2009-03-14, 21:16 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Miłość na odległość - skończyło się...
Witam Wizażanki
Muszę się wygadać... Właśnie rozstałam się z chłopakiem i od razu o czym pomyślałam - Wizaż! Ehh, ta miłość na odległość... Nie wyszło nam.. Tyle razy próbowaliśmy To koniec... Tak mi ciężko Boże, ludzie mieszkają od siebie tysiące km i jakoś żyją, dają radę... My mieszkamy od siebie 85 km, widujemy się co weekend... I nie daliśmy Gadamy codziennie przez tel. po kilka godzin, całymi dniami piszemy smsy i na gg... Wiem, to nie to samo, nawet nie da się tego porównać. On mówi, że bardzo mnie kocha, ale już nie wytrzymuje, brakuje mu bardzo tej bliskości, przytulania... Mi też, ale bardzo go kocham i chcę z nim być, przeszkadza mi ta odległość nie ukrywam.. Ale staram się dostrzec w tym jakieś pozytywne rzeczy, np to, że jeśli nie widzimy się te 5 dni, to stęsknimy się za sobą i jak się spotkamy będzie jeszcze fajniej... Ostatnio u nas same kłótnie, kiedy byśmy nie gadali przez tel Z tą odległością to ja go rozumiem.. Jest ciężko... Ale czy jak się kogoś kocha, to te kilometry są takie ważne? |
2009-03-14, 21:27 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 189
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Ehh a ja przed chwila zalozylam watek na temat tego ze mnie i mojego tz zacznie dzielic odleglosc...
|
2009-03-14, 21:32 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Jakis dluzszy wyjazd? Nie wiem ile masz lat, ale zawsze moglibyscie wykorzystac przerwy swiateczne itd. Niestety, pomimo uczuc, bliskosc tez sie liczy. Bez tego nic nie wyjdzie. Uwierz mi, cos o tym wiem... juz nie jeden i nie dwa moje zwiazki na odlegosc nie przetrwaly... |
|
2009-03-14, 21:32 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
|
|
2009-03-14, 21:37 | #5 |
Przyczajenie
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
i moja miłość też na odległość... i boję się że się skończy, bo pewnego dnia po prostu zabraknie nam siły...
__________________
łikend... mój Czas! |
2009-03-14, 21:38 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Przeważyła kolejna, głupia kłotnia, głupie nieporozumienie, zupełnie bez sensu...
TŻ powiedział, że ma dość, że związek na odległość nie ma szans przetrwać, że inni mięli rację (bo większość osób tak twierdzi). |
2009-03-14, 21:58 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
kilometry to maly problem jesli sie naprawde kocha
__________________
21. 04.2014 Karolek 19.01.2015 http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
2009-03-14, 22:07 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
A kłótnie? Trzeba się nczucyć, że nie wolno wypominać odległości, że się tęskni, że jest źle, bo jest daleko. I jedna i druga strona musza się tego nauczyć. Lepiej powiedzieć "Kochanie, spotkamy się za 4 dni. Cieszę się ogromnie, że się do ciebie przytulę" A myśleć swoje "rety, jeszcze 4 dni, nie wytrzymam, mam dość". Nie warto się kłócić o jakieś głupie rzeczy. Są w zyciu poważne problemy, z którymi trzeba sobie radzić.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2009-03-14, 22:27 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
|
2009-03-14, 23:24 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Ile byliście razem? Ja też jestem w związku na odległość, co prawda nie jest to daleko (Bydgoszcz - Toruń), ale tak jak Ty większość czasu widuję się z Tż w weekendy i, o zgrozo, w Toruniu nie mam nawet internetu u Was było o tyle komfortowo, że spędzaliście czas na gadu, pisaliście mnóstwo smsów i rozmawialiście codziennie przez tel - jak dla mnie w takich warunkach da się spokojnie być razem. I powiem Ci jedno - jestem z Tż 4 rok, 3 rok w związku na odległość, a w przyszłym roku prawdopodobnie wyjeżdżam na 5-6 miesięcy za granicę. I się nie boję, bo wiem, że damy radę. Jasne, tęsknić będę, ale na 99% wiem, że to nie zaszkodzi naszemu związkowi. Na Twoim miejscu nie obwiniałabym tylko odległości - skoro Wasz związek w taki sposób nie przetrwał, to moim zdaniem nawet jak byście mieszkali w jednym miejscu to też by się posypało prędzej czy później.. |
|
2009-03-14, 23:28 | #11 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Jeśli ja naprawdę kocham, to odległość jest dla mnie wielkim problemem - gdyby mi na facecie średnio zależało, wtedy to by nie był wielki problem...
