Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez thidien

widziałam to na grupie na fb Dzidziusiowo i myślę, że napisane w emocjach i nie do końca przemyślane, bo makarony spokojnie można uciąć tak, że dziecko nie dosięgnie ;P tylko trzeba pomyśleć, tak jak się zabezpiecza gniazdka, tak i o zabezpieczeniu firan

Mnie na szczęście te frędzle nigdy się nie podobały ale napisałam tak ku przestrodze.

[thidien]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Mnie na szczęście te frędzle nigdy się nie podobały ale napisałam tak ku przestrodze.

ano jak sie ma dzieci, to trzeba uważać na wszystko niewinne z pozoru rzeczy i miejsca mogą stać się przyczyną nieszczęśliwego wypadku, ale tez nie ma co popadać w jakąś paranoję, że wszędzie czai się zło - trochę zdrowego rozsądku oraz "pomyślunku" rodziców trzeba włożyć i problemu nie będzie

[Limonka1987]

Dzień dobry

Napisane przez Kateczka100

O matko! Alez się przerazilam ) Czytam sobie spokojnie post od Limonki, o czarnych klaczkach w kupce, a zaraz potem załącze Wam jeszcze zdjęcie...
Nie muszę chyba wyjasniac o jakim zdjęciu pomyślałam ;P

Uff, ale to chyba nie to.. choć pewnosci nie mam, dopóki nie dotrę do domu i nie otworze zdjecia na kompie

Wariatka

Napisane przez teQiba

Ja mam taki inhalator http://allegro.pl/show_item.php?item=4390433830 - nie mam porównania więc nie wiem czy polecić, ale wydaje mi się że nie jest najgorszy. Kacper inhalacje znosi dużo lepiej niż wkraplanie mu czegokolwiek do nosa, ale czasem się wyrywa i trochę trudno utrzymać mu tą maseczkę na buzi - ale jak się zamyśli lub na coś zapatrzy to nie ma żadnego problemu

Dzięki za odpowiedź. Właśnie na niego patrzyłam, bo jest najpopularniejszy na allegro.

Napisane przez teQiba

Przyszłam się też pochwalić - po wprowadzeniu mm i zmianie diety są ogromne rezultaty - po 2 tygodniach Kacper przybrał 700g
Na siatkach wygląda to tak

Gratulacje tak duże jak przyrost wagi Kacperka! Brawo!

Napisane przez frogutka

Limonka Emilka jest prześliczna ma cudny kolor oczu no i te włoski-bomba! Wszystkie nasze wątkowe dzieci urocze, ale Emilka wychodzi na prowadzenie
Nie mogę się doczekać, kiedy moja Hanka będzie mieć taką bujną fryzurę!

Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie miłe słowa i obalam teorię fotomontażu
Włosy rzeczywiście trafiły się Emilce konkretne. Musimy nawet używać "dorosłego" grzebienia, bo już dwa dziecięce i jedna szczotka się na nich połamały
Najśmieszniej wyglądają w kąpieli, bo gdy są mokre, sięgają jej dobrze za ramiona

Napisane przez Kateczka100

Limonko Emilka to piękna dama, a jaka kokietka na tym zdjęciu a te paluszki w buziaku to chyba zapowiedź ząbków, prawda?

Kateczko, dziękuję
Zęby u nas rzeczywiście idą na całego, a Emi jest (cytując Margo) jak pirania

Napisane przez tygrysek83

Ten u nas chyba specjalnie się nie śpieszył. Chciałam wziąć Kingę na korytarz ubrać na przewijaku bo duża kolejka była, a on stwierdził, żebym się nie wygłupiała i spokojnie dziecko w pokoju ubierała. Na mój komentarz, że dużo osób czeka usłyszałam: "To najwyżej ktoś zrezygnuje"

Luuuuuuuuz. A później człowiek patrzy na Picie ile mu odciągnięto składki na ubezpieczenie zdrowotne i ma wrażenie, że mógłby za to spędzić dwa tygodnie w klinice w Szwarcwaldzie, zrobić przeszczep nerki, wstawić implanty tytanowe zamiast zębów, wydłużyć ręce, skrócić nogi i jeszcze by na fryzjera starczyło

Napisane przez tygrysek83

Wygląda na to, że mi idą średnia ćwiczenia i ta przerwa miesięczna, którą mieliśmy dobrze nie zadziałała. Pogarsza się, bo Kinga łapie złe przyzwyczajenia, a im dłużej ona trwają tym są gorsze i trudniejsze do pozbycia.
Plastry to są chyba takie: http://rehabilitacja.wieszjak.polki....ore-lecza.html
Mamy je trzymać co najmniej 5 dni.

Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej
A może skonsultować to jak wyglądają ćwiczenia Kini z jakimś innym fizjoterapeutą. Jestem świeżo po lekturze rozdziału książki Zawitkowskiego o napięciu mięśniowym i terapii i tam było właśnie podkreślone, że źle dobrana terapia może wręcz zaszkodzić.
Trzymam za Was kciuki!

Napisane przez tygrysek83

na poprawę. Jeżeli chcesz do lekarza to zawsze można spróbować na dyżur w nocnej i świątecznej pomocy. A w Enel-Med nie ma dyżurów?

Jeżeli z Emcią będzie się działo coś niepokojącego to na pewno będę ganiać na ostre dyżury.
Na razie szczęśliwie jedynym objawem jest to "furkotanie" w głębi noska. Właśnie nie wiem jak to jest z tym Enel-Medem. Niby mają jakiś oddział, który się nazywa "szpital". Muszę zadzwonić i się upewnić. Dzięki za podpowiedź

Napisane przez tygrysek83

W ZOO super. Z wózka nic nie widziała, nawet jak ją w półleżącej pozycji usadziłam. Ze dwa razy ją wyciągnęłam, przy słoniach i hipopotamach, i była zafascynowana. Niestety odkładanie do wózka wiązało się z wrzaskiem, więc szybko zaprzestałam wyciągania.

Cieszę się, że spacer się udał.
Wy oglądałyście słonie i hipopotamy, a my gołębie sąsiada
Przypuszczam jednak, że fascynacja dziewczyn była dokładnie taka sama

Napisane przez agunia4ever

U mnie dziś fatalny dzień więc nie sprzedaję Wam mego humoru i życzę miłego wieczoru.

