2012-04-11, 23:44 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 249
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Moja siostra też nie darzy mnie miłością na zabój i ciągle drzemy koty, ale w dniu mojego ślubu stanęła na wysokości zadania i zachowywała się super
świadkową moją nie była (raz, że za karę za przykrości, które mi robiła, a dwa, że nawet bierzmowania nie ma i jak to sama mówi "woda święcona się w chrzcielnicy gotuje, jak wchodzi do Kościoła"), ale zachowywała się na poziomie, życia nikomu nie uprzykrzała i bardzo się cieszę, że ją zaprosiłam, bo wcale się nie męczyłam w tym najważniejszym w moim życiu dniu, a nawet moje więzi z Młodą się trochę podbudowały |
2012-04-12, 08:25 | #62 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 298
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Cytat:
Ostatecznie mój TŻ powiedział, że decyzja należy do mnie i jak zrobię, on to zaakceptuje. |
|
2012-04-12, 09:09 | #63 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
rany a co to za problem zaprosić wszystkich BEZ WZGLĘDU jak cie traktują czy co jeden brat powiedział drugiemu? dasz zaproszenie wytyczysz kiedy mają dać odpowiedz czy przyjdzie/przyjdą i już
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2012-04-12, 09:37 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Cytat:
|
|
2012-04-13, 07:55 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 249
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Ja jestem z Częstochowy i u nas kler głupieje i ustala sobie własne reguły... nasz Proboszcz sobie zażyczył zaświadczenia o bierzmowaniu Świadków i ich karteczki od spowiedzi... :/
|
2012-04-13, 09:46 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 298
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Cytat:
NA PEWNO nawet, jeśki dam zaproszenia wszystkim, to nie dowiem się wczesniej, kto przyjdzie a kto nie, bo wcześniej będą mówić, że nie przyjdą (tak po prostu na złość), a w ostatniej chwili mogą wykręcić numer i jednak przyjść - z ciekawości (wiem to z doświadczenia, już nie jedna impreza tak wyglądała, nie przyjdę nie przyjdę, a potem nagle jest). Poza tym, ślub będzie dosc daleko od miejsca ich zmieszkania, więc gdyby przyjechali, musiałabym zorganizować jakiś przynajmniej mały poczestunek, więc muszę wiedzieć wczesniej, ale niestety - nie dowiem sie prawdy. Gdyby sprawa była prosta, nie pisałabym o tym tutaj na forum. A poza tym, jak już wcześniej pisałam, obecność niektórych osób z mojej rodziny, wprawi mnie w zdenerwowanie w tym dniu i to wiem na pewno, dlatego rozważam cichy ślub, bo wolałabym uniknąć niepotrzebnych nerwów. Jełsi rodzina jest kochająca się, to oczywiście wszystko wygląda pięknie, w mojej żadna wspólna impreza nie jest przyjemna (a trochę już tego było - chrzty, komunie, itp). |
|
2012-04-13, 15:15 | #67 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
mój ślub i wesele było 300 km od domu rodzinnego
na każdym zaproszeniu nawet dla rodzeństwa mojego czy tż którzy są na miejscu było ze oczekujemy odpowiedzi do konkretnego terminu nie podali to wiadomo nie będą mogli no i nie byli wg mnie nie rób wyjątku nie zapraszaj rodzeństwa tylko mamę bo sama nie wiesz czego chcesztylko pomyśl ślub to będzie doskonała okazja do "dogadania" się wybaczenia sobie kilku rzeczy zacieśnienia więzi ale każdy robi jak uważa
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2012-05-01, 22:12 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Ja uważam, że skromne śluby i wesela również mają swój urok.
