Kosmetyki naturalne

[cloche]

Napisane przez Paulinka675

chciałam coś bez caprylic trigliceryde i bez gliceryny - coś takiego, żeby moja skóra się po tym nie lepiła

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

próbowałam, oleje są dla mnie za tłuste

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

drogi

a używałyście może balsamu różanego z Lavery??

pomacaj juz lepiej tego babydreama oleje owszem, sa tluste, wiec jak chcesz szybko wchlaniajacy balsam, to odpadaja. i moim skromnym zdaniem tak samo odpadaja wszelkie lavery macalam kiedys od nich sporo rzeczy i wydaje mi sie, ze nie spelnia twoich oczekiwan
rozowego babydreama nie mialam, dlatego pomacaj - Anula dobrze radzi. mialam za to mleczko hipp i swietnie mi sie wchlanialo, ladnie wygladzalo, lagodzilo skore. a jak bedziesz chciala cos mocniej nawilzajacego, to bezzapachowe mleczko alterra jest fajne i wchlania sie szybko, nie maze sie jak jakis glut tez pomacaj...

[Apsik13]

Napisane przez cloche

Anula, kolorowka alterry jest w niemczech
i oczywiscie, ze to dwie rozne firmy. co je laczy to chyba podobne ceny i fakt, ze sa dostepne w danej sieci drogerii. alterra jest linia certyfikowana z rossmanna, a alverde z drogerii dm (http://www.dm-drogeriemarkt.de/cms/s...erde_produkte/)

Bardzo fajna strona
Muszę wyprosić mamę, żeby mi zrobiła alverdowy prezent jak znajdzie się w Niemczech

Napisane przez anula_ga

lotion babydream z rossa, różowa seria dla kobiet w ciąży.

Czaiłam się kiedyś na tą serię, ale ostatecznie dałam sobie spokój.
Ale teraz.... po dobrych opiniach...
Dobrze nawilża?

[anula_ga]

Napisane przez Apsik13

Bardzo fajna strona
Muszę wyprosić mamę, żeby mi zrobiła alverdowy prezent jak znajdzie się w Niemczech



Czaiłam się kiedyś na tą serię, ale ostatecznie dałam sobie spokój.
Ale teraz.... po dobrych opiniach...
Dobrze nawilża?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...#review-525759

[Paulinka675]

no to lecę dzisiaj do rossmanna

[hey]

Napisane przez gayenka

Poli Mana ja wiem, że masz zupełnie inne podejście do kosmetyków, niż reszta osób w tym wątku, ale po raz kolejny proszę Cię o nie polecanie w wątku kosmetyki naturalne kosmetyku, który naturalny nie jest , co więcej jeden z jego składników wzbudza wiele kontrowersji.

Poważnie przesadzasz. Każdy ze składników w tym żelu jest pochodzenia naturalnego, oprócz parabenu. Dziwi mnie twoje wybiórcze podejście, bo nie zauwazyłam żebyś stosowała te apele wobec dziewczyn opisujących i polecających w tym wątku (lub tym drugim) kosmetyki z Yes to, BU, Annemarie Borlind, JMO i innych marek, które stosują składniki niezgodne z bardziej restrykcyjnymi certyfikatami, bo rozumiem że to masz na myśli przez "naturalne".

[gayenka]

Napisane przez hey

Poważnie przesadzasz. Każdy ze składników w tym żelu jest pochodzenia naturalnego, oprócz parabenu. Dziwi mnie twoje wybiórcze podejście, bo nie zauwazyłam żebyś stosowała te apele wobec dziewczyn opisujących i polecających w tym wątku (lub tym drugim) kosmetyki z Yes to, BU, Annemarie Borlind, JMO i innych marek, które stosują składniki niezgodne z bardziej restrykcyjnymi certyfikatami, bo rozumiem że to masz na myśli przez "naturalne".

Hey nie śledzę wszystkich postów wszystkich uczestników obu dyskusji.
Zwróciłam uwagę Poli, gdyż jeszcze pod starym nickiem polecała produkty dużo mniej naturalne niż ten, padły tu również w tym czasie polecenia produktów typu krem bambino czy kremy biodermy, stąd moja reakcja. Zresztą pisałyśmy z Poli sporo na ten temat na PW Jeśli chcesz podzielić się z nami wiedzą, którą niewątpliwie posiadasz to może napiszesz nam dokładnie co jest naturalne a co nie, dlaczego i których niby naturalnych firm się wystrzegać? Bo bardzo często wpadasz na oba wątki, krytykujesz albo zwracasz komuś uwagę, nie odpowiadasz na pytania po czym wracasz za jakiś czas z kolejną krytyką..

[hey]

Napisane przez gayenka

Hey nie śledzę wszystkich postów wszystkich uczestników obu dyskusji.
Jeśli chcesz podzielić się z nami wiedzą, którą niewątpliwie posiadasz to może napiszesz nam dokładnie co jest naturalne a co nie, dlaczego i których niby naturalnych firm się wystrzegać? Bo bardzo często wpadasz na oba wątki, krytykujesz albo zwracasz komuś uwagę, nie odpowiadasz na pytania po czym wracasz za jakiś czas z kolejną krytyką..