A ja życzę poprawy humoru

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziś na rehabilitacji spotkałam babeczkę z 1,5 roczną dziewczynką i wiecie, że ona zaczęła chodzić dopiero 2 tygodnie temu Usiadła jak miała roczek. Neurologicznie wszystkie badania zawsze ok, ale ruchowo opóźniona o jakieś pół roku.
Do 9 miesiąca się nawet na boczki nie przekręcała. Zaczęłam się martwić, że u Antka może być podobnie bo on tylko sobie leży na pleckach i już Rączki ma super sprawne- trzyma sobie sam butlę z wodą, wkłada i wyciąga smoka ale co z tego jak inne mięśnie ma za słabo rozwinięte by się przekręcać na boczki.
No ale muszę być pozytywnie nastawiona i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.

Ty głuptasie, nie martw się na zapas! Dobrze, że przynajmniej sama się przywołałaś do porządku. Też myślę, że pozytywne nastawienie i ćwiczenia to najlepsza recepta. Dodałabym jeszcze od siebie cierpliwość. Na Tosia też przyjdzie czas.

Napisane przez niezapomnijkaa09

A i jeszcze Wam napiszę clou programu- ta Pani była zapisana na tę samą godzinę na rehabilitację co ja a rehabilitantka była jedna Panie z rejestracji znowu się popisały a babka z innej miejscowości specjalnie jechała.
Była tak wkurzona, że szok i powiedziała, że nie pojedzie do domu zanim ktoś z jej córką nie poćwiczy- mam nadzieję, że pokazała im gdzie raki zimują bo to zaczyna być już "jakieś kuzorium" niestety nie było mnie przy konfrontacji

Twoje wypowiedzi nie są najlepszą reklamą tej kliniki

Napisane przez filupka

My dziś byliśmy rano na pierwszych zajęciach w grupie raczkującej i była super zabawa. Trochę gimnastyki dla maluchów i śpiew .... dzieciaczki miały niezły ubaw i się chichrały i ja byłam zadowolona. Wkleilabym zdjęcie ale z telefonu nie umiem.

I uwaga... znalazło się miejsce dla nas na basenie. Tzn znajoma dzwoniła i tak truła im d*** , że otworzą dla nas nową grupę. W środę zaczynamy strasznie się cieszę

Cieszę się, że zajęcia udane i udało Wam się zapisać na basen!

I jeszcze tylko historia z wczoraj.
Mój siedmioletni bratanek pochyla się nad wózkiem Emi i mówi do niej z wyrzutem:
- Emilka, dałabyś mamie dzień spokoju!
Gdy spytałam jak taki dzień miałby wyglądać, usłyszałam:
- Emilka cały dzień by spała, wujek Jarek by z nią siedział, a Ty ciociu poszłabyś do koleżanek.
Dla mnie brzmi super. Myślę, że nawet TŻ się zgodzi. Obawiam się jednak, że Emilka będzie słabym ogniwem...

[virginia]

Hej

Pięknie dziękuję za kciuki , sprawa jednak może się wyjaśnić nawet dopiero w październiku, więc niestety póki co nie mogę się niczym pochwalić...

Margo na ulotce nasivinu pisze, że można stosować 5-7 dni. A potem co? Można po jakimś czasie dalej stosować? Bo chyba nie do kosza?
Martyna ja kupowałam bez recepty, podaję tak jak margo .

Tygrysku przykro mi z powodu regresu Kingi i mam nadzieję, że to przejściowe (na pewno!) Trzymam mocno kciuki za postępy!!!
Niezapominajko u Was też!

Limonko czupryna Emilki rzeczywiście imponująca! Dołączę chyba do Ciebie bo od kilku dni strasznie boli mnie głowa - początkowo myślałam, że z niewyspania, ale zaczęło też drapać mnie w gardle a u mnie to zwykle zły znak. Muszę poszukać maseczki....
Swoją drogą katarek u Natuli też zaczyna mnie niepokoić, podam jej jeszcze nasivinu i poobserwuję przez weekend i pewnie w pon. do lekarza , choć wolałabym tego uniknąć bo po ostatnim ganianiu tam co tydzień i po badaniach Natusia przestała lubić te wizyty...

Tequiba gratulacje za przyrost wagi Kacperka! Nie pomyliłaś się o jedno zero?

Napisane przez Kateczka100

O matko! Alez się przerazilam ) Czytam sobie spokojnie post od Limonki, o czarnych klaczkach w kupce, a zaraz potem załącze Wam jeszcze zdjęcie...
Nie muszę chyba wyjasniac o jakim zdjęciu pomyślałam ;P

Wczoraj byłyśmy u mojej koleżanki - ma 2 córeczki, w tym jedną niepełnosprawną a ona-koleżanka taka pogodna, pełna optymizmu, normalnie dla niej, jestem pełna podziwu. W dodatku dostałam reklamówę ubranek dla Natusi po jej dziewczynkach i złożyłam zamówienie na bransoletki bo robi super biżu - jakby któraś z Was była zainteresowana podam namiary bo ona robi na zamówienie - ja od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką tego caceńka
https://www.facebook.com/photo.php?f...f&notif_t=like
a dodam tylko, że Basia dopiero zaczęła pleść te bransoletki a już takie cudeńka .

Miłego weekendu

[Edzia400]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziewczyny, wkleiłam to na facebooku ale nie wszsytkie z Was mam w znajomych to napiszę też tu ku przestrodze.

"Post ostrzegawczy !!!
Pisze tego posta rowniez tutaj aby ostrzec ludzi i uchronic ich dzieci przed tym co spotkalo moja corke.
Jesli macie lub planujecie miec w domu firanki typu makarony a macie dzieci to radze je szybko zlikwidowac lub wybic sobie z glowy ten pomysl !!!
Dzis rano doszlo do nieszczesliwego wypadku z udzialem mojej corki Mii i tych ☠☠☠☠☠☠☠onych firanek !!! (przepraszam za wulgaryzmy ale moje cisnienie ciagle jest na najwyzszym z mozliwych poziomow)
Mia moja 2 letnia corcia siedziala na oparciu sofy i postanowila skoczyc/zjechac z oparcia na sofe ... w ulamku sekundy te makarony owinely jej sie wokol szyji i dziecko zawislo !!! dzieki bogu bylam w tym samym pokoju .... chwycilam ja ale nie moglam zdjac, odplatac tych pieprzonych sznurkow z jej szyji ... po chwili corka zostala uwolniona... ale zacisk byl na tyle silny ze od razu pojawila sie ogromna rana ... wezwne zostalo pogotowie ktore sprawdzilo parametry zyciowe Mii i kazalo ja obserwowac ...
Chyba nie musze pisac co ja przezylam, jakiego stresu i strachu sie najadlam ...
OSTRZEGAM WSZYSTKICH - jesli macie dzieci nie kupujcie ich, jesli macie w domach to zlikwidujecie firanki typu MAKARONY !!!
Prosze udostepniajcie moj post aby zadne dziecko juz nie cierpialo !!!"

