Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 3

[Smarrita]

Paulina by tylko owoce i mięso jadła. Też mam z jej jedzeniem problem.

[monkaa321]

U nas tez klapa na calego. Oprocz bulki z dzemem i banana nie zje nic a warzywa tylko w plackach albo w formie zblendowanej tak zeby nie czuc bylo ze to warzywo. Czasem sam kolor juz dyskwalifikuje do jedzenia

[natetitka]

Trochę mi się poprawił humor po waszych postach, że nie tylko u mnie ten kłopot. Mimo wszystko wkurzona jestem bo od początku stram się małemu te warzywa wpoić, pilnuję tych zaleceń, czytam, że w ten sposób będą mu smakowały a tu guzik z pętelką. Może to taka faza. W ogóle jakby mniej teraz jadł, taki był żarłok a teraz trochę skubnie, więcej rozrzuci

[margo80]

U nas tez pieczywo i owoce wchodzą najlepiej
Obiady ostatnio kiepsko, na 50% możliwości, ale zwalam na żeby, bo nadal się nie przebiły.
Z warzyw ostatnio zasmakowal Przemkowi kalafior, wolal o dokladki.

[luuucynka]

u nas królują bułki z dżemem, naleśniki, brokuł na parze i zupy najlepiej warzywne. poza tym truskawki, jabłka i banany.

[tygrysek83]

To u nas królują dla odmiany warzywa. Mięso i jajko jest raczej fe i tez średnio wiem jak przekonać.

[Ela87]

Napisane przez natetitka

Dziewczyny a jak wasze dzieci jedzą? mam wrażenie że mój synek to tylko owoce i bułki by jadł i naleśniki. Wszystko inne rozrzuca i to taki ma zasięg, że zdziwiona jestem. Nie pamiętam kiedy ostatnio zjadł kawałek marchewki czy różyczkę brokuła, jedynie przemycone w naleśniku czy w soku. Nie smakuje mu prawie nic co mu przygotuję, nasze jedzenie też je ble. Zastanawiam się co będzie dalej...

U nas goruje mleko i owoce

A tak serio to je to co my, raczej nie ma problemu ale je mniej zwyklych dan niz owocow.
Moze forma nie odpowiada.
My przyrtqwiamy krzeselko do naszego stolu i je z nami z normalnego talerza i widelcem, bo ona musi wszystko to co my

[Kropkaa]

Ogólnie Liliana nie ma problemów z jedzeniem owoców,warzyw lub obiadów.Cokolwiek ja jem to za chwilę jest przy moim boku i wypatruje aby dać jej spróbować. Także mleko,bułki z serem białym,dżemem,arbuz,jeżyn y,uwielbia borówki+maliny.

Co do obiadów to zazwyczaj je wszystkie zupy,mięsa itp.Także na razie nie mam problemów z jej jedzeniem.

[Edzia400]

u nas wszystko am oprócz owoców (jedynie musy) i nie chce ostatnio kanapek z wedliną ....ale ostatnio króluje tylko cycek bo ida zeby

[pola_m]

U nas z jedzeniem szału nie ma, ale zależy od dnia. W każdych ilościach zje oliwki, maślankę i jogurty, twarożek kozi, awokado, zupę pomidorową i pomidory świeże, mięso, melona i czereśnie, bakłażana

[tygrysek83]

Jeszcze jeden dzien i miesięczny urlop od pracy. Dawno nie siedziałam sama całymi dniami z dzieckiem, aż sie zastanawiam czy dam radę

[Limonka1987]

Tygrysku- udanego urlopu! Fajnie, że będziecie mogły znów cieszyć się sobą do woli

U nas jeśli chodzi o jedzenie nie możemy narzekać. Emilka nie jest jedynie fanką mięsa, ale wciąga z apetytem nabiał (serek wiejski i mozzarellę zje w każdych ilościach), jajka, ryby, owoce, wiele warzyw (z ulubionych: awokado, pomidor, brokuł, marchewka, cukinia, bataty, ziemniaczki młode, mizeria z ogórków).

