Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[asiulka123]

Ja również myślałam, że nie będę potrafiła sie obejść bez prostownicy...a jednak się udało Stwierdziłam po prostu, że moje włosy po wyprostowaniu nie wyglądają tak jak na początku, gdy zaczęłam je prostować. Denerwowało mnie to, że końcówki wykręcały się na zewnątrz Ciągłe poprawianie, przygładzanie doprowadzało mnie do szału. Gdy na zewnątrz był deszcz cała fryzura przypominała siano. Po wyprostowaniu moje włosy traciły objętość- a z natury są bardzo grube i gęste. Oczywiście przez prostowanie połowa wypadła No i w końcu nie mogłam znieść widoku rozdwojonych końcówek i połamanych włosów. Powiedziałam: dość! Nie prostuję! Zaczęłam kręcić, robić fale. Prostownica dla mnie teraz mogłaby nie istnieć ( no dobra, na grzywkę trochę , ale myślę, że dobry kosmetyk wygładzający też załatwiłby sprawę ), zresztą troszkę słabo już pracuje Teraz moje włosy odpoczywają trochę od środków stylizacyjnych, nawet odżywki mi się kończą Ale obiecuję sobie, że gdy zarobię kupie jakieś fajne maski i odżywki.
Ja też Wam życze dziewczyny, abyście rzuciły prostownice w kąt. Bez nich Wasze włosy na pewno też fajnie wyglądają, można dać trochę kosmetyku wygładzającego i tez będzie dobrze. Pokochajcie Wasze loki i fale, nie ma sensu niszczyć tak włosów. Szkoda, że nie myślałam tak wtedy, gdy zaczęłam prostować włosy


Ale się rozpisałam

[Moola_]

A ja też zapisałam sobie date kiedy ostatni raz prostowałam włosy - 4.04.2007 wtedy popatrzyłam w lustro i zobaczyłam, że z moich pięknych gęstych włosów zostało hmm.. siano z którego do tej pory wypadają włosy
Rzuciłam prostownice do pudełka i leży tam do dzisiaj..
Ale przyznaje, że strasznie mnie do niej ciągnie. Jak narazie wytrzymałam, stan włosów się poprawił, ale dalej wypadają..

Co mogę zrobić? Ja już nie wiem..

[asiulka123]

Napisane przez Moola_

A ja też zapisałam sobie date kiedy ostatni raz prostowałam włosy - 4.04.2007 wtedy popatrzyłam w lustro i zobaczyłam, że z moich pięknych gęstych włosów zostało hmm.. siano z którego do tej pory wypadają włosy
Rzuciłam prostownice do pudełka i leży tam do dzisiaj..
Ale przyznaje, że strasznie mnie do niej ciągnie. Jak narazie wytrzymałam, stan włosów się poprawił, ale dalej wypadają..

Co mogę zrobić? Ja już nie wiem..

Jeśli chodzi o wzmocnienie włosów wypróbuj skrzyp i pokrzywę- preparat Humavit i jakiś szampon ziołowy wzmacniający cebulki włosów oraz Wax Myślę, że taka kuracja: witaminki plus pielęgnacja powinna odnieść skutek.


Mnie z kolei do prostownicy w ogóle nie ciągnie z czego się bardzo cieszę
Dzisiaj podcięłam końcówki o ok.2-3 cm i tym bardziej muszę o nie dbać, by nie powtórzyć tego co było przedtem

[Angel_ek]

ja np. chodzę teraz w kucyku polecam
można też kręcić na wałkach.
no i odżywiać podcinać i powinno być dobrze

[vendettka]

Napisane przez Independent Women

Hehe jak w wątku o facetach .

Może i tak : Ale prostownica mogłaby pewnie zastąpić mi mego chłopca : nie no,już trochę przegięłam Dziś znów użyłam mojej skazy ( zabrzmiało jak z horroru ). Ale planuję w dalszym ciągu odmówić jej ( ale pokusą wielką jest ).Zobaczymy pożyjemy może coś wymyślę...