Są też dołączone fotki szyi tej dziewczynki, masakra.

mam tego posta o ile sie nie myle pisała to mama z rybnika ... ja powiem tak mam mase rzeczy bardzo niebiezpiecznych dla dziecka nigdy niczego nie chowałam proszek do prania mam na ziemi w pudełku jedynie płyny do wc ace i tego typu wysoko ale ja zawsze je miałam wysoko i ami nigdy niczego nie narobila ... od poczatku mówilismy ze to jest niebezpieczne ... wazne zeby nie mówic nie wolno . bo dzieciaki słysza wolno , i naprawde byc konsekwentny

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez thidien

ano jak sie ma dzieci, to trzeba uważać na wszystko niewinne z pozoru rzeczy i miejsca mogą stać się przyczyną nieszczęśliwego wypadku, ale tez nie ma co popadać w jakąś paranoję, że wszędzie czai się zło - trochę zdrowego rozsądku oraz "pomyślunku" rodziców trzeba włożyć i problemu nie będzie

własnie tymbardziej ze mnie bardziej zraziło inne zdanie "2 letnia corcia siedziala na oparciu sofy i postanowila skoczyc/zjechac z oparcia na sofe" ja nie pozwalam Amelii skakać na łózku a tybardziej zjezdzac z oparc niezaleznie czy na podłoge czy na sofe

[teQiba]

Dziękujemy za gratki

Napisane przez tygrysek83

Ten u nas chyba specjalnie się nie śpieszył. Chciałam wziąć Kingę na korytarz ubrać na przewijaku bo duża kolejka była, a on stwierdził, żebym się nie wygłupiała i spokojnie dziecko w pokoju ubierała. Na mój komentarz, że dużo osób czeka usłyszałam: "To najwyżej ktoś zrezygnuje"

No to chamsko z jego strony

Napisane przez Ela87

Zastanawiam się jak to z tym siadaniem jest, no bo dziecko ma samo usiąść, ale wydaje mi się, ze 90 procent z nas było sadzanych przez rodziców dodatkowo obkładanych poduchami, tak było u mnie z moim rodzeństwem, tak robiła moja rodzina i moja siostra z dziećmi ja od czasu do czasu próbowałam posadzić Olę, ale nie siedziała sama, dopiero jak zobaczyłam, ze sama siedzi, to ją sadzam czasami, ale nie używałam poduszek, jednak i tak większość czasu leży na podłodze i robi co chce myślę, ze sadzanie od czasu do czasu nie jest złe, to samo w krzesełku do karmienia, sadzam ją i karmię po karmieniu zostawiam, sprzątam i jak nie marudzi to jej nie wyjmuje

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Chciałam Was nadrobić, ale mała zaczyna marudzić więc muszę uciekać.

Ja jestem zakochana we włoskach Emilki

I oklaski dla Julci za przewrotki

Ja też mam mieszane uczucia co do sadzania. Wydaje mi się, że to dobrze żeby dziecko załapało o co w ogóle chodzi w siedzeniu, żeby miało do czego dążyć? Rzadko sadzam, ale ciekawa jestem jak to w końcu jest...
I też znam mnóstwo dzieci obkładanych poduszkami

Napisane przez tygrysek83

Zapomniałam na te pytania odpowiedzieć. Objawia się tym, że ma skrócony jeden bok i jak leży to zazwyczaj układa się w C. Przeszkadza to w tym, że jedna strona gorzej się rozwija bo wszystko woli robić na jeden bok, bo jest jej łatwiej. Rehabilitantka oczywiście straszyła, ale neurolog powiedział mi, że może mieć to różny efekt. W najlepszym wypadku przy braku ćwiczeń samo by się wyrównało, w trochę gorszym mogłoby sprawić, że dziecko wydawałoby się ciapowate bo rozwój byłby zaburzony i część rzeczy robiłaby źle, w najgorszym skolioza.

Teraz rozumiem... Czyli wychodzi na to że kiedyś nie było rehabilitacji, ale za to większość z nas miała skoliozę - ja miałam i większość moich rówieśników też. A teraz zamiast gimnastyki korekcyjnej stawia się na rehabilitację...

Napisane przez agunia4ever

U mnie dziś fatalny dzień więc nie sprzedaję Wam mego humoru i życzę miłego wieczoru.

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziewczyny, wkleiłam to na facebooku ale nie wszsytkie z Was mam w znajomych to napiszę też tu ku przestrodze.

"Post ostrzegawczy !!!
Pisze tego posta rowniez tutaj aby ostrzec ludzi i uchronic ich dzieci przed tym co spotkalo moja corke.
Jesli macie lub planujecie miec w domu firanki typu makarony a macie dzieci to radze je szybko zlikwidowac lub wybic sobie z glowy ten pomysl !!!
Dzis rano doszlo do nieszczesliwego wypadku z udzialem mojej corki Mii i tych ☠☠☠☠☠☠☠onych firanek !!! (przepraszam za wulgaryzmy ale moje cisnienie ciagle jest na najwyzszym z mozliwych poziomow)
Mia moja 2 letnia corcia siedziala na oparciu sofy i postanowila skoczyc/zjechac z oparcia na sofe ... w ulamku sekundy te makarony owinely jej sie wokol szyji i dziecko zawislo !!! dzieki bogu bylam w tym samym pokoju .... chwycilam ja ale nie moglam zdjac, odplatac tych pieprzonych sznurkow z jej szyji ... po chwili corka zostala uwolniona... ale zacisk byl na tyle silny ze od razu pojawila sie ogromna rana ... wezwne zostalo pogotowie ktore sprawdzilo parametry zyciowe Mii i kazalo ja obserwowac ...
Chyba nie musze pisac co ja przezylam, jakiego stresu i strachu sie najadlam ...
OSTRZEGAM WSZYSTKICH - jesli macie dzieci nie kupujcie ich, jesli macie w domach to zlikwidujecie firanki typu MAKARONY !!!
Prosze udostepniajcie moj post aby zadne dziecko juz nie cierpialo !!!"

Są też dołączone fotki szyi tej dziewczynki, masakra.

