Szampony koloryzujące, szamponetki - pytania, problemy - wątek zbiorczy

[MarzannaK]

Dlaczego po zwykłej szamponetce moje nie farbowane włosy stały się "sianowate" ?? o.O

[Chatul]

Napisane przez MarzannaK

Dlaczego po zwykłej szamponetce moje nie farbowane włosy stały się "sianowate" ?? o.O

Szamponetka mogła je wysuszyć.

[SceneQueene]

Napisane przez MarzannaK

Dlaczego po zwykłej szamponetce moje nie farbowane włosy stały się "sianowate" ?? o.O

Pewnie to jej wina. Niektóre szamponetki robią z włosów siano, a że Twoje włosy nieprzyzwyczajone do farbowania to wiesz.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Must]

mam włosy do połowy pleców i bardzo geste.
Czy dwa opakowania farby wystarcza ?

[SceneQueene]

Tak.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Chyba ze mówisz o szamponetce - wtedy mogą nie.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[wycieta]

Witam,

rozjaśniam swoje włosy od ponad 2 lat. Robię to w domu, więc trochę trudniej uzyskać idealny, równomierny odcień.Dodatkowo raz użyłam innego rozjaśniacza niż zwykle i efekt jest taki, że w jednym miejscu są one jaśniejsze niż w innych. Nie przeszkadza mi to na co dzień jakoś bardzo, a nie chcę męczyć swoich włosów jeszcze farbami. W najbliższych dniach mam jednak ważne wyjście i myślałam, żeby spróbować szamponem koloryzującym nieco ujednolicić ich odcień. Myślałam o odcieniu "perłowy blond" z serii Joanna Multi Effect Color. Czy któraś z Was miała może z nim do czynienia? A jeśli nie z nim, to czy znacie jakiś inny fajny szampon koloryzujący, który pomógłby mi w mojej sytuacji? Zastrzegam, że nie oczekuję, iż włosy nagle na całej długości będą miały identyczny odcień, chodzi mi tylko o to, żeby nieco je do siebie "zbliżyć".

[SceneQueene]

Próbowałam, na jasnych włosach kolor wychodził ładnie i niwelowal żółte tony.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

jest w sprzedaży szamponetka granatowa czerń ?

http://www.ezebra.pl/product-pol-109...r-20-1szt.html

w necie widzę, w drogeriach nie znalazłam

palette, albo jakaś inna
do kilku myć, bez H2O2 i amoniaku

[SceneQueene]

jest, Joanna i Marion.

[MadameCherry]

Pewnego dnia zamarzyła mi się mała wariacja na głowie - otóż chciałam zobaczyć, jak byłoby mi w kolorze oberżyny. Zrezygnowałam jednak z tego pomysłu, ale co jakiś czas on powraca

Mam włosy w raczej nie najlepszej kondycji (rozdwajające się końcówki), długie (sięgają już prawie do pasa), ale cienkie, w kolorze... Ni to naprawdę ciemny blond, ni to brąz - ciężko sprecyzować.

Lubię swój naturalny kolor i nie chciałabym go bezpowrotnie stracić przez głupi wyskok z tymczasową koloryzacją. Właściwie zależy mi na tym, by efekt był jak najbardziej krótkotrwały (chociaż nie tak, żeby zainwestować w spray koloryzujący, który tylko poskleja włosy...).

Sporo się naczytałam o różnych szamponetkach, szczególnie o Joannie (kiedyś użyłam na swoich włosach któregoś z ciemniejszych odcieni brązu, nie pamiętam dokładnie, którego - pojawiły się jedynie czerwonawe refleksy; innym razem zastosowałam na rozjaśnione końcówki jeden z czerwieni - na rozjaśnionych złapał naprawdę mocno) oraz o Marionie.

Czy któraś z Was stosowała oberżynę z Joanny lub bakłażan z Mariona? Która z szamponetek powinna lepiej złapać i jak jest ze zmywaniem się koloru? Tak, jak już wspominałam - zależałoby mi na naprawdę szybkim powrocie do swojego normalnego koloru.

[invisible_01]

Napisane przez MadameCherry

Czy któraś z Was stosowała oberżynę z Joanny lub bakłażan z Mariona? Która z szamponetek powinna lepiej złapać i jak jest ze zmywaniem się koloru? Tak, jak już wspominałam - zależałoby mi na naprawdę szybkim powrocie do swojego normalnego koloru.