Dawno przestałam wierzyć w bajkę pod tytułem "prawdziwa miłość pokona wszystko", bo miłość musi być "karmiona" też na co dzień, a nie tylko od święta. Zapewne są osoby które mogą prowadzić związek na odległość, radzą sobie z tym, ale istnieją też takie które tego nie chcą, nie odnajdują się w tym i niestety miłość temu nie zaradzi. Odległość może tę miłość zabić. Inna sprawa, że te 80 km to nie aż tak wiele, niektórzy tyle dojeżdżają do szkoły,na przykład. Malinko, bardzo mi przykro z powodu tego rozstania. Jeśli to było rozstanie spowodowane przez głupią sprzeczkę i tęsknotę, to możesz spróbować jeszcze porozmawiać z chłopakiem. Może nauczycie się funkcjonować w związku na odległość i poradzicie sobie z tym. Może warto spróbować, jeśli te sprzeczki były powodowane tęsknotą czy jakimiś drobiazgami. Bo może powody były inne? Może uczucie się skończyło? Ale wiesz, nic na siłę - może faktycznie związek na odległość to nie dla Was. A ile byliście razem? Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-03-14 o 23:29 |
2009-03-14, 23:35 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Autorko, pogadaj z Tż na spokojnie raz jeszcze. Sprzeczka to błahy powód do końca związku. Może to przejściowy kryzys |
|
2009-03-14, 23:37 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
|
2009-03-14, 23:41 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Oboje musielśmy zaakceptować to, co mamy. Może kiedyś dane nam będzie żyć normalnie.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2009-03-15, 00:30 | #15 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Ja tylko uważam, że nie każdy potrafi w takim związku wytrwać. Nawet jeśli chodzi o "tylko" okres studiów. Nie przeczę, że Twój związek jest udany, silny, że się kochacie i za jakiś czas zamieszkacie razem i będziecie szczęśliwi. Ani że są inne takie związki. Ale uważam, że trzeba mieć do tego "odpowiednią" osobowość. Ja bym nie dała rady. Próbowałam kiedyś związku na odległość no i to było dla mnie takie do kitu, że sobie nie wyobrażasz Gdyby sytuacja mnie "zmusiła" to pewnie bym się musiała pogodzić z tym, że mam faceta daleko ale nie dałabym gwarancji, że mi się ten związek nie rozleci po jakimś - krótszym czy dłuższym - czasie. No i dążyłabym za wszelką ceną do zmiany tej sytuacji, żeby mnie już nic nie zmuszało. |
|
2009-03-15, 01:15 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
życie brutalnie ten osąd weryfikuje
kilometry to jest problem, zwłaszcza na dłuższą metę długa rozłąka i osobne miejsca zamieszkania... tylko znacznie spokojnej jest spać nie myśląc o tym, ale prędzej czy później człowiek niestety może boleśnie się przekonać. Kilometry w związku to przeważnie dwa osobne życia, nie wspólne życie we dwoje. |
2009-03-15, 04:34 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 376
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
trudno powiedzieć, czy kilometry są problemem czy nie, dla jednych mogą być, dla innych nie. Jedna para przetrwa rozłąkę inna nie, nie ma reguły.
Dla mnie rozłąka na jakiś czas była by do zniesienia, natomiast wiem, że jeżeli miałabym męża, którego nie ma ciągle, to byłoby to b.trudne. Myślę, że na czas np studiowania jakiś czas, stażu itp. da się rozłąkę wytrzymać, ale na całe życie nie. Taka jest moja opinia.
__________________
good girls are made of sugar & spice, as for me, I'm made of vodka & ice. eat me. drę koszule, łamię serca. |
2009-03-15, 04:38 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Ale pomijajac wszystko - moim zdaniem tego typu zwiazki maja sens i szanse na przetrwanie tylko wtedy gdy obie strony maja jasna wizje konca rozlaki i do niego daza. Inaczej chyba nie ma co sobie glowy zawracac? |
|
2009-03-15, 08:13 | #19 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
A byliśmy razem dopiero 2 miesiące... Tylko już kiedyś byliśmy razem ponad rok i rozpadło się z tego samego powodu Ale wróciliśmy do siebie, TŻ powiedział, że nigdy nie przestał mnie kochać, że chce spróbować jeszcze raz... Kiedy nie byliśmy razem przyjaźniliśmy się i mięliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt, też codziennie gadaliśmy (tylko mniej) i codziennie pisaliśmy. Ja też chciałam spróbować, więc daliśmy sobie szansę... No i długo to nie było Cytat:
Tyle razy próbowaliśmy... Chciałabym z nim być i jeszcze raz spróbować, ale jeśli kilka razy nie wyszło, to czy jest sens? Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi Edytowane przez Malinka Wola Czas edycji: 2009-03-15 o 08:14 Powód: Dopisek |
||
2009-03-15, 09:53 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Mówią że prawdziwa miłość wszystko przetrwa ....