[Paradise18]

To ja tez sie przylaczam zaczelam prostowac wlosy od 3 gimnazjum jak odwiedzilam Pania fryzjerke , pamietam ze wyciela mi wtedy 3/4 wlosow.. bo mialam ich bardzo duzoo , zdrowe geste .. podkrecaly sie troszeczke ale od spodu.. i od tego czasu wlasnie zaczela sie przygoda z prostownica . Na poczatku prostowalam wszedzie.. i o kazdej porze , ranoo , wieczor czasami to nawet 3 razy jak byla zla pogoda.. po roku zobaczylam ze prawie lysa jestem ..;/ taki szok bo prostownica byla kiepskiej jakosci.. pozniej ech.. to ja sie wstydzilam do fryzjera isc z takimi zniszczonymi.. ;/ regenerowalam cale wakacje ale i tak nic nie pomoglo.. pozniej zaczely sie wizyty u fryzjera i przycinanie wlosow co 2 miesiace.. hmm i jakos po 1 klasie liceum zaopatrzylam sie w malutka prostownice Babyliss ceramiczna.. kosztowala wtedy chyba 250 zl .. no i sie zaczela nastepna przygoda.. codziennie katawalam.. ech.. , okropnosc!! ale kupowalam kosmetyki z wyzszej polki , maseczki itd.. jakos od stycznia tego roku po studniowce prostowalam moze raz na tydzien.. a teraz mam grzywke to czasami grzywke.. po myciu ale koncowek nie katuje .. scinalam wlosy miesiac temu i to 5 cm !! chce troszke zapuscic wlosy.. Jak bede miala chwilke to wysle wam moje foteczki ;-) znaczy sie moich wlosow niesfornych

[distant-girl]

haha ja dzis wyprostowalam bo wygladalam jak Cruella ze 101 delmatenczykow <LOL2>
eh chce zerwac z prostownica. Przestaje na kilka dni i znow prostuje ehh.. dzis jak wstalam.. mialam takie suche wlosy. Uzywam jedwabiu do wlosow i hooj nie pomaga :/

[distant-girl]

Napisane przez Paradise18

To ja tez sie przylaczam zaczelam prostowac wlosy od 3 gimnazjum jak odwiedzilam Pania fryzjerke , pamietam ze wyciela mi wtedy 3/4 wlosow.. bo mialam ich bardzo duzoo , zdrowe geste .. podkrecaly sie troszeczke ale od spodu.. i od tego czasu wlasnie zaczela sie przygoda z prostownica . Na poczatku prostowalam wszedzie.. i o kazdej porze , ranoo , wieczor czasami to nawet 3 razy jak byla zla pogoda.. po roku zobaczylam ze prawie lysa jestem ..;/ taki szok bo prostownica byla kiepskiej jakosci.. pozniej ech.. to ja sie wstydzilam do fryzjera isc z takimi zniszczonymi.. ;/ regenerowalam cale wakacje ale i tak nic nie pomoglo.. pozniej zaczely sie wizyty u fryzjera i przycinanie wlosow co 2 miesiace.. hmm i jakos po 1 klasie liceum zaopatrzylam sie w malutka prostownice Babyliss ceramiczna.. kosztowala wtedy chyba 250 zl .. no i sie zaczela nastepna przygoda.. codziennie katawalam.. ech.. , okropnosc!! ale kupowalam kosmetyki z wyzszej polki , maseczki itd.. jakos od stycznia tego roku po studniowce prostowalam moze raz na tydzien.. a teraz mam grzywke to czasami grzywke.. po myciu ale koncowek nie katuje .. scinalam wlosy miesiac temu i to 5 cm !! chce troszke zapuscic wlosy.. Jak bede miala chwilke to wysle wam moje foteczki ;-) znaczy sie moich wlosow niesfornych

wyslij wyslij czekamy z niecierpliowoscia.. kurde ja zla jestem bo mi ostatnio wlosy wogole nie rosna.. najdluzsza dlugosc (mam troszke pocieniowane) to mam przed piersi

[distant-girl]

Napisane przez Independent Women

Ja też odstawiłam prostownicę. Jednak jak jest jakaś specjalna okazja to prostuję, przyznam