Siedzę już na tym forum troszkę czasu ( wcześniej pod innym nickiem). Zalogowałam się tuż po zaręczynach. Cokolwiek bym nie wpisała związanego z babska tematyką, to zawsze wyskakiwały mi odnośniki do Wizażu i tak się zaczęło. Suwaczki odliczające dni do ślubu, od zaręczyn, od poznania się itp. Ilość generowanych tutaj informacji ( tylko na samej ślubnej zakładce, jest po prostu nie do ogarnięcia), ale do rzeczy. Gdyby nie to forum, to ja o większości rzeczy nie miałabym pojęcia, może i lepiej... Zaczęło się ślubne przygotowywanie. Ja chciałam skromnie: Slub cywilny i obiad w domu (nigdy nie marzyłam o weselu, ani o białej sukni, nawet jako dziewczynka.Widząc suknie ślubne odwracałam z niechęcią wzrok )hehe. Za to mój obecny mąż, chciał wesele ( głównie zależało na tym teściowej- no bo co ludzie powiedzą i jak to tak bez wesela).Przedyskutowaliśm y kwestię tego, że nas nie stać, ale teściowa nas namawiała i zrobiliśmy małe/ niemałe wesele. Miało być 80 osób, a były 64 osoby dorosłe i 4 dzieci... Przy obecnych trendach ślubnych to skromnie. Bo standardowo tak 120- 150 osób. Ja mam dość sporawą rodzinę, ale wielu osób nie zaprosiłam, bo wypada. Skoro nie widujemy się i nie mamy kontaktu, to jak zaproszę raz na wesele to raczej ta relacja się nie zmieni i do widzenia. Mąż miał większą rodzinę, ale doszliśmy do wniosku, że zapraszamy tylko tych, z którymi mamy kontakt.I nasi znajomi wspólni. Jesteśmy obydwoje bardzo zadowoleni. Byli nabliżsi z nami tego dnia. I jak to zwykle bywa znalazło się kilka osób niezadowolonych. Zauważyłam na forach tendencję do prześcigania się w organizowaniu fajniejszych wesel z wieloma atrakcjami. Im więcej tym lepiej. No nie wiem, ale kiedyś, to samo wesele było wydarzeniem i atrakcją i nie było potrzeby go upiększać... Ja rozumiem, że każdy wymarzył sobie inaczej ten jeden najważniejszy dzień. Jeden woli skromnie, drugi lubi z pompą. Moje serce bliższe jest jednak skromnej uroczystości lub małym weselu bez nadmiaru "uatrakcyjniaczy". ---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ---------- Suknie z piórami, karoce, lub autka koniecznie z superowymi blachami. Wszystko, co można tego dnia mieć to jest. W kościele ławki uginające się od dekoracji, po wyjściu tuby strzelające płatkami, pieniążki, ryż i do tego bańki mydlane, gołąbki i balony z helem. Przed salą plany z rozstawieniem stołów, winieteczki, upominki dla gości w postaci gipsowych słitaśnych aniołeczków z podziękowaniem. I ślub z motywem przewodnim jako kolor jeden. I wszystko pod ten kolor. Nawet piórko w d...za przeproszeniem.Mnóstwo zabaw, fontanny czekoladowe, alkoholowe. Po torcie, pokaz fireshow, sztuczne ognie, lampiony. Po weselu kilka dni obowiązkowy plener w punkcie skupu złomu ( podobno ekstra mogą foty tam wyjść), lub w jeziorku. To nic, że już nie wyglądamy jak w dniu ślubu i to nie jest już ten najpiękniejszy dzień... Może przesadziłam, ale znajdą się też osoby bojkotujace skromne śluby i obiad. No bo jak to? Ślub i bez wesela? Obiad, to można w domu zjeść. Kwestia gustu. Już bym wolała skromny ślub i obiad, niż pokazówkę weselną. Zeby ludzie widzieli, że nas stać. Mojej mamy chrześniaczka slubowała w zeszłym roku. Jest majętna i to bardzo, gdyby chciała to cuda na kiju by mogła mieć, no ale jak to stwierdziła, po co?Nie potrzebowała nic więcej do szczęścia, tylko męża i wspólnych chwil w gronie najbliższych. Też fajnie. Choć i było kilka osób, co kręciło nosami, no bo co wesele, to wesele. Kwestia gustu i zasobności portfela. Ja popieram Wasze skromne przyjęcia.Brawo!!!! |
2012-05-02, 16:30 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Ja też jestem za tym, by skupić się przede wszystkim na małżonku/małżonce i podzielić ten dzień wyłącznie z tymi, którzy również pragną szczęścia PM i którzy zasłużyli by być z nimi w ten najważniejszy dzień.
