

Będzie, jeżeli obydwoje tego chcecie. Tutaj zasada "do tańca trzeba dwojga" jest aż nadto prawdziwa

Bardzo chcemy

[noseknosek]

To jestem pewna, że dacie radę. U nas też nikt oprócz nas w to nie wierzył, bo "jesteśmy za młodzi", bo "wszystko jeszcze się 10 razy zmieni" itd. Ale takie gadanie tylko nas wzmacniało.
Oczywiście wiele było też smutnych chwil, płaczu, tęsknoty, żalu ale to wszystko znikało bo mieliśmy wspólny cel. Oboje potrafiliśmy w ważnych chwilach dla drugiej osoby rzucić wszystko, wsiąść w pociąg i zrobić niespodziankę.
W takim związku bardziej docenia się to co się ma.

[12 Stonka]

Zgadzam się.
Każda chwila jest wyczekana, wytęskniona. Jak już dochodzi do spotkania, to czasami nie wie się, od czego zacząć, co powiedzieć najpierw, bo ta radość jest przeogromna.

Faktycznie, niektórzy w ogóle nie rozumieją, na czym polega taki związek, ile przy nim jest trudności, ale dobrze, że mamy ten wątek.
Mój Skarb dziś jest pierwszy dzień w pracy. Nie będzie go przez 13 godzin (teraz prawie 10 już ). Ale damy radę . Wierzę w Nas i w niego też. Musi być dobrze.

[framebasics]

Jak to cudownie, że jest tu tyle osob, ktore rozumieja wszystko i nie trzeba nic wyjaśniać Dziewczyny, w kupie siła, nie damy się zadnej odleglosci, mam racje?

[Tur_kus]

hej dziewczęta
można się przyłączyć?
właściwie to teraz już mój związek przestaje w pewnym sensie być związkiem na odległość, ale przez ostatnie prawie dwa lata mieliśmy do siebie ok.350km...
aktualnie TŻ ma wakacje i jest w domu, więc odległości praktycznie nie ma żadnej, a od października zaczyna studia więc będzie to jakieś 60/70 km

ile jesteśmy razem? w sumie w sierpniu będziemy mieć drugą rocznicę

[noseknosek]

Napisane przez Tur_kus

ile jesteśmy razem? w sumie w sierpniu będziemy mieć drugą rocznicę

u nas za tydzień 6 rocznica.

[12 Stonka]

Napisane przez framebasics

Jak to cudownie, że jest tu tyle osob, ktore rozumieja wszystko i nie trzeba nic wyjaśniać Dziewczyny, w kupie siła, nie damy się zadnej odleglosci, mam racje?

Odległości się nie damy, bo swoich TŻtów bardzo Kochamy.

Napisane przez Tur_kus

hej dziewczęta
można się przyłączyć?
właściwie to teraz już mój związek przestaje w pewnym sensie być związkiem na odległość, ale przez ostatnie prawie dwa lata mieliśmy do siebie ok.350km...
aktualnie TŻ ma wakacje i jest w domu, więc odległości praktycznie nie ma żadnej, a od października zaczyna studia więc będzie to jakieś 60/70 km

ile jesteśmy razem? w sumie w sierpniu będziemy mieć drugą rocznicę

Super. Zazdroszczę Ci. Też bym chciała być już tak blisko, żeby tylko do pracy się rozstawać. No ale muszę wierzyć w to, że niedługo się spełni.