Nikt Cię nie zapewni, że kolor na 100% zejdzie. Farbowałam kiedyś szamponetką właśnie na oberżynę - kolor nie zszedł, ale totalnie zblakł i stał się rudy, musiałam zafarbować włosy. Koleżance ta sama szamponetka zeszła w 100% po kilku myciach. Obie miałyśmy wcześniej niefarbowane włosy, w podobnym kolorze.

[banshe]

Witam, postanowiłam napisać tutaj bo nie wiem już co mam robić. Nie mogę już patrzeć w lustro a fryzjerka zaproponowała mi jedynie rozjaśnianie włosów i ich skrócenie o połowę (bo ponoć się zniszczą)
Ale zaczynając od początku... Jestem naturalną ciemną blondynką i jakiś czas temu zamarzył mi się rudy na głowie, więc nie zastanawiając się się kupiłam farbę i przez okrągły rok moje włosy przechodziły przez różne odcienie rudości. Oczywiście kobieta zmienną jest, więc jakieś 2 msc temu postanowiłam wrócić do swojego naturalnego blondu (farbowanie włosów na rudo wymęczyło moje włosy) więc udałam się po farbę w kolorze ciemnego brązu żeby jakoś pokryć ten rudy, a potem stopniowo schodzić do blondu. Oczywiście wyszła mi na głowie ciemna czekoladka z okropnymi prześwitami rudego, przeraziłam się niesamowicie, nie mogę na siebie patrzeć w lustro. I tutaj moje pytanie? Co zrobić żeby pozbyć się jakoś tego paskudnego koloru? Próbowałam już farbowałać już jasnym blondem garnieru (ale tym bez rozjasniacza) lecz zafarbował mi się jedynie przedziałek więc na głowie mam czarno rudo białą tęczę. Próbowałam też szamponetek, maseczki z soku z cytryn i nic. Jedynie lekko się rozjaśniły. Błagam o pomoc
Koleżana poleciła mi farbę Garier Color Naturals 111 i jest ona ponoć z rozjaśniaczem lekkim.
Co sądzicie? W załącznikach przesyłam zdjęcia moich włosów teraz i włosów naturalnych do których chciałabym wrócić.

[SceneQueene]

Masz dwa wyjścia. Albo dekoloryzacja albo kąpiel rozjaśniajaca, pewnie nawet ze dwie i potem stonowanie farba.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[bachud]

Nie wiem czy to dobre miejsce ale zapytam.
Kiedyś przy kupnie farby dostałam gratis taką saszetkę kolor beż http://www.alteregoitaly.pl/produkty...on-color-mask/
Niestety nie mogę nigdzie w sieci trafić na jakieś informacje z opiniami / recenzjami. Nawet niespecjalnie wiem jakiego odcienia można się po tym beżu spodziewać? Mam rozjaśniane włosy na poziomie 8 z niewielkim mysim odrostem i chce powoli przestać farbować i wrócić do naturalek. Skoro saszetka leży zastanawiam się czy by jej nie wykorzystać dla odświeżenia koloru. Tylko kompletnie nie wiem czego się spodziewać po takim beżu? Macie jakieś doświadczenia albo pomysły?

[martaakow]

Napisane przez bachud

Nie wiem czy to dobre miejsce ale zapytam.
Kiedyś przy kupnie farby dostałam gratis taką saszetkę kolor beż http://www.alteregoitaly.pl/produkty...on-color-mask/
Niestety nie mogę nigdzie w sieci trafić na jakieś informacje z opiniami / recenzjami. Nawet niespecjalnie wiem jakiego odcienia można się po tym beżu spodziewać? Mam rozjaśniane włosy na poziomie 8 z niewielkim mysim odrostem i chce powoli przestać farbować i wrócić do naturalek. Skoro saszetka leży zastanawiam się czy by jej nie wykorzystać dla odświeżenia koloru. Tylko kompletnie nie wiem czego się spodziewać po takim beżu? Macie jakieś doświadczenia albo pomysły?

A masz na swojej saszetce skład?
Mam wrażenie, że to jest jakaś odżywka z niewielką zawartością barwników. Jeśli tak, będziesz je miała wypisane i pi razy drzwi będziesz mogła wywnioskować, czy to ciepły, czy zimny odcień. Co do tego, do jak ciemnego koloru się to nadaje, kierowałabym się już kolorem na opakowaniu, zresztą taka maska nie przyciemni mocno w razie czego, a na pewno nie taka ilość, jak masz w saszetce

ps. znalazłam coś takiego: http://www.e-kosmetika.lv/product_in...oducts_id=9060

[bachud]

Nie mam teraz tego przy sobie więc nie powiem co do składu.
Na opakowaniu jest tylko maźnięty beżowy glut ale jeżeli miało by to wychodzić w pobliżu tego co znalazłaś to rzeczywiście strasznie jasne i nawet nie będę próbować. Może kiedyś znajdę chętnego do testowania żeby chociaż wiedzieć jak to działa
Tak czy siak bardzo dzięki za pomoc.