Wspaniałych ślubów życzę!
__________________
|
2012-05-02, 21:08 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
[QUOTE=Alejka13;33871229]Ja też jestem za tym, by skupić się przede wszystkim na małżonku/małżonce i podzielić ten dzień wyłącznie z tymi, którzy również pragną szczęścia PM i którzy zasłużyli by być z nimi w ten najważniejszy dzień.
Wspaniałych ślubów życzę! [/QUOT] Dołączam się do życzeńPozdrowionka |
2012-05-02, 23:24 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 367
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Ainhoa chyba za ostro potraktowałaś swoją wypowiedzią osoby które robią wystawne wesele i organizują dużo atrakcji.
Ja całe życie marzyłam o idelnym ślubie i weselu. Stać mnie na takie więc nie będę sobie odmawiała, bo ludzie powiedzą że wszystko na pokaz. Nie wyobrażam sobie wesela bez "winieteczek" jak to nazwałaś, lampiony też będę miała, bo przy każdej okazji z TŻem puszczamy lampiony z wypisanymi życzeniami. A że sesja w innym dniu - nie wyobrażam sobie mieć ślubu o 17 o 18:30 wyjechać z pod kościoła i zostawić gości na kilka godzin czekających na nas z obiadem. Nie mówię że skromne wesela są be, bo mój brat miał małe popołudniowe przyjęcie bez orkiestry i DJa. Ale dla mnie było to coś nowego i nie wyobrażam sobie swojego wesela bez oczepin, tańców i innych atrakcji. Owszem wymyśliłam sobie kolor przewodni, lampiony - ale mówienie że wszystkie PMki na wizażu prześcigają się "kto lepiej, kto drożej" to przesada.
__________________
11.08.2012 NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU
ZAKOCHANADOKOŃCA ŚWIATA |
2012-05-02, 23:50 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Może rzeczywiście troszkę przesadziłam.
W sumie i duże wesela i małe wesela mają swój urok, każde na swój sposób. Czasem pokutuje przekonanie, że jak duże wesele to jest lepsze od małego i skromnego. To zależy. Byłam na jednym weselu z winietkami, super wspaniale udekorowanymi stołami i zastawionymi jedzeniem.Gości sporo i atrakcji i cóż. Ogólnie wesele było wielkim niewypałem, bo zespół licho grał i szybko skończył, bo się chłopaki popili I całe te atrakcje wzięły w łeb, ogólnie impreza nawet nawet. A prawda jest taka z perspektywy czasu to widzę, że na weselach najwazniejsze są uradowane buzie Młodych, jedzenie, picie i zespół. Reszta to pikuś.Tak myślę. |
2012-05-03, 09:39 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 367
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
I dlatego ostatnia rzecz na ktorej sie oszczedza to jedzenie, alkohol i zespol, a ze to generuje ponad 50% kosztow niektorzy sa zmuszenia zrezygnowac z wielkiego wesela na rzecz bardziej skromnej uroczystosci. A inni poprostu nie czuja bluesa do duzych wesel.
Ale nie ganmy nikogo za to ze jest bardziej majetny i go stac na wesele na 250 osob.
__________________
11.08.2012 NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU
ZAKOCHANADOKOŃCA ŚWIATA |
2012-05-03, 10:17 | #74 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Racja, racja...