[alwa]

Tygrysku też życzę udanego urlopu

Fajnie że nie tylko u mnie marudzenie na jedzenie
Specjalnie od małego dawałam mu wszystkie warzywa i owoce bo podobno dzięki temu dziecko potem je wszystko. Taaa...

a te warzywa (bataty, brokuły itp) to podajecie gotowane czy w innej postaci?


Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

[margo80]

Tygrysku - udanego wypoczynku!

[pola_m]

Tygrysku, udanego urlopu, wybieracie się gdzieś, czy zostajecie w domu?

A u nas znowu jakieś choróbsko, chyba Antek coś przywlókł ze żłobka... Masakra bo jest mega ciepło na dworze... Antoś jakoś szybko chyba zwalczył, wczoraj miał trochę gorączkę, trochę kasłał, ale pospał 4 godziny i w sumie dzisiaj już ok. A Kalina kaszle brzydko ciągle, nie ma apetytu, gluci (i rozmazuje sobie te gluty po twarzy...) i ma stan podgorączkowy. I marudna jest potwornie, też gorzej znosi takie infekcje niż Antoś.

Myślicie że syrop z cebuli na miodzie mogę jej dawać? Dałam dzisiaj już, jedną łyżkę, reakcji jakichkolwiek brak, zobaczymy.

Poza tym pomału szykujemy się do powrotu... I jestem po uszy zanurzona w tematyce mieszkań, bo będziemy kupować po powrocie

[frogutka]

widzę, że problem z jedzeniem jest dość powszechny u Maluchów
u nas to samo, od pewnego czasu wszystkie obiadki są be nawet nie chce spróbować.
Hania w ogóle poza kaszą, owocami(ale tylko w formie musu) i jogurtami/serkami i chrupkami kukurydzianymi nie chce absolutnie nic nic nie chce wziąć do ręki, ode mnie nic nie chce spróbować.
Jak miała 9-mcy jadła piętki chleba, teraz nawet nie chce chleba do ręki wziąć
Czasem mam wrażanie, że będę jej papki łyżeczką do 18 podawać


A w ogóle to dzień dobry po dłuższej przerwie czytam Was, ale jakoś nie bardzo jest czas na pisanie. Poza tym Hania zrobiła się bardzo nerwus i wymuszacz


Czy Wasze dzieci też szczypią i ciągną za włosy Jak jej czegoś zabronię albo nie chce dać to często jest taka nerwowa reakcja. A jak nie ma nikogo pod ręką to potrafi sama siebie szczypać albo szarpać za włosy

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

ach no i stawiam dziś urodzinowe

[Edzia400]

najlepszego forgutko
tak u nas jest szczypanie gryzienie itp
pola tak jak u mnie od kataru kaszel brzydki ale bylismy u lekarza i wszystko czyste nawet gardło czerwone nie jest ech....

tygrysku wypoczywaj

[Karomama]

Napisane przez frogutka

Czy Wasze dzieci też szczypią i ciągną za włosy Jak jej czegoś zabronię albo nie chce dać to często jest taka nerwowa reakcja. A jak nie ma nikogo pod ręką to potrafi sama siebie szczypać albo szarpać za włosy[COLOR="Silver"]:

Oj moja Lila też szczypie, a zwłaszcza jak poszła do żłoba to nabrała takiego głupiego nawyku. Tatuś podchodzi, a Lilianna cap tatusia za nos, cap za ucho i ściska, a moje włosy... szkoda opowiadać... zmaltretowane przez córę, że chyba niedługo łysa zostanę. I nic nie pomaga wiązanie ich w koczek czy kucyka

[alwa]

Napisane przez pola_m

Tygrysku, udanego urlopu, wybieracie się gdzieś, czy zostajecie w domu?

A u nas znowu jakieś choróbsko, chyba Antek coś przywlókł ze żłobka... Masakra bo jest mega ciepło na dworze... Antoś jakoś szybko chyba zwalczył, wczoraj miał trochę gorączkę, trochę kasłał, ale pospał 4 godziny i w sumie dzisiaj już ok. A Kalina kaszle brzydko ciągle, nie ma apetytu, gluci (i rozmazuje sobie te gluty po twarzy...) i ma stan podgorączkowy. I marudna jest potwornie, też gorzej znosi takie infekcje niż Antoś.

Myślicie że syrop z cebuli na miodzie mogę jej dawać? Dałam dzisiaj już, jedną łyżkę, reakcji jakichkolwiek brak, zobaczymy.