Ale z tymi kilometrami to jest bardzo bardzo ciężko...
__________________
I will always love you. You, my darling you.... |
2009-03-15, 10:04 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Byłam kiedyś w takim związku na odległość. Rozpadł sie po 1,5 roku ale to raczej nie była wina dzielących nas kilometrów. Ostatnio poznałam chłopaka, też mieszka daleko ode mnie. Ale ja bałam sie w to zaangażować bo pamietałam sytuację z mojego poprzedniego związku. Ile ja sie ocierpiałam z tęsknoty. I dlatego nic z tego nie wyszło.
|
2009-03-15, 10:21 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
posłuchaj mnie, kilometry nie są ważne !!! jeżeli się kogoś kocha całym sercem to wszystko może przetrwać ) przecież pomyśl, któregoś dnia może poprosić Cię o rękę i możecie razem zamieszkać. wtedy będzie was dzielić kołdra :P tak więc, miłość, miłość, i jeszcze raz miłość kochana.
|
2009-03-15, 10:27 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 361
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
8O km to naprawdę niewiele.
Mnie i Mojego TŻ dzieli 120 i też nie wydaje mi się to jakąś masakrycznie dużą odległością. Widzimy się w weekendy. No cóż , nie powiem ,żebym nie tęskniła itp. bo czasem to płaczę sobie po cichu, ale do głowy by mi nie przyszło się z nim rozstać przez tę odległość.
__________________
|
2009-03-15, 10:29 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 34
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
ja ma okropnego dola....wczoraj moj chlopak skonczyl nasz zwiazek....cudwony zwiazek....bylismy ze soba prawie 3 lata, 3 cudowne lata ja go wciąz tak bardzo kocham jka na początku dlatego cierpie jeszcze bardziej....w maju 2008 wyjechal do Anglii ma swietna prace jako inzynier, ja dojechalam w czerwcu i byłam do polowy pazdziernika, musialam wracac zeby dokonczyc ostatni rok studiow i wrocic. Przez ten czas upewnilismy sie ze to jest ta prawdziwa milosc......do wczoraj.....powiedzial mi wczoraj ze nie czuje tego co na poczatku, ze nie wie czy to uczucie czy przyzwyczaejenie i nie chce trzymac mnie w niepewnosci powiedzial ze mnie nie zdradzil ze nie wie czego chce, ze moze bedzie sam odleglosc nas zniszczyla a on nie chce o to walczcy.....mowil ze mial juz kiedys takie cos 9przed swietami) ale przyjechalam i bylo ok....teraz bylam na walentynki z jego siostra to mowi ze to nie pomoglo mu i ja to zreszta czulam. bylam z jego mlodsza siostra praktycznie tylko w nocy bywalismy sami cierpie....moze za pol roku poczuje ze to milosc i sie odezwie........... dodam jeszcze ze to sie odbylo przez gg ;/ ale chce sie z nim spotkac bo przyjezdza na urlop za tydzien....to bedzie masakra ale chce go ostatni raz zobaczyc
|
2009-03-15, 10:51 | #25 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Cytat:
Widać jednak, że te kilometry, to nie jest coś z czym można sobie łatwo poradzić... Czy jest ich wiele czy nie... Masz rację, odległość niszczy związek i uczucia Ale ja też swojego nadal bardzo kocham... Tzn już nie mojego.. Wiesz, a może będzie tak, że jeszcze zatęsknią, że zrozumieją, że tak da się żyć... Ale gorzej jak miłość się wypali, bo wtedy to już nie ma sensu ---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ---------- Cytat:
Miało być tak pięknie, a tu tylko 2 miesiące i koniec... Nie powiem, było to czasem uciążliwe, ale z drugiej strony to tylko 5 dni, ja sobie radę jakoś dawałam i myślę, że nadal bym sobie dawała. Ale skoro BYŁY Tż (złapałam się na tym, że we wcześniejszych postach pisałam Tż ) nie jest w stanie, nie potrafi być w takim związku to pozostaje mi się z tym pogodzić i to uszanować. Chociaż łatwo nie jest... Edytowane przez Malinka Wola Czas edycji: 2009-03-15 o 10:53 |
||
2009-03-15, 11:07 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Moim zdaniem to są indywidualne odczucia każdego z nas.