Wszystko się rozbija o pieniążki, niestety. Jak byłam za małym przyjęciem dla siebie, to po naszym weselu troszkę mi się odwidziało i polubiłam wesela. Widziałam 18 ślubów i byłam na 3 weselach i cała resztę widziałam na płytach. Każde jest inne. Nie ma dwóch takich samych.Na kazdym co innego mi się podobało, co innego nie. Nie widziałam idealnego wesela. Nawet moje takie nie było, choć dwa i pół roku na nie czekałam.To już na koniec było mi wszystko jedno, taka byłam zmęczona tym czekaniem.hehehehe.Z perspektywy czasu 9 miesięcy po fakcie, stwierdzam, że było fajnie, ale troszkę rzeczy bym pozmieniała. Niestety finanse musielismy rozdzielić na wesele i remont zakupionego jeszcze przed ślubem gniazdka i po prostu szkoda mi było kasy na jeszcze jakieś dodatki. Ogólnie było przyzwoicie. Na 20 rocznicę ślubu zrobimy imprezę jeszcze razheheh |
2012-05-03, 14:17 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 367
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
moi dziadkowie z okazji 40tej rocznicy mieli wesele na 150 osób - odnowienie przysięgi w kościele - coś a'la oczepiny itp.
Nam się udało kupić dom zaraz po remoncie więc nie musimy się ograniczać, a mimo to wydaliśmy póki co mniej niż zakładaliśmy
__________________
11.08.2012 NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU
ZAKOCHANADOKOŃCA ŚWIATA |
2012-05-07, 09:23 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 298
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Tak, rzeczywiście, główną kwestią są finanse. Z obserwacjis twierdzam, że jeśli rodzice finansuja przyjęcie, to zazwyczaj jest to duże wesele, bo trzeba przecież całą rodzinę, bez wyjątków, zaprosić, a rodzice zazwyczaj ze względu na wiek, mają szersze grono kuzynów. W przypadku zaś, gdy przyjęcie finansują sami młodzi, to bardziej się ograniczają z wydatkami (bo trzeba kupić mieszkanie bądź wyremontować, itp), poza tym, młodzi zazwyczaj nie utrzymuja aż tak szerokich kontaktów z całą rodziną rodziców i wielu w ogóle nie znają pomimo, ze jest to dosc blika rodzina. Zadają więc pytanie: bo co mam zapraszać kogoś, kogo prawie nie znam?
Ja ma 5-ro starszego rodzeństwa i wszystkim wesela organizowali rodziców. Trójka najstarszych miała wesela na ok,. 150 osó (cała rodzina bliższa i dalsza), kolejna dwójka rodzeństwa już zrobiła małe wyjątki i zaprosiła ok. 70-80 osób (bo z racji młodszego wieku z częścią rodziny po prostu nie utrzymywali zadnego kontaktu, a i rodzice po kilku hucznych weselach byli coraz bardziej wypompowani z kasy). Teraz przyszła kolej na mnie -najmłodszą z rodu Mój tata ślubu niestety nie dożył mójego TŻ mama tez nie dożyła zmarli w tym samym roku 2010. Czekaliśmy na koniec żałoby. teraz ja mam tylko mamę ze skromną rentą, a mój TŻ ojca, z którym nie ma żadnego kontaktu. Ślub musimy więc siłą rzeczy zorganizowac sami i pokryć wszystkie koszty z tym związane. Po tylu latach od wesel mojego rodzeństwa, rodzina powięszkyła się kilkakrotnie! Gdybym chciała zaprosić tych samych gości, to byłoby ich teraz ponad 300! Tylko moje rodzeństwa rozmnożyło się na tyle, ze z jednej osoby jest już 5 Nie stać nas na to, żeby wyprawiać huczne wesele (mamy też świeżo zakupione mieszkanie, które trzeba remontować). Dlatego też zapraszamy samych najbliższych - tylko rodzeństwo z rodzinami i chrzestnych - wychodzi ok. 50 osób. Będzie 2-daniowy obiad w restauracji i kilka zimnych przystawek (plus odrobina alkoholu), bez żadnych dodatków typu: orkiestra, fajerwerki. A i tak trzeba przygotować na to min. 10 tys. zł i to tak bardzo skromnie (bo przecież ubrania, obrączki, opłaty za ślub oraz obiad). Ja osobiscie nie chciałabym duzego wesela takiego, jak miało moje rodzeństwo, ale chciałabym mniej skromnie, w tym sensie, ze nie chciałabym musieć oszczędzać na np. obrączkach, czy swoim wyglądzie (suknia, fryzura, makijaz), ale niestety muszę. Chciałabym też, zeby pomimo małej ilości gości, żeby był zespół i tańce (bo uwielbiam tańczyć!), ale orkiestra za dużo kosztuje dlatego nie możemy na nią sobie pozwolić. Ale sam fakt, ze bądzie tylko ok. 50 osób - samych najbliższych, bardzo mi odpowiada. Pozdrawiam wszystkich! |
2013-04-22, 19:59 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 46
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Hej dziewczyny!