Podaj mi przykłady kiedy to wpadam z krytyką i nie odpowiedam na pytania. Bo zdaje mi sie że robie dokładnie odwrotnie, odpowiadam na te sama pytania i tłumacze te same rzeczy chyba kadzdej nowej osobie, bo jak sama przyznajesz nie śledzisz wszystkich postów wszystkich uczestników obu dyskusji. Jeśli komuś nie odpowiedziałam to zapewne z tego samego powodu, bo ciezko nadążyć za nowymi postami.
Kiedyś udzielałam sie bardziej w tym wątku, ale ile razy można pisać te same rzeczy. Dodatkowo zakładam, że skoro wątek jest o kosmetykach naturalny to zainteresowani cztają informacje na ten temat i stare wiadomości, żeby wiedzieć co sie do niech zalicza.

Po raz kolejny napisze - trzeba odróżniać i rozumieć pojęcia "naturalny" a "syntetyczny" oraz "pochodzenia naturalnego". Coś może być np. syntetyczne, pochodzenia naturalnego (z naturalnych substratów[materiałów]) i nieidentyczne z tym co występuje w naturze jak detergenty. Coś moze być syntetyczne, z syntetycznych źródeł, ale identyczne z naturalnym np. kwas benzoesowy czy salicylowy.
Inną sprawą jest za trzymanie sie wytycznych certyfikatów, które są dość arbitralnie przyjęte.

Spróbuj sama znaleźć te podejrzane składniki w produktach firm o których pisałam. Przyjmij wytyczne Ecocertu, bo gdzieś sie nie raz przewijały.

[gayenka]

Napisane przez hey

Podaj mi przykłady kiedy to wpadam z krytyką i nie odpowiedam na pytania. Bo zdaje mi sie że robie dokładnie odwrotnie, odpowiadam na te sama pytania i tłumacze te same rzeczy chyba kadzdej nowej osobie, bo jak sama przyznajesz nie śledzisz wszystkich postów wszystkich uczestników obu dyskusji. Jeśli komuś nie odpowiedziałam to zapewne z tego samego powodu, bo ciezko nadążyć za nowymi postami.
Kiedyś udzielałam sie bardziej w tym wątku, ale ile razy można pisać te same rzeczy. Dodatkowo zakładam, że skoro wątek jest o kosmetykach naturalny to zainteresowani cztają informacje na ten temat i stare wiadomości, żeby wiedzieć co sie do niech zalicza.

Po raz kolejny napisze - trzeba odróżniać i rozumieć pojęcia "naturalny" a "syntetyczny" oraz "pochodzenia naturalnego". Coś może być np. syntetyczne, pochodzenia naturalnego (z naturalnych substratów[materiałów]) i nieidentyczne z tym co występuje w naturze jak detergenty. Coś moze być syntetyczne, z syntetycznych źródeł, ale identyczne z naturalnym np. kwas benzoesowy czy salicylowy.
Inną sprawą jest za trzymanie sie wytycznych certyfikatów, które są dość arbitralnie przyjęte.

Spróbuj sama znaleźć te podejrzane składniki w produktach firm o których pisałam. Przyjmij wytyczne Ecocertu, bo gdzieś sie nie raz przewijały.

Tylko ja trochę tego nie rozumiem. Masz bardzo bogatą wiedzę, zdążyła to zauważyć chyba każda uczestniczka wspomnianych wątków, często piszesz bardzo mądre i przydatne rzeczy dla osób, które dopiero się uczą. Jednak nikt Cię nie zmusza do dzielenia się wiedzą, ujawniania jej zasobów a jednak to robisz, najczęściej właśnie pisząc, że ktoś jest w błędzie w sposób delikatnie mówiąc krytyczny. Przecież nie musisz pisać, narażać się na te same pytania po raz setny, albo zwracać uwagę nowym na wątku czy w forum. Ja zajmuję się zawodowo i hobbystycznie zupełnie innymi dziedzinami, udzielałam się swego czasu na tematycznych forach i zawsze chętnie odpowiadałam na pytania nowych, chociaż pisałam to po raz tysięczny. Zdaję sobie sprawę, że to może być męczące, ale przecież nikt Ci nie każe tego robić, prawda? Pamiętam przykład, prosiłam Cię o dokładniejszy post w sprawie kosmetyków naturalnych i używania ich przez osoby ze skórą trądzikową, co właśnie skrytykowałaś. I z tego co pamiętam nie byłam odosobniona w swej ciekawości. Oczywiście rozumiem, że mogłaś nasze posty pominąć lub ich nie zauważyć, ale Ty też musisz zrozumieć fakt, że mam wobec Ciebie takie a nie inne skojarzenia ponieważ zawsze gdy się pojawiasz krytykujesz coś, uświadamiasz albo negujesz. Nie twierdzę, że niesłusznie.
Zaproponowałam ci stworzenie hmm..pigułki dla nowych? Jeśli można to tak nazwać, która pomogłaby również Tobie, nie musiałabyś odpowiadać na ciągle te same, męczące pytania
Wytyczne ecocertu znam, zresztą nie tylko ich , stworzyłam sobie listę składników, których staram się unikać. I na liście jest m.in. wspomniany paraben. Oczywiście jeśli ktoś chce może używać kosmetyków zawierających ten składnik, jak dla mnie może się nawet nacierać wyciągiem z kocich chrupek Jak kto woli Staram się, podkreślam staram się nie używać kosmetyków zawierających wspomniane składniki, gdyż jak każdy człowiek mogę błądzić, gdyż nie znam się aż tak dobrze na składach co Ty i wiele innych osób.