[martaakow]

Napisane przez bachud

Nie mam teraz tego przy sobie więc nie powiem co do składu.
Na opakowaniu jest tylko maźnięty beżowy glut ale jeżeli miało by to wychodzić w pobliżu tego co znalazłaś to rzeczywiście strasznie jasne i nawet nie będę próbować. Może kiedyś znajdę chętnego do testowania żeby chociaż wiedzieć jak to działa
Tak czy siak bardzo dzięki za pomoc.

Ja myślę, że próbka jest zrobiona na białych włosach i dlatego jest to takie jasne.
Zresztą, jak wskazuje nazwa, to tylko maska do podtrzymania efektu koloryzacji. Piszą, że nadaje refleks i przedłuża trwałość koloru. Nie może być zbyt ciemna, bo by zmieniała kolor. Myślę, że służy po prostu do tonowania. Przecież bez oksydantu nie ma możliwości, żeby rozjaśniła włosy, jeśli o to Ci chodzi i z tego powodu nie chcesz próbować.

[bachud]

Nie chcę próbować bo jestem na etapie zbierania sił do powrotu do naturalnych włosów albo przez walkę z odrostem albo przez delikatnie przyciemnienie z 8 w stronę naturalnych 7 więc chyba kładzenie czegoś co mi raczej nie nada ciemniejszego odcienia jest mi totalnie niepotrzebne

[Sasza_]

Dziewczyny, chciałabym zapytać czy są jakieś odżywki do włosów które nie dość ze dbają o nasze wlosy to w dodatku nadają lekko ciemniejszy odcień najlepiej zimny? Ciemny lekki braz a nie od razu czarne? Czy pozostaje mi jedynie szamponetka? Myje wlosy codziennie wiec podejrzewam ze 2 razy w tyg musialabym ją nakladac. Nie chce trwalej koloryzacji. W ciagu ostatniego roku troche poszalalam od blondu do czerni po drodze dekoloryzacja. Chcialabym dac im odpoczac ale troche kolor sie wyplukal w cieply braz a mi zalezy na chlodnym odcieniu. Co o tym myslicie?

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Jakiej firmy i odcien szamponetki polecacie by uzyskac zimny braz?

[bachud]

Może płukanki? Ostatnio trochę o nich czytałam (też patrzałam na przyciemniające). Sporo dziewczyny piszą o płukankach z kawy - zrobiłam sobie choć po jednym razie jakoś chyba dużej różnicy nie widziałam za to włosy bardzo fajne. Dziś zrobię drugi raz.
Albo ziołowe - kora dębu, orzech itp ale tych nie robiłam więc nie powiem jak efekty.

[SceneQueene]

Napisane przez Sasza_

Dziewczyny, chciałabym zapytać czy są jakieś odżywki do włosów które nie dość ze dbają o nasze wlosy to w dodatku nadają lekko ciemniejszy odcień najlepiej zimny? Ciemny lekki braz a nie od razu czarne? Czy pozostaje mi jedynie szamponetka? Myje wlosy codziennie wiec podejrzewam ze 2 razy w tyg musialabym ją nakladac. Nie chce trwalej koloryzacji. W ciagu ostatniego roku troche poszalalam od blondu do czerni po drodze dekoloryzacja. Chcialabym dac im odpoczac ale troche kolor sie wyplukal w cieply braz a mi zalezy na chlodnym odcieniu. Co o tym myslicie?

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Jakiej firmy i odcien szamponetki polecacie by uzyskac zimny braz?

Żadna szamponetka nie da zimnego brązu.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[201605161428]

Sasza_ szamponetki nie sa w stanie dac zimnych tonow i zgasic cieplych.

[Sasza_]

Ok a polecacie jakies farby ktore pozwola mi uzyskac taki efekt?

[SceneQueene]

Majirel cool cover, Igora też ma fajne chłodne brązy w palecie.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Sasza_]

Dzięki! 😄

[SceneQueene]

Nie ma sprawy.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[earthpace]

Napisane przez MadameCherry

Pewnego dnia zamarzyła mi się mała wariacja na głowie - otóż chciałam zobaczyć, jak byłoby mi w kolorze oberżyny. Zrezygnowałam jednak z tego pomysłu, ale co jakiś czas on powraca

Mam włosy w raczej nie najlepszej kondycji (rozdwajające się końcówki), długie (sięgają już prawie do pasa), ale cienkie, w kolorze... Ni to naprawdę ciemny blond, ni to brąz - ciężko sprecyzować.