Poza tym pomału szykujemy się do powrotu... I jestem po uszy zanurzona w tematyce mieszkań, bo będziemy kupować po powrocie

ja dawałam syrop z cebuli i nic się nie działo. zdrówka dla dzieciaczków

Napisane przez frogutka

widzę, że problem z jedzeniem jest dość powszechny u Maluchów
u nas to samo, od pewnego czasu wszystkie obiadki są be nawet nie chce spróbować.
Hania w ogóle poza kaszą, owocami(ale tylko w formie musu) i jogurtami/serkami i chrupkami kukurydzianymi nie chce absolutnie nic nic nie chce wziąć do ręki, ode mnie nic nie chce spróbować.
Jak miała 9-mcy jadła piętki chleba, teraz nawet nie chce chleba do ręki wziąć
Czasem mam wrażanie, że będę jej papki łyżeczką do 18 podawać


A w ogóle to dzień dobry po dłuższej przerwie czytam Was, ale jakoś nie bardzo jest czas na pisanie. Poza tym Hania zrobiła się bardzo nerwus i wymuszacz


Czy Wasze dzieci też szczypią i ciągną za włosy Jak jej czegoś zabronię albo nie chce dać to często jest taka nerwowa reakcja. A jak nie ma nikogo pod ręką to potrafi sama siebie szczypać albo szarpać za włosy

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

ach no i stawiam dziś urodzinowe

wszystkiego najlepszego
u nas nie ma takich reakcji tylko standardowy płacz, a jak chcę uspokoić to się wyrywa

[monkaa321]

Frogutka sto lat

Zdrowka dla Antosia i Kaliny
Moj tez przeziebiony

[frogutka]

Przepraszam, że to powiem ale cieszę się, że nie tylko moja Hanka taki szczypacz Bo już się obawiałam, że to moja wina i na jakiegoś agresora ją wychowałam
czyli standardowa reakcja na niezadowolenie, tylko jak to wyplenić


Tygrysku udanego i spokojnego urlopu!

[mariolasl]

Frogutko, wszystkiego najpiekniejszego, niech sie spelnia Twoje marzenia

Napisane przez natetitka

Dziewczyny a jak wasze dzieci jedzą? mam wrażenie że mój synek to tylko owoce i bułki by jadł i naleśniki. Wszystko inne rozrzuca i to taki ma zasięg, że zdziwiona jestem. Nie pamiętam kiedy ostatnio zjadł kawałek marchewki czy różyczkę brokuła, jedynie przemycone w naleśniku czy w soku. Nie smakuje mu prawie nic co mu przygotuję, nasze jedzenie też je ble. Zastanawiam się co będzie dalej...

Marco akurat je duzo i w kazdej formie, ale ma fazy, ze je mniej, kilka tygodni temu nie wzial do ust niczego, co nie jest papka, ale to przez zeby.
Dzieci niestety maja takie okresy, ktore sa wykanaczajace nerwowo dla rodzicow, ale dla nich to norma
Tyle rzeczy dzieje sie w ich zyciu nowego, ekscytujacego, bolesnego, szokujacego, ze musza to jakos odreagowac

Frogutko, ten etap minie
Antos mial problemy z jedzeniem, smakowaniem, dotykaniem, do tej pory mamy problemy na tym tle, ale to wynika z jego wady wrodzonej i choroby genetycznej, wiec on nie jest tutaj dobrym przykladem, aby sie do niego odnosic. Poprawilo mu sie, ale to trwalo u niego dluzej.
Z Marco dzialaja wspolne posilki przy stole i konsekwentne proponowanie kawalkow, samodzielne jedzenie rekoma czy sztuccami. Zazwyczaj daje mu 1-2 kawalki na tacke, bo on z tych, co wkladaja wszystko od razu do buzi, systematycznie mu dokladam jak zje.