Podsumowując, jak według Ciebie można zaklasyfikować wspomniany przez Poli żel borowinowy?

[beeets]

kochane, mam do was pytanie
Zastanawiam się nad naturalnym końskim balsamem
http://bewell.com.pl/produkty/orygin...-szczegoy.html

Ale mam dziwne pytanie. Czy nazwa "Balsam koński" oznacza, że jest z konia
Przepraszam za to dziwne pytanie, ale robię co mogę, by unikać kosmetyków testowanych na zwierzętach i ze zwierząt.
A nigdzie nie mogę znaleźć odp na moje pytanie

[hey]

Napisane przez gayenka

Tylko ja trochę tego nie rozumiem. Masz bardzo bogatą wiedzę, zdążyła to zauważyć chyba każda uczestniczka wspomnianych wątków, często piszesz bardzo mądre i przydatne rzeczy dla osób, które dopiero się uczą. Jednak nikt Cię nie zmusza do dzielenia się wiedzą, ujawniania jej zasobów a jednak to robisz, najczęściej właśnie pisząc, że ktoś jest w błędzie w sposób delikatnie mówiąc krytyczny. Przecież nie musisz pisać, narażać się na te same pytania po raz setny, albo zwracać uwagę nowym na wątku czy w forum. Ja zajmuję się zawodowo i hobbystycznie zupełnie innymi dziedzinami, udzielałam się swego czasu na tematycznych forach i zawsze chętnie odpowiadałam na pytania nowych, chociaż pisałam to po raz tysięczny. Zdaję sobie sprawę, że to może być męczące, ale przecież nikt Ci nie każe tego robić, prawda?

Ja nikogo nie zmuszam żeby czytał moje posty i tez nie czuje sie zmuszona przez kogoś do dzielenia wiedza, ale widzac nieprawdziwe lub niedokladne informacje uważam, że powinnam zareagowac, biorac pod uwage tytuł watku. Wszystko co związane z kosmetykami naturalnymi jest bardzo mętne, co stwarza pole do powstawania różnych mitów i nieścisłości, które nalezy wyjasniać i dyskutować o nich, by zdusić w zarodku.
O tyle uważam to za ważne, że kosmetyki takie nie są tanie i szkoda by było by ludzie narażali sie na koszty w oparciu o błędne lub nieścisłe informacje.
Owszem, nikt nie kaze mi odpowiadać na to samo pytanie. Nic takiego nie sugerowałam. Zarzut był o to że osoby, które ewidentnie nie czytały (lub nie pamiętają) postów na tematy wałkowane kilka razy i znowu wracają z tym samym, wprowadzajc innych w bląd.
Poza tym ciezko nazwać komentowanie rzeczy z którymi sie niezgadzamy inaczej niż krytykowanie.

Pamiętam przykład, prosiłam Cię o dokładniejszy post w sprawie kosmetyków naturalnych i używania ich przez osoby ze skórą trądzikową, co właśnie skrytykowałaś. I z tego co pamiętam nie byłam odosobniona w swej ciekawości. Oczywiście rozumiem, że mogłaś nasze posty pominąć lub ich nie zauważyć, ale Ty też musisz zrozumieć fakt, że mam wobec Ciebie takie a nie inne skojarzenia ponieważ zawsze gdy się pojawiasz krytykujesz coś, uświadamiasz albo negujesz. Nie twierdzę, że niesłusznie.

Rzeczywiście pamiętam cos takiego, dalsze pytanie musiało mi umknąc
Oczywiscie rozumiem, ze teraz statatystycznie wiecej krytykuje niż pochwalam, ale chyba odrobina krytyki jest wazniejsza niz setna pochwała. Poza tym mam za mało nowych kosmetyków, zeby było o czym pisać.

Zaproponowałam ci stworzenie hmm..pigułki dla nowych? Jeśli można to tak nazwać, która pomogłaby również Tobie, nie musiałabyś odpowiadać na ciągle te same, męczące pytania

Czegos takiego nie moge obiecać, jestem za leniwa na takie duże kompilacje

Wytyczne ecocertu znam, zresztą nie tylko ich , stworzyłam sobie listę składników, których staram się unikać. I na liście jest m.in. wspomniany paraben.

A co z fenoksyetanolem, carbomerem i jemu podobnymi, kationowymi zw. czwartorzędowymi, emulgatorami typu PEG, filtrami chem., etoksylowanymi detergentami?

Podsumowując, jak według Ciebie można zaklasyfikować wspomniany przez Poli żel borowinowy?

Jako naturalny (skłaniki pochodzenia naturalnego), przypuszczalnie, w >99%, ale z zabronionym jednym składnikiem

[gayenka]

Napisane przez hey

Ja nikogo nie zmuszam żeby czytał moje posty i tez nie czuje sie zmuszona przez kogoś do dzielenia wiedza, ale widzac nieprawdziwe lub niedokladne informacje uważam, że powinnam zareagowac, biorac pod uwage tytuł watku. Wszystko co związane z kosmetykami naturalnymi jest bardzo mętne, co stwarza pole do powstawania różnych mitów i nieścisłości, które nalezy wyjasniać i dyskutować o nich, by zdusić w zarodku.
O tyle uważam to za ważne, że kosmetyki takie nie są tanie i szkoda by było by ludzie narażali sie na koszty w oparciu o błędne lub nieścisłe informacje.
Owszem, nikt nie kaze mi odpowiadać na to samo pytanie. Nic takiego nie sugerowałam. Zarzut był o to że osoby, które ewidentnie nie czytały (lub nie pamiętają) postów na tematy wałkowane kilka razy i znowu wracają z tym samym, wprowadzajc innych w bląd.
Poza tym ciezko nazwać komentowanie rzeczy z którymi sie niezgadzamy inaczej niż krytykowanie.