dołączam się do planujących skromne wesele!! Marzy mi się po weselu poczęstować gości lampką szampana i tortem, ślub na 14, z nadzieją że przed 20 uciekniemy do domu cieszyć się wspólnym życiem! Niestety problem jak zwykle rodzina, rodzice tżta pozostawiają nam wybór ale moi raczej tego nie przełkną, a tu niebawem trzeba decydować i rezerwować lokal! Ślub 31.08 i wiem że ciężko będzie cokolwiek znaleźć w takim czasie krótkim, ale jak myślicie na małe przyjęcie coś będzie jeszcze wolne? (lokalizacja centrum Krakowa ) |
2013-04-24, 14:52 | #78 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Restauracja na pewno się jakaś znajdzie, chociaż mogą kręcić nosem, że małe przyjęcie = mało ludzi = mały zarobek.
My przy załatwianiu usłyszeliśmy, że jak przyjęcie na 40-50 osób w godzinach 18-24 (obiad, tort, i jedno danie ciepłe) bez orkiestry itp. to tylko czerwiec / lipiec, bo później mają "bardziej opłacalne" imprezy Rezerwację mamy na koniec czerwca, ale załatwialiśmy to w styczniu. Myślę, że najlepiej podzwonić i popytać, i coś się na pewno znajdzie |
2013-04-24, 21:30 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 226
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Ja mam ślub o 15 więc pewnie obiad o 17 i impreza do 1. Znalazłam lokal bez problemu. Jak coś to mogę Ci podać namiary, choć to nie centrum. Ewentualnie mam restauracje w rynku gdzie będą poprawiny, ale to jest w piwnicy jak coś to pytaj
__________________
03.08.2013 |
2013-04-25, 08:56 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 298
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Nasz ślub był w ubiegłum roku 18 sierpnia. Rezerwacją reastauracji zajmowaliśmy się w weekend majowy i bez problemu udało się znaleźć właściwy termin (pierwotnie planowaliśmy 25 sierpnia, ale sala była zajęta, więc wzięliśmy tydzień wcześniej, co okazało się potem strzałem w dziesiatkę, bo 25-go lało!)