Napisane przez tygrysek83

Jeszcze jeden dzien i miesięczny urlop od pracy. Dawno nie siedziałam sama całymi dniami z dzieckiem, aż sie zastanawiam czy dam radę

Zycze udanego urlopu

[monkaa321]

to żeby nie było nudno na forum to napiszę, że od 3 dni się bujamy, bo Piotrek oprócz tego że przeziębiony (gardło go boli) to go wysypało strasznie na calym ciele i do tego opuchł mu strupek byłam dzisiaj u pediatry to trafiłam na tą która na początku mnie prowadziła to powiedziała "no wirusowe coś" i mamy neosine a na strupka maść na recepte... Z tym że ta wysypka taka bardzo dziwna... Piotrek ma ją nawet na podeszwach stóp, na dłoniach i nawet na wargach i trochę jakby na języku jak nie zejdzie to w poniedziałek mamy się wstawić znowu na kontrole...

[tygrysek83]

Napisane przez monkaa321

to żeby nie było nudno na forum to napiszę, że od 3 dni się bujamy, bo Piotrek oprócz tego że przeziębiony (gardło go boli) to go wysypało strasznie na calym ciele i do tego opuchł mu strupek byłam dzisiaj u pediatry to trafiłam na tą która na początku mnie prowadziła to powiedziała "no wirusowe coś" i mamy neosine a na strupka maść na recepte... Z tym że ta wysypka taka bardzo dziwna... Piotrek ma ją nawet na podeszwach stóp, na dłoniach i nawet na wargach i trochę jakby na języku jak nie zejdzie to w poniedziałek mamy się wstawić znowu na kontrole...

Zdrowka. Oby szybko przeszło to COŚ.

[margo80]

stawiam na ospę...

[tygrysek83]

Napisane przez frogutka

widzę, że problem z jedzeniem jest dość powszechny u Maluchów
u nas to samo, od pewnego czasu wszystkie obiadki są be nawet nie chce spróbować.
Hania w ogóle poza kaszą, owocami(ale tylko w formie musu) i jogurtami/serkami i chrupkami kukurydzianymi nie chce absolutnie nic nic nie chce wziąć do ręki, ode mnie nic nie chce spróbować.
Jak miała 9-mcy jadła piętki chleba, teraz nawet nie chce chleba do ręki wziąć
Czasem mam wrażanie, że będę jej papki łyżeczką do 18 podawać


A w ogóle to dzień dobry po dłuższej przerwie czytam Was, ale jakoś nie bardzo jest czas na pisanie. Poza tym Hania zrobiła się bardzo nerwus i wymuszacz


Czy Wasze dzieci też szczypią i ciągną za włosy Jak jej czegoś zabronię albo nie chce dać to często jest taka nerwowa reakcja. A jak nie ma nikogo pod ręką to potrafi sama siebie szczypać albo szarpać za włosy

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

ach no i stawiam dziś urodzinowe

Sto lat.

Moja nie szczypie. Napatrzyła się na kota i rzuca się z pazurami. Jak tak dalej pójdzie to cała twarz w szramach bedzie

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez pola_m

Tygrysku, udanego urlopu, wybieracie się gdzieś, czy zostajecie w domu?

A u nas znowu jakieś choróbsko, chyba Antek coś przywlókł ze żłobka... Masakra bo jest mega ciepło na dworze... Antoś jakoś szybko chyba zwalczył, wczoraj miał trochę gorączkę, trochę kasłał, ale pospał 4 godziny i w sumie dzisiaj już ok. A Kalina kaszle brzydko ciągle, nie ma apetytu, gluci (i rozmazuje sobie te gluty po twarzy...) i ma stan podgorączkowy. I marudna jest potwornie, też gorzej znosi takie infekcje niż Antoś.

Myślicie że syrop z cebuli na miodzie mogę jej dawać? Dałam dzisiaj już, jedną łyżkę, reakcji jakichkolwiek brak, zobaczymy.

Poza tym pomału szykujemy się do powrotu... I jestem po uszy zanurzona w tematyce mieszkań, bo będziemy kupować po powrocie

Myśle że syrop z cebuli nie zaszkodzi.
Jakie mieszkanko i gdzie bedziecie kupować? I kiedy powrót?