Oczywiście, ja się zgadzam z tym co piszesz, poza tym jest to temat zupełnie nowy, na który trudno znaleźć wiarygodne informacje, a niestety wiele z nas żyje w złudnym przekonaniu, że jak na kosmetyku napisali naturalny, to przecież tak musi być. Niestety sama wiesz jak jest. Moja wypowiedź dotycząca Poli i pisania o kosmetykach dotyczyła kwestii ogólnej bardziej niż tego jednostkowego przypadku. Bo bardzo chciałabym, żeby informacje tutaj były rzetelne, a to co ktoś z tym zrobi to już jego sprawa. Więc jeśli ten paraben jest uznany za szkodliwy, to postanowiłam- biorąc po trochu przykład z Ciebie to napisać.. Ja nie zawsze wiem i widzę, że coś jest szkodliwe. Ale się staram, choć przede mną jeszcze dłuuga droga do wiedzy. A Twojej to na pewno nie osiągnę

Napisane przez hey

Rzeczywiście pamiętam cos takiego, dalsze pytanie musiało mi umknąc
Oczywiscie rozumiem, ze teraz statatystycznie wiecej krytykuje niż pochwalam, ale chyba odrobina krytyki jest wazniejsza niz setna pochwała. Poza tym mam za mało nowych kosmetyków, zeby było o czym pisać.

A czy miałabyś chwilę, żeby opisać te kwestie?
I czy wklejałaś już może swoje zbiory kosmetyków, albo je wypisywałaś?

Napisane przez hey

Czegos takiego nie moge obiecać, jestem za leniwa na takie duże kompilacje

Może kiedyś będziesz się baaardzo nudziła

Napisane przez hey

A co z fenoksyetanolem, carbomerem i jemu podobnymi, kationowymi zw. czwartorzędowymi, emulgatorami typu PEG, filtrami chem., etoksylowanymi detergentami?

No niestety , zwłaszcza kwestia filtrów, detergentów i emulgatorów to kwestia, w której sama nie wiem co myśleć. Przeczytałam już sporo, sama nie wiem jakie jest moje zdanie do końca. Ale może się dowiem, nie ustaję w poszukiwaniach Chętnie dowiedziałabym się za to co Ty o tym sądzisz? Zwłaszcza o filtrach, których namiętnie używałam jakiś czas temu, do mineralnych przekonać się po prostu nie potrafię i szczerze mówiąc- jestem w kropce.

Napisane przez hey

Jako naturalny (skłaniki pochodzenia naturalnego), przypuszczalnie, w >99%, ale z zabronionym jednym składnikiem

No właśnie, pisze czysto teoretycznie już kiedyś dumałam jak to jest, na ile kosmetyk o takim składzie jest lepszy czy gorszy od takiego który co prawda zabronionych składników nie ma, ale ma mniej naturalnych..
Z drugiej strony można przecież stwierdzić, że ten jeden składnik nic nie zawini skoro codziennie jesteśmy narażeni na chemię w powietrzu czy żywności..

Ale to już temat na inną dyskusję

[Poli Mana]

Beeets BALSAM KOŃSKI nazywa się tak ponieważ w odległych czasach tymi preparatami (oczywiscie pierwotnymi wersjami) leczono przede wszystkim konie
Poniewaz skład tych masci - ziołowy, leczył stany zapalne scięgien oraz wszelkie urazy koni wyscigowych. Leczył stawy, kosci i działał znieczulająco, kojąco, regerenujaco. Tak działały te zioła. Potem ktoś wpadł na to, ze takie preparaty pomogly by ludziom dotknietym zwyrodnieniami stawów, reumatyzmem, bolem miesni, kosci, skorczami itd.
Masci te zostały podzielone wzgledem: rozgrzewajace i chłodzące bo takie maja działania.
Masci te mozna kupic w sklepach zielarskich a ostatnio pojawiły sie w aptekach. Pierwotnie najlepsze były sprowadzane z Niemiec czy Czech, Slowacji bo tam są one "ponoc" lepsze. Jednak rynek poszedł na przod i pojawiło sie kilka nowych producentow czy tez dystrybucja umozliwiła, ze u nas już mozna kupic dobry produkt.
Kosmetyki te maja bardzo dobre zioła, ktore jak to zioła mają rozne zastosowanie i jedno zioło działa na kilka przypadłosci.
Tak wiec kosmetki te sie rozwineły. Kiedys byl pierwotnie tylko balsam czy masc konska. Teraz zauwazyłam ze sa rowniez stosowane nie tylko na problemy z stawami a do pielegnacji skory ciała czy tez nawet twarzy.
Trzeba tylko pamietac zeby dobrac produkt i sładniki tak (bo sa rozne wzgledem rodzaju produktu jak i firm) aby nas nie podraznił. Nie chcemy posmarowac okolic twarzy czyms rozgrzewajacym przeciez.
Co najwazniejsze uwaga wsrod tych masci sa kremy konskie z dodatkami! Te dodatki moga nie spodobac sie cera wrazliwym. Na przykład "czarci pazur" ktory z tego co pamietam wzmaga rozgrzewania wiec kremy z jego dodatkiem strasznie palą.
Nie wiem czy produkty testowane sa na zwierzetach, raczej nie sadze bo jest to zabronione.