Jeśli nie prostuje włosów to jestem zmuszona je spinać. Wtedy albo prostuje tylko grzywkę albo nic i nakładam opaskę na grzywkę

Zawsze jak prostowałam włosy to na drugi dzień nie mogłam ich rozczesać, wypadało mi dużo połamanych (zygzakowatych!) włosów. I to mnie przerażało. Nad moją głową jest wiele pokręconych, połamanych włosów, których nijak nie da się wygładzić! Wygląda to co najmniej dziwnie Stwierdziłam, że i tak mi wygodniej jak mam spięte Jakoś nie tęsknię za prostownicą, moje włosy na pewno też nie! Myślę, że wakacje to idealny czas na odstawienie prostownicy
Życzę Wam i sobie WYTRWAŁOŚCI i SILNEJ WOLI

ja tez mam takie odstajace kosmyki od glowy xD pojedyncze wlosy eeeee

[Paradise18]

Napisane przez distant-girl

wyslij wyslij czekamy z niecierpliowoscia.. kurde ja zla jestem bo mi ostatnio wlosy wogole nie rosna.. najdluzsza dlugosc (mam troszke pocieniowane) to mam przed piersi

Ok to na Twoja prosbe wrzucam fotki robione jakis miesiac temu bez prostowania ;p
a 2 fotka prostowane wlosy na szczotke
piekne wlosy po prawie 6letnim katowaniu ;P

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Paradise18

Ok to na Twoja prosbe wrzucam fotki robione jakis miesiac temu bez prostowania ;p
a 2 fotka prostowane wlosy na szczotke
piekne wlosy po prawie 6letnim katowaniu ;P

albo masz dobrą lampę w aparacie albo nie jest tak źle z Twoimi kudełkami

a ja ostatnio znowu wyprostowałam

[Paradise18]

hihih ja to zawsze zdjecia bez lampy robie ;-) cos ty mi to one sie nie podobaja czas zadbac!

[distant-girl]

Napisane przez Paradise18

Ok to na Twoja prosbe wrzucam fotki robione jakis miesiac temu bez prostowania ;p
a 2 fotka prostowane wlosy na szczotke
piekne wlosy po prawie 6letnim katowaniu ;P

6 lat ? sporo xD ja rok i 4 miesiace prostowalam. Ale od dzis to juz naprawde koniec!

[Paradise18]

a tak bardzo widac? no mowie tak z przerwam ..., a teraz to sie ograniczam ;d twarda jestem ;p a czy w ogole bez wyprostowania jakiegokolwiek moze byc jak wygladam? czy tragedia?

[klaudia23]

a ja prostowałam gdzies tak przez rok ok 3 razy w tyg(prosto po myciu) az mi sie to w koncu znudziło(mam geste włosy i musiałąm jakas godzine siedziec w dusznej ąłzience) nom wiec nie wyprostowałam jak je zobaczyłam boze teraz ni prostuje juz tak czesto bo przyzwyczailam sie do moich kreconych/falowanych włosow
aaa czy wam tez sie strasznie pusza wlosy po prosttowaniu?mi strasznie ale ostatnio kupilam se maseczke dove i narazie jest ok

[Ka$iuniaaa]

ja nie prostuję i nie susze włosów juz od 10 dni, czyli od mojej wizyty u fryzjera.
za to na noc upinam włosy i rano bardzo ładnie wyglądaja.
mimo, że moje włosy naturalnie nie sa idealnie proste ale teraz mam tak samo jak La Turka z Jesteś Moim Życiem. I podobają mi się o wiele bardziej niż proste.
jestem zadowolona z mojej decyzji, a włosy od razu zdrowsze.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Paradise18

hihih ja to zawsze zdjecia bez lampy robie ;-) cos ty mi to one sie nie podobaja czas zadbac!

ale one bardzo dobrze wyglądają są lśniące, ładnie, miękko się układają... pewnie z bliska inaczej rzecz się przedstawia, a dbać zawsze warto

ja to mam teraz takiego wiechcia na głowie, normalnie stóg siana

[Paradise18]

ja to mam teraz takiego wiechcia na głowie, normalnie stóg siana [/QUOTE]
) kazda tak z nas mowi ;P wiecznie niezadowolone ., nie wierze