Też to widziałam - sama mam makarony i mam problem bo do mojego mieszkania będę miała problem z dopasowaniem firanek Na szczęście mam jeszcze z pół roku do namysłu

Napisane przez thidien

widziałam to na grupie na fb Dzidziusiowo i myślę, że napisane w emocjach i nie do końca przemyślane, bo makarony spokojnie można uciąć tak, że dziecko nie dosięgnie ;P tylko trzeba pomyśleć, tak jak się zabezpiecza gniazdka, tak i o zabezpieczeniu firan

Niby można uciąć, ale pytanie - jaki to da efekt? Jeśli komuś pasują krótkie to ok, ale np. u mnie wyglądałoby to delikatnie mówiąc śmiesznie I jeśli mam być szczera - to w życiu nie wpadłabym na to że dziecko w ułamek sekundy może się aż tak zaplątać w firankę
Co do stronki to kiedyś szukałam, ale na każdej piszą co innego i teraz mam to w i będę kolejno podawała wszystko

[Edzia400]

Napisane przez Limonka1987

I jeszcze tylko historia z wczoraj.
Mój siedmioletni bratanek pochyla się nad wózkiem Emi i mówi do niej z wyrzutem:
- Emilka, dałabyś mamie dzień spokoju!
Gdy spytałam jak taki dzień miałby wyglądać, usłyszałam:
- Emilka cały dzień by spała, wujek Jarek by z nią siedział, a Ty ciociu poszłabyś do koleżanek.
Dla mnie brzmi super. Myślę, że nawet TŻ się zgodzi. Obawiam się jednak, że Emilka będzie słabym ogniwem...

daawaj namiary na chłopaka bedzie dobrym mezem chce go dla mojej amelii

[Ela87]

Ja nie neguje tej pani z tymi makaronami, sama nie pozwole malej skakac po meblach, bo mi sie to nie podoba, ale nikogo nie krytykuje za to, ze pozwala, no chyba, ze moja siore bo jej dzieci nic nie robia tylko skacza po meblach jak dla mnie kazdemu moze to sie zadrzyc, jesli komus nie to super.

[Edzia400]

kobity plis dajcie namiary na te puzzle piankowe ale te lepsze z wielkimi elementami ... mloda mi poza koc i mate na panele wychodzi nie da sie jej zatrzymać

[Ela87]

Jeszcze dodam tylko, ze niektore dzieci zrozumieja, ze cos jest niebezpieczne, a niekotre nie, poza tym przeciez jak bede sama z mala w domu to musze sie kiedys za przeproszeniem wysrac, wysikac, czy chocby umyc rece, i wtedy dla dziecka jestnajlepszy moment na zrobienie czegos glupiego.

[teQiba]

Napisane przez virginia

Tequiba gratulacje za przyrost wagi Kacperka! Nie pomyliłaś się o jedno zero?

No właśnie nie
2 tyg. temu ważył 6900, a teraz 7600
Fajna bransoletka Droga?

Napisane przez Edzia400

własnie tymbardziej ze mnie bardziej zraziło inne zdanie "2 letnia corcia siedziala na oparciu sofy i postanowila skoczyc/zjechac z oparcia na sofe" ja nie pozwalam Amelii skakać na łózku a tybardziej zjezdzac z oparc niezaleznie czy na podłoge czy na sofe

Ale wiesz - nie jest powiedziane, że ta matka na to pozwalała, może na chwilę się odwróciła i tak wyszło. Szczerze mówiąc to ja to właśnie tak odebrałam, bo przecież gdyby ta dziewczynka ciągle tam przesiadywała to można by było przewidzieć taką sytuację.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Ela87

Ja nie neguje tej pani z tymi makaronami, sama nie pozwole malej skakac po meblach, bo mi sie to nie podoba, ale nikogo nie krytykuje za to, ze pozwala, no chyba, ze moja siore bo jej dzieci nic nie robia tylko skacza po meblach jak dla mnie kazdemu moze to sie zadrzyc, jesli komus nie to super.

Ja też nie neguję - to tak jak z dzieckiem które spadnie z łóżka, na pewno żadna matka celowo nie zostawia dziecka żeby sobie spadło. Ja ogromnie uważam - mam nadzieję, że akurat mi się uda

Napisane przez Edzia400

kobity plis dajcie namiary na te puzzle piankowe ale te lepsze z wielkimi elementami ... mloda mi poza koc i mate na panele wychodzi nie da sie jej zatrzymać

http://allegro.pl/show_item.php?item=4400643507

ale muszę Cię rozczarować - trzeba by było cały dom tymi puzzlami wyłożyć żeby dzieci na nich zostały

[good idea]

A ja mam pytanko czy podajecie swoim dzieciom kaszki? Jak tak to jakie? I kiedy? Na sniadanie? Kolacje?

[filupka]

Napisane przez good idea

A ja mam pytanko czy podajecie swoim dzieciom kaszki? Jak tak to jakie? I kiedy? Na sniadanie? Kolacje?

Emil dostaje ma drugie śniadanie kaszkę bezglutenową Holle z owocem.

Moim zdaniem ta akcja z firaną to tak jak akcja z lampami z Ikei. Tam była ta seria księżyc, gwiazdka itd. Też została wycofana ze sprzedaży. Kojarzycie? Bo kilkoro dzieci udusilo się kablem. I rodzice skarżyli ikee. Dla mnie to jakaś paranoja jest. Dzieci to dzieci. Są ciekawe świata. A to my rodzice jesteśmy z reguły odpowiedzialni żeby były one w miarę bezpieczne. A wypadki i tak się zdarzają i to jest nieuniknione. Więc nie przesadzajmy z tą aferą.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[bebe97]

Emilka ma swietna fryzure

Olakola
super ze doczekalas sie przewrotek moze i ja sie doczekam...

TeQ
Strach u ciebie sie stolowac w dwa tygodnie zrobisz z czlowieka tucznika

U nas kolejna porcja manny zjedzona do wyskrobania miseczki a wczoraj rzucila sie na pietke chleba

Straszna historia z tymi firankami, tez czytalam o tym na fb. Niestety takie wypadki sie zdarzaja i nie makarony sa temu winne. Trzeba bardzo uwazac na dzieci a takich zywych dwulatkow z oczu nie spuszczac. Dobrze wiem bo moj syn tez mocno byl rozbrykany.

Martyna
Kiedy umawiamy sie w parku?

[teQiba]

Napisane przez good idea

A ja mam pytanko czy podajecie swoim dzieciom kaszki? Jak tak to jakie? I kiedy? Na sniadanie? Kolacje?

Na śniadanie owsiana i na kolacje jaglana.