Hey i Gayenka To o czym rozmawiacie jest bardzo sporne i kwestia tego czy kosmetyk jest naturalny czy "mniej naturalny" zalezy od skladu. Jednak kazdy ma indywidualne podejscie do kosmetykow i tego co zawieraja.
Jest duża masa preparatow bogatych w roslinne i ziołowe wyciagi, ktore są bazą na przykład kremu. Ale przez jeden chocby składnik kontrowersyjny, produkt tez nie moze zasługiwac na miano "naturalnego". A przeciez w produkcji tego produktu wykorzystano dary natury i powstał na podstawie tradycji i wiedzy na temat wplywu jakiejs substancji pochodzenia naturalnego na ciało/skóre itd.

Jestem w kontakcie z moderatorką Wizaz i planuje stworzyc watek gdzie bedzie mozna dyskutowac o produktach ktore nie mozna skwalifikowac ani do kosmetykow naturalnych ani do chemicznych.

[beeets]

Napisane przez Poli Mana

Beeets Balsam koński nazywa się tak ponieważ w odległych czasach tymi preparatami (oczywiscie pierwotnymi wersjami) leczono przede wszystkim konie
Poniewaz skład tych masci - ziołowy, leczył stany zapalne sięgien oraz wszelkie urazy koni wyscigowych. Leczył stawy, kosci i działał znieczulająco, kojąco, regerenujaco. Tak działały te zioła. Potem ktoś wpadł na to, ze takie preparaty pomogly by ludziom dotknietym zwyrodnieniami stawów, reumatyzmem, bolem miesni, kosci, skorczami itd.
Masci te zostały podzielone wzgledem: rozgrzewajace i chłodzące bo takie maja działania.
Masci te mozna kupic w sklepach zielarskich a ostatnio pojawiły sie w aptekach. Pierwotnie najlepsze były sprowadzane z Niemiec czy Czech, Slowacji bo tam są one "ponoc" lepsze. Jednak rynek poszedł na przod i pojawiło sie kilka nowych producentow czy tez dystrybucja umozliwiła, ze u nas już mozna kupic dobry produkt.
Kosmetyki te maja bardzo dobre zioła, ktore jak to zioła mają rozne zastosowanie i jedno zioło działa na kilka przypadłosci.
Tak wiec kosmetki te sie rozwineły. Kiedys byl pierwotnie tylko balsam czy masc konska. Teraz zauwazyłam ze sa rowniez stosowane nie tylko na problemy z stawami a do pielegnacji skory ciała czy tez nawet twarzy.
Trzeba tylko pamietac zeby dobrac produkt i sładniki tak (bo sa rozne wzgledem rodzaju produktu jak i firm) aby nas nie podraznił. Nie chcemy posmarowac okolic twarzy czyms rozgrzewajacym przeciez.
Co najwazniejsze uwaga wsrod tych masci sa kremy konskie z dodatkami! Te dodatki moga nie spodobac sie cera wrazliwym. Na przykład "czarci pazur" ktory z tego co pamietam wzmaga rozgrzewania wiec kremy z jego dodatkiem strasznie palą.
Nie wiem czy produkty testowane sa na zwierzetach, raczej nie sadze bo jest to zabronione.

Poli,

[Poli Mana]

Beeets Nie ma za co. W koncu moge z kims podzielic sie swoja wiedza
A na jakie problemy chciałas ten produkt? Czego szukasz?

[cloche]

Napisane przez beeets

kochane, mam do was pytanie
Zastanawiam się nad naturalnym końskim balsamem
http://bewell.com.pl/produkty/orygin...-szczegoy.html

Ale mam dziwne pytanie. Czy nazwa "Balsam koński" oznacza, że jest z konia
Przepraszam za to dziwne pytanie, ale robię co mogę, by unikać kosmetyków testowanych na zwierzętach i ze zwierząt.
A nigdzie nie mogę znaleźć odp na moje pytanie

tak jak juz Poli Mana pisala - to nie jest z konia ale rozumiem, ze mozna tak skojarzyc... i lepiej sie spytac
poczytaj sobie dokladnie to, co w linku podane. tam jest nawet co nieco na ten temat napisane. wyglada naprawde zachecajaco a na koncu jest nawet cos na temat skutecznosci - testowane na sportowcach (ludziach ). oczywiscie nie znaczy to jeszcze, ze nie bylo testu na zwierzatkach, ale podobno zakazane... wiec jak nie maja filii w chinach czy gdzie tam, zeby testowac sobie, to chyba nie...

[Poli Mana]

Tak tylko, zeby sobie krzywdy nie zrobiła i dokładnie przekopała składniki danego produktu. No ale nie wiemy co konkretnie Beeets chce smarowac?
Bo posmaruje na przykład twarz sadzac, ze zioła dobrze jej zrobią a tu nagle twarz zacznie piec czy sie czerwienic bo ktorys z skladnikow ma wlasciwosci drazniące, a na opakowaniu nie napisali "rozgrzewajaca masc" bo technicznie nie musi miec celu rozgrzewajacego. Uwaga na cere naczynkową.