Na tydzien lecę z Kingą do przyjaciółki do Londynu. 2 tygodnie na działce i tydzień po lekarzach, w tym USG prenatalne

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

No i idziemy do alergologa pytać się czy można zrobic juz prowokacje na mleko. Choć mocno sie nad tym zastanawiam bo odkąd przeszliśmy na Pepti to z 3 na 10 centyl Kinga wskoczyla

[luuucynka]

Napisane przez monkaa321

to żeby nie było nudno na forum to napiszę, że od 3 dni się bujamy, bo Piotrek oprócz tego że przeziębiony (gardło go boli) to go wysypało strasznie na calym ciele i do tego opuchł mu strupek byłam dzisiaj u pediatry to trafiłam na tą która na początku mnie prowadziła to powiedziała "no wirusowe coś" i mamy neosine a na strupka maść na recepte... Z tym że ta wysypka taka bardzo dziwna... Piotrek ma ją nawet na podeszwach stóp, na dłoniach i nawet na wargach i trochę jakby na języku jak nie zejdzie to w poniedziałek mamy się wstawić znowu na kontrole...

moja mała miała wysypkę w kolorze ciała na całym ciele po truskawkach chyba. ale nie swędziało- nie drapała się i zeszło samo po 3-4 dniach

[natetitka]

frogutko 100 lat! Mój też zaczął w tym tygodniu szczypać, na szczęście tylko tatę. Mnie za to ciągnie za nos. Oj i jeszcze tatę ugryzł w brzuch ale nie wiem czy do końca świadomie.

Mój synek to ani w krzesełku, ani na kolanach, przy stole nie je cywilizowanie :/ rozrzuca, nie smakują mu warzywa. Zaczął gwiazdorzyć przy wieczornym zasypianiu, zamiast w łóżeczku woli na materacyku na ziemi, obłożony poduszkami.

Byliśmy na kontroli u rodzinnej z polikami i jak jeden dzień mu kremem co dała nie posmarowałam to znowu czerwone placki więc będziemy szli do dermatologa-alergologa. Dostałam też skierowanie do ortopedy by zobaczył czy wszystko ok, za waszą radą.

Wzięłam się za przemeblowania, wyjęłam też wózek, dziś będę prała wyściełanie gondoli bo zszarzało trochę. Literki na ścianę szykuję, a łóżeczka ciągle nie mam hehe.

[alwa]

Monka oby synkowi szybko przeszło!

Tygrysku a to już to usg genetyczne będzie?

Natetitka a jak robicie? Oboje będą w swoim pokoju spać czy synek w swoim a córka z Wami czy jak? Jestem ciekawa czy takie półtoraroczne dziecko już może być zazdrosne o młodsze

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

[natetitka]

Napisane przez alwa

Monka oby synkowi szybko przeszło!

Tygrysku a to już to usg genetyczne będzie?

Natetitka a jak robicie? Oboje będą w swoim pokoju spać czy synek w swoim a córka z Wami czy jak? Jestem ciekawa czy takie półtoraroczne dziecko już może być zazdrosne o młodsze

Wysłane za pomocą aplikacji mobilnej

Szykuję kącik w naszej sypialni dla małej a za jakiś czas przeniesiemy ją do braciszka. Nie mam pojęcia kiedy byłoby bezpiecznie by takie dzieci razem w jednym pokoju mieszkały. Dziewczyna na wątku lipcowym urządziła wspólny pokój dla synka 2latka i bliźniaczek, urodziły się niedawno. Ale nie dała jeszcze znać jak to w praktyce wychodzi. Jednak małe dziecko budzi się często w nocy i by wybudzało starsze. Bardziej jednak mam obawy by synek niechcący nie zrobił krzywdy maleńkiej pod naszą nieobecność. Wiele nie trzeba by się wydarzyła tragedia. Teściowa opowiadała jak to męża brat częstował go drożdżówką po powrocie ze szpitala, a między nimi niewiele poniżej 2 lat, u nas będzie ok 1,5roku, w sierpniu synek skończy.
Też się zastanawiam jak to będzie z zazdrością o siostrę. Nie mamy zbyt okazji by sprawdzić jak mały reaguje na nasze zainteresowanie innymi małymi dziećmi. Zaczyna jednak trochę walczyć o swoje, zrzucał mnie wczoraj z materacyku i z pufy bo chciał sam tam siedzieć :p ale wszelkie zabawki rozdaje chętnie i wszystkim, nawet obcym. Już niedługo się okaże, mam 49dni do TP