Napisane przez bebe97

TeQ
Strach u ciebie sie stolowac w dwa tygodnie zrobisz z czlowieka tucznika

U nas kolejna porcja manny zjedzona do wyskrobania miseczki a wczoraj rzucila sie na pietke chleba

To może Ewcia gotowa na rozszerzanie diety?
A co do makaronów, masz rację - to tak jakby zaskarżyć dostawcę prądu o porażenie Trzeba mieć oczy dookoła głowy i co się da zabezpieczać

[virginia]

Tequiba fotka jeszcze jedna dla Ciebie, może tu lepiej widać. Jeszcze za nią nie płaciłam bo mam płacić przy odbiorze kolejnych ale chyba jakoś w granicach 25zł.
Jak chcesz to podaj na PW namiary na fb to Ci pokażę jakie jeszcze mi się bransoletki plotą.
No i jeszcze raz za podtuczenie Kacperka.

[good idea]

Dzieki za odpowiedzi
TeQiba a jakiejs konkretnej firmy te kaszki?

[TynkaG]

Cześć! Wróciłyśmy, czytałam w miarę na bieżąco. Z nowości- Emilka dzis przekręcila się na brzuszek przez lewy boczek, prawy już sprawnie opanowała, nawet przy zasypianiu kombinuje.

Napisane przez pola_m

Napisz coś więcej o tej rehabilitacji, na czym polegało badanie logopedy i psychologa u takiego maluszka?

U psychologa jeszcze nie byłyśmy, ale to u nas taki standard, że wraz z rehabilitacją zlecają logopedę i psychologa- nie wiem dlaczego, może zeby zatrudnieni mieli pracę
Logopeda przeprowadziła z nami wywiad- co Emilka robi, jakie wydaje dźwięki, sprawdziła też odruch ssania, szukania, kąsania i gryzienia oraz czy reaguje na dźwięki

Napisane przez tygrysek83

Tynka jak idzie z jedzeniem u małej?

Oj sama nie wiem, raczej kiepsko. Kurcze ostatnio to się mega frustruję przy karmieniu, bo ciagle jej placz. Nie wiem czy malej się ssać nie chce, czy nie trafiam i wydaje mi sie ze ona głodna, a głodna nie jest. Wygląda to nasze jedzenie tak, ze ona ssie przez 2 min., odpycha pierś, ssie paluchy albo płacze. I tak prawie za każdym razem. Aaa, a jak fajnie ssie to najczęściej mi zaśnie, pomimo, że ruszam rączką, gadam, dotykam. Dziś próbowalam dać wieczorem kaszkę- trochę przełknęla, potem udawala, że zaraz bedzie wymiotwać, wiec odpuścialm.

Napisane przez mara86

U mnie tak sie zaczelo jedna buteka na noc. Teraz od 3 tygodni karmie tylko mm. Oski zaczal marudzic na sam widok piersi. Oczywiscie nie odrazu. Poczatkowo bylo ok. Jadl tylko na noc. Pozniej juz mu cos nie pasowalo. To zaczelam sciagac laktatorem. Potem byly nerwy mleko mi zaczelo zanikac. Troche lez, az zapadla decyzja ze przechodzimy na mm ;(

Właśnie tego sie boję, ale chya nie mam wyjsćia, bo wydaje mi się, ze mala ciągle głodna. MOgę jeszcze moje odciagać, ale napewno nie uda mi sie takich ilości, zeby na kazdy posilek starczylo

Napisane przez tygrysek83

My po kolejnej rehabilitacji. Asymetria zamiast się poprawiać to chyba się pogarsza Dziś dla odmiany Kinga została oblepiona plastrem mającym ściągać jej mięśnie prawej strony. Ciekawe co z tego wyjdzie.

Kurczę, oby jednak się poprawiło. My zaczynamy w środe.

Jeszcze tylko napiszę, że moja malutka byla 6 dni pod rząd na basenie- Bardzo sie jej podoba, i na plecach i na brzuszku, pływała w kółku, brodzila ze mną i moja mamą w dużym basenie, nawet chlapała wodą i nic jej nie przeszkadza. Niestety uwielbia pić basenową wodę
Idę w pon. zważyc mala- aż się boje, bo domwa wag wskazuje ciągle to samo
TeQiba- dla Kacperka za wagę. A na czym polegala zmiana diety? i ty teraz podajesz mm na kazdy mleczny posilek?
Agunia4ever- bo ty kp, ale ścigalaś, podpowiedz mi ile twój maluch jada na jeden posiłek?
Aha i Nasivin u takich maluchów max. 5 dni- przy dłuższym stosowaniu może pojawić się suchość śluzówki, polekowy katar czyli katarek bez końca

[thidien]

mamcie kochane, które biorą Azalię, wycofują dwie serie
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-...#mask:98608595
i teraz mam pytanie, bo takowe posiadam - iść do ginka po inne tabletki? a te zwrócić, wyrzucić (szkoda wydanej kasy:/)? czy może skoro brałam to dokończyć?

ps. nie poznaję dziecka, są dni, kiedy zupełnie nagle łapie go taki przeraźliwy ryk, że masakra.. pomyślałam, że może to przez 'ruch zębowy', ale wtedy to chyba by płakał cały czas..?
bidulek
ciężko go wtedy uspokoić, 2 razy mi tak dzisiaj zrobił, kilka dni temu raz

[ag9]

Melduję tylko że wróciliśmy do domu...uff.
Nie miałam kiedy do was zaglądać ale obiecuję nadrobić
Od kilku ostatnich dni borykaliśmy się ze sr...czką, czyt. biegunką u Gucia. Szwedzka służba zdrowia podeszła do tematu jednak dość luźno, orzekając przez telefon że to albo zęby albo zmiana klimatu... Na szczęście chyba sytuacja w miarę opanowana. Ale przebieranie dziecka (usranego na rzadko po pachy) stojąc w mega kilometrowym korku pod Sztokholmem - uważam za wrażenie bezcenne

Wrzucę jedną fotkę wakacyjnego Gucia. Jutro ogarnianie chaty, a od poniedziałku szara rzeczywistość...

[agunia4ever]

Napisane przez TynkaG

Cześć! Wróciłyśmy, czytałam w miarę na bieżąco. Z nowości- Emilka dzis przekręcila się na brzuszek przez lewy boczek, prawy już sprawnie opanowała, nawet przy zasypianiu kombinuje.