Lubię swój naturalny kolor i nie chciałabym go bezpowrotnie stracić przez głupi wyskok z tymczasową koloryzacją. Właściwie zależy mi na tym, by efekt był jak najbardziej krótkotrwały (chociaż nie tak, żeby zainwestować w spray koloryzujący, który tylko poskleja włosy...).

Sporo się naczytałam o różnych szamponetkach, szczególnie o Joannie (kiedyś użyłam na swoich włosach któregoś z ciemniejszych odcieni brązu, nie pamiętam dokładnie, którego - pojawiły się jedynie czerwonawe refleksy; innym razem zastosowałam na rozjaśnione końcówki jeden z czerwieni - na rozjaśnionych złapał naprawdę mocno) oraz o Marionie.

Czy któraś z Was stosowała oberżynę z Joanny lub bakłażan z Mariona? Która z szamponetek powinna lepiej złapać i jak jest ze zmywaniem się koloru? Tak, jak już wspominałam - zależałoby mi na naprawdę szybkim powrocie do swojego normalnego koloru.

Jeśli masz włosy w słabej kondycji to szamponetka je dobija. Teoretycznie nie są one agresywne do włosów - przynajmniej Joanna i Marion - ale wg mnie przy regularnym używaniu wysuszają i włosy i skórę głowy.

Napisane przez Sasza_

Dziewczyny, chciałabym zapytać czy są jakieś odżywki do włosów które nie dość ze dbają o nasze wlosy to w dodatku nadają lekko ciemniejszy odcień najlepiej zimny? Ciemny lekki braz a nie od razu czarne? Czy pozostaje mi jedynie szamponetka? Myje wlosy codziennie wiec podejrzewam ze 2 razy w tyg musialabym ją nakladac. Nie chce trwalej koloryzacji. W ciagu ostatniego roku troche poszalalam od blondu do czerni po drodze dekoloryzacja. Chcialabym dac im odpoczac ale troche kolor sie wyplukal w cieply braz a mi zalezy na chlodnym odcieniu. Co o tym myslicie?


---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Jakiej firmy i odcien szamponetki polecacie by uzyskac zimny braz?

Możesz nakładać gencjanę z odżywkami nawilżającymi - byle nie były zbyt mocno emolientowe. Gencjana ochładza i przyciemnia kolor, efekt jest bardzo krótki (krótszy niż szamponetka), ale za to mniej niszczy.

Ja używam czerni Joanny i wychodzi mi ciemny chłodny brąz (moje naturalne to popielaty średni brąz?, zależy od słońca i ich stanu), jak dotąd to najlepszy sposób na delikatne i naturalne przyciemnienie.

[martaakow]

Napisane przez earthpace

Jeśli masz włosy w słabej kondycji to szamponetka je dobija. Teoretycznie nie są one agresywne do włosów - przynajmniej Joanna i Marion - ale wg mnie przy regularnym używaniu wysuszają i włosy i skórę głowy.

Używałam szamponetek co 10-14 dni przez kilka miesięcy i nigdy nie miałam tak świetnie wyglądających włosów, aż ich gładkość i niemal idealny stan mnie momentami denerwowały. Co prawda przed używaniem ich miałam włosy w bardzo dobrym stanie, ale kiedyś używałam na zniszczone i uważam, że wizualnie szamponetki mocno poprawiały ich stan.

[201605161428]

Wizualnie poprawiaja, bo pogrubiaja wlos i go otaczaja. Natomiast podejrzewam martaakow ze jakbys je calkowicie odstawila to wlosy ukazalyby zupelnie inny stan.

[earthpace]

Napisane przez martaakow

Używałam szamponetek co 10-14 dni przez kilka miesięcy i nigdy nie miałam tak świetnie wyglądających włosów, aż ich gładkość i niemal idealny stan mnie momentami denerwowały. Co prawda przed używaniem ich miałam włosy w bardzo dobrym stanie, ale kiedyś używałam na zniszczone i uważam, że wizualnie szamponetki mocno poprawiały ich stan.

Oj wizualnie tak, ja też mam efekt glamour po myciu szamponetką Uważam jednak, że regularne i częste stosowanie przez dłuższy okres czasu bez sumiennej pielęgnacji (oleje, maski nawilżające) mogą doprowadzić do problemów Zwłaszcza przy wysokoporowatych, cienkich włosach (ja takie mam np.)