Tak jak zaznaczyła już Lexie...są pary które wytrwają to bo są w stanie takie życie prowadzić...a są osoby które bez partnera usychają wraz z ich miłością. I tego się już nie zmieni.Ja np bym nie dała rady żyć na odległość. Wolałabym być sama w takim wypadku. Bardzo mi przykro że tak to się skończyło...ale jeśli się już codziennie kłóciliście to uważam, że to było takie duszenie się nawzajem...Choć wiadomo fajnie każdemu się mówi...a serce nie sługa.... A dodam że takie codzienne dzwonienie i pisanie też nie jest dobre...mój chłopak był we wojsku...i czym mniej pisaliśmy tym lepiej...bo tak to każdy z nas się tylko kłócił niepotrzebnie....o pierdoły...wole napisać raz na dzień lub dwa ale coś konkretnego lub po prostu kocham Cię...a rozmowa na realu zawsze jest inna,i przekaz jest inny...jak dla mnie to chwilowo można coś takiego przetrwać ale nie na całe długie lata.Mówię oczywiście swoim przypadku. Podziwiam osoby,które tak zyć potrafią i tworzą wspaniałą rodzinę. Współczuje Ci...mam nadzieję że niedługo wszystko Ci się ułoży,pozdrawiam |
2009-03-15, 11:12 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
Mnie z TŻ przez 8 m-cy będzie dzieliło 200km. Na razie spotykamy się w każdy weekend i nie widzę problemu ani powodu do rozstania
Tęsknię, owszem. I to jak diabli. Ale uwielbiam budzić się rano w piątek i wiedzieć,że za parę godzin TŻ będzie blisko Przedtem widywaliśmy się praktycznie codziennie, więc przeżyliśmy taki mały szok,że tu nagle tak daleko od siebie ale przetrwamy,nie ma bata Zrozumiałabym Wasze rozstanie gdyby dzieliły Was tysiące kilometrów, spotkania raz na ruski rok,a nie kiedy dzieli Was odległość, którą niektórzy pokonują codziennie dojeżdżając do pracy i spotkania co tydzień. |
2009-03-15, 11:26 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
ja jestem w takim zwiazku juz dwa lata (mina na prima aprilis )
i moge tyle powiedzieć, że 'zamęczanie' godzinnymi pogaduchami przez gg/skype/sms/telefony jest bez sensu, dajcie partnerowi pooddychac samodzielnie. Ja mam ze swoim TŻtem tak: czasem piszemy do siebie, czasem dzwonimy, ale przewaznie rozmawiamy codziennie popoludniami. Kiedy ja wroce z uczelni a on ze szkoly. I opowiadamy sobie co sie wydarzylo w dzisiejszym dniu, co kogos zaskoczylo, co zniesmaczylo etc. Dzieli nas 70km. Widujemy sie co weekend. Nawet w sumie zlapalam sie ostatnio na tym, ze nie mam ochoty chodzic z moim lubym do kina, bo marnujemy czas -nie rozmawiamy ze soba ale jak mowi powiedzonko: 'w tym jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz'. My chcemy. Nie ma sensu, zmuszac siebie i swojego partnera do bycia w zwiazku, gdzie odleglosc jest problemem, jak sama widzisz, nie wszyscy sa do nich stworzeni. Nie żałuj, ciesz się, że tylko tyle czasu 'zmarnowałaś', bo wg mnie Twój ex, wodził Cie za nos, mówiąc, że kocha i porzucając jednocześnie; a póniej wracając. Nikt przy zdrowych zmysłach, nie poda za argument opcjonujacy za zerwaniem, że kocha za bardzo. To absurdalne i strasznie infantylne. Nie marnuj czasu |
2009-03-15, 11:43 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 34
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
[quote=Malinka Wola;11451385]Bardzo mi przykro wiem co czujesz ehh, a my przez smsy...
Widać jednak, że te kilometry, to nie jest coś z czym można sobie łatwo poradzić... Czy jest ich wiele czy nie... Masz rację, odległość niszczy związek i uczucia Ale ja też swojego nadal bardzo kocham... Tzn już nie mojego.. Wiesz, a może będzie tak, że jeszcze zatęsknią, że zrozumieją, że tak da się żyć... Ale gorzej jak miłość się wypali, bo wtedy to już nie ma sensu ---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ---------- 3 piekne lata, z wojskiem....ciągły kontakt, plany, marzenia......podczas pobytu w Anglii bylo cudownie, raj..............ja wierze ze kiedys bedzie zalowal i chcialabym zeby wtedy tego w sobie nie dusil i skontaktowal ze mna....tymbardziej ze klotni ani zdrady nie bylo Kochma Cie moje Koko gdziekolwiek jesteś i cokolwiek myślisz |
2009-03-15, 12:11 | #30 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Miłość na odległość - skończyło się...
jelsi sie chce i kocha to da asie przezwycuiezyc nawet kilometry wsyztsko zalezy od zaangazowania.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:22.