U psychologa jeszcze nie byłyśmy, ale to u nas taki standard, że wraz z rehabilitacją zlecają logopedę i psychologa- nie wiem dlaczego, może zeby zatrudnieni mieli pracę
Logopeda przeprowadziła z nami wywiad- co Emilka robi, jakie wydaje dźwięki, sprawdziła też odruch ssania, szukania, kąsania i gryzienia oraz czy reaguje na dźwięki


Oj sama nie wiem, raczej kiepsko. Kurcze ostatnio to się mega frustruję przy karmieniu, bo ciagle jej placz. Nie wiem czy malej się ssać nie chce, czy nie trafiam i wydaje mi sie ze ona głodna, a głodna nie jest. Wygląda to nasze jedzenie tak, ze ona ssie przez 2 min., odpycha pierś, ssie paluchy albo płacze. I tak prawie za każdym razem. Aaa, a jak fajnie ssie to najczęściej mi zaśnie, pomimo, że ruszam rączką, gadam, dotykam. Dziś próbowalam dać wieczorem kaszkę- trochę przełknęla, potem udawala, że zaraz bedzie wymiotwać, wiec odpuścialm.

Właśnie tego sie boję, ale chya nie mam wyjsćia, bo wydaje mi się, ze mala ciągle głodna. MOgę jeszcze moje odciagać, ale napewno nie uda mi sie takich ilości, zeby na kazdy posilek starczylo

Kurczę, oby jednak się poprawiło. My zaczynamy w środe.

Jeszcze tylko napiszę, że moja malutka byla 6 dni pod rząd na basenie- Bardzo sie jej podoba, i na plecach i na brzuszku, pływała w kółku, brodzila ze mną i moja mamą w dużym basenie, nawet chlapała wodą i nic jej nie przeszkadza. Niestety uwielbia pić basenową wodę
Idę w pon. zważyc mala- aż się boje, bo domwa wag wskazuje ciągle to samo
TeQiba- dla Kacperka za wagę. A na czym polegala zmiana diety? i ty teraz podajesz mm na kazdy mleczny posilek?
Agunia4ever- bo ty kp, ale ścigalaś, podpowiedz mi ile twój maluch jada na jeden posiłek?
Aha i Nasivin u takich maluchów max. 5 dni- przy dłuższym stosowaniu może pojawić się suchość śluzówki, polekowy katar czyli katarek bez końca

Srednio kolo 140 ml ale czasami zje np. 80ml a i 210 ml potrafi wsysnac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 02:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------

Napisane przez good idea

Dzieki za odpowiedzi
TeQiba a jakiejs konkretnej firmy te kaszki?

U mnie jaglana Holle na podwieczorek. Duzo nas
tutaj na forum uzywa kaszek Holle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bebe97]

Napisane przez TynkaG

Cześć! Wróciłyśmy, czytałam w miarę na bieżąco. Z nowości- Emilka dzis przekręcila się na brzuszek przez lewy boczek, prawy już sprawnie opanowała, nawet przy zasypianiu kombinuje.

U psychologa jeszcze nie byłyśmy, ale to u nas taki standard, że wraz z rehabilitacją zlecają logopedę i psychologa- nie wiem dlaczego, może zeby zatrudnieni mieli pracę
Logopeda przeprowadziła z nami wywiad- co Emilka robi, jakie wydaje dźwięki, sprawdziła też odruch ssania, szukania, kąsania i gryzienia oraz czy reaguje na dźwięki


Oj sama nie wiem, raczej kiepsko. Kurcze ostatnio to się mega frustruję przy karmieniu, bo ciagle jej placz. Nie wiem czy malej się ssać nie chce, czy nie trafiam i wydaje mi sie ze ona głodna, a głodna nie jest. Wygląda to nasze jedzenie tak, ze ona ssie przez 2 min., odpycha pierś, ssie paluchy albo płacze. I tak prawie za każdym razem. Aaa, a jak fajnie ssie to najczęściej mi zaśnie, pomimo, że ruszam rączką, gadam, dotykam. Dziś próbowalam dać wieczorem kaszkę- trochę przełknęla, potem udawala, że zaraz bedzie wymiotwać, wiec odpuścialm.

Właśnie tego sie boję, ale chya nie mam wyjsćia, bo wydaje mi się, ze mala ciągle głodna. MOgę jeszcze moje odciagać, ale napewno nie uda mi sie takich ilości, zeby na kazdy posilek starczylo

Kurczę, oby jednak się poprawiło. My zaczynamy w środe.

Jeszcze tylko napiszę, że moja malutka byla 6 dni pod rząd na basenie- Bardzo sie jej podoba, i na plecach i na brzuszku, pływała w kółku, brodzila ze mną i moja mamą w dużym basenie, nawet chlapała wodą i nic jej nie przeszkadza. Niestety uwielbia pić basenową wodę
Idę w pon. zważyc mala- aż się boje, bo domwa wag wskazuje ciągle to samo
TeQiba- dla Kacperka za wagę. A na czym polegala zmiana diety? i ty teraz podajesz mm na kazdy mleczny posilek?
Agunia4ever- bo ty kp, ale ścigalaś, podpowiedz mi ile twój maluch jada na jeden posiłek?
Aha i Nasivin u takich maluchów max. 5 dni- przy dłuższym stosowaniu może pojawić się suchość śluzówki, polekowy katar czyli katarek bez końca

Wiesz takie zachowanie dziecka wcale nie musi oznaczac ze Mala glodna Moja tez sie czasem rzuca a mleko jest bo jak ja uspokoje i uda sie ponownie przystawic to juz ssie spokojnie i przelyka, a jesli np oferuje jej piers nie w pore to sie zlosci. Wieczorami przy karmieniu czeto sa sytuacje ze jak juz sie naje to sie do mnie odwraca d... na boczek i ssie dwa srodkowe paluszki az zasnie a innym razem chce ssac cycka rekreacyjnie do spania. I jeszcze lubi stolowac sie na lezaco wiec nakarmienie jej na spacerze, zakupach to czasem mordega. Raz zje w pozycji na siedzaco a innym razem musze kombinowac, wisiec nad nia, spiewac itd zanim zalapie. Kp tylko do 2 miesiecy to byl czilaucik z ksiazka lub przy serialu, teraz to walka z ruchliwym ciekawym swiata niemowleciem ale poki je i dobrze przybiera to dajemy rade, warto no i ja lubie kp

[teQiba]

Napisane przez virginia

Tequiba fotka jeszcze jedna dla Ciebie, może tu lepiej widać. Jeszcze za nią nie płaciłam bo mam płacić przy odbiorze kolejnych ale chyba jakoś w granicach 25zł.
Jak chcesz to podaj na PW namiary na fb to Ci pokażę jakie jeszcze mi się bransoletki plotą.
No i jeszcze raz za podtuczenie Kacperka.