[mysiamysia]

ja nalogowo prostująca wlosy oswiadczam wszem i wobec,ze zrywam romans z prostownicą No dobra...moze czasem przod wyprostuje zeby mi wlosy do oczu nie wlazily ale koniec z prostowaniem całości!!! Zakochalam sie w falach Teraz przeszukam wizaż ,żeby znaleźć jakieś metody na ładne fale i jak je zrobić

[klaudia23]

ej ja zauwazyłam ze wszystkie(wiekszosc) dziewczyn co ma loki najpierw je prostuje a potem jak widzi ze włosy sa znszczone wraca do lokow loki sa ładniejsze od prostych! kto sie ze mna zgadza?

[nati193]

16 dzień bez prostowaniaidzie coraz lepiej.Już nawet nie tęsknię za prostownicą

[vendettka]

Dziś nie wyprostowałam włosow za tydzień już jadę do Niemiec i Francji i tam poprostuję troszq i później będę się z daleka od prostownicy 3mać Sądzę,że dałabym radę .. gdyby tylko się ładnie układały.Pragnę chociaż na rok albo pół odrzucić w kąt

[distant-girl]

Napisane przez vendettka

Dziś nie wyprostowałam włosow za tydzień już jadę do Niemiec i Francji i tam poprostuję troszq i później będę się z daleka od prostownicy 3mać Sądzę,że dałabym radę .. gdyby tylko się ładnie układały.Pragnę chociaż na rok albo pół odrzucić w kąt

powodzenia

Ja dziś również nie wyprostowałam. Sterczą każdy w inną stronę. Jedynie grzywkę wyprostowałam

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Paradise18

) kazda tak z nas mowi ;P wiecznie niezadowolone ., nie wierze

nie wiem czy każda tak mówi, wiem że ja zawsze mam rację
zresztą może cyknę jakiegoś fota na potwierdzenie tej smutnej prawdy

Napisane przez klaudia23

ej ja zauwazyłam ze wszystkie(wiekszosc) dziewczyn co ma loki najpierw je prostuje a potem jak widzi ze włosy sa znszczone wraca do lokow loki sa ładniejsze od prostych! kto sie ze mna zgadza?

mi też się loki bardziej podobają tylko, że ja akurat mam proste więc nie mam do czego wracać proste, ale zwichrowane (czyli każdy w inną stronę )

[distant-girl]

Napisane przez nati193

16 dzień bez prostowaniaidzie coraz lepiej.Już nawet nie tęsknię za prostownicą

no widzisz

[Moola_]

101. dzień bez prostowania.
I co wy na to ;P

[^ Red dress ^]

Napisane przez Moola_

101. dzień bez prostowania.
I co wy na to ;P

Co my na to ? Marzenie podziwiam

A ja przeżywam "kryzys"... w sobotę idę na ważną imprezę i strasznie, ale to strasznie kusi mnie żeby wyprostować włoski... a od 3 tygodni już tego nie robie, nawet grzywki już nie ruszam... Nie wiem co robić

[Susanna]

Mnie już nawet nie ciągnie do prostowania widać kryzys minął. Ale jak pójdę na chrzest bratanka, ślub kolegi to może wyprostuję najważniejsze, że nie mam obsesji i nie czuję się uzależniona...

[Moola_]

Napisane przez ^ Red dress ^

Co my na to ? Marzenie podziwiam

A ja przeżywam "kryzys"... w sobotę idę na ważną imprezę i strasznie, ale to strasznie kusi mnie żeby wyprostować włoski... a od 3 tygodni już tego nie robie, nawet grzywki już nie ruszam... Nie wiem co robić

Może lepiej jak sobie je skręcisz?
Nie daj sie ;P to nie może byc silniejsze od ciebie! ;D

[jennifer777]

nie prostowalam 3 dni ale wczoraj poszlam na impreze wiec musialam wygladac jak czlowiek..;-)
Ludziom ktorzy nie prostuja na co dzien wydaje sie, ze osoby ktore obiecuja ze nie beda prostowac wlosow stoja przed banalnym zdaniem ale to uzaleznia.. niestety