Ps. Weszłam na link, cos mi się pomerdało bo to i to na S.... Nie Słowacja a Szwecja własnie jako pierwsza wpadła na ten pomysł, wiec ma prawo używac słowa "orginalna receptura"

[beeets]

cloche i Poli
chcę smarować obolałe plecy

[Poli Mana]

A to nie ma problemu
Widziałam masci konskie roznych firm w aptekach, drogeria natura i rzecz jasna sklepy zielarskie. Ceny rozne. Zrob wywiad co masz na miescie (chyba, ze zamawiasz z neta), spisz ceny i producentow. Porownaj z tym co ma Internet i co o nich piszą.
Ja Ci moge polecic http://www.herbamedicus.pl/ moja mama ma tą w zielonym opakowaniu i bardzo rozgrzewa co nie raz na sobie wyprobowałam przy przeziebieniu i bolach kregoslupa Nie kupowalam w necie wiec pewnie łatwo dostepna w zielarskich. Producent godny zaufania, moja mama już od dawna siedzi w tych masciach.
Tu masz tez oferte z aptek:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠/szukaj/s0_0-końska,apteka

Edit: Usmiercili mi linka wejdz na apteke dbam o zdrowie i wpisz "końska". Pewnie to co oni mają jest wyznacznikiem tego co mają na stanie inne sklepy na mieście.
Nie kazda masc końska jest taka sama, wystarczy popatrzec na skład czy cene (ale tu tez wpływa pojemnosc!).
Na pewno coś sobie wybierzesz, powodzenia!

[hey]

Napisane przez gayenka

A czy miałabyś chwilę, żeby opisać te kwestie?
I czy wklejałaś już może swoje zbiory kosmetyków, albo je wypisywałaś?

Aktualnie moje zbiory gotowców są tak minimalne (6 sztuk), nie nie ma sensu nic wklejac. Z rzeczy do twarzy i naturalnych jest to żel do ciała bezzapachowy z Alterry i filtr mineralny z Aubrey i tyle. Bo moja twarzowa pielegnacja jest oparta na samoróbkach, gł. kwasach - laktobion, migdał, salicyl. I serum C pod filtr.

No niestety , zwłaszcza kwestia filtrów, detergentów i emulgatorów to kwestia, w której sama nie wiem co myśleć. Przeczytałam już sporo, sama nie wiem jakie jest moje zdanie do końca. Ale może się dowiem, nie ustaję w poszukiwaniach Chętnie dowiedziałabym się za to co Ty o tym sądzisz? Zwłaszcza o filtrach, których namiętnie używałam jakiś czas temu, do mineralnych przekonać się po prostu nie potrafię i szczerze mówiąc- jestem w kropce.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałaś, chodziło mi tylko o emulgatory typu PEG (jak np. w olejku myjącym z BU). Po jest całe mnóstwo emulgatorów i detergentów produkowanych z surowców pochodzenia naturalnego zatwierdzonych przez np. Ecocert.
Co do filtrów chemicznych to nie przejmuje sie za bardzo tymi doniesieniami o szkodliwości przede wszystkim dlatego, że filtry o których mowa to przeżytek, przynajmniej w Europie. Z tych, które mozemy spotkac w europejskich kremach z filtrami, tylko chyba Etylhexyl Methoxycinnamate jest oskarzany o przenikanie.
Jeśli chodzi o filtry mineralne to tez nie skreslaj ich tak całkiem, bo zapewne coraz cześciej beda sie pojawiać mikronizowane (a właściwie "nanonizowane") w powłokach (np. w filtrez Argile Provenance jest coś takiego). One jako ze są w powłokach i maja tendencje do zbijania sie w większe klastry mają dużo mniejszą mozliwość przenikania w-wy rogowej skóry. A właściwości (po)aplikacyjne są bezporównania lepsze.

[tenebra]

Indios Bravos
kochana w wielu wątkach pisałaś o swoich maseczkach i pielęgnacji, ale chyba tu będzie najlepiej zapytać

1. Jak idzie ci oczyszczanie buzi maślanką? Ja jeszcze się jakoś za to nie zabrałam, wykańczam jakieś resztki tych świństw co mam, bo ja to sknera jestem i szkoda mi wyrzucać
2. Drugie pytanie: jaką w tym momencie stosujesz maseczkę po tej z sody? "Sodową" zrobiłam już sobie dwa razy, raz po niej nałożyłam maseczkę ze startego ogórka i mąki ziemniaczanej na bazie jogurtu naturalnego, innym razem olejek Babydream fur mama, ale to dla mojej skóry za mało nawilżające po tej maseczce niestety... Jest odżywiona, ale coś pić by chyba też chciała... Możesz coś polecić innego?
3. Z tego co gdzieś mi przemknęło używałaś chyba do maseczek kakao...? Czy jest jakakolwiek szansa, że kakao mogłoby zabarwić skórę (jestem baardzo blada). Takie samo pytanie mam odnośnie kawy...?