Podoba mi się
Nie korzystam z fb, ale dziękuję za propozycję

Napisane przez good idea

Dzieki za odpowiedzi
TeQiba a jakiejs konkretnej firmy te kaszki?

Holle
Ale jak nie zdążę zamówić to zamiast owsianej daję 'Zdrowy brzuszek z lipą, Nestle', a zamiast jaglanej 'Kleik ryżowy, Bobovity'
Tylko ta owsiana i zdrowy brzuszek to są z glutenem, więc musiałabyś mieć skończoną ekspozycję

Napisane przez TynkaG

1. Kurcze ostatnio to się mega frustruję przy karmieniu, bo ciagle jej placz. Nie wiem czy malej się ssać nie chce, czy nie trafiam i wydaje mi sie ze ona głodna, a głodna nie jest. Wygląda to nasze jedzenie tak, ze ona ssie przez 2 min., odpycha pierś, ssie paluchy albo płacze. I tak prawie za każdym razem. Aaa, a jak fajnie ssie to najczęściej mi zaśnie, pomimo, że ruszam rączką, gadam, dotykam. Dziś próbowalam dać wieczorem kaszkę- trochę przełknęla, potem udawala, że zaraz bedzie wymiotwać, wiec odpuścialm.

2.TeQiba- dla Kacperka za wagę. A na czym polegala zmiana diety? i ty teraz podajesz mm na kazdy mleczny posilek?
a

1. A jak przybiera?
2. Tak - teraz już tylko mm podaję i zmiany polegały na tym żeby kp nie traktować jako posiłku, tylko bardziej jako przekąskę - a tak to mm, warzywka i owocki (szczególnie banan, bo kaloryczny jest).
Od wczoraj już nie kp, bo mam na tyle mało mleka że młody się napracował, wypił kilka łyków i był płacz - więc doszłam do wniosku, że nie będę go męczyć. Karmiłam pół roku i 2 dni, więc i tak jestem zadowolona

[TynkaG]

Napisane przez bebe97

Wiesz takie zachowanie dziecka wcale nie musi oznaczac ze Mala glodna Moja tez sie czasem rzuca a mleko jest bo jak ja uspokoje i uda sie ponownie przystawic to juz ssie spokojnie i przelyka, a jesli np oferuje jej piers nie w pore to sie zlosci. Wieczorami przy karmieniu czeto sa sytuacje ze jak juz sie naje to sie do mnie odwraca d... na boczek i ssie dwa srodkowe paluszki az zasnie a innym razem chce ssac cycka rekreacyjnie do spania. I jeszcze lubi stolowac sie na lezaco wiec nakarmienie jej na spacerze, zakupach to czasem mordega. Raz zje w pozycji na siedzaco a innym razem musze kombinowac, wisiec nad nia, spiewac itd zanim zalapie. Kp tylko do 2 miesiecy to byl czilaucik z ksiazka lub przy serialu, teraz to walka z ruchliwym ciekawym swiata niemowleciem ale poki je i dobrze przybiera to dajemy rade, warto no i ja lubie kp

Trochę mnie uspokoiłas, moja tez "walczy" podczas jedzenia- wierzga nogami, rękami, łapie wszystko, na szczescie juz się nie drapie po głowie, nogami rytm wystukuje i mnie kopie. Mimo wszystko ona chyba sie nie najada, bo w sumie waga bez zmian od tyg.

Napisane przez teQiba

1. A jak przybiera?
2. Tak - teraz już tylko mm podaję i zmiany polegały na tym żeby kp nie traktować jako posiłku, tylko bardziej jako przekąskę - a tak to mm, warzywka i owocki (szczególnie banan, bo kaloryczny jest).
Od wczoraj już nie kp, bo mam na tyle mało mleka że młody się napracował, wypił kilka łyków i był płacz - więc doszłam do wniosku, że nie będę go męczyć. Karmiłam pół roku i 2 dni, więc i tak jestem zadowolona

No ja właśnie chciałam do tych 6 miesięcy doczekać, ale to chyba bez sensu. Mamy już 5 miesięcy i prawie 2 tyg., więc i tak się cieszę, że do tej pory udało się kp i tylko 4 razy dostała mm.Pediatra radzi raczej kaszkę, ale ona kaszki nie chce, więc chyba zacznę mm na noc, mam nadzieję, że ta nocna butla jej wystarczy.
Co do wagi- ostatnio 80g na tydzień, teraz nie wiem , ide jutro ważyć.
Mam pytanie do mam rozszerzających dietę- wiem że to już było omawiane tysiąc razy, ale my dopiero teraz na tym etapie- zaczynacie od warzywa- ale ile łyżeczek na początek? to samo warzywo przez ile dni? a potem kolejne warzywo? kiedy podajecie pierwsze i drugie warzywo razem?
Dzieki za odpowiedzi! Miłego dnia!

[martyna141]

Napisane przez bebe97

Emilka ma swietna fryzure

Olakola
super ze doczekalas sie przewrotek moze i ja sie doczekam...

U nas kolejna porcja manny zjedzona do wyskrobania miseczki a wczoraj rzucila sie na pietke chleba

Martyna
Kiedy umawiamy się w parku?

ładna pogoda ma być podobno do środy a my i tak domatorki więc byle było ładnie to możemy zrobić zlot Chełmskich Mamusiek może podam Ci mój numer tel na pw jakoś się spiszemy czy coś? Wy macie trochę dalej więc możemy się przy pkp spotkać albo coś

Napisane przez ag9

Melduję tylko że wróciliśmy do domu...uff.
Nie miałam kiedy do was zaglądać ale obiecuję nadrobić
Od kilku ostatnich dni borykaliśmy się ze sr...czką, czyt. biegunką u Gucia. Szwedzka służba zdrowia podeszła do tematu jednak dość luźno, orzekając przez telefon że to albo zęby albo zmiana klimatu... Na szczęście chyba sytuacja w miarę opanowana. Ale przebieranie dziecka (usranego na rzadko po pachy) stojąc w mega kilometrowym korku pod Sztokholmem - uważam za wrażenie bezcenne

Wrzucę jedną fotkę wakacyjnego Gucia. Jutro ogarnianie chaty, a od poniedziałku szara rzeczywistość...