Nasz ślub też był o godz. 15-ej, wiec restauracja była zarezerwowana od 17-ej do północy - czyli do zamknięcia lokalu (przeciągnęliśmy jednak do 1 w nocy). Kierownik restauracji nie robił żadnych problemów, też mieliśmy na gorąco tylko obiad dwudaniowy, do tego kilka przystawek i napoje/soki. Ciasto i tort zawieźliśmy swój, alkohol też oraz owoce. Obiad i przystawki były z góry wycenione, zaś napoje - wg zużycia, więc na koniec imprezy wystawili nam rachunek i od razu zapłcailiśmy kartą (nawet wcześniej nie chcieli zaliczki, podpisaliśmy tylko umowę). Impreza była na 50 osób, bez orkiestry, wynajeliśmy tylko na 2-3 godziny takiego grajka -akordeonistę i to był świetny pomysł, bo facet rozruszał towarzystwo na początek i potem wszyscy świetnie bawili się przy muzyce z płyt. Cała impreza odbyła się na lubelszczyźnie. My generalnie zaczelismy cokolwiek planowac dopiero w maju i ze wszystkim zdążyliśmy do sierpnia Oczywiście tylko szycie sukni, a raczej ustalenia w tym zakresie, zaczęłam wcześniej (około marca), ale samo szycie też było dopiero czerwiec/lipiec. Przy niedużej imprezie w restauracji a nie w sali weselnej i bez orkiestry, wystarczą 3-4 miesiące na organizację wszystkiego. Powodzenia! |
2013-05-12, 16:30 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
Piszecie o tym, że najczęściej jak ktoś nie ma pieniędzy, to robi skromniejsze przyjęcie zamiast wesela. Oczywiście nie ganię osób, które od dziecka wiedzą jaką będą miały suknię, ale mnie od zawsze wesela przerażają. I zupełnie nie chodzi o pieniądze, bo jakby wesele było ważne, to by się je znalazło. Właściwie jeśli chodzi o chęci, to byłabym zupełnie szczęśliwa z jakiejś imprezy typu sałatki i wino, ale to już całkiem nie przejdzie. Ok, to będzie dla mnie bardzo ważny dzień, więc tym bardziej chciałabym go spędzić tak, jak chcę. A już zupełnie nie zapraszać masę osób, z którymi normalnie nie utrzymuję kontaktu, tylko dlatego, że oni mnie zapraszali.
|
2013-07-03, 08:43 | #82 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Skromny ślub kościelny - bez wesela
No więc my już po
Było super i nigdy nie zamieniłabym naszego przyjęcia na wielkie weselicho. Ślub odbył się o 17. Później przeszliśmy spacerkiem do restauracji (odległość kościół-restauracja jakieś 7 minut, dla nas jakieś 20 minut bo zrobiliśmy kilka zdjęć ). Przyjęcie było na 50 osób, głównie rodzinka + trochę znajomych. Zespołu/DJa nie mieliśmy, ściągnęliśmy głównie hity lat 80' i 90' i leciało z wieży, mieliśmy osobna salkę do tańczenia, więc nie było za głośno i nikt sobie nie przeszkadzał. Restauracja super się spisała, jedzenie przepyszne (słyszałam jak chwalili i widziałam jak spałaszowali wszystko, choć ja wymiękłam w połowie obiadu..), soczki, kawa i herbata, woda w cenie, wino, wódka i piwo wg zużycia. Miałam dość duże obawy czy nie będzie nudno i drętwo, ale ludzie się rozkręcili, tańczyli i wydaje mi się, że dobrze się bawili Wstępnie zakładaliśmy koniec imprezy tak na 24 (był 3-daniowy obiad, tort i jedno danie ciepłe +zimna płyta, ciasta i owoce na około 6h imprezy) ale przedłużyło się tak do 1.30 - goście nie chcieli wcześniej wyjść :P. Najbardziej się cieszę, że ominęło mnie rzucenie welonem (którego nie miałam, więc pewnie byłby to bukiet, którym można by komuś krzywdę zrobić, bo ciężki był ;P ), zabawy oczepinowe i inne tym podobne - nie znoszę tego i zawsze uciekam z sali, hihi.. A tak wyszło miłe przyjęcie, które będę ciepło wspominać. I co najważniejsze dla mnie: byłam zmęczona po tych naszych kilku godzinach i nie wyobrażam sobie zabawy do 5 czy 6.. chyba bym padła ze zmęczenia. W niedzielę robiliśmy jeszcze imprezę dla znajomych, zarezerwowaliśmy stoliki dla 30 osób, kupiliśmy 100 piw i jakieś przekąski i bawiliśmy się do 3 rano Więc jeśli ktoś nie lubi wielkich wesel na 100 czy 200 osób, to nie ma się czego bać - trzeba się tylko postarać, żeby się goście nie nudzili. (a i wszystko odbyło się w samym centrum Krakowa ) Edytowane przez ana_87_ Czas edycji: 2013-07-03 o 08:47 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:03.