Oczywiście opinie innych też są mile widziane pytania kieruję do Indios, bo kojarzę że ona takie rzeczy robiła


EDIT:
Jeszcze jedno pytanie miałam zadać ogólnie wszystkim
Chciałabym używać tego olejku Babydream fur mama zamiast kremu na noc. Jedynym składnikiem oprócz różnego rodzaju olejków jest zapach co mi nie przeszkadza, nie jestem alergikiem (chyba że ma on jakiś niedobry wpływ na skórę? )

Mam cerę mieszaną z dużą skłonnością do zapychania i obawiam się, że może być tam jakiś olejek, który jest właśnie zapychający.
Jest tam m.in. olejek jojoba, ze słodkich migdałów i macadamia co mi się kojarzy, że byłyby dobre dla mojej cery, ale ja niestety się na tym nie znam

Skład: Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.

A jeżeli kojarzycie temat gdzie był wyjaśniany mój problem z tym olejkiem możecie podać namiary? Tej olejek jest tak popularny, że przekopywanie się przez wyniki wyszukiwania mnie chyba wykończą

EDIT 2: (skleroza )
A co to za drugi wątek, o którym wspominałyście? Możecie podać link?

[Poli Mana]

Wiesz, kazda skora inaczej reaguje na dany olejek co za pewne wiesz Ryzyk fizyk.
Wydaje mi się, że stosujac jakis olej w 100% stezeniu inaczej skora reaguje niz ten sam olejek zmieszany z innymi. Bo zmienia się konsystencja, lekkosc, wchłanialnosc ostatecznej mieszanki. Co moze byc plusem w momencie gdy stosowany solo jest zbyt ciezki lub zbyt lekki.
Ze slodkich migdałow i słonecznikowy wystepuje bodajze w Hippku a na ten chyba malo osob narzeka. W pierszej kolejnosci zastanowilabym się nad sojowym bo jest na pierwszym miejscu. Macademia i jojoba jest dalej, wiec mniejsza dawka moze i mniejsze ryzyko?
Mam ten olejek nie jest bardzo gesty, jest w miare lekki, ale z tych samych powodow co piszesz boje sie stosowac na twarz bo nie wiedziałabym co mnie zapchało Ale ja jestem tchorz i tylko raz stosowałam na gebe

Mnie dobrze nawilzyła maseczka o ktorej pisałam strone wczesniej z mlekiem sojowym Zamierzam ja powtorzyc i dalej eksperymentowac

Nowy wątek o ktory pytasz jest w fazie przygotowan i dyskusji z moderatorka, bo nie chce zakładac czegos co moze byc niepotrzebne. Choc ja uwazam, że jest to bardzo potrzebne.
Poniewaz jak zuwazyliscie sa kosmetyki, ktore przez swoj sklad nie moga zaliczyc sie do naturalnych ani wylacznie syntetycznych. Są grupą posrednia i są to w wiekszosci preparaty ziołowe, roslinne, mineralne.
Na przykład produkty Sulphur, ojców Bonifratów/Benedyktynow czyli takie dostępne w zielarskich, po produkty z targów ziemi/natury na przykład Guliviere, Smooth po takie bardziej znane jak niektore serie Avy, Fitomed, Profarm seria pichotwa czy pokrzypol, krem Kailas ajuwederski i masa innych.
Które przez 1 lub 2 i wiecej składnikow nie moga przynalezec do grypy naturanych, ale nazwaniem ich wylacznie "chemia" jest zbyt przesadzone.
Tytuł roboczy w fazie pomysłu, bo nie wiem co Wizazanki łatwiej by skojarzyły aby wiedziały czego tyczy się wątek.
1 Kosmetyki zielarskie czyli ziołowa i roślinna pielegnacja dla fanek darów natury.
2 Kosmetyki ziołowe na bazie roslinnych i mineralnych wyciagow, czyli pielegnacja mniej lub bardziej naturalna.
3 Kosmetyki na bazie roslinnych i mineralnych wyciagow, które nie mogą zaliczyc się do kategorii 100% naturalnych
Chciałam tez dodac wyraz "zbiorczy" na koncu, poniewaz w 1 poscie dodawałabym systematycznie linki do watkow czy kosmetykow.
Opinia na temat tytułu tego wątku lub wogle na jego temat mile widziana chocby na Priv
Acha, gdzie byscie chciały go miec na biochemii czy w pytaniach do kosmetyczki?

[natiria]

Moim zdaniem olejki 100% a na pewno już te ekologiczne nadają się do sttosowania bez problemu na twarz. podchodziłam do tego sceptycznie, że to gęste, że to za tłuste do twarzy i kiedyś zamówiłam taki http://kobietaeko.pl/twarz/kosmetyki...le-provence-02 i powiem wam, że niczego fajniejszego do twarzy nie stosowałam. Wadą jest to, że nie wchłania się natychmiast, ale po 2-5 minutach nie ma śladu po nim na twarzy i skóra jest rewelka. a zawiera 100% olejku z róży

[Apsik13]

Napisane przez natiria

Moim zdaniem olejki 100% a na pewno już te ekologiczne nadają się do sttosowania bez problemu na twarz. podchodziłam do tego sceptycznie, że to gęste, że to za tłuste do twarzy i kiedyś zamówiłam taki http://kobietaeko.pl/twarz/kosmetyki...le-provence-02 i powiem wam, że niczego fajniejszego do twarzy nie stosowałam. Wadą jest to, że nie wchłania się natychmiast, ale po 2-5 minutach nie ma śladu po nim na twarzy i skóra jest rewelka. a zawiera 100% olejku z róży

Bardzo fajna strona, nie znałam jej
Dobrze, że tutaj jestem, codziennie dowiaduję się czegoś nowego