Gucio super chłopak i aby biegunka szybciutko przeszła Maluchowi

My wczoraj grillowo i od kilku dni jeździmy korzystać z pięknej pogody do Teściów na wieś dzisiaj dożynki gminne nad zalewem pogoda dopisuje więc również się wybieramy

bebe97 nie wiesz może czy gdzieś tu u Nas można dostać te słynne wątkowe kaszki Holle? Czy trzeba gdzieś zamawiać?

i zazdroszczę moja Maruda nadal niechętna do jedzenia.. Próbuje wprowadzać gluten i podawałam go wcześniej jako dodatek kaszka manna + marchewka np a ostatnio dałam samą kaszkę i Mała tu gdzie się uciapała dostała wysypki czy to może oznaczać uczelnie? Wcześniej nie było takich objawów i kupki/zachowanie/ spanie po staremu, zaskoczyło mnie to :/

[teQiba]

Napisane przez TynkaG

No ja właśnie chciałam do tych 6 miesięcy doczekać, ale to chyba bez sensu. Mamy już 5 miesięcy i prawie 2 tyg., więc i tak się cieszę, że do tej pory udało się kp i tylko 4 razy dostała mm.Pediatra radzi raczej kaszkę, ale ona kaszki nie chce, więc chyba zacznę mm na noc, mam nadzieję, że ta nocna butla jej wystarczy.
Co do wagi- ostatnio 80g na tydzień, teraz nie wiem , ide jutro ważyć.
Mam pytanie do mam rozszerzających dietę- wiem że to już było omawiane tysiąc razy, ale my dopiero teraz na tym etapie- zaczynacie od warzywa- ale ile łyżeczek na początek? to samo warzywo przez ile dni? a potem kolejne warzywo? kiedy podajecie pierwsze i drugie warzywo razem?
Dzieki za odpowiedzi! Miłego dnia!

Ja też zaczęłam wprowadzać mm jak młody miał 5,5 m-ca - stopniowo dawałam coraz więcej mm, a coraz mnie kp i dotrwaliśmy do 6 miesięcy, także nie bój się - pół roku karmienia masz zapewnione
Wiadomo - trochę smutno jak przestaje się karmić piersią i nie wiem jak będzie w Waszym przypadku, ale u nas są tak ogromne korzyści, że wynagradza mi to zupełnie odstawienie
Co do wprowadzenia nowości, to ja robię tak że pierwszego dnia daję kilka łyżeczek ok 4-5, drugiego dnia daję pół porcji jaką dałabym normalnie, a trzeciego dnia całą porcję. I jeśli chcę wprowadzić kolejną nowość to robię to na czwarty dzień.

[good idea]

Napisane przez teQiba

Holle
Ale jak nie zdążę zamówić to zamiast owsianej daję 'Zdrowy brzuszek z lipą, Nestle', a zamiast jaglanej 'Kleik ryżowy, Bobovity'
Tylko ta owsiana i zdrowy brzuszek to są z glutenem, więc musiałabyś mieć skończoną ekspozycję

A ja nawet tej ekspozycji nie zaczelam bo zglupialam i w koncu nie wiem czy dziecku na mm zaczyna sie po 5. czy po 6. miesiacu?
W kazdym razie dziekuje za odp. Zaopatrze sie w jaglanke narazie kleik ryzowy nie jest tolerowany przez brzuszek mlodego i probowalam kukurydzianki ale chyba mu nie podchodzi.

[Juliette25]

- podczytuję Was sobie
Urodziłam synka 11.04 i tak przez przypadek tu trafiłam

[thidien]

nikt nie wie jak postąpić, jak wycofują tabletki? bo pytałam wcześniej o Azalię, mają wycofywać 2 partie, jedną z nich mam i nie wiem, czy łykać dalej, czy iść do apteki oddać (zwrócą kasę?) czy iść do gina czy jak? znaleźli zanieczyszczenie, którego producent nie wpisał na listę zanieczyszczeń i dlatego wycofują

Napisane przez good idea

A ja nawet tej ekspozycji nie zaczelam bo zglupialam i w koncu nie wiem czy dziecku na mm zaczyna sie po 5. czy po 6. miesiacu?
W kazdym razie dziekuje za odp. Zaopatrze sie w jaglanke narazie kleik ryzowy nie jest tolerowany przez brzuszek mlodego i probowalam kukurydzianki ale chyba mu nie podchodzi.

w wielu źródłach jak np. 1000dni nie ma podziału, tylko napisano, żeby w 5-6

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez TynkaG

Mam pytanie do mam rozszerzających dietę- wiem że to już było omawiane tysiąc razy, ale my dopiero teraz na tym etapie- zaczynacie od warzywa- ale ile łyżeczek na początek? to samo warzywo przez ile dni? a potem kolejne warzywo? kiedy podajecie pierwsze i drugie warzywo razem?
Dzieki za odpowiedzi! Miłego dnia!

my zaczęliśmy rozszerzać miesiąc temu i w sumie dalej to wygląda tak samo, czyli podaję przez 3 dni warzywko, potem przez 3 inne, itd (czasami jakieś warzywko z ziemniaczkiem)- za pierwszym zamachem jemy 10 łyżeczek, za drugim połowę tego, co zostanie i za trzecim resztę, jak mało zostaje to albo dodaję mannę, albo sinlaca, albo kleik
nie zamierzam jeszcze przez długi czas robić tak, by takie jedzenie zastępowało nam mleko, traktuję to jako ciekawostkę i poznawanie smaków, a nie oddzielny posiłek

[TynkaG]

Napisane przez thidien

nikt nie wie jak postąpić, jak wycofują tabletki? bo pytałam wcześniej o Azalię, mają wycofywać 2 partie, jedną z nich mam i nie wiem, czy łykać dalej, czy iść do apteki oddać (zwrócą kasę?) czy iść do gina czy jak? znaleźli zanieczyszczenie, którego producent nie wpisał na listę zanieczyszczeń i dlatego wycofują

Apteki kasy nie oddają, nigdy nie slyszalam o takich praktykach, przynajmniej my tak nie robimy. Raczej też nie dostaniesz na to miejsce nowego opakowania, bo rozchód musi byc udekumentowany receptą, chyba że ktoś ci farmaceutyczną wystawi, ale wątpię, bo to raczej na leki ratujące zycie, choć różnie apteki robią. Jak masz drugie opakowanie i ono jest ok, to łykaj tabletki z tego drugiego- jak mialaś wziąść dziś z soboty to weź sobotę z tego innego opakowania z tego odpowiedniego miejsca i na wszelki wielki dodatkowo jakaś inna metoda antykoncepcji (choć sama nie wiem po co, ale ja panikara jestem)

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez Juliette25

- podczytuję Was sobie
Urodziłam synka 11.04 i tak przez przypadek tu trafiłam

Cześć
Ale tu dziś pustki!!!