[anula_ga]

Napisane przez natiria

Moim zdaniem olejki 100% a na pewno już te ekologiczne nadają się do sttosowania bez problemu na twarz. podchodziłam do tego sceptycznie, że to gęste, że to za tłuste do twarzy i kiedyś zamówiłam taki http://kobietaeko.pl/twarz/kosmetyki...le-provence-02 i powiem wam, że niczego fajniejszego do twarzy nie stosowałam. Wadą jest to, że nie wchłania się natychmiast, ale po 2-5 minutach nie ma śladu po nim na twarzy i skóra jest rewelka. a zawiera 100% olejku z róży

Przyznam szczerze, że jak przeczytałam to pierwsze zdanie to zbladłam.....
Ale potem przeczytałam do końca i cofnęłam sie do początku dyskusji i zrozumiałam o co chodzi
Dziewczyny nie mylcie olejków z olejami
Olejki eteryczne nie nadają się do stosowania na twarz w 100% - można sobie twarz wypalic
Natomiast oleje owszem - wielokrotnie były przedmiotem rozmów i dyskusji (wystarczy poczytac wątek), całe mnóstwo nas je stosuje i świetnie sie sprawdzają. Co do zapychania i wrazliwości na poszczególne to niestety kwestia rodzaju cery i jej podatnosci.
Potwierdzam - olej z róży to jeden z fajniejszych także dla mnie Ja strasznie lubie tez olej wspaniały i z nigelli (np. na biolanderze), bardzo pasował mi tez jojoba, tamanu, kocanka, kokosowy i pare innych. Ale olejów jest tak dużo, że kazdy znajdzie cos dla siebie. Dobrze opisane są na mazidłach, można pokombinowac co dla kogo bedzie dobre

[Poli Mana]

Apsik, fajna byc moze ale te ceny mozna dostac gdzie indziej taniej

Anula, a ja w pierwszym momencie pomyslałam ze to ukryta reklama dla tego sklepu

Chwalicie olej z rozy... oj kusicie W sumie nie dziwi mnie to, bo roza szczegolnie dzika (kwiaty, owoce) jest wykorzystywana juz od wiekow w leczeniu. Dodaje do listy oczekujacych zakupow

[Apsik13]

Napisane przez Poli Mana

Apsik, fajna byc moze ale te ceny mozna dostac gdzie indziej taniej

Ceny cenami, chodziło mi bardziej o poznanie produktów, których do tej pory nie znałam.
No i od czego jest TŻ... to do tych cen...

[anula_ga]

olej z róży argile provence i alepii są świetne!
Zresztą ja uwielbiam oleje alepii nie wychodza drogo, bo maja po 110ml pojemności.
A taniej, mniejsze pojemności na spróbowanie można dorwać np. na mazidłach, zróbsobiekrem - w tych 2 najwiekszy wybór olejowy

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez Poli Mana

Apsik, fajna byc moze ale te ceny mozna dostac gdzie indziej taniej

Anula, a ja w pierwszym momencie pomyslałam ze to ukryta reklama dla tego sklepu

Chwalicie olej z rozy... oj kusicie W sumie nie dziwi mnie to, bo roza szczegolnie dzika (kwiaty, owoce) jest wykorzystywana juz od wiekow w leczeniu. Dodaje do listy oczekujacych zakupow

a gdzie?
bo ja znam tylko miejsca, gdzie mozna dostac go drożej

[Poli Mana]

mowiłam ogolnie o produktach z tej strony no i to tez zalezy od tego czy ktos szuka z wszystkimi certyfikatami czy zadowala go produkt po prostu nie oczyszczony, nie rafinowany, za kazda bio- eko- itd odbija się w cenie, ale to tez jest zalezne od firmy i sa produkty eko w znosnej cenie, to nak na marginesie
EDIT:
Np. tonik z oczaru Balm Balm 100ml 65 zł, procz oczaru ma co prawda gliceryne i alkohol zbożowy? ale ja juz wole zamowic oczar w postaci hydrolatu za o wiele nizsza cene

[anula_ga]

Napisane przez Poli Mana

mowiłam ogolnie o produktach z tej storny no i to tez zalezy od tego czy ktos szuka z wszystkimi certyfikatami czy zadowala go produkt po prostu nie oczyszczony, nie rafinowany, za kazda bio- eko- itd odbija się w cenie, ale to tez jest zalezne od firmy i sa produkty eko w znosnej cenie, to nak na marginesie

myslałam, że konkretnie o tym produkcie piszesz, bo ja własnie ten olej drożej kupiłam.
Niestety olej olejowi nierówny i musze przyznac, że te konfekcjonowane przez argile provence czy alepię zdecydowanie berdziej mi pasują niż te kupowane w sklepach z półproduktami.
Dla mnie nie ma znaczenia czy cos ma znaczek czy nie - po prostu jedne sa dla mnie lepsze, inne gorsze. Akurat w przypadku oleju z róży okazało sie, że ze znaczkami bardziej mi odpowiadają

[Poli Mana]

Znacie strone cozakrem.pl? Jak było to przepraszam Nie powiem fajna, ale ciekawe komu sie chce to opisywac hehe Ale ogolnie jestem mile zaskoczona, bo mozna poczytac dokładniej o składnikach w koncu na polsko jezycznej stronie i sie czegos nauczyc Co prawda mało produktow prawie same chemie.